x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Takie sobie, sam pomysł przedni, ale wykonanie samego anime już słabe. Nie czytałem novelki a „widzę” że jest już skończona, więc prawdopodobnie przycztam – z doświadczenia wiem że novelki o niebo lepiej brzmią niż oglądanie anime czy manga.
Bez zalogowania
11.10.2020 11:09 Szczegóły które precyzują wypowiedź
rool napisał(a):
sam pomysł przedni, ale wykonanie samego anime już słabe
Co uważasz za słabe wykonanie: muzykę, grafikę, animację, czy poodcinanie (pewna niezależność) kolejnych odcinków?
Wiadomo, że lepiej jest coś przeczytać, wtedy własny umysł oraz wyobraźnia tworzą najbardziej spójny, płynny obraz i dźwięk zgodny z własnymi oczekiwaniami ;)
Przeczytałam recenzję, przeczytałam komentarze i ponownie dochodzę do tego samego wniosku, że każdy z nas ma inny gust i coś innego dla każdego jest przyjemne, lub ciekawe.
Jestem fanką wszelkiej maści isekai – tych animowanych i przede wszystkim tych aktorskich.
Jestem świeżo po seansie i sprawił mi on przyjemność na tyle, aby dać ocenę 7/10.
Zacznę od minusów :
Opening i ending – nie był ani ładny, ani jak dla mnie dopasowany do klimatu serii i do głównego bohatera.
Tylko dwie inteligentniejsze żeńskie postacie, ale nawet one traciły rezon w zetknięciu z głównym bohaterem.
I coś, co mi przeszkadzało, pomimo że mam wysoką tolerancję na autorskie rozwiązania (dopuszczam nawet najbardziej niewiarygodne) natomiast nie lubię niekonsekwencji kliknij: ukryte czyli w końcu bohater umiał tworzyć bariery i być odporny na magię, czy był to jednak jego słaby punkt? Teoretyczne przy bardzo silnej fizycznie wysokopoziomowej postaci wzrasta także ogólna odporność.
No i czysta biała koszula przez cały czas :)
Całość mam wrażenie jest zrealizowana w taki sposób, jakby miała zadowolić graczy RPG.
A teraz moje plusy:
Relacja z pierwszą bohaterką kliknij: ukryte jednak bardzo ojcowska. Nie zauważyłam zapędów pedofilskich w żadnej scenie
Bohater: wizualnie, dialogi i monologi, jego sposób radzenia sobie z ludźmi i wyzwaniami kliknij: ukryte to że używał zasobów RPG nie ma tu dla mnie znaczenia , całkiem niezły negocjator i strateg jak na warunki w jakich przyszło mu działać, opiekuńczy ale nie nadopiekuńczy, kulturalny (na ile sytuacja pozwalała), dbający o PR swoich przedsięwzięć i o własny dobry wizerunek. Nie nadużywający przemocy ani alkoholu i bez fetyszy. Szybko podejmujący decyzje oraz dostosowane do okoliczności. Umiejący delegować zadania odpowiednim osobom. Po prostu ludzki – pomimo posiadania potencjału – mądrze z niego korzystający i stałe rozwijający. Głównie to odróżnia go od wielu bohaterów anime.
Rzecz w tym, że wielu ludzi umie wylevelować swoje postacie w grze, ale naprawdę niewiele osób umie to robić w swoim życiu ze sobą – w taki sposób, aby nie krzywdzić i nie zaniedbać innych i nie dać się ponieść pracoholizmowi, żądzy władzy lub posiadania.
W tym kontekście bohater podoba mi się jako człowiek.
A brzmienie głosu aktora który odgrywał tę postać dla mnie było przyjemne kliknij: ukryte oraz bardzo seksowne.
Generalnie dźwięk w tym konkretnym anime odpowiadał mi bardzo, a wyciszenie zmniejszało automatycznie przyjemność z oglądania.
Grafika bez fajerwerków, ale przynajmniej postacie dorosłych były dorosłe i w miarę zróżnicowane – także wagowo
Mam dokładnie te same odczucia po seansie, więc przykleję się do tego wątku :) Dałem 6/10 dlatego, że jako fan isekai, szczególnie tych komediowych, zwykle i tak dobrze się bawię, pomimo oczywistych wad danej produkcji. Rozumiem jednak ocenę Avellany, bo mnie również zawsze, i w każdym anime, irytuje niewykorzystany potencjał fabularny. Jest tu całkiem fajny i niezbyt jeszcze wyeksploatowany pomysł na bohatera, który wcześniej grał maniakalnie w rpg, ale typu sf. Pokazuje to jego strój, a najbardziej jego ekipa pomocników i budynki jakie tworzą. Prawdopodobnie dlatego nie jest odporny na magię, bo jego umiejętności nie są czysto magiczne. I wszystko byłoby super, tylko twórcy niestety sfuszerowali… Moce Hakuto Kunai wizualnie niczym się prawie nie różnią od typowego Władcy Demonów, ok nie tworzy klasycznych, magicznych kręgów, tylko jakieś pola heksagonalne, jak z gier planszowych i czasem przed odpaleniem skilla pojawia mu się w rękach jakieś urządzenie (tylko dla nieprzeciętnie spostrzegawczych :) ), ale to stanowczo za mało, aby poczuć różnicę. Generalnie, na tym pomyśle można było zrobić kilka niezłych odcinków, tymczasem jedyne co się dzieje, to budowa jakiejś bazy, która jest tylko zapleczem technicznym dla onsenu…!? :) I to alter ego bohatera… naprawdę z tej samej gry? Dobrze chociaż, że Kunai sam się wstydzi tego co stworzył :) Mimo wszystko kreacja postaci głównego bohatera mile mnie zaskoczyła. Wszystko wskazuje też na to, że będzie kontynuacja, ponoć nawet pisze to gdzieś w kanji, pod koniec ostatniego odcinka. Liczę na lepszą 2 serię :)
Anonimowa
29.05.2020 16:02 Re: Co się komu podoba.
Dziękuję, potrzebowałam poukładać sobie ten wątek z mocami i odpornością głównego bohatera.
Ale to że bohater zawsze kliknij: ukryte W czystej koszuli pod krawatem, choć pustynia, upał, dziewczyny w lekkich sukienkach…a on pierwszy raz kąpie się dopiero po otwarciu gorących źródeł (albo nie widziałam).
Jakby był w brązowych, czy szarych ubraniach to by tak nie raziło. xd
Może i głupkowate anime, ale jak tak oglądam kolejne odcinki to tylko utwierdzam się w przekonaniu, że baja została skrojona idealnie pode mnie.
Jest oczywiście postępujący harem, do naszego Maou dołączają kolejne archetypowe lolitki. Moja faworytka to póki co wiecznie naburmuszony, obrażony na cały świat bachor – Luna Elegant.
Plus, że protag jest starszym facetem, ma długie czarne włosy, przepity głos i pali fajki jedna za drugą. Jakie to odświeżające, piszę Wam.
Konstrukcja anime też póki co fajna. Typowe anime drogi, ekipa poznaje świat, odwiedza kolejne miejscówki, rozwiązuje problemy trzeciego świata, wprawia w osłupienie swoimi mocami miejscową ludność (bani, bani z ostatniego ep rządzą).
Na plus jeszcze więcej lasek, nawet jeśli nie są w naszej drużynie. Poznaliśmy dwie kolejne kapłanki, w tym jedna chuliganica, a druga póki co zapowiada się na cichą wodę, ale kto ją tam wie.
Na minus nudni antagoniści. Sataniści, do tego głupowato ubrani, co to jest ja się pytam?
Na mega plus Yukikaze, kradnie każdą scenę, w której się pojawia. No mistrz, świadomy swojego ja, do tego prawiący takie teksty, że klękają narody.
Póki co isekaj sezonu, czekam na więcej i rekomenduję :)
Ryuki
3.08.2019 04:04
Plus, że protag jest starszym facetem, ma długie czarne włosy, przepity głos
Anime w ogóle nie jest dla mnie ale po tym tekście musiałam sprawdzić kto podkłada głos^^ Powiem szczerze, że wiele słów mam w głowie co do głosu Kenjiro Tsudy czyli dla mnie głównie Kaiby( Yu‑Gi‑Oh DM ) ale nigdy w ten sposób o nim nie pomyślałam. Raczej mi daje on flashbacki do tego jak bardzo mnie Kaiba wkurzał…
Baka404
20.10.2019 06:03
Kenjiro Tsuda^^ Odc.6 – reakcja Władcy Demonów, kiedy pojawiają się sataniści. (U mnie ~11:50) Mistrzostwo:)
Z jednej strony tak jak napisał blob – tandetne i wtórne, a do tego wyraźnie budżetowe.
Z drugiej zaś wydaje się tej wtórności i tandety świadome, głównie ustami głównego bohatera. Np. scena wyjaśniająca zachowanie czterech tandetnych, tokenowych wieśniaków znęcających się nad nieRem kiepskimi zdolnościami pisarskimi protagonisty zupełnie odwróciła jej odbiór. Jeżeli postawi właśnie na tę samoświadomość i mocniej pójdzie w parodię może wyjść z tego niezła komedia wyśmiewająca schematy gatunku. Jeżeli.
Tandetne i wtórne. Przeciętność (lub nawet gorzej) w każdym aspekcie. Wszystko już gdzieś było w isekajach: OP bohater, puszczanie oka do widza (który to wiadomo, gra w gry) i lolitki. No i design niektórych panienek jakoś drastycznie mocno przypomina mi Re: Zero. Zasada 3 odcinków i pewnie drop (choć nie rokuje więc może nawet wcześniej)...
ale propsy dla mc, bo wali z buta, zamiast wyczarować sobie magicznego rumaka :D
Blond‑Ram jest trochę przesłodzona ale nadal przyjemna. Ciężko uwierzyć, żeby wioskowe głupki gnoiły tak ładną osóbkę.
Arbel
6.07.2019 10:32
Jest w tym anime oryginalny motyw: główny bohater pali papierosy. Dlatego odrzuciłem, nienawidzę tego nałogu.
Dancyn
14.07.2019 10:12
Niezłą masz agende musze przyznać xD
Autor wymagany
14.07.2019 11:05
Przecież wszystkie isekaje są teraz robione na jedno kopyto.
Nowy świat – słaby lub op MC – jakieś kawaii dziewczynki – nudny antagonista – moc przyjaźni – low quality drama – trochę romansu – przegadane odcinki – tandetna fabuła – więcej kawaii dziewczynek – więcej dramy – happy end.
Co ciekawe, jak już coś odstępuje od tego niesamowicie nudnego schematu, to jest hejtowane przez fandom bo ktoś śmiał zrobić coś innego niż kolejny taki sam isekai.
Chyba tylko Overlord jest lubiany jako ten inny isekai.
Mogliby sobie na jakiś czas dać spokój z isekajami, bo szczerze bo mi się rzygać już od tego chce. Jak widze isekai to insta drop :P
Maou‑Sama przy zapowiedziach wydawało się czymś innym, ale jednak to kolejny nudny isekai.
Szczegóły które precyzują wypowiedź
Co uważasz za słabe wykonanie: muzykę, grafikę, animację, czy poodcinanie (pewna niezależność) kolejnych odcinków?
Wiadomo, że lepiej jest coś przeczytać, wtedy własny umysł oraz wyobraźnia tworzą najbardziej spójny, płynny obraz i dźwięk zgodny z własnymi oczekiwaniami ;)
Co się komu podoba.
Jestem fanką wszelkiej maści isekai – tych animowanych i przede wszystkim tych aktorskich.
Jestem świeżo po seansie i sprawił mi on przyjemność na tyle, aby dać ocenę 7/10.
Zacznę od minusów :
Opening i ending – nie był ani ładny, ani jak dla mnie dopasowany do klimatu serii i do głównego bohatera.
Tylko dwie inteligentniejsze żeńskie postacie, ale nawet one traciły rezon w zetknięciu z głównym bohaterem.
I coś, co mi przeszkadzało, pomimo że mam wysoką tolerancję na autorskie rozwiązania (dopuszczam nawet najbardziej niewiarygodne) natomiast nie lubię niekonsekwencji kliknij: ukryte czyli w końcu bohater umiał tworzyć bariery i być odporny na magię, czy był to jednak jego słaby punkt? Teoretyczne przy bardzo silnej fizycznie wysokopoziomowej postaci wzrasta także ogólna odporność.
No i czysta biała koszula przez cały czas :)
Całość mam wrażenie jest zrealizowana w taki sposób, jakby miała zadowolić graczy RPG.
A teraz moje plusy:
Relacja z pierwszą bohaterką kliknij: ukryte jednak bardzo ojcowska. Nie zauważyłam zapędów pedofilskich w żadnej scenie
Bohater: wizualnie, dialogi i monologi, jego sposób radzenia sobie z ludźmi i wyzwaniami kliknij: ukryte to że używał zasobów RPG nie ma tu dla mnie znaczenia , całkiem niezły negocjator i strateg jak na warunki w jakich przyszło mu działać, opiekuńczy ale nie nadopiekuńczy, kulturalny (na ile sytuacja pozwalała), dbający o PR swoich przedsięwzięć i o własny dobry wizerunek. Nie nadużywający przemocy ani alkoholu i bez fetyszy. Szybko podejmujący decyzje oraz dostosowane do okoliczności. Umiejący delegować zadania odpowiednim osobom. Po prostu ludzki – pomimo posiadania potencjału – mądrze z niego korzystający i stałe rozwijający. Głównie to odróżnia go od wielu bohaterów anime.
Rzecz w tym, że wielu ludzi umie wylevelować swoje postacie w grze, ale naprawdę niewiele osób umie to robić w swoim życiu ze sobą – w taki sposób, aby nie krzywdzić i nie zaniedbać innych i nie dać się ponieść pracoholizmowi, żądzy władzy lub posiadania.
W tym kontekście bohater podoba mi się jako człowiek.
A brzmienie głosu aktora który odgrywał tę postać dla mnie było przyjemne kliknij: ukryte oraz bardzo seksowne.
Generalnie dźwięk w tym konkretnym anime odpowiadał mi bardzo, a wyciszenie zmniejszało automatycznie przyjemność z oglądania.
Grafika bez fajerwerków, ale przynajmniej postacie dorosłych były dorosłe i w miarę zróżnicowane – także wagowo
Szkoda tylko, że seria urywa się tak nagle.
Re: Co się komu podoba.
Re: Co się komu podoba.
Ale to że bohater zawsze kliknij: ukryte W czystej koszuli pod krawatem, choć pustynia, upał, dziewczyny w lekkich sukienkach…a on pierwszy raz kąpie się dopiero po otwarciu gorących źródeł (albo nie widziałam).
Jakby był w brązowych, czy szarych ubraniach to by tak nie raziło. xd
Jest oczywiście postępujący harem, do naszego Maou dołączają kolejne archetypowe lolitki. Moja faworytka to póki co wiecznie naburmuszony, obrażony na cały świat bachor – Luna Elegant.
Plus, że protag jest starszym facetem, ma długie czarne włosy, przepity głos i pali fajki jedna za drugą. Jakie to odświeżające, piszę Wam.
Konstrukcja anime też póki co fajna. Typowe anime drogi, ekipa poznaje świat, odwiedza kolejne miejscówki, rozwiązuje problemy trzeciego świata, wprawia w osłupienie swoimi mocami miejscową ludność (bani, bani z ostatniego ep rządzą).
Na plus jeszcze więcej lasek, nawet jeśli nie są w naszej drużynie. Poznaliśmy dwie kolejne kapłanki, w tym jedna chuliganica, a druga póki co zapowiada się na cichą wodę, ale kto ją tam wie.
Na minus nudni antagoniści. Sataniści, do tego głupowato ubrani, co to jest ja się pytam?
Na mega plus Yukikaze, kradnie każdą scenę, w której się pojawia. No mistrz, świadomy swojego ja, do tego prawiący takie teksty, że klękają narody.
Póki co isekaj sezonu, czekam na więcej i rekomenduję :)
Anime w ogóle nie jest dla mnie ale po tym tekście musiałam sprawdzić kto podkłada głos^^ Powiem szczerze, że wiele słów mam w głowie co do głosu Kenjiro Tsudy czyli dla mnie głównie Kaiby( Yu‑Gi‑Oh DM ) ale nigdy w ten sposób o nim nie pomyślałam. Raczej mi daje on flashbacki do tego jak bardzo mnie Kaiba wkurzał…
Z drugiej zaś wydaje się tej wtórności i tandety świadome, głównie ustami głównego bohatera. Np. scena wyjaśniająca zachowanie czterech tandetnych, tokenowych wieśniaków znęcających się nad nieRem kiepskimi zdolnościami pisarskimi protagonisty zupełnie odwróciła jej odbiór. Jeżeli postawi właśnie na tę samoświadomość i mocniej pójdzie w parodię może wyjść z tego niezła komedia wyśmiewająca schematy gatunku. Jeżeli.
Blond‑Ram jest trochę przesłodzona ale nadal przyjemna. Ciężko uwierzyć, żeby wioskowe głupki gnoiły tak ładną osóbkę.
Nowy świat – słaby lub op MC – jakieś kawaii dziewczynki – nudny antagonista – moc przyjaźni – low quality drama – trochę romansu – przegadane odcinki – tandetna fabuła – więcej kawaii dziewczynek – więcej dramy – happy end.
Co ciekawe, jak już coś odstępuje od tego niesamowicie nudnego schematu, to jest hejtowane przez fandom bo ktoś śmiał zrobić coś innego niż kolejny taki sam isekai.
Chyba tylko Overlord jest lubiany jako ten inny isekai.
Mogliby sobie na jakiś czas dać spokój z isekajami, bo szczerze bo mi się rzygać już od tego chce. Jak widze isekai to insta drop :P
Maou‑Sama przy zapowiedziach wydawało się czymś innym, ale jednak to kolejny nudny isekai.