x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Nawet nie oglądałem anime,a recenzję przeczytałem po łebkach, ale już po tak pobieżnej lekturze odniosłem wrażenie, że szyka się na siłę bata. Dla japońskich uczniów naturalne jest że festiwal kulturalny to główny punkt sezonu – dla nich nie potrzeba dodatkowych tłumaczeń. Druga sprawa to zdyskredytowanie wszystkich trup teatralnych.Tu prędzej przydałoby się tłumaczenie, ale sądząc po ugruntowanej w wielu krajach tradycji wyrzucania do kosza projektów prawnych niezrealizowanych w poprzedniej kadencji, to nowa kadencja samorządu miała prawo z dystansem traktować dorobek poprzedniego – samorząd szkolny w
Japonii to trochę więcej niż u nas, ma większe uprawnienia i obowiązki – często dla uczniów jest wstępem do zajęcia się w przyszłości polityką.
Impos
25.11.2019 00:51
Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem, jaki jest sens takiej obrony serii, której się nie oglądało?
O, bardzo dziękuję! Oglądam anime dopiero od siedemnastu lat i zupełnie nie zauważyłam do tej pory, jakie znaczenie ma festiwal kulturalny i jaką rolę odgrywa szkolny samorząd! /s
A tak poważniej, ponieważ jest to kontynuacja kontynuacji, serią będą zainteresowane prawie wyłącznie osoby, które znają poprzednie części (a i to nie jest to jakieś dzikie zainteresowanie). Świat przedstawiony oraz obraz szkoły są tutaj tak umowne, że tegosezonowe Mairimashita! Iruma‑kun to przy tym film dokumentalny. Nie mam z tym problemu (co zresztą napisałam), mam problem z tym, że świat może być dowolnie umowny, ale powinien pozostać spójny. Tu istniała ładna spójność między serią pierwszą a drugą, zaś między drugą a trzecią (czyli właśnie tą) całkowicie się zgubiła, co dość znacząco pociągnęło moją ocenę w dół.
Japonii to trochę więcej niż u nas, ma większe uprawnienia i obowiązki – często dla uczniów jest wstępem do zajęcia się w przyszłości polityką.
A tak poważniej, ponieważ jest to kontynuacja kontynuacji, serią będą zainteresowane prawie wyłącznie osoby, które znają poprzednie części (a i to nie jest to jakieś dzikie zainteresowanie). Świat przedstawiony oraz obraz szkoły są tutaj tak umowne, że tegosezonowe Mairimashita! Iruma‑kun to przy tym film dokumentalny. Nie mam z tym problemu (co zresztą napisałam), mam problem z tym, że świat może być dowolnie umowny, ale powinien pozostać spójny. Tu istniała ładna spójność między serią pierwszą a drugą, zaś między drugą a trzecią (czyli właśnie tą) całkowicie się zgubiła, co dość znacząco pociągnęło moją ocenę w dół.