Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Ghost Hunt

  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 1.11.2020 01:04
    A jednak da się
    Zarzekałam się sama przed sobą, że anime nie jest w stanie spowodować u mnie szybszego bicia serca niezwiązanego z irytującym zachowaniem postaci.

    A jednak udało się.

    Pomimo nierównej fabuły w kolejnych opowieściach udało się moim zdaniem odtworzyć twórcom odpowiednią atmosferę filmów grozy. I to mimo wielu akcentów komediowych.
    W conajmniej jednej opowieści (bodajże nr 7)

    I nawet jeżeli wiele aspektów zostało tutaj przedobrzonych, a nawet mocno przesadzonych  kliknij: ukryte  to mimo wszystko zgodzę się z niemal wszystkim, co napisał o tej serii Subaru.

    Był moment mnie wzruszający, a był też taki gdy wreszcie! dostałam gęsiej skórki w trakcie projekcji (zbyt realne i niestety prawdziwe było, zwłaszcza że tamta historia wzorowana była na prawdziwych zdarzeniach i ludziach) .

    Muzycznie też w klimacie serii.

    Najbardziej robi wrażenie oglądane samemu, w nocy.

    Polecam zwolennikom historii o tematyce metafizycznej, paranormalnej.
  • Avatar
    A
    Uratugo 26.02.2020 13:36
    Coś w tym jest
    „Ghost Hunt” ma wiele wad: między innymi pod paroma względami jest kiczowate, humor w tej serii jest stosunkowo sztampowy, a historia niezbyt skomplikowana. Coś jednak musi w tym anime być, ponieważ co kilka lat włącza mi się potrzeba, aby ponownie ten tytuł obejrzeć. Być może to ten melancholijny klimat, który co chwila się uwydatnia? Być może kreska, która budzi nostalgię za starymi produkcjami? Nie wiem. Wystawiłem subiektywne 8/10, choć obiektywnie byłoby to 7/10, a to i tak przy dobrych wiatrach.
  • Avatar
    A
    MiyuMisaki 30.06.2016 11:56
    Japońskie Scooby-doo.
    Dałam serii 7/10, chociaż miałam ochotę wystawić 8/10. Mimo wszystko jest wiele minusów. Największym z nich jest absolutnie zbędny, kiczowaty i niesmaczny wątek pseudo­‑romantyczny.
    Duchy, oczywiście, w tym anime, duchami nie były, chociaż muszę przyznać, że przy jednej z ostatnich historii byłam ciut wystraszona. W większości jednak były one dla mnie zabawne.
    Seria miała sporo tych małych wad, zachowanie Naru było dla mnie irytujące, podobnie jak Mai.
    Te sny Mai na początku były w porządku, potem jednak widać było, że stają się rozwiązaniem każdej sytuacji.
    Zakończenie było zdecydowanie na minus.  kliknij: ukryte 
    Mai oczywiście także musiała odnaleźć swoje magiczne zdolności, a jakże.
    To 7/10 daję z powodu tego, że klimat, chociaż niewielki, to był, a przy oglądaniu nie byłam bardzo zanudzona.
    Dla fanów gatunku – mogę polecić.
    • Avatar
      Yagami1 30.06.2016 19:02
      Re: Japońskie Scooby-doo.
      Wątek romantyczny pomiędzy Mai i Naru ani nie jest nachalny,
      ani bezpośredni, żeby od razu krzywić się. Scenarzyści bardziej potraktowali ich relacje jako dobrych przyjaciół, nic więcej.

      „Duchy, oczywiście, w tym anime, duchami nie były”
      A czym były? Biedronkami? [Rotfl]

      O co chodzi z tym zdaniem o zakończeniu, bo takie masło maślane, że trudno to zrozumieć.

      Główni bohaterowie zawsze mają jakąś moc, więc nie wiem o co się czepiasz.
      Suma sumarum, jakoś nie widzę tutaj uzasadnienia oceny.
      • Avatar
        MiyuMisaki 3.08.2016 00:46
        Re: Japońskie Scooby-doo.
        O proszę Cię, chcesz nazwać duchem często śmiesznie (nie zawsze!) narysowane postacie mające być jedynie symbolicznie duchami?
        Chodzi w nim o to, że wątek w którym Mai odnajduje magiczne zdolności jest upchany na siłę, byle główna bohaterka coś robiła – jest to bezsensu.
        Na końcu przedstawiono Naru jako niesamowitego nastolatka który przezwycięża moc duchów. Wątek dobry, na serię pokroju Tokyo Ghoul. Serię bez ambicji. Sama scena w której przezwycięża ten ołtarzyk jest śmieszna. Takie wręcz groteskowe, przerysowane walki z duchami zdecydowanie do mnie nie przemawiają – ni to profesjonalne, ni ciekawe.
        • Avatar
          Yagami1 3.08.2016 20:08
          Re: Japońskie Scooby-doo.
          Że co? Akurat ty wiesz jak wyglądają duchy [rotfl].
          Co to w ogóle za argument? Bądźmy poważni, please.

          Akurat wątek Mai jest na tyle rozbudowany i logiczny, że nie ma mowy, aby był wprowadzony na „siłę”. Nie ma efektu, że z odcinka na odcinek jest nie wiadomo kim i rozwiązuje sprawy od ręki, wtedy byłby asspull. Moc Mai jest stopniowo wprowadzana i rozwijana w trakcie całej serii. Jest uczona także innych technik powstrzymujące siły nadprzyrodzone. Jednak nadal popełnia błędy, jest krnąbrna i uparta, ale wie, że bez pomocy innych za wiele nie zadziała. Bez sensu by było, gdyby owa postać nosiła tylko kawę i przy okazji by pokazała to i owo.
          W takim razie pokaż mi anime, gdzie „profesjonalnie” wypędzają duchy…Może Blicz, huh?
          Moc Naru też była lekkim zgrzytem, ale jakoś to spłynęło to po mnie jak po kaczce, tobie chyba raczej nie…
      • Avatar
        MiyuMisaki 3.08.2016 00:49
        Re: Japońskie Scooby-doo.
        Rozumiem, że zawzięcie bronisz ślepo serii, bo ją lubisz (wnioskując z komentowania kilku negatywnych opinii pode mną, a pozytywnych już nie:-D), ale skoro nie dostrzegasz jej minusów, to nie dostrzeżesz od tak. Są gusta i guściki. Niektórzy też nie mają gustu. Każdy komentuje jak tylko ma ochotę – czekam aż podważysz jakieś pozytywne komentarze, doszukując się w nich „uzasadnienia” dobrych wrażeń.
        • Avatar
          Yagami1 3.08.2016 20:17
          Re: Japońskie Scooby-doo.
          Po prostu nie trawię czepialstwa na siłę, a twój komentarz pod to podchodzi. Nie twierdzę, że to anime jest idealne, bo takiego nie ma, lecz ów wady są tak znikome, że normalny człowiek ich nie zauważy, drugi z kolei będzie oglądał odcinek 20 minutowy przez dwie godziny, aby zatrzymać film co pięć sekund i notować każdą źle postawioną kreskę. Widocznie każdy ma inne hobby ;)
          Pozdrawiam
  • Avatar
    A
    Katasza 21.07.2015 18:19
    Oglądało się przyjemnie jednak nie było to zbyt wciągające. Do tego tchu nie zapierało, dreszczy nie było i było dość przewidywalne. Nie rozumiem tak wysokiej oceny na Tanuki.
    • Avatar
      Yagami1 22.07.2015 11:20
      A co tu jest do rozumienia? Recenzentowi się spodobało i wystawił taką ocenę. Jak ci się nie podoba to napisz własną…
      • Avatar
        Katasza 22.07.2015 12:07
        ale mnie nie dziwi ocena recenzenta tylko reszty oglądających. W końcu recenzent jest 1 a reszty co obejrzała tą serię na dziś dzień jest 481.
        • Avatar
          Yagami1 7.08.2016 10:27
          W takim razie ludziom się spodobało, tylko tobie nie. Nie ma tu nic do rozumienia xd
          • Avatar
            Katasza 7.08.2016 13:40
            ooo rety! rok minął zanim mi odpowiedziałeś! O.O
            i nadal mnie dziwi, ze podoba się na 8
            Ciebie nigdy nie dziwi, że coś co uważasz za średnie inni biorą za extra lub na odwrót?? Nie widzę w tym nic złego!
            • Avatar
              Yagami1 28.02.2020 18:55
              Teraz mija 3,5 roku :)
              Nie. Coś średniego dla kogoś innego może wydawać się arcydziełem i na odwrót. Tak np. ja uważam Bleach za jeden z najlepszych shounen ostatnich dekad, a One Piss za najgorsze
              diabelstwo jakie istnieje. Dla większości to herezja, to co napisałem. Wielu ludzi, wiele gusta.
  • Avatar
    A
    Usagihghhr 25.08.2014 23:18
    Naru zimny narcyz.
    Bardzo podobało mi się to anime ale jako nadprzyrodzone a nie shoujo za pewne ten kto wpisał to anime to romansu nie ma zielonego pojęcia,co to znaczy z resztą nie tylko w tym przypadku o ile wiem było tak samo z tym detektywem Yakumo w ''Shinrei Tantei Yanumo''.Naru bardzo arogancki,oziębły młody ale za to inteligentny chłopak nieszczególnie przypadł mi do gustu z resztą tak jak Yakumo widzę tu spore podobieństwo.Mai z resztą również podobna do Haruki.Pozostałą ekipę jakoś bardziej polubiłam.Kreska mogła być,w miarę strasznych wątków też sporo.Dialogi nużące,ale tak bywa w tego typu anime.Jak dla mnie to tylko shoujo się nie zgadza chyba że ktoś lubi oziębłą relacje damsko męską.A może twórca tego anime tak rozumie miłość.jak dla mnie 8/10.
    • Avatar
      Ryuki 26.08.2014 02:39
      Re: Naru zimny narcyz.
      Usagihghhr napisał(a):
      Bardzo podobało mi się to anime ale jako nadprzyrodzone a nie shoujo za pewne ten kto wpisał to anime to romansu nie ma zielonego pojęcia


      Shoujo =/= romans. To nawet nie to samo. Ghost hunt nie ma nawet romansu w gatunkach więc skąd problem? Demografia mangi na podstawie jakiej to anime powstało to rzeczywiście shoujo( według Baki magazyn Nakayoshi ) więc błędu nie ma. Zresztą przyjemnie zobaczyć pozycję przeznaczoną dla dziewczyn nie mającą tego gatunku. Jednym z powodów dlaczego omijam tą demografię to zbytnie nastawienie na komedie romantyczne­‑_-

      W skrócie: romans to gatunek jaki występuje w pozycjach dla każdej widowni( w shounenach i seinenach również ) natomiast shoujo to jedynie znacznik do jakiej grupy w założeniu jest manga/anime nastawiona.
  • Avatar
    A
    Lina 29.04.2014 16:05
    Nadmiar egzorcystyczno-religijnego bełkotu...
    Anime raczej przeciętne, „niedokończone”, zdecydowanie za dużo religijnego miszmaszu. Chybione byłoby dobrym określeniem.

    Gatunkowo najlepiej chyba wypadały sporadyczne wątki komediowe. Zagadki/tajemnice w większości przypadków niestety zepsute, sprowadzające się do polania wodą święconą, użycia odpowiedniego rytuału, egzorcyzmu, amuletu, zaklęcia, mantry czy jakiejś innej „religijnej broni” (taki religijny bajzel trochę jak w Toaru Majutsu no Index) na odpowiednim „duchu” lub przedmiocie, senne wizje Mai nie wiadomo skąd się biorące pomagające gdy tylko śledztwo utknęło w martwym punkcie, a jak już mieliśmy do czynienia z żywym podejrzanym to zagadki zazwyczaj były albo oczywiste albo nierozwiązywalne z wiedzą jaką dysponował widz (czyli tak źle i tak niedobrze).

    Horror – średniawy (widywało się lepsze ale i gorsze)

    Klimat byłby niezły (zdecydowanie gorszy poziom niż Higurashi, ale powiedzmy porównywalny do Mononoke) gdyby nie te ciągłe „religijne pitolenia” (użyte określenie nie ma na celu obrażenia żadnej religii, a tylko nadmiaru wykorzystania nadprzyrodzonych/religijnych motywów, terminów itd. których zatrzęsienie i sposób przedstawienia jest chyba tylko po to żeby widzów zirytować i robić im wodę z mózgu).

    Na plus strona techniczna – projekty postaci ładne, animacja w porządku, muzyka nie fenomenalna, ale niezła i odpowiednio wykorzystywana. Postaci generalnie dające się lubić trochę sympatyczne trochę tajemnicze chociaż momentami irytujące, ale relacje między nimi naturalne i przyjemne w odbiorze.

    Denerwowały:
    - momenty gdy Mai za wszelką cenę chciała wbrew zdrowemu rozsądkowi wszystkich bronić/ratować
    - co chwila mdlejąca Masako
    - „wygodne fabularnie” sny Mai
    - wielokrotnie powtarzane zawodzenia i modlitwy przy egzorcyzmach
    - nagromadzenie terminów „religijnych”
    - czasami dziwne wnioski postaci dotyczące badanych spraw lub ich brak w sytuacjach wydawałoby się dość oczywistych

    Jeśli ktoś gustuje w rozważaniach w stylu tych z Mouryou no Hako połączonych z „magiczno­‑religijnym jama­‑jama” to pewnie się nie zawiedzie.
    Jeśli ktoś szuka logicznych łamigłówek i dochodzenia „kto jest sprawcą” itd. to raczej niech sobie odpuści.
    Niestety to anime wydaje się być nietrafione jeśli chodzi o widza z naszej kultury/religii.

    Mimo wymienionych wad nie jest to seria zła, ale ocena 8/10 wystawiona przez recenzenta moim zdaniem jest za wysoka.
    • Avatar
      Yagami1 19.11.2014 01:03
      Re: Nadmiar egzorcystyczno-religijnego bełkotu...
      Chyba to logiczne już na wstepie, że w takich seriach nagromadzenie wątków religijnych i odprawianie modłów/recytowanie sutry/oprawianie egzorcyzmów będzie chlebem powszednim. A praktycznie 90 procent twoich zarzutów na tym się opiera.
      To tak jakbym oglądał romans szkolny bez romansu o_o

      Do pozostałych:
      „momenty gdy Mai za wszelką cenę chciała wbrew zdrowemu rozsądkowi wszystkich bronić/ratować "
      Ona nikogo nie ratowała ani nie broniła lol.
      Jedyną paskudną rzeczą, jaką zrobiła było nazwanie Naru „Mordercą”, bo myślała, że chce on odwrócić klątwę na uczniów szkoły i spowodować ich śmierć. Jak było, wiemy.
      Drugim nierozsądnym postępkiem była próba samodzielnych egzorcyzmów ducha z sali szkolnej. Zdając sobie sprawę ze swojej bezsilności postanowiła zaryzykować. Naru ją uratował :)
      Na szczęście dostała ochrzan od mnicha ;)


      - „wygodne fabularnie” sny Mai
      Jakbyś oglądała to anime dla fabuły, a nie dla samego patrzenia w monitor(lol), to byś zauważyła, że w końcowych odcinkach jest powiedziane KIM jest Mai. Raczej jakie zdolności ma parapsychiczne. Jej zasypianie wiąże się z nagromadzeniem energii duchowej w danej lokalizacji(domy, szkoła). Już nie wspomnę, że to podchodzi pod czepialstwo na siłę, żeby jakoś uargumentować swoją ocenę.
      Postaraj się bardziej

      I do recenzenta: Mimo tak wielu zalet, anime jest niedoceniane i ocena 8/10 jest niewystarczająca. 10/10 to jest must have! :)
    • Avatar
      MiyuMisaki 30.06.2016 12:26
      Re: Nadmiar egzorcystyczno-religijnego bełkotu...
      Absolutnie się zgadzam!
  • Avatar
    A
    Yuragashi 2.05.2013 11:33
    Szczerze, nie spodziewałam się, że coś dobrego będzie z tego anime. Byłam nastawiona raczej pesymistycznie, bo trwałam w przekonaniu: 'anime nie jest w stanie stworzyć wystarczającej atmosfery niepokoju i grozy'. Pomyliłam się. Teraz mogę stwierdzić, że jest to jedna z najlepszych dotychczas obejrzanych przeze mnie serii nie tylko w ratingu 'horror' ale ogólnie. Czasem irytowało mnie zachowanie bohaterki jednakże cała reszta to jak dla mnie niemal ideał ;)
  • Avatar
    A
    GinkoKitsune 12.03.2013 15:54
    To chyba nie dla mnie. Takie średnie. Główna bohaterka taka sobie, nieciekawa, już wszyscy pozostali są lepsi. Te historyjki wszystkie na jedno kopyto, kliknij: ukryte  Na to samo by wyszło gdyby się połowy z nich nie zobaczyło. Końcówka jakby by nie była końcówką. Lepiej by wyszło gdyby zrobili film kinowy. Z tym horrorem to kilka razy skoczyłam i to wszystko, ale humor był. Anime dla tych którym pasuje fabuła­‑historyjki i główna bohaterka.
  • Avatar
    A
    Tegami-chan 1.02.2013 12:54
    Seanse spirytystyczne moim fetyszem ^^
    Cóż mogę powiedzieć… GH to chyba jedyne anime, przy którym miałam gęsią skórkę. Zawdzięczam to, może nie do końca fabule, a muzyce. Toshio Masuda, jesteś geniuszem nad geniuszami, tworząc soundtracki do tego anime ;) Wracając do fabuły, także była bardzo dobra i creepy out  kliknij: ukryte  Obejrzałam anime 2 razy, by je sobie utrwalić. Polecam oglądać w nocy, najlepiej samemu }:-)
    10/10
  • Avatar
    A
    Hikari16 6.01.2013 17:29
    Bardzo fajne
    Podobało mi się to anime, bardzo fajne, a przy niektórych odcinkach naprawdę się bałam, za co wielki plus.
  • Avatar
    A
    Subaru 26.12.2012 16:16

    Podchodziłem do tej serii z raczej małym entuzjazmem, ale bardzo przyjemnie mnie zaskoczyła.

    Wciąga od pierwszego odcinka. Ma wszystko to, czego od anime oczekuję – dobrej rozrywki, która sprawia, że bardzo trudno oderwać się od monitora, choć czas już sprzęt wyłączać.

    Fabuła jest epizodyczna, miejsce akcji zmienia się po każdej rozwiązanej zagadce, czyli co kilka odcinków. Zlecenia są naprawdę ciekawe, niejednoznaczne, przedstawione w interesujący sposób.
    I jest groza, tak. Momentami naprawdę horrorowato, miałem ciarki na plecach. Przeżywałem sceny razem z bohaterami, którym nie można odmówić oryginalności. Każdy z grupki przyjaciół jest inny i wyraźnie rozpoznawalny. Podobało mi się wprowadzenie różnych obrządków, z różnych dziedzin duchowych. Bohaterowie nie są nieomylni i wszechpotężni, bardzo często dostają baty. I nie każde zlecenie kończy się szczęśliwie, często ofiar nie da się uniknąć, a rozwiązanie przerasta siły najlepszych egzorcystów.

    Relacje pomiędzy bohaterami są naturalne, nie ma się wrażenia, że twórcy chcą widzowi coś wmówić. Zauroczenie postacią Naru jest… no, usprawiedliwione, dlatego zachwyty bohaterki nie rażą. Naru jest biszem. I to nie jakimś bylejakim, tylko najlepszego sortu :D Przystojny, pewny siebie, milczący, inteligentny, tajemniczy… lubię to! Nie wygląda przy tym na niedostępną chimerę (co często niestety się twórcom udaje), a wypada naprawdę sympatycznie, zwłaszcza gdy posyła kilka trafnych ripost w stronę towarzyszy.

    Minusem jest to, że jednak za mało się o nim dowiadujemy, o nim i reszcie paczki. Z pewnością byłoby to ciekawe, ale rozumiem, że czasu antenowego zabrakło, jest po brzegi wypełniony akcją, która, gdy trzeba, pędzi jak szalona, a potem zwalnia, by być ciszą przed kolejną burzą.

    Bardzo mi się podobało, oglądałem z przyjemnością. Są wady, ale drobne, dla mnie były to dobrze spędzone godziny. 9/10.
  • Avatar
    A
    FeRu 5.03.2012 23:02
    GH
    Hmmm ciekawe anime,które mogło by mieć więcej odcinków gdyż kolejne sprawy były coraz ciekawsze. Schludna kreska,sporo humoru i brak wątku miłosnego (co jest dla mnie plusem ogromnym)spowodowały iż te 25 odcinków strzeliło szybko i przyjemnie. Temat na anime także trafny,chociaż z realizacją mogło by być trochę lepiej bo wg mnie za dużo było mieszania starych ludowych legend z faktami dotyczącymi zjawisk paranormalnych,faktami historycznymi z fantazją twórców, ocierającymi się o tanie SF.W ogólnym jednak rozrachunku anime nie wywołało u mnie skrzywienia twarzy w żadnym miejscu a to jest kolejny spory plus.Zjawiskami paranormalnymi interesuje się od wielu lat serie dokumentalne (Ghost Adventures,Ghost Hunters,Ghost Lab) mam w „małym palcu” także jeśli chodzi o zmiany temperatury oraz inne zjawiska towarzyszące nawiedzonym miejscom oraz zjawiskom twórcy odrobili lekcje i nie sprzedali nam bzdur,ale tak jak mówię mogli wsadzić mniej wytworów swojej wyobraźni (co do legend i wierzeń japońskich nie będę sie wypowiadał czy też oceniał gdyż nie posiadam wiedzy na ten temat). Moja ocena 7/10 (dałbym 8 ale seria urywa się tak szybko, a zaczynało robić się coraz ciekawiej)
  • Avatar
    A
    Iskierka 29.01.2012 00:08
    Tu jakby co pisze, czemu nie ma romansu rozwiniątego.
    Do wszystkich zawiedzionych brakiem rozwinięcia wątku miłosnego. Właśnie skończyłam całość mangi po angielsku czytać. Tam jest odpowiedź, dlaczego… Nie zachwyca, mnie wręcz skręca… Nie będę spojlerowała ale odsyłam. Choć w sumie napisze w ukrytym czemu w anime nie było nawet buziaka. Uwaga! Nie mówcie, że nie ostrzegałam  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Spojlery 1.11.2020 10:53
      Re: Tu jakby co pisze, czemu nie ma romansu rozwiniątego.
      Uwaga Spojlery
       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Wektork 1.01.2012 13:35
    GH
    Ghost Hunt, to taki przeciętniak. Aczkolwiek anime było bardzo pouczające, trochę różnych nadprzyrodzonych ciekawostek…
    W tym anime było chyba jedna z najsmutniejszych rzeczy jakie widziałem;  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Oczko 31.12.2011 20:46
    Z archiwum Shibuya Psychic Research
    Są na tym świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom.
    Wiedział o tym mistrz Szekspir, wiedział wieszcz narodowy ceniący wiarę i czucie ponad szkiełko i oko, wiedział Fox Mulder niezmordowanie uganiający się za zielonymi ludzikami. Bez wątpienia wie to również Kazuya Shibuya, w kręgach bardziej wtajemniczonych znany jako Naru. Jakżeby mogło być inaczej, skoro samym swoim wyrafinowanym chłodem, skrytością oraz opanowaniem w obliczu nadnaturalnych zagrożeń Naru może iść w zawody z paranormalnymi zjawiskami, które tropi? Nie wspominając o jego mrocznej urodzie (i kto teraz wyegzorcyzmuje z mojej głowy to jego ponure liczko łagodniejące  kliknij: ukryte  w nieoczekiwanym uśmiechu, hę?) oraz dziwnej tendencji do wypełniania snów zadziornych licealistek. Dzięki Naru i jego brygadzie ryzykownego spirytualistycznego ratunku wgląd w mroczne i niezbadane aspekty rzeczywistości zyskuje także oglądający. Co więcej, o ich istnieniu przekonuje się na własnej – pokrytej potężną gęsią skórką i wstrząsanej lubymi dreszczami grozy – skórze.
    Są na tym świecie rzeczy, którym nie sposób się oprzeć.
    Z pewnością należą do nich produkcje takie jak GH, czyli animowane ghost stories o smakowicie egzotycznym, wschodnim klimacie, potrafiące z wdziękiem przeplatać grozę elementami dramatu, romansu i komedii. Owa wyważona gatunkowa różnorodność nie wyczerpuje przy tym zalet „GH”. Równie istotni są pierwszoplanowi bohaterowie (myślący, czujący, obdarzeni poczuciem humoru – Yasuhara to mój faworyt – i dobrze narysowani) oraz bohaterki (dysponujące nie tylko czułym serduszkiem i wielkimi, wiecznie wilgotnymi oczętami, ale także własną wolą i mózgiem skłonnym do niezależnego osądu). Chociaż ani oni sami, ani ich wzajemne relacje nie porażają głębią psychologiczną, nie sposób się do uroczej (i w męskiej części – bardzo urodziwej) bandy nie przywiązać.
    Podsumowując: Człowiek (rodzaju żeńskiego, wzorowo reprezentujący target – mocno wrażliwy zarówno na horrorowe strachy, jak i bizonowe uroki) natrafia na takie GH i… ogląda jak opętany! :P W środku poszczególnych historii wataha wściekłych yurei nie odciągnęłaby mnie od ekranu.
    STRASZNIE PRZYJEMNA seria!!! Aż żal było kończyć.
    • Avatar
      Chizura-chan 1.01.2012 14:08
      Re: Z archiwum Shibuya Psychic Research
      Świetnie ujęłaś wszystkie moje odczucia, po obejrzeniu Ghost Hunt :) Anime niezwykłe o nadprzyrodzonych zjawiskach, które kumulują się by pod koniec osiągnąć szczyt ;)Co prawda, oglądałam je już jakiś czas temu ale nadal czuję mocne wrażenie, jakie wywołał seans :)
      Gorąco wszystkim polecam!
      PS. Najlepsze wrażenia osiąga się przy nocnym seansie ;D
    • Avatar
      Bez zalogowania 1.11.2020 11:06
      Re: Z archiwum Shibuya Psychic Research
      W tym jednym przypadku („strasznie przyjemna” seria) oksymoron nie jest oksymoronem, bo bywa i „strasznie” i bywa przyjemnie, a co najlepsze – że bywa w tym samym momencie xd

      Poza tym – świetny opis wrażeń z serii.
  • Avatar
    A
    Patry-chan 5.09.2011 22:09
    Zachwyt + rozczarowanie, które do tej pory trawi mą duszę :)
    Anime jako anime z serii DUCHOWYCH bardzo fajne, bo kiedy powinno tam trzyma w napięciu; postaci różne i barwne, co też jest bardzo pozytywną stroną; muzyka (op i ed) świetne, a szczególnie te „kuleczki” jak je początkowo nazywałam – w endingu, zawsze tak znienacka się pojawiały wzbudzając irytację pt. „Już koniec?!”. Właściwie to bardzo fajne anime.
    ALE
    Co mnie rozczarowało?
    Przez całą serię.
    Z odcinka na odcinek.
    Umierałam z pragnienia, żeby zobaczyć jakiekolwiek pogłębienie relacji Sami­‑Wiemy­‑Kogo z Sami­‑Wiemy­‑Kim (nie mam na myśli Voldemorta) – a rozwijając stwierdzenie pogłębienie relacji nie mam też na myśli erotyki.
    I co dostałam?
    Kanalizację i walący się sufit!
    Ot, co dostałam!
    (tak tak, boli mnie to do tej pory :( )

    Ale pomijając moje drobne zażalenia, to powtarzam, jest to bardzo fajne/dobre anime :)
  • gacek 1.06.2011 11:06:17 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Fredka 16.04.2011 23:09
    przyjemne
    Jako że jestem osobą, która bardzo lubi wszelakie straszne historie, horrory, duchy itd., a jednocześnie zawsze jak cokolwiek strasznego obejrzy/przeczyta przeklina w duchu samą siebie podczas długich bezsennych nocy przy zapalonym świetle i ciągle otworzonych oczach, to mi ta seria przypadła do gustu. Bo tutaj niby mamy historie, które są straszne, mają jakieś napięcie i tak dalej, ale jednocześnie nie są na tyle straszne, żeby później w nocy nie spać, tylko czekać na przyjście wiadomej lalki, która lubi toczyć się po podłodze czy innego dziwaka.
    Oprócz wciągającej fabuły, sympatyczni bohaterowie: Mai, która nie jest jakoś przesadnie głupia, umie walczyc o to, co jest dla niej ważne i co uważa za słuszne. Naru… hmmm, no jak to nie kochać oschłego, oziębłego chama? Bou­‑san, kolejny superprzystojniak. Do tego zabawny, wesoły, no i traktuje bidulę Mai jak młodszą siostrę. Księdzu, czyli John czy jakmutam, to jak dla mnie wręcz wybitnie papierowa postac, w ogóle mnie nie interesuje, gdzie jest jak go nie ma, a jak już jest to się modlę, żeby go nie było. Nic nie wnosi do fabuły. Z kolei Ayako nie da się nie lubic. Złośliwa, próżna, no po prostu wspaniała :D no i Masako oczywiście nie mogę lubic, bo to Mai musi zdobyc serce Naru.
    Jednym słowem: jak ktoś szuka mocnego horroru, to tutaj raczej nie znajdzie. Za to jak ktoś szuka wciągającej historyjki z supernaturalnym tłem, skupiającej się na relacjach między bohaterami, to jak najbardziej. I polecam chyba jednak bardziej dziewczynom, a nawet zdecydowanie im :)
  • Avatar
    A
    Mariko 20.02.2011 23:24
    Z dreszczykiem :)
    Przyznam, że horrorów w postaci anime oglądałam niewiele, ale ten na prawdę mnie przeraził.. Szczególnie jak oglądałam w nocy, sama w domu to w niektórych momentach na serio się bałam.
    Komediowe wątki są i dobra fabuła (tu mam na myśli ich sprawy do wyjaśnienia). Bohaterowie też niczego sobie: Mai, która jest oczywiście dobra i miłosierna, a także dumny Naru i cały zespół ludzi z mocami paranormalnymi.
    Polecam ;)
  • Avatar
    A
    zensc 17.02.2011 16:39
    Ledwo
    Horror? WTF jak to może się znaleźć w tej samej kategorii co Hirugashi? Jedyna historia godna obejrzenia to The Bloodstained Labyrinth i jedyna którą mogę nazwać horrorem. Reszta to kompletne dno!!!! Po pierwszej historii odłożyłem to anime na jakieś 3 miechy bo było tak strasznie przewidywalne i nudne, ale zachęcony poniższymi komentarzami dotrwałem dzisiaj do końca i nie dziękuje!!!
    • Avatar
      Ayumi 14.06.2011 13:02
      Re: Ledwo
      Ech, jak można nazywać Higurashi horrorem? Przy tej całej grafice rodem z magical girls? Od czasu do czasu ich oczy mogły robić wrażenie z lekka schizowanych, no ale horror? Krwawa sieczka i tyle. Prawie takie samo dno jak Elfen Lied.
      Za to GH ma fajną grafikę, nie tak cukierkową jak Higurashi, ciekawych bohaterów, no i chyba tylko muzyką nie może się równac Z Hnnkn. I tyle.
      Jak dla mnie o wiele lepsze jest właśnie Ghost Hunt. Może i nie przerażające, ale wciąga. Obejrzałam prawie na raz.
      Do Higurashi robiłam łącznie 7 podejść, tak mnie nudziło.
    • Avatar
      gacek 14.06.2011 14:42
      Re: Ledwo
      Hirugashi horroru nie widziało… Krwawa sieczka to nie horror tylko lek na niestrawność… Ghost Hunt ma w sobie TO COŚ, a nie flaki…..........................
      • Avatar
        Wektork 1.01.2012 12:30
        Re: Ledwo
        To prawda, Higurashi(1 część) to nie horror, tylko thriller.
        To że ktoś słyszy kroki nie oznacza ,że są istoty nadprzyrodzone, tylko chorobę psychiczną…
        Po za tym Higurashi, jako anime (a nie jako horror) przebija wszystkie inne anime, a zwłaszcza Ghost Hunt
    • Avatar
      J 25.06.2011 11:34
      Re: Ledwo
      Nie wiem czemu ten film występuje jako horror gdyż to jak zauważyliście żaden horror.

      To serial fantastyczny z elementami grozy, ta sama kategoria co „Z Archiwum X”. I to bardzo dobry, polecam.
  • Avatar
    A
    THeMooN 23.01.2011 22:00
    Wieje nudą
    Wytrzymałem siedemnaście odcinków. O ile pierwsza historia była dość banalna,tak druga mnie zaciekawiła do tego stopnia, że uwierzyłem że dalej będzie jeszcze lepiej… no i się zawiodłem. To anime jest do nudne, przegadane i kompletnie przebajerowane. A już myślałem, że historia z demonem psa w szkole trochę rozkręci to anime. Okazało się, że był to gwóźdź do trumny. Nie obchodzi mnie czy następne historie są lepsze. Nie mam zamiaru znów się męczyć z tym kiepskim tytułem. Stare, badziewne anime. Ja dziękuję za taki szajs.
    • zensc 17.02.2011 16:30:07 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mąka 13.12.2010 22:07
    Arcydzieło!
    Wchodzę na anime.tanuki, zaczynam szukać jakiegoś anime do oglądnięcia, szukam pod kategorią: Horror, klikam na pierwszy lepszy tytuł… i oto jest! Ghost Hunt!
    Patrzę na ocenę recenzenta jak i redakcji i czytelników­‑widzę, że jest bardzo wysoko oceniony. Czytam recenzję, natykam się na zdanie: ,, Naru jest naprawdę przystojny (...),,. Już więcej nie muszę wiedzieć. Jest przystojny chłopak? Już mi się podoba!
    I tak się zaczęła moja historia z Ghost Hunt.
    Anime na początku wydaje się nudne, ale co odcinek było coraz lepiej. Krew, duchy, potwory, kości, zjawiska paranormalne – anime niemalże idealne!
    Wspaniałe połączenie horroru z komedią. Niektóre momenty są naprawdę rozbrajające!
    Wielkim plusem tego anime jest to, że sprawa nie rozwiązuje się już po jednym odcinku, ale trwa nawet 2 czy tam 3 odcinki. W czym jeszcze ten przystojny i tajemniczy Naru!*-*
    Polecam wszystkim!
  • Avatar
    A
    sora-nee 14.11.2010 18:13
    dlaczego TAKIE fajne anime ma tylko 26 odcinkow??!! Podziekowania dla pani tt. za odpowiedzenie na pytania ktore mnie nurtowaly. Co do anime. Kreska na poczatku wydala mi sie taka se ale po pierwszym odcinku polubilam ja. Fajne jest to ze anime ma udane dowcipy co nie raz nie wychodzi i myslimy sobie „zal”. A jesli chodzi o elementy horroru to po prostu genialne!! To byl pierwszy raz w moim zyciu kiedy ogladajac mialam tak wpatrzone oczy w monitor. Ale to tykto w koncowce odcinka 19 i w 20 kiedy byla ta sprawa w posiadlosci z „potworem”. Anime obowiazkowo do obejrzenia polecam!!
  • Avatar
    A
    xxx-chan 22.07.2010 23:19
    "sugoi" :)
    Bardzo, bardzo mi się podobało! ;) postaci, klimat, ten dreszczyk emocji i muzyka… Jedyną wadą jaką tego anime jest ilość odcinków – stanowczo za mało! Muszę dowiedzieć się więcej, zabieram się za mangę :)
  • Avatar
    A
    pewupe 4.06.2010 19:22
    +
    Anime bardzo mi się podobało.
    Trochę psychologii, akcja toczy się powoli, jedno z oryginalniejszych.
  • Avatar
    A
    Takasugi 4.06.2010 02:07
    Duchy
    Bardzo fajne anime :)Jak ja lubie historie paranormalnych zjawiskach duchowych. xD Najwiekszą zaletą tutaj jest przede wszystkim klimat <brr aż dreszcze przechodzą> + dobrze dopasowany opening do klimatu <kolejny dreszcz> Co do 8 historii przedstawionych w anime, cóż wszystkie na swój sposób były bardzo dobrze zrobione no i klimatycznie. Były historie z dreszczykiem jak i poruszajace np historia z Kenji bardzo mnie poruszyła. Co do kreski nie wyobrażam sobie innej do takiego klimatu, idealnie psuje :) Bohaterowie byli bardzo sympatynczni, zabawni i tajemniczy (Naru).
    Ogolnie seria godna polecenia tylko usiaść i pooglądać szczegolnie w nocy xD :)
  • czuja 6.03.2010 15:13:57 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    dai-san 21.02.2010 02:11
    Średnia recenzja
    Zastanawia mnie jak można napisać coś takiego „Brakuje też pogłębionych rysunków drugoplanowych bohaterów”.
    Pogłębionych rysunków ? To wygląda jakby recenzent pisał o kresce że była zbyt prosta.
    A jeśli miał na myśli charaktery to należy pisać o postaciach lub po prostu wymieniać ich imiona.

    Nie podoba mi się wielu recenzjach używanie takich słów jak „zarysowanie postaci” w sensie charakteru. Lepiej pisać innym językiem bez używania takich słów jak „zarysowanie”.

    A odnośnie samego anime to nawet ważniejszy od postaci jest ten klimat gdyż to bez wątpienia jedno z tych anime, które najłatwiej przestraszy oglądającego.
    • Kimi 14.11.2010 23:02:35 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    tamcia15 31.01.2010 19:29
    jedna z moich ulubionych serii. w Naru jestem zapatrzona jak w obrazek – kocham tajemniczych bish'ów, ale on bije wszystkich na głowę, no i mam straszny niedosyt – 25 odcinków to zdecydowanie za mało xD
    od strony technicznej i muzycznej zastrzeżeń nie mam – opening i ending doskonale wpasowały się w klimat.
    powiem jedno – chce jeszcze!
  • Avatar
    A
    tt. 6.09.2009 22:21
    jedno z moich ulubionych anime, naprawdę polecam – szkoda tylko że nie zapowiada się na 2 sezon, a większość spraw związanych z głównymi bohaterami jest nierozwiązana…

    nie czytałam mangi, ale z tego co udało mi się wyczytać na wikipedii (wersja anglojęzyczna), to  kliknij: ukryte .

    strasznie biło mnie po oczach że brak jest wyjaśnienia tej zagadki z imieniem Naru – tym bardziej że łamałam sobie głowę o co chodzi z tym „skąd znasz to przezwisko” (Naru­‑chan). bo widać było, że Ayako, Bou i John podłapali to on Mai. ale Lin i Masako mówili tak do Naru cały czas, od samego początku, więc – WTF??

    biorąc to pod uwagę – jestem gotowa wziąć udział w manifie żeby pokazać konieczność zrobienia 2 sezonu :)
    • Avatar
      Sad ~ 12.02.2010 16:58
      Mai wzięła to bodajże od „Narcyzmu” którym charakteryzuje się Naru. Gdybyś przysłuchała się w jaki sposób japończycy wymawiają „Narcystyczny” to nie było chyba z tym problemów. W przypadku Mai to był chyba przypadek. ^^
    • Avatar
      Ktosik 17.02.2011 17:06
      A więc to tak było! Dzięki za te informacje ;)
      Normalnie jakiego zonku dostałam jak to przeczytałam XD
      Tylko jednej rzeczy nie rozumiem:
      ,,(...)Mai wyznaje mu swoje uczucia – Naru jednak odpowiada, że Mai nie kocha jego, tylko jego brata, którego widziała w snach.,, – Myślałam że Mai kocha tego realistycznego(?) Naru, a nie tego ze snów(w sensie że Gena…). Przecież Mai zawsze wzdychała do Naru, nie pojawiającego się w jej snach Gena. Chyba że się jakoś zamienili miejscami(O.o)i ten realny Naru to był tak naprawdę Gene – co byłoby tak idiotyczne, że aż nie do uwierzenia. No więc – WTF?!
      Czy ja może źle zrozumiałam? Może tak naprawdę Mai wolała i kochała bardziej tego ,,Naru ze snów,,?
      Oj, jakież to pokręcone.
      Szkoda że tego wszystkiego nie wyjaśnili w anime. 2 sezon tak czy inaczej powinien być, choćby tylko po to żeby wyjaśniły się w nim powyższe napisane rzeczy.
      Gdyby nie twój komentarz zostałabym w błogiej nieświadomości ^.^
      Mam nadzieję tylko że te wszystkie informacje są prawdziwe… albo i nie…
      Mam mieszane uczucia… Wolałabym żeby nie było tego czegoś typu : ,,Kochasz mojego brata, a nie mnie.,, Nie za bardzo chcę by Naru i Mai byli za bardzo parą. Chcę żeby pozostało tak jak było do tej pory. Żeby tylko gdzieś po kryjomu Mai wzdychała do Naru… No i żeby Naru bardziej zwracał na nią uwagę…
      No bo nie wyobrażam sobie Naru by chodził z kimkolwiek. No bo Naru mający dziewczynę? Nie za bardzo… XD
  • Avatar
    A
    Nimako 6.09.2009 00:51
    Polecam
    Krótko:Zdecydowanie polecam to anime:)Jest zarówno pełno sytuacji,by się trochę pobać jak i dawka humoru.
    Postacie dobrze zarysowane, mające swój charakter. Najbardziej polubiłam mnicha(Bau) za jego ciepło, humor i umiejętność rozładowywania napięcia, pozostali także mają coś w sobie.
    Muzyka wprowadzająca w klimat, choć max bym nie dała.Kreska przyjemna dla oka.Gorąco polecam:)
  • Avatar
    A
    Kisara 4.07.2009 18:42
    Ghost Hunt <dreszczyk>
    Hmm… Od czego by tu zacząć?
    Niech będzie, że grafika. Całkiem przyjemna, nie dopatrzyłam się jakichś specjalnych skaz. Ładna kreska postaci, dobrze, choć nie mistrzowsko, narysowane tła. Co mi się bardzo podobało to efekty podczas pojawiania się istot nadnaturalnych, lub sama kreacja widm i duchów. Do tego gra światła i barw nadawały odpowiednim momentom takiego mrocznego klimatu.

    Fabuła epizodyczna w przypadku tego anime jak najbardziej się sprawdziła. Ot, kilka historii o łapaniu upiorów. Czasami tylko odniosłam wrażenie, że akcja prowadzona była zbyt wolno, co doprowadzało do lekkiego znudzenia. Zazwyczaj jednak wynagradzały mi to później nagłe skoki napięcia. Bo jak dotąd Ghost Hunt zaliczam do najlepszych horrorów jakie widziałam. Szczególnie przy historii o tym domu­‑labiryncie. Brrr… Piszczałam ze strachu! Lepsze niż niejeden kinowy horror :D

    Bohaterowie sympatyczni, ale niedopracowani- większość z nich do końca serii pozostaje tajemnicą. A szkoda, bo przez to anime wydaje się… niedokończone. A może doczekamy sie II serii?? Fajnie by było… Wracając do postaci najbardziej polubiłam Yasuharę. Te jego odzywki, no po prostu koleś zwalił mnie z krzesła :D. Na prawdę rzadko spotykam się z jemu podobnymi charakterami (sympatyczny, koleżeński, inteligentny, a do tego zadziorny). Nie wiem z czego to wynika. Może z mniemania, że jak bohater ma być zabawny, to ze względu na swój idiotyzm, ciapowatość albo ogólną wrogość do świata. Poza tym polubiłam oczywiście Naru­‑chana (no bo jego nie da się nie lubić :P -taki słodki, dumny, tajemniczy bishonen xD)i Houshou. Za to sama główna bohaterka bezustannie mnie wkurzała swoimi nieraz bezpodstawnymi i irracjonalnymi wybuchami histeri/złości/współczucia, nazwijcie to jak chcecie. Mnie to irytowało.

    Muzyka piękna! Może nie jakaś genialna, boska cudowna, ale miła dla ucha i wpasowująca się w klimat. Śliczna szczególnie w openingu, który według mnie zasługuje na wyróżnienie pod względem oryginalności. Podobnie z resztą ending.

    Podsumowując mam jak najlepsze odczucia po obejrzeniu Ghost Hunta i z czystym sumieniem mogę polecić go fanom anime z dreszczykiem, ale nie tylko. Moim zdaniem każdy tu znajdzie cos dla siebie. No! Może nie fani fun serwisu, którego nie ma tu absolutnie wcale. Więc jeszcze raz: POLECAM!!!!
  • Avatar
    A
    Ai-chan 3.07.2009 00:52
    Śliczna perełka z malutką skazą
    Zanim zasiadłam do napisania mojej opinii na temat w/w anime, w głowie miałam istny saigon, a więc – by wypowiedź nie była zbytnio chaotyczna – zacznę od samiuteńkiego początku.
    Jest sobie dziewoja, która, pewnego razu wraz ze swoimi psiapsiułami opowiada w szkole straszne historie. Okazuje się że są one poniekąd prawdą. Nasza dziewoja spotyka tajemniczego przystojniaka, i…
    No właśnie… Można by powiedzieć, że jest to klasyczny początek do serii z oklepanym schematem, gdzie wszystko obraca się w okół jednego wątku. I jest to najszczerszą w świecie PRAWDĄ. Jak sama nazwa anime wskazuje, fabuła opowiada o „polowaniu” na duchy które uparcie musiały nawiedzić akurat biedną Japonię. Mniejsza z umiejscowieniem akcji…
    Nie jest to opowieść wysokich lotów, choć muszę przyznać – oglądało się naprawdę przyjemnie. Pewnie byłoby jeszcze milej, gdyby autorzy dokończyli historię, a nie zostawiali widza z samymi domysłami. Jest to dość poważny minus, gdyż jeśli postawimy sobie odpowiednie pytania – np. dlaczego Naru pojawiał się w wizjach Mai?  kliknij: ukryte  dlaczego Lin „opiekuje” się Naru? albo chociaż, kim do jasnej anielki jest John?! – niestety nie uzyskamy na nie należytej odpowiedzi. A szkoda…

    Do innej kategorii postanowiłam dać klimat serii i cały humor. Tak więc, jak na horror przystało, JEST czego się bać. Serię oglądałyśmy z siostrą po nocach, i często po zakończeniu seansu miałam ciarki na plecach. Moim skromnym zdaniem, najbardziej przerażającą historią była „sprawa” 7. W pewnych momentach piszczałyśmy ze strachu jak dwie dziewczynki.
    Humor jest wyśmienity. Nie raz spadałam z krzesła trzymając się za brzuch i wstrząsana drgawkami – oczywiście to wszystko ze śmiechu. Mamy tu gagi które nie każdemu przypadną do gustu, ale jeśli już je załapiesz to po prostu nie możesz wytrzymać.

    Bohaterowie byli zrobieni naprawdę świetnie. Poszczególne indywidua posiadające WŁASNY rozum, poniekąd inteligentne i mające przejawy naturalnego, ludzkiego zachowania – a to, drodzy państwo, rzecz niespotykanie rzadka w anime wyprodukowanych w ostatnich latach.
    Mamy tu np. protagonistkę Mai. Niby się w tym Naru podkochuję i wszystko, ale nie chodzi za nim jakby była na smyczy, nie rzuca mu się na szyję przy byle okazji, nie przylatuje z płaczem wołając „Ratuuuuuuuuuuuj!”, a wręcz przeciwnie, sama często go karci, potocznie mówiąc gryzie się z nim i prowadzi wojny na słowa. Oglądanie relacji pomiędzy tą dwójką sprawiło mi na prawdę dużo przyjemności.
    A skoro mowa już o Naru… Jest on jednym z najbardziej tajemniczych bishonenów jakich kiedykolwiek widziałam. Nie wiemy o nim nic prócz tego, że jest niezwykle inteligentny, zimny, sarkastyczny, mający zapędy o naturze narcystycznej, pomysłowy, i niezwykle irytujący. Warto też wspomnieć o tym, że praktycznie przez całą serię ma ten sam wyraz twarzy. Zanim obejrzałam epizod 17 byłam święcie przekonana że ma paraliż mięśni twarzy. Ale dość o nim. Warto by jeszcze wspomnieć o Yasuharze, bo to właśnie ON był moim ulubieńcem. Padałam ze śmiechu za każdym razem gdy droczył się z jakąś inną postacią. Po prostu boski.
    Podsumowując bohaterowie są naprawdę przyjemni, i łatwo z nimi nawiązać tę „więź”.

    O oprawie graficznej nie napiszę zbyt wiele. Była normalna – ale ładna. Przyjemna dla oka. Taki… czasoumilacz całego anime :)

    Za to muzyka to już inna sprawa. Była C U D O W N A. Openingu słuchałam w kółko, bez końca. Tak samo jak endingu, z resztą. Utwory orkiestrowe nadające całej serii tego smaczku były niesamowite. Do teraz w uszach dzwonią mi niektóre melodie. Gdybym miała to określić jednym, lub dwoma słowami, wybrałabym chyba to: CUD­‑MIÓD. Oprawa muzyczna była istnym masażem dla mego narządu słuchowego. Niestety, takiej muzyki już nie usłyszy się często w nowych produkcjach. Ech…

    Ogólnie serię polecam gorącą mimo tego braku zakończenia. Jeśliby przymknąć na to oko, cały tytuł jest naprawdę bardzo dobry i nastrojowy. Idealny na nocne seanse.
  • Avatar
    A
    Melisa 20.06.2009 22:55
    Anime jest genialne. Polecam je każdemu i osobiście jestem zachwycona do tego stopnia, że spędziłam 2 dni byle to pooglądać, to się nazywa wciągająca rzecz (zwykle oglądanie schodzi mi znacznie dłużej). Na drugą serie też czekam z utęsknieniem. Zakończenie mogłoby być lepsze aczkolwiek widziałam i gorsze, a takie niedokończenie trochę mi przypomniało moje przygody z anime grupy CLAMP (może też i z mojej winy, jakoś nie rzucałam się z radością na wszystkie wychodzące odcinki specjalne itd.), fajniej jest czasem sobie coś samemu dośpiewać niż mieć gotowe, chociaż są rzeczy, których z pewnością wolałabym się nie domyślać, ale w Ghost Hunt nie jest jeszcze tak źle (nie ma wiele takich rzeczy).
    Co do smutnych zakończeń, ogólnie bardzo je lubię, są takie trochę niestandardowe, mimo wszystko większość twórców woli tworzyć serie „bez końca” bądź takie z Happy Endem, a ostatecznie to się robi coraz bardziej nudne. W każdym razie czy zakończenie jest smutne czy wesołe powinno po prostu pasować do serii, a wtedy będzie ok.
    Nie wiem jak sobie natomiast wyobrażam ostateczne zakończenie Ghost Hunt, co tam będzie dalej (zakładając, że będzie jakaś kolejna seria), zwyczajnie nie wiem jak to się powinno skończyć, tak więc mam nadzieje, że kiedyś się przekonam.
  • Avatar
    A
    miliko 18.05.2009 23:09
    ...
    uważam, że anime jednak było straszne, szczególnie gdy chodziło o tę rozbudowaną posiadłość. bałam się tego, ale ciekawe to było. chyba najstraszniejsza akcja. brakowało mi tylko romansu a reszta idealna.
  • Avatar
    A
    Ayra 25.02.2009 22:29
    hmm… Podobało mi się i to baaaardzo :D
    Nie mogłam się oderwać i byłam bardzo zawiedziona kiedy wszystko się skończyło ;p Muzyka dobrze dobrana, ładna kreska, ciekawa fabuła… Tylko brakowało mi konkretniejszego zakończenia co do Mai i Naru, bo 25 ep pozostawia wiele możliwości… I możliwość drugiej seri :D Na którą się nie zapowiada niestety ;p
  • sylwucha :) 5.02.2009 19:48:44 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Cereals 16.08.2008 00:57
    Słów kilka.
    Anime bardzo mi się podobało. Sama nie wiem czy to przez niezwykły klimat, czy przez to, że ja po prostu lubię historie o duchach, a tutaj spojrzano na nie z zupełnie innego punktu widzenia. W każdym razie ukontentowana jestem bardzo, że trafiłam na ten tytuł – polecam.

    Co do niedopowiedzeń, to powiem szczerze, że mnie się ten zabieg spodobał. Sama mogłam wymyślić uzupełnienie do poszczególnych zagadnień, zastanowić się nad nimi. Zresztą, nie wymagało to wielkiego wkładu, bo większość urwanych wątków została poprowadzona na tyle, że spokojnie można było przyjąć wykombinowaną przez siebie wersję wydarzeń – i zapewne nie odbiegała ona jakoś znacznie od tego, co autor miał na myśli.

    Urzekli mnie też bohaterowie – od milczącego Rina, przez nieco zarozumiałą Ayako do jakże sympatycznych Mai i Mnicha. O Naru nie wspominając. Lubię postaci, które wywołują różne odczucia. Niestety nie udało mi się polubić Masako – od początku odpychała mnie od siebie i pozostało już tak do samego końca. Dobrze to jednak, bo nie można wszystkich przecież lubić (;

    Ach… oglądam ją teraz po raz trzeci i nadal podoba mi się tak samo. Ba! Nawet bardziej, bo zwracam uwagę na pominięte wcześniej szczegóły. Świetna seria!
  • Avatar
    A
    Mar 7.07.2008 21:54
    ^^
    Jedno z ciekawszych anime jakie oglądałam, choć niekiedy akcja bywa dość przewidywalna to i tak jest niewiarygodnie wciągająca. Obejrzałam wszystkie odcinki z zapartym tchem w dwa dni
  • Avatar
    A
    Paweł 16.06.2008 10:07
    Wspaniałe.
    Dawno mnie nic tak nie wciągnęło. Naprawdę dobre anime, przede wszystkim interesujące i tajemnicze. Świetnie wypadają tutaj postaci, ładna kreska no i sama fabuła, która jednak ucięła się bez rozwiązania wszystkich spraw! Zbytni brak muzyki w serii wcale nie przeszkadza, myślę nawet, że jakieś wyszukane utwory po prostu by tu nie pasowały.

    Minusy to jedynie urwanie wątków lub ich nie wyjasnienie no i naiwność niektórych sytuacji!

    Ps. kocham odcinek z wodą w parku :D
  • Avatar
    A
    anulka406 14.06.2008 18:43
    Ghost Hunt - uwielbiam!
    Anime bardzo mi się podoba. Jest jednym z najlepszych, które widziałam! Chociaż przyznam, że nie bałam się, jednakże siódma sprawa nie była najprzyjemniejszą rzeczą, którą widziałam ;). Naru mnie trochę wkurza, natomiast główna bohaterka jest bardzo sympatyczna i lubię ją. Jedyną rzeczą, która mi się w niej nie podoba jest jej postawa 'Wszystkich uratuję”. Jest to cecha tak często pojawiająca się u głównych bohaterek serii mniej wybitnych, że aż zrobiła się strasznie tandetna. Na moje uwielbienie zasłużył też Rin ;) Uwielbiam go, jest taki fajny ;);), chociaż prawie się nie udziela. Natomiast bardzo nie lubię postaci, która nawet nie zasłużyła na to, żebym zapamiętała, jak się nazywa, a mianowicie chodzi mi o tą małą w czarnych włosach, kim ona tam jest. Nie lubię jej i już. Sympatyczny jest także Bou. Chyba jest to postać, którą kocham najbardziej z całej serii. Co mogę jeszcze powiedzieć? ;) Największa wada Ghost Hunt to chyba to, że liczy tylko 25 odcinków. Polecam to wszystkim, bez znaczenia na to, czy lubią gatunek, czy nie. Ja nie uwielbiam a podobało mi się ;). Jakaś niespójna ta moja wypowiedź, bo czas mnie goni ;) Więc kończę już i daję anime 9/10!

    PS. Jest druga seria?
  • Avatar
    A
    sasqatch 17.05.2008 17:22
    2ga seria-
    też na nią z nadzieją czekam. Nie cierpie zakończeń, które nie kończą niczego. Chociaż lepsze to, niż smutne zakończenie. A anime POLECAM! Bardzo mi się podobało.
  • Avatar
    A
    Nic Dodac nic Ujac xD 1.05.2008 22:36
    co tu duzo pisac :D
    wiekszosc wymienila wady i zalty ja napisze tylko POLECAM!! swietna seria mam nadzieje ze powstanie kolejna chociaz przydalo by sie tez troche wiecej owej zagatkowosci bo niektore odcinki sa udane i mozna sie nas nimi zastanowic i wczuc jednak sa i takie co troche nudza ale to nie powinno przeszkadzac mi nie przeszkadzalo i z checia ogladalem kolejne odcinki i to nie raz :] wiec polecam i czekam z nadzieja na 2serie:D oby miala wiecej odcinkow i tajemnic :x :D no i zeby mi ino Mai nie wykopali bo posiekam :D
  • Avatar
    A
    Ryuki25 19.12.2007 12:56
    Ghost Hunt
    Anime zaczęłam oglądać ponieważ lubię horrory i opowieści o duchach. Tytuł dość ciekawy przy czym bardzo szybko go obejrzałam. Postacie co prawda jakoś mi w pamięci nie zapadły ale i nie były mi obojętne. Pomysł z podzieleniem odcinków na kilka krótkich historii świetnie się według mnie sprawdził. Szkoda tylko, że nie wszystko zostało wyjaśnione.

    Jednak nie umiem tego nazwać horrorem. Ani razu mnie nie przestraszył( choć jeszcze żaden horror tego nie zrobił )a sprawy były zwyczajnie zbyt przewidywalne. Bez problemu wiedziałam co się zaraz wydarzy.

    Od strony technicznej anime w ogóle mnie nie zachwyciło. Nie lubię tego rodzaju kreski, długo się do niej przyzwyczajałam i mimo to nadal uważam, że wygląd bohaterów był nijaki( szczególnie męska część postaci nie przypadła mi do gustu ). Natomiast tła były bardzo ładne i dodawały klimatu opowieści. Co do muzyki oprócz instrumentalnego pozbawionego wokalu openingu, który idealnie pasował do opowieści o duchach żaden inny motyw nie został mi w głowie. Zwyczajnie podkładu muzycznego nie zauważyłam.

    W końcowym rozrachunku czasu spędzonego nad tym tytułem nie uważam za zmarnowany. Głównie dzięki samej historii i porządnej dawce humoru. Nawet jeśli ani razu się nie wystraszyłam.
    • Avatar
      Roksit 19.12.2007 15:57
      Re: Ghost Hunt
      No ja też się mogę chwalić jak ty,że nie boję się oglądać żadnych horrorów:) Tylko są ludzie którzy się lubią bać bo wtedy przyjemniej się ogląda(czyli np ja).
      Co do muzyki to jeszcze ending godny uznania gdyż lubię takie senne rytmy a taki właśnie był.
      Jedyną wadą według mnie było to że za krótkie było gdyż te historie były bardzo ciekawe.
      A co do humoru to absolutnie jest to szczegół mający tylko urozmaicić to anime ale nie przeczę te scenki humorystyczne były bardzo udane.
      • Avatar
        Ryuki25 19.12.2007 21:42
        Re: Ghost Hunt
        Roksit napisał(a):

        No ja też się mogę chwalić jak ty,że nie boję się oglądać żadnych horrorów:) Tylko są ludzie którzy się lubią bać bo wtedy przyjemniej się ogląda(czyli np ja).


        Ja nawet gdybym chciała to się nie wystraszę. Czy to anime czy film.

        Roksit napisał(a):
        A co do humoru to absolutnie jest to szczegół mający tylko urozmaicić to anime ale nie przeczę te scenki humorystyczne były bardzo udane.


        Dla mnie gdyby w Ghost Hunt nie było humoru to pewnie bym nie wytrzymała do końca. Fabuła jest fajna ale nie jest w moim odczuciu nowatorska ani zaskakująca, podobnych historii widziałam setki. Mimo to anime ma wielki plus za to, że nie przerodziło się w kicz tak jak większość takich tytułów.
        • Avatar
          Roksit 20.12.2007 10:17
          Re: Ghost Hunt
          Ryuki25 napisał(a):

          Ja nawet gdybym chciała to się nie wystraszę. Czy to anime czy film.
          Dla mnie gdyby w Ghost Hunt nie było humoru to pewnie bym nie wytrzymała do końca. Fabuła jest fajna ale nie jest w moim odczuciu nowatorska ani zaskakująca, podobnych historii widziałam setki. Mimo to anime ma wielki plus za to, że nie przerodziło się w kicz tak jak większość takich tytułów.

          No i wszystko jasne Ryuki25. Za dużo się oglądało więc się narzeka. Wtedy się wybrzydza coraz bardziej i takie są właśnie opinie. Jeśli piszesz już o większości tytułów to łatwo to widać. Moim skromnym zdaniem to bez wątpienia górna półka anime ale do najlepszych trochę brakuje.
  • Avatar
    R
    Roksit 19.12.2007 11:38
    Anime godne uznania
    Jestem pod wrażeniem tego anime lecz zawiodłem się na Seval(recenzent). Ocena za muzykę 6/10 to jakaś kpina gdyż to była najlepsza część tego anime tworząca większość klimatu. Anime bardzo dobrze zrobione. Nawet bardziej straszne niż Higurashi.
    • Avatar
      zensc 17.02.2011 16:44
      Re: Anime godne uznania
      ŻE CO!!! Jeśli to jest straszniejsze od Hirugashi to chyba jesteś jakimś psychopatą. Co tu było straszne? Duch co walił kijkiem w drzewo… Czy laska co oblewała ludzi wodą? Jedyna historia która była godna jakiejkolwiek uwagi to The Bloodstained Labyrinth reszta dno!
  • Avatar
    A
    Sir Mavins 13.12.2007 22:59
    Ach te hor rory
    To anime uważam za całkiem przyjemne, w odbiorze.
    Akcja jest w miarę wartka, wciągająca, nie nuży.
    Dużym plusem jest przedstawienie danej historii w niejednym odcinku.
    Podwyższa to w moim odczuciu ocenę.

    Jak na nowe stosunkowo anime to za grafikę i muzykę daję 7/10.
    Fabuła, tak z 7,5/10.

    Bohaterów oceniać nie będę, bo stanowią dość zróżnicowaną grupę, ba nietypową.
    Może trochę wkurzającym członkiem ekipy jest 19 letni ksiądz…
    No i główna bohaterka też mogłaby być bystrzejsza.

    Dodam, że jeśli twórcy się postarają to wykrzeszą jeszcze całkiem fajne historie na drugi sezon.
    • Avatar
      reg 13.12.2007 23:19
      Re: Ach te hor rory
      Hehe, ciężko się nie zgodzić, zarówno co do oceny ogólnej jak i uwag.

      Do tych ostatnich dorzuciłbym coś co troche łączy się z umiarkowaną błyskotliwością głównej bohaterki, mianowicie gęste sianie retrospekcji. Pojawiają się za każdym razem gdy Mai dodaje jakiś element układanki do tych które już ma, a później raz jeszcze gdy ma już wszystkie te elementy, oczywiście wszystko opatrzone jej oświeconymi przemyśleniami. W ostatniej sprawie którą zajmują się nasi bohaterowie retrospekcji/opowiadanych historii jest po prostu pełno, choć ta sprawa była chyba najbardziej skomplikowana więc można przymrużyć oko.
      Co do kapłana to jego obecność nie była w anime zbyt ważna, Bou mógłby spokojnie wziąść większość jego roboty jako postać.

      Ale pozatym to dobre anime, a główna bohaterka jest na swój sposób fajną postacią :) Jeśli pojawi się drugi sezon to mam nadzieje, że nie będzie tak wielu wątków o nawiedzonych domach. W 1 sezonie mocno i na różne sposoby wyeksploatowano już ten motyw.
      • Avatar
        Sir Mavins 14.12.2007 10:34
        Re: Ach te hor rory
        reg napisał(a):


        Ale pozatym to dobre anime, a główna bohaterka jest na swój sposób fajną postacią :) Jeśli pojawi się drugi sezon to mam nadzieje, że nie będzie tak wielu wątków o nawiedzonych domach. W 1 sezonie mocno i na różne sposoby wyeksploatowano już ten motyw.


        ja również odbieram ją pozytywnie i na pewno S2 obejrzę.
        Pozdrawiam
  • Avatar
    A
    mentos 30.09.2007 13:17
    Ghost Hunt
    Średnia seria. Początek mi się nie podobał. Momentami było dziecinnie i nudno. Na szczęście mniej więcej od połowy zaczyna się dziać naprawdę wiele i to na wysokim poziomie. Historie wciągają i odrobinkę nawet straszą:P Niestety czuję niedosyt. Chciałabym bardziej poznać postaci, o których tak naprawdę nie wiemy prawie nic. Myślę, że to dość poważny zarzut, który nie pozwolił mi się w pełni rozkoszować serią. Muzyka przeciętna, kreska miła dla oka. Niby coś jest w „Ghost Hunt”, ale nie przyciąga za bardzo. Mimo to polecam, ale nie należy się zrażać po pierwszych odcinkach, które do najlepszych nie należą.
  • Avatar
    A
    Zell 15.09.2007 16:58
    GH
    Skoro można składać tu komentarze powiem tak.
    Anime bardzo mi się nie podobało zapewne niektórzy zadali by mi pytanie dlaczego już odpowiadam:

    -Ciągle to samo.

    Od pierwszego odcinka już podejrzewałem że anime będzie dla mnie długie i śmierdzące. Lecz co się zacznie trzeba skończyć. Do kreski nic nie mam bo widziałem dużo gorsze. Postaci stanowczo za dużo i w dodatku dzieci.

    Nie polecam tego anime lecz może być tak że to tylko mi anime nie przypadło do gustu.

    Na końcu ocena:
    Za całość daje 3/10.
  • Avatar
    A
    ursa 26.08.2007 20:43
    kocham Bou-san i całe Ghost Hunt ;D
    właśnie skończyłam oglądać i nie mogłam się powstrzymać od entuzjastycznego „yeeeah!!!”, więc nie powstrzymam się też od napisania co następuje, choć wszyscy mnie ubiegli co do szczegółow :( serial jest świetny! doskonała mieszanka horroru i komedii – tutaj palmę pierwszeństwa zdecydowanie dzierży przeuroczy Bou­‑san, a zaraz po nim Yasuhara… są cudowni!! (ta scena, kiedy „młody człowiek” Yasuhara nabijał się z „dorosłego” mnicha jest przezabawna :D) Mai też jest świetna, taka normalna. Naru jest, jaki jest, i fajnie; jego tajemnica częściowo się wyjasnia, więc zakończnie, przynajmniej moim zdaniem, jest ok: może prowadzić do częsci drugiej, ale nie musi, i też bedzie dobrze. a trochę nierozwiązanych zagadek sprawia, ze serial jest ciekawszy. tak czy siak, to jest anime, do którego można wiele razy wracać :D grafika znakomita, postaci realistyczne i sympatyczne (tylko John mnie osobiście troche denerwował – te 19 lat u egzorcysty! – ale to, co Japończycy wymyślają na temat katolicyzmu, samo w sobie jest przekomiczne, więc już przy pierwszej scenie z nim płakałam ze śmiechu…), muzyka dopasowana – przyznaję, że ani razu nie słuchalam w całości openingu ani endingu, spragniona wiedzy co dalej… ale nic straconego ;) natomiast fabuła interesująca i wciągająca, i mimo pewnych nieuniknionych powtórzeń czy chwytów warta bardzo wysokich ocen. ale największą siłą tego anime są bohaterowie i ich wzajemne relacje – i znów: Bou­‑san the best! (razem z Mai i Yasuharą ;) :D:D:D polecam wszystkim!
    • Avatar
      Salva 26.08.2007 22:06
      Re: kocham Bou-san i całe Ghost Hunt ;D
      Też byłam podobnie entuzjstycznie nastawiona. I też uwielbiam Yasuharę i Bou ^^ Co do jednego się tylko nie zgadzam, to wcale grafiki aż tak świetnej nie ma. Zobacz Kanon czy Darker than Black. TAM jest grafika ^^
      • Avatar
        moshi_moshi 15.09.2007 18:25
        Re: kocham Bou-san i całe Ghost Hunt ;D
        Tu się z Tobą Salva nie zgodzę, nie wiem jak Kanon, ale mnie się grafika w GH bardziej podoba niż w Darker than Black (chociaż nie przeczę, że również jest wspaniała). Sposób rysowania oczu, w ogóle całej postaci bardziej przypadł mi do gustu w GH, kolorystyka w obu przypadkach jest przepiękna i tu nie potrafiłabym wybrać. Jeżeli chodzi o tła i ich szczegółowość, to wydaje mi się że Ghost Hunt jest jednak lepszy :)
      • Avatar
        ursa 15.09.2007 20:47
        pewnie racja ;)
        Kanon oczywiście jest przepiękne, podobnie jak Air, z którym mi się silnie kojarzy ;) Darker than Black jeszcze nie wiedziałam, ale czeka na swoją kolej… Może i racja, po prostu całość GH robi takie wrażenie, że trudno się wyrażać innymi słowami niż w superlatywach ;)pozdrawiam :)
  • Avatar
    A
    Salva 16.07.2007 00:23
    Projekty postaci, niech szlag trafi męskie projekty postaci...
    Owszem, ze względu na płeć dochodziły mi dodatkowo do fabuły także i inne walory, dla których warto było oglądać to anime, aczkolwiek ze wszystkich bohaterów zdecydowanym faworytem w tej serii była dla mnie Mai. Pierwsza postać kobieca która mnie zachwyciła bez zarzutów. Kompletnie nie przejmowała się poniewieraniem swojego przedmiotu uwielbienia (słownie) kiedy jej się coś nie podobało. Bardzo często działała impulsywnie i zgodnie z tym co czuła, nie czekała jak słup soli aż wszyscy wszystko zrobią za nią. Nie latała też przy każdej możliwej okazji na męskie klatki piersiowe… Szczerze mówiąc w ogóle nie latała, za co ją niesamowicie szanuję. A miała sporo okazji. Naprawdę szalenie interesująca postać, z charakterem. Co do Johna to zgadzam się, nie wiemy o nim nic poza tym, że był chyba najbardziej skuteczny z całej grupy, pominąwszy Lina acz i Lin czasem miał problemy. Masako też pozostała do końca tajemnicza… Nie zgadzam się tylko z jednym, gdyby mi ubyło chociaż jednego bohaera byłaby to niepowetowana strata… /Pominąć milczeniem Bou czy nie ? Oto jest pytanie !… Nie mogłam wytrzymać ze śmiechu za każdym razem gdy on zabierał się do roboty, po prostu nie mogłam, jego wygląd, głos, zachowanie i TAKIE hmm… metody… Może jestem infantylna ale on mnie doprowadzał niemal do łez za każdym razem jak wypowiadał te…hmm… to co wypowiadał/ Co do fabuły, zgadzam się z jednym z poprzedników w jednej historii był po prostu aż rażący własnym światłem ślad, a oni ciągle lecieli na nikłych poszlakach. Inna rzecz że jakby nie lecieli to historia nie miałaby sensu i zostałaby zakończona szybciutko, a tego to ja bym nie chciała. Najbardziej niepokoiły mnie sny Mai. Kim był tamten Naru ? Dlaczego Mai zachowywała się w tych snach tak dziwnie ? I /tak ja wiem, że w kontekście całej serii, a zwłaszcza tego co wyprawiał Naru pod koniec jest to pytanie głupie/ skąd miała te prorocze sny ? Od początku pojawiał się w nich Naru (swoją drogą śliczne przezwisko i faktycznie mnie nie zdziwiło, że on jej na to pozwala, mnie zdziwiło jego pytanie skąd ona to wie…) więc musi być to z nim związane… A raczej to nie były sny tylko ona znajdowała się w kilku miejscach naraz, ciałem w jednym, duchem w innym.

    Ale zasadniczo jestem zachwycona serią. Specjalnie rezerwowałam 6 wieczorów na to anime. Każdy na każdą historię, dobrze że czekałam z rozpoczęciem serii do ukazania się wszystkich odcinków bo bym umarła z niecierpliwości mając jeden tygodniowo. Bohaterowie mnie zachwycili, tylko Naru mnie odrzucał, aczkolwiek jak go zabrakło pod koniec serii to było pusto. Przy czym w kilka sekund po tym jak znowu zaczął się wymądrzać podzieliłam uczucia Mai… Najbardziej zachwycił mnie ten uczeń, który przyplątał im się bodaj w 4 historii. Miał fantastyczne poczucie humoru i bardzo mi się podobał. Poza tym lubię takich okularników… Naprawdę najsympatyczniejsza męska postać z całego anime, no może konkurencyjna dla Bou. Innym ogólnie nie ma się nic do zarzucenia, poza nadętym i dumnym Naru. Irytował mnie w pewnych momentach i nie mogłam zrozumieć co mu w głowie siedzi. Zirytowała mnie najbardziej sytuacja,  kliknij: ukryte  Mam ochotę rozwodzić się dłużej nad Mai bo to przez nią niecierpliwie czekałam każdego seansu, ale mam wrażenie, że biorąc pod uwagę fakt zakończenia serii przed 15 minutami mogę być średnio obiektywna i zbyt entuzjastyczna.

    Co do strony technicznej, zachwycała mnie muzyka. Opening i ending tworzyły charakterystyczny nastrój Ghost Hunt, muzyka towarzysząca była, i wspaniale budowała napięcie ale słuchanie jej dla jej samej nie sprawdziło się. Grafika mnie oczarowała, świetne projekty postaci, wspomniana zmiana ubrań, czy uczesania (Bou), animacja też raczej bez zarzutu. Bardzo podobały mi się niektóre ujęcia, poza tym nie mogłam się napatrzeć na ruchy postaci, zwłaszcza chód Naru wywierał na mnie duże wrażenie, nie wiem dlaczego. Cieszę się też, że nie eksplowatowano wątku Mai­‑Naru. Gdzieś przeczytałam, że Ghost Hunt może być zaliczony do romansu, ale ja tu tego nie widziałam. Tzn owszem jakoś tą dwójkę ciągnęło do siebie, z wyraźnym zainteresowaniem ze strony Mai, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało. Jeszcze co do humoru, FANTASTYCZNY był. Zwłaszcza w tym jednym „lżejszym” odcinku z laniem wody. Ten odcinek zostawił we mnie także bardzo ciepłe i pozytywne uczucia. Relacje postaci na mnie podziałały. Bardzo lubiłam patrzeć na ich zachowanie wobec siebie. Za każdym razem towarzyszyło mi uczucie miłego ciepła.

    Słowem bardzo sympatyczna seria, ja jestem zachwycona. Naprawdę anime warte obejrzenia, aczkolwiek osoby o słabszych nerwach faktycznie nie powinny kilku historii oglądać po nocy. Osoby o mniej słabszych nerwach mogą sobie zafundować tę rozrywkę i nie będą rozczarowane (vide ja, naprawdę dla mnie Ghost Hunt miał ten charakterystyczny klimat tylko wieczorem i tylko raz zdarzyło mi się popełnić ten błąd i obejrzeć serię jak było jeszcze jasno). Słowem, świetna seria. Mam nadzieję, że powstanie druga. Ja sobie zdecydownie nie życzę żeby Ghost hunt zostawić tak jak jest ! Ja chcę Mai !

    Tylko jeden mankament ma dla mnie ta seria. Do końca nie zapamiętałam wszystkich imion. Zbyt byłam zafascynowana fabułą…
    • Avatar
      moshi_moshi 16.07.2007 14:03
      Re: Projekty postaci, niech szlag trafi męskie projekty postaci...
      Dla mnie postacie są najmocniejszą stroną Ghost Hunt, po obejrzeniu serii Mai stała się jedną z moich ulubionych bohaterek (a jest ich bardzo niewiele), ona jest tak bezpretensjonalna i urocza, nareszcie normalna, żywa dziewczyna, a nie element wystroju wnętrza czy dodatek do stroju głównego bohatera. Zauważyłaś Salva jakie genialne stosunki łączyły ją z Bou – on był dla niej takim duchem opiekuńczym i starszym bratem jednocześnie, zero podtekstów, niczym nie skażona braterska troska. Bardzo podobał mi się moment  kliknij: ukryte , wspaniała reakcja Bou, niesamowita postać i tak jak napisałaś praktycznie zawsze kiedy pojawiał się na ekranie, miałam napad śmiechu.

      Student to Yasuhara, którego również bardzo polubiłam, sam świetnie siebie przedstawił – nic dodać nic ująć, razem z Mai i Bou tworzyli genialny zespół. Jedyną osobą, która trochę mi zgrzytała była Masako, dla mnie nie w pełni wykorzystano jej potencjał, mimo wszystko lubiłam jej sprzeczki z Mai.

      Co do muzyki, cała ścieżka dźwiękowa jest wspaniała, ja jestem do tej pory zachwycona endingiem.

      Cieszę się że Ci się podobało, ale nie wiem czy druga seria to dobry pomysł, nie wiem czy twórcy potrafiliby utrzymać poziom i klimat z pierwszej, chociaż korci mnie żeby poznać co się kryje za tajemniczymi snami Mai, poza tym byłaby to okazja żeby lepiej „wyeksponować” Johna i Masako…
      • Avatar
        Salva 16.07.2007 16:12
        Re: Projekty postaci, niech szlag trafi męskie projekty postaci...
        moshi_moshi napisał(a):
        Zauważyłaś Salva jakie genialne stosunki łączyły ją z Bou – on był dla niej takim duchem opiekuńczym i starszym bratem jednocześnie, zero podtekstów, niczym nie skażona braterska troska. Bardzo podobał mi się moment  kliknij: ukryte  wspaniała reakcja Bou, niesamowita postać i tak jak napisałaś praktycznie zawsze kiedy pojawiał się na ekranie, miałam napad śmiechu.


        No ba… że zauważyłam. Byłam zachwycona ich wzajemną relacją. Bou i Mai to byli prawdziwi przyjaciele. Nie było żadnych wątpliwości co do tego jak można by ich stosunki określić. Bardzo podobało mi się jak on się wobec niej zachowywał. Stąd było to ciepło, seria jest naprawdę ciepła i podtrzymuje na duchu mimo zachowania np Masako. Nie bardzo ją lubiłam, ale bez niej to już nie byłoby „to”. Za to John wydawał mi się szalenie sympatyczny, szkoda, że więcej go nie eksploatowano. Był tylko skuteczny, a zasadniczo nie wiemy o nim nic.

        Reakcja Bou była faktycznie urocza… ^^ Ale wiesz co mnie zafascynowało? Do głowy mi nie przyszło, że tak to wygląda. Ani jednym słowem się nie zdradziła, chociaż zasadniczo dziwiło mnie czemu nigdy nie robi tego o co ją prosił wówczas Bou. Ale nie zastanawiałam się nad tym. Pierwsza bohaterka z  kliknij: ukryte  Fantastyczna wesoła i żywa dziewczyna. Ale stało się jasne dlaczego tak bardzo oni wszyscy byli jej bliscy i dlaczego tak się o wszystkich troszczyła, ze szczególnym uwzględnieniem Naru… ... ... Nota bene najbardziej uroczą sceną pomiędzy nimi było podanie przez niego herbaty Mai, zdaje się że po tym jak ją wyciągali nieprzytomną po kontakcie z formaliną. Rozbroiła mnie kompletnie. Ogólnie bałam się, że to będzie właśnie typowa bohaterka i bałam się wątku romantycznego. Tymczasem tu ten wątek był kapitalny. Gdybym była złośliwa i gdybym nie lubiła Mai tak bardzo zaczęłabym się zastanawiać po jaką cholerę Naru ją w ogóle zatrudnił. Nie wierzę, że odkrył w niej potencjał… Chociaż… Po tym co wyszło w ostatnim odcinku nic mnie nie dziwi.

        Yasuhara… Dziękuję Ci bardzo ^^. Powalił mnie na ziemię jak powiedział, że w siebie wierzył. Pokochałam go od pierwszego momentu jak go zobaczyłam. Miał absolutnie fantastyczne poczucie humoru, śmiałam się bardziej niż na Ouran (a u mnie fakt, że się w ogóle śmiałam to już wielki komplement dla twórców, ciężko mnie rozśmieszyć). Popałakałm się jak mówił, że ma więcej lat niż na to wygląda. Chociaż jak się nabijał z Bou też był fanastyczny. Zabójcza postać…

        Wiesz może założymy temat na forum ? Podejrzewam, że zaraz nas moderatorzy stąd wywalą. Ja bym mogła o Ghost Hunt godzinami…

        Jeśli kontynuowano by to co było w pierwszej serii nie ma problemu. Seria została otwarta i właśnie teraz doceniłam już ostatecznie tego typu serie. Ja jednak wolę otwarte zakończenia. Jakby to ująć ? Mniej boli rozstanie z bohaterami ze świadomością (czasem bardzo nikłą…),że być może się jeszcze z nimi spotka. Poza tym nie wszystko musi być powiedziane do końca. Czasem lepiej zostawić coś niedokończonego. Ja cały czas będę żyć nadzieją, że jeszcze ich zobaczę.
  • Avatar
    A
    zennos 9.06.2007 14:49
    marnie-srednio
    Jestem wielce zafascynowany pomyslem autorow.Przez 25odcinkow nie dowiadujemy sie praktycznie niczego o johnie jak i naru.Poza tym buddyjski mnich grajacy w zespole rockowym,z kolczykami i koszulka z czaszka xD
    No coz…troche dziwne,ale ok.Gdyby nie ta recka,to prawdopodobnie nie tkanl bhym tyego anime.Ale ok pierwsze 2historie jeszcze jakos wygladaly,ale pozniej do odcinku z vladem nic sie nie dzieje.Mozna by powiedziec,ze az zachecaja do glebokiego snu :P Tak troche jak Kubrick – fajny poczatek,nudny srodek i mocny koniec.
    Poza tym gryzly mnie w oczy komputerowe animacje typu pekajace okna etc.
    Muzyka calkiem fajna,aczkolwiek po 5­‑tym odcinku mialem juz dosc openinga :/
    Ogolnie ten tytul jest tylko dla maniakow zjawisk nadprzyrodzonych
  • Avatar
    A
    fm 3.06.2007 14:23
    coś dla wielbicieli opowieści z dreszczykiem
    Początkowo oglądanie Ghost Hunt było dla mnie dość frustrujące. Przykładowo w 3 historii w postać stojącą za wszystkimi wydarzeniami została wymierzona wielka strzałka, a bohaterowie uparcie zajmowali się mało istotnymi poszlakami.

    Warto było jednak przebrnąć przez to, ponieważ w drugiej połowie serii fabuła nabiera rumieńców i nie brakuje w niej pełnych napięcia momentów.
  • Avatar
    A
    Szuki 13.05.2007 00:57
    Boimy się...? Nie...!
    „Ale fajne.” To była moja pierwsza myśl po obejrzeniu pierwszego odcinka. Podoba się. Potem kolejne epizody… i jeszcze jeden, no i jeszcze. Seria wsysa niczym odkurzacz z silnikiem spalinowym. Bohaterów daje się polubić dosłownie od momentu, w którym pojawią się na ekranie. Przesympatyczni. Grafika niezmiernie mi się podoba, projekt postaci i wnętrz przyciąga oko, animacja zbytnio nie szarpie; cud, miód i kilo orzeszków. Muzyka… z pewnością nie zasługuje na tak słabą ocenę jak 6/10. Oscyluje raczej w okolicach 8. Fabuła, no cóż, zwalczają kolejne duchy i to tak na prawdę tyle… ale to wcale źle o serii nie świadczy. Wręcz przeciwnie, taki schemat sprawdza się znakomicie. No, i na reszcie dobrnęliśmy do elementu nad którym się wręcz rozpłynąłem. Humor. Ano humor tej serii po prostu zwalił mnie z nóg. Poważnie. Rewelacyjnie rozładowuje atmosferę (która moim zdaniem i tak jest zbyt sielankowa jak na serię a'la horrorową) a do tego potrafi tchnąć jeszcze więcej życia w postaci.

    Ach… no fajne, nie myśleć, tylko brać w ciemno. Nie ważne czy lubisz duchy, smerfy, mechy czy inne pokemony, musisz obejrzeć Ghost Hunt. Pierwsza, autentycznie, pierwsza seria „dla każdego” z jaką się spotkałem. Na zdrowie!

    Grafika – 8/10
    Muzyka 8/10
    Postaci – 8/10
    Fabułą – 7/10

    Ogółem – 8/10 – Buuu! Żartowałem… przecież to nie jest wcale straszne…
  • Avatar
    A
    moshi_moshi 8.05.2007 20:50
    wrażenia
    Muszę przyznać, że to właśnie recenzja zachęciła mnie do obejrzenia tego anime i nie żałuję. Ghost Hunt to bardzo udana seria, sympatyczni bohaterowie, historie o duchach, przywodzące na myśl dzieciństwo. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, Mai jest sympatyczna, bezpretensjonalna i inteligentna, owszem notorycznie pakuje się w kłopoty, ale w przeciwieństwie do wielu bohaterek podobnych serii potrafi się sama z nich wyplątać. Pomimo swojej „słabości” do Naru, nie mdleje na jego widok, nie uczepia się jego rękawa z byle powodu i co najważniejsze potrafi go skrytykować, i przeciwstawić się mu.

    Zachwyciły mnie również muzyka i grafika, wszystkie wnętrza są wspaniale dopracowane, zadbano o każdy szczegół, chociażby głupie tapety. Muzyka jest świetnie dobrana, tworzy idealne tło dla tego co akurat dzieje się na ekranie, a endingu mogłabym słuchać w nieskończoność.

    Co do zakończenia, dla mnie wszelkie niedopowiedzenia są ogromnym plusem, zachęciły mnie by rozejrzeć się za mangą lub opowiadaniami (ze wskazaniem na to drugie). Ghost Hunt to niezwykle udana seria, dlatego dziękuje autorowi/autorce za zwrócenie mojej uwagi na nią :)
  • Avatar
    A
    wa-totem 8.05.2007 12:33
    parę uwag
    Zgrabnie napisana recenzja :) Generalnie zgadzam się ocenami, ale seria ma „to coś” i szczególnie przypadła mi do gustu – fajnie się ją ogląda. I za tą „miodność” dorzucam jedno oczko.

    Co do Fuyumi Ono, to chyba warto dodać, że w oparciu o jej powieści powstało też 12 Kingdoms… nic więcej nie trzeba mówić, prawda?

    Mam też parę uwag i odpowiedzi co do Shibuyi…

    Dużo bardziej rozbawiło mnie jego zaskoczenie, i pytanie do Mai „skąd ZNA jego przezwisko”, niż fakt że je poniekąd akceptuje. Co do stosunku… kwestia traktowania takich spraw w tamtejszej kulturze. Otwarte protesty z jego strony uchodziłyby za brak kultury…

    Co do wieku i przeszłości, a także milczącego asystenta, Jina, co nieco zostało powiedziane w historii „Labirynt we krwi”, czyli odcinkach 18­‑21.  kliknij: ukryte 
    Co do szkoły… Przypominam kwestię japońskiego systemu edukacji, podobnego strukturą do obecnego u nas. Tam obowiązkowa jest tylko 6­‑klasowa podstawówka i 3­‑klasowe gimnazjum. Wszystko ponad to, to wolny wybór. Młodzież licealną (15 lat i więcej) zachęca się do podejmowania pracy (stąd bohaterowie anime w tym wieku często mają rozmaite „baito”, i zdarzają się uwagi o dziewczętach w tym wieku, że „są niemal gotowe do zamążpójścia” xD). To tylko w socjalistycznej europie szukanie pracy odkłada się „na po nauce” (co ostatnio często znaczy „po studiach”).
    17­‑letni Shibuya, nominalnie mógłby nawet mieć i liceum za sobą, albo być w ostatniej (trzeciej) klasie. Jednak kwestia reintegracji młodzieży która – np. ze względu na pobyt za granicą – „wypadła” z normalnego toku nauki, jest w Japonii poważnym, oficjalnie dostrzeganym problemem. Jeśli tak było w jego wypadku, można założyć że miał indywidualny tok nauki i maturę międzynarodową.

    Co do studiów – Japończycy nie mają aż tak rozwiniętego kultu bumagi (w 2004 w łódzkiem na listonoszy szukali magistrów, LOL). NIE pójście na studia jest normalne, i sporo młodzieży, zwłaszcza na prowincji, po ukończeniu liceum zaczyna normalną pracę, czy „przejmuje” rodzinne firemki. W przypadku ustosunkowanego młodziana który już założył własną firmę, jak Shibuya, nie kontynuowanie nauki „szkolnej” jest więcej niż naturalne. O jego przyszłości i pozycji społecznej i tak decydować będą ningen­‑kankei ('kontakty' :D), status firmy, i wyniki w pracy – nie papierek.

    Mefist napisał(a):
    Ale nie liczyłbym na jej kontynuację, gdyż anime obejmuje wszystkie wydane tomy mangi, która została niestety porzucona przez autora.
    Ech?
    Mógłbyś może dać namiar na źródło tych rewelacji?
    Warto też chyba napomknąć, że Shiho Inada (która rysuje tą mangę) jast kobietą.
    Trzeba też powiedzieć że styl mangi, zwłaszcza projekty postaci, mimo że zachowują pewne podobieństwo, generalnie są odmienne niż w anime – z korzyścią dla tego ostatniego; moim zdaniem zmiany w kresce poczynione w anime wyszły całości na dobre.

    Co do publikacji mang… Siódmy tom wyszedł w marcu, ósmy jest zapowiedziany na czerwiec, a dziewiąty na wrzesień – to u Del Rey'a, amerykańskiego licencjobiorcy; w europie tą mangę wydaje Random House (to samo wydawnictwo co książki o Harrym Potterze), i 7 tom ukazał się w kwietniu (3 miesiące po 6). Ale przyznaję, że japońskiej edycji nie sprawdzałem.

  • Avatar
    A
    Mefist 7.05.2007 21:48
    Przyzwoita seria
    Ale nie liczyłbym na jej kontynuację, gdyż anime obejmuje wszystkie wydane tomy mangi, która została niestety porzucona przez autora.
    Jeśli ktoś jest zainteresowany to pozostają opowiadania.
    A co do Naru, który był przewodnikiem w snach Mai to  kliknij: ukryte 
    • daruśka 5.04.2009 20:22:27 - komentarz usunięto
    • daruśka 5.04.2009 20:23:13 - komentarz usunięto
    • Rukiamara 14.04.2009 11:12:47 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Teukros 5.05.2007 16:50
    co dla jednego wadą...
    dla drugiego zaletą. To, że seria jest „niedokończona” jak dla mnie zwiększa jej wartość. Dzięki temu przedstawiona historia jest dla mnie bardziej normalna, bardziej do mnie przemawia. Ostatecznie życie nie kończy się na 25 odcinkach. Nigdy wszystko nie zostaje wyjaśnione, zawsze pozostają pytania bez odpowiedzi, i doprawdy nie każda historia musi być niczym strzelba w teatrze, co to jak zawiśnie w pierwszym akcie, to w czwartym musi wypalić.
  • Avatar
    A
    Lena100 4.05.2007 15:52
    Kocham Naru-chan! "Ghost Hunt"
    Jak w temacie… autorzy naprawdę dali z siebie wszystko przy tworzeniu tej postaci. Wydaje mi się, że Naru, który był przewodnikiem Mai po jej snach, wcale nie był tak daleką osobowością od oryginału. Myślę, że to była ta jego część, której nie pokazywał nikomu. Jak wiemy z okazywaniem jakichś cieplejszych uczuć na zewnątrz nie było u niego najlepiej… No i (uwaga! zapamiętałam nawet numer odcinka!) w ep.17 naprawdę się „tak” uśmiechnął.

    Na szczęście Mai NIE była jedną z różowych, dobrodusznych dzieweczek, mających „umilać” nam czas przy co straszniejszych scenach. A tego się bałam najbardziej bo byłby ogromny cios dla całej serii, którego jej reputacja by nie zniosła (przynajmniej w moich oczach). Zwracam uwagę na to co jest zaznaczone już w recenzji. Musi być druga seria! Historia jest całkiem niedokończona. Przez wszystkie odcinki czujemy, że Naru ma za sobą jakieś przeżycia, które uczyniły go takim jakim jest. Narcystycznym, apodyktycznym, często wrednym i po prostu niemiłym. No, a nic nie zostaje wyjaśnione.

    Reszta „drużyny” też prezentuje się wspaniale. Postaci mają zróżnicowane charaktery i każdy z nich ma własną „barwę”. Co do fabuły – ładnie zgrana, chociaż ucięta. Nie prowadzi do jakiegoś punktu kulminacyjnego. Jest przedstawieniem poszczególnych spraw prowadzonych przez SPR. Gagi na wysokim poziomie, naprawdę sprawiały, że leżałam pod krzesłem ze śmiechu. Historie poszczególnych duchów są czasem straszne, a czasem są kolejną wstawką humorystyczną. Muszę też przyznać, że w niktórych przypadkach autorzy stosowali bardzo oklepane chwyty. Ile może być wanien pełnych krwi, egzorcyzmów i wstepywania duchów do ciał żywych ludzi?! To już chyba było… Mimo wszystko klasyczne chwyty potafią wzbudzić zainteresowanie.

    Ogólnie – seria warta oglądnięcia, bez fajerwerków, pozostawiająca miłe wrażenie, nie tylko dla wielbicieli gatunku. Daję 8/10. Oczywiście wielkim plusem jest postać Shibuyi.
  • Avatar
    A
    Shinju 3.05.2007 09:36
    ;)
    Jako, że nie ma jeszcze komentarzy do tego anime poczułam się zobligowana do napisania swojego zdania ;D. Osobiści gustuję w anime przyprawiających o dreszczyk emocji i niewątpliwie Ghost hunt należy do tego typu gatunku, ale po pierwszych 3 odcinkach nigdy bym się tego nie domyśliła. Dopiero potem akcja rozkręca się na tyle, że niektóre odcinki polecam oglądać w dzień i to najlepiej w towarzystwie :).
    Poza niewątpliwymi zaletami anime ma jedną, ale za to OLBRZYMIĄ wadę. Wada ta już została zaznaczona w recenzji – historia jest po prostu niedokończona! Skandal! Mam nadzieję, że powstanie następna seria, inaczej będę BARDZO ROZCZAROWANA!
    Poza tym już od pierwszego odcinka pewne rzeczy bardzo mnie zastanawiały. Po lekturach oraz oglądnięciu wielu horrorów w kinie, w telewizji i na własnym komputerze człowiek myśli, że pewne rzeczy o duchach/upiorach/zombi/wampirach itp. są po prosty oczywiste. A w anime po prostu pewne kwestie, które omawiał Naru z Mai wydawały mi się niedorzeczne i całkowicie niezgodne z tym co widziałam do tej pory. Kto oglądał ten wie :).
    Ale tak czy inaczej POLECAM!!!