Komentarze
Majo no Tabitabi
- Całkiem git : Kurubuntu : 25.07.2023 23:37:53
- Re: Majo no Tabitabi po 12 odcinku (koniec) : Zomomo : 23.01.2021 12:25:09
- 7/10 : Windir : 23.01.2021 11:31:44
- Majo no Tabitabi po 12 odcinku (koniec) : MrParumiV18 : 2.01.2021 16:20:28
- Re: 12 : Zomomo : 26.12.2020 15:05:25
- 12 : ZSRRKnight : 26.12.2020 13:56:13
- komentarz : Zomomo : 6.12.2020 12:43:55
- komentarz : Olafo : 1.12.2020 22:04:03
- Re: 9 odcinek : Olafo : 1.12.2020 22:01:26
- komentarz : Impos : 1.12.2020 19:59:22
Całkiem git
Wygląda to trochę tak jakby autor nie był do końca pewien jaką chce stworzyć opowieść.
Dużym plusem jest na pewno grafika, zarówno teł jak i samych postaci, ładne, dość szczegółowe, a efekty specjalne nie gryzą po oczach.
Minusem może być momentami postępowanie bohaterki, jej niekonsekwencja w charakterze.
Takie lojalne ostrzeżenie – po dwóch pierwszych odcinkach chciałem anime porzucić, bo wydawało mi się zwyczajnie nudne, ale od trzeciego odcinka się rozkręciło. Czy warto w takim razie sięgnąć po Majo no Tabitabi? Raczej tak, ale nie jest to anime roku.
7/10
Majo no Tabitabi po 12 odcinku (koniec)
po 1. kreacji głównej bohaterki, która, jeśli weźmiemy pod uwagę poprawne chronologicznie ułożenie opowieści, zachowywała się nad wyraz nieracjonalnie np. gdy miała już jakieś doświadczenie z poprzednich momentów, co oczywiście nie oznacza, że jest to źle napisana postać, w tej nielogiczności było coś przyciągającego i wzbudzającego chęć do śledzenia jej poczynań wraz z jej emocjonalnym (lub tego brakiem) podejściem/reakcją w wielu sytuacjach. Natomiast jeśli uznamy, że przedstawione w serii historie nie były tzw. po kolei, ale kilka z nich było porozrzucane w różnych momentach czasowych (oprócz końcówki), to wtedy ocena protagonistki zmienia się diametralnie, gdyż wtedy możemy uznać, że każda jej reakcja była jak najbardziej odpowiednia i spowodowana brakiem doświadczenia lub już zdobytym wcześniej, wraz z rozwojem emocjonalnym, który następował stopniowo. Tak czy inaczej, jest to po prostu naprawdę interesująca i niejednowymiarowa postać, którą zwyczajnie polubiłem.
po 2. niektórych historii, które strasznie mnie zirytowały bardzo niewykorzystanym potencjałem. Ewidentnie w tych momentach było widać pewne braki u autora pierwowzoru lub po prostu brak chęci rozwinięcia czegoś co już się wprowadziło. Najbardziej pod tym względem utkwiła mi w pamięci opowieść z kwiatami, która miała niewyobrażalny wręcz potencjał aby pociągnąć ją dalej, niestety skończyło się na 10 minutach, które najlepiej zapomnieć, a można nawet pominąć i nic się nie stanie. Wydarzyło się to przynajmniej kilka razy, a negatywne odczucia z tym związane są potęgowane w momencie, gdy widzimy jak autor potrafi (gdy pewnie chce) stworzyć porządną (zaznaczmy, że nie mam tutaj na myśli poziomu skomplikowania, ale podejścia i odpowiedniego podzielenia wstępu, rozwinięcia oraz zakończenia) jednoodcinkową opowieść. Wtedy możemy zauważyć, że gdy autor naprawdę chce to może, lub miał farta. :D
Ostatecznie uważam seans za nieoczekiwanie udany, szczególnie biorąc pod uwagę moje odczucia w połowie seansu. Według mnie też ta różnorodność w tematyce historii lub klimacie i emocjach temu towarzyszących wyszedł serii raczej na dobre, spowodował chęć przemyślenia kilku kwestii raz jeszcze i zastanowienia się nad całą produkcją, czym naprawdę chce być oraz w jakie tony ostatecznie celuje. Uważam to za pozytyw, wraz z większością odcinków i samą końcówką, która niezwykle przyjemna oraz rozluźniająca. Idealnie wręcz nastrajająca na potencjalną kontynuacją, którą z wielką przyjemnością bym obejrzał.
12
9 odcinek
...przewracając z Elainą kolejne zapisane kartki jej życia
pozorna dobroć okazuje się tylko słodkim kłamstwem
niech nie zwiedzie mnie ona
Bo co to znaczy dobroć? Jak ją czynić gdy czyjeś szczęście to nieszczęście kogoś drugiego? Gdy spełniasz swoje marzenia, równocześnie depczesz marzenia innych. Deptanie po innych w drodze ku górze, szczęściu, pięknu jest w anime wszędzie, w tak dramatycznie odległych gatunkach jak Tenki no Ko (podobno kawaii) po Shingeki no Kyojin (ten świat jest zły, ale jest w nim coś dobrego) i wiedzą o tym bardzo dobrze Koreańczycy, którzy deptanie innych zrobili znakiem firmowym swojego kina (a Japończycy ponownie próbowali nadać temu znaczenie w Kami no Tou). Dlatego nie można mówić o „obojętności” Elainy, niezaangażowanie to nie (tylko) powstrzymywanie się od czynienia dobra, ale (także) od czynienia zła.
Czynienie czegoś dobrego dla drugiej osoby, nie musi oznaczać, ze jest to słuszne. Życzliwość i piękno mogą okazać się dla kogoś okrucieństwem.
Dotyczy to nie tylko kliknij: ukryte syna starszego wioski ale i samej Elainy. kliknij: ukryte Zabicie sołtysa byłoby zniszczeniem świata jego syna, który w pokraczny sposób ale jednak próbował być dobrym, kliknij: ukryte łapać to szczęście do butelki, i także czynieniem zła. kliknij: ukryte Czy zabójstwo ojca pomogło by synowi i niewolnicy? Druga próba kliknij: ukryte z księżniczką – pokusa czynienia dobra okazała się być znowu uczestnictwem w ojcobójstwie i pośrednio w wymordowaniu ludności królestwa. Obie próby Elaina zdała: kliknij: ukryte wolała zlepić dzban niż rozbić na kawałki sołtysa (po chwili zawahania) oraz postanowiła ochronić księżniczkę jedynie przed śmiercią, nie włączając się w nic więcej, w niszczenie. Elaina zdała, ale czy widzowie zdali???
Potem opuszczamy mrok:
Na ścieżce mej czekają chwile szczęścia i rozpaczy
...i sensei Fran pokazuje Elainie czym się kierować: pokazuje to, kliknij: ukryte co kocha. Oraz absolwentów magii wykonujących prozaiczne i marnie płatne zajęcia dostawcy UPS, pizzy czy ulicznego artysty bo… kliknij: ukryte to kochają.
Lekcja wydała owoce: kliknij: ukryte w prawdomównym królestwie Elaina nie pomaga „wszystkim” tylko swojej psiapsiółce, bo ją lubi. (Warto zauważyć, że intencje króla nie były „złe”, cierpiący poddani to nie anioły a psiapsiółka misję robi dla pieniędzy)
Następnie w dwóch kolejnych opowieściach zamiast uczestniczyć w spektaklu deptania jednych przez drugich woli kliknij: ukryte połączyć ich jak dwie połówki jabłka.
I w ostatnim jak dotąd obejrzanym zajmuje się tymi, którzy nakręcają ten spektakl deptania: kliknij: ukryte ludźmi którzy kradnąc dusze (włosy) zamieniają innych w bezwolne lalki by sprzedawać ich emocje, zarówno tych wygranych jak i przegranych. Czy kogoś depcze? Jeśli już to władczynię marionetek
Jak skończy podróż Elaina?
Sama wybiorę, co jest dla mnie najważniejsze
..sama decydując o swym losie
Dalej chcę to zobaczyć.
To anime bardzo ładnie łączy słodką i lekką formę z głębszym przekazem, który cały czas tam jest, lecz tylko od czasu do czasu zakłóca błogi spokój widza, ale na tyle skutecznie, że widz nie może pozbyć się wrażenia, że tam jest „coś jeszcze”. Wciąż uważam, że to zaskoczenie sezonu.
PS. Elaina jak tu ktoś zauważył, nigdy nie leciała na kasę, jej serce jest czyste, to był sarkazm hard level.
Ja rozumiem, że zapewne póki ktoś się nie zgłosi do pomoc do tej organizacji, to raczej inne czarownice nie będą ingerować, jednak gdzieś tam z tyłu głowy mi przeszkadza ta świadomość, że kurde – no był IMO lepszy moment na to, żeby przedstawić tą całą organizację czarownic. No bo co, morał jest tego wszystkiego taki, że nie ważne jak duże przestępstwo popełnisz, póki odpowiednie służby Cię nie nakryją, wszystko jest w jak najlepszym porządku.
No i po raz kolejny moralność Elainy mocno się tutaj zachwiała w moim odczuciu.
7
Cóż, ciekawe w jaką stronę to pójdzie dalej… Przynajmniej już wiadomo, że najmocniejszą stroną tej bajki będzie grafika. Tak poza tym po prostu solidna rozrywka z potencjałem na ostre pikowanie w dół.
Majo no Tabitabi po 6 odcinku
6
5
I nagle okazuje się, że jednak czarownice mogą ze spokojem ingerować w różne sprawy, nawet całego kraju? xD
Dobra, zajęło to całe 6 odcinków, ale walić tą serię, nie warto. Nawet dla ładnych obrazków, których z resztą też jest już coraz mniej.
co ja oglądam?
To jest jakiś srogi, pozbawiony logiki bullshit. Może gdzieś tam w pierwowzorze jest tło, które tłumaczy i składa do kupy wiele rzeczy, ale opierając się na tym co ukazano w anime to zgrzytam zębami. kliknij: ukryte Znów nie mamy wytłumaczenia, dlaczego niby miła i sympatyczna Elaina nie chce pomóc. Wystarczyłoby dodać jakąś prostą regułę, że jako podróżująca wiedźma nie może się mieszać w sprawy innych państw i musi pozostać obserwatorka wydarzeń, która je tylko zapisuje. Nieważne. Lepsze jest to, że nasza mała Elaina jakiekolwiek empatii i moralności. Psychopatyczna księżniczka wymordowała swoje królestwo by zemścić się na ojcu! Wymordowała tysiące niewinnych ludzi, a nasza bohaterka odlatuje sobie po poznaniu prawdy jakby nigdy nic, opatrując wszystko smutnym komentarzem o księżniczce bez poddanych, jakby to był jakiś ckliwy dramat o niespełnionej miłości w stylu Romea i Julii. Druga sprawa, nasza wspaniała księżniczka jest mega potężną wiedźma, która bez problemu pokonuje potwora terroryzującego miasto… + „och ach ojciec go kazał spalić na stosie na moich oczach”. Reasumując, lepiej jest pozwolić na to ojcu by móc uknuć zemstę w postaci przemienienia ojca w potwora i zmuszenia go do wymordowania swoich poddanych zamiast po prostu uwolnić ukochanego, wyjechać z kraju i żyć szczęśliwie? Ewentualnie zabić ojca, przejąc władzę i posadzić kochanka na tronie? Jakim psychopatycznym zwyrolem trzeba być by wybrać takie rozwiązanie? A wystarczyło proste „z powodu rozpaczy po ukochanym, postanowiła za wszelką cenę wywrzeć zemstę, w tym celu rozpoczęła nauki i została potężną wiedźmą”. I wszystko nabiera sensu nie? Wystarczyły 2‑3 kadry i 2‑3 zdania.
Majo no Tabitabi po 4 odcinku
Po czwartym odcinku…
Ciekawe czy podróż ją zmieni, czy wręcz przeciwnie?
4
3 odcinek
3
Przy trzecim odcinku...
Dziwne...
Oczywiście w pewnym stopniu jej zachowanie jest zrozumiałe (skoro w tym świecie kliknij: ukryte niewolnictwo jest legalne, to próba poprawienia losu tej dziewczyny ściągnęłaby pewnie na nią kłopoty i utrudniła podróż – nie jestem jednak w stanie wymyślić podobnego tłumaczenia dla historii z ludożernymi kwiatami, których wypalenie zajęłoby co najwyżej kilka godzin).
Najbardziej niepokojący jest jednak „morał”, który piętnuje kliknij: ukryte ignorancję syna szefa wioski, a nie podejście Elainy.
3 - zonk