Anime
Oceny
Ocena recenzenta
4/10postaci: 5/10 | grafika: 8/10 |
fabuła: 3/10 | muzyka: 6/10 |
Ocena redakcji
brakOcena czytelników
Kadry
Top 10
I -wish you were here- ~Anata ga koko ni Itehoshii~
- I -wish you were here- ~あなたがここにいてほしい~
- Zaion: I Wish You Were Here
Wróg z Kosmosu, superżołnierze i tajemnicza dziewczynka – tym razem poniżej przeciętnej.
Recenzja / Opis
Ziemię zaatakował groźny wirus, który modyfikuje strukturę fizyczną ludzi, przemieniając ich w monstrualne bestie. Standardowe sposoby walki, czyli użycie sterowanych na odległość robotów, nie wystarczają, by poradzić sobie w starciu z groźnym przeciwnikiem. Do akcji wkracza więc oddział specjalny, złożony z ludzi, których krążąca w ich żyłach „broń” przemieniła w nadludzi. Mimo wszystko oni również ponoszą straty, dlatego sztab dowodzący szuka nowego, jeszcze lepszego sposobu walki z nieustającymi atakami wroga.
Przedstawiony tutaj świat wojny z jakimś obcym pseudohumanoidalnym przeciwnikiem wyraźnie odstaje od innych pozycji z tego gatunku. Bliżej nieokreślone coś przyleciało podobno z Kosmosu i oczywiście bardzo szybko zaskoczeni ludzie w odpowiedzi na nagły atak wynaleźli broń będącą w stanie skutecznie poradzić sobie z potwornym przeciwnikiem, który jak szarańcza pochłania kolejne ofiary. Od „oryginalności” tego pomysłu robi się aż niedobrze. Jedynym, co zwróciło tu moją uwagę, był pomysł wykorzystania nanomaszyn, które wszczepione do krwiobiegu i kontrolowane przez człowieka tak stymulują organizm, że potrafi on wytworzyć bardzo odporny pancerz. Ale to naprawdę była jedyna rzecz warta uwagi. Cała fabuła tej serii OAV jest ciekawa przez pierwsze pięć minut pierwszego odcinka. Później następuje raczej nieciekawy zlepek motywów z innych serii (mała dziewczynka jako superbroń, machlojki polityczno‑społeczne i inne znane dobrze elementy), w dodatku niezbyt wciągających i dosyć przewidywalnych.
Akapit o postaciach nie będzie zbyt długi. W moich oczach nie osiągnęli nawet poziomu standardu. Miejscami co niektórzy miewali jakieś przebłyski lepszej jakości, ale nie znajdziemy tu nic nowatorskiego.
Mamy tu do czynienia z połączeniem grafiki komputerowej ze standardową. Jak to bywa w serii OAV szata graficzna jest ładna, staranna, czasami okraszona ciekawymi detalami. Nie brak też tu wycyzelowanych animacji, które można z przyjemnością obejrzeć po kilka razy. Skafandry – zbroje z nanomaszyn we wszystkich ujęciach są czystą przyjemnością wizualną. Ponadto dochodzi do tego dopracowana gra świateł. Mimo to są tu też wyraźne mankamenty. Słabo prezentują się nieanimowane elementy tła, takie jak wnętrza lub droga (na pewno zauważycie te sklonowane, jednobarwne, przesuwające się płyty niczym z gierki na Commodore). Również projekty potworów często pozostawiają wiele do życzenia, a pojawiająca się (nie powiem, skąd) anielica to naprawdę sromotna porażka. Muzykę natomiast określę jako niezbyt nowatorski popularny standard.
Ogólnie można serię obejrzeć, ale chyba tylko wtedy, kiedy nie ma się niczego lepszego.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | GONZO |
Projekt: | Kanetake Ebikawa, Takaharu Matsumoto, Yasuhiro Ooshima |
Reżyser: | Seiji Mizushima |
Scenariusz: | Natsuko Takahashi |
Muzyka: | Kenji Kawai |