Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Eureka Seven

  • Avatar
    A
    Sharimsejn 8.09.2016 04:58
    Ja tam się dosłownie zakochałem w tym anime. Ogólnie mam obejrzanych około 100 anime więc pewnie niewiele w porównaniu do innych ale takie, które obejrzałem więcej niż raz mogę policzyć na palcach jednej dłoni, ewentualnie dwóch. Dla niektórych ocenę obniżył patos i inne niedociągnięcia ale ja zwyczajnie przymykałem oko na to gdyż zachwycało mnie pełno innych rzeczy. Ścieżka dźwiękowa jest znakomita! Jednak w przypadku 50 odcinków zauważa się jej powtórki. W tym anime jest idealnie wpasowany romans i to nie jeden, postacie są barwne i każdy poza głównymi bohaterami znajdzie kogoś dla siebie. Mamy także dużo akcji, czyli walk LFO, KLF i innych pojazdów wojskowych.

    Wszystko to jedna wielka przygoda z wplecionym także dramatem i happy endem na końcu. Chociaż to nie do końca happy end, a spory krok ku niemu. Każdy kto obejrzy to nie pożałuje bo odciśnie w nim pozytywne wspomnienia mniejsze lub większe. Ja dałem 10/10 bo uwielbiam anime gdzie mamy mix tak wielu gatunków w dodatku nieściśniętych w 12 odcinkach.

    Wiem, że to nie w porządku ale odradzam z kolei drugi sezon Ao mimo iż obejrzałem tylko 2 odcinki. Często jak poszukuję anime to lubię się dowiedzieć czy zawiera chociaż część tego co mnie zainteresuje. Dowiedziawszy się od Eureka Seven Ao ucieszyłem się ale zapał opadł widząc jakieś 90­‑95% nieprzychylnych ocen i komentarzy. Mam jedną zasadę i ktoś kto ją podziela zrozumie co mam na myśli. Jeśli mam obejrzeć kontynuację anime, które wywarło na mnie wielkie wrażenie tylko by je zaliczyć to wolę sobie nie psuć wspomnień z nim związanych. Dzięki temu wróciłem do pierwszego sezonu prawie w ogóle się nie nudząc. Pozdrawiam!
    • Avatar
      Ryuki 8.09.2016 14:51
      Ja dałem 10/10 bo uwielbiam anime gdzie mamy mix tak wielu gatunków w dodatku nieściśniętych w 12 odcinkach.


      A to polecam Lord of Lords Ryu Knight bo drugiej takiej mieszanki z tyloma gatunkami nie widziałam.

      Dowiedziawszy się od Eureka Seven Ao ucieszyłem się ale zapał opadł widząc jakieś 90­‑95% nieprzychylnych ocen i komentarzy. Mam jedną zasadę i ktoś kto ją podziela zrozumie co mam na myśli. Jeśli mam obejrzeć kontynuację anime, które wywarło na mnie wielkie wrażenie tylko by je zaliczyć to wolę sobie nie psuć wspomnień z nim związanych.


      Nie wiem, osobiście nie biorę opinii na poważnie i się nigdy nimi nie pokieruję xD AO przerwałam z zupełnie innego powodu, może kiedyś do tego wrócę. Wiesz rozumiem takie podejście, jednak dla mnie ryzyko ominięcia czegoś co mi się spodoba jest zbyt wielkie by przejmować się konsekwencją oparzenia się. Do tego sequel to sequel nigdy nie wpływa u mnie na oryginał( to, że nienawidzę Zexale nie ma nic do tego jak dobre są pierwsze 3 serie ). Jednak jeśli chodzi o Eurekę co zabawne seria doczekała się nie tylko sequelu/filmu( wersja alternatywna ) itd. ale również anime będącym tzw. spiritual successor w postaci Xamda. Osobiście uważam go za niesamowity tytuł, który bije Eurekę ale to już kwestia gustu^^

      Dla mnie osobiście Eureka to solidne 9/10 i świetne anime spod skrzydeł Bones. Przepiękna animacja, fajna fabuła i po pewnej ilości character development postacie również robią się sympatyczne( jestem jedną z nielicznych, która lubi Rentona chociaż Akiyukiego z Xamda lubię znacznie lepiej ). Jedynymi minusami były drobne bzdurki( ta trójka dzieciaków, której było zbyt dużo… znacznie zbyt dużo ) oraz to, że anime non stop balansowało na linii mojej wytrzymałości na wątki romantyczne ale jej nie przekroczyło.
  • Avatar
    A
    Kurt 4.10.2014 10:46
    Szerokim łukiem omijam praktycznie wszystko otagowane mechami, jak i tasiemce dłuższe niż 1­‑2 sezony, więc sam się sobie dziwie, że sięgnąłem po tą serię. Przewidywałem (z powyższych powodów) że po kilku odcinkach dam sobie spokój, ale nie wiem nawet w którym momencie ta seria wessała mnie niemiłosiernie (na parę dni praktycznie odcięła od rzeczywistości).

    Fakt, było parę słabszych momentów, patos i ratowanie świata też na porządku dziennym :D ,ale jako całość zasługuje na dobrą ocenę.
  • Avatar
    A
    PaSaT 8.09.2014 21:07
    Jestem w trakcie
    Póki co – 28 odcinek. Co za muzyka! Ludzie, dopiero przy tym animcu zrozumiałem, że dobry podkład muzyczny potrafi dodać duużo do ogólnego odbioru anime/filmu/prog. dok. itp. Jestem w szoku. A sama fabuła póki co niesamowita. Wincyj!
    • Avatar
      PaSaT 18.09.2014 21:44
      Re: Jestem w trakcie
      Ok. Genialne. Na końcu męczyła mnie dzieciarnia i nieco naiwność sytuacji i wydarzeń (ta cała słodycz…), ale summa summarum – perełka. Gorąco polecam!
  • Avatar
    A
    Icarium 28.03.2013 15:38
    Solaris Lema
    Czy ktoś już zauważył te podobieństwo?
     kliknij: ukryte 

    Spoilery się ukrywa!
    Moderacja
    • Avatar
      peregrinus 8.09.2014 23:22
      Re: Solaris Lema
      Tak, ale różnice bardziej rzucają się w oczy. Toć tu jest mniej podobieństw niż w obu ekranizacjach Solaris, a te podobne do książki Lema zbytnio nie były…

      A całkiem poważnie (nie żebym wcześniej żartował) to trafna obserwacja, choć jest to właściwie jedyne sensowne podobieństwo.
  • Avatar
    A
    budzian11 17.11.2012 17:40
    Oglądać koniecznie
    Anime wciągnęło mnie od 10 odcinka, po za tym fajnie mi się oglądało jak Anemone mówiła do Dominica, gdyż mam tak samo na imię :D reszta już została powiedziana :P
  • budzian11 16.11.2012 17:37:07 - komentarz usunięto
    • eureka 16.11.2012 18:28:22 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Raggy 31.08.2012 05:23
    Podpada pod epickie
    Jak wyżej – genialne anime. A dlaczego?
    Konstrukcja fabuły – nie ma żadnych przestojów i momentów w stylu „kiedy się coś zacznie”. Wszystko jest tu wymieszane tak że po „gadanym” fragmencie mamy trochę walki, potem przemyśleń itd. Przy okazji – fajnie że Gekkostate jak na partyzantkę przystało nie strzela się ze wszystkim dookoła.
    Postacie – na tyle proste by można było się z nimi zżyć i na tyle głębokie żeby zaskoczyć czymś widza. W sumie to pod koniec miałem mieszane uczucia – z jednej strony głupio że z ważniejszych postaci giną tylko trzy… ale z drugiej sam nie wiem co bym zrobił jakby uśmiercili kogoś z załogi.
    Nawiązania – i to bez motywów w stylu „wepchnijmy tam cały podręcznik filozofii”. Jest ich trochę – vide tytuły czy motyw z książką Hollanda – polecam popatrzeć na Wikipedii (ma całkiem spory związek z fabułą). Cały ten bagaż jednak nie przytłacza przy oglądaniu, a wręcz przeciwnie – wydaje się naturalnie wkomponowany w świat.

    I na koniec chyba najbardziej niedoceniany bohater tego anime – Gekko­‑Go. Czy tylko mi kojarzy się z Ebon Hawkiem (tudzież innym Biowarowym statkiem – bazą?)
  • Avatar
    A
    Elfagon 29.07.2012 18:36
    Zdecydowanie niedocecione
    Anime jest bardzo nie docenione, sam oglądam je już 3 raz i jestem zauroczony całą serią ;). Jak dla mnie jest to obowiązkowe anime !
    • Avatar
      eureka 31.08.2012 12:12
      Re: Zdecydowanie niedocecione
      Przyłączam się ^^ ja oglądałam cztery razy i nie mam dość :PP
      • Avatar
        Zawisza97 31.08.2012 12:57
        Re: Zdecydowanie niedocecione
        Ja obejrzałem też 4 razy i 5 raz z babcią.
        • Avatar
          Cady 7.10.2012 20:05
          Re: Zdecydowanie niedocecione
          Dzięki Hyperowi miałam przyjemność zob. anime po kilka razy jednak za każdym razem zostawiało pozywywne wrażenie. Chyba jeszcze raz sobie je obejrze niedługo z racji że seria z Ao się kończy
  • Avatar
    A
    cesarz vedry 12.07.2012 12:42
    najlepsze
    To anime to jedno z trzech moich ulubionych, a że oglądałem ich setki to naprawdę coś znaczy. Dla mnie jest ono epicko­‑wykozaczone pod KAŻDYM względem. Grafika 10/10, Postacie9/10, Fabuła 11/10, Eureka :) 100/10, Muzyka 10/10. Mimo 50 odcinków i tak mam wrażenie, że mogli by dać ich więcej bo na niektóre wątki normalnie zabrakło czasu.

    Nie twierdze, że to anime to alfa i omega, ale jeśli ktoś z was oglądał anime które choć w części wpłynęło ono na światopogląd, to to anime na pewno tak na mnie zadziałało. Piękna historia o wspaniałych ludziach, którzy nie są schematycznymi postaciami. Tak dobrych anime można wyliczyć na palcach jednej ręki. Autorzy nie poszli na łatwiznę.

    I bardziej polecam anime niż mange, nie wiem co było pierwsze, ale wyjątkowo anime jest lepsze od mangi. Chociażby ze względu na zakończenie.
  • Avatar
    A
    mar220 4.05.2012 23:55
    Odcinek 51
    Wie ktoś o co w nim w sumie chodziło? Jak dla mnie było to po prostu gadanie bez sensu, ale może ktoś wyciągną coś ciekawego z niego?
  • Avatar
    A
    Subaru 4.02.2012 13:25
    Dobra seria.

    Na początku miałem wątpliwości, czy aby nie będzie nudno i na siłę, w końcu 50 odcinków to jest coś. Obawy na szczęście się nie potwierdziły.

    Seria przyciąga do ekranu, nie ma się wrażenia, że odcinki są robione po to, by serię wydłużyć, brakuje zapychaczy, wszystko ma swoje miejsce i kolej. Na początku fabuła rozkręca się długo, ale w połowie serii bardzo nabiera szybkości.
    Wykreowany świat jest spójny i wiarygodny.

    Motyw surfowania na falach na początku wydał mi się tylko zabiegiem, mającym na celu wprowadzenie czegoś pseudo­‑nowego, bo mechy, bo latanie – to już było wielokrotnie. Ale z każdym kolejnym odcinkiem ten motyw nabierał barw, okazał się być naprawdę ciekawy, inny.

    Postaci są sympatyczne, nie ma najmniejszych problemów z odróżnianiem ich od siebie. Polubiłem Hollanda, Dominika. Właściwie wszystkich :)

    Anime bardzo staranne graficznie, mimo tej ilości odcinków. Miło się oglądało.

    Mankamentem jest patos w niektórych momentach, wplatanie życiowych mądrości, narzucany w ten sposób widzowi tok myślenia. Nie lubię takich zabiegów, nie aż tak mi w tej serii nie przeszkadzały.

    7.5/10?
  • Avatar
    A
    Qashqai 6.12.2011 17:09
    Komentarz do ukochanej serii, drugie podejście, czyli na serio - czemu 10/10
    Już kiedyś to komentowałam, ale to było po pierwszym seansie – dawno i (chciałabym, żeby było) nieprawda, więc dziś jakoś tak wpadając na recenzję postanowiłam raz jeszcze podejść to skomentowania mojego ulubionego anime. :)
    UWAGA, SPOILERY!
    Eureka 7.  kliknij: ukryte 
    Tak jak mówiłam, jest to moje ulubione anime, w moich oczach to po prostu seria idealna i nie potrafię wymienić żadnej wady, może oprócz naiwnego końca, który mimo wszystko mi się bardzo podobał. Ja po prostu lubię serie, które są tak wspaniale przemyślane – pod wszystkimi względami. Po tych 3 latach od pierwszego seansu dopiero trafiłam na serię, która może E7 zrzucić z pierwszego miejsca na mojej liście ulubionych, ale jeszcze się nie skończyła, więc się zobaczy ;)

    Ukryto spoilery.
    Moderacja
    • Avatar
      . 6.12.2011 17:31
      Re: Komentarz do ukochanej serii, drugie podejście, czyli na serio - czemu 10/10
      Z Moderacji nie jestem ale do ukrywania spoilerów należy opcja „ukryj tekst”. To by trochę ułatwiło sprawę.
  • Avatar
    A
    Metriv 3.10.2011 22:52
    Na mnie az tak duzego wrazenia to anime nie zrobilo. Nie dosc, ze dlugo sie rozkrecalo, to jeszcze glowny bohater strasznie mnie irytowal np  kliknij: ukryte . Fakt, bylo dobrych pare odcinkow, ale przy takiej duzej ilosci slabych (oczywiscie dla mnie), daje ocene 8/10
  • Avatar
    A
    Novalogic 23.09.2011 20:59
    Przyzwoite
    Warto poświęcić czas temu anime. Fabuła jest całkiem ciekawa, natomiast elementy komediowe potrafią całkowicie rozbroić ^^
  • Avatar
    A
    Sherrax 21.09.2011 21:26
    Hmmm chyba ktoś tu się wzorował na NGE jak tworzył Eureke.
    • Avatar
      eureka 19.05.2012 13:45
      jak chcecie sprowadzać wszystkie anime o mechach do jednego tytułu to radzę takim ludziom lepiej w ogóle sie nie wypowiadać !
  • Avatar
    A
    God Himself 21.08.2011 19:20
    cos innego
    jedno z dwoch anime mecha ktore bylem w stanie obejrzec do konca (chociaz przyznam, bez spojlerow, ze zakonczenie mnie zdziwilo i rozczarowalo)
    dobry humor, zapadajace w pamiec momenty, skladna fabula. czego chciec wiecej?

    no dobra, bylo kilka fillerow. musze rowniez zaznaczyc, przez wiekszosc czasu nie rozumialem o czym glowni bohaterowie rozmawiaja ^^ dowiadywalem sie potem o co chodzi, kiedy wlaczylem wikipedie…
    (nie wiem czy to przez 38 – 40 stopniowa goraczke, czy slabe tlumaczenie)
  • Avatar
    A
    Pixe 4.05.2011 16:46
    Bardzo ciekawe
    Bardzo zainteresował mnie ten serial anime, choć nie przepadam za różnego typu seriami o robotach i tym podobnymi. Ale najbardziej interesował mnie wątek miłosny.
  • Avatar
    A
    kamiltrol 4.04.2011 04:43
    świetne
    wydaje mi się, że fabuła to największy atut tej serii, ciekawa i co najważniejsze trzyma się to jakoś kupy od pierwszego odcinka do ostatniego, i mimo iż jest to długa seria, bo zrobienie 50 odcinów z dobrą akcją, które nie nudzą widza to jest coś, autorzy zadbali o odpowiednie ukazanie odsłanianie kolejnych faktów.
    Postaci dobrze skonstruowane – ich charaktery świetnie dobrane, nie da się nie lubić tych ludzi.
    Ta seria ma w sobie wszystko, jest jakby zlepienie wszystkich możliwych gatunów anime począwszy od komedii po dramat, romansu, mechów i próby wejścia głębiej w psychikę ludzką. To seria dla wszystkich i warto ją obejrzeć, no ale po 50 odcinku jakiś niedosyt jest.

    Polecam, choć czasem krew się leje ostro i raczej nie polecać jej dzieciom.
    • Avatar
      kamiltrol 4.04.2011 04:46
      Re: świetne
      Minu dla polskiego tłumacza – za dużo przekleństw i to może odpychać ludzi od tego tytułu, ale warto.
  • Avatar
    A
    Tai16 22.03.2011 19:55
    Superowskie anime
    Jedno z lepszych anime które widziałem. Uważam że nie był to zmarnowany czas. Tylko dwie rzeczy mnie wkurzały:
    - za dużo przekleństw
    - niektóre odcinki przynudzają

    Daję 9/10
    • Avatar
      23.03.2011 11:50
      Re: Superowskie anime
      Tai16 napisał(a):
      - za dużo przekleństw

      Jakoś nie przypominam sobie, żebym w angielskiej wersji widywał jakieś „faki”, jeśli oglądałeś z polskimi napisami, to widocznie autora poniosła fantazja.
    • Avatar
      kamiltrol 4.04.2011 04:45
      Re: Superowskie anime
      dokładnie polskie tłumaczenie zawiera tylko przekleństwa.
  • Avatar
    A
    ziomalek 18.01.2011 10:52
    Według mnie jest to anime szczególnie dopracowane, a co za tym idzie niezwykle wciągające. Pojawiają się tu wątki miłosne z którymi nie przesadzono, a fabuła wciąga już od pierwszego odcinka. MOJA OCENA 11/10
  • Mika 15.01.2011 12:31:54 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    pewupe 7.08.2010 20:57
    ardzo dobre!
    Eureka 7 uważam, za kawał dobrego anime. Jedno z tych anime, przy którym nie myślałam " ile jeszcze będzie się to ciągnąć?”, a zaznaczam, że ostatnimi czasy mam dość serii powyżej 30 odcinków…
    Poza tym wystarczy rzecz, że zrobiło to studio Bones, a on naprawdę się przykładają do roboty (w zdecydowanej większości – FMA, FMA:B, Soul Eater, OHSHC, Wolf's Rain). Polecam.
  • Avatar
    A
    Playboy 27.04.2010 00:32
    Wystawiam Eurece dziewiątkę, naciągane zakończenie, wątek miłosny może i był dobry, ale jak dla mnie EPIC FAIL, ci którzy szukają czegoś więcej niż przygodówkę zawiodą .Zawiodłem się.. ale nie uważam żeby te 3 dni ciągłego oglądania były stracone.
  • Avatar
    A
    Qoureno 4.04.2010 00:01
    Rewelacja, dziecię geniuszu
    Po raz pierwszy żałuję, że seria tak doskonała jak E7 jest tak długa. Wylałbym, by miała 24, góra 25 odcinków – byłbym wówczas bliżej finału, a co za tym idzie… Szybciej poznałbym zakończenie! NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ ODPOWIEDZI NA POSTAWIONE PYTANIA.
    • Avatar
      Qoureno 13.04.2010 16:18
      O.O
       kliknij: ukryte 
      • Avatar
        God Himself 21.08.2011 19:23
        Re: O.O
         kliknij: ukryte 

        nie wiem kto na to wpadl, ale powinni go skrocic o glowe -.-
  • Avatar
    R
    aness 21.02.2010 15:34
    Bez wątpliwości to wybitne anime
    Dlatego nie zgadzam się z recenzją. Szczególnie za nisko oceniła fabułę gdyż to była najlepsza część tego anime ?
    Mało anime ma tak ciekawą konstrukcję jak to.

  • Avatar
    A
    Agar 6.02.2010 11:38
    :)
    zgadzam się z tobą, ja np. nie jestem fankom mechów ale to anime bardzo mi sie podobało :) Najbardziej lubiłam momenty z Anemone i Dominikiem :) <3
  • Avatar
    A
    Mr.Manga/Anime 5.02.2010 23:50
    Anime
    Według mnie anime jest bardzo fajne i nie jest tylko dla fanów mechów.Historia opowiada nie tylko o mechach ale i o miłości i to jest duży plus według mnie dlatego 10/10/.
  • Avatar
    A
    Renton 1.02.2010 09:48
    Anime genialne moim zdaniem było też kilka ciekawych wątków humorystycznych odcinek trzydziesty ósmy i nieporozumienie wśród załogi Gekko­‑Go; mina Hollanda będąca reakcją na „Może to dlatego Renton był taki agresywny; może Renton sam chce zostać tatą” – bezcenna. Uważam jednak ,że nikt kto lubi tego typu anime nie będzie się nudził.Oglądnąłem już całą Eureke Seven i naszło Mnie pytanie może ktoś wyjaśnić mi zakończenie,co to za listą którą trzyma dziadek Rentona w restauracji oraz Renton i Eureka gdzie się znajdują(wydaje mi sie,że są to lasy belforestu) nie ukryje,że popłakałem się oglądając to anime:)Czy podoba Wam się takie zakończenie?Oceniam 10/10
    • Avatar
      Descartes 25.03.2010 05:02
      Lista, ktora dziadek trzyma w restauracji, to dokument, ktory pokazuje,  kliknij: ukryte 
      Trzeba pamietac, ze anime bylo jednak wydane przed manga, wiec manga jest wtorna. Wydaje sie wiec, ze taka intepretacja jest wlasciwa (happy happy end;) ), ale nie znalazlem informacji potwierdzajacej to na 100%. Eureka musiala 'odrestaurowac' koral (zapobiec 'czarnej dziurze') i sie w nim nie zatracic (na to jej renton nie pozwolil), i renton na pewno jej nie opuscil, wiec w najgorszym wypadku dzieciaki musialy poczekac dosc sporo;)
  • Avatar
    A
    texhnolyze1989 12.06.2009 15:35
    :)
    Choć nie wciągnąłem się w Eureka Seven od pierwszego odcinka to dalsze mnie wręcz urzekły. Seria może nie jest bardzo ambitne ale ma coś wspaniałego w sobie że przyciąga widza i oglądania sprawia mu wyłącznie radość. Gorąco polecam:D
  • Avatar
    A
    THeMooN 25.05.2009 14:34
    dobre ale...
    ... końcówka mnie drażniła. kliknij: ukryte A tak poza tym to anime było świetne. Muzyka była genialna, zwłaszcza openingi.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Mitsurugi 24.05.2009 02:50
    Świetne, kolorowe i prześliczne
    Ech, co ja się będę rozpisywał. Anime było genialne. Na swój sposób jest niezwykle oryginalne (mechy, koralianie, świat, comapct driver, trappar itp) i zawiera mnóstwo świeżych pomysłów. Świetni bohaterowie, którzy zmieniali się przez całą serię. Wspaniała załoga Gekko­‑Go, których lubi się po prostu wszystkich. Naprawdę barwne i przyjemne postacie. Anime jest niezwykle pozytywne, absolutnie od początku do końca happy endowe. Nikt nie ginie, nie ma żadnego dramatu, a parringi są śliczne (Eureka x Renton, Anemone x Dominic czy Hollando x Talho). Historia wbrew wszystkiemu jest wciągająca i oryginalna, choć można uznać, że główna tematyka „ratowania świata przez nastolatków” jest ogólnie banalna, to jednak cała otoczka tej historii jest niezwykle zakręcona. To anime ma tak wiele różnych pogiętych, pozytywnych, zaskakujących, śmiesznych, intrygujących czy romantycznych momentów, że trudno byłoby to wszystko wymienić. Po prostu majstersztyk w połączeniu tak wieeeeelu różnych rzeczy. No i cały romans jest słodki i piękny. Ach, no, prawdziwa miłość co zwycięża wszystko.

    To nie jest realistyczne, głębokie anime o rozbudowanym podłożu psychologicznym, z wielowarstowymi bohaterami i siecią intryg w otoczeniu dramatu. Nie. To jest absolutnie nierealistyczne, pozytywne, bajkowe, kolorowe, romantyczne, epickie, zakręcone, wywołujące zawsze uśmiech szczęścia na ustach i zły wzruszenia w oczach anime, które jest jedyne w samym sobie. Polecam wszystkim miłośnikom szczęścia, radości, miłości, mechów, bohaterstwa, patosu, wielkich tekstów bohaterów itp. itd. To anime ma w sobie głębokie korzenie klasyki dawnych anime i sporą dawkę nowości. Jeśli chcesz się wkręcić i uśmiechnąć, oglądaj Eureka Seven

    9/10
    • Avatar
      Anonymous 25.05.2009 13:55
      Re: Świetne, kolorowe i prześliczne
      Mitsurugi napisał(a):
      Anime jest niezwykle pozytywne, absolutnie od początku do końca happy endowe. Nikt nie ginie, nie ma żadnego dramatu

      Oglądałeś jakąś ocenzurowaną wersję, czy może ominąłeś kilka odcinków?
      Nie będę walił spoilerami, ale kilka postaci ginie i czasami jest trochę dramatyzmu, szczególnie w połowie i pod koniec serii.
      • Avatar
        Mitsurugi 25.05.2009 14:07
        Re: Świetne, kolorowe i prześliczne
        Anonymous, muszę przyznać, że rzeczywiście zawartość merytoryczna mojej wypowiedzi jest w tej mierze troszkę nie jasna i za to przepraszam. Rzeczywiście można to odebrać w ten sposób (choć nie wiem za co to oburzenie). Miałem na myśli, że żadna ISTOTNA postać nie ginie w tym anime. Czyli taka po której można by było rozpaczać czy poczuć smutek. Podsumujmy:  kliknij: ukryte  A więc jak dla mnie absolutny 100% pozytyw i mogę się pokusić o stwierdzenie, że nikt nie ginie, bo to, że giną żołnierze, czy bezimienni mieszkańcy + korelianie + główny zły + Rada to chyba nie są istotne, ważne dla nas pod względem przeżywania ich śmierci, postacie. Tak więc absolutnie nie oglądałem wersji ocenzurowanej bo nie ma tu czego cenzurować. To tyle. Mam nadzieję, że teraz będzie jaśniej. A o ile jakiś dramatyzm sie pojawia to zawsze kończy się szczęśliwie. Taka konwencja.

        A po drugie to piszę jak JA odbieram to anime.

        PS> No chyba, że chodzi ci o śmierć  kliknij: ukryte 
        • Avatar
          Anonymous 26.05.2009 10:48
          Re: Świetne, kolorowe i prześliczne
          Dla ciebie to były może i istotne postacie, mi chodziło o drugo­‑trzecio planowe, w tym dwie osoby, które najbardziej polubiłem w tym anime czyli  kliknij: ukryte 

          Co do brata  kliknij: ukryte 

          Tyle według mnie, ale oczywiście masz rację, przez większości czasu panuje tu klimat sielanki i jest łagodnie, a końcówkę w sumie można nazwać szczęśliwym zakończeniem.
  • Avatar
    A
    Qashqai 30.03.2009 20:59
    Kolorowa bajeczka...
    ...to mnie właśnie urzekło XD
    Kolorowe, pozytywne, ale są wplecione wątki filozoficzne [...tak? xD] takie NGE na wesoło *pada*, i wątek miłosny między głównymi bohaterami…  kliknij: ukryte  A cała fabuła w miarę złożona i kupy się trzymała przede wszystkim (i postacie nie podejmowały zwykle jakichś decyzji z dupy xD). Świetna grafika, jak wspomniałam, taka kolorowa XD i kreska też jest supah, postacie da się łatwo rozróżnić i są przy tym miłe dla oka, czyli jest ok XD muzyka… nie czytałam wszystkich komentarzy, ale wątpię, żeby było dużo osób, którym się OST nie podobał XD IMO miażdży, jak słucham niektórych kawałków to po prostu żałuję, że tak szybko obejrzałam to anime i mam ochotę na rewatch, ale długość mnie przytrzymuje ;) generalnie to moja w stu procentach subiektywna ocena to 10/10 (jak dotąd dycha postawiłam bodaj 7 tytułom, to coś w tym musi być) xDD ech, kocham studio Bones~ XD
    I czekam na kinówkę xDD
  • Avatar
    A
    Kirataisho 16.02.2009 20:12
    dopracowana fabuła?
    Moje odczucia odnośnie serii przypominają sinusoidę z koszmaru matematyka. W jednym momencie pieje się z zachwytu, innym wali głową o klawiaturę zastanawiając się dlaczego traci się czas przy tej błazenadzie. I tak z odcinka na odcinek… no może z wyjątkiem zakończenia serii – ostatnie dwa odcinki w większości zostały one bardziej przewinięte niż oglądnięte.

    W takim razie jakim cudem przebrnąłem przez całość?
    -Pomijając Pana Wszelkie Zło i Pana Główny Bohater, bardzo dobrze skonstruowane postacie. Barwne, ciekawe i różnorodne, czyli to co misie lubią najbardziej.
    -Gdy się zapomni o dziurach i łatach to się okazuje że poznajemy bogatą i momentami nawet ciekawą fabułę.
    -Na plus serii zapisuję też sposób konstrukcji świata, jako ciekawe rozwinięcie wątku żywej planety („Solaris” Lema to to nie jest, ale zawsze coś ;) )
    -Najwięcej radochy miałem jednak z tłumaczenia na język polski popełnionego przez Obiwanshinobiego. Całkiem, całkiem nie w pytkę dmuchanego tłumaczenia muszę przyznać ;)

    W mojej subiektywnej ocenie nadałem serii 4/10. Może i starczyłoby na 6/10, ale zemsta za sknocone zakończenie musi być!
    • Avatar
      Bloodmis 3.06.2011 00:35
      Re: dopracowana fabuła?
      Super porównanie!! kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Caine 13.12.2008 13:51
    Seria jest ogólnie bardzo miłą bajeczką, raczej przeznaczoną dla młodszych odbiorców – choć sam mam 19 lat, a z przyjemnością obejrzałem.

    Fakt, dziwnie wyglądają różowe wybuchy, wszechobecne tęczowe kolory rażą mocno, a ostatni odcinek… No ja rozumiem, średnia wieku grupy docelowej ~14 lat, ale jednak…  kliknij: ukryte  Ogólnie cała seria jest troszkę przesłodzona, zaś ostatni odcinek wręcz opływa gęstym roztworem cukru w miodzie.

    Nie powinno się tego anime oglądać pod kątem walk i mięsa latającego – a wydaje mi się, że niektórzy z komentujących tak robili. Walk jest stosunkowo niewiele – za to są bardzo dobrze wyreżyserowane. Szybkie, dynamiczne, aż miło się je ogląda. Jednak główną treścią fabuły jest obserwowanie przemiany wewnętrznej pary głównych bohaterów, ich postępującego związku. Tego, jak oboje analizując wzajemne uczucia i dowiadując się coraz więcej o sobie nawzajem zmianiają się, swój stosunek do świata i siebie.

    Któryś, z wcześniej komentujących stwierdził, że 'co to z Rentona za mechanik, skoro nie wie, że w LFO są ludzie i ich zabija?'. Ależ on cały czas, także przed odcinkiem 20, wiedział, że tam są ludzie – ale ten fakt był jakby zepchnięty w bok świadomości. Przed oczyma w czasie walki miał nie człowieka, a maszynę – kiedy uderzał nie płynęła krew, a jedynie był piękny, różowiutki obłoczek dymu po eksplozji. W takich warunkach walki ciężko dzieciakowi dopuścić do wiadomości fakt 'zabiłem człowieka'. Za to kiedy po walce zobaczył efekt swojego działania nie w postaci chmurki dymu, a oderwanej ręki z obrączką na palcu… Od razu uderzają do głowy myśli 'to był człowiek, miał żonę, może dzieci, ja go zabiłem' i tak dalej, i tak dalej. Oczywiście tylko teoretyzuję, nigdy nie rozwaliłem używając wielkiego robota innego wielkiego robota ;), ale wydaje mi się, że takie coś ma prawo skutkować szokiem u piętnastolatka.
  • Avatar
    A
    sushi 27.09.2008 22:31
    podobalo sie
    przedewszystkim kreska i muzyka, to najbardziej mi sie podobalo, podobala mi sie tez roznorodnosc postaci i to, ze dalo sie wczuc w to anime, w jednej chwili radosc, a zaraz smutek
    choc chwilami bylo az za duzo slodkosci ;)
    ogolnie dalbym 8/10
  • Avatar
    A
    miwoj 21.06.2008 10:00
    nowy, lepszy evangelion
    nie sposób nie zauważyć maaaasy zaczerpnięć z serii o evangelionach (której, ostrzegam, nie znosze). czasami podejrzane podobienstwa w postaciach, niektórych wątkach są aż zbyt oczywiste. ale bynajmniej nie uważam tego za wadę. To jakby zrobić eve od nowa, ale nie tak żeby znowu była pokręconym bełkotem dla dziwaków, tylko świetnym, ładnym, kolorowym, szybkim, zabawnym animem którego fajnie sie ogląda.
    ten tytul sprawił że wróciłem do ogladania animow po blisku 3 latach zniechęcenia.
  • Avatar
    A
    Rafael 14.06.2008 14:40
    Naprawd warte obejrzenia
    Wszyscy tak się skupili na walkach mechów akcji a czy tak naprawdę nie chodziło tu o samą przemianę Eureki,zakceptowania samej siebie… Pięknie przedstawiono w tym anime jak postać poznaje sama siebie zaczyna tak naprawdę czuć,zostaje przebudzona z transu.Dzięki Rentonowi poznała co to miłość smutek i obecność drugiej osoby na której może polegać i to w tym anime jest piękne. Może i jest skierowane do młodszej widowni jednak mając 20 lat z przyjemności obejrzałem to anime. Czas poświęcony tej serii nie uważam za stracony wręcz przeciwnie. Polecam każdemu lubiącemu cos głębszego niż sama walka chodz i tego tu nie brakuje:P Pięknie pokazane uczucia miedzyludzkie i nie tylko ;)
  • Avatar
    A
    anemone 12.04.2008 21:35
    GENIALNE!
    nigdy ŻADNE anime nie wywołało u mnie uczuć tak trudnych do opisania. Dla mnie jest genialne! Aż ciarki przechodzą słuchając ścieżki dźwiękowej… może niektórzy uznają że jest to bajka dla dzieci, ale jednak nie. Ahh…! Cudo!
  • Avatar
    A
    Akira 9.03.2008 01:44
    Poglądy różne są!
    Z poniższych postów, widać iż to anime wywołuje skrajne reakcje, ale ja zamiast podkreślać plusy i minusy, napiszę w ten sposób – zależy co się oczekuje od danego anime! Jeśli podejdziemy w ten sposób do sprawy, to zastanówmy się, czy chcemy czegoś ambitniejszego? A może z elementem komedii? Albo bardziej mrocznego. Ba! Możemy nie znosić mechów i może nas drażnią?! Jeśli dany człowiek odpowie sobie na te pytania, to z pewnością będzie wiedzieć, że to anime, nie jest dla niego. Z ambitniejszych, proponuje Rhxephona, z elementem komedii Full Metall Panic, a mroczniejszych Code Geass lub Evangeliona. A jeśli mechy nas denerwują, to zalecam się nie zbliżać do tego anime, i obejrzeć cokolwiek innego. Niestety jednak, w naszym świecie przyjęło się, że jak ktoś czegoś nie rozumie, lub go nudzi, to to pisze że jest głupie, albo nie warte obejrzenia. A nie bierze pod uwagę faktu, że inni mogą mieć inny pogląd na taką samą sprawę :/
    Jak dla mnie, świetne anime, dobrze się przy nim bawiłem. Grafika ładna, krajobrazy też ładnie przedstawione. A muzyczkę z anime od czasu do czasu sobie słucham na słuchawkach (polecam szczególnie kawałek „Sakura”). Jedyna postać która mnie wkurzała to kapitan statku. Po prostu *** przez duże D!

    Zamaskowano wulgaryzm.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    Odin14 8.03.2008 18:22
    Wspaniałe!
    Dla mnie jest to jedno z najlepszych anime. Nie jestem jakąś wielką miłośniczką mechów ale to anime… Każdy znajdzie w nim coś dla siebie. Po prostu trzeba je obejrzeć!
    11/10!
  • Avatar
    A
    BackSpace 30.12.2007 13:44
    Niezłe anime, warto obejrzec, nie żałuje
    Patrząc po komentarzach EUREKA SEVEN wywołuje skrajnie różne emocje. Czy to dobrze czy źle ? Nie wiem. Gusta są rózne, kazdy człowiek jest inny i lubi co innego.
    Mimo ze produkcja skierowana jest do młodszego odbiorcy majac 18 lat nie załuje że przebrnełem przez 50 odcinków. Było warto przyjrzec sie temu anime z bliska!!! Nawet jesli tylko dla rozrywki, bo prezentuje naprawde wciągajacy swiat i zróznicowanych bohaterów.
    Ogladajac Eurekę Seven miałem wrażenie że jest to produkcja prezentujaca podobny schemat fabularny i klimat co LAST EXILE lub Neon Genesis Evangelion, można by rzec nawet że pewnymi cechami nawiazuje trochę również do GUNDAMA. Mimo podobieństwa do innych produkcji z mechami w roli głownej fabuła Eureki Seven ani na chwile nie jest nużąca. Każdy episod z całej 50­‑siatki był warty obejrzenia. W skali do 10 wystawiam ocenę serii na 8 z plusem. To był dobrze spedzony czas przed ekranem.
  • Avatar
    A
    Filippiarz 26.10.2007 20:05
    Ło jesssu... :(
    Się zmusiłem i obejrzałem 8 epów – nic, zero porozumienia pomiędzy tym animcem a moim sercem i umysłem, tylko nuda i irytacja… Zobaczyłem jeszcze ten sławetny odcinek 20 – faktycznie, troszku się dzieje, ale nie dam rady się męczyć kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt epków aby zobaczyć odrobinę „mięska”, zresztą nikt nie da mi gwarancji, że spodoba mi się to fabularnie czy klimatycznie i że dalej będzie znośnie… Ja wysiadam, to anime nie jest absolutnie dla mnie, a takie fajne podobno miało być… Radzę uważać i się nie podniecać przed seansem – sprawdzić samemu pierwsze epy: jak chwyci – to dobrze, jak nie chwyci to sobie szybciutko odpuścić.

    Bez oceny
    Pozdrawiam
    • Avatar
      Obiwanshinobi 27.10.2007 04:23
      Re: Ło jesssu... :(
      Filippiarz napisał(a):
      Zobaczyłem jeszcze ten sławetny odcinek 20 – faktycznie, troszku się dzieje, ale nie dam rady się męczyć kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt epków aby zobaczyć odrobinę „mięska”, zresztą nikt nie da mi gwarancji, że spodoba mi się to fabularnie czy klimatycznie i że dalej będzie znośnie…

      Jeśli to uważasz za „dzianie się”, to „dzieje się” już w odcinku dziewiątym. Dla mnie, co prawda, dzieją się w tej bajce rzeczy sporo ciekawsze… W odcinku dwudziestym jest po prostu efektowna walka.
  • Avatar
    A
    Empe3 3.09.2007 10:41
    Nie widze powodów do zachwytu...
    Eureka 7 to jest chyba pierwsze anime, na którym nie zasnąłem a spędzony czas na jego oglądaniu uważam za stracony. Akcja momentami niby jest, napięcie jakieś też, ale historia strasznie wolno sie rozwija a bohaterowie są naiwni, dziecinni i mało inteligentni, co w połączeniu z misją ratowania planety jest aż niewiarygodne. Mija 20 odcinków a młody Renton dopiero się zorientował, że zabija ludzi, bez komentarza, taki niby super ekspert mechanik, a tu taka gafa ;/ W dodatku jest on jak na mój gust trochę za młody i myślę, że to był błąd bo ciężko go brać na poważnie, że on niby uratuje świat, ja nie znam nikogo w jego wieku ani osobiście ani z historii kto byłby w stanie uratować świat więc jest to historia kompletnie wyssana z palca. Poza tym te wszystkie nazwy, które z początku wymieniają typu Trapar czy Seven Swells, podniecają sie tym pod niebiosa, a wogole nie wiadomo o czym mówią, dopiero po czasie trzeba sobie to samemu uświadomić. Zakończenie całego serialu też takie mało w sumie konkretne, stoją sobie i mrugają światełkiem i co tak na wieki teraz będą już mrugać? Podsumowując jak ktoś lubi walki mechów i się tym podnieca to może sobie je pooglądać bo są całkiem całkiem, a resztę należy przewinąć bo jest to kompletna strata czasu. Doszukiwać sie w tak dziecinnym anime czegoś głębokiego to jest tak zwana sztuka dla sztuki.
    • Avatar
      Szuki 3.09.2007 11:52
      Re: Nie widze powodów do zachwytu...
      Jak ja kocham takie komentarze. Widzisz, świat jest tak okrutnie skonstruowany, że w seriach SF dzieją się rzeczy wyssane z palca.

      Bohaterowie… nie wiem czego się ich czepiasz. To seria SHONEN! Są w wieku swojej grupy docelowej. Wątpię, żeby dzieciak chciał oglądać np. Evangeliona lub innego Geassa, trudno było by mu się utożsamić z bohaterami a zdaje mi się, że w seriach tego typu bardzo ważne. Jeżeli z opisu wynika, że anime jest nie w twoim guście to po nią po prostu nie sięgaj. Ot wielka filozofia. Ja np. nigdy nie sięgnę po Chobits, ten klimat mnie zupełnie nie kręci.

      Co do dziecinności – weźmy na to Spirited Away. Ja jestem zupełnym przeciwieństwem grupy docelowej, film mnie nawet (bardzo)lekko nudził ale patrząc na niego obiektywnie, jestem w stanie przyznać mu najwyższą notę. Podobnie jest z Eureką. Potraktowałem ją z lekkim dystansem, przymknąłem oko na niektóre elementy charakterystyczne dla tego gatunku. Moją subiektywną oceną było by w tym przypadku 7+/10 ale przyjmując punkt widzenia docelowego odbiorcy bez wahania daję 9/10. Na prawdę warto, takiego rozmachu ze świecą szukać.
      • Avatar
        Empe3 3.09.2007 16:02
        Re: Nie widze powodów do zachwytu...
        Drogi Panie Szuki termin science­‑fiction jest bardzo szeroko rozumiany (może to i źle bo może wprowadzać w błąd) jednak ja osobiście jak każdy mam swój pogląd na to czym SF jest, a czym nie jest. Aby mógł Pan lepiej to zrozumieć przytoczę tu słowa Damona Knight`a – „fantastyka naukowa to to, na co wskazując mówię: To jest fantastyka naukowa.” W przypadku tego anime znajduje tu śladowe ilości tej części naukowej, lub wręcz żadne, i uważam to za czyste fantasy. Pozycja ta została mi polecona przez znajomego, który sam nie lubi zbytnio SF kto wie może właśnie przez tego typu marne produkcje. Ze mną jest kompletnie inaczej ja uwielbiam dobre SF i tak sie składa, że nade wszystko przedkładam dobre wyjaśnienie wszelkich cudów, które zachodzą na ekranie tak abym chociaż trochę widział na jakiej zasadzie coś jest możliwe. W tym wypadku w Eurece 7 mamy dajmy na to ten wielki tęczowy wybuch („Seven Swells”) i tak naprawdę nic na jego temat się nie dowiadujemy ot po prostu jest i już, widocznie twórcy dali nam wolną rękę i sami musimy się tego domyślać. Oczywiście mam na tyle wyobraźni żeby wysnuć kilka teorii na ten temat jednak jest to jak już mówiłem sztuka dla sztuki.

        Co do argumentu, że dla danej grupy docelowej Eureka 7 jest taka świetna to musi to być bardzo młoda grupa docelowa, ale to tylko potwierdzi że anime ogólnie jest dla dzieci, a skoro ja to oglądam to już chyba kompletnie zdziecinniałem. No ale taki argument jest przecież krzywdzący dla każdego kto ogląda anime włączając mnie więc lepiej się tego trzymajmy z daleka bo skończymy z ręką w nocniku. Wolę naiwnie myśleć, że jednak tak nie jest. Choć zwolennicy Radia Maryja czy Pani Niani z tvn­‑u uogólniają bajki anime i wrzucają je do jednego wora z poważniejszymi anime to jedno czego nas to uczy to to, że nie powinno się rzeczy z góry szufladkować i tak jak jest to w tym wypadku ufać słowu science­‑fiction. Lepiej najpierw obejrzeć i potem gadać ja to zrobiłem i uznałem Eureke 7 za fantasy, lub jak kto woli SF dla dzieci nie dziwi mnie, że Pan myśli inaczej skoro wszyscy mówią to co Pan, wszyscy zaliczają to do tego gatunku to przecież tak musi być. Pozostawiam to Panu do przemyślenia i może na przyszłość nie będzie Pan tak ironicznie podchodził do „takich komentarzy”.
        • Avatar
          Teukros 3.09.2007 17:06
          Re: Nie widze powodów do zachwytu...
          Krótko pisząc – miałeś pecha. Ewidentnie trafiłeś na anime, skierowane do zupełnie innej grupy docelowej niż ta, do której Ty należysz. Niestety, zabierając się za anime należy mieć świadomość, że skierowane są one do wszystkich grup odbiorców. Mnie też zdarzyło naciąć się na bajkę dla dzieci (nie raz), z czego bynajmniej nie wyciągam wniosku, że film animowany przeznaczony jest wyłącznie dla dzieci, bądź też, że sam zdziecinniałem.

          Eureka Seven to anime przeznaczone dla osób w wieku mniej więcej 12­‑14 lat, toteż nic dziwnego, że przez dojrzalszego odbiorcę może zostać uznane za niezbyt zajmujące. Jest to tym bardziej zrozumiałe, że – niestety – główny bohater został tak skonstruowany, aby nie wywoływać kompleksów u młodego widza.

          Pomimo, że sam „odpadłem” od serii gdzieś w okolicach szóstego odcinka (swoją drogą, było sens męczyć się oglądając całość?), jestem w stanie docenić Eurekę Seven jako coś, czym bez wątpienia jest – znakomitym anime dla dzieci (szczególnie dla tych nieco „zbyt dojrzałych” jak na swój wiek). Nie doszukiwałbym się w nim niczego więcej, jak również nie ulegałbym nadmiernej frustracji. Radzę potraktować Eurekę jako „wypadek przy pracy”, a na przyszłość ostrożniej podchodzić do produkcji z wyznacznikiem „shonen”.
        • Avatar
          Obiwanshinobi 27.10.2007 04:17
          Re: Nie widze powodów do zachwytu...
          Empe3 napisał(a):
          W przypadku tego anime znajduje tu śladowe ilości tej części naukowej, lub wręcz żadne, i uważam to za czyste fantasy. Pozycja ta została mi polecona przez znajomego, który sam nie lubi zbytnio SF kto wie może właśnie przez tego typu marne produkcje. Ze mną jest kompletnie inaczej ja uwielbiam dobre SF i tak sie składa, że nade wszystko przedkładam dobre wyjaśnienie wszelkich cudów, które zachodzą na ekranie tak abym chociaż trochę widział na jakiej zasadzie coś jest możliwe.

          Przypuszczam, że frustracja którą Pana komentarz zionie jest wynikiem rozczarowania ostatnim odcinkiem. Jeśli ktoś całą bajkę czekał na coś w rodzaju starwarsowych midichlorianów (wprowadzono to pojęcie, jeśli mnie pamięć nie myli, w Mrocznym widmie żeby odrobinę zdemistyfikować Moc) i się koniec końców nie doczekał, to wypada mu współczuć. Na osłodę polecam prozę J. Verne'a, obfitującą w szczegółowe opisy przeróżnych kół zębatych, wynalazków i rewolucyjnych technologii szwejsowania metali najnowszem aparatem.
          Eureka seveN daje się zaliczyć do SF nie dlatego, że np. występuje w niej motyw latania statkiem po kosmosie, tylko dlatego, że podejmuje tematykę tzw. kontaktu, zresztą z niemałą dozą wdzięku i humanizmu. Nie uważam, aby dopowiadanie wszystkiego było konieczne, aby dane dzieło uznać za SF. Przykłady niedopowiedzeń totalnych znaleźć można na gruncie najtwardszej fantastyki naukowej (Rogue Moon Algisa Budrysa, Solaris Stanisława Lema, w których protagoniści nawet nie robią sobie nadziei na przeniknięcie tajemnicy, zaś autorzy nawet nie udają, że wymyślili rozwiązanie zagadki, tylko nie wyłożyli go wprost). Dla mnie zakończenie serialu jest dość czytelne (zbliżone do zakończenia kinowego GitSa, choć oczywiście Eureka nie zawiera takiego ładunku dyskursywnego i nie pretenduje do miana hard SF). Dzieje Rycerzy Św. Kontaktu opowiedziano tu może i nie po raz pierwszy, może w sposób niezupełnie nowy, ale wszak baśniowość tej historii jest ewidentna, a w każdej baśni jest miejsce dla pewnych toposów.
      • Avatar
        Obiwanshinobi 7.09.2007 16:01
        Re: Nie widze powodów do zachwytu...
        Szuki napisał(a):
        Bohaterowie… nie wiem czego się ich czepiasz. To seria SHONEN! Są w wieku swojej grupy docelowej.

        To samo powiedzieć można o Evangelionie i o bohaterach Evangeliona.
        Szuki napisał(a):
        Wątpię, żeby dzieciak chciał oglądać np. Evangeliona lub innego Geassa, trudno było by mu się utożsamić z bohaterami a zdaje mi się, że w seriach tego typu bardzo ważne.

        Gdzieś kiedyś wyczytałem, że Hideaki Anno napakował do Evangeliona tyle okrucieństwa specjalnie z myślą o młodocianej widowni, do której serial był adresowany (nadawano go w odpowiednim czasie), aby pozbawić dzieci złudzeń i złagodzić przykrość wynikającą z nieuniknionej konfrontacji wyobrażeń ze stanem faktycznym. Seria była pomyślana jako coś w rodzaju szczepionki, ewentualnie psychodramy (żeby widz przeżył identyfikację, katharsis itd., itp.) właśnie dla dzieci.
        Natomiast ocena wystawiona serii 50­‑odcinkowej po obejrzeniu sześciu odcinków, jest siłą rzeczy wystawiona pochopnie.
  • Avatar
    A
    arowe 28.07.2007 18:11
    Genialne!
    Jak dla mnie to anime jest genialne!
  • Avatar
    A
    wumi_szoda 26.07.2007 20:06
    Moim natomiast zdaniem...
    ...postaci są wybitne. Każda z nich ma charakter, swój osobisty behawior, żadna z nich nie jest sztuczna. Choć czasem zachowują się głupio, jest to głupota całkiem realistyczna. Oczywiście nie ma w nich za grosz patosu (patosowi w serii dorysowano wąsy, o czym już swego czasu pisałem) i czasami zachowują się niepoważnie, tylko że to raczej zaleta. Można powiedzieć „archetypy po godzinach”. Dla mnie wybitne.
    • Avatar
      Obiwanshinobi 26.07.2007 20:44
      Re: Moim natomiast zdaniem...
      wumi_szoda napisał(a):
      patosowi w serii dorysowano wąsy, o czym już swego czasu pisałem

      Oraz podstawiono Patosowi nogę, o czym z kolei pisałem ja. Kto widział Pacyfkę, tzn. Scrapped Princess (też dzieło BONES), może sobie to mniej więcej wyobrazić, jak mniemam. Efekt jest podobny, tylko rysunki w sumie lepsze i więcej odcinków ma Eureka.
  • Avatar
    R
    Obiwanshinobi 26.07.2007 18:31
    Zasadniczo...
    ...„zgadzam się z Aragornem”, tzn. recenzja podkreśla zalety Eureki szczególnie warte podkreślenia. Polemizowałbym jednak z poniższym:
    Postaci do szczególnie wybitnych nie należą(...)Odrobinę przerysowany może wydać się dowódca Gekko State, przesadnie porywczy i zachowujący się czasami jak duże dziecko. Z pozostałymi nie ma takiego problemu – zachowują się bardzo naturalnie.
    Hmmm… Nie bardzo rozumiem, co recenzentka rozumie przez „wybitne postaci”. Mnie ten zwrot kojarzy się raczej z postaciami historycznymi… Postaci w Eurece uważam za wybitnie realistycznie (a właściwie wybitnie przekonująco) przedstawione (ożywione rysowniczym kunsztem).
    Holland (przywódca Gekko State) zachowuje się bardzo naturalnie – gdyby miał wąchy pod nosem i był nieco niższy, łatwo byłoby go pomylić z osobnikiem o ksywie Czeski, którego miałem okazję poznać osobiście. Rozumiem, że niełatwo się z kimś takim utożsamić, ale egzystencja podobnych mu frustratów w świecie rzeczywistym jest smutnym faktem.
  • Avatar
    A
    wiluS 23.07.2007 01:15
    Zdania są podzielone
    Moja przygoda z eureką7 była i jest dość burzliwa. Nie mam ochoty po raz kolejny rozpisywać sie nad zaletami kolejnego dziecka studia BONES. Samo stwierdzenie, że jest to dzieło wspaniałe w każdym calu powinno wystarczyć. Pragnę jednak zwrócić uwagę na klasyfikację widzów. Podział nastąpił na dwa obozy: zdecydowanie negatywny i zdecydowanie zakochany. Entuzjastów jest nieznacznie więcej lecz co powoduje, że taka sytuacja w ogóle ma miejsce? Po seansie bylem pewny wysokiej noty eureki. Teraz nieco zwątpiłem – widocznie zróżnicowanie potrzeb widzów nie mieści sie w zakresie wspaniałości tego anime.

    btw. nie jestem fanatykiem:)
    • Avatar
      Zegarmistrz 23.07.2007 10:01
      Re: Zdania są podzielone
      Szczerz mówiąc, to ja obserwuje zupełnie inne zjawisko. Jak w przypadku większości serii kultowych reakcje dzielą się na:
      1) Normalne, umiarkowane i podchodzące ze zdrowym obiektywizmem.
      2) Hurraoptymistycznie super entuzjastyczne, bezmyślne reakcje fanów.
      • Avatar
        Dżibril 23.07.2007 11:38
        Re: Zdania są podzielone
        Co świadczy na korzyść serii.
        • Avatar
          Zegarmistrz 23.07.2007 12:59
          Re: Zdania są podzielone
          Ale źle o jej miłośnikach.
  • Avatar
    A
    mangik 22.07.2007 17:04
    wybitne anime
    Anime jest bez wątpienia wybitną produkcją i wiele dorosłych osób będzie nim zachwyconych gdyż nie jest tylko na młodzieży. W Japonii było to anime dla młodszych widzów ale u nas to bez wątpienia od 16 lat:)
    • Avatar
      Teukros 26.07.2007 19:43
      Re: wybitne anime
      Czyli jednak miałem rację z tą grupą docelową :)
  • Avatar
    A
    Tehanu(Kamcia1904) 22.07.2007 11:45
    Eureka
    Hmm poprzednio dość się o tym anime rozpisałam, a teraz mi sie już nie chce. Więc po prostu powiem, że jest warte obejrzenia, niecodzienne. Po prostu genialne.
    ocena:10
  • Avatar
    R
    Avellana 22.07.2007 11:23
    Komentarz redakcyjny
    Żeby uniknąć nieporozumień, wyjaśniamy. Poprzednia recenzja Eureka Seven została usunięta z naszej bazy na dwa miesiące przed napisaniem obecnej, a przyczyna jej usunięcia nie miała nic wspólnego z oceną serii przez recenzenta. Gdyby z jakichś mrocznych przyczyn zależało nam na zgnębieniu tego tytułu, nowa recenzja miałaby ocenę 3, a nie 8 ;) Przypominam też, że komentarze służą do wyrażania opinii o anime, nie o recenzentach :)
  • Avatar
    R
    Maltańczyk 22.07.2007 10:40
    A gdzie pierwsza recenzja ?
    Tak się właśnie kiedyś zastanawiałem, gdzie się podziała pierwsza recenzja, która zresztą bardziej gloryfikowała to anime. Jakiś błąd ? :)

    Tak z innej beczki: anime fajne; szkoda tylko, że w chodzi w kanony super tranformersów pod wpływem uczuć, co zabija autentyczność a w efekcie ma się wrażenie, że ogląda się bajkę dla szalonych ośmiolatków :)