x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Po pierwszym odcinku stwierdzam: Interesujące widowisko,
Czytałam trochę mangę, ale ostatecznie postanowiłam być leniwa i wzięłam się za ekranizację. Ekranizacja jest taka sama jak pierwowzór, tylko bardziej.
Trochę mnie zaskoczyła ilość dzieciarni w openingu. Zaskoczyła i czuję zniechęcenie, bo jeszcze mi się tu okaże, że ta interesująca relacja między chłopakiem i wampirzycą zostanie rozmieniona na drobne.
Swoją drogą jest coś ostatnio z tym niespaniem i szukaniem szczęścia po zachodzie słońca w tych animach. Co prawda wymienię tylko trzy tytuły, gdzie było to punktem wyjściowym, ale trzy to wcale nie tak mało. Jakiś trend, czy co?
A
Jiri50
8.03.2023 09:52 Ucieczka w noc
Kadry tego anime są bardzo pociągające, jak dla mnie to wręcz wizualna uczta.
Opustoszałe przestrzenie miasta, rozświetlone ostrym odrealniającym je sztucznym światłem wyglądają jak zastygłe w oczekiwaniu na kolejny dzień ludzkiej aktywności bardzo surrealistyczne i surowe dekoracje. Pojawiające się tu z rzadka osoby wyglądają tu dziwnie obco i jakoś nie na miejscu. Wszystko wydaje się być takie spowolnione, jakoś zawieszone. W nocnym bezruchu słodko śpiących tuż obok w swoich domach ludzi. Atmosfera senna, spowolniona i dziwnie nierealna taka sztywno sztuczna. Klimacik nocnych marków po prostu pierwsza klasa, to niewątpliwe duży atut tej mangi.
Ale to wszystko przecież już było! Facet który nie może spać i wymyka się z domu i ruszając w rozświetloną, opustoszałą noc. Nagle zanim się obejrzy jego kłopoty ze snem staną się mało ważne. Porwie go zupełnie zaskakujący ciąg zdarzeń. Przypadkowo spotkana kobieta wciągnie go w przygodę, w jej obcy dla niego świat. O którego istnieniu nie miał do tej pory pojęcia.
Było tylko, że w pustkach amerykańskiego a nie japońskiego snu. Tak rozpoczyna się bowiem film „Ucieczka w noc”, czy to powyżej nie brzmi dla czytelników tej mangi jakoś znajomo? Ba, dla mnie Nazunia podejrzanie przypomina mi zjawiskową (jak zawsze zresztą) Michelle Pfeifer. A sam Ko też jakoś tak kojarzy mi się z tym młodziutkim i zdystansowanym Godblumem.
Czy to jest jakiś zarzut? Ależ nie. Wielbicielom tego klimatu po prostu polecam ten film. Odnajdą tam tę atmosferę. Tyle, że w ciut innym, po amerykańsku szerszym wydaniu. Hmm będą tam nawet wampiry . . . . we włączonym w pewnej mrocznej scenie TV. Aaaaa no przecież jest tam też ten tak podobno popularny w Japonii Dawid Bowie! A tak właśnie ten który gra również w filmie Zagadka Nieśmiertelności. A gra tam partnera niebywale wiekowej wampirzycy! Czyż to też nie brzmi znajomo?
Zakończę przytoczeniem pewnego dialogu z tego obrazu. Kolega doradza facetowi w ramach walki z bezsennością ubaw z panienkami w Vegas. Nawet ma taką która za pieniądze zrobi dosłownie wszystko, ogranicza cię wyłącznie kasa i wyobraźnia – zachęca.
- A czy da mi współczucie? Ile ona bierze za współczucie? – Dopytuje bohater.
- Współczucie? Uuuu Współczucie, to bardzo brzydka zabawa.
Ciekawe, że mi jakoś ten dialog bardzo do tej serii pasuje. ;-))))
Gratuluję spostrzegawczości, trzeba rozpoznać Costello, żeby wykoncypować, co się dzieje, bo po samej ścieżce dźwiękowej to niewykonalne :)
Zagadka Nieśmiertelności… związek raczej pozorny, jednak przeciętny wielbiciel okruszków może się po tym nabawić traumy i to już nie jest PG‑13…
Przyznaję, że YnU to wizualna uczta, za to właśnie mocno podciągnąłem ocenę na 7/10 i to zrobiłem ja, dla którego dobry wampir to tylko taki z osikowym kołkiem w sercu (srebrny lepszy, ale za drogi) :)
Ja za to polecam Nieustraszonych pogromców wampirów, film nieco starszy, ale wybitny w tym wampirzym uniwersum :)
Jiri50
9.03.2023 09:59 Re: Ucieczka w noc
Zomomo napisał(a):
Zagadka Nieśmiertelności… związek raczej pozorny,
. Jak ponownie zobaczę to się wypowiem. W zagadce partner wampirzycy ma – krótszy okres „świeżości” i kończy się od niej dużo szybciej. Tylko nikt mi tego nie powiedział – było małym druczkiem. Zdaje się tu wampiry też mają coś małym druczkiem. Ciekawe co? Wolę wampiry zimne, okrutne, krwiożercze i plugawe. Te „udomowione” mnie denerwują.
Ale rozumiem, że związek licealisty z panią „niezbyt ciężkich obyczajów” jest nie do przyjęcia. I musi to być cacana wampirzyca, no trudno. Jak mus to mus. I zamiast seksu mamy podgryzanie szyi? Tak sobie strzelam, może coś trafię?
W Zagadce mieliśmy trójkąt z pamiętną sceną w wykonaniu Deneavue i Sarandon :) W sumie, to w YnU też mamy jakby trójkącik, może faktycznie autor zrobił sobie jakiś przegląd klasyków o wampirach :)
Wampirzyca jest za młoda, ma 40, jakby miała 400, to by było ok :)
Bez zalogowania
8.03.2023 14:54 Re: Ucieczka w noc
Komentarz jak zwykle – interesujący.
Ale po zapoznaniu ze zrzutkami – ochota a seans mija.
Do mnie wizualnie nie trafia.
Albo nie mam akurat w tym momencie ochoty na nastoletnie romansidło w ciut innym wydaniu. A przynajmniej wizualnie (projekty postaci, ich mimika) nie robi to na mnie zachęcającego 2dazenia.
Porownanie do Michelle Pfeifer to dla mnie…. profanacja ;p
Za to komentarz wart przeczytania. Obrazy słowem malowane.
To trzeba zobaczyć „na żywo”, żadne screeny tego nie oddadzą, choć trzeba też powiedzieć, że o ile graficy wykonali kawał dobrej roboty, to dla animatorów już chyba zabrakło kasy. Trudno to też nazwać romansem, takie tam zauroczenie 14‑latka, zafascynowanego nocnym życiem, a fabułę można by upchnąć w 1 kinowym filmie. Normalnie dałbym 5/10, ale za te nocne „zdjęcia” +2 :) Dla mnie to jest materiał na film, nie serial.
A właściwie, to raczej +1 i +1 za tych trzech kolesi, co się przewijają przez serial :)
Jiri50
9.03.2023 09:44 Re: Ucieczka w noc
Zommo napisał(a):
[o ile graficy wykonali kawał dobrej roboty, to dla animatorów już chyba zabrakło kasy
Niestety twarze i ciała raczej pozują niż grają. Duży minus.
Jiri50
9.03.2023 09:41 Re: Ucieczka w noc
Usilnie poszukuję jakiegoś głębszego sensu. Szkoda by było żeby skończyło się na ładnej wydmuszce. Są tam sceny dobrze rokujące. Ale na razie nic mi nie klinęło . . . chociaż z tym romansidłem to lekka przesada. Jak Ko to stwierdza wprost to jakoś nie jego klimaty i nie przesadza. ;-) To raczej mały książe i róża, a nie Romeo i Julia.
Bez zalogowania
9.03.2023 19:28 Re: Ucieczka w noc
Jakby to jeszcze była relacja przyjaźni, jak Maly Ksiąžę i lisek , to bym obejrzała.
Ale Mały Książę i róża kojarzą mi się z „5 centymetrów na sekundę” czyli zupełnie nie dla mnie (rozważania o nieosiągalności miłości, sztucznie tworzoneproblemy przez samych zainteresiwanych).
Ps. Ciekawe, że postaci Wampirzycy dali lat 40.
A nie kilkaset…
Zwykle między 30 a 50 to dla żeńskich postaci było tabu.
Najpierw to tabu przełamała Mama Uzaki lat 43 (a może było odwrotnie i to wampirzyca była pierwsza)
W kazdym razie uż od jakiegoś czasu łamane są w anime tabu obyczajowe. kliknij: ukryte Chyba Macron maczał w tym palce ;)
Jiri50
10.03.2023 09:36 Re: Ucieczka w noc
Przyznam jako gość wyznający zasadę, że kobiety wieku nie mają. A ew. pytania o to są nie na miejscu. Tym bardziej, że w niektórych przypadkach łatwo można za taką ciekawość dostać w łeb.
Ten temat wieku Nazuni jakoś przegapiłem. Czy to dotyczy jej wieku biologicznego jest kobietą w wieku lat 40 czy stażu w nieśmiertelności . . . a biolo to ma lat 18 – jak większość pań. Chmm, coś z tym wiekiem może być na rzeczy biorąc pod uwagę scenę porwania Ko przez resztę „zgryźliwych ssaków”.
Jiri50
13.03.2023 09:04 MGTOW czyżby?
Porwany młody staje przed kilkoma paniami. Masz wybieraj która z nas najlepsza. Wszystkie mamy pękające od polubieni konta na aplikacjach randkowych. Zdajesz sobie sprawę jaki zaszczyt cię kopnął, jaką łaskę ci robimy zniżając się do kontaktu z tobą! Wybieraj, jedna udaje bizneswoman w garsonce, druga udaje uwodzicielkę w sukni wieczorowej, są dwie takie które udają małolatki i nawet ktoś kto udaje kobietę. Wszystkie jesteśmy piękne, rozchwytywane i popularne doceń łaskę pani . . no wybieraj.
Dzięki dziewczyny, ale ja wolę tę niepopularną ale nikogo nie udającą Nazunię. Sorry. A tak poza tym to ja generalnie średnio zainteresowany jestem całą tą miłością. Ja tego nie rozumiem.
A już myślałem, że drugiego dna toto nie ma. A tu proszę cóż za wspaniały opis sytuacji obecnych relacji damsko‑męskich w naszych pięknych czasach.
Gratulujemy popularności, dziękujemy nie jesteśmy zainteresowani. Buźka i pa. Idziemy swoją drogą. Cudowne! ;-)))
MGTOW w zachodnim rozumieniu praktycznie nie istnieje w Japonii. Model męskości soshoku‑kei danshi może być rozpatrywany głównie w odniesieniu do sarariman jako antagonistyczny. Niby jakiś punkt odniesienia jest, mamy tu trzech kolesi pijących regularnie po pracy, ukazanych jednak dość płytko :), a po drugiej stronie jest 14‑letni Yamori… Wszelkie badania socjologiczne w temacie soshoku‑kei danshi odnoszą się do wieku 16 lat i powyżej, więc może autor świadomie unika tematu… A może nie ma tu żadnego drugiego dna, tylko opowieść o przeciętnym 14‑latku, zafascynowanym nocnym życiem i wampirzymi mocami. W końcu pierwowzór to tylko shounen‑manga – nie oczekiwałbym więcej po autorze Dagashi Kashi :)
Jiri50
14.03.2023 06:51 Re: MGTOW czyżby?
Możliwe, że masz rację. Z drugiej strony pęknięcie na linii kobiety faceci w tej Japonii jest jakoś tak bardzo wyraźne. Na miarę katastrofy demograficzej. Nie wiem czy nie powinniśmy wnikliwiej spoglądać na ten aspekt. Nas chyba też czeka coś takiego, to chyba już się dzieje.
Tu może być to po prostu zwykła sygnalizacja tematu mięsożernych kobiet i trawożernych facetów – podobno spora dyskusja nt. temat się u nich odbyła – odbywa.
Badania mogą mieć parę lat. A manosfera niekoniecznie, zresztą jest raczej celowo niedostrzegana – jak sądzę. W Japonii zdaje się internetowa społeczność samców jest się prężna – sądząc z opisu przypadku faceta z pociągu i reakcji jaką to podobno wywołało w ich internecie.
Może tak coś mu wyszło przypadkiem . . . chociaż historyjka z przepracowaną kobitką którą masuje Ko też chyba ma jakieś drugie dno.
Problemy w Japonii wynikają głównie z ciągle funkcjonującego tradycyjnego podziału ról i etosu pracy, co skutkuje wieloma społecznymi patologiami i dotyka po równo obie płcie. Polecam tę książkę, otwiera oczy na sytuację kobiet w Japonii i pośrednio również mężczyzn:
[link] Geneza problemu całkowicie odmienna niż w krajach Zachodu.
Jiri50
14.03.2023 12:29 Re: MGTOW czyżby?
Na razie to ja otwieram oczy na sytuację tutaj ;-)) I w kwestii patologii jest wiele i też dotykają obie płci ale inaczej.
Chyba możemy się zgodzić, że Ko jest „trawożerny”, co ciekawe pokazują go bez negatywnych konotacji. A to zdaje się chyba była norma, bo zrobili z nich kozła ofiarnego obarczając winą za niski przyrost naturalny.
Swoją drogą ciekawe jak by to wyglądało od strony prawnej, związek z nieletnim(om) w Japonii? Bo trudno tu udawać, że temat się nie przewija. Tylko nie łapię ew. celu takiej zabawy.
W naszym kręgu Nazunia dostanie 5 lat, wyjdzie za 2. Zażąda od Ko alimentów i je dostanie. Ten facet zarywający nieletnią w strefie dla palaczy ma szanse na 12‑15 lat i raczej je odsiedzi. ;-)
A Bednarz, nie znajdę więcej wymówek aby nie przeczytać. Zamawiam, cóż „począć”.
xx
14.03.2023 16:24 Re: MGTOW czyżby?
Wiek powyżej którego dozwolone są związki z nieletnimi w Japonii (seksualne, bo za platoniczne chyba nigdzie paragrafu nie dają) zależy od prefektury. Z tego co pamiętam generalnie trzyma się w widełkach 15‑18 lat, a nie może być niższy niż… 13 lat. Jakiś czas temu były plany podniesienia tej dolnej granicy, ale nie wiem, czy już to zrobili, czy nadal dyskutują.
Takie cuda to może dla Japończyków, dla Gaijinów jest tak (cytat z Ambasady Japoni W US):
Article 731 to 737 of the Japanese Civil Code stipulates the following requirements:
1) The male partner must be 18 years of age or older and the female partner must be 18 years of age or older.
2) A person who is under 18 years of age cannot get married in Japan without a parent’s approval.
3) Most people related by blood, by adoption or through other marriages cannot get married in Japan.
In addition, for Americans, you must be able to legally marry in your home state; if the legal age of marriage at home is 18, you cannot marry earlier than that in Japan.
Uprzejmie prosimy o zakończenie powyższej dyskusji i rozważań – w razie ich kontynuacji, wszelkie dywagacje na tematy nie związane stricte z serią zostaną usunięte wraz z komentarzem. Moderacja nie będzie się bawić w wycinanki łowickie.
Szczerze mówiąc na początku nie mogłam się przekonać do tego anime, było takie… hm.. dziwne, kolejne odcinki włączałam z nudów w sumie żeby tylko przebrnąć przez nie ale po paru kolejnych odcinkach przyzwyczajamy się do kreski i bohaterow, całość ogólnie wyszła dobrze, główna bohaterka tak naprawdę robi robotę, czekam na 2 sezon.
A
Jiri50
23.01.2023 08:38
Ładnie zrobione. O matko, wszyscy zagubieni z wampirami na czele ;-).
Bardzo dobre anime – pod względem technicznym, posiadające dodatkowo klimat, co nieczęsto udaje się w produkcjach japońskich, chyba, że kinowych. I tu dochodzimy do sedna – wydaje mi się, że scenariusz był prawdopodobnie pisany pod film, a później przystosowany na potrzeby serialu, to sprawia, że dla wielu widzów serial będzie zwyczajnie nudny. Fabuła opiera się na relacji nietypowej wampirzycy z nietypowym, dorastającym chłopakiem i dopiero obejrzenie całości daje jakąś satysfakcję – trudno mi wyobrazić sobie oglądanie jednego odcinka co tydzień. Postacie drugoplanowe są wykreowane typowo dla produkcji filmowych, ich rola pomimo dość częstej obecności jest znikoma, zabieg, który sprawdza się świetnie w filmach, ale mocno rozczarowuje w serialu.
Reasumując – seria dla osób, dla których grafika, muzyka, nietypowa fabuła, a szczególnie klimat są wystarczające, aby cieszyć się seansem, pomimo oczywistych dla innych dłużyzn i uproszczeń.
Na MAL‑u aktualnie oceniona na 8.1, zwraca jednak uwagę spora liczba porzuceń i wstrzymań:
Completed: 146,515
On‑Hold: 8,469
Dropped: 10,542
Szkoda, że nie zdecydowano się na film pełnometrażowy, z pewnością byłby dużo lepiej odebrany, a gdyby zamienić 40‑letnią wampirzycę na nastolatkę, to pewnie zarobiłby na siebie również poza Japonią :)
Bez zalogowania
22.11.2022 21:32 Re: Po obejrzeniu całości
dopiero obejrzenie całości daje jakąś satysfakcję – trudno mi wyobrazić sobie oglądanie jednego odcinka co tydzień.
No właśnie, mnóstwo serii oglądam w ten sposób, czyli ciągiem, stąd łatwiej utrzymać uwagę, oraz zainteresowanie, i niejako wczuć się w to, co dzieje się na ekranie.
Niewiele jest takich serii, gdzie niemal każdy odcinek bawił mnie oddzielnie jak właśnie np w Paripi Koumei było.
Są też serie, których odcinki oglądane pod rząd zanudzą. Szczególnie sądzę, że okruchy, w których bohaterowie nie budzą w nas emocji.
Poza wszystkim aktualny nastrój widza i sto innych czynników wpływa na jego odbiór danego seansu w jakimś konkretnym momencie, o czym przekonałam się dokańczając jednak pewną serię.
A jeżeli jeszcze oczekuje ktoś od serialu o wampirach określonej dynamiki, to już w ogóle być może się zanudzi.
Anime o niczym, przegadane, nudne i bez polotu. Po jednym odcinku chciało mi się od razu spać. Ostatnie odcinki trochę lepsze, coś się dzieje, ale co z tego jak 10 potrafi zanudzić na śmierć. Jedynie co mi się podobało i jednocześnie zachęciło do obejrzenia to kreacja wizualna, fajne kolory miasta, tła, postacie też z ciekawym designem. Krótko mówiąc gniot w ładnym opakowaniu.
A
Ivv
14.10.2022 20:52
Mnie atmosfera nie interesuje. Chciałam się dowiedzieć o czym to i ani z recenzji o niczym, ani z komentarzy się nie dowiedziałam. Czuję się niezachęcona do oglądania i idę szukać na onlajnach odpowiedzi na moje pytanie.
A
:)
10.10.2022 00:05
Jak dla mnie dziwna produkcja z jednej strony stara się to być czymś w rodzaju serii „monogatari” z innej jakąś pseudo krytyką społeczną oraz krytyką okresu dojrzewania w to wpleciony mamy jakiś ułożony fanservis. Wszystko fajnie ale co to miało na celu?
Abstrahując produkcja jest spoko średniakiem z ugrzecznionymi wampirami.
Doskonałe anime. Świetne postacie, muzyka, grafika, niepowtarzalny klimat. Tempo może być wydawać się trochę wolne, ale tutaj naprawdę dużo dzieje się i w dialogach i w tłach, więc nie można narzekać na nudę.
Nazuna i Ko wypadli bardzo fajnie i oryginalnie – bardzo niestandardowa z nich para i oglądanie ich interakcji to sama przyjemność. Z postaci pobocznych najbardziej podobała mi się pani detektyw i Akira
No i zapomniałem dopisać, że wszystko tu działa dzięki temu, że Tomoyuki Itamura to kozacki reżyser.
A
Łowca czarownic
19.08.2022 12:43
Ale to jest póki co nietypowo urocze i dobrze się to ogląda. Kreakcja postaci jest czymś co decyduje o tym jak to wchodzi. Z tego co się zaczęło w tym sezonie to mi wybitnie siadło. No i ten ending ze skradającą się główną bohaterką zostaje w pamięci :D
Akira zdecydowanie dodaje dynamizmu do głównej pary. Każdy kolejny odcinek wydaje się być lepszy, więc z niecierpliwością czekam na pojawienie się kolejnych postaci.
A w ogóle już za samą muzykę, klimat i oprawę graficzną te anime zasługuje na wysokie noty
Bardziej liczyłem na jakiś dramat psychologiczny. Dzieciak włóczący się po mieście i poznający je od „nocnej” strony, to mógłby być ciekawy koncept. Cóż, w tym wydaniu nie jest źle, ale boję się, że pomimo dość oryginalnego pomysłu, klimat będzie dość przeciętny. Mam nadzieję, że będzie inaczej.
Nie wiem jak seria się rozwinie (romans, czy akcyjniak), ale trzeba przyznać że ma super klimat poprzez to jak przedstawiają noc (klimatycznie i kolorowo).
Bardzo mi się podoba atmosfera tego anime. Świetne tła (genialne użycie kolorów), równie dobry soundtrack i oczywiście opening to dla mnie już topka sezonu.
No i wygląda na to, że zostanie wampirem nie jest wcale takie proste…
Czytałam trochę mangę, ale ostatecznie postanowiłam być leniwa i wzięłam się za ekranizację. Ekranizacja jest taka sama jak pierwowzór, tylko bardziej.
Trochę mnie zaskoczyła ilość dzieciarni w openingu. Zaskoczyła i czuję zniechęcenie, bo jeszcze mi się tu okaże, że ta interesująca relacja między chłopakiem i wampirzycą zostanie rozmieniona na drobne.
Swoją drogą jest coś ostatnio z tym niespaniem i szukaniem szczęścia po zachodzie słońca w tych animach. Co prawda wymienię tylko trzy tytuły, gdzie było to punktem wyjściowym, ale trzy to wcale nie tak mało. Jakiś trend, czy co?
Ucieczka w noc
Opustoszałe przestrzenie miasta, rozświetlone ostrym odrealniającym je sztucznym światłem wyglądają jak zastygłe w oczekiwaniu na kolejny dzień ludzkiej aktywności bardzo surrealistyczne i surowe dekoracje. Pojawiające się tu z rzadka osoby wyglądają tu dziwnie obco i jakoś nie na miejscu. Wszystko wydaje się być takie spowolnione, jakoś zawieszone. W nocnym bezruchu słodko śpiących tuż obok w swoich domach ludzi. Atmosfera senna, spowolniona i dziwnie nierealna taka sztywno sztuczna. Klimacik nocnych marków po prostu pierwsza klasa, to niewątpliwe duży atut tej mangi.
Ale to wszystko przecież już było! Facet który nie może spać i wymyka się z domu i ruszając w rozświetloną, opustoszałą noc. Nagle zanim się obejrzy jego kłopoty ze snem staną się mało ważne. Porwie go zupełnie zaskakujący ciąg zdarzeń. Przypadkowo spotkana kobieta wciągnie go w przygodę, w jej obcy dla niego świat. O którego istnieniu nie miał do tej pory pojęcia.
Było tylko, że w pustkach amerykańskiego a nie japońskiego snu. Tak rozpoczyna się bowiem film „Ucieczka w noc”, czy to powyżej nie brzmi dla czytelników tej mangi jakoś znajomo? Ba, dla mnie Nazunia podejrzanie przypomina mi zjawiskową (jak zawsze zresztą) Michelle Pfeifer. A sam Ko też jakoś tak kojarzy mi się z tym młodziutkim i zdystansowanym Godblumem.
Czy to jest jakiś zarzut? Ależ nie. Wielbicielom tego klimatu po prostu polecam ten film. Odnajdą tam tę atmosferę. Tyle, że w ciut innym, po amerykańsku szerszym wydaniu. Hmm będą tam nawet wampiry . . . . we włączonym w pewnej mrocznej scenie TV. Aaaaa no przecież jest tam też ten tak podobno popularny w Japonii Dawid Bowie! A tak właśnie ten który gra również w filmie Zagadka Nieśmiertelności. A gra tam partnera niebywale wiekowej wampirzycy! Czyż to też nie brzmi znajomo?
Zakończę przytoczeniem pewnego dialogu z tego obrazu. Kolega doradza facetowi w ramach walki z bezsennością ubaw z panienkami w Vegas. Nawet ma taką która za pieniądze zrobi dosłownie wszystko, ogranicza cię wyłącznie kasa i wyobraźnia – zachęca.
- A czy da mi współczucie? Ile ona bierze za współczucie? – Dopytuje bohater.
- Współczucie? Uuuu Współczucie, to bardzo brzydka zabawa.
Ciekawe, że mi jakoś ten dialog bardzo do tej serii pasuje. ;-))))
Re: Ucieczka w noc
Zagadka Nieśmiertelności… związek raczej pozorny, jednak przeciętny wielbiciel okruszków może się po tym nabawić traumy i to już nie jest PG‑13…
Przyznaję, że YnU to wizualna uczta, za to właśnie mocno podciągnąłem ocenę na 7/10 i to zrobiłem ja, dla którego dobry wampir to tylko taki z osikowym kołkiem w sercu (srebrny lepszy, ale za drogi) :)
Ja za to polecam Nieustraszonych pogromców wampirów, film nieco starszy, ale wybitny w tym wampirzym uniwersum :)
Re: Ucieczka w noc
Ale rozumiem, że związek licealisty z panią „niezbyt ciężkich obyczajów” jest nie do przyjęcia. I musi to być cacana wampirzyca, no trudno. Jak mus to mus. I zamiast seksu mamy podgryzanie szyi? Tak sobie strzelam, może coś trafię?
Re: Ucieczka w noc
Wampirzyca jest za młoda, ma 40, jakby miała 400, to by było ok :)
Re: Ucieczka w noc
Ale po zapoznaniu ze zrzutkami – ochota a seans mija.
Do mnie wizualnie nie trafia.
Albo nie mam akurat w tym momencie ochoty na nastoletnie romansidło w ciut innym wydaniu. A przynajmniej wizualnie (projekty postaci, ich mimika) nie robi to na mnie zachęcającego 2dazenia.
Porownanie do Michelle Pfeifer to dla mnie…. profanacja ;p
Za to komentarz wart przeczytania. Obrazy słowem malowane.
Re: Ucieczka w noc
Re: Ucieczka w noc
Re: Ucieczka w noc
Re: Ucieczka w noc
Re: Ucieczka w noc
Ale Mały Książę i róża kojarzą mi się z „5 centymetrów na sekundę” czyli zupełnie nie dla mnie (rozważania o nieosiągalności miłości, sztucznie tworzoneproblemy przez samych zainteresiwanych).
Ps. Ciekawe, że postaci Wampirzycy dali lat 40.
A nie kilkaset…
Zwykle między 30 a 50 to dla żeńskich postaci było tabu.
Najpierw to tabu przełamała Mama Uzaki lat 43 (a może było odwrotnie i to wampirzyca była pierwsza)
W kazdym razie uż od jakiegoś czasu łamane są w anime tabu obyczajowe. kliknij: ukryte Chyba Macron maczał w tym palce ;)
Re: Ucieczka w noc
Ten temat wieku Nazuni jakoś przegapiłem. Czy to dotyczy jej wieku biologicznego jest kobietą w wieku lat 40 czy stażu w nieśmiertelności . . . a biolo to ma lat 18 – jak większość pań. Chmm, coś z tym wiekiem może być na rzeczy biorąc pod uwagę scenę porwania Ko przez resztę „zgryźliwych ssaków”.
MGTOW czyżby?
Dzięki dziewczyny, ale ja wolę tę niepopularną ale nikogo nie udającą Nazunię. Sorry. A tak poza tym to ja generalnie średnio zainteresowany jestem całą tą miłością. Ja tego nie rozumiem.
A już myślałem, że drugiego dna toto nie ma. A tu proszę cóż za wspaniały opis sytuacji obecnych relacji damsko‑męskich w naszych pięknych czasach.
Gratulujemy popularności, dziękujemy nie jesteśmy zainteresowani. Buźka i pa. Idziemy swoją drogą. Cudowne! ;-)))
Re: MGTOW czyżby?
Re: MGTOW czyżby?
Tu może być to po prostu zwykła sygnalizacja tematu mięsożernych kobiet i trawożernych facetów – podobno spora dyskusja nt. temat się u nich odbyła – odbywa.
Badania mogą mieć parę lat. A manosfera niekoniecznie, zresztą jest raczej celowo niedostrzegana – jak sądzę. W Japonii zdaje się internetowa społeczność samców jest się prężna – sądząc z opisu przypadku faceta z pociągu i reakcji jaką to podobno wywołało w ich internecie.
Może tak coś mu wyszło przypadkiem . . . chociaż historyjka z przepracowaną kobitką którą masuje Ko też chyba ma jakieś drugie dno.
Dzięki za terminy, poczytam o tym.
Re: MGTOW czyżby?
[link]
Geneza problemu całkowicie odmienna niż w krajach Zachodu.
Re: MGTOW czyżby?
Chyba możemy się zgodzić, że Ko jest „trawożerny”, co ciekawe pokazują go bez negatywnych konotacji. A to zdaje się chyba była norma, bo zrobili z nich kozła ofiarnego obarczając winą za niski przyrost naturalny.
Swoją drogą ciekawe jak by to wyglądało od strony prawnej, związek z nieletnim(om) w Japonii? Bo trudno tu udawać, że temat się nie przewija. Tylko nie łapię ew. celu takiej zabawy.
W naszym kręgu Nazunia dostanie 5 lat, wyjdzie za 2. Zażąda od Ko alimentów i je dostanie. Ten facet zarywający nieletnią w strefie dla palaczy ma szanse na 12‑15 lat i raczej je odsiedzi. ;-)
A Bednarz, nie znajdę więcej wymówek aby nie przeczytać. Zamawiam, cóż „począć”.
Re: MGTOW czyżby?
Re: MGTOW czyżby?
Article 731 to 737 of the Japanese Civil Code stipulates the following requirements:
1) The male partner must be 18 years of age or older and the female partner must be 18 years of age or older.
2) A person who is under 18 years of age cannot get married in Japan without a parent’s approval.
3) Most people related by blood, by adoption or through other marriages cannot get married in Japan.
In addition, for Americans, you must be able to legally marry in your home state; if the legal age of marriage at home is 18, you cannot marry earlier than that in Japan.
Re: MGTOW czyżby?
Uprzejmie prosimy o zakończenie powyższej dyskusji i rozważań – w razie ich kontynuacji, wszelkie dywagacje na tematy nie związane stricte z serią zostaną usunięte wraz z komentarzem. Moderacja nie będzie się bawić w wycinanki łowickie.
Pozdrawiamy serdecznie.
Re: MGTOW czyżby?
Re: MGTOW czyżby?
Re: MGTOW czyżby?
6/10
Po obejrzeniu całości
Reasumując – seria dla osób, dla których grafika, muzyka, nietypowa fabuła, a szczególnie klimat są wystarczające, aby cieszyć się seansem, pomimo oczywistych dla innych dłużyzn i uproszczeń.
Na MAL‑u aktualnie oceniona na 8.1, zwraca jednak uwagę spora liczba porzuceń i wstrzymań:
Completed: 146,515
On‑Hold: 8,469
Dropped: 10,542
Szkoda, że nie zdecydowano się na film pełnometrażowy, z pewnością byłby dużo lepiej odebrany, a gdyby zamienić 40‑letnią wampirzycę na nastolatkę, to pewnie zarobiłby na siebie również poza Japonią :)
Re: Po obejrzeniu całości
No właśnie, mnóstwo serii oglądam w ten sposób, czyli ciągiem, stąd łatwiej utrzymać uwagę, oraz zainteresowanie, i niejako wczuć się w to, co dzieje się na ekranie.
Niewiele jest takich serii, gdzie niemal każdy odcinek bawił mnie oddzielnie jak właśnie np w Paripi Koumei było.
Są też serie, których odcinki oglądane pod rząd zanudzą. Szczególnie sądzę, że okruchy, w których bohaterowie nie budzą w nas emocji.
Poza wszystkim aktualny nastrój widza i sto innych czynników wpływa na jego odbiór danego seansu w jakimś konkretnym momencie, o czym przekonałam się dokańczając jednak pewną serię.
A jeżeli jeszcze oczekuje ktoś od serialu o wampirach określonej dynamiki, to już w ogóle być może się zanudzi.
Nuda
Abstrahując produkcja jest spoko średniakiem z ugrzecznionymi wampirami.
13
Nazuna i Ko wypadli bardzo fajnie i oryginalnie – bardzo niestandardowa z nich para i oglądanie ich interakcji to sama przyjemność. Z postaci pobocznych najbardziej podobała mi się pani detektyw i Akira
Re: 13
4
A w ogóle już za samą muzykę, klimat i oprawę graficzną te anime zasługuje na wysokie noty
1
No i wygląda na to, że zostanie wampirem nie jest wcale takie proste…