x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Z jednej strony szalone, oryginalne i wciągające, z drugiej strony… w wielu miejscach można puścić pawia, a CGI może przyprawić o traumę i senne koszmary…
Nie trzeba znać filozofii Japończyków aby stwierdzić że to durne. Ciężko sie to ogląda, podobnie z serią gdzie gostek odgrywa bohatera‑zombii. Jak stworzą serię gdzie ktoś odrodzi się jako parapet albo kwietnik, to będzie znak aby dać sobie spokój z anime. Chociaż widziałem nowelkę gdzie odrodzony'a była lodówką.
Świetny pierwszy odcinek pod każdym względem – no, może CGI odstaje, oby go nie używali za często, heh. Przede wszystkim zwraca uwagę nuetuzinkowa reżyseria, dzięki której już na starcie anime ma swój styl (naprawdę ciężko mi to do czegokolwiek innego porównać). Komedia bardzo dobrze podana, parsknęłam parę razy. Dużo się dzieje, ale tempo o dziwo mi nie przeszkadzało. Protag fajny (seiyuu dobrze się bawi rolą), inne postaci też z chęcią bliżej poznam. Obawiam się jedynie o boginię, żeby nie była zbyt irytująca, ale się zobaczy. Na razie jestem bardzo zainteresowana – cieszę się, że po Benriya Satou‑san i Zakupy Online mamy kolejny ciekawie zapowiadający się isekaj.
Eee… nie wiem co to było. Tak jak poniżej wspomniał Nikodemsky jest oryginalne ale i bardzo słabej jakości. Tempo tego odcinka to jak skakanie po kolejnych scenach, CGI jest po prostu odpychające, przedstawienia świata prawie nie ma.
Problem dla mnie stanowi również ten kliknij: ukryte motyw śmierci. Świat pozbawiony religii, bogów, kultów, w którym zabija się młodych zdrowych ludzi, albo inni młodzi zdrowi i produktywni ludzie sami zgłaszają się żeby zginąć? Serio? To jest absurdalne, nieekonomiczne dla społeczeństwa, a przede wszystkim z daleka śmierdzi jakimś kultem. Miałoby to jeszcze jakiśsens gdyby tyczyło się starych ludzi, ale tak?
Btw. tekst kliknij: ukryte „śmierć jest naturalna, nie powinni się jej bać!”, no super gościu skoro jest naturalna to czemu się mordujecie zamiast pozwolić wszystkim umrzeć śmiercią naturalną?
Nie wiem, nie wiem, ze względu na absurdalność i chaos zobaczę drugi odcinek bo jestem ciekaw jaki kierunek obierze ten tytuł, ale poza tym nie ma tu nic co by mnie mogło na dłużej zatrzymać.
Strasznie dziwna wejściówka do anime które próbuje być wieloma rzeczami na raz – m.in. komedią/parodią, fantasy/dark fantasy, przygodówką i bóg wie jeszcze czym.
Szanuję natomiast inwencję twórczą – nie jest to na pewno nic kliszowego, a przynajmniej na wstepie; zgrabnie wychodzi małymi smaczkami poza konwencje isekajowych schematów(choć nie wszystkie).
Okazjonalnie bawi, potrafi być okrutnie brutalne, chaotycznie tłumaczy zasady nowego świata, czasami kalecznie podchodzi do niektórych scen ale no… sprawia na swój dziwny sposób radochę.
Nie jest to super jakościowa produkcja, ani żaden czarny koń sezonu ale potencjalnie isekaj, któremu warto dać szansę.
Dokładnie tak, spory potencjał ale fatalne wprowadzenie tak jakby na szybko ten odcinek sklejali. Mam nadzieję że się uspokoi w kolejnych bo jestem tym zainteresowany.
ep3
Uwielbiam te ich absurdy wyssane z palca.
Problem dla mnie stanowi również ten kliknij: ukryte motyw śmierci. Świat pozbawiony religii, bogów, kultów, w którym zabija się młodych zdrowych ludzi, albo inni młodzi zdrowi i produktywni ludzie sami zgłaszają się żeby zginąć? Serio? To jest absurdalne, nieekonomiczne dla społeczeństwa, a przede wszystkim z daleka śmierdzi jakimś kultem. Miałoby to jeszcze jakiśsens gdyby tyczyło się starych ludzi, ale tak?
Btw. tekst kliknij: ukryte „śmierć jest naturalna, nie powinni się jej bać!”, no super gościu skoro jest naturalna to czemu się mordujecie zamiast pozwolić wszystkim umrzeć śmiercią naturalną?
Nie wiem, nie wiem, ze względu na absurdalność i chaos zobaczę drugi odcinek bo jestem ciekaw jaki kierunek obierze ten tytuł, ale poza tym nie ma tu nic co by mnie mogło na dłużej zatrzymać.
Strasznie dziwna wejściówka do anime które próbuje być wieloma rzeczami na raz – m.in. komedią/parodią, fantasy/dark fantasy, przygodówką i bóg wie jeszcze czym.
Szanuję natomiast inwencję twórczą – nie jest to na pewno nic kliszowego, a przynajmniej na wstepie; zgrabnie wychodzi małymi smaczkami poza konwencje isekajowych schematów(choć nie wszystkie).
Okazjonalnie bawi, potrafi być okrutnie brutalne, chaotycznie tłumaczy zasady nowego świata, czasami kalecznie podchodzi do niektórych scen ale no… sprawia na swój dziwny sposób radochę.
Nie jest to super jakościowa produkcja, ani żaden czarny koń sezonu ale potencjalnie isekaj, któremu warto dać szansę.
Czekam na więcej.