Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Kidou Senshi Gundam: Suisei no Majo [2023]

  • Avatar
    A
    blob 3.07.2023 20:02
    Może nie oceniam tej serii aż tak ostro jak w komentarzu poniżej, natomiast z grubsza się zgadzam: seria miała większy potencjał i ma dużo wad ale jej obejrzenie nie będzie stratą czasu:
    - za dużo postaci i wątków, które ostatecznie są porzucane po drodze, jedynie ostatni odcinek coś tam próbuje podsumować ( kliknij: ukryte , plus cała plejada zupełnie niepotrzebnych „pomagierów”
    - seria nie wie czy chce być lekkim slice of life czy dramatem
    - ten motyw ze szkołą – zabawa w wojnę nie przystoi tej lekkiej otoczce school­‑life. Po co robić historię gdzie główni bohaterowie to dzieci robiące robotę dorosłych – dostajemy wtedy strasznie niewiarygodny efekt gdzie nastolatkowie są inżynierami geniuszami umiejącymi w 4 minut skalibrować maszyny wojenne, zarządzać wielkimi korporacjami i podejmować decyzje polityczne. Nie mówiąc, że bawią się w pojedynki w śmiertelnych machinach a wszystko w konwencji „sportu” i „na niby” (tiaa). W grze mamy poważną politykę więc te niby­‑dzieci wyraźne zachowują się ponad swój wiek. To w końcu szkoła czy akademia wojskowa? Dla mnie to największa wada serii – ten rozstrzał miedzy wiekiem bohaterów a ich rolą w tym świecie. Serio nikt nie widzi w tym problemu? Rozumiem że konwencja to wyścig zbrojeń pod postacią „szkółki” bo pewne rzeczy zostały zdelegalizowane… ale do licha w całej szkole nie ma nawet jednego dorosłego? Gundam Orphans wykorzystuje motyw „dzieci wojny” 100x bardziej wiarygodnie jeśli mówimy o „szybkim dorastaniu”. Np. tu chociaż wspierali ich dorośli no i na pewno nikt nie traktował tego jako zabawę… no i na każdym kroku jest podkreślane jak nieludzkie jest to co robi się z dziećmi w tym świecie, a tutaj? Oj oj, ktoś tam zaatakował szkołę, wszędzie trupy co za pech… o patrz terroryści mordują wszystkich wokół a na ich czele 12­‑latki. Tak wiem że anime rzadko zwraca uwagę na wiek swoich bohaterów, ale skoro się przyjmuje jakąś konwencję to powinno się to robić konsekwentnie.
    - romans protagonistów potraktowany po macoszemu. Endingi (drugi zresztą świetny) wskazywałyby na wyrazisty romans, tymczasem dostajemy zaledwie zajawkę – to raczej trudna przyjaźń niż historia rozwijającej się miłości.
    - z perspektyw czasu wydaje mi się że kontrowersyjny motyw z końca pierwszego sezonu był z czapy?  kliknij: ukryte .

    Chciałbym to ocenić wyżej, zwłaszcza za grafikę, ale mocno naciągane 7-
    • Avatar
      Zwykły pożeracz Gundamów 3.07.2023 22:20
      Re: manipulacje Suletty
      blob napisał(a):
      - z perspektyw czasu wydaje mi się że kontrowersyjny motyw z końca pierwszego sezonu był z czapy?  kliknij: ukryte 


      Teoretycznie nie rozeszło się, ale właśnie tu widać, jak mocno scanrzyści docisnęli gazu z prędkością fabuły.  kliknij: ukryte 
      To zabójcze tempo praktycznie zamordowało dla mnie jakiekolwiek powiązania z postaciami. Bo nim miałem czas zobaczyć ich reakcję (oraz reakcję ich otoczenia), ta już ulegała zmianie.
      • Avatar
        blob 4.07.2023 09:39
        Re: manipulacje Suletty
        Szczerze mówiąc chodziło mi o co innego – nie reakcje otoczenia tylko po tej scenie gdzieś liczyłem na mocno psychologiczny wątek że Suletta  kliknij: ukryte . Wiem brzmi to trochę głupio, ale naprawdę myślałem że dojdzie jakiś bardzo mroczny wątek z dualizmem Suletty:  kliknij: ukryte , ale niestety zjadła pomidorki, wykrzyczała frazesy o sile miłości i skończyło się sztampowo…

        Dlatego mówię że wątek z czapy, bo bardzo nie pasował mi do wydarzeń, chyba miał jedynie być motywem shock­‑value i totalnie nie wykorzystali jego potencjału w moim odczuciu.
        • Avatar
          Zwykły pożeracz Gundamów 4.07.2023 11:16
          Re: manipulacje Suletty
          Ah, to miałeś na myśli.
          Powiem Ci szczerze, że też przez moment miałem takie nadzieje. Ale szybko się ich wyzbyłem, patrząc na potencjalną publikę oraz wypowiedzi twórców, którzy mówili w wywiadach, że poprzednie Gundamy były zbyt skomplikowane i nie pozwalały młodszej widowni na identyfikację z protagonistami. Nie oddam tutaj sensu ich słów, ale padł np argument, że bohaterowie IBO byli zbyt obcy dla młodej widowni jako „dzieci­‑żołnierze”. Po przeczytaniu serii takich wypowiedzi przestałem więc liczyć na jakiś interesujący rozwój wypadków.
          • Avatar
            blob 4.07.2023 17:16
            Re: manipulacje Suletty
            A to faktycznie, nie ma co tego nawet komentować. Gundam Build im nie wystarczył?

            Imo IBO to jedna najlepszych jeśli nie najlepsza Gundamowa historia, a Gunpla Gushiona zdobi nawet moją półkę :D Wszystko tam zagrało od postaci, po zwroty akcji, na budowaniu świata skończywszy. Chyba moja ulubiona seria w tej franczyzie.

            Wciąga WoM nosem a i długość serii została rozplanowana tak żeby historię opowiedzieć w odpowiednim tempie, nie to co tutaj.
            • Avatar
              Zwykły pożeracz Gundamów 4.07.2023 22:26
              Re: manipulacje Suletty
              Wciąga WoM nosem a i długość serii została rozplanowana tak żeby historię opowiedzieć w odpowiednim tempie, nie to co tutaj.
              To prawda. Nawet jeśli IBO nie jest najlepszymz Gundamów, to nadal bije na głowę prezentacją swoich wątków Wiedźmę.
  • Avatar
    A
    Zwykły pożeracz Gundamów 2.07.2023 22:45
    Absolutnej klęski jest to obraz
    Podsumowanie
    Pierwszy sezon był powolną przejażdżką pokazującą okolicę. Niestety, wtedy okazało się, że ktoś pomylił się co do ilości odcinków i zamiast około pięćdziesięciu, dostał tylko kolejne dwanaście. Z tego powodu powolna jazda zamieniła się w jazdę bez trzymanki. Pociąg pędził po wyznaczonej trasie, gubił kolejnych pasażerów (postacie) i wagony (wątki), by do stacji końcowej dojechała raptem lokomotywa w postaci związku Miorine i Suletty – a i ta poobijana tak mocno, że właściwie trudno ocenić, czemu scenarzyści podchodzili do niej tak, jak podchodzili.
    Słowem – jest tragicznie. Anime marnuje swój potencjał i wywala się na pysk niemal we wszystkich aspektach poza grafiką czy muzyką.
    Dalej są już spoilery.

     kliknij: ukryte 

    I to tyle. Koniec tej tragedii. Na szczęście sezon trzeci został nam darowany, zamiast tego po dwudziestu latach zaserwowano nam zapowiedź filmu­‑finału (a raczej pierwszej z jego części) do o niebo lepszego Gundam Seed i nawet bardziej tragicznego niż Wiedźma z Merkurego Gundama Seed Destiny, jakby podkreślając brak jakichkolwiek dalszych planów na dzisiaj dla uniwersum Ad Stella. Ale nie od dzisiaj wiadomo, że Jezus pod postacią Kiry Yamato bez problemu rozprawia się z takimi wiedźmami.