Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

School Days

  • Avatar
    A
    wojtulace 27.12.2022 14:09
    cieszę się że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Bortak42 7.07.2020 13:42
    School Days
    Nie wiem jak to ocenić, bo z jednej strony jest to niby adaptacja gry, ale jako adaptacja wypada źle, bo nie jest ani trochę wierna grze, bo w grze nic takiego co w anime nie było, a z drugiej otrzymujemy całkiem sensowną historię od twórców anime. No faktycznie anime wykazuje najgorsze cechy ludzkie jak tu już niektórzy pisali. Wszyscy bohaterowie, może poza jakimiś pojedynczymi to po prostu potwory, szczególnie główny bohater. Ogólnie szkoda tej Kotonohy, bo w szkole z niej drwili, Itou szybko się nią znudził, a reszty to chyba nie szkoda. Chociaż nie wiem czy to jest realistyczne, bo aż tak podli to chyba wszyscy nie są jak to tutaj przedstawiono, ale w znaczącej części dużo prawdy tutaj jest. Faktycznie różne złe rzeczy ludzie sobie robią wzajemnie. Ogólnie jeżeli chodzi o fabułę to ogólnie pomimo przegiętej końcówki jednak mimo wszystko, bo może się takie rzeczy dzieją, ale to już są skrajne przypadki i wiele innych nierealistycznych rzeczy i braku wierności w stosunku do oryginału ogólnie oceniam bardziej na plus niż na minus. Postacie ogólnie jak już mówiłem , że o złych cechach, a główny bohater to już wogóle. Skrajnie niezdecydowany, skrajnie egoistyczny, zboczony i nieliczący się z nikim i z niczym, ciągle zdradzający. No po prostu brak słów. Ewentualnie Sekai mu dorównuje, a Kotonoha może i najlepsza postać, ale na pewno nie miała równo pod kopułą. Postacie początkowo wydają się schematyczne, ale tylko pozornie. Ogólnie jak by traktować postacie jako przestrogę jak nie należy postępować to oceniałbym je pozytywnie.
    Muzyka wypada dobrze. Dobry opening, w endingu w każdym odcinku inna piosenka i wszystkie udane, muzyka w tle również udana. Muzyka jest najbardziej udanym elementem anime, chociaż też rewelacji nie ma. Grafika jest zła, brzydka, niedokładna, mocno uproszczona i chyba wypada najgorzej, że wszystkich elementów anime, ale nie ma to dla mnie dużego znaczenia, bo to nie grafika jest w tym anime ważna. Ogólnie ciężko mi jest to anime polecać lub nie polecać. Ogólnie anime ostatecznie jest oryginalne, potrafi zszokować, ale nie jest wierne visual novel i nie każdemu się spodoba. Może się nie spodobać tym co są wyczulenie na brak spójności z grą, nie lubią czegoś wyłamującego się ze schematu gatunku romans, ale jeżeli ktoś szuka czegoś oryginalnego to wtedy polecam obejrzeć, bo może się spodobać, albo chociaż średnio spodobać.
    • Avatar
      Saarverok 4.12.2020 21:08
      Re: School Days
      Mnie się wydaje, że przez przypadek stworzyli takiego Papryka Vege animu. Niby opinia paskudna, ale każdy obejrzał i coś z tego bagna wyciągnął.
  • Avatar
    A
    Mefedroniarz 15.12.2019 19:05
    Jak najbardziej polecam 10/10
    Coś innego, niżeli typowe anime.
    Makoto to odzwierciedlenie gościa wykonującego wszystko dla własnej satysfakcji, totalny amoralista w środkowo/końcowych odcinkach. Anime wykazuje najgorsze cechy ludzkie, co pokrywa się z rzeczywistością, gdzie jednak zwierzęce motywy są hamowane przez poczucie moralności.
    • Damian 17.12.2019 00:15:18 - komentarz usunięto
    • Avatar
      ziomaaal 2.12.2020 19:50
      School Days
      Nie rozumiem czemu wszyscy tak nisko to oceniają, czyżby przez charakter głównego bohatera ? :D
      Niesztampowa produkcja, przez większość odcinków dzieję się praktycznie o samo, ale warto było czekać do ostatniego. Jak najbardziej polecam, to jedna z nielicznych serii które nie są bajkami dla dzieci z dobrym zakończeniem. Ja lubię takie rzadkie perełki :D
  • Avatar
    A
    Weiter 30.03.2019 06:18
    Fajna łódź.
    Jak ktoś się przymierza do oglądania, to jedyna satysfakcja z tej serii będzie w ostatnim odcinku, reszta to nuda i rosnąca frustracja.

    Obejrzałem, bo gdzieś widziałem kawałek z ostatniego odcinka, a tego typu „odpały” nie występują w takich seriach. Ewenement stąd pomimo bycia słabym anime, pewną sławę osiągnęło, bo tego się nie zapomina.


  • Avatar
    A
    Mavinus 14.08.2016 20:29
    Ok muszę się przyznać, że zakończenie już częściowo znałem jeszcze przed rozpoczęciem anime. I wiecie co? To było jedyne co mnie motywowało do ukończenia tej serii.  kliknij: ukryte . Odemnie 3/10. Gdyby nie końcówka 12 odcinka byłoby 2.
    • Avatar
      Zachajv 28.03.2017 17:03
      Mi się przez 6 odcinków to podobało ;D, polubiłem sekai. Seria zapada w pamięć, ale to co się wyprawia po 6 odcinkach… no rozbraja bajka.
  • Avatar
    A
    Bortak42 30.04.2016 14:18
    ;'..
    Ogólnie krótko mówiąc ocena 3/10.Nie polecam.Seria była okropnie nudna i nie wytrzymałem do końca tylko do 7 odcinka.Bardzo słabe.
    • Avatar
      The Beatle 30.04.2016 21:44
      Re: ;'..
      Jeśli porzuciłeś po 7 odcinkach, to czuj się poinformowany, że Twoja ocena najprawdopodobniej jest zawyżona albo zaniżona – w zależności od tego, jaka byłaby Twoja reakcja na ostatnie epizody.
      • Avatar
        Bortak42 2.05.2016 19:29
        Re: ;'..
        Akurat tu masz rację , bo gdybym obejrzał serię do końca to byłaby to ocena 2/10.
        • Avatar
          Yagami1 2.05.2016 22:46
          Re: ;'..
          Dlaczego od razu nie dać 1/10 a nie bawić się w jakieś szczątkowe oceny…
    • rockman90 8.08.2016 18:11:47 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mazgiller 11.03.2016 18:00
    School Days co prawda nie jest arcydziełem i z pewnością nie jest dla każdego, ale tak niska ocena recenzenta jest totalnie niesprawiedliwa! Do tej pory mam wyrytą w pamięci jedną scenę, gdy Kotonoha w skrajnym załamaniu psychicznym rozmawia ze swoim „chłopakiem” przez wyłączony telefon. Aż ciarki po plecach przechodzą i pęka serce… życie to nie bajka.

    Nie mam zamiaru nikogo przekonywać i rzucać argumentami. Dla mnie i dla moich znajomych jest to anime z serii „każdy powinien takie coś zobaczyć przynajmniej raz w życiu”, która z pewnością zasługuje na lepszą ocenę.
    • Avatar
      Yagami1 30.04.2016 21:05
      Po prostu ludzie lubią cute girls doing cute things i nic poza tym. Jeśli seria jest realna aż do bólu, wtedy jest jedno słowo Zmoderowano.
  • Avatar
    A
    Yagami1 8.03.2016 18:58
    Tak patrząc na komentarze, stwierdzam że prawda kłuje w oczy.
    Przecież te animu oddaje w stu procentach najgorsze cechy człowieka. Zazdrość, nienawiść, obojętność, lenistwo. Główny bohater przejawia niepohamowaną żądzę zaliczenia wszystkiego co się rusza. Dziewczyny tutaj też nie są święte.
    Dają ciach pod byłe pretekstem, główna bohaterka szantażuje
    ciążą chłopaka, żeby chłop wziął się za siebie(pogratulować głupoty) i na końcu psychopatka. I myślę, że to idealny odstraszacz dla potencjalnych zdrajców :D
  • Avatar
    A
    Christo24 7.03.2016 22:49
    To boli w oczy :(
  • Avatar
    A
    Katasza 18.12.2015 22:32
    nie!
    Nie, nie, nie i jeszcze raz jedno wielkie NIE. Jak manga była jeszcze strawna tak anime zupełnie nie jest. Tylko początek był jak cię mogę, jednak im dalej w fabułę tym było gorzej, aż mnie skręcało w brzuchu.
    • Avatar
      rockman90 8.08.2016 18:12
      Re: nie!
      co w tym anime jest takiego złego? Może rozwiń bo gadasz po próźnicy.
      • Avatar
        Katasza 10.08.2016 22:37
        Re: nie!
        Całkiem sporo osób już napisało co w tym anime jest nie tak, więc ja nie będę się rozpisywała i powielała, zostanę przy komentarzu jaki jest będąc jednocześnie moim subiektywnym odczuciem. Polecam obejrzeć samemu.
        • Avatar
          rockman90 13.08.2016 01:51
          Re: nie!
          No obejrzałem 2 razy, za drugim razem jeszcze bardziej dogłębnie każdy odcinek i jestem pod wrażeniem jak dopracowane to anime jest. Nadal chciałbym się dowiedzieć dlaczego to anime nie jest „strawne”. Komentarze innych czytałem – większość to wymiociny umysłowe i inna padlina bez większego sensu i logiki. A komentarze typu : „główny bohater był wstrętny, 1/10!” naprawdę sprawiają, że chce mi się i śmiać i płakać nad takimi osobnikami którzy piszą takie rzeczy.
          • Avatar
            Katasza 13.08.2016 08:59
            Re: nie!
            Dużo by tu wymieniać. Może zacznę od tego, że zanim obejrzałam serię to przeczytałam mangę, manga też mnie nie urzekła, ot przeczytałam i już,ale nie wzbudziła we mnie jakiejś większej niechęci, tylko małe odczucie przerostu formy nad treścią (i z tego co pamiętam chyba się trochę różniła, ale kłócić się nie będę bo to dawno już było).
            Myślę sobie, jest anime, może wyciągnęli z mangi coś dobrego. No i nie wyciągnęli. Już trochę czasu minęło od kiedy to oglądałam, ale niesmak pozostał. Początek jak Cię mogę i tak kilka pierwszych odcinków, bez zachwytów ale całkiem nieźle, i nagle leciało już po równi pochyłej, a wrażenie przerostu formy nad treścią tylko się wzmocniło. Nie będę się rozwodziła nad kreską, muzyką, czy tłami, to mi nie przeszkadzało.
            Ja rozumiem, wszystkie nastolatki mają swoje tajemnice, ale czy nie odnosisz wrażenia, że nad nimi nikt nie sprawuje opieki, żadnej opieki, żadnego zainteresowania ze strony dorosłych? Jakby świat nagle tworzyły tylko nastolatki. Gdzie z założenia jest on światem raczej realnym.
            Nagle główny protagonista z w miarę przyzwoitego osobnika stał się łatwy (grzecznie mówiąc) i zaliczał wszystkie jakie się nadarzyły, pominę brak jakiejkolwiek przyzwoitości i wyrzutów, że zrobi tym komuś krzywdę, odsuńmy to na bok. Ok, niech i się mu spodobało, ale on jeden na tym świecie nie był, więc każda już, dosłownie każda musiała już go zaliczyć? no nie sądzę. Naciągane.
            Z każdym odcinkiem aż mnie coraz bardziej odpychało. Aż tu kulminacja, zakończenie, dla mnie to już do reszty pogrążyło tą serię. Jaka nastolatka  kliknij: ukryte , prędzej ze złamanego serca by popełniła samobójstwo. Zbyt nierealne i naciągane, i nie zrobiło to na mnie efektu wow, wręcz odwrotnie.
            To chyba by było na tyle. Po prostu mnie ta seria nie urzekła i niech już tak zostanie. Mam nadzieję, że odpowiedziałam wystarczająco na Twoje wątpliwości względem mojego komentarza, a za ewentualne literówki przepraszam.
            • Avatar
              rockman90 14.08.2016 03:01
              Re: nie!
              „Ja rozumiem, wszystkie nastolatki mają swoje tajemnice, ale czy nie odnosisz wrażenia, że nad nimi nikt nie sprawuje opieki, żadnej opieki, żadnego zainteresowania ze strony dorosłych? Jakby świat nagle tworzyły tylko nastolatki. Gdzie z założenia jest on światem raczej realnym.”

              To właśnie jeden ze znanych motywów w którym dorośli mają gdzieś swoje dzieci, nie są przy nich, mają na głowie co innego. Jak najbardziej realne. I ten motyw jest wykorzystywany dość często.

              „Nagle główny protagonista z w miarę przyzwoitego osobnika stał się łatwy (grzecznie mówiąc) i zaliczał wszystkie jakie się nadarzyły,"

              Nie nagle. Cała akcja dzieje się w okresie około 3 miesięcy. Tak – zaliczał, seks go zafascynował po swoim pierwszym razie nastąpił przełom. ON seksu nie odróżniał od uczucia, był pod tym względem absolutnie niedojrzały, dlatego tak nachalnie zachowywał się wobec swojej pierwszej dziewczyny. I tak łatwo przerzucił się na inną które o wiele łatwiej zaoferowała mu swoje ciało. W takim wieku hormony buzują i one zawładnęły nim totalnie. Nie używał rozumu, liczyła się tylko przyjemność. Nie widzę w tym nic nielogicznego.

              „pominę brak jakiejkolwiek przyzwoitości i wyrzutów, że zrobi tym komuś krzywdę, odsuńmy to na bok.”

              Nie do końca uważnie oglądałaś, koleżanko. Przez kilka odcinków lawirował i nie chciał rzucić Katsury (jeden odcinek zresztą nazywa się „Falowanie”, idealnie pasuje) W ósmym odcinku mówi o sobie „jestem ohydny”. W 11 wraca do swojej pierwszej dziewczyny, płacze, korzy się przed nią. Moim zdaniem wtedy uświadamia sobie kim był i uświadamia sobie czym jest uczucie. Wtedy gdy jego pierwsza dziewczyna po tym wszystkim co jej zrobił mówi, że go kocha. To nim wstrząsa. Widzi, że można bezwarunkowo kogoś darzyć uczuciem. Moim zdaniem wtedy poznaje co to jest prawdziwe uczucie a co cielesność. Wtedy się zmienia moim zdaniem.


              " Ok, niech i się mu spodobało, ale on jeden na tym świecie nie był, więc każda już, dosłownie każda musiała już go zaliczyć? no nie sądzę. Naciągane”

              Trzy dziewczyny z Katsury klasy które „zaliczył” – widać było, że to typowe zmoderowano. Tylko polują na takich jak on. Reszta – jedna znalazła pocieszenie w nim bo nie mogła nijak zdobyć Sawanagi, kolejna podkochiwała się w nim od gimnazjum i jeszcze jedna – też była w nim zakochana odkąd pomógł jej gdy płakał bo jej dokuczali. Wszystko jest logiczne. To nie jest ot tak. Klasa Makoto liczyła sobie o wiele więcej osób ( w tym sporo dziewczyn, czasem to widać, ) tylko nie były pokazywane i nie grały żadnej roli. Naciągane? Może trochę ale nie NIEREALNE.

              „Z każdym odcinkiem aż mnie coraz bardziej odpychało. Aż tu kulminacja, zakończenie, dla mnie to już do reszty pogrążyło tą serię. Jaka nastolatka odcina komuś głowę, prędzej ze złamanego serca by popełniła samobójstwo. Zbyt nierealne i naciągane, i nie zrobiło to na mnie efektu wow, wręcz odwrotnie. "

              No i w tym aspekcie chyba zupełnie nie zrozumiałaś scen. Właśnie to jest bardzo realne ponieważ Katsura zapadła na ciężką chorobę psychiczną,ataki tej choroby obrazowały się wyimaginowanymi rozmowami z ukochanym oraz mętnym spojrzeniem, niejako pozbawionym „duszy”. To było coś w stylu bardzo ciężkiej schizofrenii paranoidalnej. Do tego logiczne jest to, że się jej nabawiła – była bardzo wrażliwa. Skoro potrafiła „gadać” godzinami z Makoto przez wyłączony telefon to mogła też obciąć mu głowę, która dla niej obrazowałaby nadal postać jej ukochanego. TO była już ruina człowieka, który już w żaden sposób nie odróżniał fikcji, marzeń, halucynacji od rzeczywistości. Zresztą już od momentu ataku tej choroby psychicznej możliwe, że chciała coś równie makabrycznego zrobić bo (mało kto zauważył) chodziła po mieście w nocy z nożem. Tak, był w coś zawinięty, pokazane to jest dosłownie przez kilka sekund chyba w 10 odcinku.

              Piszesz, że końcówka pogrążyła to anime. No właśnie końcówka sprawiła, że to anime przeszło do historii :). Z tego anime można naprawdę sporo wynieść. Np, że „dzieci” nie powinny się brać za seks itp kiedy nie są na to gotowe, że uczucia, cielesność, odpowiedzialność i bycie z kimś to nie jest zwykła zabawa. Że nie można bawić się emocjami oraz uczuciami innych. Że potrzeba empatii i wczucia się w innych ludzi. Główny bohater to po prostu śmieć albo wyjątkowo niedojrzały i głupi człowiek który dostaje to na co zasłużył.

              A na koniec powiem – świetne anime które naprawdę przypomniało mi szkolne lata i podobne zachowania i postacie, może mniej dramatyczne ale jednak. A finałowa scena z genialną piosenką Kanashimi no Mukou e to jedna z najlepszych scen jakie w anime chyba zrobiono, no naprawdę wyższa sztuka jeśli chodzi o przecież zwykłą „kreskówkę”. To tyle, myślę, że wyjaśniłem co nieco. Ale jak ktoś nie lubi to nie lubi i tyle.
              • Avatar
                Katasza 14.08.2016 09:08
                Re: nie!
                Nie chodziło mi tylko rodziców, nieraz jakiś nauczyciel wykaże zainteresowanie, niech będzie jakiś sąsiad, ktokolwiek dorosły. Co do choroby zwłaszcza psychicznej tym bardziej, ale dobra na rzecz fikcji i usprawiedliwienia końcowych wydarzeń niech będzie.
                Na mnie te jego „wyrzuty sumienia” nie zrobiły wrażenia więc je pominęłam.
                No widzisz, Ty w tym anime widzisz głębię i coś wyciągnąłeś a dla mnie to pusta wydmuszka i jak już wcześniej pisałam przerost formy nad treścią i lata minęły a ja się do tego anime nie przekonałam.
                • Avatar
                  rockman90 14.08.2016 16:04
                  Re: nie!
                  No trudno, ludzie są różni, pozdrawiam:)
                • Avatar
                  chi4ko 14.08.2016 17:39
                  Re: nie!
                  jakiś nauczyciel wykaże zainteresowanie, niech będzie jakiś sąsiad, ktokolwiek dorosły


                  Na pewno nie w Japonii.
              • Avatar
                .(kropek) 21.08.2016 19:37
                Re: nie!
                rockman90 napisał(a):
                Główny bohater to po prostu śmieć albo wyjątkowo niedojrzały i głupi człowiek który dostaje to na co zasłużył.

                O nieeeee, dlaczego tak ostro?! Ja się do pewnego stopnia utożsamiam z głównym bohaterem. Poczułem się urażony.

                Człowiek, a właściwie dziecko, rodzi się pozbawione empatii. W miarę dorastania nabywa empatii i pierwsze takie odczucia pojawiają się na początku podstawówki. Moja empatia niestety gdzieś na długo zabłądziła. Pamiętam jak pod koniec podstawówki (7­‑8 klasa) przytapiałem koleżankę z klasy. Bardzo dobrą koleżankę, blisko siebie mieszkaliśmy, pożyczałem od niej zeszyty, ale gdy tak stała po pas w wodzie płacząc i kaszląc wodą nie czułem nic poza strachem bo starsi koledzy, mając dużo więcej empatii, zaczęli mnie gonić.

                Z takim bagażem, a właściwie jego brakiem – brakiem empatii, dotarłem do szkoły średniej i pierwsze moje kontakty damsko­‑męskie były tym nacechowane. Brałem od otaczających mnie dziewczyn wszystko co dawały (oczywiście nie dawały tak wiele jak w anime) bez myślenia o konsekwencjach czy uczuciach innych.

                Tak więc „nie!”, główny bohater jest tu dla mnie postacią jak najbardziej autentyczną. Dużo bardziej nierealny byłby cyniczny uwodziciel zdradzający dziewczyny w chorej zemście za dramaty z przeszłości, jak to sugerowali niektórzy.

                Na koniec dodam, że empatia mnie w końcu odnalazła (albo mi się tak tylko wydaje) bo bez tego oglądanie anime byłoby strasznie nudne.
  • Avatar
    A
    Madaren 16.12.2015 20:43
    Niesamowite
    Czy mieliście kiedyś tak, że napotkaliście obrazek, komentarz lub coś podobnego, co [bardzo] niepochlebnie traktowało o jakimś tytule i właśnie to spowodowało, że musieliście to zobaczyć? W końcu na pewno nie da się stworzyć czegoś tak okropnego żeby nie dało się tego obejrzeć, więc dlaczego nie? Zmarnujmy parę godzin swojego życia próbując rozwiązać tą niesamowitą zagadkę.
    Ja właśnie przez to sięgnęłam po ten tytuł. Najpierw przeczytałam mangę, która o dziwo nie była taka straszna – naprawdę, majstersztykiem bym jej nie nazwała, jednak uplasowała się gdzieś pomiędzy przeciętniakami. Potem zdziwiłam się jak bardzo można rozwlec 2­‑tomową mangę na 12 odcinków anime – więc zaczęłam oglądać, a im dalej w las… tym ciemniej.

    W życiu [chyba] nie oglądałam czegoś tak złego, tak strasznego, tak okropnego. W tym anime nie ma kompletnie niczego wartościowego. Z każdym kolejnym odcinkiem zastanawiałam się czy  kliknij: ukryte 
    Skończyło się jak się skończyło, nie żebym tego nie podejrzewała – z resztą fala spoilerów w Internecie zaoszczędziła mi roboty.
    Żałuję każdej minuty, którą zmarnowałam.
    Amen.
    • Avatar
      chi4ko 17.12.2015 13:25
      Re: Niesamowite
      Czy jesteś jedną z tych osób dla których główni bohaterowie muszą być 'tymi dobrymi', sympatyczni, milusi i ogólnie cacy? W School Days cała główna obsada to nie są wzory do naśladownia a główny bohater to dno moralne. Standardy zachowania u tych dziewczyn za bardzo się nie różnią od tego, co można przyuważyć w realu. A więc seks z chłopakiem, który ma już dziewczynę (bo tu nie chodzi o związek, tylko o chwilę przyjemności), zdrada przyjaciółki dla chłopaka, 'odbiję go sobie, a co tam' – może to i momentami przerysowane, ale na pewno o wiele bardziej realistyczne niż pierdyliard 'szkolnych' tytułów. Realizm boli, prawda?
      Potraktuj ten tytuł jak moralitet na współczesne czasy.
      • Avatar
        Madaren 18.12.2015 07:58
        Re: Niesamowite
        W tym anime nie ma ani jednej myślącej postaci. Sugerujesz, że w życiu realnym każdy jest dnem moralnym? Też żyję na tym świecie i znam różne typy ludzi, a jednak zawsze wśród tych bezmózgich znajdują się tacy, którzy jeszcze z tego mózgu korzystają. Nie miałabym nic przeciwko temu anime gdyby znalazły się tam również normalne postaci – a jednak, tytuł cierpi na ich adekwatny deficyt. Dla mnie to nie jest logiczne, że  kliknij: ukryte 
        I tylko to mnie boli, że kompletny tu brak logiki. Manga była o wiele lepsza, na pewno bardziej poukładana i fabuła była faktycznie składna, nie rozumie jak można było tak zmienić zamysł autora.
        • Avatar
          Madaren 18.12.2015 12:51
          Re: Niesamowite
          Mój błąd, założyłam, że anime było na podstawie mangi, a jednak doczytałam, że pierwowzór był grą.
          Jednak nadal twierdzę, że w mandze zachowano logikę – natomiast w anime to wszystko zostało wyolbrzymione, przesadzone. Wygląda to tak jakby twórcy na siłę próbowali wpakować do serii wszystkie możliwe scenariusze z gry, tylko niestety totalnie bez pomysłu.

          Co do bohaterów i twojego pierwszego zdania – nie, nie jestem osobą dla której wszyscy bohaterowie muszą być dobrzy i czyści jak łza. Wręcz przeciwnie, lubię gdy mają swoje słabe i mocne strony, nie są wyidealizowani itp. Natomiast nie wiem skąd założenie, że bohater myślący to bohater „dobry”. Nawet ci „źli” nie godzą się na wszystko.
    • rockman90 8.08.2016 18:17:28 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Panaldaron 6.10.2015 16:26
    Niesamowite anime
    Jest bardzo niewiele takich utworów literackich, muzycznych i filmowych, po których kilka miesięcy nie mogę zmrużyć oka… i myślę. Wiele osób recenzujących School Days podchodzi do recenzji poszczególnych jej elementów: kreski, muzyki, fabuły, postaci itp. Ja dosyć naiwnie starałem się „kupić” ten temat jako „sztukę”. I co się okazało? Wryło mnie w ziemie! Jak po „Antychryście” von Triera, miesiącami widziałem sceny z filmu przed oczami, zastanawiając się nad tym co kieruje postępowaniem bohaterów… Obejrzałem serię jednym tchem. W sztuce nie do końca chodzi o ocenę czy coś jest dobre, złe, ładne, czy brzydkie, bo tylko emocja, która nam po nim pozostaje jest ponadczasowa. Zdaję sobie sprawę z wielu ułomności, które można zarzucić temu anime, jednak takie ułomności są również obecne w zachowaniu postaci, a przecież, ech, także w życiu każdego z nas. Fabuła jest dla mnie całkowicie przekonująca, wystarczy pożyć trochę na tym świecie, żeby zauważyć, że takie rzeczy mają miejsce… równie, albo i bardziej dramatyczne. Jeśli nie chcecie by coś chodziło wam niepotrzebnie po głowie miesiącami – nie oglądajcie. Jeśli chcecie zobaczyć ponadczasowe dzieło, które wryje się wam w pamięć, dając DUŻO DO MYŚLENIA – polecam.
    • Avatar
      schooldaysodpodobna 6.10.2015 17:25
      Re: Niesamowite anime
      Za mną to tak nie chodziło. Prawdę mówiąc niedługo po seansie przeszłam do porządku dziennego, tak jakbym nigdy tego nie oglądała. Wrażenie o jakim mówisz z anime wywarło na mnie chyba jedynie Elfen Lied. Chociaż faktycznie to, co się działo w School Days dostarczało wielu emocji. Według mnie jednak postaci były zbyt sztuczne, żeby głębiej przeżywać tę produkcję. Nie ukrywam jednak, że tak mnie to wciągnęło, że oglądnęłam tę serię w jeden wieczór.
  • Avatar
    A
    YukoNyaa 21.08.2015 17:52
    męska prostytutka i ślepe uczucia
    Jestem świeżo po zakończeniu ostatniego odcinka i nie wiem co mam napisać. Siedzę wpatrzona w monitor i myślę tylko „o ku*wa co to było…”
    Jakiś czas temu to anime miało 'swoje 5 minut' i chyba nie ma osoby, która nie wie jak mniej więcej kończy się ta seria, ale słowa nie znaczą nic w porównaniu do tego co było na ekranie. To tak ryje banie, że przesada :o Chociaż powiem szczerze, że nienawidzę głównego bohatera i naprawdę życzyłam mu  kliknij: ukryte 
    Muzyka nie w moim guście, najzwyczajniej mi się nie podobała, grafika i kreska w porządku. Fabuła świetna, szczególnie zakończenie, ale postacie… kurde tu to jest kiepsko. Nie polubiłam totalnie nikogo oprócz Sekai i to jej cały czas kibicowałam w związku z tym debilem Makoto. Niestety główny bohater jest takim frajerem, że nie da się tego opisać, sama chętnie zrobiłabym mu to samo co było pokazane w dwunastym odcinku.
    Czy polecam, czy nie? Nie mam pojęcia…
    • Avatar
      rockman90 8.08.2016 18:20
      Re: męska prostytutka i ślepe uczucia
      „ale postacie… kurde tu to jest kiepsko”

      No właśnie nie kiepsko tylko świetnie. Postać ciekawa to według ciebie postać dobra? Na tym polega sztuka – pokazuje też złe rzeczy, postępowanie, postacie. To Darth Vader według ciebie powinien być nieciekawą postacią bo był zły?
      • Avatar
        Yagami1 9.08.2016 14:34
        Re: męska prostytutka i ślepe uczucia
        W postaci MH nie ma nic ciekawego…
    • Avatar
      .(kropek) 9.08.2016 21:27
      Re: męska prostytutka i ślepe uczucia
      Oooooo przepraszam bardzo, jeśli mogę się nie zgodzić, prostytutki były tylko żeńskie. Każda z nich traktowała seks instrumentalnie w celu osiągnięcia doraźnych korzyści, czy to właśnie nie tak się definiuje prostytucję?? On tylko brał co mu łaskawy los zesłał płacąc za to  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Tośkaa 31 3.08.2015 21:11
    Psychiczne ale strawne
    Słyszałam wiele spoilerów o tym anime ale takiego zakończenia się totalnie nie spodziewałam  kliknij: ukryte  Jeszcze nigdy nie oglądałam anime podobnego do tego,być może dlatego oceniam dość wysoko…I żal mi trochę tej Kotonohy :((

    Fabuła 10
    Postacie 8 (Mogłabym dać mniej bo Makoto jest wielkim debilem -.-)
    Grafika 8
    Muzyka 5­‑6
    Ogólna ocena 9 i myślę że to sprawiedliwa ocena.

    Polecam każdemu kto chce doznać szoku podczas oglądania końcówki.
    • Avatar
      rockman90 8.08.2016 18:21
      Re: Psychiczne ale strawne
      serio muzyka 5­‑6? Przecież w tym anime występują jedne z najlepszych piosenek jakie w ogóle powstały…
  • Avatar
    A
    Saber 12.07.2015 21:54
    Ku mojemu zdziwieniu, seria wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Wywiązała się ze swojego zadania, została poprawnie zrealizowana. Przyciągnęła widzów, wywołała reakcję która przyciągnęła kolejnych widzów. Taka ja zabrała się za to dlatego, że wspomniało mi o niej kilku znajomych i to nie jako o dobrze ocenianej przez nich produkcji. Gdyby był to zwykły szkolny romans (zbierający pozytywne oceny) to kijem bym tego nie tknęła (zawsze pod prąd, hehe).
    Od czego by tu zacząć?
    Najmniej zachęcające są początkowe odcinki, gdy jest jeszcze kolorowo i słodko, jednak dość szybko seria zaczyna wkraczać na właściwy tor.
    Bohaterowie.. Z początku Kotonoha była dla mnie mdła i mimo że jest miła dla oka nie umiałam jej lubić, jednak już w połowie serii to do niej czułam największą sympatię i pozostało tak do końca – jest przeze mnie najbardziej lubianą bohaterką tutaj.
    Makoto… Ten to dopiero im się udał. Postać, którą miałam kilkukrotnie ochotę rozszarpać, irytował mnie swoją lekkomyślnością, traktowaniem innych (Kotonohy!  kliknij: ukryte ), koleś jest nie do zniesienia. Ale jak mnie zaskoczył – przed obejrzeniem slyszalam ze  kliknij: ukryte  Szacun, ten to wie jak uwodzić samice.
    Nie znajdę tu postaci która byłaby jednocześnie stabilna psychicznie i do polubienia – jeśli już ktoś jest normalny, to irytuje mnie do bólu.
    Realia w tym anime są okrutne i los bohaterów nie oszczędza podobnie jak oni siebie nawzajem: jakie to świństwa potrafi się zrobić swoim przyjaciołom i jeszcze bliższym osobom… Jak się to wszystko ma do rzeczywistości? Ja, poza rzeczywiście odrealnioną końcowką oraz ilością frontow na jakie grał Makoto, nie narzekałabym na brak realizmu w tym anime.
    Historia jest ciekawa, zaskakuje, wcześniej się trochę pospoilerowałam ale liczyłam że i tak czekają mnie niespodzianki – nie przeliczyłam się!
    School Days jest oryginalne i ogląda się je dobrze. Schematyczny to jest tu tylko chyba początek i zestawienie bohaterów – główny głupek na ktorego leca laski, cichutka dziewczyna, głośna przyjaciółka, przyjaciółka przyjaciółki, zboczony przyjaciel głównego.
    Grafika jest po prostu brzydka. Postaci na drugim (nawet niekoniecznie) planie się rozjeżdżają, tła też są kiepskie, wszystko pozbawione szczegółów i nie prezentujące żadnego poziomu. Mimo tego grafika w swej brzydocie pasuje serii i oceniam ją pozytywnie właśnie dlatego. Charakterystyczna jest tez kolorystyka, rowniez odpowiednia dla tego anime.
    Muzyka – piosenek jest duzo, w ucho specjalnie nie wpadną ale są spoko. Najlepiej wypadają utwory mojej Kanako Itou, kocham jej piosenki.
    Miło patrzy się, jak drobny bigosik przekształca się w naprawdę niezły bigoch i co z tego wszystkiego wynikło.
    Jak dla mnie skończyło się happy endem –  kliknij: ukryte 
    Nie dziwi mnie, że School Days zbiera tak niskie noty, ale dziwi mnie twierdzenie że jest to czas stracony! Ja nie żałuję zabrania się za to anime, dobrze że ta swego rodzaju „perełka” mnie nie ominęła. Koniecznie obczaję grę.
    School Days skłania też do przemyśleń – czy to naprawdę złe, gdy protagoniści haremówek nie robią kroku w kierunku którejkolwiek ze swych dziewcząt? Może to chroni ich właśnie od katastrofy, która nastąpiłaby jeśli by ulegli wdziękom kilku panien?
    Ode mnie 7/10 i jak najbardziej polecam osobom otwartym na rzeczy wyłamujące się z nudnych schematow.
  • Avatar
    A
    Wish Master 14.02.2015 20:32
    Fantastyczna seria, wprawia w iście walentynkowy nastrój! >w<
  • Avatar
    A
    isabelle 3.02.2015 19:09
    dlaczego to jest złe?
    W komentarzach przewija się stwierdzenie, że „życie nie zawsze jest piękne i z happy endem” i ciumcioki zwyczajnie nie rozumieją wspaniałości dramatu.

    Brak zachwytów nie jest spowodowany samą końcówką. A całością. Nędzną całością. To anime zaczęło się robić nędzne już tak od połowy, a pod koniec wznosi się na wyżyny!

    Najpierw mamy nieśmiałego chłopaka, który nijak sobie poradzić nie może z pierwszą dziewczyną, a potem  kliknij: ukryte 

    Kiepskość to też… brak spójności i realizmu. O ile mielibyśmy cynicznego „złego”, który opętał połowę populacji. Ale mamy durnego chłopaczka, który z niezrozumiałych względów stał się bożyszczem a w nim ciągle zero… intelektu. Nie wiadomo czy bohaterowie uznają zdradę za coś złego, czy wręcz przeciwnie.

    Obejrzałam „alternatywne zakończenia” z gry i było kilka „równie mocnych”. Mam wrażenie, że chcieli upchnąć jak najwięcej różnych opcji z gry, dlatego całość nie trzyma się kupy wcale. Jeśli chociaż główny bohater był/stałby się cyniczny, wykorzystujący, „evil” to jasne. Ale… on do końca był niezdecydowny, ciapowaty i nie wiedział co się wokół niego dzieje, na zasadzie  kliknij: ukryte , nic nie było jego udziałem, jego aktywnością.

    Tak samo absurdalne było  kliknij: ukryte  Żeby jeszcze bardziej podkreślić nierealną absurdalność i komediowość zamiast dramaturgii  kliknij: ukryte 

    Podsumowując – żałosna sklejka z Novelki, która wymieszała randomowe sytuacje z różnych ścieżek i doprowadziła do niekonsekwentnego gniota…

  • Avatar
    A
    Xaven 5.01.2015 19:45
    ~yandere~, yey ^.^
    Ogólnie streszczę się jak mogę przy napisaniu odczuć co do School Days.
    1. Początek spokojny, niby zapowiadał się ciekawy szkolny trójkąt romantyczny, miło/ciepło się oglądało. (7/10)
    2. Środkowe odcinki już zaczęły stawać się dziwne, i nieco zmieniłem pogląd na anime. (5/10)
    3. Po 8 odcinku było już lekko mówiąc niedobrze, raczej większość uczuć w trakcie oglądania była negatywna. (-3/10)
    4. 10 odcinek odbił mi się na psychice  kliknij: ukryte . Jedenasty odcinek wcale nie był lepszy, gorzej już nie mogło być, ponieważ było to samo dno (chociaż jakby jeszcze przebić się przez dno, to można dotrzeć do jądra ziemi, ale to już byłby wyczyn godny cudotwórców, żeby tam dotrzeć). (-1/10)
    5. W 12 odcinku było całkiem ciekawie,  kliknij: ukryte  i ukazał się jeden z motywów i stanów psychiki które lubię oglądać w anime, mianowicie: yandere Kotonoha, przez to ocena całkowicie podskoczyła w górę, ogólnie te tragiczne zakończenie mi się spodobało i jestem nim usatysfakcjonowany. (+9/10 za 12­‑sty odcinek).
    Czyli wykonując proste równanie matematyczne – wyliczając średnią ocenę wychodzi 5/10, ale nie dla tego postawię tyle, bo ignorując średnią i patrząc z nieco większym dystansem były by to gdzieś trzy punkciki. Wystawiam piątkę ze względów na Katsurę (yandere), bo anime oglądałem prze nią i jako tako wyszła w miarę.

    Ogólnie mówiąc, to nie polecam, jeśli już ktoś pragnie oglądnąć to myślę, że do 8 odcinka, dalszą granicę nie radze przekraczać (10 odcinek, może uszkodzić psychikę, więc ostrożnie!)
  • Avatar
    A
    ggggg 24.10.2014 18:55
    dddddd
    Jeśli ktoś lubi anime w stylu kawai,to się rozczaruje,anime może nie jest najwyższych lotów ale to taka terapia szokowa dla tych którzy lubią haremówki,osobiście jakoś nie przekonuje mnie charakter nijakość Makoto dla mnie to zwykły napaleniec,nie zasługiwał na żadną.Chociaż inteligencja dziewuch pozostawia wiele do życzenia.końcówka najlepsza chociaż spotkanie obu czyli kotonohy i sekai trochę naciągane.jeśli miałabym oceniać to 3/5.Za końcówkę,kreska przeciętna do bólu.
  • Avatar
    A
    jarek180888 24.09.2014 23:14
    niezrozumienie
    95% ludzi w ogóle nie zrozumiało co ogląda. Większość osób myślała że to będzie kolejna sympatyczna komedia szkolna z trójkątem romantycznym w tle. A tu szok! Nie rozumiem sam tylko czemu jest tylu oburzonych . Bo co? Bo nie było miło? Bo nie było fajnie i sympatycznie? Bo nie było szczęśliwego zakończenia? Hello?! Życie też nie jest miłe i sympatyczne. A to anime właśnie o tym życiu jest! Japończycy mają to do siebie że nie boją się brać pod lupę najbardziej niefajnego tematu. Co prawda motyw poruszony w tej serii jest przedstawiony w bardzo mocny, przejaskrawiony i bolesny sposób, ale o to twórcom chodziło. Szacunek dla nich, że nie bali się podjąć tematu. Ja tu nie widzę żadnych nie spójności w fabule. pomijam irracjonalność w zachowaniu bohaterów bo to był celowy zabieg bez którego nie osiągnięto by takiego efektu. Niepotrzebny był jedynie fan serwis. Podsumowując może nie jest to dzieło wybitne, lecz z odpowiednim podejściem warto zwrócić na nie uwagę. W dobitny sposób ukazuję że z pozoru normalni, mili ludzie mogą być potworami.
    • Anonim 25.09.2014 10:44:54 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    pozeracz_syfu 9.09.2014 13:21
    nie zgadzam sie z ocena recenzenta. niewiele osob zdaje sobie sprawe, ze school days to w rzeczywistosci anime eksperymentalne, wykraczajace daleko poza ramy klasycznego szkolnego romansu. legenda glosi, ze caly budzet produkcyjny zostal przeznaczony na zakup jednego, poteznego kawalka debowego drewna, z ktorego nastepnie wycieto fabule, dialogi i projekty postaci.

    daje 10/10, oskara i nobla
  • Avatar
    A
    Mixon 13.06.2014 22:18
    Eh
    Cieszę się, że nie spotkałem tu tak wiele pozytywnych opinii jak wszędzie indziej. Zgadzam się z komentarzem Genzerum i recenzją.
    Tragicznie się to ogląda, miałem wrażenie, że ktoś chciał powyciągać wszystkie złe decyzje z gry.
    • Avatar
      Shinpuu 16.06.2014 08:00
      Re: Eh
      Ehhmm…. Towarzysz wybaczy, ale zapewne nie doczytał poprzedniego komentarza, zwłaszcza ostatniego akapitu… Nie żebym się czepiał, ale jak pisze się komentarze na forum publicznym lepiej nie siać dezinformacji.
  • Avatar
    A
    Klemens 11.06.2014 16:35
    Monotonność
    Swoją ocenę zacznę od tego, że obiektywnie dam temu anime 3/10, lecz w wypowiedź będę wplątywał również ocenę subiektywną. Dlaczego tyle? Ano już wyjaśniam.

    1. Fabuła była do dupy! Z gry wyciągnęli według mnie WSZYSTKO co najgorsze. Nic nie trzymało się kupy, znikąd pojawiały się nowe wątki, nowe 'miłości', ogółem jeden wielki miszmasz. Ten cały harem był wciśnięty na siłę, romans był z tego jak sushi z brązowego ryżu długoziarnistego. Elementy ecchi były całkiem okej – nie było ich w nadmiernej ilości, nie były zbyt wulgarne. Ogółem cały fanservise był na odpowiednim poziomie – nie za dużo nie za mało. Jedynie zakończenie było przyznałbym, że dobre. Może jednych ono totalnie zaskoczyło, innych zniesmaczyło, ale…

    2. ...było zgodne z TEMATYKĄ! Ludzie, przecież to było anime o tematyce tzw. 'okruchy życia'! Mnie już strasznie denerwują anime, które opowiadają jakąś smutną historię, gdzie pod koniec ktoś umiera, bądź po prostu dzieje się coś złego, a nagle za dotknięciem magicznej różdżki wszystko kończy się happy endem. Jedynym anime, w którym takie zakończenie było dobre według mnie, był Clannad, ale to już inna bajka. 'School Days' dostałby ode mnie -1/10, gdyby właśnie nie nietuzinkowe, odważne i psychicznie chore zakończenie.

    3. Grafika była na takim sobie poziomie, kolorystyka mi odpowiadała, tła też było całkiem w porządku, ale postaci były narysowane tragicznie… Ich ubrania (szczególnie Makoto, który wyglądał, jakby nosił ciuchy po starszym bracie), mimika, niektóre ruchy… Aż mi się płakać w takich momentach chciało. Ale co do postaci…

    4. ...to były one tragiczne. Główny bohater – głupi, ciapowaty, bezduszny, zboczony, arogancki, agresywny, niewyżyty… Można by tak obrażać go w nieskończoność. NIGDY żadne anime nie dostarczyło mi postaci, którą tak bym znienawidził. PRZE­‑NIG­‑DY! Konotoha – z początku jej nie lubiłem, ale później zawładnęła moim sercem – najlepsza postać w całym anime, lecz nadal źle wykreowana, gdyż jej  kliknij: ukryte  jest co najmniej nielogiczne. Sekai – myśli, że jest pępkiem własnego imienia,(dla niezorientowanych 'sekai' jap. 世界 oznacza 'świat'),  kliknij: ukryte  upada tak nisko, żeby  kliknij: ukryte , żeby przyciągnąć do siebie tak durnego chłopaka. To już chyba mówi za siebie, jaka jest 'niemądra'. Chociaż, pomimo tego, uważam, że gdyby to wokół niej kręciło się anime, byłoby lepsze – nie wiem dlaczego.

    5 Muzyka była taka sobie. Nie było w niej nic denerwującego, nawet były fajne partie pianina, lecz mam jeden uraz, który MOOOOOCNO zaniżył moją ocenę. Mianowicie ending ostatniego odcinka… Ciekawe w tym anime było, że ending nie zawsze był taki sam. Ale połączenie  kliknij: ukryte  i tej pioseneczki?! Czy to są jakieś jaja?! Każda nuta z końcowej muzyki zapadła mi w pamięć i wcale nie kojarzy się dobrze.

    6. Visual Novel a anime – tu krótko tylko wspomnę, że jeżeli komuś się nie podobało anime, to może oczywiście kupić (bądź nie oszukujmy się, ściągnąć) grę i się nią delektować. Jak dla mnie – warto. Każde z  kliknij: ukryte  ma tak przejrzystą drogę, że gdyby anime zostało ułożone tylko na podstawie jednej/dwóch z tych dróg, byłoby o 500% lepsze, a na pewno bardziej przejrzyste i logiczne. Jak komuś nie podobała się głównie fabuła – zapraszam do gry, a się nie zawiedziecie.

    Podsumowując, chciałbym zaznaczyć, że to wszystko to tylko i wyłącznie moja opinia i każdy może się ze mną nie zgadzać.
    A więc jak wspomniałem na początku, jest to ocena obiektywna. Jednakże mi to anime strasznie się podobało. Pomimo tych wszelkich niedociągnięć, mankamentów grafiki, fabuły i całościowo braku pomysłu i logiki – dla mnie było to jedno z lepszych anime, jakie oglądałem. Jedynymi postaciami, do których przywiązałem się tak bardzo jak do Kotonohy Katsury, byli Nagisa Furukawa i Tomoya Okazaki, a to o czymś świadczy. Nie wiem, czy to dlatego, że mam sentyment do tej gry, na bazie której powstało to anime, czy słabość do zakochanych po uczy, słodkich bohaterkach, a może odskoczni w postaci ostatniego odcinka – tego nie wiem. Wiem jedynie, że podobało mi się i gdyby nie to, że oceniając coś nie można kierować się tylko uczuciami, dałbym 9/10.
  • Avatar
    A
    Nikielka 1.06.2014 09:38
    Mi się podoba <3
    Ja bez żadnej przerwy obejrzałam wszystkie odcinki, które mi się baardzo podobały. Intro i outro bardzo fajne, grafika przeciętna ( nie licząc teł ) muzyka równeż. Fabuła mi się z wszystkiego najbardziej podobała nie wiem czemu, ale to od teraz 3 w moich ulubionych anime ^^
  • Avatar
    A
    Spioszeq 19.05.2014 11:11
    Średnie
    Ja uważam, że główny bohater tych dziewczyn do niczego nie zmuszał,a postępowanie Sekai to dla mnie poniżej dna, zwłaszcza  kliknij: ukryte  Samo anime do przygotowań do festiwalu jest po prostu nudne, później robi się ciekawiej, a tylko ostatnie 4 odcinki mają to „coś” dzięki czemu widz nie może oderwać się od ekranu. 5/10
  • Avatar
    A
    Chaos&Masakra 1.02.2014 00:28
    Coś ode mnie
    To chyba najbardziej psychoj***e anime jakie w życiu widziałem. Godne obejrzenia.Wizyta u psychiatry gwarantowana.
  • Avatar
    A
    fiufiujestemdziwnaskapłeśsię. 14.11.2013 21:00
    ...bez oceny brak słów
    Ja odniosłam wrażenie że makoto zależało tylko na przytuleiu się do cycków jakiejś laski a że kotonoha mu tego nie dała to się znudził . Muzyka spoko . Grafika nie powala . Moja ocena to 1.10 za fabule + 3.10 za muzykę +1.0 za grafikę . Ogólnie anime jest bezsensowne . Miałam co do niego nadzieje .
  • Avatar
    A
    Zolwiku 3.11.2013 05:32
    No cóż, po godzinie dodania można jasno stwierdzić, że jestem świeżo po „seansie”.

    O anime mogę na pewno napisać jedno. Seria posiadająca ponad 300 komentarzy na tanuki nie może być totalnym gniotem, a czemu? Otóż anime dopełniło celu, wywołało w widzu określoną reakcje. Makoto spełnił swoją rolę jako najbardziej znienawidzony bohater anime, a dziewczyny, no cóż tutaj zdania są rozbieżne. Sekai sama sprawiła, że Makoto stał się kim się stał  kliknij: ukryte , a Kotonoha wywołała u mnie szczere współczucie.  kliknij: ukryte 

    Co do realizmu w anime. Wielu go tu podważa  kliknij: ukryte , jednak moim (trochę subiektywnym) zdaniem chodziło tu raczej o to, co Makoto zrobił z uczuciami głównych bohaterek.

    Ogólnie nie oceniłbym tej serii na 1/10, chociażby za samą muzykę (przewijający endingi niech żałują) ocena powinna być o te 2­‑3 gwiazdki wyższa. Co prawda momentami się dłużyło, a grafika nie była pierwszorzędna (szczególnie bolały tła), jednak temu anime dałbym ocenę pomiędzy 6/10 a 7/10 i to po części dlatego, że pierwszy raz udało się komuś przeobrazić bohatera w taki sposób, że miałem ochotę wstać i natrzaskać mu przez monitor, a to już nie lada wyczyn.

    pozdrawiam
  • Avatar
    A
    misakimei 4.09.2013 23:13
    Jeszcze nie widzałam tego anime ale twierdzę że będzie fajne ,proszę o odpowiedzi .
    • Avatar
      Qualu 4.09.2013 23:29
      jak ktoś widział tylko pierwszy i ostatni odcinek, to jest fajne..
    • Avatar
      Domi-kun 4.09.2013 23:44
      Napisz czego po tym oczekujesz i czego szukasz w tym anime, to wtedy osobą które widziały łatwiej będzie napisać czy warto to obejrzeć.
    • Avatar
      Hiromi 4.09.2013 23:55
      Właściwie to zależne jest od tego, czego po nim oczekujesz, bo ja byłam gotowa na dobry romans i owy dostałam, ale z dużą dawka goryczy i mojego tygodniowego dochodzenia do siebie po zakończeniu seansu. Nie polecałabym tego anime osobom nad wyraz wrażliwym.
      • Avatar
        Shinpuu 5.09.2013 11:30
        Przychylam się do poprzedniego komentarza.
        Ze „School Days” jest ten problem, że większość otaku je widziała, ale mało komu się ono podoba ( mało jest takich wariatów w fandomie, jak ja ;)
        Polecać, to bym nie polecał, ale odradzał też nie. Najlepiej się samemu przekonać, ewentualnie przeczytać mangę- jest zdecydowanie „łagodniejsza”.
        • Avatar
          Hiromi 5.09.2013 12:43
          Zwróciłeś uwagę na wiek tej osoby, to ze względu na niego stwierdziłam, że lepiej na razie odradzić oglądanie tego anime. Niech poczeka z trzy lata, chociaż.
          • Avatar
            Shinpuu 5.09.2013 21:50
            Akurat wiek w fandomie jest pojęciem względnym… Znam 12­‑latków mających za sobą całą serię „Higurashi”, podobnie jak 15­‑latków mających na koncie „Bible Black” i temu podobne dzieła japońskiego przemysłu animowego dla raczej starszej widowni. Potencjalne zakazy (zazwyczaj) działają jak magnes…

            Tym niemniej zgadzam się z powyższą sugestią, chociaż posiadanie w ulubionych „Another” świadczy, że koleżance japońska makabreska jest już nie obca…
            • Avatar
              Domi-kun 5.09.2013 22:04
              Tak samo jak jej ocena Higurashi, oraz z trochę innego punktu widzenia Shin Sekai Yori.
    • Avatar
      Son Mati 8.09.2013 03:46
      Jak lubisz katować się crapem, to anime jest w sam raz dla ciebie :)
  • Avatar
    A
    Videlec 28.08.2013 21:01
    ''Nawet śmierć nas nie rozłączy! Nie żartuję''
    Jestem po seansie i chichoczę do siebie jak Renia z Higurashi, chyba coś mnie opętało.
    Nie wierzę, że wystawiłam temu czemuś okrągłą szóstkę. Ja? Krytyczna i drażliwa na punkcie  kliknij: ukryte 

    Jak dobrze, że kochana koleżanka postanowiła zaspoilerować mi koniec. O dziwo, to nie sarkazm, inaczej bym się w ogóle nie brała za to anime.

    Warto było oglądać. Ostatni odcinek to jest… coś. Czemu ja się nie oburzam? Obrzydliwe w potęgę, zdecydowanie balansujące, wręcz przekraczające granice dobrego smaku, rozumiem, dlaczego posypały się jedynki.
    Jednak ja się trzymam i na dodatek chichoczę. Może dlatego, że rozśmieszyło mnie, jak twórcy zgrabnie wyprowadzili w pole całą publiczność, a potem zapodali jej cios w brzuch, zupełnie niespodziewany. Zaskakujący obrót wydarzeń. I dobry sposób na zyskanie popularności.

    Spoilera nie tykać, jeżeli nie obejrzeliście całości.
     kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Diablo 28.08.2013 22:07
      Re: ''Nawet śmierć nas nie rozłączy! Nie żartuję''
      Taki to już ten tytuł jest. Tak okropny, że aż dobry. Przepełniony makabrą do tego stopnia, że aż człowiek po wszystkim, zacytuję cię „chichoczę do siebie jak Renia z Higurashi”.
  • Avatar
    A
    akarikorisu 1.07.2013 22:57
    Przed obejrzeniem czytałam mangę, która była dosyć przeciętna (no i dosyć krótka, 1 czy 2 tomy). Twórcy anime dodali jednak trochę od siebie. kliknij: ukryte  Za anime zabrałam się nie mając pojęcia jak chore i obrzydliwe może ono być. Nie polecam go nikomu. Krew czy przemoc w anime mnie aż tak nie rusza, ale sytuacja w tym anime niszczyła mi psychikę :l Szkoda czasu na taki chłam, naprawdę. Jeśli jesteście bardzo ciekawi, radzę sięgnąć prędzej po mangę, zajmie wam jeden wieczór.
    • Avatar
      Yukari 3.11.2013 22:04
      Twórcy anime dodali jednak trochę od siebie.

      Właśnie,że nie.Jedynie co zrobili to streścili grę.
  • Avatar
    A
    Namida 28.03.2013 16:46
    Mnie się School Days podobało. Zaczęło się jak zwykły, wręcz nudny romans (omijam takie z daleka, dlatego obejrzałam tylko dlatego, że ktoś mi polecił i to ze względu na zakończenie), a skończyło się  kliknij: ukryte . Dla każdego bez wyjątku musiało być to zaskoczeniem, a czy miłym to każdy musi zdecydować sam. Dla mnie było nie tylko miłym, ale i największym. Niemalże nikt nie poleca tego anime, bo większość z Was pewnie zaczęła je oglądać oczekując zwykłego romansu, wyeksponowanej miłości i tak dalej (mdłe, aż miło…), jednak to, co robił główny bohater w kolejnych odcinkach jest jak najbardziej realistyczne i przystosowane do dzisiejszego świata, nie sądzicie? :)) Ja polecam, ale obejrzeć do samego końca i nie rzucać po kilku pierwszych odcinkach, które naprawdę nudzą strasznie.
  • Avatar
    A
    judie_ann 20.01.2013 16:47
    wow, nigdy nikomu nie polecę tej serii.
    Tak czy inaczej nawet po przeczytaniu pewnych spoilerów, nie spodziewałam się czegoś tak mocnego.
    A główny bohater hmm, nigdy nie rozumiałam tego typu ludzi i chyba nigdy nie zrozumiem  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    eyo 31.12.2012 15:49
    nieeeeee, nieeeee….... taka była moja reakcja po obejrzeniu pierwszego odcinka. po prostu nie mogłem wytrzymać. Ta seria to według mnie totalna klapa…. 2/10
  • Avatar
    R
    Hiniku 30.12.2012 18:21
    recenzja?
    Rozumiem, że anime nie jest najlepsze, ale chyba główną zasadą recenzji jest to, by nie zniechęcać nikogo do zapoznania się z ocenianą pozycją. A jedyne czego mogę dowiedzieć się z jednego wielkiego „hejtu” pani Enevi, to to, że anime jest gniotem, nie warto tracić na niego czasu , a nawet jeśli kogoś zachęciła recenzja, to i tak niech nie ogląda. Dla mnie? Porażka.
    • Avatar
      Qualu 30.12.2012 19:17
      Re: recenzja?
      Recenzent może w recenzji nawet napisać, w jakich kapciach oglądał dany tytuł, ale ma go jako­‑tako przedstawić. A to, w jakim świetle – wola tworzącego. Jeżeli jakieś anime zdeptało widza (bo chyba niektórzy zapominają, że recenzent jest takim samym widzem, jak oskarżający, i ma pełne prawo do własnej opinii), to czemu ten widz ma być dla niego pobłażliwy i nadstawiać drugi policzek? Zwłaszcza, że School Days jest bardzo brutalne w stosunku do widza. I nie chodzi mi tutaj o  kliknij: ukryte .
  • Avatar
    A
    Kon 15.11.2012 21:14
    Anime jak dla mnie nie było specjalnie nudne , niepodobała mi się za to kreska i muzyka, zakończenie heh mzoe nie szokujace ale całkiem fajne szkoda ze niepokazali  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Shinpuu 15.11.2012 23:39
       kliknij: ukryte 
       kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Yuzuki-kun 1.11.2012 20:06
    Zakończenie - pierwsza klasa
    Produkcja średnia, animacje brzydkie, sław w obsadzie seiyuu nie dostrzegłem. Tak czy siak wypowiem się krótko – zakończenie bardzo mi się podobało. Było to dość nieoczekiwane w porównaniu do tego co się działo w poprzednich odcinkach. Waham się pomiędzy 6/10 a 7/10 .
  • Avatar
    A
    Miszczu MLS 1.08.2012 15:58
    To było mocne :D
    Zapewne pare lat temu w wieku 17 lat oglądając to anime bym tego nie przeżył:D
    Teraz jestem bardzo zadowolony z show.Zapoznałem się z seria TV + (OVA),(ONA) oraz grą.
    Jeśli chodzi o grafike jest miła dla oka podobała mi się, słodka kreska , ciekawe tła itp.
    Muzyka? Miły opening taki beztroski :D na koniec każdego odcinka inna klimatyczna nutka.
    1 słowem cud, miód i orzeszki hah to więcej niż 1 słowo :)
    Fabuła i bohaterowie…hmmm przez pierwsze pare epków miałem złudzenie że ogladam coś w stylu Kimi Ga Nozomu Eien
    2 laseczki i koleś myslący którą ma wybrać.W 2 epku zrobiło mi się słodko powiało miłością :D
    Później po każdym epizodzie mówiłem LoL, LoL2, OMG, Pozdro600 itp. no i Oczy jak 5 złoty do tego O.o

    Dlaczego??? UWAGA SPOILER
     kliknij: ukryte 
    Jeśli chcesz zobaczyć Makoto i innych bohaterów w lepszym świetle polecam grę (Happy END)
    Serie OVA rozładowują napięcie po seansie.Jak dla mnie seria jest zajefajna.Też kiedyś musiąłem wybrać między 2 dziewczynami
    więc może to tak jak bym oglądał własne błędy.Gorąco polecam jeśli masz twardą psyche i nie okłamujesz samego/ej siebie a wyciągniesz z tego jakieś wnioski:)

    Wszystkie spoilery proszę o zamaskowanie oraz przepraszam za błedy w pisowni :)


    Serio, aż tak trudno samemu użyć tagu /ukryj/, który jest podany przy okienku wiadomości? Na przyszłość proszę go używać a nie wyręczać się, zwłaszcza, że nie mamy ani czasu ani ochoty bawić się w łowickie wycinanki i w takim wypadku maskujemy całość.
    IKa – Moderator Tanuki.pl

  • Avatar
    A
    Adamo 2.06.2012 11:18
    Dno metr mułu i wodorosty
    Szczerze powiedziawszy, School Days jest pierwszym anime przy którym co 5 minut miałem ochotę wstać i rąbnąć z całej siły w monitor i głównego bohatera. Ja rozumiem, brak doświadczenia, hormony itd, ale trzeba mieć wodę zamiast mózgu żeby  kliknij: ukryte  Udowodniło mi to, że autorzy bardzo się przyłożyli do kreacji tak obłudnego i paskudnego charakterku. Nie wiem czy ta ścieżka jest taka sama w grze, ale tak czy kwak jest to anime po prostu niedorzeczne. Nie raz przyłapywałem się na mimowolnym kierowaniu ręki w stronę twarzy. Po prostu jeden wielki facepalm. Nic dodać nic ująć.
    • Avatar
      hehe33 2.06.2012 13:05
      Re: Dno metr mułu i wodorosty
      Mało to takich ludzi? Ja znam pełno cynicznych facetów i łatwych kobiet.

      Dobrze oddany obraz. Niestety.
      • Avatar
        Adamo 2.06.2012 20:12
        Re: Dno metr mułu i wodorosty
        Niestety. Znam wielu takich ludzi i wiem co oznacza dwulicowość. Przykro nawet patrzeć na takich którzy z nimi trzymają bo nieraz fajni ludzie,a nie zdają sobie sprawy kim jest ich „idol/idolka”. A co do anime – pomomo fabularnego nieudanego miszmaszu,przyznam raz jeszcze,że jest to po prostu bardzo dobra kreacja antagonisto­‑protagonisty. Szkoda tylko mi było tej Kotonohy. Ona się tak starała,a ten gość tak ją perfidnie wystawił. Po prostu czyste…
        • Avatar
          Goro 19.07.2012 21:43
          Re: Dno metr mułu i wodorosty
          Jak dla mnie początek tego anime naprawdę dobry.. problem w tym iż nawet nie zauważyłem w którym momencie straciło swój urok a po obejrzeniu pozostawiło niesmak w ustach.
          P.S.
          Ja wiem iż jest jest cała masa takich facetów i kobiet ale nie oznacza to iż koniecznie trzeba życie w 100% przenosić na ekran..:/ – a tym bardziej robić takie zakończenie
  • Avatar
    A
    Kanaria. 14.05.2012 18:32
    "Szkolne dni" pełne...melancholii??
    Nie,na pewno nie.
    School Days ma to do siebie,że naprawdę można je polubić,albo po prostu znienawidzić.
    Anime ogląda się naprawdę przyjemnie (oczywiście do czasu).Cała historia jest fajnie przedstawiona (chodzi mi o całe te zauroczenie i młodzieńcze uczucia) i pod tym względem anime wybija się ponad innymi tytułami tego gatunku.Potem jednak twórcy postanawiają [znowu] zrobić z fabuły pseudo dramat z 17­‑nastolatkami,których miłosne przeżycia możemy podciągnąć pod etykietkę 'dramaty małżeńskie'.Naprawdę ja się dziwie twórcom,że tworzą takie porypane historie.Przecież wszyscy Ci bohaterowie to zwykłe dzieciaki,a deklarują miłość aż po grób.Z góry przepraszam za te wycieczki personalne,ale jestem już w takim wieku,że deklaracje miłosne ucznia I czy II klasy liceum postrzegam jako chwilowe zauroczenie,a niżeli obietnicę wspólnego życia,założenia rodziny itd.Pod tym względem School Days ma u mnie wielką krechę.
    Wątek  kliknij: ukryte  uważam jednak za plus.Rzeczywiście nie mamy dużo produkcji które poruszałyby ten aspekt,no mamy coś podobnego w NANIE,ale porównywanie tych historii jest po prostu nie na miejscu.
    Dziwi mnie fakt,że Makoto z nieśmiałego,zakompleksionego chłopaka (na myśl przychodzi mi Kyosuke z Togainu no Chii) zamienia się w  kliknij: ukryte  co za zmiana!
    Żałosne.

    Do całej serii mam mieszane uczucia,
    Na początku naprawdę fajnie się oglądało i połowę odcinków wspominam dobrze.
    Końcówka to jednak zwykła pomyłka.I ta scena  kliknij: ukryte  ale romantyczne…ale i dziwne,strasznie,strasznie dziwne.

    Wiem jedno,jeśli zakocham się w chłopaku,którym będzie zauroczona jego kumpela..będę miała się na baczności.

    A ocena?
    3.
    Kreska była całkiem,całkiem.
  • Avatar
    A
    Shinpuu 2.05.2012 20:34
    Patrząc na komentarze osób, które obejrzały tę serię można z całą pewnością stwierdzić tylko jedno- od czasów „Elfen Lieda” chyba nie było równie kontrowersyjnego anime (oceny od 1 do 10 chyba mówią same za siebie). Niesamowite,że seria jest tak popularna (prawie ani razu nie spotkałem się z osobą, która by nie znała „School Days”.)
    Czy „Szkolne Dni” są aż tak kiepskie, by ocenić je na 1/10? Z pewnością nie (choć broń Boże nie uważam je za anime wybitne). Zaznaczam jednak, że z moją opinią wiele osób może się nie zgodzić, więc czytać na własną odpowiedzialność!
    Otóż zacznę od tego, co mi się w serii spodobało:
     kliknij: ukryte  Co jednak jest szczególnie widoczne: kliknij: ukryte 
    Dlatego też zważywszy wszelkie za i przeciw wystawiłem anime ocenę 9/10. Dlaczego tak dużo? Anime jest w wielu miejscach nielogiczne  kliknij: ukryte 
    • Avatar
      Shinpuu 2.05.2012 22:53
      Przepraszam za napisanie poprzedniego komentarza jako „anonimowy”.Gomenasai.

      Jeszcze dwa słowa w ramach dopowiedzenia: powstały dwa filmy OVA, które w przeciwieństwie do serii macierzystej są komediami w najczystrzej postaci. Warto obejrzeć! Rozwaliła mnie kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Zwei 1.05.2012 22:58
    nietypowe
    To jest pierwsze anime jakie oglądam, w którym główny bohater wykorzystuje swoj harem w 100% i naprawde nie żałuje  kliknij: ukryte  Pierwszy raz spotykam sie z serią gdzie nie ma żadnego poztywnego bohatera (dla mnie przynajmniej), jedynie nadzieje pokładałem w Setsumie, ale również mnie zawiodła, w sumie jak dziewczyna nie potrafi uszanowac swojej godnosci to i nie dziwo, ze chlopak se lata z krzaczka na krzaczek. Najwieksza porażką prowadząca do finału jest Sekai, sama se zawiniła, najbardziej żałuje Katsury. Suma sumarum polecam obejrzeć ze zwględu na inność 8/10
    Zamaskowano spoiler. Moderacja
    • Avatar
      usuniety3 19.07.2012 18:59
      Re: nietypowe
      W pierwszym zdaniu jest poważny spoiler, proszę o ukrycie.
  • Avatar
    A
    Kotodestroyer 29.04.2012 15:02
    Seria mimo wszystko kończy się może nie szczęśliwie ale sprawiedliwe ja tam popieram Kotonohe tak powinni kończyć zdrajcy i oszuści szkoda że jeszcze to małe coś koleżanka Sekai nie nawinęła się na sworda Kotonohy ^^ bo ona mnie szczególnie irytowała.
  • Avatar
    A
    Psychical Fan Sub 21.04.2012 18:39
    Co jest??
    Myślałam, że to będzie psychiczne anime…więc przez 11 odc. myślę ale to nudne…a na 12 yeah !! I o to chodziło !! To jedno z tych anime, które ogląda się dla zakończenia.
  • Gosc 20.04.2012 12:41:27 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Konrad 9.03.2012 20:48
    8/10
    To anime jest INNE. Po prostu INNE.
    To nie jest typowy romans/harem który się ogląda dla przyjemności. Jego bohaterowie są odpychający. To bez wyjatku głupcy, egoiści, obłudnicy, tchórze, napaleńcy i osoby chore psychicznie. Uosabiają wszystko to, co w nas najgorsze.
    Jednych się tylko nie lubi, innymi się gardzi a niektórych ma ochotę strzelić po pysku albo po prostu zatłuc.
    Od dawna w trakcie oglądania nie zebrało się we mnie tyle negatywnych emocji (nie, nie dlatego, że to jest gniot- gnioty się porzuca w trakcie oglądania zamiast brnąc dalej) i pojawiła się chora fascynacja.
    Oglądałem odcinek za odcinkiem chcąc się dowiedzieć co jeszcze schrzani główny bohater, czy spotka go to, na co zasługuje i kto jeszcze zraniony. A na koniec parsknąłem śmiechem.
    To anime całkowicie mnie wciągnęło( i nie tylko mnie sądząc po ilości komentarzy i ocen), a to chyba właśnie o to chodzi?
  • Sonaru-ssj 10.02.2012 20:48:56 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Louise 9.01.2012 12:45
    Spodobało mi się.
    Tak jak większość, mnie najbardziej ujął ostatni odcinek. Chłopak może i mógłby wybrać sobie jedną z dziewczyn, ale seria wtedy nie byłaby tak, hmm… Przejmująca? Moim zdaniem to dobrze, że anime jest takie a nie inne. Przynajmniej nie jest typowym romansidłem. Fajny był powrót do 'przeszłości” po endingu w ostatnim odcinku. Makoto opowiada, że poznał Katsurę, i że jeżdżą tym samym pociągiem. To mówi, że gdyby nie jego lekkomyślność mógłby być z tego dobry happy end.
  • Avatar
    A
    Chenille 18.12.2011 00:17
    Dobra seria.
    Muszę przyznać, że szykowałam się na naprawdę kiepskie anime. Przeczytałam recenzję, kilka komentarzy i w końcu postanowiłam sama się przekonać, czy rzeczywiście zasługuje na taką ocenę.
    Na początku anime niczym się nie wyróżniało. Zwyczajny chłopak zakochał się w zwyczajnej dziewczynie. Było fajnie, ale nudno i oczekiwałam jakiejś akcji. No i zaczęło się – główny bohater zaczął szaleć, mogłabym powiedzieć, że aż za bardzo.
    Co następna kochanka, to głupsza. Miałam ochotę udusić Makoto za to, co zrobił Kotonosze. To była jedyna postać, która w miarę mi się spodobała – skromna, przeciętna dziewczyna.
    Zakończenie mną wstrząsnęło i to solidnie. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Myślałam, że Makoto wybierze jedną i będą żyli długo i szczęśliwie, ale tak nie było. Zresztą przekonacie się sami, gdy zdecydujecie się na obejrzenie tego anime.

    Podobało mi się. Dostrzegłam tu przekaz, nie wiem, jak Wy. W tym anime chodzi mniej więcej o te pierwsze miłości… O to, jak łatwo można stracić kogoś, na kim nam zależy i o tym, że trzeba być odpowiedzialnym za swoje czyny, a nie uciekać.

    Ocena: 7/10.
    • zoska 18.12.2011 00:34:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    b0rsuk 6.12.2011 16:40
    no no....
    Eeeeech….. co by tu dodać? [Może lekko zaspoileruję] Szczerze mówiąc jestem w połowie, ale już śmiało mogę powiedzieć że, ogólnie recenzja oddaje całą prawdę o anime… Główny bohater ? No cóż… Chłopak ma poważne problemy z hormonami :) Jego zachowanie po prostu mnie dobijało, pocałunek :* i juz macanko! Przecież on te dziewczyny jawnie wykorzystuje -_- tylko „łóżeczko” mu w głowie. No „chory” człowiek :P Dziewczęta nie są zbyt „mądre”, jedna głupsza od drugiej :/ To co się dzieje w tym anime, te uczucia, te zachowania, to po prostu jakaś kpina… To anime podpisał bym bardziej pod parodię (idiotyczną), niż dramat czy romans. Może się mylę, ale miłość tak nie wygląda… Obejrzę do końca żeby się jeszcze pośmiać z głupoty bohaterów :P

    PS: Yen, ładnie zaspoilerowałeś
    ...i została mordercą.
    No wiesz co! Jak mogłeś?! :D
  • Avatar
    A
    MrKirine 19.10.2011 03:06
    wypowiedź
    Nie znam się dużo na anim.. Cóż tak serio zacząłem oglądać to ponieważ przeczytałem , że to etchi (nie mylić z ecchi to błędna pisownia) . Ok oglądam se i tam jak już czytałem do 5 odcinka jest ok ale później to jest horror trzeba dobrej tężyzny umysłowej , żeby się cuś połapać w tym. Ale mniejsza z tym. Żałuje, że obejrzałem… ale mimo to polecił bym to osobą, które uwielbiają romansidła oraz mocny dramat – tragedie. Moja wypowiedź nie jest wyczerpująca ponieważ spójrzcie na godzinę o której to pisane.. Ocena 4/6
  • Avatar
    A
    Yen 25.09.2011 21:10
    Gdy czytałem recenzje dość mnie to anime zaciekawiło. I w miarę postępu fabuły było całkiem dobre. Jednak mniej więcej w połowie serii autorzy chyba zaczęli brać jakieś dopalacze bo całkowicie zepsuli serie. Manga swoją drogą nie była lepsza. Anime moim zdaniem zaczęło być patologiczne. Pod koniec widz chce normalnie wejść do anime i samemu zatłuc głównego bohatera. Po skończonej serii aż chce się powiedzieć: „Ci co mieli zginąć zginęli, niech się smażą w piekle.” Z całej serii jednak żal tej całej Kotonohy. Dziewczyna nie miała łatwo a jeszcze na koniec prezentowała żałosny widok i została mordercą. Ogólne wiadomo, że do tego tytułu nie ma co wracać. Raz się obejrzało i o ten raz za dużo.
  • Avatar
    A
    tyr91 22.07.2011 02:43
    Chlopak jest poprostu zalosny… budzi takie emocje ze z checia dalbym mu w ryj. Tyle odnosnie glownego bohatera;/
    • Avatar
      pp 21.08.2011 03:01
      E tam, sporo takich facetów można spotkać. Kobiety lubią zdobywców.
  • Avatar
    A
    kawaii 26.06.2011 23:25
    EMOCJE
    jezeli tego ci brak, to włącz to anime. Jednym się podoba, drugim nie, ale to ze budzi takie skrajne emocje to właśnie plus :)
  • Avatar
    A
    Metriv 1.06.2011 21:43
    Ja powiem tak. Bardzo wiele zlych opinii slyszalem na temat tego anime, wiec gdy wreszcie wzialem sie za ogladanie, to bylem sceptycznie nastawiony. Ogolnie po seanie pierwsza mysl byla taka, ze to anime poje****. Fabula strasznie zagmatwana i do tego ta koncowka… Lecz jak zaczalem dluzej o tym myslec i sie z tym „przespalem”, to jednak zmienilem zdanie.  kliknij: ukryte  Zakrylem moje przemyslenia, poniewaz nie chce mi sie wyboerac momenty do cenzury. Ja to sobie tlumacze tak. A wystawilem ocene 5, poniewaz jest wyolbrzymiomy problem. Po prostu autorzy przesadzili, a co za duzo, to nie zdrowo. Dodatkowo niektore zachowania byly nieracjonalne, wrecz az debilne. Moim zdaniem mozna obejrzec, bo az tak tragicznie nie jest, ale nie ma czym sie „podniecac”.
  • Avatar
    A
    Zedol 19.05.2011 00:31
    Liceum i buzujące hormony pretekstem do ukazania....
    No właśnie, pretekstem do ukazania czego?
    Dam wam jedną mądrość, którą można wyciągnąć z tego filmu: Nie rób rzeczy przeznaczonych dla dorosłych gdy jesteś smarkaczem (nim zaczniesz uprawiać seks licz się z konsekwencjami)
    Mądrość dość ważna i powinna być przekazywana chłopcom i dziewczynką już w gimnazjum, bo wtedy zaczynają bardzo gwałtownie szaleć hormony ale prócz tego ten film nie wniósł z sobą nic. Romans bez uczuć, parę dziewczyn które tracą rozum i facet któremu ostatecznie same cycki w głowie. Jeszcze w hentai'u bym zrozumiał taki kierunek fabuły ale w tego typu anime jest to raczej biedne. Nie zgodzę się z recenzentem i nie uważam, że to anime to totalne dno ale dla mnie mieszanka olbrzymiej ilości wad i tak niewielu zalet klasyfikuje to anime na poziome co najwyżej przeciętnym.
    Ps. Zakończenie w mandze dawało większy niedosyt przez co śmiało mogę stwierdzić że było lepsze.
  • Megg 12.05.2011 14:06:17 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Myore 17.04.2011 20:46
    *_*
    na początek, przyznaję się bez bicia, że nigdy wcześniej nie widziałam tak zeschizowanej serii obracającej się wokół romansu(ów). więc wybaczcie jeśli za bardzo będę się ekscytować, ale dla mnie to coś nowego.
    jestem świeżo po obejrzeniu i wywarła na mnie ogromnie pozytywne wrażenie. po prostu coś genialnego. pierwszy raz zobaczyłam tak sensowne zakończenie, że dałabym za nie oskara. od połowy animca czekałam właśnie na ten epicki moment. i w końcu spełniły się moje oczekiwania. już nawet nie będę się czepiać „zagmatwania fabuły”, przy którym zastanawiałam się, czy przypadkiem nie zaczęłam oglądać innej serii xD zakończenie rekompensuje mi wszystko.
    a pomijając „ochy i achy” nad zakończeniem…
    moim zdaniem, anime jak najbardziej godne polecenia i zdecydowanie warte uwagi. wciąga niesamowicie. pożarłam je jednej nocy. najlepszy dramato­‑romans jaki w życiu widziałam.

    ps. jeśli miałabym wybierać między SD a Higurashi. poleciłabym SD, bo imo Higurashi wysiada przy tym. ale przede wszystkim uważam, że błędem jest porównywanie tych dwóch serii. oprócz występowania dzieciaków ze szkoły i krwi, nie mają ze sobą kompletnie nic wspólnego.
    • Avatar
      Unknown Person 20.08.2011 21:32
      Re: *_*
      Myore,może to rzeczywiście było dla ciebie genialne ponieważ oglądałaś to w nocy i przespałaś całość,a obudziłaś się dopiero na to,i tak słabe zakończenie? Uwielbiam Higurashi i nie rozumiem jak można obie serie porównywać to akurat prawda,ale tu najzwyczajniej w świecie nie potrafili wymyślić nic ciekawego na zakończenie.
  • Avatar
    A
    Mario666 15.04.2011 04:46
    School Days, jako coś innegooo...
    Chool Days jest to anime dla wszystkich, prócz dzieci. Czyli idealne 16+. O tyle dobrze, bo horror „Obcy” nie przyprawił mnie o tyle emocji w wieku 5 lat co to anme. Mimo, że zapowiadała się haremówka jak wszystkie inne, to autorzy pozytywnie mnie zaskoczyli.
    Podeszli oni do tematu w niebywale dojrzały sposób, ze szczególną uwagą na psychikę bohaterów. Odważyli się ruszyć temat tabu, wywrócić go do góry nogami, włożyć do miksera i ugotować na wysokim ogniu. Co dało niezwykle pozytywny efekt. To ANIME uczy!!! I to w dosadny sposób.
    A teraz kreska. Rysunki są bardzo dobre. Tła przepełnione kolorami, a postaci i sposób w jaki pokazują Ich emocje są na bardzo dobrym poziomie.
    Polecam tą pozycję wszystkim, a w szczególności chłopakom, którzy mają na oku więcej niż jedną dziewczynę;)
    • Avatar
      Kayleigh 15.04.2011 07:47
      Re: School Days, jako coś innegooo...
      A czego konkretnie Cię to anime nauczyło? Ja obejrzałem do tej pory koło 200 serii, ale czegoś, co było by tak oderwane od rzeczywistości jeszcze nie widziałem, nie wspominając już o debilizmie i płytkości wszystkich postaci.
      • Avatar
        sd fanboy 15.04.2011 10:20
        Re: School Days, jako coś innegooo...
        taa, 190 z tych 200 to pewnie oavki pokemonow, naruto, dbz'ta i innych rownie realistycznych motywow, w sumie podaj nick mal to zaraz zweryfikujemy jak jest.
        co do plytkosci postaci to sie zgodze ale tylko do postaci 2­‑planowych, np. akcja  kliknij: ukryte 
        natomiast glowne dziewczyny bylo zakochane na amen, i mocno z tego powodu cierpialy co tez moglo wplynac na to ze zachowuja sie troche irracjonalnie, makoto to looser ale tak obchodzil sie z kobietami, co wydaje ci sie nie realistyczne w tym jak byly traktowane? wmowisz nam ze takie rzeczy jak w ostatnim epie sie nie zdarzaja? niby dlaczego przesuneli emisje ostatniego odcinka? uwierz mi, zabicie ukochanego przez osobe mocno wykonczona psychicznie jest bardziej prawdopodobne niz to ze kiedys zlapiesz bulbazaura
        • Avatar
          Grisznak 15.04.2011 10:45
          Re: School Days, jako coś innegooo...
          Mam na koncie 460 anime, bez oavek Pokemonów, DB i Naruto, a zgodzić się muszę z opinią Kayleigh, bo takie w rzeczy samej jest to anime. Dawniej podobne, niczym nie uzasadnione ochy i achy wywoływał równie kretyński „Elfenlied”, produkujący tardów skuteczniej niż wszystkie ww. shoneny razem wzięte.
          Swoją drogą, głupszego argumentu niż ten powyżej zastosowany („bo ty pewnie oglądasz Pokemony itd”) dawno nie słyszałem.
          • Avatar
            fanboy 15.04.2011 11:36
            Re: School Days, jako coś innegooo...
            tez ogladalem poketardy, tak jak prawie wszyscy tutaj i dobrze wiesz ze nie o to chodzilo, bo co on takiego poiedzial?
            ale czegoś, co było by tak oderwane od rzeczywistości jeszcze nie widziałem
            wytlumaczcie mi tutaj co jest oderwane od rzeczywistosci, „nie wiem ale wrzuce porownanie do kretynskiego elfen lieda ktore ma sie tak samo do SD jak pokemony”, rownie kretynskie co moj glupi argument. nie wspominajac juz o tym ze 13­‑latek obejrzy el i bedzie wniebowziety bo bylo bardziej gore niz w quake'u, obejrzy sd, nie zrozumie to przyjdzie tu pisac ze to jest nierealistyczne.
            kazdy ma swoj gust, to moze sie podobac lub nie, ale jak ktos pisze ze to jest nierealistyczne to po prostu jest to glupie gadanie byleby tylko napisac cos bee na ta produkcje
            • Avatar
              Kayleigh 15.04.2011 12:27
              Re: School Days, jako coś innegooo...
              Na argument o Pokemonach nie będę odpowiadać, szkoda klawiatury. A wracając do tematu – czy naprawdę takie motywy jak:  kliknij: ukryte  (było pewnie jeszcze wiele podobnych przykładów, ale trochę czasu już minęło, odkąd obejrzałem to arcydzieło) uważasz za coś realistycznego? Czy wyobrażasz sobie sytuację, w której  kliknij: ukryte ? Nie wiem, może ja chodziłem do jakiejś dziwnej szkoły, ale takie sytuacje się w niej nie zdarzały.
              • Avatar
                wielki fanboy 15.04.2011 14:17
                Re: School Days, jako coś innegooo...
                no lol, no to patrz :D klasa pelna zdzir? no problem. wiekszosc dzisiejszej mlodziezy uprawia sex od ok 16, wystepuja wieksze i mniejsz zbiory takich dziewczyn, i teraz nalezy wspomniec ze to japonia gdzie sex, porno i cala masa przedziwnych fetyszy jest na porzadku dziennym – chyba nie trzeba tlumaczyc :D
                 kliknij: ukryte 

                chciaz te akcje gdzie  kliknij: ukryte 

                „nidy nie mow nigdy” haha
                • Avatar
                  Natia 15.04.2011 15:27
                  Re: School Days, jako coś innegooo...
                  Co do uwagi to ona pokazuje tylko te najbardziej spaczone przypadki. Nasze społeczeństwo składa się z normalnych ludzi w większości a nie z dewiantów, więc nie wyjeżdżaj z przypadkami z uwagi, które się zdarzają raz na nie wiadomo ile. Klasa pełna zdzir? Chodzę do liceum i żadnych zdzir nie ma ani w mojej klasie ani w innych. Zreszto tak jak Kayleigh napisał: wyobrażasz sobie taką sytuację, że np. ty jesteś zakochany w jakiejś dziewczynie i jednocześnie pomagasz jej się zejść z innym chłopakiem? No bo jak tak robisz to no comments, po prostu nie ma z tobą o czym rozmawiać. I szczerze współczuje ci tego jak postrzegasz społeczeństwo. Motyw Katsury jako rzekomo obłąkanej dziewczyny można akceptować, ale to, co wyprawiała Sekai i inne postacie to jest żałosne od samego początku. Powiedz mi proszę, czego te SD uczy? Żeby nie postępować, tak jak Sekai? I tak nikt tak nie postępuje. A może tego, żeby nie chodzić po kryjomu z dwiema dziewczynami bo jedna z nich może ci uciąć głowę? To tak jakbym przestała jeździć autobusem do szkoły, bo zawsze może zdarzyć się wypadek i zginę…
                  • Avatar
                    kox fanboy 15.04.2011 16:35
                    Re: School Days, jako coś innegooo...
                    Co do uwagi to ona pokazuje tylko te najbardziej spaczone przypadki. Nasze społeczeństwo składa się z normalnych ludzi w większości a nie z dewiantów, więc nie wyjeżdżaj z przypadkami z uwagi, które się zdarzają raz na nie wiadomo ile.
                    no nie domyslilas sie ze to wlasnie jest taki przypadek? gdyby taka akcja byla w polsce bylby to tylko 1 dodatkowy odcinek.

                    wyobrażasz sobie taką sytuację, że np. ty jesteś zakochany w jakiejś dziewczynie i jednocześnie pomagasz jej się zejść z innym chłopakiem?
                    takich motywow (dziewczyna swatka ofc) bylo pelno w innych seriach np. „Kimi ga Nozomu Eien” (oh jaka to wspaniala historia byla bla bla bla…) i nikomu to jakos nie przeszkadzalo.

                    i czy gdziekolwiek napisalem ze czegos uczy? makoto jest inspiracja dla wszystkich alfonsow na calym swiecie, z ta nauka to raczej tylko w te strone ale twoje tlumaczenie tez jest dobre.

                    • Avatar
                      Natia 15.04.2011 16:56
                      Re: School Days, jako coś innegooo...
                      Ach no faktycznie z tym uczeniem to się pomyliłam, to było pytanie do Mario666 więc zwracam honor:) Co do przypadku to tak domyśliłam się:d A co do tej sytuacji z to ja pytałam ciebie czy ty byś postępował tak jak Sekai, nie chodziło mi o inne serie (Kimi ga Nazomu Eien nie oglądałam, więc nie będę się wypowiadać). Mimo wszystko z chęcią dowiedziałabym się od Mario666 czego ta seria go nauczyła.
                      • Avatar
                        roger 16.04.2011 15:17
                        Re: School Days, jako coś innegooo...
                        Seria nauczyła Mario666, że nie wolno postępować jak Makoto bo można zranić czyjeś uczucia, a osoba zraniona często wysiada psychicznie i doprowadzona do ostateczności robi straszne rzeczy… :P
                        pozdrawiam

                        PS wybaczcie, że się wtrącam, ale zaciekawiła mnie ta dyskusja, fajnie byłoby założyć taki temat na forum Kotatsu :D
                        • Avatar
                          mareczek65 16.04.2011 17:41
                          Re: School Days, jako coś innegooo...
                          a ja widziałem 700 tytułów i ponad 211 dni bezprzerwy oglądania i powiem,że to anime jest genialne.Mi możecie zaufać.
                          tutaj macie linka do mal'a

                          [link][link][/link]
                    • Avatar
                      Wściekły Satanista 20.08.2011 22:16
                      Re: School Days, jako coś innegooo...
                      Fanboy,czy ty czytasz to co piszesz?[
                      opentanie przez sztana – widzialem na wlasne oczy w paranormal activity

                      Więc widzałeś NA WŁASNE OCZY coś PRZEDSTAWIONGO W FILMIE,PODOBNO opartego na faktach?

                      Mareczek,zero pracy/szkoły przez 211 dni?

                      Mario666,to anime niczego nie uczy i danie po spotaniu z mikserem,ugotowane na wysokim ogniu? W dodatku wywrócone do góry nogami.Obrzydliwe.
                      • Avatar
                        Zbulwersowana 31.12.2012 15:56
                        Re: School Days, jako coś innegooo...
                        zgadzam się całkowicie ze Wściekłym Satanistą!!!! Anime rzeczywiście totalnie niczego nie uczy. Generalnie klapa.
  • Avatar
    A
    PTX 10.04.2011 13:55
    8/10
    anime mi sie podobało, zaczynajac ogladac anime myślałem ze to kolejny nudny romans z kolejnymi schematycznymi bohaterami i ze się wynudzę jak na clannad, a tu po kilku odcinkach BUUM anime zaczyna odbiegac od schematow romansowych i przeksztalca sie serie w ktorej autorzy nie boja sie pokazac seksu, jak w innych romasnach, w ktorych bohaterowie kończą na pocalunku. nie spodziewalem sie takiego zakonczenia, ogladalem to anime rok temu i wciaz mi pozostalo w pamieci
  • Avatar
    A
    Kiyoe 6.04.2011 17:05
    Recenzja bardzo trafna
    Głównego bohatera z odcinka na odcinek coraz bardziej miałam ochotę zamordować! No co za..! Grr -.- Żeby być takim łajdakiem i szują..?! Co prawda to prawda, w naszym świecie zazdrość też potrafi doprowadzić do obłędu. Ale o ile w Higurashi ta cała psychoza mi się podobała, to tutaj mnie trochę zniesmaczyła. Najbardziej polubiłam Sekai. I na prawdę było mi jej szkoda. W każdym razie cieszę się, że  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Lulu23 3.04.2011 19:37
    Bez przesady
    Nie ma co się czepiać autora recenzji, bo jest to rzeczywiście specyficzny tytuł, poza tym, nie konieczna jest recenzja aby innym pokazać czy warto jest obejrzeć, jest jeszcze średnia ocen użytkowników, tam widać że zdania są na prawdę różne. Zabierając się za tą serie nie miałem pojęcia co to będzie, zwyczajnie przypadkowo na nią natrafiłem, mając nadzieje na komedie/romans, jakie było moje zdziwienie… hmmm no i sam nie wiem jak ocenić, żeby nie to jak szokująca/zaskakująca okazała się ta seria to dałbym 1­‑3, ale ostatnie 5 odcinków na prawdę sprawiło że zrobiło się ciekawie i opadła mi szczęka… Makoto,  kliknij: ukryte  Ogólnie + za to jak przedstawiono tą zmianę w postaciach,  kliknij: ukryte , + za muzykę w ostatnim odcinku Kanashimi no Mukou e(piękne), + za Sekai(świetna dziewczyna, niesamowicie ją polubiłem), + za nieprzewidywalność, + za ukazanie emocji, + za ogólny pomysł, i mały + za realizm. Jednak sporo jest też minusów, których już nie mam siły, a nawet nie chce wymieniać, bo jest to anime któremu daje ledwo 6, ale trafia także do moich ulubionych, i zdecydowanie wryło mi się w pamięć. Na prawdę, warto obejrzeć, polecam.
    • Avatar
      GD 25.04.2011 10:31
      Re: Bez przesady
      Sekai(najlepsza postać, ***** ta końcówka), szkoda jej

      Nie wierzę, że komuś może być jej żal. No bez urazy, ale to ona była największą prowokatorką, chamką i fałszywą bohaterką w tym anime. Wątpię, żeby nawet najwięksi wrogowie wywinęli sobie taki numer jak ona dla Katsury. I imo to Sekai nie powinna startować do Makoto (skoro go zeswatała z Katsurą, zreszto Makoto do niej nie startował, sama go ciągała), no ale jak się ma mózg na wstecznym… Moim zdaniem Sekai miała 2 prawidłowe wyjścia. Pierwszy to zeswatać go (co zrobiła)i dać mu spokój, albo powinna od razu sama do niego zarywać. Makoto nie był oczywiście bez winy, bo był dupkiem do potęgi i dał się omamić dla Sekai, ale jakby nie patrzeć to ona zapoczątkowała cały wstęp do tych wydarzeń. Ja uważam, że zdecydowanie najbardziej pokrzywdzoną postacią była Katsura, która nie zrobiła nic złego, żeby sobie zasłużyć na to co zrobiła jej Sekai. Dlatego na końcu cieszyłam się, że to ona  kliknij: ukryte , bo przynajmniej na koniec odpłaciła się dla tej jędzy. Ciekawe, że nikt o tym jeszcze nie wspomniał, ale wyobrażacie sobie kliknij: ukryte ? To dopiero by była skrzywiona psychicznie osoba, no ale teraz to i tak się już nie urodzi, więc można spać spokojnie…
      • Avatar
        Lulu23 27.05.2011 01:32
        Re: Bez przesady
        Wow, sorki sorki, mój błąd nie zauważyłem komentarza… Eh… wiesz akurat tutaj się nie mogę zgodzić, fakt, Sekai nie była do końca w porządku, ale nie była na pewno największą prowokatorką. Komentarz pisałaś już jakiś czas temu, nie wiem czy odpiszesz, ale jak chcesz to możemy podyskutować.
  • Avatar
    A
    Fergard 27.03.2011 05:10
    SD
    Mi się podobało.
    Owszem, dzieło wybitne nie jest(Higurashi FTW!), ale ma swoje plusy i jest jednak ciutkę bardziej realistyczne niż wzmiankowany powyżej tytuł.

    Od czego by tu zacząć…?
    Specjalnie dla Makoto nauczyłbym się Krav Magi i nakopał mu koszem na śmieci. Dupek, jakich mało, nie znam postaci, która mogłaby być aż tak nieprzyjemna w odbiorze i nie mieć ku temu żadnego usprawiedliwienia. Podobał mi się za to proces mutacji, który wypaczył go w końcu w  kliknij: ukryte 
    Kotonoha w anime jest pasywna, nieśmiała i generalnie pojęcia zielonego nie ma o relacjach damsko­‑męskich(Wspominała nawet o tym w którymś momencie, że nie miała do tej pory chłopaka). Bonusowe punkty za  kliknij: ukryte 
    Sekai, moja druga ulubiona postać w anime. Żywa, radosna, ofiara nieszczęśliwego i cynicznego uczucia, zwanego także zakochaniem. Chcąc pomóc Makoto i Katsurze zejść się ze sobą, sama wpadła w zastawione przez siebie sidła… ALE  kliknij: ukryte  Inna bajka, że Dupek nigdy z Katsurą nie zerwał, być może ku nieświadomości Sekai. Ekstra punkty za cios w krocze oraz  kliknij: ukryte 

    Ktoś tam wspomniał, że żeńskie postaci drugoplanowe nie mają właściwie żadnego uzasadnienia, by interesować się Makoto. Otóż…  kliknij: ukryte 

    Grafika mi się podobała, choć kreska z SD nie może się równać z np. kreską „Kuroshitsuji” czy „Black Lagoon”. Ot, takie duże oczy(Jedyny Sawanaga ich nie posiada), biusty – zaskakująco – monstrualne nie są(Pomijając Katsurę i może Nanami), standardowo. Z kolei muzyka potrafi dać do myślenia licznymi smutnymi kawałkami na fortepianie. No i nie zapominajmy o „Kanashimi no Mukou e”, piosenką podsumowującą, jak nisko upadli główni bohaterowie oraz  kliknij: ukryte 

    Jak wspomniałem na początku, nie jest to anime wybitne, ale można je obejrzeć, zapamiętać, by nie zachowywać się jak Makoto i tym samym oszczędzić sobie ewentualnych nieprzyjemności ze strony zdradzonej dziewczyny/chłopaka. 7.5­‑8/10.
    Pozdrawiam.

    P.S Aura zajedwabistości Setsuny zagina czasoprzestrzeń.
  • Avatar
    R
    zdziwiony 13.03.2011 18:39
    dziwi mnie jedna rzecz… School Days wzbudza tyle kontrowersji, opinie są sprzeczne. Ciekawe dlaczego nie powstała jeszcze recenzja alternatywna dla tego anime???
    • Avatar
      Teukros 13.03.2011 19:01
      Dlatego, że większość osób, które potrafiłyby napisać językowo poprawną recenzję tego anime, albo napisałyby podobną recenzję (o ile oczywiście oglądały School Days) – więc nie bardzo jest sens pisać, albo (jeżeli nie oglądały) omijają to anime szerokim łukiem.

      Nie twierdzę, że nie ma żadnej szansy na pozytywną recenzję alternatywną School Days, ale jest ona znacznie mniejsza niż w przypadku innych serii.
    • Avatar
      Paweł 13.03.2011 19:10
      Widocznie osoby, które tak się serią zachwycają, nie są w stanie ubrać swoich odczuć w dłuższą, przypominającą recenzję formę…

      Może jestem człowiekiem małej wiary, ale naprawdę nie potrafię sobie wyobrazić recenzji, która zachwalałby walory tego „dzieła”. Głębokie charaktery, połączenie intrygi z wyrafinowanym sposobem prowadzenia fabuły, mrożące krew w żyłach wydarzenia, czy jednak raczej wcześniej już określona tania rozrywka z bezmózgimi bohaterami w roli głównej, rozładowywaniem napięcia li tylko wyłącznie poprzez kopulację,  kliknij: ukryte ? Na podstawie negatywnych ocen wśród recenzentów (w zasadzie wszystkie takie są), z łatwością można dojść do wniosku, że na połączenie kogoś z tutejszej ekipy i pozytywnej recenzji, liczyć nie można. A ktoś z zewnątrz? Komentarze tutaj, w większości są tylko emocjonalnymi odpowiedziami skleconymi na szybko, do których napisania skłonił dysonans poznawczy.

      Napiszcie, że się mylę! Chętnie bym toto poczytał…
      • Avatar
        Unknown Person 20.08.2011 22:32
        Sorry,nie mylisz się Paweł.
  • Avatar
    A
    Ayanami 13.03.2011 16:07
    Wcale się nie zawiodłam
    Ktoś pisał: „anime jest po prostu inne niż wydaje się na początku – być może dlatego osoby, które są przygotowane na typowe romansidło są zawiedzione”. Nie, nie i jeszcze raz nie. Wiedziałam jak potoczy się akcja jeszcze zanim wzięłam się za oglądanie. Przeczytałam masę recenzji, różnorakich opinii (z której żadna nie była obiektywna), aż w końcu pokusiłam się o obejrzenie tej serii, chyba tylko po to, aby przekonać się, czy wszyscy fani tego anime oburzeni recenzją opublikowaną na tej stronie, mają rację, czy jednak nie. I nie, bynajmniej nie byłam zawiedziona. Za to podobnie jak osoba, która napisała tą recenzje, byłam zniesmaczona. Już nawet nie chodzi o to, że  kliknij: ukryte , wręcz przeciwnie. Reakcja Sekai wydawała mi się w dziwny sposób zrozumiała, chociaż zdecydowanie nie zdrowa i normalna. W przeciwieństwie do drugiej damskiej postaci, której zdrowie psychiczne pogarszało się z dnia na dzień, co mnie zaskakiwało i irytowało jednocześnie. Jako osoba, która ma za sobą wiele udanych dramatów psychologicznych nie mogę się zgodzić z osobami, które piszą: „to nie jakaś komedyjka romantyczna, to dobry dramat psychologiczny!”. Może i jakieś warunki spełnia, ale do bycia dobrym to jej daleko… Moim zdaniem zmarnowany potencjał. Gdyby twórcy od połowy anime poszli inną drogą, to anime mogłoby stać się dojrzałym, realnym dramatem – dla jednych dobrą rozrywką, dla innych przestrogą. Niestety twórcy postanowili popaść z jednej skrajności w drugą skrajność i oto efekty.
  • Avatar
    A
    Zyziuu 1.03.2011 23:56
    no no..
    Jeśli chodzi o samą recenzje, nie odrzuciła mnie na tyle, aby nie wziąść się za to anime. Co do samego anime, obejrzałem je od początku do końca za jedym razem. Pierwsza rzecz która mi się nie podoba to 'system wybaczania', jest poprostu nie realny, ja rozumiem, wybaczyc komus zdrade, jednak wybaczyc to czego dopuścił się główny bohater… nie realne. Nie podoba mi sie również postawa naszego bohatera, obwinianie wszystkich do okoła siebie, gdy samemu jest się głównym powodem wszystkich konfliktów. Osobiście jestem typem 'sukinsyna' który podchodzi do życia 'letką ronsią', jednak po obejrzeniu „School Days”, mój pogląd na świat troszkę się zmienił, nie mam pojęcia dlaczego. Dodam też że pierwszy raz ogladałem to anime z dziewczyną, ktora na widok tego co zrobiła panna w ciąży, wykrzyczała na całe mieszkanie 'DOBRZE!', tak więc musiałem obejrzeć je na nowo, będąc już w domu (Wiecie jak to jest, z kobietami ;)). Moim skromnym zdaniem anime zasługuje na 8/10, przyjemna dla oka grafika, fabuła również mi się podobała, rzadko zwracam uwage na dźwięk, jednak w ostatnich odcinkach nadaje troszeczkę napięcia, co do openingów, zawsze je przewijam, a endingów nie oglądam ; )
  • Avatar
    A
    odyseja2011 11.02.2011 12:43
    8/10
    Recenzje na tym portalu spadają coraz niżej. Jeśli nie lubisz serii a nie potrafisz napisać obiektywnej recenzji to jej NIE pisz. To nie jest zabawne ecchi tylko w głównej mierze dramat. Seria zasługuje na obejrzenie choćby dlatego że odchodzi od standardu, pokazuję pewne rzeczy inaczej niż większość anime.
    • Avatar
      łowca 11.02.2011 13:23
      Re: 8/10
      Nie ma czegoś takiego jak obiektywna recenzja. Jeśli aktualna się nie podoba, nic nie stoi na przeszkodzie, by wysłać alternatywną do redakcji. Według mnie to bardzo nieudolny dramat, który bardziej śmieszny, niż wzbudza emocje. I seria wcale nie odchodzi od jakiegoś standardu, haremówka jakich setki, tyle że posuwa się o krok dalej. W założeniach to miało pewnie szokować.
      • Avatar
        odyseja2011 11.02.2011 14:28
        Re: 8/10
        Gdybym miał choć odrobinę talentu literackiego to jak najbardziej zająłbym się pisaniem recenzji ale niestety nie mam. Ogólnie rzecz biorąc masz rację, ale właśnie tego kroku dalej brakuje w większości serii w których bohaterowie zaledwie krążą wokół siebie bez bliżej określonego celu. Nie twierdzę że jest to jakieś wybitne dzieło, zresztą każdy ocenia własną miarą :)
  • Avatar
    A
    Kerowan 11.02.2011 02:42
    9/10
    SD to świetne anime dobrze ukazujące problemy młodzieży w dzisiejszych czasach. Nie jest to jakaś komedyjka ani romansidło tylko dobry thriller zasługujący na co najmniej 7/10.
    Ode mnie 9/10.
    • ??? 20.08.2011 22:39:14 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Tai16 9.02.2011 09:09
    Nudne
    Anime przynudza. Gdyby nie zakończenie dałbym 6/10. Zakończenie wszystko uratowało i daję 7/10
  • Avatar
    A
    Gord 8.02.2011 19:36
    10/10
    nie powiem, wiekszosc serii mialem Wtf na twarzy, Anime jezeli sie wczujemy w niej opowiada idealnie o problemach terazniejszej mlodziezy, seks seks seks i tylko to potem odpowiedzialnosc ? a skad bo po co, wedlug mnie jedna z ciekawszych serii, chociaz koniec mnie zdziwil strasznie
  • Avatar
    A
    Alanna 6.02.2011 15:59
    Dla absolutnie niewybrednych
    Strata czasu. Jedyną zaletą SD jest nieschematyczność fabuły, która i tak produkcji nie ratuje, bo jaką przyjemność można czerpać z oglądania anime, w którym bohaterowie nie wykazują żadnych oznak myślenia? Zakończenie specjalnie mnie nie zaszokowało; w końcu takich efektów można się spodziewać po relacjach między imbecylami.
  • Avatar
    A
    .> 5.02.2011 04:49
    Nice Boat
    Zacznijmy od tego ,że wiedziałem jak ta seria się skończy jeszcze przed przed jej zaczęciem i obejrzałem ta serię tylko po to ,by zobaczyć ''Fajną Łódkę''.Uwaga spoilery – nie czytaj ,jeśli nie oglądałeś/aś. kliknij: ukryte 

    Tu już można czytać.Jako romans – 2/10 ,jako thriller psychologiczny z kopem 10/10,w sumie 9/10.
  • Avatar
    A
    HappyEnd 3.02.2011 15:32
    Zła ocena
    Każdy kto uważa że to anime jest słabe to niech sobie przeczyta Granicę Zofii Nałkowskiej (Lektura w Liceum )- Wypisz wymaluj SD. Dokładnie ten sam schemat(no może poza tym haremem ,ale trójkąt romantyczny jest) kliknij: ukryte Ja jak czytałem Granice to wydawało mi się że autorzy SD wzorowali się na „Granicy” XD. To anime uczy tego aby być odpowiedzialnym, i dokładnie przemyśleć konsekwencje swoich czynów.
  • Avatar
    R
    yumi 29.01.2011 17:56
    Idiotyczna i głupia recenzja!
    Bez przesady! Jeśli nie lubi się takich anime, to się o nich nie pisze! SD to bardzo dobra seria, a takie rzeczy zdarzają się nawet w prawdziwym życiu (może z wyjątkiem tej głowy na końcu).
    Każdy powinien sięgnąć po ten tytuł, a raczej nie zrobi tego po przeczytaniu tej idiotycznej, nudnej recenzji.
  • Avatar
    A
    mr.Radek 22.01.2011 12:42
    Recenzja nie jest zła, dobra też nie, ale...
    Recenzja niestety w większości stanowi streszczenie anime, jednak muszę się z nią zgodzić. Ja już niestety wpadłem w to bagno i nie mogę przestać go oglądać – najchętniej rzuciłbym to i zapomniał. Niestety – jakimś cudem przebrnąłem przez najnudniejszą część serialu, i teraz ta ciekawsza nie pozwala mi skończyć – jej ciekawość nie jest oczywiście najwyższych lotów i nie wyklucza wszechobecnego debilizmu, zboczenia i bezmyślności wszystkich bohaterów od początku do końca. Naprawdę nie polecam, może od tego rozboleć głowa, gdy ktoś nie daj Boże zacznie próbować rozumieć, co się tam właściwie dzieje.
  • Avatar
    A
    BrasQ 22.01.2011 10:56
    to nie prawda
    anime jest bardzo dobre, skoro recenzant nie lubi takich anime to nie powód żeby je psuł recenzją.

    po tej całej recenzji dochodzę do wniosku że recenzant jest co najmniej po 40­‑stce. nie chce nikogo obrażać, ale anime to jest całkiem inne niż jest tutaj opisane, to anime jest całkiem realne, sam jestem uczniem liceum i wiem jakie tam rzeczy się dzieją, więc? ale nie powiem, do zabójstwa jeszcze nie doszło
    • Avatar
      nihon 22.01.2011 12:20
      Re: to nie prawda
      Ano czasy się zmieniły, odmoralnione gimbusy doby internetu poszły do liceum to i dzieją się cuda na kiju. To anime nie jest inne niż jest opisane. Sam byłem uczniem liceum i takie rzeczy się nie działy, więc?
  • Avatar
    A
    Anpan 18.01.2011 12:33
    Recenzja przesadzona
    Nie jest to jakiś wybitny romans wraz z Happy endem, ale na pewno anime nie jest tak słabe jak przedstawia je recenzja. Da się oglądać i może zaciekawić, co prawda widz ma ochotę zamordować głównego bohatera, przynajmniej końcówka częściowo pasuje.
  • Avatar
    A
    Nevaha 15.01.2011 23:02
    :/
    własnie skończyłam oglądac to anime jest to jedna z lepszych anime o romansie :) naprawde wartce polecenia wszystkim
    osobom ktore nie maja slabych nerwow a zakonczenie normalnie w ziemie wbija !! polecam :*
  • Avatar
    A
    Akira1980 24.12.2010 00:05
    :/
    To anime jest tak bardzo nie w porządku, i to na wielu płaszczyznach… że szkoda nawet o tym pisać.
    Osoby NAPRAWDĘ ciekawe o co chodzi powinny obejrzeć pierwszy i ostatni odcinek, i tyle!
  • Avatar
    A
    karoru-kun 24.11.2010 19:20
    Podobieństwo do granicy
    Jakiś czas po obejrzeniu SD czytałem jako lekturę na polskim Granica Zofii Nałkowskiej .Czytając granice miałem wrażenie, że już gdzieś to było. Później sobie przypomniałem, że bardzo podobna fabuła(no bez haremu i bohater granicy był starszy) była w SD. Normalnie to samo co w SD:  kliknij: ukryte  I to nie jest anime tylko klasyka polskiej literatury.
    • Avatar
      euklis 24.11.2010 20:37
      Re: Podobieństwo do granicy
      Miałem dokładnie to samo wrażenie!!!

      Po prostu Japończycy czerpią garściami z polskiej literatury a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy! ;P

      Spryciarze z Japończyków
  • Avatar
    R
    barteq88 23.11.2010 17:52
    źle ocenione
    Powiem tak. Nie jest to jakieś anime, które można by polecić fanom shonen (jakim też w sumie jestem), jednak dałem się namówić, obejrzałem i nie żałuję. Jako, że mój komentarz chciałbym skierować bardziej w stronę recenzji i oceny, to tyle na temat samego anime. Chcę tutaj skrytykować osobę recenzującą i oceniającą. Właśnie skończyłem oglądać SHnY (czy tam MoHS) i zaglądając na ocenę tutaj na Tanuki, widzę, że jest o wiele wiele wyższa. Oba te anime (jedno lekkie, drugie bardziej dramatyczne) powinny być podobnie ocenione. SD powinno dostać dodatkowe punkty choćby za „nr 1 jako najbardziej zaskakujące anime”. Gdybym nie dał się namówić znajomemu na obejrzenie tego, to nigdy bym po to nie sięgnął widząc tak niską ocenę.
    Ocena wielce przesadzona. Najwyraźniej ocenę wystawiła wielce zniesmaczona kobieta, a to co oceniła, to nie było anime, tylko główne postacie i ich czyny. Czyny karygodne, ale anime zasługuje na ciutkę więcej gwiazdek.
    • Avatar
      Enevi 23.11.2010 21:13
      Re: źle ocenione
      Hm… Ok, rozumiem różnicę w ocenie School Days, ale co do tego ma Haruhi Suzumiya? Krytyka miałaby podstawę, gdybym napisała również recenzję tego drugiego tytułu, ale tak nie jest. Dlatego też zarzuty wydają mi się co najmniej dziwne, bo to nie moja wina, że SHnY zostało ocenione tak, a nie inaczej.
  • Avatar
    A
    gawron89 31.10.2010 17:43
    wciaz wali po bance XD
    heh, ogladalem to moze z 2 lata temu i wiele w miedzy czasie obejrzalem, dla mnie to jest numer 1 ;P no to tak, muza spoko, ta z ostatniego odcinka pamietam do teraz, grafa dobra, laski szczegolowo malowane tu i owdzie ;P, ale solucja na stojaca dla autorow, za to ze stworzyli najbardziej negatywna postac jaka kiedykolwiek widzialem, pamietam jak zaraz po obejrzeniu chcialem wyrzucic monitor za okno, albo go osobiscie spotkac i rozliczyc za to co zrobil ;P  kliknij: ukryte 
    teraz gdy to sobie przypominam, inaczej to widze,
     kliknij: ukryte 
    nidgy wiecej tego nie obejrze, a to glownie przez fakt ze jak sie oglada ktorys raz(nie wazne co), to staje sie to przewidywalne, nudne, na koncu do niczego. chce zapamietac to anime takim jakie bylo kiedy pierwszy raz je objerzalem ;P

    anime 11/10 za to ze potrafili wzbudzic we mnie tyle emocji, bardzo negatywnych emocji, zadne inne anime „psychologiczno­‑cokolwiek” nie dorownuje temu do piet, polecam

    ciach!

    Jakieś minimalne zasady kultury chyba jednak obowiązują? Zmoderowano.

    Morg
    • Avatar
      Elm 21.01.2011 16:37
      Re: wciaz wali po bance XD
      yay! Zgadzam się całkowicie! Najnegatywniejsze anime jakie dotąd oglądałem. Shion z Higurashi wzbudziła jedynie podobne emocje (choć tam raczej strach niż gniew).
  • Avatar
    A
    Yuu 23.09.2010 02:12
    Dobre, wgniatające w ziemie i dające do myślenia.
    Wbrew tym wszystkim komentarzom, jakie to anime jest beznajdziejne i bezsensowne, postanowiłam obejrzec i przekonac się na własnej skórze, czy rzeczywiście jest aż taką katastrofą. Po obejrzeniu zupełnie nie zgadzam się z tym co piszecie. Anime jest po prostu inne niz wydaje się na początku – byc moze dlatego osoby, które są przygotowane na typowe romansidło są zawiedzione. Owszem, niektóre momenty moga wywoływac negatywne emocje i „nie miescic” nam się w głowach. Zauważcie jednak, iz bohaterowie SD są niedojrzali psychicznie, a wydarzenia do których doprwadzają przerastaja ich, co zmienia postac rzeczy, a motywy ich działan stają się bardziej zrozumiałe. Główny bohater Makoto jest egoistyczny, zagubiony, nie wie czego chce i nie ma zielonego pojęcia o miłosci i uczuciach. Dopiero zaczyna odkyrwac kolorowe gazetki z panienkami, dlatego też czego można od niego wymagac? Owszem, jego pozniejsze zachowanie przestaje byc niewinne, kliknij: ukryte  Katsura jest nieśmiała, nawina i bardzo wrażliwa. Gnębiona przez kolegów i samotna w końcu spotyka kogos kto zwraca na nią uwagę. Romantyczna dziewczyna, która dotychczas nie miała nikogo i żyła w swiecie książek, wreszcie spotyka swojęgo księcia. I co dalej? Kompletnie zatraca się w tym uczuciu, jednakże nie otwiera się od razu; jest osobą, która jest zbyt delikatna, aby od razu pozwolic chłopakowi na „coś więcej”. Jak widac, nasz bohater na początku to rozumie, gdyż nigdy nie obcował z dziewczyną, co pozniej ulega zmianie i sprawia, że staję się on zupełnie inna osobą…
    Anime ukazuje jak bardzo ludzie mogą pogrążyc sie w czyms, upasc na samo dno i nie dostrzegac, że to co robią niszczy ich coraz bardziej. Owszem, to co mamy okazje obserwowac może byc irytujące, ale gdy przyjrzymy sie bohaterom z bliska to wszystko zaczyna nabierac sensu. Na to anime trzeba spojrzec troche inaczej, wziąc pod uwage to, ze bohaterowie są nieco inni niż typowi nastolatkowie w podobnych z pozoru produkcjach. Poza tym, ckliwe opowiastki o bezinteresownej i idealnej miłosci od kołyski aż po grób są chlebem powszednim, lecz wiele wspólnego z prawdziwym życiem nie mają. Mówicie tutaj o braku realizmu i absurdzie. Ale czy naprawde wydarzenia, które mają miejsce w SD są mniej prawdopodobne niz w stereotypowych romansidłach, gdzie bohaterowie i ich milosc są niemalże idealni, bez skazy? Czy człowiek zawsze działa racjonalnie, gdy w grę wchodzą silne emocje i uczucia? Według mnie anime jest ciekawe, jedyne w swoim rodzaju i dające do myślenia. Byc może końcówka rzeczywiscie zbyt mocno powala na ziemię, ale przynajmniej nie można tutaj narzekac na brak emocji. Gdybym miała się czepiac, to czepie sie openingu, który w ogole mi się nie spodobał i motywu z kamerką w pokoju. To akurat nie za bardzo trzyma sie kupy i rzeczywiscie jest przesadą, no ale jeden taki moment nie przekreśla calego anime. Osobiscie polecam obejrzec, gdyz skrajnie opinie na temat tej serii nie dają jednoznacznej odpowiedzi, czy warto czy też nie. Trzeba po prostu obejrzec i przekonac się samemu ;)
    • Avatar
      rockman90 8.08.2016 18:10
      Re: Dobre, wgniatające w ziemie i dające do myślenia.
      Wreszcie w bezmiarze tej głupoty jaką widzę tutaj w komentarzach ktoś to anime opisał odpowiednio dobrze. To anime naprawdę może nauczyć, pokazuje jak nie powinno się postępować w związkach, jak dzieci nie powinny się bawić w rzeczy dla dojrzałych ludzi, jak nie można bawić się uczuciami innych. No ale cóż, ktoś kto woli prościutkie opowieści czy inne łupanki nie zrozumie tego anime i oceni nisko. Do tego trzeba dojrzeć. 80% komentarzy tutaj to dziecinada i naprawdę śmiać mi się chce jakich tu na tym forum mają osobników.
  • Avatar
    A
    Nadeshiko 19.09.2010 11:11
    Jedna zaleta na tle usłanym wadami
    Tak te anime jest chore i głupie. Uważam, że ta seria nie jest ani odrobinę realistyczna czy pouczająca. Z oczywistych względów nie polubiłam żadnej postaci ( wszystkie wręcz proszą się o to, aby je nienawidzić). Jedyne co jest dobre to to, że nie jest schematyczne. Ja już czasami wole obejrzeć coś takiego niż romans szkolny, w którym wszystko jest zwykle powtarzalne po raz enty, że można zanudzić się na śmierć. Anime ma na szczęście 12 odcinków, więc chyba każdy da radę to obejrzeć (choć mogli je skrócić o jakieś 4 odcinki). Nie za bardzo polecam, chyba, że szukacie czegoś „innego” niż zwykły romans szkolny, ale nie w tym pozytywnym sensie. 3/10
  • Avatar
    A
    Al 15.09.2010 13:37
    2/10 + 7/10
    Pierwsze skojarzenie po obejrzeniu to z filmami z serii „Alfred Hitchcock Przedstawia”. Kto ogląda to wie ;)
    (I wie też że zakończenie było baardzo łagodne, i nie przesadzajcie że okropne, itp.)

    Seria nie porywa, ale da się ją przyjemnie oglądnąć.
    Na plus serii można zaliczyć muzykę, wykonanie oraz przemiany bohaterów. Zaś to co dołuje serię to że na całą tą gromadkę ludzików udostępnili może jeden mózg. (Który gdzieś w połowie serii zaginął ;))

    Pokazuje także że anime =/= głupie komedie i nawalanki często w tasiemcach.

    Polecam każdemu.
  • Avatar
    A
    Tomek 3.09.2010 01:12
    good
    dziwna recenzja… to anime przynajmniej ma jakieś oryginalne zakończenie. Może z fabułą szału ni mo ale przez ostatnie odcinki ma u mnie + ;)
  • Avatar
    A
    Ruda 2.09.2010 21:45
    --------
    Ujmę to tak. Lubię tragiczne zakończenia, ale ta anime z każdym odcinkiem doprowadzała mnie do coraz większego szaleństwa. Denerwowała mnie pod każdym względem. Zero dynamiki tylko nudna historia. Żeby obejrzeć ta anime do końca trzeba mieć anielską cierpliwość. Lepiej odpuścić sobie ten tytuł. 1/10
    • Avatar
      miika 29.01.2011 18:08
      Re: --------
      Ja wręcz przeciwnie – byłam coraz bardziej dobita, ale ciekawiło mnie strasznie jak to się skończy. Przestałam oglądać po 8 odcinku, jakoś udało mi się nad sobą zapanować i obejrzeć już tylko zakończenie.
      To nie zmienia faktu, że anime jest bardzo dobre.
      Nie polecam go jedynie osobom wrażliwym.
  • Avatar
    A
    Dray 2.09.2010 07:50
    School Days
    Zgadzam się z marhevą w 100% ,jednak niektóre postacie powinny być bardziej wyraziste .Anime jest raczej nie dla każdego(większość woli oklepany romans z happy endem) ,ale mnie bardzo się spodobało 9/10.
  • Avatar
    A
    marheva 1.09.2010 06:17
    School Days...
    Pod tym banalnym tytułem kryje się niestandardowa, jak na anime, opowieść o tym jaki człowiek może być słaby i jakie konskewencje mogą z tego wyniknąć.

    Seria jest groteskowa, ale o dziwo, pozbawiona sztuczności i bardzo konsekwentna – każda postać zawiera w sobie autentyzm – widz może nie lubić takich bohaterów(nawet powinien ich nie lubić!), ale nie można odebrać im wiarygodności, czym byłem zupełnie zaskoczony.

    Natomiast nie wiem za bardzo komu można by ją polecić – ja trafiłem na nią szukając twardego, w miarę realistycznego dramatu… i ostatecznie się nie zawiodłem.
    • Avatar
      Kay 2.09.2010 10:32
      Re: School Days...
      Czy za autentyczne uważasz  kliknij: ukryte ?

      Ukryto spoilery.

      Morg
    • Avatar
      nickname 3.09.2010 01:12
      Re: School Days...
      Wiarygodni bohaterowie?
      To byla szkola nihilistow zaspokajających swoje najprostsze potrzeby-  kliknij: ukryte .
      Takich bohaterow czesto mozemy spotkac w hentai bo w sumie tam spelniaja swoja role.
  • Avatar
    A
    Kay 31.08.2010 11:27
    Ponieważ z reguły oglądam anime, które na Tanuki dostają wysoką notę, postanowiłem dla kontrastu obejrzeć School Days. I w stu procentach zgadzam się z recenzją, mam niemal identyczne odczucia po obejrzeniu tego czegoś.  kliknij: ukryte  Szkoda straconego czasu…
    • Avatar
      Yuu 23.09.2010 02:39
      Ahhh....
      Romansidło jakich wiele? W którym to romansidle bohater jest tak pozbawiony skrupułów, egoistyczny, nieczuły etc.? Ja osobiscie takiego nie znam. Tutaj nie ma miłości, która jest podstawą chyba każdego typowego romansidła.
      Co do komentarza o zachowaniu głównego bohatera to mam wrażenie, że jedyne co lubisz oglądac to przygody pszczółki maji, gdzie wszyscy są tacy uśmiechnieci, dobrzy i weseli, no może jeszcze współczujący i wielkoduszny papa smerf. Nie widze nic dziwnego w tym, że bohater jest przysłowiową świnią, przeciez to sie zdarza w gatunku ludzkim i to nawet częsciej niż takie dobre smerfiki czy gucie. Patrzenie na to może zniesmaczac, ale czy ukazanie prawdy o ludzkiej naturze bez słodzenia zasługuje na taką krytykę i stwierdzenie, że to debilizm? Jeżeli ktoś nie chce dopuscic do siebie myśli, że nie istnieją tylko smerfiki, ale równiez gargamel to może rzeczywiscie najlepiej uznac serię za załosną i niegoodną polecenia.
  • Avatar
    A R
    ReniferZiolo 19.08.2010 03:11
    Coś więcej niż zwykłe romansidło.
    Wreszcie „prawdziwe” anime o tematyce romantycznej. Buzujące hormony,zazdrość,egoizm­‑wszystko to co mamy w prawdziwym zyciu. Bo ono nie jest takie słodkie jak nam pokazuja w innych produkcjach tego typu,zawsze z happy end'em. Dla dojrzalych odbiorcow. 9/10.
    P.S Zalosna recenzja.
    • szperacz 19.08.2010 17:28:00 - komentarz usunięto
      • Avatar
        mareczek65 19.08.2010 18:44
        Re: Coś więcej niż zwykłe romansidło.
        Ja też się zgadzam.To anime jest jedno z tych anime,które mną wytrzęsło bardzo mocno.Naprawdę wow.
  • Royewicz 18.08.2010 22:04:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    krysto 8.08.2010 10:40
    2/10
    Pierwsze odcinki da się oglądać, ale czym dalej tym coraz gorzej, a pod koniec to już sam życzyłem bohaterowi wszystkiego najgorszego. Sam się dziwie że wytrwałem do ostatniego odcinka (i żałuje tego).
    Radze wszystkim aby darowali sobie tą serie i to tyle jeśli chodzi o komentarz do jednego z najgorszych anime jakie oglądałem.
    • Avatar
      wesz 21.01.2011 16:39
      Re: 2/10
      Masz po prostu za słabą psychikę na to, przyznaj się ;)
  • Avatar
    A
    Kari 30.07.2010 18:31
    Czytałam w komentarzach że ktoś porównuje te anime do HIgurashi. Higurashi i School days są jak niebo i ziemia. W tym omawiana przeze mnie ziemia jest pełna idiotek i jednego idioty. Dziewczyn nie jest mi wogle szkoda a już na pewno nie Sekai,przez którą wszystko się zaczęło. Która normalna dziewczyna, która jest zakochana w jakimś chłopaku namawia go do chodzenia z inną? Takiej idiotki w anime jeszcze nie widziałam( a obejrzałam prawie 100 różnych serii)Kotonoha jest moim zdaniem chora na głowę, a reszta drugoplanowych bohaterek to już wogle nie wiem po co do niego lazły…żadnym ciachem nie był. Może debile są popularni?. Krótko mówiąc jeden debilizm pogania drugi. Końcówka zaskakująca ale nie w pozytywnym stylu.
  • Avatar
    A
    hito.pk 23.07.2010 21:46
    !
    Dałem 8/10 nie będę skreślał dobrej serii tylko dlatego, że głównym bohaterem jest dupek.
    Jedne z niewielu anime, które wyciągnęło ze mnie jakieś emocje. Z odcinka na odcinek byłem coraz bardziej wkurzony na Mokoto, który jak już wspomniałem jest w całości pospolitym dupkiem. Co do końcówki, to należało się bydlakowi. Tylko tych dziewczyn strasznie szkoda. Co do serialu, jest zupełnie oryginalny i przez to z pewnością wart sporej oceny. Nie powiedziałbym, że jest znakomite i ogląda się je niezbyt przyjemnie, ale jak mniemam autorom nie o to chodziło. Ja polecam.
    (Chyba jestem za stary, by zrozumieć niektóre oceny i komentarze do tej serii).
  • Avatar
    A
    pewupe 21.07.2010 13:39
    ....
    Wzięłam się za to anime ze względu na to, że słyszałam że są w nim jakieś „psychologiczne” aspekty.. hm… może. Ale dla mnie to anime to masakra! Próbowałam do tego podejść jeszcze raz i nadal twierdzę to samo – NIE POLECAM! A ostatni odcinek chyba najbardziej chory xD
  • Avatar
    A
    -.- 8.07.2010 12:20
    dno
    Gorąco polecane przez niektórych znajomych. „Prawdziwe, genialne, cudowne”. Obejrzałam. I co? I nic. Zero emocji, odcinki dłużyły sie niemiłosiernie. Kreska- zwyczajna, nic ciekawego. Muzyka? Jaka muzyka? Nie zapadła w pamięć, nawet nie zauważyłam że takowa istnieje. Postacie? Boże… Kompletna porażka. Takie to zamknąć w pokoju bez klamek. Żaden z bohaterów, nawet drugoplanowych, którzy, nawiasem mówiąc, nie rzucali sie w oczy – po prostu „byli”, nie zdobył mojej sympatii ani nawet nienawiści. Fabuła… Coś, czego tu brak. Bo plan „Zszokujmy widza” fabułą nazwać nie można.
    Ogólna ocena 2/10 – spytacie się za co? Bo dzięki Bogu ma tylko 12 odcinków.
    • Avatar
      KawaiiAnimeDoll 10.08.2010 14:48
      Re: dno
      zgadzam się – dno,nuda nic specjalnego Y_Y
  • Avatar
    A
    MiszczKoszykufki 8.07.2010 10:14
    Nie dla mnie
    Zastanawiam się ile ludzi obejrzało to anime od deski do deski a dla wszystkich wytrwałych składam wielkie gratulacje, bo to nie lada wyczyn. Osobiście oglądnęłam 4 pierwsze odcinki i dwa ostatnie (koleżanka mnie namówiła) i wiecie co? Patrząc na to co dzieje się na ekranie, nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Wiem że anime jest tworzone na różne tematy, ale czegoś takiego jeszce nigdy nie widziałam. Autorzy tej histori wcisnęli troszeczkę za dużo tragizmu i masakry, a może tak tylko mi się wydaje bo jestem zwolenniczką bezkrwawych dramatów… Jedno jest pewne, „School Days” nie trafiło do mnie a ode mnie ma jedyneczkę.
  • Avatar
    A
    Perełka 2.07.2010 19:09
    Lol
    Jakie zakończenie… jeszcze w żadnym anime czegoś takiego nie widziałam… i mam nadzieję, że już więcej nie zobaczę :/ Ale ogólnie, anime nie zasługuje na jedynkę. Gdzieś tak pomiędzy 3 a 4. Chociaż nie wiem za co. Debilizm Makoto odpycha na kilometr, niezdecydowanie Sekai denerwuje (chodzi mi tutaj o to, że najpierw łączy, a potem rozdziela) ,a naiwność Kotonohy aż bawi. Gdy zobaczyłam te 'martwe' oczy to aż mi ciarki przeszły.  kliknij: ukryte  Ogólnie School Days można obejrzeć i zobaczyć do czego można się posunąć bawiąc się czyimiś uczuciami.
  • Avatar
    A
    Godofblackmetal 18.06.2010 16:42
    -_-'
    zmusiłem się…pierwsze odcinki są średnie, ot typowe przeciętne romansidło, im dalej tym gorzej…a co do ostatnich scen…o mało nie pękłem ze śmiechu…tak kiepsko że aż śmiesznie -_-'
  • Avatar
    A
    criss 17.06.2010 21:36
    Przepraszam Szanownego Pana MCL, ale ja tylko ośmieliłem się publicznie wygłosić swoje zdanie nt tego anime. Osobiście zdania nie zmieniam, gdyż zarówno fabuła jak i postacie w anime są bezsensowne.
    Tworzą się pomiędzy nimi astronomiczne konflikty i jakaś psychotyczna, ciężka atmosfera.

    MCL napisał(a):
    coś z wyraźną notką „mature”

    Nawet jak jest oznaczone jako anime dla dorosłych to czemu ta przemoc jest tak prymitywna i niesmaczna?
    To anime właśnie nie nadaje się dla dorosłych, którzy się szanują i cenią tylko dobre anime. I przepraszam bardzo, ale sceny  kliknij: ukryte  w ogóle zrobione bez klasy, jeśli już mam się zniżać do oceniania takich elementów…
    To co potem  kliknij: ukryte . Jest to z pewnością coś, czego normalny człowiek nie zaakceptuje. Reasumując, anime można polecić tylko tym, którzy spędzili całe dzieciństwo, oglądając makabryczne filmy i grając w takie same gry i ich psychika jest spaczona. Na nich to i tak nie zrobi wrażenia… Ogólna ocena anime – 1/10…
    Dziękuję za uwagę
  • Avatar
    A
    Yetik 15.06.2010 00:59
    Jezu co za debilizm
    Nie potrafię słowami opisać jak debilne jest to anime,
    bo na debilometrze zabrakło mi skali i nie do końca wiem co o tym myśleć. Jeżeli jest jedna rzecz która mi się tu podobała to pewnie jest to zakończenie. Sam miałem ochotę wykastrować głównego zboka *ekhem „bohatera” już w 3 odcinku. Jeszcze miałem ochotę coś zrobić Katsurze, bo naprawdę nie mogę patrzeć na postacie które mają w głowie tylko 2 działające szare komórki, które pozwalają jej na kontynuowanie arcy trudnej czynności jaką jest oddychanie.

    Zresztą wszystkie bohaterki, z bohaterem na czele są dla mnie idiotami. No chyba że to była szkoła dla dziwek i niewyżytych seksualnie facetów.
  • Avatar
    A
    Charlene 14.06.2010 18:36
    Koniec tak ale reszta...
    Na początku jeszcze oglądałam a później szybko przewijałam kolejne odcinki­‑NUDA i tyle.Główny bohater to faktycznie męska dziwka i totalny debil.Jedynie ostatnie odcinki są warte obejrzenia­‑dla mnie szokujące i masakryczne.Ogólnie anime jest dziwne­‑tak to wieje nudą ,cały czas jest powtarzany ten sam schemat a koniec zupełnie z innej bajki.Szkoda mi było tych dziewczyn bo ze względu na takiego kretyna posunęły się do takich czynów…Anime mogę tak podsumować­‑to jakby pić cały czas ciepłą herbatę i nagle bez ostrzeżenia wypić lodowatą wodę.Dobra jest tylko końcówka­‑całą resztę można wyciąć.
  • Avatar
    A
    criss 29.05.2010 10:07
    Anime nie oglądałem w całości, ale widziałem końcówkę ostatniego odcinka…
    co to w ogóle jest?! jacy psychopaci coś takiego wymyślili…
    gdy były te sceny  kliknij: ukryte  po prostu wymiękłem i o mały włos nie zwymiotowałem.
    Totalne obrzydlistwo
    • Avatar
      MCL 2.06.2010 13:02
      To po co oglądałeś? Mogłeś oglądać dalej anime o Rate do 13 lat a nie coś z wyraźną notką „mature”, skoro jest to obrzydliwe dla ciebie. Ogarnij się…
      • Avatar
        criss 17.06.2010 21:05
        Przepraszam Szanownego Pana MCL, ale ja tylko ośmieliłem się publicznie wygłosić swoje zdanie nt tego anime. Osobiście zdania nie zmieniam, gdyż zarówno fabuła jak i postacie w anime są bezsensowne.
        Tworzą się pomiędzy nimi astronomiczne konflikty i jakaś psychotyczna, ciężka atmosfera.
        MCL napisał(a):
        coś z wyraźną notką „mature”

        Nawet jak jest oznaczone jako anime dla dorosłych to czemu ta przemoc jest tak prymitywna i niesmaczna?
        To anime właśnie nie nadaje się dla dorosłych, którzy się szanują i cenią tylko dobre anime. I przepraszam bardzo, ale sceny  kliknij: ukryte  w ogóle zrobione bez klasy, jeśli już mam się zniżać do oceniania takich elementów…
        To co potem  kliknij: ukryte . Jest to z pewnością coś, czego normalny człowiek nie zaakceptuje. Reasumując anime można polecić tylko tym, którzy spędzili całe dzieciństwo, oglądając makabryczne filmy i grając w takie same gry i ich psychika jest spaczona. Ogólna ocena anime – 1/10…
        Dziękuję za uwagę
        • Avatar
          MCL 25.08.2010 23:46
          „Przepraszam Szanownego Pana MCL, ale ja tylko ośmieliłem się publicznie wygłosić swoje zdanie nt tego anime. Osobiście zdania nie zmieniam, gdyż zarówno fabuła jak i postacie w anime są bezsensowne.
          Tworzą się pomiędzy nimi astronomiczne konflikty i jakaś psychotyczna, ciężka atmosfera.”

          Nie trawisz takich anime, tyle w temacie. Wracaj do Konaty ;)

          „Nawet jak jest oznaczone jako anime dla dorosłych to czemu ta przemoc jest tak prymitywna i niesmaczna?
          To anime właśnie nie nadaje się dla dorosłych, którzy się szanują i cenią tylko dobre anime. I przepraszam bardzo, ale sceny  kliknij: ukryte  w ogóle zrobione bez klasy, jeśli już mam się zniżać do oceniania takich elementów…"

          Są realne. To nie Hollywood gdzie wszystko musi mieć super mega efekty specjalne, tylko są naturalne.

          „To co potem  kliknij: ukryte  to idealnie pasuje do mentalności Japończyków. Jest to z pewnością coś, czego normalny człowiek nie zaakceptuje. Reasumując anime można polecić tylko tym, którzy spędzili całe dzieciństwo, oglądając makabryczne filmy i grając w takie same gry i ich psychika jest spaczona.”

          Albo dla ludzi otwartych i o szerokich horyzontach, którzy oczekują od anime czegoś więcej niż tylko mechów i lasek w strojach kąpielowych i obwodem klatki piersiowej powyżej 100cm. Mentalności ludzi się nie zmieni więc oceniaj jak chcesz to anime, ale wiedz że nigdy twoja ocena nie będzie obiektywna. A argumenty zawsze można skonfrontować i nie złość się na to tylko przyjmij krytykę na klatę

          Naprawiono spoilertaga. Moderacja.
    • Avatar
      hete 2.06.2010 14:34
      Ja za to zgodzę się z opinią, że to anime jest beznadziejne…
      zupełnie bezmyślne epatowanie przemocą i krwią…nic ze sobą nie niesie.
      Wrażliwy odbiorca po seansie ma niepotrzebnie zszarpane nerwy. Nie polecam nikomu normalnemu, kto nie chce doznać szoku…
    • vocaloid 7.03.2014 19:47:26 - komentarz usunięto
  • Eris 24.04.2010 18:50:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Edo 24.04.2010 18:17
    -.-
    Mialam nadzieje ze jakos to bedzie i jednak mi sie spodoba, ale kiedy glowny bohater  kliknij: ukryte  to juz pałka sie przegła xd koniec zwalony, jakis obled kurde, bardzo lubie szkolne romanse dlatego sie za to zabralam, stracony czas oO
    • Avatar
      MCL 2.06.2010 13:05
      Re: -.-
      To nie jest szkolny romans… bardziej miłosny dramat o określony grupie wiekowej i docelowych odbiorców.
  • Avatar
    A
    Gotha 20.03.2010 15:29
    ^^
    Ludzie, bez urazy, ale jesteście żałośni.
    Należę do wrażliwych osób i zwykle przerażają mnie drastyczne sceny, a tutaj…??
    Zero.
    Anime nudne, nie mogłam doczekać się końca, grafika słaba.
    Jedynie zakończenie wspaniałe, dla tego zakończenia warto obejrzeć to anime :)
    Wcale nie było straszne, raczej szokujące… A sam koniec najlepszy, ze śliczną Kotonohą, która tak strasznie się zmieniła…
    Nie ma co, klimatyczne anime ;) ^^
    Ale pierwsze jedenaście odcinków – przesadzona beznadzieja.
    Główny bohater – no comment.
  • Avatar
    A
    ol 13.03.2010 21:42
    pioerwszy raz sie zgodze z ocena na tej stronie :P ale w sumie to tez zalezy ... co do anime to słabe strasznie słąbe nie wiem czemu obejrzałem te 12 odcinkow ? głupia fabuła ten z ta a ta nic o tym nie wiem no szkoda gadac :c
  • Avatar
    A
    kakurenbo 4.03.2010 18:07
    Nie wiem co myśleć.
    Naprawdę nie wiem. Trochę mnie przeraziły niektóre ze słów, które tu padały – że jeśli komuś się to podobało, to na pewno jest chory.

    Nie wiem czy jestem chora i nie wiem czy mi się to podobało. Zanim zaczęłam to oglądać, przeczytałam czyjś komentarz, że to nie jest anime dla kogoś o słabych nerwach. Oznacza to, że na ewentualny wstrząs byłam przygotowana (nerwów nie mam za grosz).

    No dobra, nieważne. Czuję się dziwnie po tym anime, stawiałam na trochę inne zakończenie itp. itd. ale mniejsza z tym, sądzę, że czasu na oglądanie nie straciłam. Choćby dla jednej z końcowych scen, miałam całkiem miły, mały ubaw z tekstu Kotonohy po… ee… dogłębnym sprawdzeniu koleżanki czy rzeczywiście kłamała.

    Tylko nie bardzo rozumiem co tu było podobnego do Higurashi. Nie przesadzałabym z tymi porównaniami, ogólnie.
  • Avatar
    A
    szperacz 7.02.2010 16:32
    MCL - świetnie to wszystko ująłeś
    Wszystko to co chciałem napisać o tym anime, zgrabnie w słowa ubrał MCL.

    A teraz do wszystkich chłopaków, którzy twierdzą, że Makoto, to śmieć, który posuwa wszystko co się rusza.

    Po pierwsze nie wszystko, co się rusza,tylko dziewczyny :P.
    Po drugie, przemawia przez was zazdrość i tyle. Tylko niech nie wypowiadają się na ten temat osoby, które albo są żonate, albo są z dziewczyną przez długi okres. Moje podejście do dziewczyn też się diametralnie zmieniło, gdy poznałem moje kochanie <3.

    Niech nikt mi nie mówi, że nigdy nie marzył o zaliczeni większości fajnych lasek jakie zna, bo po prostu w to nie uwierzę. No chyba, że tylko ja taki byłem i prawie wszyscy kumple z mojego otoczenia.

    Faceci już tacy są. Jesteśmy „zdobywcami” – chyba mogę tak to ująć. Poza tym, na czym opiera się związek?? No na czym? Na seksie drodzy userzy. Większość par przez nieudane współżycie seksualne się rozchodzi.

    A teraz wracając do Makoto, chłopak znalazł sobie dziewczynę. Był w szkole średniej, a wiadomo, to już nie podstawówka, więc nie chodzi się z dziewczyną tylko po to żeby się „za ręce potrzymać”. Kotonoha była nieśmiała, nic dziwnego, nie każda dziewczyna jest śmiała i po miesiącu chodzenia ze sobą idzie do łóżka z chłopakiem. I tutaj nagle zjawia się kolejna dziewczyna, która nie dość, że kocha się w Makoto, to jeszcze do gniazdka chce go dopuścić. No chłopaki, jakbyście zachowali się się w jego sytuacji. Dobra znam waszą odpowiedź: Nie zdradziłbym dziewczyny, męczyłbym się tak długo, aż dopiąłbym swego celu.

    Bardzo słusznie, ale wyjaśnijmy sobie coś, ludzie dzielą się na cierpliwych i na tych „mniej cierpliwych”, a Makoto należał do tych mniej cierpliwych, więc wykorzystał sytuację (przypuszczam, że nie był jeszcze tak bardzo zakochany w Kotonsze – lol xD, było to raczej coś w rodzaju zauroczenia). No i zdradził, ale czy mało ludzi zdradza na tym naszym świecie? I żeby nie było, nie tylko chłopacy zdradzają, tak dla przykładu, była dziewczyna mojego kumpla puściła się z innym. No cóż począć, takie życie. Jedni zdradzają inni się kochają. Trzeba tak się dobrać i tak się zakochać w sobie, aby nie czuć zdradzania swojej ukochanej/ukochanego z drugą osobą.
    I tylko, bez tekstów w stylu, Kotonoha była „hojnie obdarzona” i nie rozumiem czemu Makoto ją zdradził.

    Niektórym podobają się blondynki, innym brunetki, jeszcze innym rude. Niektórym biuściaste, dziewczyny innym nie. Każdemu co innego się podoba w dziewczynie.

    Kotonoha i Makoto się nie dobrali.

    W dalszych odcinkach, Makoto się rozkręcił, zaczął zaliczać jedną po drugiej. No a, że inne dziewczyny nie miały nic przeciwko, to czemu miałby przestać? Może szukał dziewczyny, z którą będzie mu najlepiej w łóżku. No bo pomyślcie sobie tak, wiążecie się z dziewczyną (co gorsza nie kochaliście się przed ślubem, dobrze, że to już z mody wyszło xD, a wasze życie seksualne jest nieudane. I weź się teraz męcz do usranej śmierci. Prędzej czy później rozwód was czeka. Taka jest prawda, to nie czasy w średniowieczu, gdzie wiązało się z partnerką na całe życie i koniec.

    Makoto skończył jak skończył, cóż poradzić, trafił na taką dziewczynę, która za zdradę gotowa była zabić.

    I nie zapominajmy, Makoto był młodym facetem, a każdy młody myśli o seksie. Ja taki byłem, (i jestem), moi kumple tacy byli (i chyba są, nie wiem, nie pytałem się o to ich :p ) i podejrzewam, że 90% procent facetów na świecie tacy są. Życie to nie większość cukierkowych anime, w którym zawsze wszystko pięknie się układa. School Days pokazuje jakie jest odłamek prawdziwego życia. Na początku jest fajnie i sielankowo, a może się skończyć tragicznie.

    Jestem trochę podobny do Makoto, też zdradziłem swoją dziewczynę w wieku, to chyba 1 technikum była nic o tym jej nie mówiąc i przespałem się z inną (ale ja powiedziałem, jej o tym, że z nią zrywam, więc postąpiłem trochę inaczej. Makoto, bał się powiedzieć, że zrywa, bał się reakcji jak zareaguje na to Kotonoha. Wiecie o co mi chodzi, mówisz dziewczynie, że z nią zrywasz a ona zaczyna ronić łzy, serce ci się kraje na jej widok, ale takie jest życie). A wiecie jaki był tego powód? Chodziłem z nią pół roku, ale nie chciała się ze mną przespać. Więc nie dziwię się Makoto.

    School Days dostaje ode mnie 9.9/10.

    Pozdrawiam


    • Avatar
      dekiel 7.02.2010 18:36
      Re: MCL - świetnie to wszystko ująłeś
      Nie no to chyba tylko te nowe pokolenie jest takim typowym „Makoto” ^^ ja chodzilem do liceum w ktorym bylo trzech chlopakow w tym ja i reszta dziewczyn i uwierz mi do takiej tragedi nie doszolo ;D
      Aha i pamietaj ze to anime powstalo na grze hentajowej gdzie sa inne bardziej tragiczne lub szczesliwsze zakonczenia i nie jestem jakims fanem super kolorowych zakonczen tylko lubie poprostu gdy bohaterowie dzialaja bardziej ludzko umieja zmienic zdanie maja wlasne ja.
      A mowiac o realiach to taki makoto wyrywajacy wszystkie laskii i bawiacy sie nimi przynajmniej w polskiej szkole dostal by predzej czy pozniej nielzy wp…. od rowiesnikow. O innych bohaterach sie nie wypowiadam bo sa to typowe schematy brnace do najgorszego gdzie priorytetem jest sex.
      To anime naprawde nie jest niczym nadzwyczajnym typowa gra na emocjach plus troche krwi juz elfen lied bylo znacznie lepsze a przynajmniej postac lucy bo reszta tez byla cienka.
      • Avatar
        MCL 9.02.2010 01:15
        Re: MCL - świetnie to wszystko ująłeś
        „Aha i pamietaj ze to anime powstalo na grze hentajowej gdzie sa inne bardziej tragiczne lub szczesliwsze zakonczenia i nie jestem jakims fanem super kolorowych zakonczen tylko lubie poprostu gdy bohaterowie dzialaja bardziej ludzko umieja zmienic zdanie maja wlasne ja.”

        Nie, nie. Robiło ją studio, które wcześniej wydawało gry Hentai. Po prostu dostali propozycję i ją wykorzystali: potrafili napisać scenariusz do hentai, to czemu by nie do…hm… dramatu? tak może to najlepiej określić. Po prostu umieją się dostosować.

        „A mowiac o realiach to taki makoto wyrywajacy wszystkie laskii i bawiacy sie nimi przynajmniej w polskiej szkole dostal by predzej czy pozniej nielzy wp…. od rowiesnikow. O innych bohaterach sie nie wypowiadam bo sa to typowe schematy brnace do najgorszego gdzie priorytetem jest sex.”

        Bo polska =/= japonia. Tam rzeczywistość szkolna, tak mi się wydaję, jest zupełnie inna, np pomyślałbyś że przez całą szkołę średnią nie skorzystałbyś z żadnej ściągi? No właśnie :P. Również faceci: kiedyś czytałem o pewnej sondzie, kiedy zapytano facetów czy płakali przy jakiejś..grze. No i się okazało że było to ponad 70%... Najczęściej przy Final FantasyX. W polsce musieliby przebadać grupę miliona ankietowanych, by znaleść jeden promil( jednostka miary, bez skojarzeń ;) ) tych, co płakali.

        „To anime naprawde nie jest niczym nadzwyczajnym typowa gra na emocjach plus troche krwi juz elfen lied bylo znacznie lepsze a przynajmniej postac lucy bo reszta tez byla cienka.”

        Z tymi emocjami częściowo się zgadzam, rzadko kiedy po prostu patrzę w TV czekając jak się jakaś scena zakończy, zamiast myśleć " ile jeszcze czasu do następnego EP ".


        Dzięki za słowa uznania Szperacz: staram się jak najlepiej opisywać tak ważne tytuły dla mnie tytuły- tytuły, dzięki którym po raz kolejny zmieniam swój pogląd na anime.

        I przepraszam za brak składności logicznej/gramatycznej, piszę tego posta o dość późnej godzinie ;)
  • Avatar
    A
    TDK 5.02.2010 01:19
    To anime to ocenzurowany hentai z elementami gore zeby szokowalo (sex i przemoc)i pewnie sklonilo do siegniecia po inne produkty pod tym tytulem, nie zasluguje na miano dramatu psychologicznego moze do polowy bo jednak troche fabuly tam bylo, wszyscy zachwycja sie koncowka bo byla „rzeznia” polecam obejrzec teraz juz dosc popularny Requiem for a dream tam nikt nie ginie a tragizm bohaterow jest 100x bardziej odczuwalny.

    Mange przegladalem wydaje sie znacznie lepsza.
    • Avatar
      kemirukg 5.02.2010 01:59
      To samo pomyślałem oglądając to anime :)
  • Avatar
    A
    MCL 3.02.2010 13:54
    Całkiem inne spojrzenie na SchoolDays
    Możliwe spojlery, nie mam zamiaru ich ukrywać, więc jeśli nie oglądałeś: nie czytaj

    A dla mnie to było .. jedno z najlepszych anime które do tej pory widziałem. Zastanówcie się może nad każdą postacią z osobna:

    Kotonoha: nieśmiała, podkochuje się w Itou, kiedy w końcu ten ją akcpetuje ze szczęścia nie może się pozbierać… a potem? Ciągle wierzy w niewinność makoto, nawet jak go nakrywa z różnymi dziewczynami, nawet jak koleżanki ją piętnują, mimo że wszyscy mówią na około… doprowadza ją to do głębokiej choroby psychicznej, że nawet kiedy ten stanął przy niej ( scena przy choince) nie wiedziała co zrobić… i wreszcie ostatnia scena, kiedy trzyma odrąbaną głowę swojego kochanka na jachcie… brr, ta jedna scena utkwiła mi w pamięci, podobnie jak ta z Higurashi no naku koro ni, kiedy  kliknij: ukryte 

    Makoto: pozornie spokojny chłopak, a tak naprawdę maniak seksualny. „bohater dynamiczny” jakby to określiła niejedna nauczycielka języka polskiego. Najpierw chce do jednej laski, potem kiedy ta z nim nie chciała pójść do łóżka, zaczyna, przepraszam za sformułowanie, ruchać wszystkie, co dają oznaki życia. Osobiście uważam go za śmiecia, deklaruje się wszystkim dziewczynom, ale prawda może być taka, że na widok lasek głupieje i nie wie co robić, oprócz poprowadzenia rozmowy tak, żeby zaciągnąć je do łózka( co z jego charyzmą jest niewyobrażalnie łatwe…).

    Sekai: Mała wścibska dziewczynka, wchodzi z butami w życie Itou, dlaczego? Bo się w nim zakochała. Sama zaproponowała „trening” przed jego spotkaniem z Kotonohą, potem, kiedy sprawy wymknęły się spod kontroli zaczynała obwiniać cały świat, by w końcu ulec mu i oddać się na dobre parę odcinków. Ale, również zwiedziona przez Makoto, znajduje się w sytuacji takiej jak Kotonoha: niby deklaruje jej miłość, a tak naprawdę Itou zwodzi ją na całej lini. Pod koniec mimo zabicia Makoto zachowuje trzeźwość umysłu( tutaj w grę wchodziły emocje, nie rządza mordu), jest silna psychicznie, ale popełniła błąd dając się zwieść Kotonosze, przez co przepłaciła to życiem..

    To anime jest liniowe i sztuczne? Mając prawdziwy miks bohaterów, w którym każdy z nich ma własną, indywidualną osobowość, każdy zachowuje się nieprzewidywalnie, dalej twierdzicie że jest „liniowe” ? Sztuczne może tak, bo która laska po zobaczeniu swojego chłopaka leżącego w kałuży krwi odcina mu głowę i wyjeżdza z nim popływać na jachcie..( dla tych co nie zauważyli tam była ironia.) Dobra odskocznia od zwykłych miłosnych opowiastek w stylu „green green”, okraszona nutą( a raczej gamą) dramatyzmu. Jak dla mnie nie jest to tytuł który powinno się oglądać w przerwie między ecchi a komedią romantyczną, co chyba zrobił recenzent. Jest to anime z głębszym przekazem, może to nie to samo co Neon Genesis Eva. czy Elfen Lied, ale dalej, chwyta za serce, wypiera mózg i daje do myślenia.


    Jeszcze słówko o samej recenzji: Sawanaga nie jest zboczeńcem, to normalny chłopak co chce mieć dziewczynę. W przeciwieństwie do Itou, nie ma charyzmy, a jedyna laska która go chce, w późniejszym etapie jest zwiedziona przez Makoto'a( Hikari chyba miała na imię). Nie wiem czy to jest twoja pierwsza recenzja, czy też nie, ale popełniłeś( recenzencie, nie patrzę na nick tylko treść) zasadniczy błąd: takie anime nie ocenia się w skali zwykłych romansów czy innych pierdółek. Powinieneś spojrzeć na to od strony twórców: co chcieli przekazać, co im się udało a co nie? Widać ich zaangażowanie w wykreowanie idealnych postaci, które nie powielają schematów( kiedy Reinę z Higurashi no naku koro ni można opisać w czterech, pięciu zdaniach, tyle samo można powiedzieć o Kotonosze; ale, zaraz, Higurashi w 3 seriach miało 56 odcinków a tu mamy tylko 12!). Osobiście, jako że sam jestem recenzentem( nie, nie anime), daje temu anime ocenę 9/10. Dlaczego nie dycha? Bo idealne anime nie powstało, a przynajmniej ja nic o takim nie wiem( nie mam czasu na oglądanie zbyt dużej ilości, go­‑me­‑ne). Ale zdania nie zmienię: wg mojego MyAnimeList[[link]] jest to ocena którą wystawiam często: higurashi, elfen lied, nawet naruto, ale nadal jest to ocena prestiżowa… wiele osób karze to anime ocenami poniżej wszelkiej krytyki( żeby móc krytykować trzeba umieć znieść krytykę…) i tu piję do recenzenta: skoro nie widzisz nic poza tym co jest z wierzchu anime, oglądaj dalej „płytkie” anime i je oceniaj, na swój sposób. W taki oto sposób kończę ten krótki komentarz, jeśli ktoś chciałby skonfrontować jakieś argumenty, proszę pisać na mail, ponieważ nie wchodzę na tanuki zbyt często

    MCL, mclkai@gmail.com, GG:3198348
    • Avatar
      popopoopo 3.02.2010 15:38
      Re: Całkiem inne spojrzenie na SchoolDays
      Oh…
      Zastanówcie się może nad każdą postacią z osobna:

      Zastanowiłam się i… i co w związku z tym?
      Ja widzę trzy postacie, u których niektóre cechy są wyolbrzymione do granic absurdu. Makoto, który jest niewyżyty seksualnie, Kotonoha – naiwniak, który cały czas wierzy w niewinność swojego obiektu westchnień, no i wielce pokrzywdzona Sekai, która co innego myśli i co innego robi. Twórcy chcieli stworzyć płytkie charaktery. Udało się im.
      Mając prawdziwy miks bohaterów, w którym każdy z nich ma własną, indywidualną osobowość, każdy zachowuje się nieprzewidywalnie,

      Czy dla Ciebie wytrzaśnięte z tyłka (tzn. nagłe) zmiany zachowań to nieprzewidywalność?
      Jest to anime z głębszym przekazem, może to nie to samo co Neon Genesis Eva. czy Elfen Lied, ale dalej, chwyta za serce, wypiera mózg i daje do myślenia.

      Ajej, szkoda, że mnie nie było dane wyłapać tego „głębokiego” przekazu. Proszę państwa, niezwykle yntelygente komunikaty twórców do widzów:
      - nie umiesz usidlić swojego obiektu pożądania? Idź się przespać z połową szkoły, może to coś da
      - zakochałeś się w kimś? Swataj tego kogoś z koleżanką, a potem chamsko go odbij
      - facet cię zdradza? Nie przejmuj się, przecież możesz usiąść w kącie i w kółko powtarzać „ale to nie może być prawda”
      - w końcu przejrzałeś na oczy? Super, weź tasak i odrąbaj ogierowi głowę

      Bez obrazy, ale pisząc, że to anime ma „głęboki przekaz” tylko obrażasz porządne produkcje, które takowy naprawdę mają.

      Ach, miałam odpisać na maila… Trudno, ale przynajmniej ogół społeczeństwa sobie poczyta.
      • Avatar
        MCL 3.02.2010 16:07
        Re: Całkiem inne spojrzenie na SchoolDays
        „Zastanowiłam się i… i co w związku z tym?
        Ja widzę trzy postacie, u których niektóre cechy są wyolbrzymione do granic absurdu. Makoto, który jest niewyżyty seksualnie, Kotonoha – naiwniak, który cały czas wierzy w niewinność swojego obiektu westchnień, no i wielce pokrzywdzona Sekai, która co innego myśli i co innego robi. Twórcy chcieli stworzyć płytkie charaktery. Udało się im.”

        Płytkie? Są oryginalne, pełne hipokryzji i swoich dziwnych przekonań, mało tego powiedziałbym że nie widzimy ich prawdziwego „ja” przez całe anime. Bo niby czemu domniemany maniak seksualny nagle wpadł w objęcia laski, która porzucił ? i tak dalej…

        Przykład makoto to nie naiwniak… tylko coś w rodzaju niespełnionej miłości. Ona nie zaprzecza że Itou to robi, ona ciągle wierzy że on ją kocha w głębi serca. to nie są płytkie charaktery. Dla mnie płytki jest naruto: dziecinny, pozbawiony jakiegokolwiek rozumu idący do celu po prostej drodze, nawet jeśli przed nim wyskoczy ściana, on ją rozwali zamiast ją obejść.

        „Czy dla Ciebie wytrzaśnięte z tyłka (tzn. nagłe) zmiany zachowań to nieprzewidywalność?”
        Targane emocjami oczywiście że tak. Nawet Makoto zabiła: gdybyś się dowiedziała że to zrobi w 3,4 odcinku nie uwierzyłabyś.

        „Ajej, szkoda, że mnie nie było dane wyłapać tego „głębokiego” przekazu. Proszę państwa, niezwykle yntelygente komunikaty twórców do widzów:
        - nie umiesz usidlić swojego obiektu pożądania? Idź się przespać z połową szkoły, może to coś da”

        Zrezygnował, nawet nie chciał być z nią. Nie umiał jej tego powiedzieć: dlatego wyszło jak wyszło.

        "- zakochałeś się w kimś? Swataj tego kogoś z koleżanką, a potem chamsko go odbij”

        Mówiłem o nieprzywidywalności…

        "- facet cię zdradza? Nie przejmuj się, przecież możesz usiąść w kącie i w kółko powtarzać „ale to nie może być prawda”"

        Twierdziła, że on ją kocha w głębi serca. Taka pierwsza niespełniona miłość. Nawet Kotonoha nie jest na tyle głupia żeby tego nie widzieć że jej nie zdradza. Sekai dostała w twarz od Kotonohy właśnie za to… Widać jak oglądałaś to anime.

        "- w końcu przejrzałeś na oczy? Super, weź tasak i odrąbaj ogierowi głowę”
        Targane emocjami: kiedy stracisz chłopaka życia, on sie ciebie pyta czy usunelas ciaze… idziesz do kuchni i widzisz nóż. Myślę że co najmniej 60% osób w takim momencie chociaz pomysli o skonczeniu tego w taki a nie inny sposób.

        „Bez obrazy, ale pisząc, że to anime ma „głęboki przekaz” tylko obrażasz porządne produkcje, które takowy naprawdę mają.”
        Napisałem że nie zawiera tak głębokiego przekazu jak inne produkcje, niemniej jednak jest cholernie duża przepaść między SD a takim „green green”

        „Ach, miałam odpisać na maila… Trudno, ale przynajmniej ogół społeczeństwa sobie poczyta.”
        Robienie czegoś na pokaz jest powszechne w internecie, nie przejmuj się ;)

        MCL
    • Avatar
      Wakabayashi 4.02.2010 11:39
      Re: Całkiem inne spojrzenie na SchoolDays
      <wstaje i bije brawo> :)
  • Avatar
    A
    Cojatamwiem 31.01.2010 00:08
    Może i anime nie jest godne polecenia, może wszystko w nim przedstawione jest sztuczne, schematyczne i nie prawdziwe. Może i prawdą jest to, że SD to kaszana, ale… gdy je oglądałem nie mogłem się oderwać, pochłaniałem kolejne odcinki, podobało mi się jak nie wiem co, zryło mi banie, tego oczekiwałem i to dostałem. Niektórzy mówią, że Itou ich wkurzał, że to nędzna postać. Nędzna postać to taka, która nie wzbudza żadnych emocji, was przynajmniej wkurzyło jego zachowanie. Jednak nawet ja, jako niedzielny anime łoczer, zauważyłem, że School Days, ma kilka wad. Co do zakończenia zgodzę się, to jest porażka, ale nie rozumiem czemu wzbudziło w niektórych takie wzburzenie? Może miałem wersję okrojoną, ale nic aż tak psychicznego nie było  kliknij: ukryte . Moim zdaniem niektóre wątki wprowadzone były nie potrzebnie np.  kliknij: ukryte  Muzyka cut całkowicie. Wydawać by się mogło, że nic specjalnego, ale oglądając ten tytuł ma się takie oczy spodki. Może się mylę, ale w tym anime jest to COŚ…

    Zmoderowano wulgaryzm. Moderacja
  • Avatar
    A
    Normik 25.01.2010 13:42
    o rany -.-
    To anime jest tak porabane że nawet lepiej nie mówić :P oczywiście bez obrazy dla tych co je lubią..może i z życia troche ale eh..bohater główny jest totalnym dla mnie dupkiem a dziewczyny nie lepsze ze chodzą do łóżka z byle jakim facetem O.o Tutaj chodzi tylko o zaliczanie a nie o miłość -.-''
  • Avatar
    A
    Unknown 17.01.2010 16:52
    Ludzie...
    Niektóre komentarze mnie po prostu zbulwersowały. Nie rozumiem za bardzo – recenzja jest do czterech liter, bo recenzent ma swoje zdanie na ten temat? Bo nie zgadzacie się z jego opinią? To chyba jakiś żart.

    A ja w pewnym stopniu podzielam zdanie recenzenta, ale nie do końca. Może się wydawać, że anime jest po prostu do bólu sztuczne, postępowania bohaterów nielogiczne, ale… ale jak jest w prawdziwym świecie? Media promują seksualność i sytuacje podobne do przedstawionych w School Days na pewno mają miejsce w rzeczywistości (tzn. nie mówię o końcowych odcinkach ;]). Bo nikt nie powiedział, że w rzeczywistości musi być tak, jak nam to ukazują typowe romanse – rumieńce, wstydliwe spojrzenia i w rezultacie miłość na zabój.

    Niemniej jednak anime całościowo wypadło marnie. Pewne cechy u bohaterów zostały strasznie wyolbrzymione – pomimo tego, co napisałam powyżej uważam, że Makoto ewidentnie przesadzał, z chęcią wybiłabym mu wszystkie zęby. Generalnie całość wywarła na mnie dość negatywne emocje i głównie dlatego dałam AŻ 3/10.
  • Avatar
    A
    oa 10.01.2010 13:59
    Postaci: 1… Fabuła: 2…
    Tyle to ja bym może dała marnemu hentai'owi. W tym anime COŚ się dzieje, seria wprowadza COŚ innego niż inne anime i uważam, że to jest straszne, gdy takiej fabule się wystawia tak tragiczną ocenę.

    btw – odnoszę wrażenie, że gdyby recenzentka uznała to anime za cudo fabularne to i ocena kreski poszłaby w górę. Anime słabe fabularnie = słaba kreska, chociaż przeważnie kreska jest dobra – zauważyłam taką sytuację w wielu recenzjach.
  • Avatar
    A
    onee-san 10.01.2010 11:13
    przez pierwszy odcinek myślałam sobie,że to taka typowa komedia romantyczne. Jednak potem sprawy zaczęły się komplikować te trójkąty, czworokąty itd… musze przyznać,że anime podobało mi się tak do połowy,a potem robiło się coraz gorzej.
    Jednak myślę,że recenzent troche przesadził tak nisko oceniając anime. Ja bym dała mu mocne 5/10 za fabułe.
  • Avatar
    A
    Netheil 8.01.2010 08:46
    Cóż… zaczynając to anime spodziewałem się standardowej haremówki, jednak to co zastałem to coś zdecydowanie innego. Bohater jest płytki i egoistyczny, główne dwie rywalki do jego serca okazują się być psychiczne, a zakończenie typowym happy endingiem bynajmniej nie jest.

    Nie powiem, w momencie kiedy skończyłem serię, pomyślałem, że jest ona zwyczajnie chora, ale w pewnym momencie stwierdziłem, że taka odmiana, gdzie wszyscy główni bohaterowie nie kończą połączeni w szczęśliwe pary i żyją długo i szczęśliwie jest, co by nie mówić, odświeżająca.
  • Avatar
    R
    DK 5.01.2010 19:15
    stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
    Komu przyszło do głowy w ogóle żeby pozwolić ocieniać to anime dziewczynie??!!
    Fabuła jest bardzo ciekawa i z życia wyjęta…

    Przez takie debilne recenzje i oceny pełno ludzi zniechęciło się do anime…

    a każdy wie co powie dziewczyna o chłopaku który się tak zachowywał jak główny bohater..
    to tak samo jak dziewczyna miała by oceniać anime ecchi o lesbijkach…

    Recenzentka wzięła to anime zbyt do siebie… jako dziewczyny.


    Grafika 5? a czego niby brak w niej? pastelowych kredek? jedyne co można zarzucić to to że mało było narysowanych postaci pobocznych nie istotnych dla anime.

    Fabuła 2 Postaci 1?! Szok…. Akurat fabuła jest atutem tego anime… zaczyna się niewinnie, chłopak spotyka dziewczynę która mu się podoba, ale nie ma odwagi żeby osobiście porozmawiać więc pomaga mu jego przyjaciółka(tak jak w życiu często bywa), oni się do siebie zbliżają i są razem, a przyjaciółka zaczyna zazdrościć i próbuje odbić swojego przyjaciela(także z życia prawdziwego sytuacja). Po tych wydarzeniach chłopak staje się znacznie pewniejszy siebie i jego psychika się zmienia..(znowu zgodne z prawdą). Zaczyna zdradzać z innymi koleżankami. I te wszystkie wydarzenia sprowadzają do takiego zakończenia! Może jest zdeczka przesadzone ale jest to dalej trzyma się prawdziwego życia! Ile to dziewczyn tnie się albo popełnia samobójstwo po takich przeżyciach z chłopakiem? pełno takich… a to tylko inna forma tego urazu psychicznego. Jeszcze recenzentka stwierdziła że ich psychika zmienia się za szybko, akcja tego anime nie dzieje się tydzień czy miesiąc, tylko cały rok… w taki okres czasu osobowość może się zmienić w zupełnie przeciwną stronę.


    Co do muzyki nie jest ona wybitna więc ocena może być.

    no żem się napisał ^^ no ale aż mnie żyłka pulsowała jak zobaczyłem tą recenzję. ciekawi mnie tylko ile recenzentka ma lat i ile wie o prawdziwym życiu. Recenzje to nie praca dla 15­‑16 letnich osób która ledwo całowały się z płcią przeciwną
    • Avatar
      Saburo 5.01.2010 20:05
      Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
      O ile pamiętam akcja School Days zaczynała się na początku drugiego semestru, który w Japonii zaczyna się po tzw. natsuyasumi czyli wakacjach letnich. Akcja trwała może z 3­‑4 miesiące :)
      Co do muzyki. BGM nie zapadają szczególnie w pamięci ale dla niektórych to może być zaleta, wszak muzyka jest częścią klimatu i jeśli jej się nie zauważa, to może oznaczać, że tak idealnie pasowała do tego, co dzieje się na ekranie. Z kolei School Days Vocal Album to cudo.
      Co do ostatniego akapitu, recenzenci mają pełne prawo w swoich tekstach wyrażać własne opinie, a że grupę docelową tego typu serii stanowią dojrzewający chłopcy/mężczyźni w przedziale wiekowym 18­‑30, to recenzentka po prostu miała inne odczucia w stosunku do tego anime. Zawsze można napisać recenzję alternatywną, stawiającą serię w dobrym świetle (sam się zastanawiam nad takową właśnie do School Days) ;)
    • Avatar
      Qualu 5.01.2010 20:06
      Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
      Jesteś szowinistą? :P
      Czemu kobieta nie powinna oceniać anime o lesbijkach? Że co, że się nie wczujemy, bo to nasza płeć, czy co?
      Ponoć nie istnieją panowie, którzy lubią yaoi. A skoro nie istnieją.. chłopaki, nie ma Was! Od dzisiaj yaoi tylko dla kobiet! ;)

      No dobra, obejrzała ja School Days i mnie zamurowało. Z jednej strony niby życiowe, ale jakoś tak.. śmiesznie pod koniec? Bo ja zua i okrutna jestem, zero współczucia, empatii i się nie wczułam. Uważam, że gdyby powiększyć ilość odcinków, to może łatwiej by było się zżyć z bohaterami i historią, ale w tych trzynastu odcinkach dzieje się stanowczo za dużo. Może i upłynął rok akcji, ale ja to jednak odczuwam jako 1 dzień oglądania w porywach do 13 tygodni wydawania serii. To stanowczo za mało, aby poczuć klimat. A ja go nie poczułam ( o ile istniał ), stad mój atak śmiechu, niska ocena i potakiwanie w takt recenzji Enevi, która swoją drogą z mojego punktu patrzenia do 'gównażerii' już nie należy. Amen.
      • Avatar
        DK 9.01.2010 20:41
        Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
        przecież to nie anime o lesbijkach xP
        • Avatar
          Qualu 9.01.2010 21:36
          Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
          Sam napisałeś:
          to tak samo jak dziewczyna miała by oceniać anime ecchi o lesbijkach…
          Pierwszy akapit mojej wypowiedzi nie dotyczy School Days, tak samo, jak pierwsze zdania Twojej. :)
    • Avatar
      Liquid.pl 5.01.2010 22:30
      Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
      DM, nie traktuj anime jako „prawdziwego życia”, tylko wyjdz z domu od komputera i zobacz jakie jest prawdziwe życie. To anime opowiada o mozliwosci jednej z wielu a nie o prawdziwym życiu ktore ciagle sie zdarza.
      • Avatar
        DK 9.01.2010 20:40
        Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
        woow dzięki za super radę… zapiszę sobie na kartce.
        właśnie traktuje TE anime jako pokazanie prawdziwego życia, bo w wakacje zachowywałem się dokładnie jak nasz główny bohater, na szczęście skończyło się tylko na tym że dziewczyna pocięła sobie ręce przeze mnie…
    • Avatar
      gaijin 6.01.2010 08:19
      Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
      już kiedyś to wspomniałam przy innej okazji. W przypadku tej recenzetki do jej oceny prawie zawsze trzeba dodać dwa punkty. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że w recenzji szuka się informacji o tym, czy warto anime obejrzeć, a nie czyta się ją by napawać się talentem pisarskim autorki
    • luke123 10.01.2010 02:07:26 - komentarz usunięto
    • Avatar
      616 17.07.2010 16:55
      Re: stop recenzji od kobiet na temat anime tego typu....
      Z tego komentarza bije taki szowinizm, że aż mnie zatkało.
  • Avatar
    A
    kemirukg 31.12.2009 20:21
    Dramat..
    School Days budzi dość żywe emocje, jedni się oburzają inni znów zachwycają. Ja należę to pierwszej grupy i bynajmniej nie chodzi mi o „ciężką” tematykę (jasne^^) tego anime. To, co w moich oczach przekreśliło to anime jest główny bohater, takiego bezmózga dawno nie widziałem. Gdyby na jego miejscu postawić człowieka myślącego byłoby lepiej, a tak w „napięciu” czekałem na zakończenie tej produkcji (które zresztą mi się podobało :P).
  • Avatar
    A
    Miharu-chan 13.11.2009 21:24
    onegai...
    Ludzie, błagam was! Jak można powiedzieć cokolwiek dobrego o tym anime? No chyba, że o muzyce (która moim zdaniem jest przeciętna, ale jak kto lubi) i grafice.
    No błagam. Fabuła? Jeżeli można uznać za interesującą fabułę o facecie, który leci na wszystko co się rusza, to proszę bardzo.
    Postacie? Tutaj może na pochwałę zasługuje postać Sekai, którą naprawdę polubiłam, co niestety nie rekompensuje faktu, że całe anime jest zwyczajnie chore. Oprócz tego w miarę realistycznie przedstawiona jest Katsura i może jeszcze jej siostrzyczka. Ale Katsury nie byłam w stanie polubić co jest zapewne konsekwencją oglądania takiego Shakugan no Shana,w którym występuje Yoshida, należąca do tego samego typu postaci co wymieniona wyżej Kotonoha. Zresztą taką to znajdziesz w każdym szkolnym romansie. Makoto? Błagam. O ile w pierwszych kilku odcinkach wydawał się w miarę sympatyczny, to potem zrobili z niego totalnie niemyślącego kretyna. Bardzo przepraszam, ale jedyną dziewczyną której nie zaliczył była jedna z przyjaciółek Sekai. Taka w krótkich włosach…
    Mam rozumieć, że właśnie tacy są faceci? Że doprowadzają do tego, że dziewczyna morduje, albo totalnie jej odbija? No, bardzo optymistyczna wizja.
    Jak już ktoś wspomniał poziom emocjonalny bohaterów (przede wszystkim głównego bohatera) żenująco niski. A doprowadzenie do takiego odbierania postaci jest nie lada wyczynem, bo większość przeciętnych anime ma bohaterów, którzy nagle się nie zmieniają.
    Na tym kończę.
    • Crossedtheline 14.11.2009 13:22:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    slooth 12.11.2009 23:09
    Prosze was...
    Ludzie, jak można mówić o tym anime dobre rzeczy. Bohaterowie maja niższy poziom emocjonalny od pięciolatka. Dla mnie to jeden wielki burdel. Nie wiem nawet jak można było stworzyć coś tak beznadziejnego…
  • Avatar
    A
    Rumburak 12.11.2009 23:03
    litosci...
    Dobra powiem wprost: glowny bohater jest głupszy niż Nyu z Elfen Lied bo nie miał zadnych zasad moralnych, pieprzyl co sie dalo kiedy sie dalo i co mu sie podobalo, jak jakis robot. Niech nikt tego nie porownuje do clannada bo clannad zajmuje u mnie 1 miejsce na liscie anime a school days – ostatnie
    (sorki za wszystkie bledy ale nigdy nie skupiam sie na pisowni, pozatym pisze to na szybko bo spac mi sie chce)
    • Avatar
      irasss 31.12.2009 17:53
      Re: litosci...
      do redakcji – prosze o zamaskowanie spoilerów. z góry dziękuję i pozdrawiam
  • Avatar
    A
    NaruciakBeatrice 12.11.2009 15:00
    Hee? -.-
    Po obejrzeniu tego anime dochodzę do wniosku,że nawet Clannad może przemienić się w Higurashi no naku O.O Takiego zakończenia się nie spodziewałem xD” Jestem pewny,że przez długie czas nie sięgnę po żadne anime związane gatunkowo ze School Days.Osobiście odradzam to anime.Błagam nie żądajcie ode mnie uzasadnienia,jestem pewien,że każdy kto obejrzał ostatni odcinek nie będzie w stanie wykrztusić z siebie słowa.
  • Wolf 19.10.2009 22:54:39 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    wons 11.10.2009 22:27
    prosze was...
    I tu Wolf ma 100% racji! ta recenzja jest do chrzanu, poza tym recenzje powinny byc o wiele bardziej obiektywne, ta na tanuki cholernie odradza anime, ktore w gruncie rzeczy jest swietne!

    Ze sposobu, jakim jest napisana recenzja wnioskuje, ze zostala napisana przez dziewczyne… No coz dziewczynko: jesli chcesz dobre romansidla zobacz sobie Clannad i Clannad After Story, bądź Kanon (2006). Chociaz nie… o nich pewnie napiszesz, ze fabula jest kompletnie niemozliwa do zrozumienia, gdyż pojawiaja sie wątki swiata urojonego, magicznego.

    School Days jest jednym z niewielu anime, ktore oglada się w kółko (sam już obejrzałem je 16 razy!) i wciąż patrzy sie w napięciu. Cholera jasna… zbyt brutalne? Dziewczyno, przeciez tam sceny brutalnosci nie trwaja ogolem pięciu minut! Do tego czarna krew, jako cenzura, niezbyt przeraża…

    Bez urazy, ale z Twoimi poglądami na swiat, lepiej poogladaj Pokemony czy inne dziadostwa, ktore lecą teraz na Cartoon Network czy Jetix…

    Bo malo w swiecie przemocy, bo malo nastolatkow uprawia seks, bo malo nastolatek zachodzi w ciaze, bo wcale nie zyjemy w swiecie, ktory jest przepelniony brutalnoscia wobec innego czlowieka. No nic… nie ma co się denerwowac.

    W skrócie: Moim zdaniem ta recenzja jest DO KITU!
    • Avatar
      Karas 12.11.2009 17:22
      Re: prosze was...
      Ja ciebie proszę, jak słyszę, że recenzja jest mało obiektywna to od razu zbiera mi się na wymioty. Czyli obiektywna recenzja to taka, która tobie pasuje a reszta może się wypchać. Z takiego rozumowania wychodzi, że ta recenzja jest obiektywna bo się zgadza z moim zdaniem na temat tego anime.
      Teraz uwaga to może być wstrząs: KAŻDA RECENZJA CZY TO FILMU, GRY ITD. JEST SUBIEKTYWNA
      W skrócie: Moim zdaniem twój komentarz jest DO KITU!
      • Avatar
        gaijin 6.01.2010 08:28
        Re: prosze was...
        Recenzja pewną dozę obiektywizmu zawierać musi. Zarówno wtedy, gdy jej autor rozpływa się z zachwytu i chciałby postawić 10/10, oraz przede wszystkim wówczas gdy po obejrzeniu serii jest zniesmaczony i chce dać 1/10. 100% obiektywizmu nikt przy zdrowych zmysłach raczej nie wymaga, ale myślę, że zdobycie się na nieco obiektywizmu nie jest zadaniem ponad siły recenzenta. A jeśli w danym przypadku jest, to niech zrezygnuje z pisania recenzji i pozwoli napisać ją komuś innemu.
        • Avatar
          jacek 6.01.2010 08:41
          Re: prosze was...
          Z tego co wiem nikt nikomu nie zabrania pisania recenzji. Istnieją recenzje alternatywne, więc droga wolna.
          • Avatar
            gaijin 6.01.2010 08:59
            Re: prosze was...
            Ja nie realizuję się w pisaniu recenzji, tylko szukam informacji o tym, czy warto dane anime obejrzeć, czy nie. A niestety, ta recenzja jest kompletnie pozbawiona waloru informacyjnego. Jeśli ktoś się podejmuje napisania recenzji, to niech stara się je pisać uczciwie. Zilustruję to na innym przykładzie: jesli nie lubię schabowego z ananasem, a mam doradzić jakiejś grupie, czy powinni iść do knajpy ze schabowymi z ananasem, to jedno z dwojga: albo silę się na pewien obiektywizm, zaznaczając, że to nie mój klimat, ale… bo rozumiem, że są tacy, ktorzy takie schabowe lubią, albo rezygnuję z doradzania.
  • Leman 7.10.2009 11:26:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    wolf 1.10.2009 19:43
    Niech ktoś napisze recenzję od nowa!
    Ludzie, żeby tak nisko ocenić to anime to chyba trzeba na głowę upaść.

    Fabuła oceniona 2/10 – tutaj powinna być przynajmniej 7. Cholernie wciągnąłem się oglądając School Days zwłaszcza ostatnie odcinki. Nie wiem dlaczego recenzent tak nisko to ocenił.

    Postaci 1/10 – to już woła o pomstę do nieba. Mi bohaterowie bardzo się spodobali :D.

    Recenzent napisał(a):
    Wraz z napisaniem tej recenzji kończy się moja „przygoda” z tą jakże wspaniałą i dojrzałą wariacją na temat romansu szkolnego. Nie będę do niej wracać, nie polecam jej nikomu, wręcz przeciwnie – radzę trzymać się z daleka. Jednakże jeśli komuś spodoba się początek i zechce oglądać dalej, dla własnego dobra powinien zastanowić się czy jest wystarczająco odporny na przemoc i absurdalne pomysły..


    Przemoc co prawda była, ale tylko jakieś dobre 5 minut w ostatnim odcinku. Jeśli ktoś jest tak bardzo przeczulony na tego typu sceny to po co w ogóle zabiera się za recenzje. Lepiej zabrać się za jakieś słodziutkie romansidła, wtedy nie dozna się szoku na widok małej kałuży krwi.

    Recenzent napisał(a):
    Wprowadzono pewien element, który miał zaskakiwać i przyciągnąć graczy. Scenarzyści wykorzystali ten pomysł w anime, stwarzając mieszankę wybuchową, która poziomem psychozy dorównuje Higurashi no Naku Koro ni, z tą jednak różnicą, że tam wszystko od początku do końca było zaplanowane, zaś w School Days pełni rolę terapii szokowej. Końcówka wywołała u widzów skrajne emocje: od zachwytu po obrzydzenie. Ja byłam zarówno zdziwiona, jak i zniesmaczona. Nie spodziewałam się, że twórcy będą żerować na tak niskich emocjach.


    U mnie wywołało zachwycenie. Poza tym mało słyszy się w wiadomościach, że ktoś zabił swoją żonę/męża z powodu zdrady itp. ? Pełno jest tego. A School Days pokazuję prawdę. Tylko, że u młodych ludzi którzy dopiero wkraczają w dorosłość.

    A tak na marginesie to twórcy zaplanowali sobie wszystko od początku do końca.



    Szczerze mówiąc przez tak niską ocenę ze strony recenzenta miałem zamiar wcale nie zabierać się za ten tytuł, ale coś mnie podkusiło żeby spróbować i nie żałuje. Mało tego, chcę więcej takich anime.

    Chyba nic tego nie przebije :D.

    Serię oceniam następująco:

    Fabuła: 9/10
    Postaci: 8/10
    Grafika: 8/10
    Muzyka: 8/10

    Ogólna ocena to tak 8,5

    Pozdrawiam wszystkich, którzy uważają to anime za świetne :D


    • Avatar
      rockman90 8.08.2016 18:06
      Re: Niech ktoś napisze recenzję od nowa!
      ci co oceniają to anime tak nisko to albo dzieci albo jakieś kompletnie niedojrzałe osobniki którzy nie wiedzą na czym polega sztuka a tutejsza recenzja School Days to po prostu samokompromitacja autorki.
  • Avatar
    R
    wons 29.09.2009 21:41
    do recenzanta
    wprost oburzylem sie, kiedy przeczytalem ta recenzje! Nie zdradze zakonczenia, ale widocznie recenzant byl zdecydowanie przeczulony na przemoc, glosy wiekszosc ludzi mowia same za siebie. Powiem szczerze: wzruszylo mnie to anime, sceny psychozy, spowodowanej tym wszystkim, co sie dzialo – nie zdradze co dokladnie tym, ktorzy mimo absurdalnej recenzji SD, chcą je obejrzec (cholernie warto!). School Days nie zaczyna sie w jakis specjalny sposob. Wiele anime z watkami szkolnych milosci pod tym wzgledem jest do siebie podobnych. Jednak owe zagmatwanie, ktorego widocznie recenzant nie zrozumial, nadaje postaciom cech ludzkich. Wciaz nie potrafie pojąć dlaczego recenzant napisal takie bzdury! Anime CHOLERNIE WARTE obejrzenia!
  • Avatar
    R
    anTyVN 22.09.2009 18:51
    polecam zdecydowanie...
    Jest to bardzo dobre anime. Ocena recenzenta zszokowała mnie. Nie można popadać w skrajności drogi Recenzencie! Ja rozumiem, że w swoim życiu oglądałeś/aś wiele podobnych historyjek, przez co, wszystko w SD wydawało się schematyczne, płytkie, prostolinijne… ale trzeba mieć do tego dystans! Porównywanie jednego anime, przez pryzmat innych produkcji, książek, gier jest śmieszne. Coraz częściej w recenzjach niedoświadczonych, młodych recenzentów spotykam się z sakramentalnym „to już było”. Recenzja żeby była rzetelna, powinna mieć jak najwięcej zmiennych obiektywnych. Dziwi mnie to, że ktoś porównał to anime do Higurashi. Zupełnie nie mam pojęcia dlaczego. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to co najwyżej kreska postaci. Fabuła? Przemoc? Alternatywne zakończenia? Ludzie, nie dajmy się zwariować, nie można wszystkiego pchać do jednego worka na siłę. Zdecydowanie polecam to anime osobom z ukształtowaną osobowością (nie koniecznie starszym i doświadczonym, ale ukształtowanym!). Aha i jeszcze jedno. Jeżeli chcesz obejrzeć haremówkę, to ta produkcja nie jest dla ciebie. To samo tyczy się, maniaków ultradarkgore anime. To nie Elfen Lied… To normalna historia, nic nie jest przesadzone, nic nie jest przekoloryzowane. Po prostu życie. Ktoś się oburzył? To polecam wyjść na miasto, rozejrzeć się, pokontemplować to co się dzieje dookoła. Takie historie nas otaczają. W każdym większym mieście dzieją się codziennie podobne akcje. Tylko, że tutaj zostały one połączone w jedną zgrabną całość.
  • Avatar
    R
    Jolt 7.09.2009 01:33
    kwestia spojrzenia
    Zgadzam się z wieloma powyższymi komentarzami min. ze złą oceną recenzenta tanuki. Nie mam zamiaru powtarzać co już poprzednicy napisali. Chcę zwrócic uwagę na jedną rzecz. Otóż moim zdaniem zarówno recenzent jak osoby zniesmaczone i nie polecające tego anime powinny spojrzeć na nie pod innym kątem.
    Zostało to zaklasyfikowane jako dramat i okruchy życia i jakby nie spojrzeć anime przedstawia poważną tematykę. Końcowy bieg wydarzeń na pierwszy rzut oka może okazać się wręcz nierealny, ale włączcie sobie cokolwiek w telewizji wiadomości, program „Uwaga” itd…
    Jeśli zrobicie drobną statystyke, zaczniecie zwracać uwagę na podobne wydarzenia pokazywane w programach to dojdziecie do wniosku że podobne sytuacje są możliwe i zadrzają co jest smutne.
  • Avatar
    A
    Fantagiro665 31.08.2009 22:41
    Nic takiego
    Obejrzałem to anime i nic, żyję wogóle na mnie nie podziałało.
    • Darek 22.09.2009 22:34:36 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Ayumi 31.08.2009 16:16
    To anime zasłużyło na miano jednego z moich ulubionych. Na początku lekko mnie nudziło, ale potem wciągnęło. Sekai to moja ulubienica ;)
    Ocena: 8,5/10
  • Avatar
    A
    Glassmaker 24.08.2009 21:50
    Nie da się jednoznacznie określić czy to anime jest dobre czy złe.  kliknij: ukryte 

    Moim zdaniem anime pokazuje fałszywość uczuć i potęgę hormonów. Wszystkie wady człowieka: Zazdrość, pożądanie,wsciekłość, okrucieństwo zostają tu pokazane i nadaje to w całości postaciom groteskowości…
  • Avatar
    A
    Lukas 24.08.2009 10:28
    9/10
    Mi się bardzo podobało , jednak spodziewałem się innego zakonczenia .
     kliknij: ukryte  Moim zdaniem 9/10 . Serce mi pękło na dwie części na koniec .

    Zamaskowano spoiler – Moderacja
  • Avatar
    A
    Miksus 20.08.2009 22:41
    Uraz
    Zdecydowanie nie dla wrażliwych osób. A jak ta wrażliwa osoba na dodatek bardzo wczuwa się w anime (tak jak ja) to najlepiej od razu sobie odpuścić.
    Anime tego nie zapomnę nigdy. Gdy sobie jeszcze teraz przypomnę to mi się ręce trzęsą, serce mam w gardle a w brzuchu wszystko mi się przewraca. Było to najbardziej szokujące anime w moim życiu i mam nadzieje że bardziej szokującego nie spotkam nigdy.W finale  kliknij: ukryte  Widziałem już kilkadziesiąt animów ale żaden mnie tak nie zaszokował.
    • Avatar
      momo 21.08.2009 01:31
      Re: Uraz
      Hehehe ja tez przezywalem koncowke no moze nie umieralem z bohaterami xD ale zrobila na mnie wrazenie przynajmniej na poczatku pozniej doszedlem do wniosku ze to zakonczenie jest bardzo glupie i przesadzone rozumiem dramat ale to nie znaczy ze bohaterowie musza sie  kliknij: ukryte  Anime byllo by lepsze dla mnie gdyby bohaterowie chociaz troche logicznie mysleli  kliknij: ukryte .
      Ps
      Polecam gre chociaz to hentai ale mozna zobaczyc alternatywne zakonczenia.
  • wito 31.07.2009 03:17:02 - komentarz usunięto
    • Avellana 31.07.2009 09:26:04 - komentarz usunięto
      • wito 31.07.2009 14:12:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    wito 31.07.2009 00:05
    Anime dobre, a recenzja całkowicie niesłuszna
    Wystawianie ocen niżej niż 6/10 dla tego anime to ocena całkowicie niesłuszna i czytając różne opinie bardzo mało osób się z nią zgadza więc Enevi jest odosobniona w swoim zdaniu.
    Anime było kontrowersyjne i takie miało być.
    Zakończenie nie uważam za jakiś plus, ale całość wyglądała ciekawie, a największą zaletą było to, że wyróżniało się od innych romansów szkolnych.

    Wycięto wycieczki osobiste pod adresem recenzenta. Moderacja.
  • Avatar
    R
    Nakatsuki 30.07.2009 21:54
    Pwnage xD
    Anime dobre, nie ma co patrzeć na recenzje, przeczytałem pare komentarzy i tytuł odrzucający może być co najwyżej dla ludzi, którzy szukają typowego romansidła, true love story itp… ale dla osób lubiących coś „odmiennego”, nie sztampowego, a bardziej hardkorowego to istna gratka.
     kliknij: ukryte 
    Osobiście nigdy nie zdradziłbym swojej dziewczyny, ale gdy kiedyś zdarzy się sytuacja na jednorazową przygode – wspomne sobie to anime :) mega demotywuje do zdrady :D
    8+/10
  • Avatar
    A
    zuk 28.07.2009 23:29
    nie dla wszystkich
    dla mnie to anime było lekarstwem i dobrym sposobem na odreagowanie xD  kliknij: ukryte 
  • Leron 20.07.2009 19:31:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Danexis 17.07.2009 18:49
    OMG
    Nie będę się dużo rozpisywał, bo w zasadzie wszystko zostało już napisane przez innych.
    Powiem tylko że recenzent dał stanowczo za niską ocenę.
    SD nie jest historią dla ludzi o słabej psychice więc jak robi się komuś niedobrze na 5­‑6 ep to niech przestanie oglądać.
    Morał jak najbardziej jest. Choćby i taki że jeżeli ma się już jedną dziewczynę nie należy szukać sobie drugiej.
    Do głowy przychodzi mi jeszcze tylko jedno stwierdzenie które powtarzałem sobie przez cały czas seansu: Makoto no BAKA!
     kliknij: ukryte 
    Ocena..
    7/10
    P.s.
    Pozdro dla fanów tego anime xD
    • Zenek 23.07.2009 02:19:38 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zeke 17.07.2009 12:11
    po przeczytaniu komentarzy widzę że anime ma zarówno zwolenników jak i przeciwników. Po obejrzeniu pierwszego odcinka wydawało mi się że będzie to romansidło, po piątym zaczęło się trochę gmatwać.
     kliknij: ukryte 
    anime nie jest dla osób ze słabą psychiką.
    zaraz po zakonczeniu wydawało mi sie strasznie głupie ale po przemyśleniu wydaje mi się ze jednak anime ma w sobie jakiś „morał”
    Ps napewno taki że dziewczyn nie wolno wkurzać bo to sie źle skończy :p
  • Avatar
    A
    Friago 14.07.2009 23:13
    Finał
    Co do anime, to do jakiegoś 5­‑6 odcinka było stylową haremówką, ale później wszystko się popsuło…
    Najlepszy jest koniec, i tak oto dziewczyna wyruszyła z swoim chłopakiem <częściowo xD> na wielki rejs…Kotonoha była najlepsza, nie ma co <3
  • Avatar
    A
    leszczu 10.07.2009 18:14
    Dlaczego glowny bohater nie poszedl na kompromis mogl sobie stworzyc trojkacik ^^ zreszta bylo chyba takie zakonczenie w gierce na tube bodajze widzialem, ewentualnie mogl byc z ta trzecia laska juz nie pamietam jak sie nazywala tylko co z ta ciaza jezeli to byla prawda.
  • Avatar
    A
    agi 10.07.2009 00:47
    czeski filmxD
    obejrzenie tego anime to ciekawe doświadczenie;o malo z krzesla nie spadlam… ze smiechu:D
  • Avatar
    A
    A***** X***** 17.06.2009 12:28
    Moim zdaniem anime School Days zaczynało się bardzo kiepsko, nudne sceny z życia gościa, który nie potrafi poderwać pewnej dziewczyny… Nic specjalnego, pomyslałem.
    Ale coś się potem zmieniło, „ćwiczenia” Sekai z Makoto stały się bardziej intymne. Byłem wściekły na Itou, który nie potrafił się powstrzymać od zdrady, bo tak na prawdę był uzależniony od seksu. Żal mnie było Katsury i Sekai, której sumienie na początku momentami się odzywało.
    Sądzę, że finał anime nie jest do końca sprawiedliwy (stawiam, że zakompleksiony producent chciał, żądał więcej krwi). O ile pod koniec Sekai zapomina o tym, że nie ma prawa wtrącać się między Katsurę i Makoto, to ten rozumie swoje błedy i przyżeka już nie zdradzać Kotonohy. W finale zmieniłbym jedynie
    wątek śmierci Itou, którego bym oszczędził.
    Kwestia, która nie jest do końca wytłumaczona to dziecko Itou i Sekai. Jeżeli, rzeczywiście było to trochę usprawiedliwia ją, jednak jeśli nie to… Chyba zrobiłbym to samo na miejscu Kotonohy.
    Chciałem jeszcze powiedzieć, że osobiście, jako osoba wierząca sądzę, że w tym momencie nawoływanie Kościoła Katolickiego do seksu jedynie po ślubie jest w pełni uzasadnione.
    Aniem oceniłbym 9/10.
  • Avatar
    A
    Alvarg 15.06.2009 22:45
    Jeżeli ktoś szuka opowiastki o miłości to może się nieźle przejechać...
    Animu nie dla każdego. Mnie seria osobiście zdenerwowała podczas oglądania i kończyłem to anime ze złym zdaniem, ale gdy teraz wspominam to stwierdzam, że nie było to wcale takie złe, a wręcz ciekawe. Wkurzał mnie główny bohater, ale gdybym nie próbował tego animu „w ciemno”, a ze świadomością, że jest na podstawie erotycznego galga, pownie inaczej bym do tego podszedł. Trochę w sztuczny sposób twórcy spróbowali na końcu nadać serii poważny, dramatyczny ton. Pozycja warta obejrzenia, ale dystans i gotowość na wstrząsy wymagane. To bynajmniej nie jest romansidło.
  • Avatar
    A
    Doubler 15.06.2009 19:44
    A mi w trakcie oglądania towarzyszyła jedna myśl:
    „Ale te baby to głupie są”
    A zakończenie dramatyczne[czytając wcześniej,że zakończenie jest zaskakujące sądziłem raczej,że kliknij: ukryte  i owszem ale liczyłem,że będzie jakieś takie bardziej wyciskające łzy,a tu jakoś na końcu żadnego bohatera nie było szczególnie żal.
  • Avatar
    A
    nammi 30.05.2009 17:28
    Szok!
    Wieczór,nie ma co obejrzeć,siadam sobie przed laptopem ,wchodzę na MAL i sprawdzam co mam „Plan to Watch” ,nic nie wchodzi no to ok! Przypominam sobie o czym ostatnio tak gadałam ,a! O School Days! Nareszcie coś na luzie może jakiś Ecchi ,czy Romansidło. Oglądam pierwsze odcinki i już chodzi mi po głowie „No ja już czuje co tu będzie coś co można odłożyć już na półkę z Clannad czy ZNT” W sumie anime sympatyczne to ok,wchodzę na YT i szukam amv School Days klikam co popadnie .
    „Buzi ,buzi. Miłość…”  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Karas 30.05.2009 16:40
    Miernota
    Początki były nawet fajne ale im dalej tym gorzej. Takiej bujdy jeszcze w życiu ani nie słyszałem ani nie widziałem. Ja mówię NIE ale SD każdy powinien chociaż zobaczyć gdyż ma tak wielu zwolenników jak i przeciwników.
    • wons 29.09.2009 21:53:40 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    RR 6.05.2009 20:04
    HAHAHA!!
    Skomentuje krótko: niezła KOMEDIA xDD
    Juz dawno się tak przy zadnym anime nie uśmialem. Daje 3/10 za to ze kliknij: ukryte 

    PS. jak ktoś zamierza obejrzeć to niech podejdzie do serii z dystansem xDD
    • S3q 19.05.2009 17:58:43 - komentarz usunięto
    • wons 29.09.2009 21:52:48 - komentarz usunięto
  • longer 5.05.2009 15:49:11 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Menos 4.05.2009 00:10
    Yare, Yare, jaka szkoda, że tak recenzent odradza to anime. Mnie się na swój sposób podobało. Kilka wad może jest, ale ogólnie nie brakuje niczego.

    Muzyka: dużo piosenek, pare naprawdę wpadło mi w ucho

    Humor: W pierwszych czterech­‑pięciu odcinkach było go sporo kliknij: ukryte 
    Później mamy go trochę mniej, jednak przy przygotowaniach do festiwalu były z dwa, trzy zabawne gagi.
    Warto także dodać, że 2 odcinki OVA są znacznie luźniejsze i zabawniejsze od serii.

    Przekaz: Niedawno na lekturę szkolną pociśnięto mi Macbeta – podczas omawiania doszliśmy na lekcjach do takiego samego wniosku co ja oglądając SchoolDays – a oglądało się znacznie przyjemniej. To jak ktoś niepozorny i nieśmiały da się opętać przez własne żądze i przejść negatywną metamorfozę oraz kara jaką ponosi za swoje występki… brr…

    Zakończenie: Elen Lied czy Hellsing by się takich scen nie powstydziły. Przez 12 odcinków przewinęły się chyba wszystkie gatunki mang/anime i po zakończeniu oglądania z mózgu zrobił mi się niezły pasztet. Jednak jak najbardziej na plus!

    Grafika: Błędów w szczegółach nie dostrzegłem, bo nie zwracałem na nie uwagi. W oczy uderzyła mnie uroda bohaterek, które należą moim zdaniem do najładniejszych kawaii dziewuszek ze wszystkich serii anime, które obejrzałem.

    Twórcy chyba jednak za dużo rozwinięć akcji z gry zaczerpnęli trochę nienaturalnie je łącząc dlatego wystawiam 9.
    • Avatar
      Menos 4.05.2009 00:14
      Jeszcze zapomniałem dodać jednego plusa, który jest dla mnie znaczący. Mianowicie to, że przez 6 godzin oglądania ani razu nie przewidziałem co się stanie. Anime zaskakiwało na każdym kroku i przez co jak już pisałem sam nie wiedziałem o czym jest. W finałowym odcinku nie zdziwiłbym się, gdyby Kotonoha wyciągając nóż krzyknęła 'BanKai' i rozpoczęła walkę z Sekai, której by się Bleach nie powstydził ;)
      • Ste 15.07.2009 16:42:19 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    TomexSkyline 23.04.2009 12:45
    [zmoderowano]
    Jest 12:27, anime to obejrzałem wczoraj, 12 odcinek zakończył się około 21:40. Nie mogłem zasnąć, dopiero gdzieś po 4 godzinach, psychika mi siadła.
    Zacząłem oglądać bo liczyłem na romansidło z „zakończonym wątkiem miłosnym”. Ale TEGO się nie spodziewałem…
    Scena gdy Sekai  kliknij: ukryte pozostawiła trwały ślad w mojej głowie, obawiam się że nie zapomnę tego do końca życia…
    Patrząc na to anime z mojej perspektywy (17 letni facet, który nie miał jeszcze drugiej połowy), czy zazdrosne kobiety mogą się posunąć do takich rzeczy?! Anime pokazało mi że jest to możliwe.
    Patrząc na Makoto, myślę że nie panował nad swoimi hormonami, cut co popadnie. Ja mam nadzieje że bym się tak nie zachował (nie byłem w takiej sytuacji, nie mam 100% pewności)

    Fabuła: Jak najbardziej realna. Pan który pisał scenariusz do gry i anime pokazał mi/nam że z miłością raczej nie powinno się igrać.

    Grafika: Nawet ładna, później nawet nie zwracałem uwagi, anime wciągnęło mnie bez reszty…

    Postacie:
    Kotonocha- do połowy anime była moim ideałem :P ale później co się stało + ta psychoza…
    Sekai- myślę że to jak się anime potoczyło to jej wina, nienawidzę jej za to…
    Makoto- Ehh, to co zrobił było świństwem ale końcem końców wolałbym  kliknij: ukryte .

    Muzyka: Opening i ending takie sobie, ta nuta pogrzebowa na pianinie + obraz = zatrzymanie akcji serca na kilka dobrych sekund.

    Osobiście uważam że to anime jest EPICKIE i nic mnie od tego nie odwiedzie, ten zaskakujący, szokujący, porażający koniec nie opuści mnie do końca życia, będę miał problem zasnąć za każdym razem gdy o tym pomyślę. Ocena recenzenta trochę mnie zażenowała, ale o gustach się nie dyskutuję.

    Jest jeszcze wiele rzeczy które chciałbym dodać ale ja już po prostu nie mogę :/ Dziękuję tym co zapoznali się z moim zdaniem, jeśli ktoś chciałby ze mną porozmawiać na ten temat gg: To nie skrzynka kontaktowa..

    Oceniam na 8+ i polecam wszystkim po za osobami poniżej 16 roku życia oraz tych ze słabym sercem…

    Ukryto spoilery.
    Moderacja

    • Deedlith_Anthy 23.04.2009 16:11:08 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    TTTiger 20.04.2009 16:01
    Najgorsze w nim to te zakończenie niektórzy je chwalą bo niby efektowne  kliknij: ukryte  i finish bez przesadnego dramatyzmu.
  • THeMooN 1.04.2009 17:13:50 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Matayus 1.04.2009 01:32
    "DRAMAT"
    Jesli chodzi o ocene tego anime moge powiedziec tylko tyle,ze calkowicie zgadzam sie z recenzentem.Po niezle zapowiadajacym sie pierwszym docinku reszta calkowicie mnie rozczarowala,chociaz jak troche pomysle to slowo roaczrowala to po prostu malo powiedziane.Jest to jedno z najgorszych anime jakie kiedykolwiek ogladalem i jesli ktos czysta tego posta to tak jak recenzent radze je sobie odpuscic.
  • Avatar
    A
    Kruuk 31.03.2009 16:58
    Niezłe, ale te zakończenie...
    Jak dla mnie anime w samo w sobie jest całkiem niezłe, ale gdyby nie to chore zakończenie, to dałbym nawet 8/10.

     kliknij: ukryte 

    6/10
  • Avatar
    A
    Sword 21.03.2009 01:35
    Noże latają <3
    Absolutne zero, normalnie fabula wzięta z gry hentai, no i na końcu psychika siada tym dziewczyna, noże idą w ruch <3

    1/10
  • Avatar
    A
    adam0309 18.03.2009 14:36
    porażka
    Anime jest okropne, ochydne i odrzucające po 2­‑3 ocinkach.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Kola 2.03.2009 23:36
    Jak czytam nie które komentarze to aż mi sie nie dobrze robi ;/ Anime jest super powiem więcej jest boskie. Pokazuje prawdziwy świat który nas otacza i jacy faceci są naprawdę…
    • Avatar
      Romnz 26.03.2009 15:27
      Powodzenia w szukaniu swojego ksiecia z bajki :) bo jesli wedlug ciebie kazdy facet to swinia to lepiej zacznij szukac „koleżanki” ^^ anime masakrycznie głupie nie polecam
  • Avatar
    A
    Robespierre 23.02.2009 18:22
    Psychodeliczny Odjazd...
    Anime specjalnie mnie nie urzekło, a jednak nie zarzucam mu praktycznie nic… Zakończenie, najmocniejszy punkt serii, po prostu wgniata w fotel… Choćby z tego powodu zakodowałem sobie że „School Days” to anime na swój sposób wyjątkowe… I zapewne niedługo obejrzę je drugi raz…
  • Avatar
    R
    Nati-chan 23.02.2009 18:01
    Anime
    Możliwe, że dużo jest tego typu komentarzy, ale tak samo jak inni, myślałam, że będzie to kolejne romansidło. Naprawdę zszokował mnie 12 odcinek… Chcę także pochwalić autora recenzji za jego własne zdanie na temat tego anime.
    Pozdrawiam
  • Avatar
    R
    crossedtheline 10.02.2009 10:54
    świetne anime i parszywa ocena
    Widzę po paru ostatnich komentach że każdy ma poprawny politycznie bulwers na twarzy. Nie podoba mu się jak zachowywali się bohaterowe, brak im słodkiego happy end'u po którym rzucasz tytuł w kąt z resztą romansideł. 100 osób zostało tak poważnie poruszonych tym tutłem że musiało się wypowiedzieć osobiście na jego temat. Nie wiem jak wy, ale ja jak widzę gniota to omijam z deleka ( przestaje oglądać na 2 epiku ), nie wypowiadam się w dyskujach na temat gniotów ( szkoda mi na to czasu ) i napewno nie rozmyślam o nich po zakończeniu oglądania. W wielu obraz wzbudził silne uczucia i jak widać zmusza do refleksji. kliknij: ukryte  Widzę że ludzie nastawiali się na proste romansidło, nie dostali czego chcieli i teraz winią za to autorów – chore z deka i bardziej nielogiczne niż zachowanie bohaterów :D. Dla mnie jest to wspaniała przestroga jak łatwo można zejść z dobrej drogi i jakie konsekwencje to niesie. Przez prosty zabieg rzucenia nieco czerwieni na ekran tytuł wbija się w czaszkę jak siekiera i nie pozwala na obojętność.

    Jak widać tytuł jest trudny i napewno nie pod publikę. Recenzja zmieszała tutuł z błotem, komentarze ociekają od jadu. Pytanie z mojej strony kto was zmuszał do oglądania ? Nie podobało się to trzeba było wyłączyć, a nie brnąć dalej zastanawiając się kliknij: ukryte Daleko mi od nazwania tego anime arcydziełem, ale jest to zdecydowanie dobry tutuł nie tylko dla wielbicieli romansów.

    Ocena 8+
  • Avatar
    A
    diego3 10.02.2009 00:20
    school days
    Gdy podchodziłem do tego tytułu to myślałem że to będzie kolejne romansidło a 1 odcinek dość mocno mnie w tym utwierdził i postanowiłem oglądać dalej… Zaraz po obejrzeniu tego anime byłem… -hmm jak by opisać moją reakcje? może po kolei-
    1. Potężny szok
    2. przez 15 minut (dosłownie) gapiłem się w ekran i różne dziwne rzeczy przechodziły mi przez głowę: od wspomnień z dzieciństwa poprzez teksty różnych wiejskich przyśpiewek… ogólnie jechałem na totalnej nieświeadomce
    3. Podczas kąpieli przemyślałem dokładnie to anime i zmieniłem trochę zdanie ale mimo wszystko zaliczam to anime do jednego z gorszych

    Dalej jest kawał spoilera wiec czytajcie na własną odpowiedzialność

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    julita 31.01.2009 04:33
    o moj Boze… nie spodziewalam sie takiego konca!!! co za chore anime, haha. Wlasnie skonczyam ogladac, a miaam zamiar zrelaksowac sie jakims glupim romansidlem… co to to nie!
  • Avatar
    A
    Kaioken 22.01.2009 16:15
    School Days
    Gdybym tam był to chętnie sprałbym tego Makoto do nieprzytomności. To Anime jest ekstra pomijając tego imbecyla. To dzięki niemu tworzona jest fabuła, więc bez niego to Anime było by naprawdę ekstra.
  • Avatar
    A
    duble 20.01.2009 23:30
    ahhh
    Anime według mnie osiągnęło podobny efekt jak elfen lied krótka 12 odc seria a na forach masa dyskusji. W samym anime nie ma bohatera który miał by jakieś dobre cechy i który miał by moc rozwiązania albo chociaż złagodzenia konfliktu. Końcówka była z jednej strony zaskakująca ale z drugiej strony czego mogliśmy się spodziewać po obejrzeniu ostatnich odcinków (choroba psychiczna, depresja, chora zazdrość, zdrada i głupota tego rucha….) prowadziło tylko do najgorszego. Bardziej zaskakujący był by hapy end. Ciekawą alternatywą jest gra gdzie są pokazane inne zakończenia.
  • Avatar
    R
    kamui_uno 20.01.2009 21:29
    Zgadzam sie z autorem recenzji
    jak ktos ma zamiar sie torturowac
    to prosze bardzo
    anime wyglada ladnie ale tresc jest
    sadystycznie pogmatwana
    rosterki totalnie zmasakruja wasza psychike
    wole obejzec juz z typu
    biedny bohater chce ratowac swiat
    niz sie torturowac

    zecz jasna dotwanie do konca tego tytulu to nie lada wyczyn w moim przypadku

    (zwyciezyla ciekawosc jak ten psyhodelik sie zakonczy)
  • poreczny 4.01.2009 09:58:39 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    zouch 24.12.2008 11:48
    To anime było chore. Na początku – no okej, romans jak każdy inny, można obejrzeć choćby z czystej ciekawości. No i obejrzałam.
    Takie tragiczne podejście do sprawy byłoby może nawet fajne, gdyby autor przygotował widza na koniec z odcinka na odcinek.  kliknij: ukryte 

    Spoilery. Maskowanie. Zmęczona Moderacja.
  • Avatar
    A
    Dropcia 15.12.2008 01:52
    Moje przemyślenia
    Zapowiadała się całkiem znośna historia… zapowiadała…
    Niestety z każdym kolejnym odcinkiem wzrastała moja niechęć do powyższej pozycji. Pseudo psychologiczny, ciężki do przetrawienia twór. Postacie spłycone, nie mające w sobie nic pociągającego (nie mówiąc już o ich choć szczątkowej inteligiencji). Główny bohater (z początku miły, wstydliwy chłopiec) ni z tego ni z owego zmienia się w pozbawionego moralności szczura… O głównych bohaterkach szkoda nawet wspominać. 12 odcinków męki (pod koniec miałem wielką ochotę wyłączyć anime ale za wszelką cenę starałem się dotrzeć do zaplanowanego przez twórców zakończenia (dokładnie takie jak się spodziewałem).

    Jedyny plus anime to momentami naprawdę dobra muzyka.

    Omijać szerokim łukiem !!!
  • Avatar
    R
    mareczek65 5.12.2008 10:28
    mareczek65
    Ludzie!opamiętajcie się!Musicie najpierw się zastanowić co autorzy chcieli przedstawić w tym anime.To kieruje głównie do autora recenzji,który jak zwykle antypatycznie się na stawił na elementy erotyczne.W tym anime była pokazana otaczająca nas rzeczywistość.Każdy spostrzega świat inaczej.Anime szokuje i pokazuje melancholię świata w którym żyje główny nas bohater.Kiedyś na tanuki były obiektywne recenzje,lecz teraz większość recenzji zaczyna być bardzo subiektywna.Oczywiście recenzje to bardzo subiektywna rzecz,ale kiedyś to wam wychodziło obiektywność.Anime jest świetnie jeśli chodzi o gatunek.Adaptacja gry jest świetna.Przedstawienie gatunku ecchi jest świetnie.Anime zaskakuje więcej niż nie jedno.Moja ocena 9/10
  • Avatar
    A
    Ktosówa 1.12.2008 14:57
    Ała…MOja głowa!!Do 10 odcinka nie było złe,ale potem to ja się uśmiałam.Szczególnie jak  kliknij: ukryte .Wg mnie Sekai i Katsura (Szczególnie Katsura) są psychicznie chore,a Makoto to debil skończony.Mam co do do tego Anime mieszane uczucia.Ładna kreska,ale beznadziejny scenariusz.Ogólnie nie polecam.
  • Avatar
    A
    Sano 21.11.2008 23:48
    Ojej to anime było dla mnie szokiem. Moje wrażenia po 1 odcinku: Uwaga!!! czytasz na własną odpowiedzialność kliknij: ukryte 
    Co do reszty: muzyka w openingu i endingu nie była zbyt ciekawa 1 przesłuchanie obydwu mi wystarczyło potem przewijałam. Grafika była ładna ale nie wybijająca się, zaś fabuła jak już mówiłam niezbyt powalająca.Mam wrażenie że twórcom się trochę nudziło tworząc to anime.
    moja ocena to 3/10 za zakończenie:)
  • Avatar
    A
    Camillo 18.11.2008 14:09
    Romantyczny Dramat
    Zacznę od tego, że anime wywołało na mnie mieszane uczucia… uczucia nienawiści, współczucia, samotności i rozczarowania choć pewnie bym więcej na ten temat napisał…Jestem około 10 min po zakończeniu… rozpoczynając oglądanie odcinków… było fajnie trochę śmiechu, przemyśleń aż w końcu dochodziło do końca serii gdzieś w połowie zrozumiałem, że komuś się oberwie… i na pierwszy ogień pójdzie bezmyślny idiota egoista czyli główny bohater… tylko zastanawiałem się kto będzie sprawdzą nieszczęścia… główny bohater niestety, ale nie był rozważny raz spróbował i chciał więcej i więcej popadł w rutynę i w otwarty krąg zdrady i zabawy uczuciami… cóż trochę mi szkoda, że tak się z nim stało a nie inaczej, ale cóż… można powiedzieć, że tak się czasami dzieje i w życiu… rozwaga to podstawa u niego tego nie było… zaskakująca jest reakcja Kotonohy która jak można się domyśleć  kliknij: ukryte Reasumując bardzo podoba mi się anime ale już do niego nie wrócę jednak lubię Komedie Romantyczne niż Dramat

    Ukryto spoiler.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    NellTu 10.11.2008 13:31
    Nie będe tu gadać o początku anime. Zacznę od końca. To, co zrobiła Sekai, jeszcze da się znieść, było takie… prawdziwe. Ale Kotonoha?? To już było zeschizowane… Jednak dużo bardziej podoba mi się zakończenie anime niż mangi
  • Avatar
    A
    Runaway 3.11.2008 23:46
    1
    School Days – podczas oglądania nasuwa sie ciągle pytanie : Czy obejżeć tą z„aciskająca sie pętle wokół szyi” Itou­‑kuma ??
    Odpowiedzi jest dwuznaczna dla 2 typów ludzi :
    - tych ze słabą psychiką – obejrzyjcie sobie lepiej komedię pod ecchi yuri/yaoi ale nie dokańczajcie bo tylko sobie psychikę skopiecie
    - tych z mocną psychiką i są świadomi że to tylko anime : Warto zobaczyć końcówkę i wsiąść z niej porządną lekcję życia gdyż to mogło spotkać każdego z nas ( bo anime to serial japoński który od takiego na wspólnej różni sie tym iż jest najpierw rysowany ale w nim każdy znajdzie coś dla siebie od zagorzałego emo do erotomana.

    Recenzja mi się ogólnie podobała ale sam sadzę że za tą ocene to powinni cię popieścić ... :-|
    School Days Rlz
  • Avatar
    R
    Wakabayashi 27.10.2008 15:42
    Szok.
    Na początku chciałbym zaznaczyć, że nie zgadzam się z oceną recenzentki.School Days nie jest anime wybitnym ale zapewne jest anime bardzo dobrym.Zabrałem się za nie licząc na dość lekki dramat z elementami ecchi i komedii.Jednakże dramat ten okazał się bardzo ciężkim przeżyciem.Początkowa sielanka przeobraża się w bardzo poważne sytuacje.Niezwykle podoba mi się w jaki sposób rozwija się akcja w tym anime i jakie zmiany występują w zachowaniu głównych postaci.Nie jest tak, jak napisano w recenzji, że ich metamorfoza następuje szybko i zaskakująco. kliknij: ukryte 
    Bez używania spoilerów mogę napisać, że Makoto Itou jest prawdziwym kretynem i nie wiem co, szczególnie w dalszych odcinkach, widzą w nim te wszystkie dziewczyny.Widziałem sporo różnych ciapowatych i głupkowatych bohaterów w anime, ale jego niezdecydowanie i brak jakiegokolwiek męskich decyzji doprowadzał mnie do szału.Natomiast szkoda mi było, tak jak niektórym z niżej komentujących, Kotonohy i Sekai.Darzyły, każda na swój sposób, Itou szczerym uczuciem, a mimo to nie na długo zaznały szczęścia. Że też trafiły na takiego idiote…
    A teraz odnośnie tytułu mojego komentarza.Końcówka School Days naprawdę jest szokująca.Myślę, że sporo osób(w tym ja) spodziewało się czegoś podobnego, ale nie aż tak mocnego i wstrząsajacego.Napiecie, początkowo wcale nieobecne, w końcowych odcinkach osiąga apogeum.I przede wszystkim dzieki temu zapamiętam to anime z pośród nawału teorytycznie podobnych produkcji.
    Z tego też powodu zachęcam wszystkich do zapoznania się z tą serią.Zaznaczam jednak, że nie jest to romantyczne love story na jakie sie zapowiadało.Jednakże, jeżeli chcecie zobaczyć zakończenie zaskakujące i całkowicie nietypowe w takich produkcjach, to sięgnijcie po ten tytuł.Sądzę, że się nie zawiedziecie.

    Z pozdrowieniami, Wakabayashi
  • Avatar
    R
    chwast 23.10.2008 12:27
    lol
    zupełnie się z tym nie zgodzę!!! school days jest jedną z moich ulubionych anime, zaraz po naruto i green green. polecam, mimo tej wypowiedzi powyżej. to totalny nonsens. school days to anima pełna uczyć, które są niejednym z nas bliskie i się z nomi zmagamy. ja mogę oglądać każdy odcinek minimum 1000 rzy i mi się nie znudzi. POLECAM!!!
    • DiamondBack 11.11.2008 11:20:12 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Arti 5.10.2008 16:44
    No fajnie... ale o co biega?
    Nudna seria, nie mogąca się zdecydować czym jest. Spory potencjał został w pełni zmarnowany. To anime naprawdę mogło być ciekawą pozycją „z dojrzalszym podejściem do tematu miłości szkolnych”. Niestety twórcy uznali że japońskie szkoły pełne są nimfomanek i… no cóż nic dobrego z tego nie wyszło.
    Co do końcówki to po obejrzeniu „Higurashi no Naku Koro ni” nic mnie chyba nie ruszy.
    4/10
  • Avatar
    A
    Pieras 3.10.2008 22:16
    Ave School Days
    Powiem tak to anime jest boskie! Jeszcze nic mi tak nie rozje****chało psychiki jak SD. No ale do rzeczy oglądałem ostatnimi czasy sporo krwawych tytułów i naszło mnie zeby obejrzeć jakiś haremiak, szukam, szukam widze „School Days”, mysle pewnie klasyczne szkolne romansidło obaczymy.
    Pierwszy ep, tak jak przewidywałe, rónież drugi, trzeci, czwarty i w pewnym momencie zaczeło sie robić (ciekawie?), ano właśnie bowiem klasyczne romansidło zaczeło się zamieniać w psychiczne walące po psysze anime(fakt tej metamorfozy spontęgował jego działanie). Zaczeły mi chodzi po głowie myśli „Zabij go”, „Potnij na kawałki”, „Uduś”, „Utop”, „Skręć mu kark” były takie momenty, iż chciałem zabić te wszystkie „sluts” a były takie, że chciałem urwał łeb temu Makoto. I tak we mnie to narastało, narastało, aż w przedostatnim odcinku prawie pi*łem monitorem o podłoge imo udało mi sie powstrzymac i po 20 min break`a wziołem sie za ostatni ep… Reakcja była boska wszsytkie emocje ze mnie uszły i czułem sie spokojnie i wogole swietnie i jeszcze ta głowka ucięta na końcu poprostu wszystko o czym mysłałem się spełniło. I tak właśnie miało działać to anime, powoduje u nas wewnętrzny szał, a po obejrzeniu ostatniego odcinka jestesmy wypompowani(przynajmniej ja byłem) te wszystkie emocje jakby z nas uchodzą. I to jest wlasnie to niesamowite uczucie, a co do samej fabuły to pokazuje ona nam pewne „wydarzenia” w najgorszym świetle i to też jest dobre bo obrywamy potężną dawką nauki(bez owijania w bawełne etc), którą zapamiętamy jeszcze długo jak nie do końca życia. Takie moje skromne zdanie :)
  • Avatar
    A
    Spiryt 26.09.2008 02:04
    Psychiczne
    właśnie skończyłem oglądać te anime i jestem w szoku o_O jak można było zrobić tak denny scenariusz, ci twórcy naprawdę są prsychiczni
  • Avatar
    A
    Mglisty 1.09.2008 16:51
    omg.
    no naprawdę, tak absurdlanego, chorego, walniętaz kto?”)ego i okropnego anime w życiu nie widizałem! W każdym momencie gdy główny bohater wg mnie miał szanse powiedzieć coś normalnego, jakoś się uratować przed nadchodzącą katastrofą ( gdzieś w okolicach 8­‑9 odcinka myślałem „zabiją go… tylko pytanie kto?” zawalił. I to kompletnie. Dno i metr mułu, będe miał koszmary, jestem kompletnie rozbity. Puszczać każdemu marnemu scenarzyście aż mu oczy wyjdą tyłkiem i uciekną. Może oduczą się producenci takich hał wypuszczać…
  • Avatar
    A
    KK 11.08.2008 10:51
    ...:::...
    Czas abym i ja skomentował to dzieło. Jestem kilkadziesiąt minut po obejrzeniu ostatniego odcinka i jestem zszokowany. Moja bania jest zryta na maxa.

    Nie wiem czy to dobrze czy źle ale oglądając jakiekolwiek anime bardzo przywiązuję się do bohaterów. Sytuacje z School Days jeszcze bardziej to spotęgowały bo nie są ubarwione lecz ukazują co może się stać „nie będziemy uważać”...(każdy kto oglądał wie o co chodzi).

    Mogę szczerze powiedzieć że zakończenie mną wstrząsnęło i to dosłownie bowiem nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Zachowanie Sekai Saionji wstrząsnęło mną całkowicie. Prędzej pomyślał bym że do takiego czynu na Makoto posunie się Kotonoha Katsura ale się pomyliłem (no ale w końcu i się do tego posunęła).

    Fabuła: moim zdaniem jest fantastyczna. Wciąga a widz przeżywa wszystkie problemy bohaterów razem z nimi. Do tego zakończenie inne niż wszystkie w tego typu dziełach. Czy nie znudziły was już słodkie zakończenia? Dziwi mnie jednak bezkarność. Mogliby dodać jeszcze jeden odcinek z tym co dzieje się po zajściach z 12 odcinka.

    Postacie: barwne charakterem choć przyznam że momentami psychiczne. Niektóre dziewczyny z tego anime się po prostu nie szanują… a główny bohater eh… przyznam zachował się jak debil i chyba nie dorósł do tego wszystkie psychicznie. Powinien poczuć się do odpowiedzialności… i nie rozumiem jak można być tak nie zdecydowanym i zdradzać dziewczynę z kim popadnie.

    Grafika: hmm… oczywiście zawsze może być lepiej ale nie narzekam fabuła i problemy bohaterów wciągnęły mnie do tego stopnia że nie zwróciłem uwagi na wady w grafice.

    Ocena: ogólnie anime bardzo mi się spodobało ale przez najbliższy czas będę zryty. Powiem to tak anime to jest przeznaczone dla ludzi o mocnych nerwach bowiem można wpaść w deprechę.

    A do autorów nic nie mam pokazali ciemną stronę miłości która jest całkowicie na miejscu (no może z zakończeniem przesadzili) ale cała reszta istnieje także w prawdziwym świecie (zazdrość, „wpadki” – wiadomo o co chodzi ;) itp.) Wielu może się nie zgadzać ale moim zdaniem osoby które obejrzą to anime nabiorą trochę dystansu do życia.
  • Avatar
    A
    Ganju 8.08.2008 08:49
    Niezłe
    Mi się podobało. kliknij: ukryte  Osobiście polecam wszystkim.
    • Avatar
      Ganju 8.08.2008 08:51
      zapomniałem dodać
      Odskocznia od krzywych, przewidywalnych romansów czy schematycznego mordobicia.
  • Avatar
    A
    OKI 26.07.2008 18:20
    Nie
    Jeszcze w życiu nie widziałem tak durnego anime bohaterowie nie realni , fabuła denna , nie wiem kto wymyślił charakterystykę postaci ,sądzę że po prostu 10 chłopa się zebrało i każdy dodał po słowie z książeczki pt psychologia i socjologia dla impotentów umysłowych i wymieszali to w jakiejś breji . Autorzy chcieli się chyba wzorować na Higurashi no Naku Koro ni (genialne anime) ale brakło talentu i umiejętności ( ewentualnie obu tych czynników ). :)
  • Avatar
    A
    cHR!s 26.07.2008 17:08
    jesli jest nudne i nie ciekawe to czemu tak sie o nim rozpisujecie ?
    osobiscie..
    uwazam ze rozmowa o tym czy to anime jest dobre czy zle jest nie na temat;p bo to przeciez rzecz gustu czy ktos lubi takie cuś czy nie.

    pytanie brzmi: kogo to anime nie ruszylo?

    chcialbym zauwazyc ze
    im slabsza ocena ludzi piszacych komentarze tym byli bardziej wylewni.
    czy to aby nie powinno byc na odwrot ?

    bo przeciez ktos kogo temat nie interesuje nie rozciagalby tak bardzo swojej wypowiedzi.

    a teraz krotko
    fabula : stwierdzenie nudna/ciekawa nie jest na miejscu, jest poprostu „calkiem prawdopodobna”
    muzyka : osobiscie uwazam ze jest doskonale dobrana, „ten pseudo masz pogrzebowy na pianinie” jest poprostu idealny
    bohaterowie : mozecie mowic ze dziewczyny sa naiwne , ze glowny bohater to smiec ale chyba nikt mi nie powie ze nigdy nie spotkal sie z podobna sytuacja w zyciu
    ogolnie : po obejrzeniu pare dni bylem jakis taki „nie swoj”

    Generalnie jest to genialne narzedzie jesli komuś kto lubi haremowki z hepi endem chcemy zrobic psikusa :)
    tak tez zrobilem jednej kolezance, wybacz Kasiu :)mam nadzieje ze wyjdziesz z tego ^^v
  • Avatar
    A
    psycho 21.07.2008 23:14
    ocena
    ludzie… co tu dużo omawiać o tym anime? To zależy kto jaki jest i kto co lubi, ale zachowajcie coto niektorzy maniery. Moim zdaniem w School Days wystąpiła urozmaicona fabuła i nie raz oddałem kilka łez oglądając przygody naszych bohaterów. Zaskakujący był koniec, ale dzięki temu wielu z nas ceni w sobie to anime za jedno z najbardziej oryginalnych i realnych na swój sposób anime­‑romansów ;] Sądze więc, że jest to anime, do którego można jeszcze kiedyś powrócić.
  • Avatar
    A
    kj 21.07.2008 22:04
    ............................
    Jestem 10 minut po obejrzeniu tego anime i wciąż nie mogę ochłonąć z wrażenia, jakie wywarła na mnie końcówka. Dobra, wczuwam się, ale ja mam tak zawsze…... Psychoza nieporównywalna z niczym innym, a sporo serii anime oglądałem. Pierwsze wrażenie po końcówce – szok, trochę łez, drugie – gapienie się na monitor bez celu jakieś 5 minut bez przerwy, trzecie – pisanie tego komentarza czując jak wstrząsają mną jeszcze emocje…. Anime świetne (bohater to nieczuły drań­‑idiota, ale taki właśnie miał być), zwłaszcza jego klimat. Z pewnością dostarcza adrenaliny, polecam wszystkim. Mam nadzieję że to uczucie wkrótce zejdzie ze mnie…

    Moja ocena 9/10
  • Avatar
    A
    imprecis 14.07.2008 03:30
    Sami jesteście nielogiczni i niespójni ^_^"
    Nie rozumiem ludzi, którzy dziwią się „niby” drastycznej zmianie bohatera. Makoto jest idealnym przykładem osoby uzależnionej od seksualności. Na początku wystarcza mu samo patrzenie na kobietę, potem pocałunki i tak drabinka rośnie. Im dalej Makoto „zachodzi” tym bardziej władzę nad nim przejmuje popęd seksualny. Gdzie tu jakaś niespójność ? Co do „tragicznego” zakończenia, które wg. was jest nielogiczne to takie zachowanie bohaterek jest normalne, biorąc pod uwagę stan psychiczny w jakim były – głęboka depresja. Co do tzw. oddawania dziewictwa „od tak po prostu” to nigdzie w anime nie było wspomniane, że tamte kobiety były dziewicami. To raz, a dwa, że w rzeczywistości jest podobnie, kobiety często myślą, że jak pójdą z facetem do łóżka to go zdobędą. Gdzie więc niespójność? Postacie są dobrze skonstruowane, logiczne i spójne. To, że Wy tacy nie jesteście to nie znaczy, że takich osób nie ma.

    Moim zdaniem to anime jest niedocenione, bo niestety mało kto je rozumie. Dla mnie to anime jest naprawdę świetne, przede wszystkim za oryginalne podejście m.in postać głównego bohatera i końcówkę. Gorąco polecam osobom, które nie ograniczają się tylko do myślenia, że wszystkie osoby są podobne do nich. Dla mnie 9/10
  • Avatar
    A
    Neversilion 3.07.2008 02:40
    ..ohh, ahh
    Dziwie się ludziom którzy twierdzą że mają mocną psychikę a siadają przy takim anime.
    Uwielbiam takie anime jak Elfen Lied czy Higurashi no Naku Koro ni.

    Anime to zasługuje na wyższą ocenę, chyba każdy koleś który ma podobne cechy jak nasz główny bohater zastanowi się za nim sięgnie po następną dziewczynę po obejrzeniu tego anime.

    Anime samo w sobie nie jest złe, jest odskocznią od tego miłosnego badziewia które robi się setkami a wszystkie wyglądają tak samo. (chodź sam uwielbiam czasem obejrzeć jakieś romansidło)

    Co do psychiki, kiedy usłyszałem od lekarza że mogę nie przeżyć następnych 3 lat życia (Kłopoty sercowe)nie wywarło to na mnie dużego wrażenia, dzięki takim anime nic mnie nie zaskoczy.

    Pozdrawiam wszystkich.
  • Avatar
    A
    Zarathustra 23.06.2008 23:24
    Ach... Szkolne Dni, dobrze że już minęły...
    Z początku myślałem, że to będzie spokojne romansidło ze standardowym głupim zakończeniem, jednak zostało tylko głupie zakończenie i wielkie zażenowanie oraz wybuchy śmiechu (największe w tych niby najbardziej dramatycznych sytuacjach pod koniec). To najbardziej naciągane anime jakie widziałem jeśli chodzi o relacje miłosne między uczniami, dla mnie pozycja poniżej średniej. Obejrzałem też dwa OVA jakie się ukazały, o ile „Valentine Day” też mi nie podeszła, tak już zrobiona dla jaj „Magical Heart Kokoro­‑chan” mi się podobała i była zabawna ;)
  • Avatar
    A
    Dhakhar 23.06.2008 18:23
    Uh...
    Właśnie skończyłem oglądać 12 odciek i powoli staram się wyjść z szoku, jestem w stanie pisać po 15 minutach. Jedno się twórcom udało: anime wywołało we mnie więcej emocji niż jakiekolwiek inne… Tyle że negatywnych emocji, stanowczo przeze mnie nieporządanych. Masakra! To, co się dzieje z bohaterami jest tak potwornie (dosłownie) nierealistyczne, tak obrzydliwe… Zgadzam się w pełni z recenentem – wszyscy, zarówno bohaterowie, jak i autorzy, powinni trafić do szpitala. Wcześniej czytałem recenzję, ciekawość mnie wzięła, co to takiego może być w tej końcówce. ODRADZAM wszystkim, chyba że ktoś potrzebuje darmową terapię wstrząsową.
  • Avatar
    A
    Zoolthar 9.06.2008 21:52
    Ludzie co wy gadacie
    Ludzie jesli to ma byc mozgotrzep i tak masakrycznie ryjaca baniak dawka psychozy, to albo ja mam mocna psyche albo z wami jest cos nie tak. Zgodze sie ze bohater to ostatni kawal bezuczuciowego zboczonego gnoja. Zgodze sie rowniez ze naiwnosc Dziewczat w tej serii masakruje widza. Zgodze sie ze Fabula jest jakos dziwnie skleciona. I rowniez sie zgodze ze to anime jest slabe. Ale Psychoza no dajcie ze spokuj. Jesli tak jest naprawde , czuje sie odporny :). A ja myslalem ze Ai Yori Aoshi jest nudne :)
  • Avatar
    A
    Tyczek 13.04.2008 22:28
    Na pierwszy rzut oka "typowa" produkcja haremowa z zaskakującym i tandetnym zakończeniem...
    Produkcja spod znaku „dziwnych”. Pierw twórcy bajerują widzów niby to „zwykłym” życiem uczniów, czyli miłość, przyjaźń, seks… a na końcu raczą ich chorym, tanim i tandetnym zakończeniem.
    Może myśleli, że „rzesza” fanów nagle popełni masowe samobójstwo? Chyba się przeliczyli…
    Fabuła jest typowa dla produkcji „haremowych”. Dostajemy nieśmiałego, niedoświadczonego chłopaka, który zmienia się w śmiecia. Przypomina mi nieco Manake z „Ichigo 100%"... również nie potrafi wybrać tej „jedynej”, z tym że jego spotyka akurat sroga kara.
    Grafika jest ładna i to trzyma poziom serii. Dziewczęta są narysowane porządnie, każda wnosi do serii coś innego. Głosy również są odpowiednio dobrane.
    Muzyka jest, ale nie robi wielkiego wrażenia. Po prostu pasuje do animacji. Mogę podkreślić, że czołówka wpada w ucho.
    Serię obejrzałem po to by sprawdzić, czy naprawdę jest taka beznadziejna i faktycznie, taką się okazała.
    Tak więc tytuł może podobać się osobom, które lubią nieprzewidywane zakończenia. Reszta może dostać ataku śmiechu, zdenerwowania, lub też irytacji.
    Czy seria czegoś uczy?
    Owszem… twórcy przedstawiają nam „oryginalny sposób” na test ciążowy :)
  • Avatar
    A
    Kasia 7.04.2008 14:56
    To anime...
    ... powaliło mnie. Przez całą serię wkurzał mnie jak diabli główny bohater, kłamliwy drań.  kliknij: ukryte  Bardziej mi się podobała ta druga połowa anime, kiedy zaczęły się problemy. Uwielbiam taką psychozę, zaczęłam wieczorem, obejrzałam całą serię, więc skończyłam późno w nocy, przy czym później nie mogłam zasnąć ^^'. Zadziałało na mnie. Polecam mimo wszystko.

    Spoilery się ukrywa! Mai
  • Avatar
    A
    alien-chan idiotonmenera 21.03.2008 20:36
    Płytkie niczym miska płatków śniadaniowych
    Na pewno jedne z bardziej płytkich (bo żadnych głębokich treści tam nie ma) i dziwacznych anime, jakie widziałam. Dziwacznych, w jak najbardziej złym sensie. Lubię dziwactwa. Ale to to jest dziwne w ten sposób, że aż mdłe. Smakuje chrzanem, cebulą i polane jest miodem. Zapiekane w serze. Tak mogę zobrazować smak tego anime.
    Huh. Może podejdę do strony technicznej. Nie zachwyca, ale refleksy słońca i tła wyglądają czasem nawet nieźle. Postacie również są dopracowane. Szczególnie majtki i piersi dziewcząt, oh tak, to to dopracowano do perfekcji. Męskiej widowni powinno się podobać. Poniekąd. Desing postaci prosty, lecz przyjemny dla oka. Graficznie więc jest dla mnie 6/10. Muzyka? Totalnie nie w moim typie. Jeśli kogoś bawi nadmiar ckliwych piosenek puszczanych w każdej romantycznej chwili (o ile coś takiego jak 'romantyczność' ma miejsce w tym anime) i monotonne przygrywki od czasu do czasu, może nawet się ucieszy. Moim zdaniem wciśnięte tak jakby od niechcenia. Music 3/10 .
    Fabuła. Tu najlepsze.Mówiąc o tym zdradzę jej trochę. Więc lepiej to ukryję.
     kliknij: ukryte  główny bohater jest nieodpowiedzialny i płytki, nie liczy sie z uczuciami innych, pusty i budzący nienawiść człowiek, szukający w swym życiu tylko wygody i przyjemności, naiwny jak dziewczynki, które oszukuje. Nie wiem kto jest naiwniejszy – one, czy on?  kliknij: ukryte  osoby doprowadzane do szału przez innych. tony łez. Zaczerwienionych twarzy. niedopiętych bluzek.
    A pod koniec  kliknij: ukryte .
    Zostawiło mnie w rozbiciu psychicznym i emocjonalnym, oraz zwątpieniu w gatunek ludzki.
    Oryginalne. Porąbane. Chore. Nieśmieszne. Niemiłe. Niesmaczne.
    Dla masochistow.
    całość 2+/10. + za zakończenie.

    EDIT:

    Ale! żeby nie było.

    Nawet je lubię. I nienawidzę. I trochę lubię. Przynajmniej teraz wiem, że ten, kto pisał scenariusz, ma bardziej nasrane we łbie, niż ja.

    Greetings.
  • Avatar
    R
    reno1987 16.03.2008 20:39
    blee ?
    Niska ocena recenzenta, redakcji i komentujących, a niby dlaczego jest tyle komentarzy, przecież jest ich więcej niż w nie jednym świetnym animie… Czy aby na pewno nie chodziło o to twórcom tego „cudownego dzieła”?
    Większość ludzi każe omijać ten tytuł szerokim łukiem, i tak szczerze tylko dzięki czytaniu takich opinii zdecydwoałem się obejrzeć tego stwora w całości… teraz żałuję.
  • Avatar
    A
    Zgrzyt 4.03.2008 23:20
    LoL
    A teraz ocenie anime.

    postaci: 6/10
    standard mieszczący się w 5pk. jednak główny bohater nie jest głupkowatym nieśmiałym leszczem, jest graczem który zalicza co w normalnym świecie jest normalne (ale trzeba odejść od kompa)

    grafika: 6/10
    standard przestawiany masowo w anime z rocznika 2006/2007

    muzyka: 7/10
    OP jak i ED mają miłe dla ucha utwory, potem w w odpowednich momentach muzyka jest dobrze dobrana do tego co się dzieje. Jednak nie jest to OST ktury bym pobrał i co jakiś czas odłuchiwał

    fabuła: 7/10
    Jak na coś co powstało z eroge jest nieźle. nawet myślałem że pokusza się o ero sceny no ale nie można mieć wszystkiego. Pierwsze 6­‑7 odcinków to standard trochę romansu i nudy potem robi się ciekawie. Koniec jest bardzo zadowalający, jest przede wszystkim INNY. I graczy w ogóle nie zaskakujący.


    Ogólnie anime dał bym SD 6+\10 czy li klasyfikuje się jako sporny średniak jeśli ktoś nie lubi dosadnego ecchi i przemocy zniechęci się i powinien odjąć do 2 pk od oceny. jeśli jednak ktoś ceni sobie tą inność jak i szum kontrowersji powinien dodać 1 bądź maniakalnie 2 pk. więcej

    Usunięto część wypowiedzi nie dotyczącą recenzji. Dyskusję o tekście proszę kontynuować na Forum w odpowiednim TEMACIE

  • Avatar
    A
    sami25 4.03.2008 13:53
    oops nie chcący obejrzałem
    Hmmmmm… mamy tu do czynienia z 100% haremówką tyle, że główny 'bohater' jest jeszcze większą łajzą niż zwykle, poza tym Makoto w pierwszych odcinkach, w porównaniu do późniejszych to zupełnie inna postać (coś w stylu jak gdyby pocięli całość i skleili do kupy).
    Uwaga oglądasz na własną odpowiedzialność!!
    Początek może wydawać się w porządku, niestety zaraz po kilku odcinkach robi się 'burdel'. Dalej spoiler czytaj jak chcesz.  kliknij: ukryte 
    Jeśli już szukasz koniecznie jakieś haremówki to spokojnie mogę polecić Kage Kara Mamoru. Przynajmniej jest śmiesznie, i się zbytnio nie dłuży
  • Avatar
    R
    AnnaMaria 15.02.2008 09:43
    eeee
    Dla mnie to to anime było chore zgadzam sie z recenzentka . Zakończenie było niesmaczne i zastanawiałam sie czy śmiać sie czy płakać masakra.
    Tak jak są anime do których chętnie wracam tak to odstawie w najciemniejsze zakamarki mojej pamięci by sie nie wyrzygać
  • Avatar
    R
    Scar 13.02.2008 02:32
    ehhh....
    A ja się zgadzam z recenzentką w pełni, prawda anime miało szokować ale nie uwarzasz, że przesadzili? Jakby jeszcze jakoś porządnie wytłumaczyli niektóre zchizy ale nie postacie zmieniają się jak w kalejdoskopie. Do tego jak widze takich kolesi jak nasz główny bohater to chciał bym rozwalić gnoj**. Nie mówie też, że dziewczyny są niewinne bo np. Sekai wiedziała co czuje do naszego palanta a jednak postanowiła mu pomóc zdobyć Kotonoham (tak to się chyba odmienia :P) a następnie  kliknij: ukryte  co prawda na początku polubiłem Sekai i zastanawiałem sie w pierwszym odcinku co on robi ma fajną dziewczynę obok siebie na wyciągnięcie dłoni a kocha się w dziewczynie, o której prawie nic nie wie.  kliknij: ukryte 

    Ogólnie nie polecam anime bo jest strasznie dziwne tak prawda jest „inne” i fabuła się „zmienia” na dodatek nie można „przysypiać” ale jak komuś się naprawde miło oglądało to anime i się podobało to podziw i respekt.

    Ja zakończyłem na 6 odcinku reszte przeczytałem streszczenie i jakoś nie czuje, że coś mnie omineło na dodatek pokusiłem sie o przeczytanie zakończeń w grze i powiem tragedia tak jak recenzentka i bohaterów i autorów wysłać do wariatkowa bo trzeba mieć nierówno pod sufitem by takie coś zrobić, ja rozumiem mordowanie i zdrade ale nie w takim wydaniu ludzie to jest niesmaczen a naprawde dużo potrafie znieść.

    P.S. pisałem o 2 w nocy wykończony i na szybko by kłaśćsie do wyra więc przepraszam jeśli wkradły się błędy.

    Pozdrawiam Scar
    • Avatar
      sami25 4.03.2008 13:57
      Re: ehhh....
      Łączę się z tobą w cierpieniu. Jak masz wolny czas to zmieciemy Makoto, z powierzchni tego świata. ... Swoją drogą gdyby zrobić mu pranie mózgu i zrobić z niego geja było by zabawniej. Ach i tak nic nie uratuje tej serii.
    • Avatar
      L. 27.03.2008 10:07
      hehe...
      Witam…
      sądząc po treści Twojej wypowiedzi wnioskuje, że też jesteś dziewczyną(widząc nawet co napisane jest w „P.S.”)...a to skłoniło Cię do podjęcia takiego a nie innego wniosku..
      zgodzę się, że zakończenie faktycznie pozostawia wile do życzenia.. ale postaraj się spojrzeć na to
      oczyma faceta… to nie on leciał na wszystkie te panny, tylko te panny leciały na niego, a że każda z nich nie potrafiła kontrolować „własnych hormonów” to już nie jego wina.. jak wiesz  kliknij: ukryte 
      Makoto miał duże powodzenie wśród dziewczyn w swojej szkole, a że każda z nich która się w nim „zakochała” oddała mu się to nie jest jego wina tylko ich, a w zasadzie to nie jest wina tylko ochota… „jak by nie chciały to by nie dały…”
      niniejszym uznaje Makoto że nie jest i tu cytuje „imbec**em” lecz ofiarą napalonych panienek gotowych do wszystkiego by się do niego dobrać..
  • Avatar
    R
    ja 2.02.2008 23:10
    school days
    Faktycznie co do jednego autorka recenzji miala racje. Wszyscy i bohaterowie i tworcy powinni isc sie leczyc.
  • Avatar
    A
    Ducu 1.02.2008 02:54
    Omg - potrzebuje pomocy
    Ogladnołem juz niejedno… ale to juz jest totalny surrealizm – nie mówie to o Mokoto – bywają tacy ludzie zeby nie pokazywac palcem…  kliknij: ukryte  . Osobiscie jestem człowiekiem o betonowej głowie który bez problemu moze ogladac Rotten przy sniadaniu – ale po takiej terrapi wstrząsowej siadło mi na psyche (a podobno jestem chory i tak) – w kazdym razie jest teraz 3 rano i chyba musze sie przejsc… co do autora recenzji… razi mnie tylko troche za surowe niektóre oceny czastkowe i to ze chciało sie owej pani śmiac – innymi słowy gratuluje twardej psychy.

    to tyle na koniec tylko dodam

    „przed urzyciem zapoznaj sie z trescią ulotki dołaczonej do opakowania lub skonsultuj sie z lekarzem lub farmacełtą” – do tego kup sobie wczesniej kaftan na allegro

    Pozdrawiam
  • Avatar
    A
    Martynka 31.01.2008 22:58
    Zakończenia
    To ja wam powiem jakie były w grze zakończenia ;)
     kliknij: ukryte  To
  • Avatar
    A
    val 31.01.2008 09:50
    Niepolecam
    Anime bardzo ciekawe ale absurdalna koncowka mzoe doprowadzic do zalamania nerwowego, jezeli juz tak wam sie spodobalo to anime to radze skonczyc (co jest prawie niemozliwe)na 11 odc. i nie brnac dalej , chyab ze chesz sie spotkac z przykrym zakonczeniem…
  • Avatar
    A
    Marel 12.01.2008 23:42
    ;)
    A zapomniałabym dodać, twórcy anime wybrali takie średnie zakończenie. Oglądałam pozostałe zakończenia (gra ma ich podobno dużo),np. jak Kotonoha zabiła Senkai na ulicy, albo Kotonoha skoczyła z balkonu, albo jak Senkai zabiła Makoto na plaży. Było wiele zakończeń, możecie poszukać i obejrzeć, mi najsensowniejsze- samobójstwo Kotonohy.
  • Avatar
    A
    Marel 12.01.2008 20:06
    Hmm...
    Kto tu był psychopatą niby? Pozabijali się nawzajem i tyle. Trauma? Bez kitu. To nędzna podróba Higurashi. Na początku było świetnie. Szkolny romans, to coś czego szukałam. Wasze komentarze trochę mnie nakręciły, więc postanowiłam obejrzeć tą mieszankę wybuchową. 12 odcinek kompletnie nie pasował. Tak nagły zwrot akcji strasznie nienaturalnie wkręcił się do fabuły. Do tego główny bohater, faktycznie niezbyt przypadł mi do gustu.  kliknij: ukryte  Mi też było żal tych wszystkich biednych dziewczyn, które, nie wiem, kierowały się nadzieją, do tego stopnia , że  kliknij: ukryte  W 12 odcinku kiedy  kliknij: ukryte  Bosh, byłam tak zdziwiona i oburzona takim zakończeniem, że sama nie wiem co myśleć. Mam mętlik w głowie, muszę teraz chyba obejrzeć jakąś przyjemniejsza serię, bo to dziwactwo naprawdę skłania do refleksji. Mimo tego polecam jak najbardziej!!! Oglądajcie tą serię do połowy 12 odcinka, druga połowę sobie odpuście, bo wasze zdanie na temat tego anime diametralnie się zmieni.
  • Avatar
    A
    psychowlad 2.01.2008 17:31
    hmm (dla tych co już obejrzeli)
    Podchodziłem 3 razy do tego serialu.
    Na początku było bardzo fajnie „la la li la la la” typowy romans
    Później tylko zaczęło mi się robić żal Sekai, i Kotonohy. Patrzałem na Makoto i tylko mogłem powiedzieć „Bydlak”. Był taki moment w filmie, w którym sam bym chciał go zabić…
    Generalnie po obejrzeniu całego serialu bardzo spodobała mi się spodobała postać Sekai i na tym chyba się skończyło się wszystko, co mi się podobało…
    Już sam nie wiedziałem jak mam „podchodzić” do tego anime (zresztą do teraz tego nie rozumiem) widziałem kilka „dziwnych” anime, ale to bije na głowę wszystkie.
    T_T żeby nie wydali nigdy więcej takiego anime bo stanę się taki jak Kotonoha jak ją rzucił Makoto (brrrr).
  • Avatar
    A
    Sliwa , Tellia-Kallisto 26.12.2007 08:50
    ...................................
    O CUT ????????

    Oglądałem już naprawdę sporą liczbę cuttytułów ale ten bije je we wszystkim a żeby było mało wykracza poza granice badziewiarstwa ot co!… a dlaczego ?? to może zacznę od dobrej strony tego CZEGOŚ (tego wręcz nie wolno nazywać anime a jakakolwiek próba powinna być karana stryczkiem) :

    Animacja : nie mam jej nic do zarzucenia, jest naprawdę niezła. Jak na 2007 rok mogło być lepiej ale jest nieźle.

    Muzyka : hmm utwory w „ważniejszych” momentach „romantycznych” jest naprawdę rewelacyjna ,rzadko kiedy spotyka sie nieźle dobrana muzykę (nie dźwięki!).

    A teraz czas na punkt kulminacyjny :

    Fabuła : To woła o pomstę do Nieba… Boże widzisz i nie grzmisz!!!!!!?????? opuściło Cię miłosierdzie czy to może kara za grzechy ?? ;_;

    A teraz tak bardziej poważnie… jeszcze tak zdeklowanego tytułu nie oglądałem. Nie wiem nawet jak to opisać ale przez to „coś” nabawiłem się migreny… z założenia to miał być dramat/romans czyż nie ? jedynym dramatem jaki dojrzałem to głupota/debilizm/żałosność (i tak by można wymieniać w nieskończoność) twórcy.
    Romans powiadacie… będę trochę bardziej obiektywny :  kliknij: ukryte .

    Postacie : na 1 rzut oka wszystko by wskazywało na jakąś „haremówkę” , lecz po kilku odcinkach wszystko sie diametrialnie zmienia i przeradza wpierw w  kliknij: ukryte  – mam przez to na myśli zachowanie „bohaterów”. Nie chodzi o to ,że są oklepane czy cuś ,są po prostu tak debilne ,że aż sie żyć odechciewa a mnie do tego jest wstyd że jestem facetem teraz… a co jak popadnę w kompleksy ?? ffs!

    Reasumując : Jest to najgorszy tytuł roku 2007 – żeby ino tylko 2007…
    Zdecydowanie nie polecam/odradzam/przestrzegam/zakazuję wręcz (ale kim ja jestem żeby narzucać komuś swoją wolę ?? nikim , to po prostu DOBRA rada) itp itd , no chyba ,że lubisz mieć bóle głowy i w ogóle masz nasrane w deklu jak twórca tego… gówna – nazywajmy rzeczy po imieniu.
    Ocenił bym na -nieskończoność ale brak takiej oceny wiec muszę sie zadowolić 1.

    To tylko i wyłącznie moje zdanie, mogłem przerwać oglądanie tego po 5/6 odcinku… teraz żałuję ,że tego nie zrobiłem!

    P.S.
    Proszę mi wybaczyć wulgaryzmy i ordynarne zachowanie ale… nie potrafiłem inaczej wyrazić swojej frustracji której doznałem po obejrzeniu tego… sami wiecie czego :P.

    Usunięto wulgaryzmy. Na przyszłość prosimy o wylewanie frustracji w mniej wulgarny sposób i o skorzystanie ze słownika synonimów.

    Moderacja
    • Avatar
      AnimeFanForever 31.12.2007 19:14
      Re: ...................................
      Zgadzam się 100 % z Autorem! Popieram zwłaszcza motyw z szubienicą ^^ .

      Można spokojnie napisać, że to najgorsze anime 2007 roku ...
  • Avatar
    A
    rzepekpl 25.12.2007 03:50
    ;(
    O rany, właśnie skończyłem oglądać ostatni odcinek, normalnie nie potrafię wyrazić tego co czuję, zastanawiam się czy autorzy tego anime posiadają wogóle jakiekolwiek uczucia, jak można było napisać tak straszne zakończenie, jak można było stworzyć takiego Makoto, który  kliknij: ukryte 

    Ocena za anime:
    Zakończenie : 8
    Fabuła : 10
    Dźwięk : 9
    Grafika : 9
    Ocena ogólna : 9

    Dobranoc
  • Avatar
    A
    Rezo 19.12.2007 12:48
    Higurashi w szkolnych klimatach?
    Tak właśnie teoretycznie powinno wyglądać School Days. Mamy tutaj bowiem: zagmatwaną, skomplikowaną fabułę, romans i jedną tsundere. Tak wesoło (o ile o wesołości mówić można w przypadku tak psychotycznej serii) jednak nie jest.
    Na temat School Days nie można sobie przede wszystkim wyrobić zdania na samym początku, gdyż pierwszy odcinek utrzymany jest w zupełnie innej konwencji niż reszta. Wielbicieli romansów anime to prawdopodobnie wciągnie na samym początku, zaś późniejsze odcinki odrzucą. Lubiących zaś „te” klimaty – krwawe sceny, przemoc, „okruchy życia” – zmyli w miarę normalny pierwszy episod. W tej kwestii School Days przegrywa z Higurashi, które od pierwszego odcinka szczerze mówi, czego można się spodziewać.
    Dalej – fabuła. Ta tutaj tylko pozornie może pełnić rolę skomplikowanej i ciekawej. W efekcie zaś otrzymujemy totalny chaos – i to nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
    Przejdźmy więc do tematu, z którym fabuła bezpośrednio wiąże się w tego typu seriach – do postaci. Projekt postaci i ukazanie wszechobecnego „szaleństwa” był, jak wiadomo, wodą na młyn Higurashi no Naku Koro ni. Czy tak samo dzieje się w przypadku School Days? Nie. Owszem, mamy szeroki stosunkowo wachlarz postaci, które różnie zachowują się w danych sytuacjach – wykorzystaną dziewczynę, okropnego, niewiernego chłopaka oraz wisienkę na torcie, psychopatyczną tsundere. Zaznaczam jednak, że postać okropna wcale nie oznacza postaci realistycznej, jak co poniektórzy mogliby sądzić, a trauma i koszmar jako temat główny w żadnym wypadku nie muszą tworzyć anime psychologicznego. To, że  kliknij: ukryte  nie rusza mnie wcale, jeżeli przemiana w jej umyśle nie następuje w sposób logiczny. W postaciach ze School Days nie mamy zaś ani krztyny logiki.
    Jedynym, co SD ratuje, to oprawa. Grafika nie wyróżnia się z tłumu, ale prezentuje się przyzwoicie, dźwięki zaś nie przeszkadzają w oglądaniu.
    Jeżeli ktoś ma wielką ochotę zabrać się za School Days tylko po usłyszeniu, że jest to „psychotyczny horror i szkolny romans w jednym”, to jednak bardziej poleciłbym mu, aby obejrzał oddzielnie jakiś horror, a oddzielnie romans. Ta hybryda powinna wg. mnie zostać zapomniana…
  • Avatar
    A
    enerdzer 19.12.2007 12:19
    moja ocena
    jest to najgorsze anime jakie widzialem.
    Ale chce pochwalic troche tworcow tego anime za koncowke ktora jest swietna  kliknij: ukryte 
    Fabula 10/10000000000+
    Grafika 7/10
    Postaci 3/10
    Muzyka 0/10
  • Avatar
    A
    Nyuu 16.12.2007 13:37
    hm.
    Zanim wzięłam się za to anime, poczytałam trochę wasze komentarze.
    Stwierdziłam , że nie może być tak źle jak mówicie i zaczęłam oglądać.
    Pierwszy odcinek? Lajt, powiewa typowym romansem szkolnym.
    Moje zaskoczenie a przy tym nienawiść do głównego bohatera rosły potem z minuty na minute.
    Myślałam sobie , jak można być takim chamem i tak bawić się biednymi dziewczynami.
    Oglądając dalej stwierdziłam, że owe dziewczyny też lepsze nie są.
    Głupie , naiwne , i sama nie wiem… ślepo zakochane?
    Oglądając to anime , zaczełam poważnie wątpic w uczucia wyższe takie jak 'miłośc' , 'przyjaźń', 'oddanie', 'wierność', 'duma' etc…
    No ale wracając , mimo tego jak to anime mnie bulwersowało , to mi się podobało *ależ ja jestem paradoksalna*
    Zapewne mogę powiedzieć , że 'jest inne niż wszystkie'.
    A co do zakończenia…
    trochę twórców poniosło, ale w sumie ujdzie. Lekko mnie w sumie zaskoczyło. Chyba się tego nie spodziewałam.
    aa.. i tak na peesie… kliknij: ukryte 

    Ukryto spoiler.
    Moderacja
  • Avatar
    A
    Filippiarz 15.12.2007 12:46
    Trening czyni mistrza - Makoto-kun banzai!
    Ciekawe, odmienne i dobrze się oglądało.
    Pierwsze odcinki nudne, ale potem się rozkręca, świetne środkowe odcinki wywołujące wrażenie totalnej beznadziei i brnięcia w ślepe uliczki.
    Cała historia jest ciekawa i choć mocno przerysowana, to jednak życiowa.

    Anime wielu osobom się nie spodoba – zrezygnowano tu z pogłębiania psychiki i pokazywania przeżyć wewnętrznych na rzecz czystej opowieści. Rezultatem jest coś w rodzaju teatru kukiełkowego – rzecz dużo cięższa w odbiorze niż tradycyjne, jak najdokładniejsze przedstawianie przemyśleń i uczuć bohaterów, bo bohaterowie pełnią tu rolę archetypów/symboli i widzimy u nich głównie zmiany ekstremalne, a pominięto niuanse – bardzo ciekawy zabieg, choć jak już mówiłem – ciężki w odbiorze.

    Osobiście wolałbym pogłębianie psychologii postaci i ukazywanie wewnętrznych przemyśleń, uczuć i rozterek bohaterów, ale i tak to całkiem niezłe show. Osobiście ciężko mi to polecać ale również stanowczo nie odradzam – podobało mi się :)

    Pozdrawiam
  • Avatar
    R
    konrad88p 9.12.2007 23:50
    Inne spojrzenie na ocenę tego anime...
    Zgadzam się, że owy tytuł oglądał się przyjemnie i zaskakująco skończył. Dziwiłem się jednak jednomyślnie złym ocenom tego anime przez recenzentów, które jakby miały nas do niego zniechęcać.
    Cóż… ostatnio dowiedziałem się jednak, że to co obejrzeliśmy to nie jakiś oryginalny szkolny dramacik, ale chyba RORIKON który przeniknął aż do nas. Tą tezę potwierdza zapoznanie się z grą i serią Summer Days. Czyli to było by raczej nielegalne, gdyby nasze prawo przewidywało rozwiązania dla filmów animowanych.
    a tak może zwiodę kogoś na manowce…
  • Avatar
    A
    miś uszatek 6.12.2007 23:12
    nawet
    anime całkiem dobre
    powiem szczerze, że takiego zakończenia się nie spodziewałem  kliknij: ukryte 

    ocena ogólna jest całkiem pozytywna
  • Avatar
    A
    Luna-chan 5.12.2007 21:18
    ..
    Jednak muszę przyznać że anime ma dziwny koniec. I trochę daje do myślenia… Jednak w połowie anime odcinki są fatalne.! mogło być o wiele lepiej…
  • Rumun 29.11.2007 21:47:05 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Paul 29.11.2007 21:01
    Zawiodłem się
    Pierwsze dwa odcinki obejrzałem i uznałem, że to anime jest zwyczajne ale nie ocenia się książki po okładce. Następne epki pokazują jakie to jest dno.
  • Avatar
    R
    Solcio 12.11.2007 00:23
    ;]
    Recenzja jest niezbyt trafna… jakby to ujac ... to anime jest napewno, ale to napewno nie banalne… nie jest rowniez napewno latwe do przewidzenia, liniowe. Ewenementem jest bohater, który jest bardziej znienawidzony niz lubiany, zakonczenie „Szkolnego romansiq” rowniez nie jest podobne do jakiegokolwiek innego tytulu ;) takze jak kto woli ale mnie nawet urzeklo ... zwyczajnie nigdy czegos takiego nei widzialem. A postac Kotonohy rox xD
  • Avatar
    A
    AnimeFan 9.11.2007 19:49
    Jeden krok do... wariatkowa po obejrzeniu tego anime : /
    Po prostu koszmar…to anime to jakaś paranoja! Zmusiłem się by oglądać aż do 12 odcinka, ale po 4 miałem już stanowaczo DOŚĆ ! Żałuję, że obejrzałem do końca. Ecchi ? KOMPLETNY FANSERWIS ! Lubie ecchi, i fan serwis jak nie jest przesadzany. Wydawało mi się, że jestem na takie sprawy odporny i byle co mnie nie ruszy. A tu co… kliknij: ukryte 
    Podsumowanie : nie oglądać ! nie polecam nikomu! MÓZGOTRZEP! OMIJAĆ NA 20 m i nie dotykać kijem przez szmatę! Fabuła kiepska i chaotyczna jak flaki z olejem. Postaci monotonne i jakby upośledzone. Oglądanie tego to była dla mnie jedna wielka katorga. Żadne anime jeszcze mnie tak nie wymęczyło i wykończyło.
    Według mnie za postaci powinno się dać
    1/10
    Fabuła
    2/10 (za pierwszy odcinek ;] )
    Muzyka
    4/10(tak jak pisałe recenzent…)
    Grafika
    5/10 (okropna oszczędność na tłach)

    • Avatar
      AnimeFan 9.11.2007 19:56
      Re: Jeden krok do... wariatkowa po obejrzeniu tego anime : /
      Przepraszam za błędy… pisałem świeżo po obejrzeniu tego i byłem mocno poddenerwowany :).
    • Avatar
      DiamondBack 12.11.2007 15:06
      Re: Jeden krok do... wariatkowa po obejrzeniu tego anime : /
      AnimeFan napisał(a):
      Niestety skończyło się to wszystko już z  kliknij: ukryte 

      Odezwał się psycholog i znawca ludzi ;)
      Wierz mi, że sa faceci ktorzy raz „sprobuja” czegos takiego jak Makoto (a on mial to wszystko podawane jak na tacy) to może być to jak najbardziej realna historia :P bynajmniej ja bym sie tak zachowywal do pewnego momentu  kliknij: ukryte  ... żle ludzie podchodzą do tego Anime… szukają dobrej rozrywki ze szczesliwym zakończeniem a tu szybkie zrownanie z ziemia… nic takiego tu sie nie uraczy… tak jak juz pisalem ... ogladac o ile nie oczekuje sie przeslodkiej komedii wywolujacej banana na twarzy bo ta seria wywoluje przede wszystkim milion negatywnych emocji :D mnie tam sie podobalo :D

      Spoilery się ukrywa.
      Moderacja
      • Avatar
        AnimeFan 14.11.2007 17:04
        Re: Jeden krok do... wariatkowa po obejrzeniu tego anime : /
        DiamondBack napisał(a):


        Odezwał się psycholog i znawca ludzi ;)
        Wierz mi, że sa faceci ktorzy raz „sprobuja” czegos takiego jak Makoto (a on mial to wszystko podawane jak na tacy) to może być to jak najbardziej realna historia :P


        Ba! Nie wątpię, że są tacy, ale czy to nie przesada pokazywać bez przerwy jakieś rypańsko? ;] To przecież podobno nie miał być hentai… a za granice ecchi to już dawno wyjeżdża.
        Słusznie podkreślasz, że miał to jak na tacy.  kliknij: ukryte  I na serio, trudno mi uwieżyć, że ktoś tak by postępował jak on. Chyba, że psychicznie chory człowiek.

        DiamondBack napisał(a):

        bynajmniej ja bym sie tak zachowywal do pewnego momentu  kliknij: ukryte 

         kliknij: ukryte  Nacieszyłem się serią jak nigdy w życiu ;/.

        DiamondBack napisał(a):
        ... żle ludzie podchodzą do tego Anime…
        szukają dobrej rozrywki ze szczesliwym zakończeniem a tu szybkie zrownanie z ziemia…

        Hmmm… do zakończenia nic nie mam ...
         kliknij: ukryte 

        DiamondBack napisał(a):
        nic takiego tu sie nie uraczy… tak jak juz
        pisalem ... ogladac o ile nie oczekuje sie przeslodkiej komedii wywolujacej banana na twarzy bo ta seria wywoluje przede wszystkim milion negatywnych emocji :D mnie tam sie podobalo :D


        Nie spodziewałem się komedii, tylko romansidła :D. Bynajmniej nie w takim wykonaniu… Gdyby te negatywne emocje(żeby nie było, że jestem przeciw tego typu pomysłom) były tak świetnie pokazane jak w anime Neon Genesis Evangelion, to ta seria na pewno by była hitem !


        Nie zmieniam zdania NIE POLECAM :D
        (oczywiście to tylko moje zdanie)
    • Avatar
      Tanis 7.12.2007 02:16
      Genialne Anime
      Nie rozumiem dlaczego to Anime zostało tak nisko ocenione. Jest genialne… Brak mi słów żeby opisać tak wspaniałe anime. Anime w genialny sposób przedstawiło problemy dzisiejszej młodzieży (miłośc itd.).


      Wspaniałe Anime polecam je.
      • Avatar
        DiamondBack 7.12.2007 20:38
        Re: Genialne Anime
        o lol z tym to nawet ja sie nie zgodze :D
        Bynajmniej Anime ekchem… specificzne :P
  • Avatar
    R
    someone 7.11.2007 22:54
    Whatever
    Moim zdaniem anime otrzymało taką ocenę na jaką wg. recenzenta zasługiwało, co nie zmienia faktu, że jest to ocena subiektywna, a co za tym idzie ilu recenzentów, tyle ocen.
    Dla mnie na pewno nie jest to typowa produkcja, której z resztą po obejrzeniu pierwszego odcinka się spodziewałem. Mniej więcej po 3 ep sięgnąłem w gąszcz internetu, żeby dowiedzieć się co takiego oferowała gra SD, że twórcy pokusili się o zrobienie z niej anime (pomijając już fakt, że gra sama w sobie jest niemalże serią anime).  kliknij: ukryte  ale kolejne odcinki bynajmniej czegoś takiego nie zwiastowały. Jednakże mniej więcej od 5 ep „przestałem tracić kontakt z rzeczywistością” i oglądałem to anime trochę na siłę. 6­‑11 odcinki przeklatkowałem i nie wydaje mi się, żebym cokolwiek stracił. Natomiast ostatni odcinek obejrzałem chyba ze 3 razy. Za każdym razem odnajdowałem w nim coś nowego… i szczerze mówiąc gdyby ta cała seria była 1, góra 2 odcinkami OVA z początkiem 1 ep i końcówką 12 ep, to uznałbym to za coś fantastycznego. A tak jest dla mnie tylko intrygujące (na tyle jednak, że załatwiłem sobie grę SD i przeszedłem na wszystkie możliwe sposoby).
    Podsumowując seria jest dziwna i miejscami bezsensowna a reakcje kobiet są odrobinę wyolbrzymione, niemniej jednak intryguje i skłania do pewnej refleksji…
  • Avatar
    R
    Vanmpir 7.11.2007 18:57
    Veto
    Autor zwyczajnie zaniża ocenę. Rozumiem że są gusta i guściki, ale…

    Anime owe nie jest może wysokich lotów, ale bynajmniej mnie czegoś nauczyło. Przyjemna rozrywka =P 7/10.
  • Avatar
    A
    Heliar 7.11.2007 12:51
    Oryginał
    Nie rozumiem dlaczego autor recenzji dał tak słabe oceny. Te anime jest jedyne w swoim rodzaju, odbiega od wszystkich standardów i co by tu wiele mówić „samo życie”.
  • Avatar
    R
    Yuna 5.11.2007 20:21
    żenujące
    Jak dla mnie School days to najbardziej nieudana pozycja jaką widziałam, pomijam brak jakiejkolwiek fabuły, natomiast zachowanie głównych ,,bohaterów” to porażka ,tak z pewnością nie zachowują się normalni ludzie a jeżeli ktoś zachwala tą serię to albo skończył podstawówek i jego okres rozwoju zatrzymał się na wieku przedszkolnym albo jest przekonany że na swiecie istnieją to tylko puszczalskie panienki latające za totalnymi idiotami i zboczeńcami
  • Avatar
    R
    DiamondBack 5.11.2007 07:44
    Poraz kolejny recenzant z TA pokazal kompletny brak obiektywizmu.
    To Anime jest genialnym połączeniem Komedii/Romansu/H/Horroru które jednak powoduje bardzo nie wiele pozytywnych emocji w oglądających. Seria pokazuje przykrą prawdę gdy połączymy tchorzliwego i z*********o faceta z naiwnymi dziewczynami. Było mi naprawde szkoda oglądając te dziewczyny zwłaszcza że jedna z nich  kliknij: ukryte 
    Anime wywołuje bardzo skrajne emocje… to jest jedna wielka gra emocjami.
    Muzyka... bardzo często gra tylko jednego instrumentu – fortepianu/pianina ktora moze nie wpada zbytnio w ucho ale oddaje jakże często ironiczny klimat danej chwili…
    Postaci: Każda ma swój charakter i osobowość (do recenzentki: rozumiem, co czujesz widząc makoto ale bądz obiektywna) co za tym idzie Anime nie jest liniowe i ma to cos bysmy nie usneli.
    Kreska... bardzo podobna do tej co byla w grze bynajmniej dużo szarości oraz akcenty zywych kolorow swiata daja specyficzny klimat
    Fabuła to tak jak psalem genialne polaczenie Komedii/Romansu/H/Horroru.
    Moja ocena ogolu 7.5/10
    Warto oglądać o ile nie oczekuję się dobrej komedii do poprawy humoru bo bynajmniej to nie te Anime.

    Usunięto część nie dotyczącą anime. Dyskusja została przeniesiona na Forum.

    Moderacja
  • Avatar
    A
    jejku 25.10.2007 02:39
    eee tam
    pół gwiazdki można by dać gdyby to dego wszydkiego było nudne jak flaki z olejem… a trzeba przyznać że było całkim wciągające, ogólnie cienkie, ale ciekawe – mi się osobiście całkiem przyjemnie oglądało…
  • Avatar
    R
    marcin34 24.10.2007 21:52
    Oryginalne anime
    Muszę przyznać że anime jest świetne. Enevi to dziewczyna i to miało wpływ na tak niską ocenę tego anime gdyż dziewczyny z reguły nie lubią takich zachowań chłopaków i dlatego tak nisko oceniła to anime oczywiście argumentując to w inny sposób.
    Zakończenie fajne bo sobie zasłużył na taki los ale to skrajność lecz nawet w prawdziwym świecie zdarzają sie takie przypadki co można usłyszeć oglądając wiadomości.
    Liczę na jakaś alternatywną recenzję która nie będzie mylić widzów.
    • Avatar
      enevi 24.10.2007 22:15
      Re: Oryginalne anime
      marcin34 napisał(a):
      Enevi to dziewczyna


      Pan wybaczy, ale tem argument do mnie nie trafia. Nie zrzuciłam wszystkiego wyłącznie na Makoto, bo byłoby to niesprawiedliwe. Anime otrzymało taką ocenę, ponieważ pseudorealizm zwalił mnie z nóg w pewnym momencie i w niektórych momentach nie mogłam przestać się śmiać. I wątpię, by płeć miała jakiekolwiek znaczenie w ocenianiu rzeczywistości. A to, że uważasz się za znawcę w ocenie myślenia ludzi to już Twój problem.
      • Avatar
        marcin34 25.10.2007 10:48
        Re: Oryginalne anime
        Tak, ale kto powiedział że to anime ma być całkowicie realistyczne.
        Zachowania uczniów i uczennic był inne niż w typowych szkolnych anime (ale czy tak całkowicie bez realizmu to wątpię gdyż różni są ludzie).
        A owszem ten 12 odcinek mógł wywoływać uśmieszek na twarzy, ale u mnie akurat w tym sensie pozytywnym a u Pani odwrotnie. Zakończenie miało być zaskakujące, szokujące i takie było.
  • Avatar
    A
    Nuito 20.10.2007 23:49
    Bo fantazja, fantazja jest od tego...
    ...no właśnie twórcy tego anime właśnie to nam pokazali. I to pokazali w sposób jaki by mi nigdy w życiu nie przyszedł do głowy. Z w miarę spokojnego romansidła szkolnego stworzyli (nie wiem jak to określić)... odrzucającą hybrydę.
    Początek był w miarę przyzwoity, by przejść do czegoś w stylu dramatu, jednak im dalej, tym twórców coraz bardziej ponosiła fantazja.  kliknij: ukryte 
    Co do naszego bohatera(anty), erotomana, nimfomana… nie wiem kto wpadł na taką kreację. Chłopak się nie szanował, nie szanował innych i swej dziewczyny(generalnie nie wiem która to była, może mi ktoś wyjaśni ;])
    Ogólnie ŻENADA

    Spoilery się maskuje!!
    Moderacja
    • Avatar
      konrad88p 28.10.2007 12:33
      Re: Bo fantazja, fantazja jest od tego... lekka riposta
      Nie wiem dlaczego, ale zdaje mi się, że powyższy komentarz pisała kobieta… To, że przy ocenie widzów mamy dwa skrajne zdania: bardzo dobra, albo obrzydliwe wynika z tego, że owy tytuł zdaje się być skierowany raczej bardziej do płci męskiej, bo dla kobiet pewne motywy zawarte w serialu mogą wydawać się odrażające. Ubawiły mnie też dwa stwierdzenia: ...że " chłopak się nie szanował " ;-), bez komentarza; że jest nimfomanem? Tu sprostowanie. Nimfomania jest określeniem stosowanym wyłącznie do kobiet. ( kto nie wierzy niech sprawdzi )
      Pozatym seria może nie genialna, ale na poziomie i ma zakończenie na które warto zasłużyć oglądając poprzedzające odcinki. Poleciłbym tym którzy mieli już kontakt z anime, lub lubią przygnębiające historie.
      • Avatar
        Nuito 31.10.2007 22:50
        Re: Spora riposta do lekkiej riposty
        No to mistrzuniu wpadłeś, jestem facetem
        Muszę stwierdzić, że seria nie spodobała mi się baaardzo dzięki temu chłopakowi i zakończeniu.
        A jak byś nazwał kogoś kto ma dziewczynę, a zalicza inne, swoje, jej przyjaciółki? Otóż chłop nie szanował swoich uczuć do swej laski ( o ile jakieś żywił do niej), czyli się zeszmacił, nie szanował samego siebie.
        Również nie wiem co jest przygnębiające w tej serii… może los tego chłopaka? nie… to los jego dziewczyny, zrobionej w balona choć nie wykorzystanej (nie dała się temu erotomanowi)
        Ja bym to polecał tym fanom którzy chcą się zniechęcić do anime. Dziękuję
        • Avatar
          Vanmpir 7.11.2007 21:31
          Re: Spora riposta do lekkiej riposty
          Właśnie, sam sobie odpowiedziałeś. Widz jest przygnębiony właśnie losem DZIEWCZYN, a głównego bohatera ma uważać za kawałek skur..czybyka. I widać że to celowy zabieg. Końcówka mnie nie rozśmieszyła jak niektórych komentujących…oglądałem 3 ostatnie epizody pod rząd, co wpędziło mnie w niejaką traumę, strasznie ni było żal tych wszystkich dziewczyn, nie mogłem zrozumieć czemu tak legną do głównego bohatera…ale o to chyba chodzi w opowiadanych historiach, by je przeżywać.

          Jeśli chcesz wpaść w nastrój przygnębienia, te anime jest idealne.
  • Avatar
    A
    wa-totem 20.10.2007 16:43
    =__=
    Seria ...smutna. Odbieram ją jako antyliberalny pseudomoralitet „ach ta współczesna młodzież”, w tonacji gore/guro… Produkcja ta, podobnie jak spora część tzw. kina europejskiego, cierpi na coś, co osobiście określam „syndromem taplania się w rynsztoku”.

    W swoim czasie zapewne uraczę was artykułem – raczej nie alternatywną recenzją, bo to co mam ochotę dodać do tematu w oparciu o prasę japońską, do recenzji nie pasuje.

    Warto jednak wspomnieć że eroge School Days o które oparto serię, było pierwszym w którym statyczną grafikę zastąpiono animacją. I to nie najgorszą, a projektom nie brak uroku. Technicznie to naprawdę niezła produkcja. Poniekąd szkoda, że wybrano najgorsze z 21 możliwych zakończeń, i zmiksowano je w jedną, kompletnie odrażającą końcówkę.

    Ostrzegam – dla widzów o mocnych nerwach, z niezachwianą wiarą w ludzi i bez skłonności depresyjnych.
  • Avatar
    A
    Roth-chan 15.10.2007 18:17
    Doprawdy zaskakujące xD
    Do obejrzenia tego anime zachęciły mnie tylko te opowieści o tajemniczej końcówce. Zobaczyłam więc tylko pierwszy i ostatni odcinek, bo reszty nie dałam rady (nie trawię takich klimatów). Nie no, ale muszę przyznać że nieźle się uśmiałam z tej końcówki xD Ciekawe jak zareagowała ta wrażliwsza część odbiorców, która po 11 odcinkach sielanki otrzymała taki SZOK xD
    • Avatar
      krecik_26 31.10.2007 20:58
      Re: Doprawdy zaskakujące xD
      Hehe .U mnie mniej więcej to samo xD, tylko że na ogół lubię takie serie. Ale tu skończyłem już na początku 2­‑giego bo to zachowanie Makoto wydało mi się całkowicie bezmyślne. Oczywiście zobaczyłem ten sławny ostatni odcinek ;D. Faktycznie jest zabawnie ^^, a i samo rozwiązanie zakończenia wydaje mi się bardzo przemyślane ;p, bo nie lubię jak sie trzeba zastanawiać co się z nimi dzieje po skończeniu serii. A tu proszę, zero niedomówień. No i na koniec jeszcze tak krótko o całej reszcie. Z recenzji i komentów wnioskuje że anime szybko zaczyna się „psuć”, więc polecam zobaczyć odcinek 1 i 12(jeśli ktoś lubi takie klimaty xp), a potem ewentualnie resztę jeśli chcecie sie dowiedzieć jak wszystko mogło sie tak dramatycznie zmienić.
      • Darek 22.09.2009 22:32:57 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Hito 15.10.2007 12:12
    School Days
    Spokojnie można zaliczyć mnie do grona osób, które nie zgadzają się w pełni z recenzją, a oceny końcowej kompletnie nie rozumieją.
    Po pierwsze – nazwać Makota bohaterem ze standardowego zestawu… Pierwszy raz widzę widzę protagonistę tak pozbawionego sumienia i moralności. Także pierwszy raz widzę protagonistę, który nie ucieka przed kobietami – a wręcz przeciwnie. Mój bohater :)
    Po drugie – ,,School Days'' w pewnym momencie staje się świetną komiedią. Prawda, realizm zaczyna się chwiać, portret płci pięknej zaczyna rysować się dość… negatywnie, ale śmiechu miałem co niemiara.
    Po trzecie – zakończenie musiało być takie, jakie było. Na wszystkich forach ludzie właściwie modlili się o to, by któreś z trzech (najlepiej ,,To my children”) słynnych konkluzji zostało wyemitowane. Ciekawe, jak będzie wyglądał nieocenzurowany odcinek 12 na DVD.
    Po czwarte, najważniejsze – NICE BOAT.
    • Avatar
      enevi 15.10.2007 22:20
      Re: School Days
      Hito napisał(a):
      nazwać Makota bohaterem ze standardowego zestawu…


      No, nie do końca. Z początku miałam takie wrażenie. Napisałam potem, że w miarę pojawiania się kolejnych odcinków bohaterowie powoli stają się całkiem realni, a następnie ulegają mutacji. Makoto również trzeba do tej grupy zaliczyć. W momencie, gdy kliknij: ukryte byłam mile zaskoczona i myślałam, że będzie to kawałek sensownego i dobrego anime. Ale… Potem stało się co się stało – stąd taka ocena. Powiedzmy, że w takich seriach stawiam na jak największy realizm i powiedzmy, że tutaj zaczynało go powoli ubywać tak mniej więcej od hm… 8­‑9 odcinka.
      • Avatar
        Hito 16.10.2007 13:18
        Re: School Days
        Zgadzam się, że realizm ucierpiał na dość dziwnej chęci twórców włączenia do anime jak największej ilości ścieżek z gry.  kliknij: ukryte  Jak pisałem, ja po prostu odebrałem odcinki 9­‑10­‑11 jako komedię i dobrze się bawiłem.
        Niektórym może takie podejście nie odpowiadać – rozumiem – ale żeby od razu wlepić Dniom minimalną ocenę? Dalej uważam, że to gruba przesada, Enevi.
        Cóż, mnie najwyraźniej nie zniesmaczyła końcówka tak, jak niektórych tutaj komentujących.  kliknij: ukryte ; nie opierałbym zasad sprawiedliwości społecznej na tym anime, ale, przyznaję, wraz z masą innych osób oczekiwałem odpowiedniego końca.
      • sakura 1.01.2009 15:33:09 - komentarz usunięto
  • Avatar
    R
    Ryo 14.10.2007 12:06
    genialne anime
    Anime było całkiem niezłe. Wyróżnia się od innych szkolnych anime i jest nieco kontrowersyjne.
    Recenzentka jak każda inna osoba ma prawo do swojej subiektywnej opinii o tym anime chociaż ja się tą opinią absolutnie nie zgadzam.
    • Avatar
      zergadis0 14.10.2007 16:08
      Re: genialne anime
      Ryo napisał(a):
      Anime było całkiem niezłe.

      To w końcu genialne, czy tylko niezłe? Różnica między tymi dwiema opiniami jest przecież ogromna.
  • Avatar
    R
    Bardock 14.10.2007 04:00
    ta recenzja to jakaś zbdura
    Szczerze mówiąc żadko kiedy zgadzam się z recenzjami na Tanuki i czytam je dla rozrywki zadko sie nimi kierując. Ale ta recenzja to już skrajne przegięcie. School Days nie jest niczym wybitnym ale zeby dostal pol gwiazdki na 5? To paranoja. Zakonczenie tej serii juz przeszlo do historii, dla mnie jest genialne i warto tylko dla niego zapoznac sie z tym tytulem. Początek sugeruje serie jakich wiele ale bardzo szybko sie to zmienia, wcale nie widac ze to anime na podstawie gry (chociaz wiele osob ją chwali, moze jest na tyle dobra ze mozna bylo zrobic mozliwą adaptacje?:). Jest tu masa szalonych pomyslow i nieoczekiwane zwroty akcji. A do tego najbardziej znienawidzoną postacią jest glowny bohater, to tez ewenement.
  • Avatar
    R
    Clay 13.10.2007 19:04
    ?
    Całkowicie nie zgadzam się z recenzją. Przy Anime świetnie się bawiłem – śliczna grafika, niebanalne i „ostre” zakończenie… IMO – ciekawa propozycja dla fanów szkolnych anime którym znudziły się już komedie.
    • Avatar
      enevi 13.10.2007 19:09
      Re: ?
      Zakończenie, owszem „niebanalne” tylko czemu nie bardziej realne? Naprawdę nie trzeba się zniżać do poziomu SD, żeby zrobić dobre i zaskakujące zakończenie.
      • Avatar
        Baggins 13.10.2007 19:20
        Re: ?
        Moze mozna bylo zrobic inaczej ale pamietajmy ze jest to anime na podstawie gry, sadze ze z tych 21 jeden wybrali najciekawsze i tak seria sie zakonczyla, nawet do School Days zrobiono odcinki Hentai takze jest to anime inne od innych. Mimo troche jak to nie ktorzy twierdza niesmacznego zakonczenia sadze ze owa pozycja wypadla dobrze.
  • Avatar
    A
    Baggins 13.10.2007 18:41
    Ciekawe zakonczenie
    A mi przypadlo do gustu to anime, z kazdym odcinkiem robilo sie coraz ciekawiej i zakonczenie moim zdaniem nie moglo byc lepsze. Makoto sie doigral no i tak sie cala histroria skonczyla (w grze jest 21 zakonczen, i jedno jest bardzo podobne do tego z anime). Jedni sie School Days brzydza, innym sie podobalo. Dziwi mnie tylko tak ocena bo na innych zagranicznych wortach bylo o niebo lepiej przyjete ale sadze ze to rzecz gustu widza.
  • Avatar
    A
    nade 13.10.2007 16:56
    bleble
    dobra. Zmieniam zdanie, przed chwilą obejrzałam ostatni odcinek. Nie polecam tej serii NIKOMU!!!
    TRZYMAJCIE SIE OD TEGO Z DALEKA!!!

    Bardzo gorąco pozdrawiam osobę, której się ta seria podobała.:/
    • Avatar
      gosc 21.07.2010 11:53
      Re: bleble
      dziękuję za pozdrowienia :)
  • Avatar
    R
    Hanabishi 13.10.2007 16:55
    ?
    Nie zgadzam sie kompletnie z ocena recenzenta(ki). Radze obejrzec jeszcze raz serie. Na szczescie anime bije popularnosc.
    • Avatar
      Rychu 13.10.2007 17:35
      Re: ?
      Jasne że bije popularność, w koncu dla mas super sprawą jest grupa kawaii panienek sypiających z głównym bohaterem. I jeszcze te zakończenie, trudno by było o tym nie usłyszeć. Tylko dla mnie jest to zła sława [; Jak by nie patrzeć na przykład taki Big Brother (czy inne badziewne reality show) też był/jest popularny, a nic ciekawego ani mądrego sobą nie reprezentuje.
  • Avatar
    A
    nade 13.10.2007 16:14
    bleble
    Najbardziej w tym anime podoba mi się kreska, jest śliczna. co do fabuły ... no cóż trudno ocenić . Anime może nie jest jakieś wybitne, to uważam, że każdy powinien je obejrzeć i sam je ocenić. Niektórym przypadnie do gustu, a niektórym nie.
  • Avatar
    R
    Maga 13.10.2007 14:18
    Nie jest aż tak źle.
    Myślę, że troche za surowo oceniono to anime. Może przez wiekszość odcinków nie działo się nic czego nie można było zobaczyć w innych anime school romance ale samo zakończenie szokuje i to na plus.
    Ale to tylko moja opinia.
  • Avatar
    A
    Rychu 13.10.2007 12:41
    Cienkie jak papier... a nawet cieńsze
    Przestroga dla wszystkich którzy nie widzieli, a chcą to obejrzeć, nie róbcie tego. Zmarnujecie czas, poczujecie się zniesmaczeni. A do tego na twarzy co chwilę będzie wam malować się uśmiech politowania. Ta seria powinna zniknąć w otchłani nic nie wartych tytułów, tak głęboko, by nikt nie zdołał tego odkopać.
    Historia sama w sobie jest z początku normalna. Nie razi niczym, lecz też nie lśni. Ale oczywiście potem cały główny wątek bierze w łeb, zmieniając nazwe na „Czy Makoto uda się dojść do zbliżenia z każdą dziewczyną w szkole” ._. Postacie są niebywale głupie i sztuczne. Sam niewyżyty Makoto to pikuś, faktem jest że nienawidzę takich postaci. Lecz postacie kobiece to totalna porażka, kliknij: ukryte 
    Zakończenie anime też jest po prostu „świetne”, twórcy chyba chcieli być oryginalni za wszelką cene. I są, lecz kosztem zniesmaczenia widzów. Końcówka jest totalnym przegięciem przysłowiowej pały. I ostatecznym gwoździem do trumny dla tego tytułu.
    Po skończeniu tego czegoś powiedziałem sobie, że jeśli udało mi się obejrzeć coś takiego jak School Days, to zdołam obejrzeć wszystko(pomiajając Yaoi, Yuri, Hentai i Tentacle xD) Trzymać się od tego z daleka.
  • Avatar
    A
    Anonymous 13.10.2007 10:56
    NICE BOAT
    Dla mnie 8/10, ze względu na zakończenie które bardzo mi się podobało.
    • Ja 20.12.2008 10:46:44 - komentarz usunięto