x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Nie takie zle
Jeżeli szukałeś wielkiej wojny gangów, to oczywiście, że jej nie znalazłeś. Jak wspomniał @deduch, to anime wcale nie jest o żadnej wojnie, przemocy i narkotykach. Przepraszam, ale skoro kliknij: ukryte każdy może dołączyć do żółtych szalików to gdzie tu normalny gang? To było bardziej kliknij: ukryte zrzeszenie. Kida starał się w jakiś sposób skupić ludzi, dać im nadzieję, jakiś cel w życiu..
To historia miejskich masek. Nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Każdy ma ukryte intencje, dlatego czasami spotykamy się anonimowo i się nie rozpoznajemy.
Oceniasz anime przez zły pryzmat.
kliknij: ukryte Iason bez nóg (przecież był Blondie, powinien być idealny) i jeszcze fakt, że Ryu tak po prostu pozbawił Rikiego przyrodzenia, a Riki, w założeniu, był przeznaczony jako seks zwierzątko. Co prawda nie miał prawa współżyć z Iasonem, ale jednak.
I jeszcze jedna kwestia. kliknij: ukryte Guy nie planował zabijać Rikiego. W ogóle go tam być nie powinno. Szczerze, gdyby Rikiego tam nie było, oboje głównych bohaterów by przeżyło.
Przynajmniej tak byłoby w moim przypadku. Właściwie było. Mimo że ktoś rzucał we mnie kąśliwymi uwagami bądź unikał – najpierw chciałam to wyjaśnić. I dopiero podjęłam decyzję, co dalej z tą znajomością.
Zgodzę się, że Naruto, jakby nie patrzeć, jest przygłupi. I jego postępowanie jest sprzeczne z wszelakimi normami, ale sądzę, że gdyby był konsekwentny i inny niż obecnie, anime straciłoby większość fabuły. Wtedy wiele wątków musiałoby zostać zmienionych, bo nie miałoby sensu :)
W sumie, jakby nie patrzeć, psychologowie latają za ludźmi, mówiąc, by się zmienili. I w Naruto jest ta siła, że on nie zostawia przyjaciela, a chce wyprowadzić go na dobrą drogę :) To jest wielki czyn, a nie głupie pobudki.
Tak przynajmniej myślę.
Re: Spo
Spoilerem byłoby, gdyby, abstrahując (nie ma to nic wspólnego z fabułą), Menma stała się duchem w połowie serii i dopiero próbowała jednoczyć przyjaciół.
Buziaki mi nie przeszkadzały, jako że byłam po pierwsze na nie przygotowana, a po drugie lubię yaoi c:
Ale nie lubię, kiedy anime urywa się w połowie, a tu tak niezaprzeczalnie jest. Uroki anime na podstawie wychodzących mang. Albo mnóstwo fillerów, albo urwane zakończenia.
Re: 3x duże NIE poproszę!
Chcesz zrobić z Ciela maszynę, czemu? To tylko dwunastolatek, zwykły człowiek, który przeżył śmierć rodziców. Arystokrata nie musi być zaraz maszyną bez uczuć, najlepiej do zabijania. Dla nich wszystko inaczej wygląda – służba przecież zajmuje się niemal wszystkim. Chociaż w wielu seriach (mangach, anime, serialach, filmach czy książkach) bohater staje się takim bezuczuciowym robotem nie znaczy, że naprawdę taki jest. Wewnątrz zawsze ma uczucia, wystarczy, że obudzi je w sobie (a wszystko zależy od sytuacji). Nawet taki seryjny morderca na początku ma wyrzuty sumienia, a co dopiero dzieciak?
Liczyłeś na horror, ok, zawiodłeś się, nie przeczę. To ma więcej z horroru niż taki Zmierzch (śmiech na sali), ale też nie jest straszne (chyba że dla młodszych widzów czy coś). Tyle że wiesz, jak to powiedziała moja koleżanka – żadne anime nie jest straszne. Nawet takie Higurashi… mnie ani ją nie straszyło (co najwyżej obrzydziło kliknij: ukryte takie wyrywanie paznokci…). Nawet Hellsing w żadnym momencie mnie nie przestraszył. Fakt, był klimatyczny, ale to tyle.
Przykro mi, że tak bardzo się pomyliłeś co do anime, ale nie musiałeś aż tak po nim jechać. To była twoja całkowicie subiektywna ocena, ale określanie anime mianem „beznadziejnego” tylko dlatego, że oczekiwaliśmy czegoś innego, jest idiotyczne. Starałeś się być ironiczny i sarkastyczny, a wyszło na to, że twoje „śmieszne” teksty nikogo nie bawią.
To w sumie tak jakby określać fabułę Złodziejki książek (książka, żeby nie było!) beznadziejną pod względem fabularnym, bo to ani nie horror, ani nie komedia, bohaterka powinna być bezmózgim robotem, jej kolega powinien być „zły”, ale w pewnym momencie powinno się okazać, że jest na odwrót, a, i najlepiej niech zacznie popierać Hitlera, o. No i zapomniałam o tym, że powinno tam być mnóstwo krwawych walk między Żydami a Niemcami. Co z tego, że fabuła z zamierzenia miała być inna, trafiać do innych odbiorców i być zupełnie innym gatunkiem…
Ale potem Grell kliknij: ukryte i tak dostał bardziej klimatyczne nożyczki! :)