Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Astraja

  • Avatar
    Astraja 27.08.2016 11:33
    Re: Wielki finał
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Skoro więc Kayuu była księżniczką i Serenity była księżniczką, to czy kosmosie było więcej takich księżniczek i ich poddanych?


    Były, były! :) Jest o tym w mangowych Starsach. Wspomniane są inne układy, planety i władające nimi księżniczki, które równocześnie są ich strażniczkami.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Astraja 28.06.2016 16:41
    Re: Wielki finał
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Zgadzam się, wygląda na to, że Toei przejmuje się cenzurą ( podobnie było z brakiem gołych dusz Hotaru i Chibiusy, tutaj musieli im dać sukienki :P ). W mandze Saturn doprowadza ziemię na skraj zagłady, to był jedyny sposób, bo Pharaoh 90 zdążył się z nią połączyć. A Neo Queen Serenity odradza świat dzięki swej mocy.

    Za to wątek Saturna rewelacyjny, czuć jej moc, potęgę, osobowość, chłód i powiew śmierci.

    Pominięcie zniszczenia ziemi znacznie osłabiło finał według mnie. Z drugiej strony, czytałam wywiad z twórcami, że dawniej mogli sobie pozwolić na więcej, a teraz muszą się ograniczać, jako przykład podali pijaną Usagi na balu. W mandze i Classicu przeszła, w Crystalu zabroniono im ją tak przedstawić i musieli to pominąć. Pewnie w tym przypadku nie mogli pokazać jak któraś z Sailor Senshi morduje cywili :/
  • Avatar
    Astraja 14.06.2016 00:24
    Re: Odcinek 10
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    No cóż, jak mówiły Neptun i Uran…Cisza nadciąga! ;)

    A tak na serio, ludziom zaczęły się sesje i egzaminy. Jak twoje wrażenia z odcinka, Kandaro? :D Tak łatwo się nie wywiniesz!
  • Avatar
    A
    Astraja 12.06.2016 13:57
    Odcinek 10
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Świetny odcinek. Wyjaśnia się co i jak ze Stowarzyszeniem Śmierci i wychodzi na to, że najbardziej pokrzywdzoną osobą była Kaolinite, zwyczajna kobieta opętana przez Daimona. W końcu nic nie mogła na to poradzić, za to profesor zaprzedał się wrogom z własnej woli. Przerażający człowiek, przypomina mi Tuckera z Full Metal Alchemist, którego też zgubiła pasja do nauki i nielegalnych eksperymentów. Podoba mi się więź, jaką nawiązała Sailor Moon z Outer Senshi, widać, że jest dla nich ważna i świetnie je się razem ogląda :D Liczę na więcej.
  • Avatar
    Astraja 31.05.2016 22:11
    Re: Odcinek 9 - Co to miało być, czyli biedna Kaolinite xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Co do ogólnej fabuły – nuda i infantylizm, prostota i wszystko szybko, na łapu­‑capu. Ale cała ta seria taka jest, więc Ameryki nie odkryłam xD


    Przecież jeszcze niedawno narzekałaś, że fabuła jest zbyt skomplikowana dla ciebie :D

    Ale napisy rzeczywiście okropnej jakości, jakby ktoś po pijaku to przekładał O.o Pomijają dużo, zmieniają, dziwna składnia… Kto to tłumaczy?

    Powtarzałam sobie ostatnio Skę. Minęło z 15 lat, nie mam już tylu lat, ile miałam, do tego widziałam te odcinki miliard razy


    Magia sentymentu, ot co ;) Choćby nie wiem, jakie wady miało anime, dzięki wspomnieniom będzie się zwracało uwagę tylko na to, co dobre.

    i autentycznie ryczałam, jak Haruka i Michiru straciły Talizmany


    Ja ryczałam…ze śmiechu, gdy Neptuna faszerowano strzałami, a nawet kiecka jej się nie podarła :D Dama w każdym calu!

    muzyka jest do kitu…


    Nie przesadziłaś nieco? Akurat muzyka w Crystalu jest niezła, nie licząc openingów i endingów. Twórca oryginalnej muzyki z SM zmarł, więc trudno, by dalej nad nową wersją pracował.

    Nie chcę cię zasmucić, ale każda walka w tej serii tak wygląda xD
    Z całą resztą się zgadam, jak najbardziej xD


    Ho ho ho, jakby w starym anime wyglądała inaczej :D Każda miała tam ten sam schemat, a kończyła się nieśmiertelnym: „Teraz, Sailor Moon!”. Gdy Mamoru wyjechał w Starsach, cieszyłam się, że wreszcie Usagi będzie sama to ogarniała, ale gdzie tam…przypominały jej o tym Starlights xD

    Co do mnie, odcinek podobał mi się mniej, niż ósmy. Zdecydowanie najgorzej narysowany w tym sezonie. Derpy i wszechobecna niestaranność kreski. I zdenerwowała mnie cenzura i pomijanie ważnych treści z mangi, choćby wyjaśnienie Haruki co i jak dokładnie z Bractwem Śmierci, Hostiami i Naczyniami – dotychczasowi wrogowie byli ludźmi opanowanymi przez symbioty. Może nie chcieli, by nieskazitelna Sailor Moon była winna śmierci ludzi, w mandze jest tym zszokowana, ale i tak mnie to wkurzyło.

    Atak Submarine Reflection nieźle wyglądał, ale Chronos Typhoon byłam rozczarowana.
  • Avatar
    Astraja 27.05.2016 00:42
    Re: Odcinek 8 - Martwiąca się zniszczeniami Haruka, czyli zalążek humoru xD
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Skoro „ona tu tylko sprząta”, to czemu chcą ją ukatrupić? W końcu to nie ona doprowadza do zagłady.


    Ponieważ na chwilę obecną Outer Senshi znają jedynie destrukcyjną stronę mocy Saturna. W końcu to ona je zabiła. W ich oczach jest Wojowniczką Destrukcji i Śmierci, nie mają jeszcze pojęcia, że jest również Senshi Odrodzenia. Sailor Saturn pojawia się, gdy wszystko jest już stracone, by obrócić wszystko w nicość, niejako „zresetować” planszę, by można było zacząć od nowa. Zniszczyła resztki rozdartego wojną Księżycowego Królestwa, umożliwiając narodziny nowego świata. Moc ta jest niezbędna, gdyż odrodzenie nie może się zdarzyć bez śmierci.
  • Avatar
    Astraja 25.05.2016 08:20
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ho ho, trzymajcie mnie, właśnie classic jest jeszcze bardziej schematyczny, bo dochodzi tam sprawa potwora tygodnia, obowiązkowej transformacji w każdym odcinku, osłabiania potwora przez Sailorki, by Moon mogła go dobić, nie wspominając już o nieśmiertelnym: „Teraz, Sailor Moon!” przez większość odcinków, bo niemota nie wie, kiedy zaatakować xD

    I jeszcze przeciwnicy atakujący ludzi, by zabrać im przedmioty, którymi nafaszerowane są ich ciała, a będące personifikacją życia: kryształy serca, zwierciadła marzeń, gwiezdne ziarna itp.

    Super, ale skąd ty o tym wiesz? Z mangi? Ja czegoś takiego nie zrozumiałam jak do tej pory z tej serii.


    Nie pierwszy raz, Ariel­‑chan ;]

    Tak, z mangi, w mangowych Starsach Chibiusa wraca do siebie i mamy fragmenty jej życia w Kryształowym Tokio, spotyka tam Plutona właśnie na posterunku, przy Wrotach Czasu.
  • Avatar
    Astraja 23.05.2016 23:19
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Grrr, zrobiłam błąd, przydałaby się funkcja edycji postów :/ Tak to jest, jak się pisze posty będąc niewyspaną. Miało być:

     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Astraja 23.05.2016 23:17
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    No cóż, szczerze mówiąc…tak. Na usprawiedliwienie Sailor Moon, zarówno klasycznego anime, mangi jak i Crystala, powiem tylko, że wtedy te schematy nie raziły aż tak. Sailor Moon przedefiniowała gatunek magical girl, ustanowiła odpowiednie kanony.

    Każda większa linia fabularna mangi i jej adaptacja anime posiada inną grupę czarnych charakterów, ale faktycznie główny zły to blob, a podkomendni najczęściej mają moce przeciwstawne Sailorkom i są kobietami ( wyłamują się z tego Generałowie! :D ).

    4. W każdym arcu zło przejmuje władzę nad jedną z dobrych postaci, która wykrada Maboroszi no Ginzyjsio, bo miniony nie potrafią xd


    Oj, nie w każdym, ale faktycznie, zdarza się :D

    6. Co kilka odcinków Sailor Moon dostaje power upa, najczęściej kiedy reszta Sailorek jest poturbowana przez przeciwnika, bo zawsze walą w przeciwnika swoją mocą na oślep, bez żadnej strategii/przemyślenia swoich działań;


    No, niby tak :/ Ale nie zawsze to Sailor Moon załatwia przeciwnika, w końcu  kliknij: ukryte 

    Btw. nie rozumiem pewnej rzeczy, którą może ktoś mi wyjaśni


     kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Astraja 23.05.2016 20:32
    Odcinek 8 - All hail, Saturn!
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Wow, co za odcinek! Podejrzewałam, że będzie nieźle, bo bardzo lubię ten akt w mandze, ale rezultat mocno przypadł mi do gustu. To chyba najlepszy dotąd odcinek Crystala, odpowiadający na wiele pytań.

    Świetna scena z Graalem i przemianą w Super Sailor Moon, podoba mi się, że aby osiągnąć ten poziom potrzebuje pomocy wszystkich ośmiu Sailor Senshi. Miłym akcentem były nowe sercowe broszki dla pozostałych ;)Miło było też zobaczyć troszeczkę mniej poważną Harukę, nic dziwnego, że może sobie pozwolić na tak wysoki czynsz jako kierowca rajdowy międzynarodowej sławy :D

    Wisienka na torcie…sceny ze Srebrnego Millenium! Wreszcie wiadomo co i jak, jeśli chodzi o poprzednie wcielenia Outerek i rolę Talizmanów, a scena z Saturnem i cała otaczającą ją tajemniczość niesamowita, zwłaszcza gdy opuszcza swą Kosę w ciszy, niszcząc wszystko. Neptun, Uran i Pluton mają powody, by tak bardzo bać się jej ponownego przebudzenia, skoro osobiście widziały ją w akcji. Wreszcie pokazano potęgę zniszczenia Sailor Saturn. Niech żyje Wojowniczka Ciszy! *.* Widać poświęcenie Outer Senshi dla misji, chociaż zabicie biednej, słabej dziewczyny tylko po to, by zapieczętować Saturna też nie jest dla nich łatwe.

    No i Mistress 9! Ukłony dla aktorki podkładającej głos, że potrafi tak dobrze go zmieniać. I fajnie pokazano, jak ciało Hotaru dorośleje, nim przekształca się w ostateczną formę Mistress.

    No i ten cliffhanger, grrrr! :< W takim momencie…i ten słodziutki opening po końcowej dramatycznej scenie xD
  • Avatar
    Astraja 18.05.2016 18:32
    Re: Odcinek 7
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Gdzie Sećka po prostu zginęła w Srebrnym Millenium i odrodziła się razem ze wszystkimi Sailorkami…


    Nic o tym w starym anime nie ma, domyślaj się widzu :P Dodali jeszcze epokę lodowcową w przyszłości. Wyjaśnienie z mangi jest logiczniejsze. I tak, stała na straży Wrót przez wieki, w końcu jest córką boga czasu, Chronosa. W mandze wyjaśnia się, że każda z senshi może się prędzej czy później odrodzić dzięki  kliknij: ukryte 

    Śliczne daimony :P Pewnie, fanserwisu nigdy nie za wiele, niech trzęsą cyckami po ekranie i powtarzają non stop swoje imię jak pokemony. Nie wiem, co ślicznego prócz biustu mogło być choćby w takim Daimonie­‑Odkurzaczu.

    Kryształy Serca, Lustra Marzeń, ileż przedmiotów jeszcze można w ludziach poupychać? xD

    A co do kryształów serc… Niet, przez całą serię była mowa, że Talizmany są W kryształach serc. Nie że nimi są. Haruka i Mićka myślały, że odebranie talizmany równa się odebraniu kryształu i życia, bo skąd miały wiedzieć? To samo się nasuwało. Według ciebie, co? One miały tam zginąć? Mało nam śmierci ukochanych wrogów było? Tak, niech jeszcze Sailorki zabijają!


    A skąd się tam wzięły w ogóle? :P I tak tam się trzęśli nad tymi Talizmanami, a po ich odnalezieniu Outerki aż do Starsów w ogóle ich nie używały, nie licząc walki z Germatoidem. W mandze to naprawdę potężna broń, widać ich siłę i nie są jedynie dodatkiem do tego, by Sailor Moon sobie levelowała. Anime tak szafuje śmierciami sailorek, że później nie robią one takiego wrażenia, bo i tak wiadomo, że będą wskrzeszone.

    A ta cała gadka o sprowadzeniu przez Talizmany zagłady?


    Wszystko wyjaśni się w przyszłym odcinku, cierpliwości. Talizmany  kliknij: ukryte 

    A jeśli już o Saturnie mowa, to w mandze wypada o wiele lepiej, w klasycznej wersji nie posiada nawet widocznego ataku, który przy okazji ją zabija… Pięknie jest oddać życie, by zniszczyć niepokonanego wroga. Ale Sailor Saturn z anime raczej nie dałaby rady sam na sam pokonać zwykłego szeregowego potwora. Tutaj przedstawiono, czemu Outerki tak się jej obawiają,  kliknij: ukryte Jej historia i moce są lepiej wyjaśnione, w anime wygląda to tak, że: „Hej, jestem Sailor Saturn! Posiadam moc zniszczenia, ale nie ma powodu się mnie obawiać, bo jestem słodka i miła”.

    I dlaczego w każdym odcinku ten cholerny Pharaou 90 gada to samo?!


    Może już nie będę przypominać o opętanej Hotaru z jej: „Serce…przynieście mi czyste serce” na początku większości późniejszych odcinków serii Super ;] Ska jest jedną z najbardziej zafilerowanych serii. Na upartego można przyczepić się jeszcze większości rzeczy z clasica…tylko po co doszukiwać się wszędzie wad?
  • Avatar
    Astraja 18.05.2016 02:24
    Re: Odcinek 7
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Przypomnijmy sobie serię S. Jak Sećka uratowała Mićkę i Harukę, udowadniając im, że ofiary jednak nie były konieczne. Jak z ich serc wyszły Talizmany i z połączenia trzech powstał Święty Graal.


    E tam, piękne. Raczej nielogiczne. Najpierw ich serducha zmieniły się w Talizmany ( czyli sam kryształ serca był Talizmanem ) a potem z nich ( Talizmanów! ) te serducha jednak wyszły i do nich wróciły, nielogiczne. Setsuna też tam wypada jak Filip z konopi, tutaj jej obecność jest lepiej wyjaśniona. Sailor Pluto jest osobą „spoza czasu”, nie zginęła jak pozostałe podczas ataku na Srebrne Milenium, tylko cały czas strzegła Wrót. Dopiero po śmierci w walce z Fantomem odrodziła się jako Setsuna Meioh, z cywilną tożsamością tak, by przeżyć swe życie jako człowiek i przebudzić się w odpowiednim wieku, gdy sytuacja tego wymagała.

    Uran jest jednocześnie kobietą i mężczyzną. Jako wojowniczka czerpie moc z obu płci. – Czyli… jak?


    Jak to jak? Jest hermafrodytą i tyle, wiesz, kobiece piersi, a genitalia męskie ;) A tak na serio, to wina tłumaczenia, znowu się nie popisali. W mandze mamy „Uranus is LIKE a man and a woman,she has the strengths of both genders”. Haruka jest po prostu androgeniczną kobietą.

    Księżniczka i Srebrne Millenium odrodziły się na tym świecie – mówisz, że całe wasze królestwo to jest 8 wojowniczek, jeden facet i dwa koty? Nie no, spoko, teoretycznie wszyscy poddani się zreinkarnowali, ale raz – nic kompletnie nie wiadomo o tych „pozostałych poddanych” (w starej serii też nic nie było, prawda?)


    Było, w Classicu mamy pokazane, jak wszyscy zabici podczas ataku Beryl razem z wojowniczkami zamkniętymi w świetlistych kulach lecą na ziemię, by się na niej odrodzić ;) A zmieniła się w Serenity pod wpływem wspomnień z poprzedniego życia.

    Regeneracja Hotaru to  kliknij: ukryte  Jej historia była dla mnie bardzo smutna, sam wątek mnie poruszył i zrobiło mi się jej żal. Nic dziwnego, że była tak zamknięta w sobie, takie życie, jakie ona była zmuszona prowadzić, to koszmar. Scena Hotaru zawierała w sobie ciężki ładunek emocji. W starszej wersji też była osamotniona, ale tutaj  kliknij: ukryte 


    Poza tym – serio? W ich sercach czai się mrok i dlatego nimi zawładnęła?!


    I bardzo dobrze ;) Widać tu wyraźnie, że wiedźma na 999 poziomie jest potężna i może śmiało walczyć ze wszystkimi, zyskując przewagę. Samo przejęcie kontroli nad sailorkami dobrze pokazuje przyrost mocy wraz z poziomem wiedźm.

    No i po co im były te Talizmany, które miały sprowadzić NIE WIADOMO NA CO/KOGO ZAGŁADĘ, skoro wystarczyło złapać się rączki i Graal sam wyskakiwał jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki z Pottera?!


    A co ma Graal do Talizmanów? ;) W mandze te przedmioty pełnią zupełnie odmienną rolę, a jaką, to już wyjaśni się w przyszłym odcinku.

    Jak dla mnie zarzuty nieco na siłę, świetny odcinek, załadowany fabularnie po brzegi i poważny, dobre rozłożenie tępa i napięcia, bez zbędnych przemówień i zajmujących czas przemian.
  • Avatar
    Astraja 14.05.2016 22:50
    Re: Odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Wielkich? Ma je przecież dość małe nawet jako Sailor Uranus, szczególnie w endingu „Eternal Eternity” to widać xD
  • Avatar
    Astraja 14.05.2016 17:00
    Re: Odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ech, [żart]czyli jestem przedobrzeniem^^[/żart]. Ok a tak serio, co z tego, że to stereotyp?


    Oj, nie chciałam Cię urazić :D Oczywiście do chłopczyc nic nie mam, a Haruka należy do mojej czołówki ulubionych senshi od mangi, poprzez anime do musicalu. Uważam ją za najciekawszą z postaci. Crystal też nie uniknęło stereotypu, w endingu to Neptun się rumieni, bo oczywiście Uranowi jako „mężowi” nie wypada! ;P Nie lubię tego podziału na role, który dostaliśmy, kiedy nagle pojawia się para homoseksualnych dziewczyn, to oczywiście jedna z nich ma biust mały i w dodatku sugeruje się nam, że to ona dominuje w związku, bo się nie rumieni.


    Szczerze gdybym ja przepisała całą mangę to połowa bohaterów by zmieniła płeć


    O, ciekawa sugestia ^^ Długopis do ręki i pisać fanfick, chętnie bym się z nim zapoznała! :D Chociaż dla mnie to było zawsze plusem SM, podkreślenie siły kobiet. Nie lubię, gdy przedstawia się nas w literaturze czy filmie jako mdłe mimozy czekające na ratunek faceta, może dlatego najbardziej z senshi lubię Harukę i Makoto za ich siłę, odwagę i samodzielność.

    Co do mangi, to wiadomo, że nie każdemu przypadnie do gustu. Ja bardzo ją lubię i cieszę się, że powstaje jej ekranizacja. Może „Hasło brzmi Sailor V” bardziej przypadłaby Ci do gustu? Mamy w niej więcej humoru a Minako sprawdza się całkiem nieźle jako główna bohaterka.

    I nie złość się na biedną Naoko, z tym „wkurzeniem” to raczej ja trochę przesadziłam :D Po prostu nie była zadowolona z tej zmiany. I jednak to podważa prawo, że Sailor Senshi mogą być jedynie kobiety, inaczej mamoru byłby Sailor Earth :D Chociaż w przypadku Seyi w sumie praktycznie byłoby mieć chłopaka, od którego mogę pożyczyć w awaryjnym przypadku biustonosz ;]
  • Avatar
    Astraja 14.05.2016 15:01
    Re: Odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Ja tam lubię obie, każda jest inna i na swój sposób ciekawa ;) W mangowej Haruce bardzo podoba mi się jej andrygoniczność, to równoważenie w sobie zarówno pierwiastka żeńskiego jak i męskiego i bycie „ponad to” jeśli chodzi o płeć. Przypomina mi jedną z moich ulubionych aktorek, Tildę Swinton :)

    Ta ze starszego anime również mi się podobała, chociaż Haruka ma tam typowo męskie ubranie, posiada typowo męskie umiejętności, ma typowo męskie zainteresowania, porusza się po męsku, a nawet siedzi i stoi jak mężczyzna. Dla mnie jest to pewnego rodzaju przedobrzenie, twórcy zagalopowali się o kilka włosków. Jakby takie na siłę upieranie się, że skoro mamy parę lesbijek, to jedna z nich koniecznie musi być stereotypowo w związku „mężczyzną”.

    Krótko autorka zachowała sie jak dziecko bo twórcy poprawili jej historię, tworząć ciekawsze relacje i mniejszą babską monotonię.


    Nie przesadzajmy, też nie byłabym zadowolona, gdyby ktoś ot tak zmieniał moje pomysły, założenia świata i płeć bohaterów. Poza tym przecież mamy i w starym anime wskazówki, że Starlights to naprawdę kobiety, a męskość jest tylko przebraniem. Więc właściwie po co była ta zmiana ciał? Równie dobrze mogły się po prostu przebierać jak w mandze :D
  • Avatar
    Astraja 14.05.2016 13:49
    Re: Odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Hmm, no nie wiem. O ile dobrze pamiętam, to autorka dementowała tą rzekomą męskość Haruki ( a za zmianę płci Starlights w anime była wściekła xD ). Warto też zauważyć, że „męski” image Haruka miała tylko na okres szpiegowania szkoły Mugen, niejako dla dobra misji. Od przyszłego odcinka do końca mangi będziemy mieli już Harukę w cywilu wyłącznie w wydaniu kobiecym, nawet po przeniesieniu się do liceum Juuban będzie nosiła żeński mundurek. Haruka ubiera się i żyje jak chce, kompletnie zwisa jej co pomyślą inni :D
  • Avatar
    Astraja 14.05.2016 11:01
    Re: Odcinek 6
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    No nie wiem, mnie nie za bardzo interesują pobódki randomów i nie bardzo miałabym ochotę oglądać rozwodzenie się nad tym na ekranie ;) Znęcają się nad nią, bo to rozwydrzone dzieciaki, ot co. A temat znęcania się w szkole jak dla mnie nadal jest aktualny, niestety. Mnie się Hotaru zrobiło żal i myślę, że o to chodziło.

    Co do oczu i partnera, to wina tłumaczenia, w mandze mamy „dark eyes” a Kyosuke daje Chibiusie prezent jako koleżance.

    Odcinek świetny, seria podoba mi się coraz bardziej, nie mogę doczekać się następnego. Był suspens, ciekawa atmosfera, dobre tempo i piękna animacja. Podobała mi się scena z Usagi nad wodą, świetnie wyglądali też profesorek i Kaorinite. Bardzo zyskuje postać Chibiusy, zawsze działała mi na nerwy, a w Crystalu naprawdę fajny z niej dzieciak, próba godzenia przyszłych rodziców, czy bycie fair wobec Usagi z Graalem było bardzo miłe. Na plus Setsuna, wreszcie dziewczyna miała szansę pożyć jako zwyczajny człowiek, zawrzeć znajomości, a nie jak w starszej wersji stale była w „mission mode” i nie wiadomo było w ogóle skąd się wzięła, zwłaszcza następstwa jej śmierci wypadły w Sce dziwnie.

    Ale i tak najlepsza była Haruka w tym czarnym zestawie, przyćmiła wszystko inne! :D W starym anime ubierała się stale jak chłopak, tutaj podoba mi się jej andrygoniczność i dowolne ekspanowanie swojej kobiecej bądź męskiej strony.
  • Avatar
    Astraja 29.04.2016 12:35
    Re: Zakochałam się...
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Czy ja wiem, za granicą kolejne odcinki dostają dobre recenzje, ludzie doceniają poprawę kreski i rozwinięcie postaci względem poprzednich sezonów. Mam wrażenie, że to głównie Polacy narzekają na wszystko ;)
  • Avatar
    Astraja 29.04.2016 12:34
    Re: Odcinek 4, czyli wszędobylskie Talizmany!
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Pojawiam się jako rzeczniczka Crystala i jak zwykle, moje odczucia względem odcinka są zupełnie inne niż te u Ariel­‑chan! ^^

    No i na początek, z jakimi napisami oglądasz te odcinki? Bo dotąd zauważyłam, że są one naprawdę kiepskie, nic dziwnego, że dialogi cię nie zachwycają :D

    W Sce wszystko wiadomo, tu na szczęście nie podano od razu tego na tacy, sprawa z Talizmanami wyjaśni się w przyszłych odcinkach. W poprzednim odcinku w rozmowie z Haruką Michiru przecież wyraźnie zaznaczyła: „Musimy jeszcze znaleźć trzeci Talizman”.

    Sprawa z Bogiem Zniszczenia akurat bardzo mi się podoba, postać Saturna w mandze jest lepiej poprowadzona i więcej się o niej dowiadujemy. I pamiętaj, że to, że w wizjach pojawiła się Haruka, nie oznacza, że to ona przemawiała do Usagi. Uranus będzie zaskoczona, gdy się o nich dowie.

    No chyba że tęskniła za księżniczką z księzycowego królestwa, zakładając, że faktycznie ma wspomnienia.


    Tak, Outerki mają pełne wspomnienia z poprzedniego życia. Ja ich relacje postrzegam jako uczucie i cześć Rycerza do chronionej przez niego Księżniczki, „kochanej z daleka”.


    Potęgo Księzyca? SERIO?! Jak Sailor Venus może używać do przemiany potęgi księzyca?!


    Przecież wspomniała, że to przedmiot należący do niej jeszcze z czasów Sailor V. W mandze „Hasło brzmi Sailor V” używała tej puderniczki do przemian, ładowała ją promieniami księżyca, a jako wojowniczka miała półksiężyc na czole. Wszystko po to, by zmylić wroga i skierować jego uwagę na siebie. Co w tym nielogicznego? xD Jako ciekawostka, Minako była pierwszą stworzoną przez Naoko bohaterką i w zamierzeniu miała być jedyną, dopiero animatorzy zaczęli nalegać, by rozwinęła tą historię, by mogło z niej powstać anime ;) Stąd „Sailor Moon”.

    Co do współczucia wrogom…nad Daimonami jakoś nikt się nie lituje! Biedne daimono­‑czajniki czy daimno­‑odkurzacze, je jakoś mogłabyś z lekkim sercem bez litości poświęcić! :<

    Ogólnie odcinek podobał mi się na razie najbardziej, z niecierpliwością czekam na kolejny i Święty Graal! ^^
  • Avatar
    Astraja 22.04.2016 13:40
    Re: Odcinek 3
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    A ja mam wrażenie, że większość zarzutów do Crystala bierze się stąd, że nie jest kalką anime z lat 90. Inna historia, inna opowieść, tutaj główni wrogowie pełnią rolę „potwora tygodnia” i jak dla mnie to lepsze, niż atak Daimona – Odkurzacza czy Imbryka.

    Czemu pomysł z cyborgiem miałby być „debilny”? Wyjaśnia on stan zdrowia Hotaru, jej wyobcowanie, alienację a nawet sposób ubioru i jest w mandze wyjaśniony. S­‑F pasuje chyba jak najbardziej do serii o odrodzonych na Ziemi kosmitkach z Księżyca ;)Już wcześniej podczas historii pojawiały się takie wątki, w anime z lat 90 mamy nawet kosmitów. Dla mnie wrogowie z tego sezonu zawsze byli najciekawsi i podoba mi się ta otoczka szalonych naukowców i tajemniczych eksperymentów.

    A Chibiusa uznała ją za piękną…bo Hotaru spełnia tradycyjny japoński ideał piękna – krucze włosy, śnieżnobiała skóra.

    A Usagi przecież nie doszła do wniosku, że jest zdradzana, trochę się zaniepokoiła, ale szybko jej przeszło i nawet później już nie wracała do sprawy.

    Co do wyjaśnień, chyba lepiej poczekać na wszystkie odcinki,przecież nie wyłożą od razu kawy na ławę.

    Niet, ta seria w dalszym ciągu jest nudna, nielogiczna i po prostu infantylna w dialogach.


    Może dla Ciebie, owszem, ale to nie oznacza, że dla wszystkich. Jak dotąd recenzje otrzymuje bardzo dobre, fani są zadowoleni z poprawionej kreski i zaciekawieni dalszym biegiem wypadków.

    Jeśli o infantylność chodzi, to też chyba nie powinno się oczekiwać filozoficznych głębi po anime o dziewczynkach z magicznymi mocami :D Nie widzę pod tym względem jakieś różnicy w porównaniu z SM Classic. Jak dla mnie jest lepiej choćby za to, że diadem i kiecka z marynarskim kołnierzem nie czynią cię nierozpoznawalną dla innych xD
  • Avatar
    Astraja 22.04.2016 11:21
    Re: Odcinek 3
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    A ja dobrze rozumiem Hotaru. Też nie byłabym miła dla kochanicy ojca, która wtrąca się w nasze życie i próbuje wedrzeć się do naszej rodziny ;)

    Biała skóra Hotaru będzie miała swoje znaczenie w mandze, wszystko wyjaśni się niebawem. W mandze ona dobrze wie, z czego wynika jej stan. A profesor Tomoe do zbyt empatycznych osób nie należy, więc jego ochrzanianie córki wcale mnie nie dziwi xD

    Tłumaczyła się tak, jakby nie miała prawa Hotaru nawet dotknąć.

    Raczej nie ma, w końcu  kliknij: ukryte 

    Żałujesz Eudial, a biednych Daimonów rozwalanych ogromnym serduchem w poprzedniej serii wcale ci nie szkoda! Biedna Daimony! :(

    I tak, potwierdzam, że w mandze nie ma mozaiki paranomicznej i po twarzy można poznać inną Senshi, dlatego Outerki pojawiają się zazwyczaj w nocy.

    Zachowanie Usagi po zobaczeniu Michiru i Mamoru wydawało mi się właśnie w porządku, nie zrobiła mu przecież awantury ani nie rozpłakała się, tylko zajęła ważniejszymi w danej chwili sprawami. Skoro wnikanie w umysły bohaterek i domyślanie się, o co im tak chodzi szkodzi ci na mózg, to skąd pretensje, kiedy zdarza im się wyjaśniać to w dialogach? ;)

    Co do odcinka, bardzo mi się podobał, jest klimat, zabawne momenty, minki są świetnie zrobione, postaci mają o wiele ładniejsze oczy. Wrogowie fajni, a głos profesora Tomoe… Aż ciarki przebiegają po plecah. Jak na razie jestem oddaną fanką.
  • Avatar
    Astraja 19.04.2016 09:12
    Re: Trzeci odcinek
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Wszystko w swoim czasie. Zdradzę tylko, że w przyszłym odcinku będą miały swój udział i pojawi się to, na co fani Outerek czekali ^^

    Odcinek bardzo fajny, mroczny, walki dynamiczne, animacja trzyma poziom. Twarz Eudial w momencie pokonania… kliknij: ukryte 
  • Avatar
    Astraja 13.04.2016 22:57
    Re: Kwestia płci Haruki
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Co do sposobu wypowiadania się Haruki w rodzaju męskim – w japońskim jest sposób, w którym można wyrażać się i mówić o sobie nie zdradzając płci i patent ten jest często stosowany przez autorów mang i anime, by celowo zataić płeć któregoś z bohaterów. Tak też jest z Haruką, niestety, w innych językach nie sposób tego oddać. Czytałam mangę i zgadza się, obecnie udaje mężczyznę dla dobra misji, gdy ta się zakończy, będzie widywana już wyłącznie w kobiecych ciuszkach ^^

    W tłumaczeniu, w którym ja czytałam o płci Urana, było to ujęte tak: “Uranus is both man and a woman. A soldier of both genders, with strengths and personalities of each.”Czyli z siłą i osobowością obu płci, ale o fizyczności nic nie ma. Z drugiej strony, w mandze pozostałym wojowniczkom również zdarzało się przyjmować męską postać dla dobra misji ( Usagi przemienia się w Pana Młodego,Minako w ucznia ze szkoły Mugen ).

    Warto też zauważyć, że w anime z lat 90 Haruka w pierwszym odcinku, w którym się pojawia, również jest inaczej rysowana, bardziej męsko, bez rzęs, o wydatniejszej szczęce. Dopiero gdy wychodzi na jaw, że to kobieta, rysują ją delikatniej. Myślę, że ten jej męski image i sposób wyrażania służy zaskoczeniu czytelnika / widza i nie kryje się za tym nic więcej.
  • Avatar
    Astraja 13.04.2016 22:48
    Re: Odcinek 2 (28)
    Komentarz do recenzji "Bishoujo Senshi Sailor Moon Crystal Season III"
    Co w tym Magu dziwnego? ;) Przecież i w starym anime były wiedźmy, taka specyfika tego okultystycznego Bractwa.

    Co do Haruki i Michiru – w mandze od początku znają tożsamość Innerek i księżniczki Serenity, zachowały wspomnienia z poprzedniego wcielenia.

    Jeśli chodzi o przemiany i przemowy to zgoda, ale było to niestety efektem podzielenia jednego aktu na dwie połowy, by zmieścić cały materiał. Odcinek 27 i 28 powinny stanowić całość, w mandze przemiana Innerek podczas walki z kocim daimonem nie jest pokazana. Tu musieli czymś zapełnić czas antenowy po rozmieszczeniu scen z mangi na dwa odcinki.

    Nierozpoznawanie się po przemianie to twór anime z roku 90, w mandze nigdy nie miały z tym problemu, dlatego też Outerki pojawiają się nocą, po zmroku, tak, by Inner Senshi nie mogły dobrze się im przyjrzeć.

    Po obejrzeniu drugiego odcinka stwierdzam, że to jest to na co czekałam. Humor, trzymanie się mangi, dobra animacja, ale przede wszystkim ciekawa akcja. Wreszcie wojowniczki nie obrywają, lecz robią uniki i walczą. Są użyteczne.
  • Avatar
    Astraja 18.01.2013 21:15
    Re: anime na pewno nieprzeciętne
    Komentarz do recenzji "Guin Saga"
    Jeśli chcesz, mogę Ci zdradzić, jak dalej wyglądają wydarzenia w powieści.

    „Ten jak mu tam najemnik” Isthovan  kliknij: ukryte 

    Rinda  kliknij: ukryte 

    W przypadku Remusa  kliknij: ukryte 

    Ogólnie samego Narisa ciężko rozgryźć, gdyż w powieści obserwujemy go głównie cudzymi oczami osób, które albo go kochają, albo nienawidzą ;) Zdecydowanie nie jest to postać, obok której można przejść obojętnie.