Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Ayanami

  • Avatar
    Ayanami 13.10.2019 22:39
    Komentarz do recenzji "Seiken Tsukai no World Break"
    Współczuj im. Oczywiście nie mają życia osobistego i nic lepszego do roboty niż trollować.
  • Avatar
    A
    Ayanami 13.10.2019 22:38
    Satsuki Ranjou
    Komentarz do recenzji "Seiken Tsukai no World Break"
    Oglądam anime od prawie 20 lat i nigdy, NIGDY, nie spotkałam postaci kobiecej, która wzbudzałaby we mnie taką agresje jak Satsuki Ranjou. Owszem, widziałam setki bohaterek irytujących, męczących i sprawiających, że załamywałam ręce nad ich ogólną żałosnością, ale żadna nigdy nie sprawiła, że miałam ochotę krzyczeć i ciskać laptopem w ściany.
    Jeśli chcieli uczynić Satsuki Ranjou postacią perfekcyjną w odstraszaniu widzów to im się udało. Aktorka głosowa przypieczętowała umowę swoim okropnym głosem, który powinien być karany podcięciem gardła.
  • Avatar
    A
    Ayanami 8.09.2018 18:05
    Komentarz do recenzji "Major: World Series"
    Ten moment gdy dumny tatuś patrzy na swoje nowo narodzonego synka i wykrzykuje podekscytowany:
    - W porządku, nazwę cię Daigo!
    I gdy żona odpowiada z niewinnym uśmiechem:
    - Lekarz popełnił błąd. To dziewczynka.
  • Avatar
    Ayanami 19.02.2018 16:36
    Re: "Wąsy"
    Komentarz do recenzji "Boruto -Naruto Next Generation-"
    Sprawdziłam i rzeczywiście tak było. Naruto urodził się z oznaczeniami „wąsów” na policzkach nim został jinchuuriki. Choć krążą dwa wyjaśnienia: albo autor chciał podkreślić w ten sposób indywidualizm postaci i nadać mu cechę dla niego charakterystyczną, albo kyuubi wpłynął na Naruto kiedy był jeszcze w macicy matki, która była w czasie ciąży jinchuuriki.
  • Avatar
    R
    Ayanami 5.02.2018 14:48
    "Wąsy"
    Komentarz do recenzji "Boruto -Naruto Next Generation-"
    Mogę się absolutnie mylić ponieważ mam wrażenie, że widziałam Naruto jakieś wieki temu, ale czy Naruto nie urodził się z „wąsami” na policzkach? Wydawało mi się, że w scenach retrospekcji pokazujących poród Kushiny było pokazane, że Naruto urodził się z oznaczeniami i miał je nim stał się pojemnikiem Kuramy, więc w takim razie nie miałyby związku z kyuubim, po prostu cechy charakterystyczne (kto wie, że dziadek Minato miał takie i Naruto odziedziczył i przekazał dzieciom).
  • Avatar
    Ayanami 5.02.2018 14:24
    Komentarz do recenzji "Boruto -Naruto Next Generation-"
    Święte słowa. Naruto, Luffy, Natsu, żeby wymienić chyba najbardziej znanych protagonistów tasiemców shounen, każdy z nich jest trochę głupi (ale mądry tam gdzie to się liczy i posiadający wielkie wartości, o które jest gotów walczyć na śmierć i przeciwko światu – jak przyjaciele, rodzina, załoga, gildia), ale bardzo sympatyczny i silny, więc łatwo ich polubić mimo tych oczywistych wad wynikających na ogół z w/w głupoty. Boruto jest tak płytki i bezosobowy, jak próba przemalowania Naruto inną kredką, ale bez powodzenia. Niby ma kilka cech ojca, ale nowe cechy, które miały uczynić go oryginalnym a nie kopią, sprawiają, że po prostu trudno go polubić. Jest mądry, ale głupi tam gdzie to ważne. Jest leniwy, marnując potencjał zupełnie świadomie i celowo. Jest zwykłym irytującym bachorem, który pragnie uwagi, więc płata dziecinne figle i jest samolubny (bo nawet jeśli powtarza, że chce ojca w domu dla siostry prawda jest taka, że chce go tam dla siebie), ale mimo swoich wymagań, jakie stawia ojcu wcale nie próbuje go poznać ani zrozumieć jego wyborów. Tam gdzie Naruto mimo pozorów miał głębię, która wynikała z trudnego dzieciństwa, odrzucenia, ograniczeń (jak niemożliwość uczenia się tak szybko jak Sasuke i Sakura) i życia w niespokojnych czasach, tam Boruto jest rozpieszczonym księciem w dresach, któremu brakuje warstw i tej wspomnianej głębi.
  • Avatar
    A
    Ayanami 7.06.2016 19:17
    Masakra!
    Komentarz do recenzji "Noblesse: Awakening"
    Ten odcinek to masakra. I nie mam na myśli tsunami krwi, którą wywołują Jake, Franky i Rai.
    Ja wiem, to logiczne i oczywiste, że nie zmieszczą wydarzeń z kilkunastu rozdziałów w 20 kilku minutach odcinka. To zwyczajnie niemożliwe. Obcięcie połowy to jedyne wyjście… Twórcy odcinka odcięli 3/4.
    Pozostała 1/4 nie mówiła w sumie nic o fabule, o postaciach i ich motywach, straciła wszelki humor, z którego Noblesse właśnie słynie. W sumie odcinek ten nie może być nazwany adaptacją, ani trailerem. Czym więc jest? Chyba reklamą, która zniechęci tych, którzy jeszcze nie znają tytułu.
  • Avatar
    A
    Ayanami 22.05.2014 14:47
    Ręce opadają
    Komentarz do recenzji "Fairy Tail [2014]"
    Miałam trochę przerwy z przygodami FT, jako iż mam taki zwyczaj z tasiemcami, że wolę odpuścić i obejrzeć wtedy cały arc za jednym podejściem. W czasie tej mojej przerwy nie interesowałam się w ogóle serię, więc byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że została zakończona. Jeszcze większe zaskoczenie czekało mnie, gdy dotarłam do ostatniego odcinka, który został urwany w połowie arcu. Ale nie ubolewałam nad tym jakoś szczególnie, bo akurat anime FT [2014] zostało puszczone w obieg, więc liczyłam na dobrą kontynuację. I opadły mi ręce już przy pierwszym odcinku… Tak maleńkie zmiany w dziale z „twórcami” a tak ogromne zmiany na ekranie… To się w głowie nie mieści. Zacznijmy od tego, że kreska autora mangi jest moim zdaniem świetna (choć z początku kojarzyłam ją z OP) i z tomiku na tomik bardziej urzeka, ale już w pierwszym sezonie anime twórcy zmienili ją bardzo i seria na tym ucierpiała. Z czasem przywykłam. Ale sezonu drugiego im zwyczajnie nie wybaczę. To jest kpina. Anime w ostatnich latach potrafią wprost zachwycać szatą graficzną, w końcu technologia robi postępy. Zważywszy na rok produkcji nowego FT spodziewałam się większego widowiska, zamiast tego dostałam karykaturalnych bohaterów i nie rzucającą na kolana animację… Brawo.
  • Avatar
    A
    Ayanami 9.03.2014 13:14
    Komentarz do recenzji "Magi"
    Anime raczej trochę lepsze niż średnie, ale szału nie robi. Gdyby nie fakt, że manga mnie urzekła, pewnie nawet nie traciłabym czasu na oglądanie serii tv, zwłaszcza, że nie jest na tak wysokim poziomie co pierwowzór, choć można odnieść dość mylne wrażenie, że oba wydania są zgodne. Odnośnie recenzji, jedyne z czym bym polonizowała, to określenie Sinbada jako nie do końca udaną postać, choć jeśli spojrzeć na fakt, iż to recenzja tego pierwszego, konkretnego sezonu Magi, chyba muszę się ostatecznie zgodzić. Nie mniej, Sinbada uważam za najbardziej intrygującą, bogatą i fascynującą postać z Magi w całokształcie. Nie ukrywam jednak, że jego osobno publikowana opowieść bardzo wpłynęła na moją opinię o tym bohaterze.
  • Avatar
    A
    Ayanami 14.07.2013 18:56
    Komentarz do recenzji "Magi"
    Manga jest naprawdę dobra, wciągająca, pełna niesamowitych przygód i posiadająca czarujący klimat. Anime to dobra reklama mangi i… nic poza tym. Cała ta moda na tworzenie anime składających się z parunastu odcinków a następnie kolejnych sezonów o tej samej długości jest beznadziejna, moim zdaniem. Widz, który nie czyta mangi zdąży już zapomnieć więcej niż mniej szczegółów z poprzedniego sezonu, czekając na premierę następnego. Albo straci fascynację, przynajmniej w większym stopniu. Inni po prostu sięgną po mangę – czyli zrobią to, czego oczekują od nich twórcy anime i autor pierwowzoru. Ja Magi czytam od dłuższego czasu (choć osobiście dużo bardziej lubię historię Sinbada)i naprawdę mogę z czystym serce polecić nie tylko tym, którym anime się podobało, ale i tym, którzy byli nim rozczarowani.
  • Avatar
    A
    Ayanami 27.03.2013 13:32
    Komentarz do recenzji "Ginga e Kickoff!!"
    Kwintesencja piłki nożnej w wydaniu dla dzieci… i nie tylko. „Od zera do bohatera” w sportowej wersji widziałam niezliczoną ilość, ale ta historia ma w sobie mnóstwo ciepła, której zabrakło w nie jednej produkcji z tego gatunku. Ginga e Kickoff jest przeznaczoną dla młodszych widzów historią o przyjaźni, pasji do piłki nożnej i pokonywaniu przeszkód dzięki pracy zespołowej. A jednak dorosły widz również może cieszyć się oglądaniem tej serii. Jest w niej bowiem wszystko to, co w Tsubasie jedynie bez przeciągnięć, pobocznych wątków i niemożliwych akrobacji na miarę filmu sf.
    W 39 odcinkach wciąż coś się dzieje, nie ma miejsca na nudę, tempo jest bardzo szybkie, a grafika i animacja cieszą oczy.
    Polecam ;)
  • Avatar
    Ayanami 9.12.2012 11:36
    Komentarz do recenzji "Magi"
    Alibaba ubiera się tak, jak ubierają się w przedstawionym świecie. Nic mniej i nic więcej. Naprawdę nie sądzę, że można się do tego przyczepić. Odnośnie tego, czy w anime obcinają treść mangi, muszę potwierdzić. Czytam mangę na bieżąco i już w pierwszym odcinku anime uderzyło mnie, że cała historia rozpoczęła się od któregoś chaptera mangi, pomijając zupełnie wcześniejsze wydarzenia z papierowych stron. To jednak nie powinno przeszkadzać tym, którzy mangi nie czytali. Wszystkie bowiem ważne wydarzenia z mangi wiernie zostają przenoszone na ekran, pomijając jedynie te mniej istotne lub całkiem nieważne sceny i wątki poboczne.
  • Avatar
    A
    Ayanami 9.12.2012 11:17
    Komentarz do recenzji "Deadman Wonderland"
    Tak samo jak w Gk urzekła mnie piosenka Euterpe – EGOIST, tak i w DM bardzo podobały mi się opening i ending. Przyzna,, że o ile korciło mnie żeby przewijać większość anime, o tyle nigdy nie przewinęłabym openingu i endingu. DM samo w sobie jest anime mocno średnim, albo nawet odrobinę poniżej średniej. Oryginalność i pomysłowość (o ile można tak nazwać moce bohaterów) przeplatane banalnymi wątkami (np. fabułą) nie zawsze wychodzą produkcji na dobre. W tym wypadku nie wyszły.
  • Avatar
    A
    Ayanami 3.05.2012 00:16
    Komentarz do recenzji "Beck [2010]"
    Mnie odpowiadał fakt, że twórcy pozostawili Koyuki'ego niemym w czasie śpiewania. To bardzo pobudza wyobraźnię. Myślę, że zabieg ten był zdecydowanie dobrym posunięciem (choć to już pewnie kwestia sporna). Głos, który mógłby urzec tysiące ludzi, zahipnotyzować ich… Taki głos mógłby należeć do któregoś z nieistniejących na rynku muzycznych wokalistów zespołów rockowych, ale zawsze znalazłby się ktoś, komu by się nie podobał. A tak widz może sobie wyobrazić najwspanialszy głos, jaki mógłby usłyszeć.
  • Avatar
    Ayanami 8.08.2011 14:01
    Komentarz do recenzji "Hungry Heart: Wild Striker"
    Cóż, to zależy czy lubi się serie 'czysto' sportowe, czy takie, w któych przeplatane są wątki obyczajowe. Giant Killing jest przedstawicielem tej pierwszej kategorii, a Hungry Heart tej drugiej.
  • Avatar
    Ayanami 3.04.2011 11:09
    Re: Dobre anime o piłce nożnej.
    Komentarz do recenzji "Giant Killing"
    Je też widziałam :) To prawda, że Hungry heart jest dobre, chociaż zawalili końcówkę. Ale Giant Killing miało to coś, co to mnie przemówiło. Może to bohaterowie; energiczny Sera, poważny Murakoshi czy kłótliwy Kuroda, albo – jedna z moich ulubionych postaci ze światka anime – Tatsumi. Może specyficzna kreska, która podobała mi się w mandze. Może muzyka która została idealnie dobrana do serii sportowej. Albo jeszcze coś innego. Naprawdę nie wiem :) Mam jednak nadzieję, że powstanie kolejny sezon tej serii :( manga wciąż się ciągnie, a o anime cicho.
  • Avatar
    A
    Ayanami 16.03.2011 10:49
    Równie dobre co Captain Tsubasa
    Komentarz do recenzji "Hungry Heart: Wild Striker"
    Jedno z najlepszych serii traktujących o piłce nożnej. Nie tak dobre jak Ginat Killing, ale równie dobre co Captain Tsubasa i dużo lepsze niż Aoki Densetsu Shoot. Innymi słowy, godna uwagi i obejrzenia seria anime, która świetnie przeplata wątki komediowe i romantyczne ze sportowymi, nie zapominając jednak, że to futbol jest tutaj najważniejszy.
    Jedynie końcówka nie bardzo mnie zachwyciła i miałam nieodparte wrażenie, że tej serii przydałoby się co najmniej dwadzieścia dodatkowych odcinków…
  • Avatar
    A
    Ayanami 13.03.2011 16:07
    Wcale się nie zawiodłam
    Komentarz do recenzji "School Days"
    Ktoś pisał: „anime jest po prostu inne niż wydaje się na początku – być może dlatego osoby, które są przygotowane na typowe romansidło są zawiedzione”. Nie, nie i jeszcze raz nie. Wiedziałam jak potoczy się akcja jeszcze zanim wzięłam się za oglądanie. Przeczytałam masę recenzji, różnorakich opinii (z której żadna nie była obiektywna), aż w końcu pokusiłam się o obejrzenie tej serii, chyba tylko po to, aby przekonać się, czy wszyscy fani tego anime oburzeni recenzją opublikowaną na tej stronie, mają rację, czy jednak nie. I nie, bynajmniej nie byłam zawiedziona. Za to podobnie jak osoba, która napisała tą recenzje, byłam zniesmaczona. Już nawet nie chodzi o to, że  kliknij: ukryte , wręcz przeciwnie. Reakcja Sekai wydawała mi się w dziwny sposób zrozumiała, chociaż zdecydowanie nie zdrowa i normalna. W przeciwieństwie do drugiej damskiej postaci, której zdrowie psychiczne pogarszało się z dnia na dzień, co mnie zaskakiwało i irytowało jednocześnie. Jako osoba, która ma za sobą wiele udanych dramatów psychologicznych nie mogę się zgodzić z osobami, które piszą: „to nie jakaś komedyjka romantyczna, to dobry dramat psychologiczny!”. Może i jakieś warunki spełnia, ale do bycia dobrym to jej daleko… Moim zdaniem zmarnowany potencjał. Gdyby twórcy od połowy anime poszli inną drogą, to anime mogłoby stać się dojrzałym, realnym dramatem – dla jednych dobrą rozrywką, dla innych przestrogą. Niestety twórcy postanowili popaść z jednej skrajności w drugą skrajność i oto efekty.
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 22:03
    Aż się dziwie samej sobie
    Komentarz do recenzji "Highschool of the Dead"
    Aż się dziwie samej sobie, ale to anime nawet mi się podobało. Zombiaki i fanserwis wylewający się z ekranu to nie coś za czym przepadam, a jednak z przyjemnością oglądałam każdym odcinek. Grafika strasznie mi się podobała, a muzyka była dopasowana.
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 17:04
    Mój number one
    Komentarz do recenzji "One Piece"
    To anime jest moim numerem jeden i chyba pozostanie nim już na zawsze (z drugiej strony ciekawe czy dożyje końca tej serii xD). Grafika podobała mi się zarówno w początkowych odcinkach, jak i w tych najnowszych, a muzyka jest na najwyższym poziomie. Bohaterowie to niewątpliwy atut tej serii. W dodatku fabuła jest ciekawa i nie banana Czego więc chcieć więcej?
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 17:00
    Niezwykle klimatyczna seria
    Komentarz do recenzji "Natsume Yuujinchou"
    Niezwykle klimatyczna seria, ciepła i sympatyczna opowieść. Czytałam mangę więc byłam ciekawa jak wygląda anime – absolutnie się nie zawiodłam. Było nawet jeszcze lepiej niż w mandze, a efekt ten uzyskano dzięki muzyce, grafice i animacji.
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 16:54
    Strasznie mi się podobało
    Komentarz do recenzji "Major"
    Chciałabym aby powstało więcej kinówek z tej serii. ta obecna jest świetna, naprawdę trzyma poziom, po za tym twórczy świetnie wykorzystali przerwę pomiędzy sezonami serii telewizyjnej.
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 16:53
    Istne szaleństwo
    Komentarz do recenzji "Gintama"
    Ta seria jest totalnie absurdalna, a przy tym niesamowicie wciągająca. Muzyka strasznie mi się podoba, zwłaszcza endingi i openingi, a bohaterowie to cud, miód i sysunie ^^
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 16:48
    Nie było aż tak źle
    Komentarz do recenzji "Tennis no Ouji-sama"
    Dziwie się samej sobie, ale anime mi się podobało. Miało co prawda całe mnóstwo niedociągnięć, nie było jednak aż tak źle. Nie jest to może seria sportowa naciskająca na realizm, ale… Cóż, przynajmniej grafika nie była najgorsza (zawsze może być gorzej, jak to mówią.
  • Avatar
    A
    Ayanami 18.12.2010 16:39
    Druga seria lub kontynuacja
    Komentarz do recenzji "Kateikyoushi Hitman Reborn!"
    Przydałaby się seria druga lub kontynuacja, tym razem jednak z animacją, muzyką i szatą graficzną na wyższym poziomie. Mimo to anime Reborn! nie jest złe, jest po prostu znacznie słabsze od mangi…