Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

bonkers

  • Avatar
    A
    bonkers 19.12.2010 20:45
    Przyjemne
    Komentarz do recenzji "Battle Programmer Shirase"
    Ogląda się dobrze, tylko szkoda, że jest takie krótkie no i ta dziwna długość odcinków – dopeiro coś się stało a tu już koniec.
    A bym zapomniał – mam wrażenie ze piosenkę z OP słyszałem w jakiejś innej produkcji…ma ktoś może jakieś pomysły w jakiej ?
  • Avatar
    A
    bonkers 13.12.2010 18:31
    O dziwo, podobało mi się
    Komentarz do recenzji "Highschool of the Dead"
    Już wstępny rekonesans odnośnie tej produkcji bardziej mnie odstraszał niż zachęcał. Jak się później okazało całkiem niesłusznie! Owszem jest ecchim, nawet bardzo, postaci sztampowe, do tego mnóstwo akcji, krwi, nie zapominajmy o zombiakach. Fakt, że mózg wypoczywa podczas seansu ale chyba o to właśnie chodzi. Seria nie ma ambicji bycia czymś więcej, być może właśnie to zaważyło na mojej dość wysokiej ocenie. Spodobało mi się podkreślenie pewnych „aspektów” takiej katastrofy – działania służb (policja, straż pożarna), problemu zapewnienia ciągłości dostaw prądu, wody, problemy komunikacyjne ogarniętego panika miasta. Autorom udało się je przedstawić dość rozsądnie.
    I tak na koniec Saeko rządzi !!:D
  • Avatar
    A
    bonkers 11.12.2010 21:49
    Nic nowego, a jednak
    Komentarz do recenzji "Zipang"
    Sam pomysł na zawiązanie akcji nie jest nowy (Final Countdown, 1980). Na szczęście tylko to obie produkcje mają wspólnego.
    Anime jest ciekawe chociażby ze względu na poruszaną tematykę czyli II WŚ, która jest dla Japończyków tematem drażliwym.
    To co mnie osobiście się podobało to całkiem realni bohaterowie, którzy są ludźmi,z krwi i kości.Ze swoimi zaletami i wadami, a przede wszystkim z normalnymi ludzkimi rozterkami. Przede wszystkim zderzenie dwóch skrajnie różnych postaw Japończyków z przeszłości i przyszłości. Zderzenie pokoleń wychowanych w zdecydowanie różny sposób. W moim odczuciu bardzo dobrze udało się przedstawić ten aspekt historii.
    Co do projektów postaci – no cóż odziedziczone po mandze, generalnie mi nie przeszkadzało. Jednak jako fan pływającego złomu, szczególnie tego made in Japan w latach 30 i 40 -stych XX w., aż zgrzytałem zębami patrząc w jaki sposób je pokazano.
    Szkoda tylko, że seria w zasadzie jest tylko wprowadzeniem do historii, kiedy robi się naprawdę ciekawie mamy ciach i koniec.
  • Avatar
    A
    bonkers 7.12.2010 17:53
    Zachwyt?
    Komentarz do recenzji "Neon Genesis Evangelion"
    Nie sposób nie zgodzić się ze słowami recenzji "...Wypada znać, można, ale nie ma obowiązku się zachwycać…”. Szczerze mówiąc nie widzę jakiś wielkich powodów do zachwytu. Owszem ogląda się dobrze, sprawy techniczne bez zarzutu, fajny OP, dość ciekawa historia…i właśnie to tyle. Zaraz całe rzesze fanów żachną się, że przecież tu jest drugie dno, ba nawet trzecie,(a jak się weźmie pod uwagę w jakim stanie psychicznym był reżyser w czasie produkcji to można i jeszcze czwarte dno dodać). Oczywiście, że można tą produkcję odczytywać na wiele sposobów, w wielu płaszczyznach. Do mnie jednak jakoś to „nie przemawia”
    Co do postaci – wszyscy tak nienawidzą Shinjego, że biadolił, że coś tam. Mnie akurat nie przeszkadzał, ba śmiem twierdzić, biorąc pod uwagę ilość traumy jaką został obdarzony, uważam, że radził sobie całkiem znośnie. Owszem, czasem jego niemalże autyzm był irytujący, ale do znośnego poziomu. etc., itp., itd.
    Podsumowując : jak dla mnie dla samej serii mocne 7, ale nic więcej, ale też nic mniej.
  • Avatar
    A
    bonkers 5.12.2010 17:10
    Antywojenny manifest
    Komentarz do recenzji "Grobowiec świetlików"
    Czy można ukazać okrucieństwo wojny bez lejącej się hektolitrami krwi? Ten film jest dowodem na to, że jest to możliwe. Historia w nim zawarta wydawać się może banalnie prosta i wręcz nudna. Nie oszukujmy się, tego nie ogląda się dla przyjemności. W opowieść trzeba się wczuć, przeżywać ją wraz z jej bohaterami, a wtedy każda scena nabiera znaczenia. Nie twierdzę, że Grobowiec Świetlików musi się każdemu podobać – choć podobać nie jest tutaj dobrym określeniem. To jest jedna z tych produkcji do których się raczej nie wraca. Nie ze względu na jej marność, ale ze względu na ładunek emocjonalny jaki ze sobą niesie. Jest to wspaniały antywojenny manifest i jako taki , moim zdaniem, powinien być wyświetlany w szkołach (broń Boże żeby to było obowiązkowe)
    Choć zdaję sobie sprawę, że są całe masy ludzi, których ta historia nie poruszy gorąco polecam.