Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

NaraviNight(Cheshire)

  • Avatar
    A
    NaraviNight(Cheshire) 29.04.2015 20:34
    Ecchi...
    Komentarz do recenzji "Juuou Mujin no Fafnir"
    Zabierając się za tę serię nie patrzyłam na gatunki. Po prostu chciałam obejrzeć jakieś ciekawe anime, a jak już tak mam, że oceniam anime po okładce, więc po prostu zajrzałam. Pierwszy odcinek – Em, no okay. Początek niezły, ale Iris po prostu… Powiem ogólnie – była największym minusem całej serii. Rozumiem, że taka irytująca istota może się przydać, ale bez przesady. Po jednym czy dwóch kolejnych odcinkach z ciekawości sprawdziłam gatunki. Zastanawiałam się czy nie natrafiłam przypadkiem na ecchi – moje obawy się sprawdziły. Mimo to jakoś nie odczuwałam tam nudnych schematów takich jak piersi. W tym anime ecchi gra drugie skrzypce, a największe skupienie przypadło Yuu. No, wiadomo – to w końcu główny bohater. On też odbiegał mocno od schematów, bo ignorował wszelkie zaloty, potrafił o siebie zadbać i uwaga… myślał ! ( aplauz ) Co do reszty postaci – niektóre pojawiły się częściej, inne rzadziej. To kolejny minus, bo widz nie może się do nich zbliżyć i ich poznać. Choćby Major Loki – pojawił się kilka razy, ale nie wiemy o nic właściwie nic. To samo tyczy się dziewcząt.  kliknij: ukryte  Ale zostawiając Iris skierujmy się do oprawy wizualnej – była niezła. Trafiła w moje gusta i jedyne do czego można się przyczepić to chyba smoki. Choć i do nich się przyzwyczaiłam po pewnym czasie. Sama fabuła zapowiadała się interesująco, choć potencjał został zmarnowany. Postacie, jak już wspomniałam, występowały rzadziej, lub częściej. Jeśli chodzi o muzykę był to strzał w dziesiątkę. OP i ED cudne. Nawet dało się odczuć muzykę, która miała wprowadzać w nastrój, budować napięcie etc. Mimo wszystko – potencjał zmarnowany. Dałam siedem, ponieważ nie do końca to wyszło, oczywiście minus za Iris ( nie mam litości ), ale niektóre zwroty akcji naprawdę mnie zaskoczyły. I cały ten pomysł z wkręceniem nazw z mitologii nordyckiej, był całkiem ciekawy. Podobało mi się, ale to nie jest jeszcze to. Oglądało się miło, jednak mimo wszystko na więcej niż siedem to anime nie zasługuje.
  • Avatar
    NaraviNight(Cheshire) 19.03.2015 20:05
    Ekranizacja a adaptacja...
    Komentarz do recenzji "Ao no Exorcist"
    Cóż z tego, że anime o tym samym tytule co manga różni się znacząco ? Ao no Exorcist ( anime ) jest jedynie adaptacją mangi, pierwowzoru, na którym to autorzy wzorowali się. Do pewnego momentu seria była ekranizacją. Niestety, gdzieś w trakcie wdarły się jakieś wymysły reżysera. Kreska na pierwsze wrażenie również była schludna, ale niekiedy autorzy szli na skróty i wychodziło jak wychodziło. Niemniej jednak kreska jest całkiem, całkiem. Komedia komedią, ale pod uwagę trzeba też wziąć inne gatunki do których seria się zalicza. Muzyka naprawdę świetna. Ocena recenzenta jest, więc taka jaka jest. 2/10 za fabułę – nie ma co się dziwić. W końcu anime jest jedynie adaptacją. Postaci 6/10 – tu bym się zastanowiła, ale sześć nie jest tak słabą oceną, więc ocena dobra. Grafika 7/10 – momentami była jaka była, ale siedem nie jest złą oceną, więc jak najbardziej pasuje. Muzyka 7/10 – Osobiście dałabym osiem, bo muzyka mnie oczarowała. Ogólna ocena dla anime również jest jak najbardziej na miejscu. Należy jednak pamiętać, że recenzent starał się przedstawić ocenę obiektywną. Wielu osobą ta seria się spodobała, ponieważ mogli nie słyszeć o mandze, nie lubią czytać mang, nie wiedzą, że to tylko adaptacja, po prostu im się podobało, dobrze się bawili, lub… ich to anime oczarowało. Faktycznie, anime można obejrzeć i dobrze się bawić, ale cóż z tego jeśli to tylko adaptacja ? Ja oceniając cokolwiek staram się dowiedzieć czy dane anime jest adaptacją, czy też ekranizacją. Daję ocenę taką na jaką dane anime w moich oczach wtedy zyskało, a gdy nadarzy mi się natknąć na mangę, przeczytać kilka tomików i gdy widzę, że coś nie pasuję to nieco ocenę zaniżam. To że ocena tu jest bardzo słaba, nie znaczy jednak, że nie można się za anime wziąć. Nie każdy ogląda, by później to obiektywnie ocenić, ale by się dobrze bawić. Poza tym każdy ma innych gust. Hmm… Mam nadzieję, że odpowiedziałam na pytanie.
  • Avatar
    A
    NaraviNight(Cheshire) 18.03.2015 19:05
    Za szybko, waćpaństwo... Za szybko...
    Komentarz do recenzji "Deadman Wonderland"
    Waćpaństwo, które ponosiło odpowiedzialność za anime pośpieszyło się i wyszło jak wyszło. Osobiście po obejrzeniu całej serii miałam ogromny niedosyt, który na szczęście zniknął tak szybko jak się pojawił. Zapowiadało się na całkiem dobrą serię, niestety masa dziur i niesmaczne zakończenie zrobiły swoje. Do tego waćpan Ganta jest tak mdłym bohaterem, że szkoda słów… Jednakowoż ciach poprawiło mi humor. Krwawa jatka niekiedy mnie nudziła. Aż żal mi biedaczyska You,  kliknij: ukryte  Seria taka sobie, ale obejrzeć można. Nie należy się jednak spodziewać zbyt wiele. ,,Deadman Wonderland” to króciutka seria przy której można spędzić wieczór, dwa i patrzeć jak ciskają w siebie krwią.