Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Seval

  • Avatar
    Seval 5.03.2020 16:51
    Re: dialogi
    Komentarz do recenzji "Kyokou Suiri"
    Zgadzam się. W dodatku wygląda tak, jakby reżyser zrobił całość a potem pociął jak popadło biorąc pod uwagę tylko zakładaną długość odcinka. Może będzie się to lepiej oglądało jednym ciągiem, ale pewnie nie zdacyduję się na re­‑run żeby sprawdzić ;-)
  • Avatar
    Seval 17.01.2020 09:39
    Re: 2
    Komentarz do recenzji "Itai no wa Iya nano de Bougyoryoku ni Kyokufuri Shitai to Omoimasu"
    Mnie raczej zastanawia przekora twórców gry, którzy najwyraźniej stworzyli ścieżkę rozwoju skilli na którą dotąd nikt nie wpadł.  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Seval 10.01.2020 14:04
    Miałam ominąć...
    Komentarz do recenzji "Itai no wa Iya nano de Bougyoryoku ni Kyokufuri Shitai to Omoimasu"
    ale wczoraj z nudów włączyłam pierwszy odcinek i uśmiałam się setnie. Chyba dam tej serii szansę w kategorii „lekki przerywnik”. No i ładna jest. Mam tylko nadzieję, że twórcy mają więcej pomysłów na poziomie, bo metoda na rozwój głównej bohaterki raczej szybko sie znudzi.
  • Avatar
    Seval 8.08.2018 11:42
    Re: Po 3 odcinku
    Komentarz do recenzji "Hanebado!"
    W ep 5 fanswerwisu było już dość żeby nadrobić zaległości. Z nawiązką ;-) Choć subtelności zabrakło. Komuś się przypomniało, że bez tego ani rusz więc wysłano drużynę na macanki do łaźni…
  • Avatar
    A
    Seval 28.07.2017 13:26
    Tylko postacie
    Komentarz do recenzji "Zero kara Hajimeru Mahou no Sho"
    To anime trzyma się tylko na Zero i Najemniku. Oni też mają potknięcia, ale ogólnie sa tak sympatyczni, że przez te 12 odcinków miło się z nimi podróżuje. Reszta obsady to głównie tło, fabuła jest prosta jak drut i do bólu przewidywalna, a zachowanie postaci nie poraża logiką.
    Tylko jedna sprawa zepsuła mi przyjemność z oglądania. SPOILER!  kliknij: ukryte 
  • Avatar
    A
    Seval 17.04.2015 08:58
    Ja chcę więcej
    Komentarz do recenzji "Shirobako"
    Shirobako mnie zachwyciło. Nie grafiką (świetną), nie szczegółowym obrazem tworzenia anime (interesującym), ale realizmem dylematów związanych z schorzeniem w dorosłość i rozpoczynaniem pracy. Co właściwie chcę robić? Do czego się nadaję? Brać bezpieczną posadę z dobrym socjalem czy szukać czegoś bardziej pasującego do marzeń? Szukać pracy czy spokojnie studiować korzystając z wsparcia rodziców? I czy to ważne, w jakiej firmie się pracuje, dobrze że jest za rogiem… Świat w serii jest nieco lukrowany, ale dylematy znane… Rola znajomości, wsparcia przyjaciòł i czystego przypadku też jest ładnie pokazana. A całkiem przekonała mnie funkcja pełniona przez Aoi. Mój pracodawca z pewnością nie robi anime, ale jeśli zamiast animatorów podstawie programistów i testerów, widzę świat moich projektów, ze wszystkimi smaczkami i problemami.
  • Avatar
    A
    Seval 2.01.2014 22:00
    Zaskakująco dobre
    Komentarz do recenzji "Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku o Ketsui Shimashita"
    Do fanów ecchi nie należę, ale postanowiłam dać serii szansę ze względu na ciekawą koncepcję. Po wyedytowaniu fanserwisu (momentami naprawdę mocnego) bawiłam się doskonale. Poza całą serią gagów twórcy „naruszyli” parę poważnych problemów (wątpliwe uroki wielkich korporacji, cena za tanie produkty w sklepach i powód, dla którego zawsze będą jakieś wojny).
  • Avatar
    A
    Seval 21.12.2013 15:54
    Dla fanów MMO
    Komentarz do recenzji "Log Horizon"
    Seria nieźle się rozwija, choć momentami mam niedosyt, szczególnie w obszarze pogłębiania postaci. Za to w kwestiach związanych ze światem przedstawionym – miód i orzeszki :-) Nigdy nie sądziłam, że zobaczę ilustrację „kradzenia agro” przez dd (damage dealer) w anime. I to z tak ładnym pokazaniem konsekwencji… ;-)
  • Avatar
    Seval 19.05.2012 20:27
    Re: Z czym porównywać?
    Komentarz do recenzji "Pani Poni Dash!"
    Nie wykluczam, po prostu SZS nie znam ;)
  • Avatar
    A
    Seval 19.05.2012 09:38
    Z czym porównywać?
    Komentarz do recenzji "Pani Poni Dash!"
    Pojawiające się porównania z Lucky Star rzeczywiście nie mają większego sensu, nie bardziej niż porównywanie PPD z jakąkolwiek inną komedią szkolną. Po obejrzeniu zostało mi dziwnie znajome uczucie… i w końcu sobie przypomniałam. Pani Poni to Gintama skierowany do tej części widowni, którą w dzieciństwie zawijano w różowe kocyki i która słabo akceptuje bohaterów nałogowo dłubiących w nosie. Absurd jest bardziej skoncentrowany, a świat mniej rozbudowany – ale to wszystko da się wytłumaczyć różnicami w przyjętej konwencji (szkolne okruchy życia vs niekończący się shonen). Widz po seansie zostaje z podobnym uczuciem oszołomienia ;-)