Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Komentarze

Ginga Eiyuu Densetsu: Ougon no Tsubasa

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    fm 10.02.2008 03:53
    najsłabsze ogniwo
    Nowe projekty postaci nieszczególnie przypadły mi do gustu. O ile wcześniej był to jeden z mocniejszych punktów grafiki, to z Golden Wings wygląda na wyjęty z niskobudżetowej przygodówki i postacie nabawiły się „mangowych” wielkich oczu. Wielbiciele Yanga Wei­‑Li mogą się cieszyć, że pojawia się on tylko w roli statysty. Jego wygląd i podkładający głos aktor to jakaś pomyłka – sprawia wrażenie zwykłego, podrzędnego żołdaka. Kircheisa można jakoś przeżyć, natomiast głos i wygląd Reinharda wypadają całkiem nieźle (jak na standardy tej produkcji).

    Po obejrzeniu krótkiego fragmentu z matką Reinharda dalszą część dzieciństwa można sobie spokojnie darować. Nie dość, że nie pojawia się więcej nowego materiału, to jeszcze różne sceny i dialogi są używane w trochę zmienionym kontekście, żeby umożliwić większą kompresję retrospekcji z początku serii OAV.

    Fabuła nabiera rumieńców, gdy Reinhard ma czym dowodzić. Niestety tu też najmocniej widać czym grozi „unowocześnianie”, ponieważ oprócz wyglądu nieszczęsnego Yanga wśród nowych postaci pojawia się emo­‑pseudowampir (pewnie używa nagminnie pudru i czarnej kredki) o głosie kastrata. W jednej sytuacji zachowanie Reinharda wydało mi się skrajnie nielogiczne i drażniły mnie nawiązania do wydarzeń z serii Gaiden (tylko dlatego, że jej jeszcze nie oglądałem), ale poza tym ta część nadawała sie do oglądania.

    Podsumowując – rzecz dla fanów, którzy chcą uzupełnić swoją wiedzę, ale nie należy na podstawie tej pozycji wyrabiać sobie opinii o reszcie.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Taur 8.02.2008 00:30
    Kilka słów na temat nomenklatury
    Na cykl Legend of the Galactic Heroes składają się:

    Legend of the Galactic Heroes – seria telewizyjna licząca 110 epizodów pod względem fabuły najpóżniejsza ale powstająca najwcześniej tj. od 1988 do 1997 roku.

    Legend of the Galactic Heroes Gaiden 1: A Hundred Billion Stars, A Hundred Billion Lights seria liczy 24 epizody i pod względem fabułu stanowi secuel do Legend of the Galactic Heroes: Golden Wings, seria emitowana w 1998 roku.

    Legend of the Galactic Heroes Gaiden 2: Spiral Labyrinth kolejny secuel LoGH:GW fabularnie odpowiada Gaiden 1 ale dotyczy głównie początków kariery wojskowej Yang Wei Li i przeplata się czasowo losami Reinharta i Siegfrieda, seria liczy 24 epizody a emitowano ją po Gaiden 1.

    Legend of the Galactic Heroes: My Conquest is the Sea of Stars pierwszy film pełnoekranowy zrealizowany w 1988 roku stanowi swego rodzaju wstęp do serii telewizyjnej i fabularnie poprzedza pierwsze epizody serii telewizyjnej.

    Legend of the Galactic Heroes: Overture to a New War drugi film pełnoekranowy związany z pierwszymi epizodami serii LoGH, powstał w 1993 roku.

    Legend of the Galactic Heroes: Golden Wings zrealizowany w 1992 roku wg hronologii serii najwcześniejszy, obejmuje wczesną młodość Reinharda von Mussel i Siegfrieda Kircheis, oraz początki kariery wojskowej dwóch przyjaciół i ich póżniejszego przeciwnika Yang Wei Li.

    Ps przepraszam moderację za komentarz „bez komentarza” ale cały cykl jest na tyle bogaty, że bez kilku słów na temat chronologii fabuły i czasu powstawania, moim zdaniem, się nie obejdzie.
    Powyższe informacje są dostępne na ann niestety wszystkie serie nazwano tam OVA a nieznajomość fabuły pierwszej serii telewizyjnej dla czytelników Tanuki może spowodawać zamieszanie w chronologii.



    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Taur 7.02.2008 23:30
    Dobre
    Świetny film, doskonałe uzupełnienie historii Reinhart von Mussel i Siegfried Kircheis, oraz ich póżniejszego przeciwnika Yang Wei Li. Kreska jak już pisał recenzet odświerzona, zabieg nie dał wcale złego efektu jednak seria zdecydowanie lepiej wygląda wykonana zgodnie ze starym projektem. Tutaj postacie narysowano w „klasyczny dla anime” sposób i wyglądają mniej naturalnie. W serii telewizyjnej widzowie mają okazje zobaczyć Reinharta i Siegfrieda jako dzieci w pierwotnym projekcie i ten jest wg mnie znacznie lepszy.
    Kilka słów na temat fabuły, tu niestety jest ukryte kilka mankamentów. Cały materiał to zaledwie sześćdziesiat minut emisji ale dotyczy kilku miesięczy życia bohaterów, w efekcie akcja jest bardzo szybka by nie powiedzieć dziurawa, mamy przeskoki czasowej i oglądamy zaledwie migawki z życia bohaterów. Całość zachowuje spójność i trzyma w napieciu jednak m.in. dlatego stanowi jedynie dodatek do serii a nie samodzielną historię.
    Poza odświerzeniem serii autorzy starali się odświerzyć fabułę, dlatego historia zostaje znacznie bardzie udramatyczniona i przejaskrawiona. Mnie osobiście te poprawki nie przypadły do gustu, zwłaszcza po zapoznaniu sie z serią telewizyjną i dwiema seriami LoGH Gaiden.
    Legend of Galactic Heroes: Golden Wings polecam wszystkim fanom LoGH ten film jak i LoGH: My Conquest is the Sea of Stars oraz Legend of the Galactic Heroes: Spiral Labyrinth i LoGH: A Hundred Billion Stars, A Hundred Billion Lights można polecić tym którzy poznali już przynajmniej część historii z serii telewizyjnej. Można te anime potraktować jako swoisty przerywnik dla własciwej serii liczącej, niebagatela 110 epizodów.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime