Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 7/10 grafika: 5/10
fabuła: 6/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

5/10
Głosów: 3 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,33

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 50
Średnia: 6,22
σ=2,05

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Costly)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Happy Lesson

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2002
Czas trwania: 14×24 min
Tytuły powiązane:
Postaci: Nauczyciele, Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność
zrzutka

Co pięć mam, to nie jedna. Sympatyczna opowieść o nietypowej rodzinie.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Chitose Hitotose ma wyjątkowo alternatywną sytuację rodzinną. Mieszka w domu wraz ze swoimi pięcioma młodymi mamami. Tak, dobrze zrozumieliście, nie musicie czytać ponownie. Wszystkich amatorów skrzywionych ecchi z miejsca rozczaruję – określenie „rodzina” jest tutaj jak najbardziej adekwatne i nie ma potrzeby szukania innego. Ku mojej wielkiej uldze zresztą.

Wychowany w sierocińcu Chitose miał spore problemy z funkcjonowaniem w normalnym społeczeństwie. Zmieniło się to, gdy pięć jego szkolnych nauczycielek postanowiło zaopiekować się niesfornym, ale dobrym i życzliwym uczniem. W skład grona mam wchodzi Mutsuki Ichimonji, nauczycielka literatury klasycznej, Kisaragi Ninomai, nauczycielka chemii, Yayoi Sanzenin, szkolna pielęgniarka, Uzuki Shitenno, nauczycielka sztuki i Satsuki Gokajou, nauczycielka wychowania fizycznego. Tworzą one dość barwną grupę i stanowią zasadniczą siłę serii. Całą rodzinę uzupełniają Minazuki Rokumatsuri i Hazuki Yazakura, przyszywane siostry Chitosego z sierocińca.

Do grona bohaterów dodać jeszcze wypada Fumitsuki Nanakorobi, przewodniczącą klasy Hitotosego, wyraźnie zainteresowaną naszym bohaterem, i Kannę Togakushi, dawną przyjaciółkę Kisaragi, która pojawi się w czysto komediowej roli. Historia jest dość krótka i prosta. Nasze bohaterki starają się jak najlepiej wywiązać z roli matek, co nieraz dla samego zainteresowanego kończy się dość drastycznie. Nie od wczoraj wiadomo, że nadgorliwość gorsza być może od faszyzmu. Mimo to w zasadzie wszystkie epizody z życia naszej rodziny kończą się w ciepły i optymistyczny sposób. Miałem pewne obawy co do rozwoju fabuły – mamy tutaj tylko jednego bohatera męskiego, a w otoczeniu pełno młodych i ładnych pań. Twórcy oparli się jednak pokusie zdobywania popularności prostymi metodami (czyli kontrowersyjnością) i skupili się na tworzeniu ciepłej komedii o rodzinie, z relacjami odpowiednimi dla takowej. Głównie też dlatego, pomimo charakterystycznego zestawu postaci, nie używam w przypadku tej serii wyróżnika „harem”. Wydaje mi się to obraźliwe w kontekście pokazanych tu faktycznych stosunków między postaciami.

Przedstawione tutaj życie rodziny jest lepszą częścią serii. Wątki te rozwijane są w ciekawy i nastrojowy sposób. Słabszą stroną całości jest jednak komedia. Przede wszystkim za dużo tutaj absurdu w humorze. Ten rodzaj żartów nie pasuje mi po prostu do nastroju tworzonego przez pozostałe wątki, regularnie wytrącało mnie to z rytmu oglądania. Przede wszystkim jest to sprawka Kisaragi, która w ramach swojego hobby tworzy najróżniejsze wynalazki, wśród których nie zabraknie nawet wariacji na temat mechów. Zdecydowanie na zdrowie serii wyszłoby ograniczenie takich motywów. Za to mamy tutaj mało fanserwisu, co bardzo mnie cieszy – mógłby on łatwo zniszczyć atmosferę. Ciekawostką dla fanów mogą być imiona bohaterek – osoby znające język japoński na pewno szybko zauważą system, według którego były one tworzone.

Początkowo seria miała trzynaście odcinków. Jednak wraz z wydaniem DVD twórcy dodali do całości bonusowy odcinek, który wedle planów pierwotnych miał znaleźć się w kontynuacji serii. Nie świadczy on o owej kontynuacji za dobrze, gdyż dostajemy w nim więcej fanserwisu niż we wszystkich pozostałych odcinkach razem wziętych. Jednak poza tym elementem nie odstawał on od reszty.

Kreska jest, niestety, jedynie poprawna. Przede wszystkim dotyczy to postaci, które same w sobie wyglądają nieźle, ale odnieść można wrażenie, że wszystkie powstały na podstawie trzech wzorów, na które nanoszono nieznaczne różnice. Pewien wyjątek stanowi tu Minazuki, która wyraźnie różni się od pozostałych. Tła z zasady nie pokazują za wiele, ale nie pozostawiają po sobie negatywnych odczuć. Muzyka wypada lepiej, choć też do wybitnych nie należy. Kilka ciekawych melodii jednak w czasie seansu usłyszałem. Opening jest sympatyczny, choć w pamięć na pewno mi nie zapadnie. Ending za to brzmi naprawdę ładnie, do momentu, gdy pojawia się w nim wokal. Szkoda. Warto też wspomnieć, że w obsadzie znajduje się kilkoro bardzo doświadczonych seiyuu, jak choćby Kikuko Inoue (między innymi Belldandy z Ah! My Goddess), Daisuke Kishio (Jouslain Tytania w Tytanii) czy Akiko Kimura (czyli odwieczne bożyszcze fanów cyklu Rockman, gdzie grała tytułową rolę).

Anime to nie jest ani wybitne pod żadnym względem, ani oryginalne. Nie unika schematów, nie zawiera też niczego, co by z jakichś powodów zapadało szczególnie w pamięć. Ale czas przy tym tytule zlatuje szybko i sympatycznie. Jeżeli ktoś ma ochotę zobaczyć serię, która nie wymaga od niego wiele, a pozwala na przyjemne spędzenie kilku godzin, to może śmiało sięgnąć po Happy Lesson. Oceniam je na szóstkę z plusem. Do siódemki zabrakło niewiele, ale jednak. Warto wspomnieć, że seria posiada aż trzy kontynuacje, więc jeżeli w czyjś gust trafią perypetie nietypowej rodzinki, to będzie miał szansę spędzić jeszcze sporo czasu z tym cyklem.

Costly, 30 maja 2009

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: KSS, MediaWorks
Autor: Mutsumi Sasaki
Projekt: Rondo Minakami, Yasuhira Katou
Reżyser: Iku Suzuki
Scenariusz: Kiyoko Yoshimura, Takao Yoshioka
Muzyka: Kazuhiko Sawaguchi, Yasunori Iwasaki