Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

10/10
grafika: 10/10
fabuła: 10/10 muzyka: 9/10

Ocena redakcji

10/10
Głosów: 25 Zobacz jak ocenili
Średnia: 9,60

Ocena czytelników

9/10
Głosów: 879
Średnia: 9,09
σ=1,31

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Avellana)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Mushishi

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2005
Czas trwania: 26×24 min
Tytuły alternatywne:
  • 蟲師
Postaci: Youkai; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Przeszłość
zrzutka

Opowieść o nadprzyrodzonych bytach pretekstem do opowieści o ludziach. Anime pod każdym względem wybitne.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Mushi. Jedyne, co można o nich powiedzieć to to, że bez wątpienia są żywymi tworami. Nie organizmami, bo słowo „organizm” implikuje pewien stopień uporządkowania, jakąś zrozumiałą strukturę. Mushi żyją, ale to jedyne, co łączy je z roślinami i zwierzętami. Są obcymi bytami, łatwo uznawanymi za nadprzyrodzone i niewytłumaczalne… Mogą egzystować w każdym miejscu: w morzu, w lesie, na niebie albo w ludzkich snach. Nie wszyscy są świadomi ich obecności, tylko nieliczni ludzie mają dar ich dostrzegania. Ale skutki działania mushi mogą być odczuwalne także przez ludzi, a czasem kontakt z nimi może być niebezpieczny. Wtedy potrzebna jest pomoc specjalisty, czyli mushishi.

Właśnie ten zawód uprawia Ginko. Jest po trochu wędrownym lekarzem, po trochu sprzedawcą rzeczy związanych z mushi, ale przede wszystkim ich niestrudzonym badaczem. Tryb życia, jaki prowadzi, narzuca mu konieczność – w jakiś sposób przyciąga mushi, nie może więc pozostawać zbyt długo w jednym miejscu. Jego praca polega na zrozumieniu mushi, ale musi także umieć zrozumieć ludzi, którym ma pomagać. W serii poznamy szereg odrębnych historii z jego życia – odcinki są całkowicie epizodyczne i połączone tylko osobą głównego bohatera.

Wielokrotnie zdarzało mi się naśmiewać z osób, które w komentarzach do recenzji żądały wystawienia oceny 11 w dziesięciostopniowej skali, stosowanej na Tanuki­‑Anime. W przypadku tej serii jednak jedyną oceną sprawiedliwie oddającą jakość grafiki byłoby 11/10. Od pierwszych sekund pierwszego odcinka byłam po prostu urzeczona – tło, namalowane niesamowicie szczegółową akwarelą, nie ustępowało tym, które pamiętałam z filmów Ghibli. Kolejne odcinki pogłębiały tylko mój zachwyt: morskie wybrzeże, ośnieżone góry, bambusowy las, barwy wiosny, barwy jesieni… Każdy odcinek rozgrywa się w innym miejscu i o innej porze roku, pozwalając na zaprezentowanie nowego zestawu olśniewających urodą dekoracji. Na tym tle niektórych mogą razić stosunkowo mniej wyraziste i uproszczone postaci ludzi – ale właściwie bardziej typowy dla anime styl byłby tutaj zdecydowanie nie na miejscu. Muzyka, choć nie rozbrzmiewa zbyt często, jest nastrojowa i doskonale dopasowana do obrazu.

Nie wykluczam, że na tak wysoką ocenę miała wpływ moja pasja poznawania świata istot żywych. Moja wiedza biologiczna ani razu nie zaczynała protestować – to, co działo się na ekranie było doskonale logiczne. Oczywiście nie dowiadujemy się wiele o naturze i „biologii” mushi – to wydaje się znajdować nie tyle poza możliwościami zrozumienia, ile poza możliwościami zbadania za pomocą dostępnych dla człowieka instrumentów. Ciekawe jest jednak także to, co przedstawione tu opowieści mówią o ludziach. W każdej z nich poznajemy jakiś fragment ludzkiej natury, czyjąś historię, która mniej lub bardziej przypadkowo związała się z mushi. Pozornie może to wyglądać na schemat: mushi infekuje człowieka – przychodzi Ginko – leczy pacjenta i tłumaczy naturę tego rodzaju mushi. Nie jest to jednak takie proste. Wyleczenie nie zawsze jest możliwe, nie zawsze też człowiek pragnie zostać wyleczony. A nawet udana kuracja nie gwarantuje, że czyjeś życie wróci do normy… Historie pozornie są proste, ale nad każdą z nich warto się dłużej zastanowić.

Powstrzymałam się od wystawienia oceny za postaci, ponieważ oprócz głównego bohatera jedyną osobą pojawiającą się w więcej niż jednym odcinku jest Adashino­‑sensei, lekarz, przyjaciel Ginka i kolekcjoner przedmiotów związanych z mushi. O samym Ginko dowiemy się stopniowo wielu rzeczy, poczynając od tego, dlaczego został mushishi, a kończąc na tym, dlaczego ma tak dziwny kolor włosów i oczu (a raczej jedynego oka). Trudno go może polubić od pierwszej chwili, jest na to zbyt enigmatyczny, po pewnym czasie jednak można zżyć się z nim i przyzwyczaić jak do starego przyjaciela.

Akcja rozgrywa się w Japonii, ale określenie dokładnego czasu i miejsca jest niemożliwe. Charakterystyczne, jak wielu rzeczy w tej serii nie widzimy: nie padają niemal żadne nazwy miejscowości, Ginko nigdy nie odwiedza większych miast i ma do czynienia wyłącznie z prostymi ludźmi – wieśniakami, w najlepszym razie handlarzami. Nie zobaczymy tu przepychu dworów, nie umiem sobie też przypomnieć, czy w całej serii choć raz widziałam jakąś broń. To spokojny i prosty świat spokojnych i prostych ludzi – ale nie staje się przez to ani trochę mniej piękny lub mniej ciekawy.

Myślę, że mogę darować sobie długą wyliczankę osób, którym ta seria się nie spodoba. Zdecydowanie nie jest to pozycja dla każdego, ale bardziej wymagający i dojrzali widzowie powinni być usatysfakcjonowani. Polecam na spróbowanie jeden odcinek (może niekoniecznie pierwszy – to jedyne miejsce, gdzie sugeruje się, że mushi mogą mieć jakąś formę świadomości). Jeśli klimat i wykonanie przypadną do gustu, można śmiało sięgać po to niezwykłe dzieło.

Avellana, 3 maja 2006

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Artland
Autor: Yuki Urushibara
Projekt: Yoshihiko Umakoshi
Reżyser: Hiroshi Nagahama
Scenariusz: Hiroshi Nagahama
Muzyka: Toshio Masuda

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Mushishi - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl