Komentarze
Jigoku Shoujo Mitsuganae
- Re: CO DALEJ : Nieprawicz : 26.03.2016 23:27:09
- CO DALEJ : D.E.X.T.E.R : 26.09.2015 23:00:03
- Re: Gorszego anime nie widziałem : lasagna777 : 4.03.2015 20:34:19
- Re: Nie najgorsze... : lasagna777 : 3.03.2015 23:20:24
- Nie najgorsze... : Yuki Asakawa : 31.08.2014 18:39:34
- Gorszego anime nie widziałem : apacheCommons : 13.04.2013 18:02:47
- komentarz : Yuki : 20.04.2012 19:10:24
- ... : Ako : 6.03.2012 03:29:39
- Jigoku Shojo : Furijiago : 5.11.2011 21:26:53
- Re: całe anime bardzo dobre, trzecia seria zdecydowanie najlepsza! : blackmalder : 26.06.2011 12:07:31
CO DALEJ
Nie najgorsze...
Gorszego anime nie widziałem
- hell girl – jest czyimś psem, zwierzątkiem
- współpracownicy hell girl, chcą a nie mogą (słabi są)
- całe trzy serie to tasiemce .. można spokojnie obejrzeć 1 i 3 ostatnię odcińki w serii. Reszta to strata czasu – ja tak zrobiłem, ale nie żałuje.
- zakończenie jest do banii.
...
Jigoku Shojo
Bez przeszkód mogę zaliczyć to anime do listy jednych z najlepszych jakie oglądałam. W pierwszym sezonie dodatkowo intryguje pojawienie się Tsugumi, widzącej klientów Ai. Druga pokazuje nam z kolei więcej o jej pomocnikach. Trzecia również nie jest zła, choć coś mi jednak mówi, że na dwóch mogłoby się skończyć.
Nie jest to anime dla każdego, ale polecam je bardzo :)
JSM
nie można oceniać Jigoku Shoujo
Obejrzałam wszystkie trzy i mogę powiedzieć jedno: monotonia odcinków poraża, potrafi znudzić, ale historie są w każdym inne i na tyle ciekawe, że sztampowość zaczyna być wręcz fajna (ten dreszcz za każdym razem, kiedy Ai mówiła: „czy chcesz zobaczyć śmierć?”). Najbardziej monotonny jest 2 sezon i on jest chyba najfajniejszy :> ale trzecia seria też sprawiła na mnie ogromne wrażenie. Najgorsza była pierwsza- mała Tsugumi doprowadzała mnie do szało, tak samo jak Hajime.
Błąd w recenzji
Ona chodzi do ostatniej klasy szkoły średniej I stopnia czyli gimnazjum.
Więc większość bohaterów to gimnazjaliści, a nie licealiści.
III sezon - gniot
Jak można te sezony oceniać podobnie. To anime pokazuje tak sztucznie wykreowane zachowania ludzkie, które zdarzyć się nie mogą, a są pretekstem tylko po to żeby wysyłać kogoś do piekła (w tym sezonie prawie same dobre osoby).
25 odcinek to dno jeśli chodzi o zachowania postaci. Żadni ludzie by się tak nie zachowali w stosunku do innych niewinnych osób. Więc cały odcinek nie ma sensu. A jakby dodać że praktycznie wszystkie odcinki takie były to wychodzi gniot.
Więc oceniam 1/10.
Może jak uważacie, że te zachowania były normalne to bardziej wam się spodoba.
całe anime bardzo dobre, trzecia seria zdecydowanie najlepsza!
Po pierwsze, z trzech sezonów, moim zdaniem właśnie Mitsuganae zasługuje na najwyższą ocenę. Epizody są bardziej urozmaicone, wnoszą sporo świeżości, są mniej schematyczne, bardziej nieprzewidywalne: kliknij: ukryte kto wiedział, że siostra wtrąci na koniec jednego z epków, brata do piekła, to chyba prorok, bardziej dojrzałe, a przede wszystkim ukazują znacznie szerszy obraz zemsty.
Po drugie, gdzie Wy tutaj doszukaliście się komedii. Ja wiem, że ona przewijała się od pierwszego sezonu: ataki śmiechu miałem w paru epkach, kliknij: ukryte jak z kotkiem i weterynarzem, ale akurat w Mitsuganae miałem ich najmniej (chyba tylko raz).
Po trzecie, ten sezon, w przeciwieństwie do wcześniejszych, ukazuje rozterki głównej bohaterki, a nie Enmy Ai…
Po czwarte, animacja przemiany Yuzuki w Enme, jest rewelacyjna i od strony graficznej, jak i muzycznej.
Po piąte, zobaczyłem, że Pinky przyczepił się, NIE OGLĄDAJĄC do końca, że Yuzuki, jest nijaka „Po prostu człowiek‑szkło, albo człowiek‑powietrze”. Mam nadzieję, że „zmęczyłeś” do końca i… kliknij: ukryte sam si teraz śmiejesz z tego co napisałeś.
Na koniec (bo idę spać), dodam tylko tyle, że mogę z czystym sumieniem polecić Jigoku Shoujo Mitsuganae. Oczywiście oglądane jako trzecia seria, po Jigoku Shoujo i Jigoku Shoujo Futakomori, a nie jak sobie ktoś ubzdurał, przekombinowawszy, by być oryginalnym na siłę. Każdy kto obejrzy Jigoku Shoujo, na pewno się nie zawiedzie.
Porażka
Miejmy nadzieję, iż częsć czwarta już się nie nie ukaże, w przeciwnym razie stracę resztki szacunku jakim darzę twórców Jigoku Shoujo.
opinia i parę przemyśleń na temat anime.
To co mi nie pasuje w tej serii to Yuzuki. Yuzuki jest postacią tak tragicznie bezbarwną, bez pomysłu na życie, bez charakteru, cicha, potulna i spokojna, tak skrajnie nijaka, że byle sprzątaczka mijana przez nią na korytarzu błyszczy osobowością. W tym co mówię nie ma przesady. Ona nawet jak sama przyznała kliknij: ukryte nie pamięta czy miała kiedyś marzenia i nie wie do jakiej szkoły zdawać i nigdy się nie zastanawiała. Jej największa zasługa w powstrzymaniu kogoś przez ściągnięciem nitki to przybiegnięcie pod tej osoby dom, zakwilenie tym swoim sepleniącym głosikiem „co mam robić” i stęknięcie raz czy dwa. No, może jeszcze ewentualnie „Nie rób tego…nie rób tego bo…bo nie możesz!”.
To jest taki…nikt. Po prostu człowiek‑szkło, albo człowiek‑powietrze. Bardzo mnie irytuje, że taką postać uczyniono główną bohaterką 3‑ciej serii. Ale w miarę oglądania można dojść do wniosku, że jej nijakość była tą cechą, której poszukiwała Ai. Dlaczego- to wiedzą osoby oglądające serię kliknij: ukryte do mniej‑więcej 20 odcinka
Nie podobają mi się niektóre momenty w tym anime, jak to, co się działo kliknij: ukryte około 13 odcinka. To niezwykłe napięcie i tragizm po tylu odcinkach rutyny i monotonii, po to…by akcja znowu wróciła na normalne tory jak gdyby nigdy nic. Nawet Yuzuki kliknij: ukryte nie odniosła jakiejś większej traumy po tym co straciła, co dodatkowo potwierdza jej nijakość.
W tej serii scenarzyści starali się być również bardziej finezyjni…tzn. starają się przełamać schemat -> „oto ofiara” i „oto obiekt zemsty”. Czasami starają się być nieprzewidywalni i wysłać do piekła inną osobę niż sugerowano na początku. Niestety jak dla mnie były to nieudane próby – właściwie trzymając się zasady „wysłana zostanie ta osoba, której się najmniej spodziewasz, albo taka, której wysłanie będzie najbardziej szokujące” udało mi się odgadnąć wszystkie sztuczki scenarzysty.
Animację, jak Ai wychodzi z Yuzuki nie nazwałbym koślawą. Jest śliczna, płynniejsza niż reszta animacji, schizowato kolorowa. W dodatku ta muzyka. Niestety, powtarza się w każdym odcinku, więc może się w końcu przejeść.
Co do samej treści anime…
Właściwie normalne już stało się dla mnie powtarzanie w kółko tych samych elementów, jak i epizodyczna fabuła. Jest to dla mnie przegląd po ludzkiej zawiści i głupocie. Oglądając to anime dociera do mnie, jak bardzo zawistni i przede wszystkim SŁABI PSYCHICZNIE są ludzie. Że świat w którym istniałaby taka wygodna możliwość pozbycia się znienawidzonej osoby byłby koszmarem. Bo nie wyobrażam sobie życia w takim stresie, żeby ktoś mnie nie odesłał do piekła, bo, nie wiem, wyrządziłem komuś straszną i tragiczną krzywdę, np. zapomniałem oddać magazynu z ulubionym aktorem na czas. Jigoku Tsuushin staje się coraz powszechniej znana, i ludzie idą do Piekła czasem słusznie, a czasem właśnie za takie bzdury. Ci co ich tam wysyłają przestają szlifować swoją osobowość i stawać się silną osobą radzącą sobie z zupełne normalnymi i znośnymi dla dojrzałego człowieka problemami, bo przecież pociągnięcie sznurka to bardzo wygodna sprawa – nie wymaga ona takiej determinacji jak pójście z nożem i zabicie kogoś. W tym anime tchórze mogą zabijać i nie ponosić za to konsekwencji- sprawa nigdy się nie rozgłosi, a oni co najwyżej egoistycznie boją się o swoją duszę. WŁAŚNIE TO jest najbardziej przerażające w tym anime. Ludzki kretynizm, głupota, krótkowzroczność, zacofanie i ciemnota, które bez zastanowienia zniszczą czyjeś całe życie dla bzdury uczynionej rozpieszczonej i przewrażliwionej na swoim punkcie osobie, nie mającej na tyle odwagi, by samodzielnie rozwiązać swój problem. Jeżeli użyłem zbyt mocnych słów to najmocniej za to przepraszam, ale tacy właśnie są bohaterowie JS i myślę, że dzięki nim, a nie Ai i jej kompanom możemy nazwać to anime świetnym i pouczającym horrorem.
heh, z tego niemal druga recenzja wyszła ^^; Ale cóż, na koniec dodam, że anime dostało ode mnie 5 gwiazdek na 10.
Druga seria najlepsza
Rewelacja 9/10
Kreska śliczna, a muzyka też przyjemna.
Każdy kto lubił poprzednie sezony ten też polubi.
Z recenzją się zgadzam tylko w części gdyż jest jak zwykle zaniżona.