Komentarze
Świat Talizmanu
- komentarz : Pazuzu : 22.07.2017 19:08:56
- komentarz : michalski : 12.11.2016 19:14:06
- komentarz : Ryuki : 30.01.2015 20:25:48
- komentarz : Slova : 30.01.2015 15:04:49
- komentarz : tamakara : 30.01.2015 08:21:36
- komentarz : cam : 30.01.2015 00:34:33
- komentarz : SoL : 29.01.2015 23:35:29
- komentarz : blob : 29.01.2015 22:55:14
- Powrót do korzeni^^ : Kysz : 21.03.2013 07:46:52
Po namyśle daję 5/10. Ale z rekomendacją, żeby obejrzeć. Bo wrażenie robi.
Zakończenie prawie jak w End of Evangelion ;)
Trochę zagmatwane. Nie przybliżyli postaci Razy (chyba tak się pisze to imię) przez co nie do końca da się zrozumieć to o czym jest mowa w zakończeniu. Tzn. jest coś tam objaśnione, ale zamiast Razy mogło ono dotyczyć każdego innego bohatera, bo o życiu wszystkich wiemy tyle co nic, także ona na tle innych się niczym nie wyróżnia.
To dziwne, ale klimat na plus budowała jakość nagrania VHS :) Może to przez nostalgię, nie wiem. W każdym razie ode mnie 7/10.
Birth nauczył mnie jednego: stwierdzenie „animacja dobra jak na swój wiek” jest bzdurą. Obecnie zwyczajnie nie rozdzielam anime ani nie tworzę osobnej skali dla nowych czy starych serii. Z ciemniejszej strony jednak nie ma u mnie też taryfy ulgowej. Wracając do Birtha, jest on tak mocno nastawiony na animację, że nawet te z 3 sceny bez akcji wciąż są pod nią rysowane( deformacje postaci ). To anime pięknie pokazuje różnice między animacją a kreską, którą wielu fanów nie zna. Sam projekt postaci bardzo mi się podoba, uwielbiam taką prostotę.
Co do fabuły? No istnieje. Ma też sporo specyficznch dowcipów zwłaszcza w tle. kliknij: ukryte Ta para kościotrupów, którym się zmarło podczas seksu z tym pięknym pokazaniem w czasie gdy wielki robot łazi za oknem, rozbroiła mnie. Ponadto Birth ma jedno bardzo WTF zakończenie, które tłumaczy nazwę( polska wersja tytułu trochę mnie zdziwiła, nawet nie wiedziałam o jej istnieniu). Natomiast postaci mimo bycia prostymi archetypami są sympatyczne.
Kończąc, bardzo lubię to anime. Postawienie na malu 8 samo za siebie mówi jaka była moja reakcja po obejrzeniu( zbierałam szczękę z ziemi ). Dałam bym więcej gdyby było dłuższe. Chciałam bym zwyczajnie więcej. Jednak w zamian za lepszą fabułe wolałam bym więcej interakcji między postaciami. Ten styl historii bardziej pasuje do tego elementu.
Powrót do korzeni^^
Historia wyrwana z kontekstu i prowadząca donikąd. Najpierw ma się wrażenie, że spotykają się w sumie przypadkiem, a potem nagle planują wielką misję – ot tak po prostu.
Plus za postaci, bo to po prostu szalona grupa była. Niby nic o nich nie wiemy, ale da się ich lubić^^ Chociaż i tak najlepszy był dziadek monga xd
Całości dopełnia nutka dość absurdalnego humoru, który po prostu bawi.
Podobała mi się też grafika – zarówno tła, jak i projekty postaci miały swój styl. A muzyka była tak przeładowana klimatem SF, że bardziej SF nie może być nawet SF ;p
Dla każdego fana starych, klimatycznych SF, to chyba pozycja obowiązkowa. Ja spędziłam ciekawe 82 minuty nad tym i nie żałuję – było na co patrzeć^^