Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 7/10 grafika: 8/10
fabuła: 4/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

5/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 5,00

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 3
Średnia: 7,33
σ=0,94

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Grisznak)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Black Jack the Movie

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 1996
Czas trwania: 93 min
Tytuły alternatywne:
  • ブラック・ジャック [1996]
Gatunki: Dramat
Postaci: Pielęgniarki/lekarze; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność
zrzutka

Pierwszy pełnometrażowy film o przygodach Black Jacka. Niestety, niezbyt porywający.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Podczas igrzysk olimpijskich następuje niespodziewany wysyp rekordów i osiągnięć. Nigdy jeszcze tak wielu ludzi nie przekraczało granic, które wydawały się poza zasięgiem możliwości ludzkiego organizmu. Komentatorzy sportowi zgodnie odtrąbili narodziny nowej rasy – „superludzi”. Problem polega na tym, że owi superludzie, wykorzystujący swoje możliwości w maksymalny sposób, nie są doskonali – ich życie jest krótkie, a jego kres ponury i bolesny. Nikt nie wie, co jest przyczyną takiej sytuacji. Powołana zostaje specjalna grupa lekarzy, której zadaniem jest odkrycie źródła problemu. Grupą kieruje charyzmatyczna i uzdolniona Joe Carol Brain, której udaje się zmusić do współpracy najsłynniejszego z chirurgów na świecie – Black Jacka. Ten bardzo szybko orientuje się, że panna Brain nie jest do końca szczera, a całe przedsięwzięcie, choć wydaje się humanitarne, niewiele ma wspólnego z pomocą bliźnim. Jego ręce są jednak związane, gdyż współpracownicy kobiety uprowadzili Pinoko, zmuszając Black Jacka do posłuszeństwa.

Głównym tematem tego filmu są eksperymenty na ludziach, choć można by równie dobrze powiedzieć, że spiritus movens całości jest szaleństwo. O ile na początku Joe Carol Brain nie zdradza jeszcze jego widocznych syndromów, w miarę upływu akcji widać je coraz wyraźniej. Jest ona, obok Black Jacka, najważniejszą postacią w tym filmie. Gdyby nie postępujący obłęd, mógłbym nawet napisać, że jest jedną z lepiej skonstruowanych bohaterek negatywnych, jakie widziałem w anime. Pozbawiona skrupułów, gotowa do zbrodni, a w życiu prywatnym – wrażliwa i opiekuńcza. Trudno się oprzeć skojarzeniom z niemieckimi zbrodniarzami z okresu II wojny światowej. Tu jednak, jakby chcąc usprawiedliwić w pewien sposób bohaterkę, dorzucono traumę z dzieciństwa i pajęczynę zależności oplatających Joe. Ktoś wyraźnie chce, aby widzowi było ostatecznie jej żal, a na dodatek jej obsesja na punkcie Black Jacka sugeruje coś więcej niż tylko podziw zawodowy. Ciekawostką wśród postaci, godną odnotowania, są polonica – znajdziemy tu bowiem dwóch sportowców pochodzących z Polski. Ich imiona i nazwiska brzmią jednak niezbyt słowiańsko – Ellen Schlier i Ralph MacDowell.

Oczywiście widać dość wyraźnie, że inspiracją dla tego filmu były „osiągnięcia” medycyny sportowej takich krajów jak ZSRS czy NRD, gdzie „poprawianie” sportowców, nawet kosztem ich zdrowia oraz życia, było tajemnicą poliszynela. O realistycznym przedstawieniu takiego procesu raczej nie ma mowy, jednak coś na rzeczy jest. Niestety o ile początek jeszcze mieści się w „blackjackowej” normie, tak im dalej, tym gorzej. Dorzucono bowiem lekarską bojówkę walczącą o prawa pacjenta (uzbrojoną niczym Specnaz) i złą korporację (bo zło ostateczne zawsze musi być bezosobowe, prawda?). W co najmniej kilku momentach tego filmu mamy „boga z maszyny” zjeżdżającego na scenę. Finał zaś grzęźnie w oparach absurdu. Co więcej, rozczarowuje sam Black Jack. Jest bardziej nerwowy, zdarza mu się reagować absurdalnie, choć z drugiej strony nie ma tu iście „bondowskich” zachowań, jakie czasem pojawiają się w nowszych produkcjach z jego udziałem.

Bardzo przypadła mi do gustu oprawa graficzna, utrzymana w realistycznym stylu typowym dla przełomu lat 80. i 90. Bardzo wiele tutaj tak lubianych przeze mnie ręcznie malowanych stopklatek, niekiedy mamy całe sceny zbudowane wyłącznie z nich. Wszystko to sprawia, że film wygląda znacznie bardziej staromodnie niż liczne współczesne animacje o Black Jacku, jednak nie zawaham się powiedzieć, że dodaje mu to specyficznego uroku. Niestety grafika to pierwsza i zarazem ostatnia mocna strona tego tytułu. Piszę bowiem o filmie, który jest zwyczajnie nudny. Oglądało się go bardzo ciężko, powoli i z przerwami. Dziwne o tyle, gdyż w wielu innych produkcjach o Black Jacku mieliśmy albo dynamiczną fabułę, albo ciekawe, skłaniające do refleksji sceny. Tu nie ma ani jednego, ani drugiego.

Tak jak lubię Black Jacka, tak nie mogę się zdobyć, aby napisać wiele ciepłych słów o tym filmie. Cóż, w ramach każdego cyklu zdarzają się tytuły lepsze i gorsze. Kinowy debiut wybitnego chirurga wypadł niezbyt przekonywająco, pocieszyć się można, że dalej było już tylko lepiej, a drugi film o Black Jacku – Two Doctors of Darkness, był już bardzo udany. Ten tytuł najlepiej potraktować zatem jako ciekawostkę, rzecz dla tezukologów lub wyjątkowo wiernych fanów przygód Black Jacka. Inni mogą go sobie darować.

Grisznak, 28 stycznia 2010

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Tezuka Production
Autor: Osamu Tezuka
Projekt: Akio Sugino
Reżyser: Osamu Dezaki
Scenariusz: Eto Mori, Osamu Dezaki
Muzyka: Eiji Kawamura