Anime
Oceny
Ocena recenzenta
7/10postaci: 6/10 | grafika: 8/10 |
fabuła: 7/10 | muzyka: 8/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Switch
- スイッチ
- Switch (Komiks)
Handlarze narkotyków i ścigający ich agenci. Mimo pewnej wtórności rzecz warta obejrzenia.
Recenzja / Opis
Asaya, gang zajmujący się handlem narkotykami, rośnie w siłę w tempie niepokojącym przyglądające się mu służby. Swoją pozycję zawdzięcza dystrybucji nowego narkotyku o nieznanym składzie. Asaya rozwija się tak szybko, że przykuwa uwagę Departamentu ds. Zwalczania Narkotyków, który postanawia przeniknąć w szeregi gangu, aby poznać jego kryjówkę i dobrać się do jego szefa. Osobą odpowiedzialną za interesy gangu jest Shouhei Kuzuya, który niedawno pozyskał niezwykle użytecznego informatora – Hala Kurabayashiego, w rzeczywistości tajniaka Matoriego (tak w skrócie mówi się o funkcjonariuszach zajmujących się sprawami narkotykowymi). Hal szybko zyskuje zaufanie szefa, zarówno poprzez kompetentne działania na rzecz gangu, jak i poprzez mistyfikację, podczas której rzekomo ratuje życie Kuzuyi. Handel narkotykami idzie znakomicie, ale Asaya jest jednak jeszcze zbyt słaba, aby działać samodzielnie na tak szeroką skalę. Gang nawiązuje więc współpracę z przywódcą obcej organizacji, o której nawet policja niewiele wie. Trudno dowiedzieć się czegoś o tajemniczym sprzymierzeńcu Asayi, śledztwo się przedłuża, a Hal decyduje się brnąć w sprawę dalej. Pomaga mu w tym jego partner, Kai Etou – młody i niedoświadczony, za to niezwykle lojalny i oddany sprawie.
Tak oto zawiązuje się akcja tej krótkiej, bo zaledwie dwuodcinkowej serii. Głównymi jej bohaterami są oczywiście dwaj funkcjonariusze departamentu narkotykowego – Hal i Kai, oraz Akito Kagura, z którym Kai zaprzyjaźnia się podczas pracy w ogrodzie botanicznym (gdzie prowadzi śledztwo). Hal dobrze sobie radzi w roli tajniaka, choć nie jest nim długo – z Kuzuyą współpracuje od dwóch tygodni, a wśród członków gangu uważany jest za żółtodzioba. Jest jednak od nich dużo bardziej pożyteczny, dzięki posiadanym informacjom może skutecznie budować swoją pozycję jako informator Kuzuyi. Jako że możemy go zobaczyć głównie w otoczeniu przestępców, ma ciągle poważną minę i z oczywistych względów nie wdaje się w pogaduszki o swoim życiu prywatnym (o ile takie w ogóle posiada). Zupełnie inaczej ma się sprawa z jego partnerem. Kai ma bardzo dobre chęci, ale praca nie idzie mu tak dobrze. Choć stara się z całych sił, nie jest tak przydatny, jak by sobie tego życzył Hal. W dodatku jako funkcjonariusz w wielu sytuacjach zachowuje się bardzo niekompetentnie. Sprawia wrażenie roztrzepanego licealisty i można by się zastanawiać, co w ogóle robi w policji – i kto go tam przyjął. Śledztwo, które prowadzi, obnaża jego nieudolność. Co dziwne, w wydziale jest osobą lubianą przez kolegów (jedynie Hal wydaje się być poirytowany jego działaniami), co można tłumaczyć pracowitością i sumiennością młodego funkcjonariusza. Akito Kagura to pracownik ogrodu botanicznego, dzięki któremu Kai dostaje pracę (i może prowadzić powierzone mu śledztwo). Chłopaki szybko się zaprzyjaźniają. Akito bardzo lubi swoją pracę – studiuje botanikę i ma dużą wiedzę o roślinach, które są jego pasją. Kai ma w nim oparcie, dzięki Akicie jego pierwsze kroki w pracy są łatwiejsze. Jest jeszcze wspomniany wcześniej Kuzuya, który daje się wciągnąć w intrygę Hala, czyniąc z niego zaufanego podwładnego. Pozostałym postaciom nie poświęcono zbyt wiele czasu, w związku z tym nie odgrywają one znaczących ról. O bohaterach pierwszoplanowych nie dowiadujemy tak naprawdę nic oprócz typowo „zawodowych” spraw. Jedynie Akicie pozwolono się trochę rozwinąć, ale, po pierwsze, mówi głównie o swoich pasjach, a po drugie, okazuje się, że i tak ma to niewielkie znaczenie.
Generalnie postaci są w porządku, mimo krótkiego czasu spędzonego w ich towarzystwie sprawiają wrażenie dosyć wyrazistych i wiarygodnych. Większość daje się polubić, nawet gangsterzy są raczej dość „łagodni” – dopiero w drugiej części serii wzrasta ilość przemocy. W zasadzie jest tylko jeden problem – Kai. Zdaje się tu w ogóle nie pasować. Wszyscy bohaterowie wykonują swoje poważne zadania, gdy nagle pojawia się radosny Kai, reagujący niczym dziesięciolatek. Tacy bohaterowie w anime to standard, w tym przypadku można było jednak sobie go darować. Szkoda, tym bardziej że to Kai jest postacią, której można się bliżej przyjrzeć – Hal jest całkowicie skupiony na „robocie”. Szef Departamentu też momentami sprawia wrażenie, jakby pomylił role, ale ze względu na jego epizodyczną obecność niespecjalnie to razi. To właśnie Kai jako taki stanowił dla mnie jedyną poważną wadę serii, ale być może nie wszystkim będzie tak samo przeszkadzał.
Postaci nie są zbyt rozbudowane, ponieważ seria koncentruje się głównie na fabule. A jeśli o nią chodzi, to mimo pewnej przewidywalności jest całkiem nieźle. Sporo się dzieje, tempo zwalnia tylko na czas aklimatyzacji Kaia w nowej pracy, ale jest to w pełni uzasadnione. Nie ma co liczyć na oryginalność – takich mafijnych opowieści powstało wiele – ale całość trzyma poziom. Miłośnicy tego typu historii powinni być usatysfakcjonowani. Oczywiście w porównaniu z mangą (której, tak nawiasem mówiąc, nie czytałem) w dwóch półgodzinnych odcinkach nie dało się przedstawić wiele, ale historia jest nieźle opowiedziana i, co ważniejsze, nie sprawia wrażenia urwanej w połowie czy przesadnie wtórnej. Mimo że odgadłem, jak to wszystko się mniej więcej skończy, kilka rzeczy mnie zaskoczyło. Oczywiście jest wiele wątków niewyjaśnionych i przydałaby się kontynuacja w formie serii telewizyjnej (na razie takich planów nie ma), ale główny wątek zostaje jednak rozwiązany, przynajmniej po części.
Grafika prezentuje przyzwoity poziom. Projekty postaci wykonane są należycie. Wizualnie seria jest przyjemna w odbiorze i nie ustępuje wielu młodszym produkcjom. Nie ma tu co prawda zbyt wielu pejzaży zaskakujących bogactwem detali, postaci na drugim planie również nie grzeszą szczegółowością, nie ma jednak co narzekać. Bardzo ładnie narysowane są budynki, do których przenosi się akcja w danej scenie. Muzyka też jest w porządku, trzeba przyznać, że pozytywnie wpływa na atrakcyjność serii i pełni istotną rolę w tworzeniu odpowiedniej atmosfery. Przeważa muzyka klasyczna, ale są też motywy dalekowschodnie, elektronika, rock. Jeśli chodzi o ogólny klimat, to nie wiem dlaczego, ale przypominał mi się Death Note. Myślę jednak, że to silnie subiektywne skojarzenie.
Jakieś wady? Kai Etou – ale o tym już napisałem. Poza tym – seria jest za krótka. Chętnie dowiedziałbym się, co było dalej. Anime to stanowiłoby dobry wstęp do serii telewizyjnej – szkoda, że do tej pory nie pokuszono się o jej stworzenie. Poza tym, mimo że wad jest niewiele, nie ma też elementów szczególnie dobrych – po prostu nieźle opowiedziana historia i tyle.
Na pytanie „czy warto?” odpowiadam – zdecydowanie tak. Odradziłbym Switcha tylko osobom poszukującym serii całkowicie poważnych (dla których beztroskie zachowanie Kaia może być denerwujące) lub gustującym w typowych komediach. Najmłodsi widzowie też raczej nie powinni sięgać po ten tytuł – scen przemocy jest bardzo niewiele, ale jednak są. Wszystkim pozostałym – a zwłaszcza miłośnikom sensacji – polecam to anime. Krótki czas trwania sprawia, że nie ryzykujemy wiele, a seans może się okazać naprawdę niezłą rozrywką. Jak dla mnie – siódemka z plusem.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Actas |
Autor: | Naked Ape |
Projekt: | Takeshi Itou |
Reżyser: | Naoki Oohira |
Scenariusz: | Natsuko Takahashi |