Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 grafika: 5/10
fabuła: 6/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

8/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 7,50

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 121
Średnia: 7,79
σ=1,73

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Pottero)

Wylosuj ponownieTop 10

Shin-chan

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 1992
Czas trwania: ?×20 min
Tytuły alternatywne:
  • Crayon Shin-chan
  • クレヨンしんちゃん
Postaci: Dzieci, Nauczyciele, Uczniowie/studenci; Rating: Nagość; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność
zrzutka

Serial o przygodach pięcioletniego Shina Nohary. Na pozór jest normalnym przedszkolakiem, jednak gdy pozna się go bliżej, diametralnie zmienia się o nim zdanie…

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Uwaga: recenzja powstała na podstawie dubbingowanej polskiej wersji emitowanej przez telewizję Jetix. Imiona bohaterów pochodzą z wersji amerykańskiej.

Na początku wspomnę może o animacji: w dzisiejszych czasach nie wygląda ona najlepiej. Postaci mają nienaturalne twarze: za bardzo zaokrąglone, wydłużone, wykrzywione itd. Jednak bez wątpienia jest to zabieg zamierzony, więc nie można się tego czepiać. Efekt jest nawet dobry, chociaż na pewno nie wszystkim się spodoba. Reszty animacji nie można już jednak obronić – jest ona raczej dość skromna, na ekranie nie znajduje się nic więcej poza to, co powinno się tam znaleźć (na przykład w salonie Noharów widać dywan, stół, telewizor, jakąś szafkę – podstawowe rzeczy, żadnych zbędnych ozdobników, jak choćby obrazów na ścianach). Wszystko to, co widzimy, zostało wykonane skromnie, bez „upiększaczy” i można powiedzieć, że bije prostotą wykonania.

Serial nie ma właściwie fabuły, każdy odcinek to trzy kilkuminutowe epizody, przeważnie nie powiązane ze sobą – zdarzają się kontynuacje, ale tylko w obrębie jednego odcinka. Każdy epizod to jakaś przygoda z życia Shin­‑chana. Wbrew pozorom, serial jest bardzo dobry mimo braku ciągłej fabuły! To, co wyprawia bohater, często przyprawia widza o niepohamowany atak śmiechu, co – w połączeniu z późną porą emisji w polskiej telewizji – nie zawsze jest dobrze odbierane przez innych. Shin­‑chan jest bardzo niegrzeczny, używa świńskiego języka, bardzo interesuje się kobietami, kocha pokazywać tyłek i uwielbia wraz z ojcem oglądać „gołe baby”. Jego przygodom towarzyszy mnóstwo humoru. Nieznośny Shin­‑chan potrafi wymyślić po prostu niesamowite rzeczy, np. narysować sobie słonia na podbrzuszu, któremu za trąbę służy wiadoma część ciała. Uwielbia denerwować wszystkich w otoczeniu, szczególnie swoją mamę oraz kolegę imieniem Cosmo.

Bardzo dużo humoru zawarte jest w warstwie słownej serialu. W Polsce mamy okazję oglądać go z dubbingiem i przyznać należy, że jest to dubbing udany: głosy dobrze dobrane, a dialogi po prostu przekomiczne! To głównie one sprawiają, że serial jest śmieszny.

Bohaterów nie jest dużo: Shin­‑chan, jego rodzice: Harry i Mitsy (później także siostra Daisy), znajomi z przedszkola – Max, Bou, Nini, Cosmo, nauczyciele – pani Dori, pani Uma, dyrektor Enzo, oraz dziadkowie Shina. Z powodu epizodycznej fabuły osobowości postaci nie są rozwijane, poznajemy ich po prostu w sytuacjach, w jakich stawia ich Shin. Mimo wszystko bohaterowie są fajni, każdy jest inny, chociaż ich cechy charakteru nie zostały jakoś specjalnie zarysowane – mamy na przykład włoskiego mafiosa, objętego programem ochrony świadków, zatrudnionego jako dyrektor przedszkola, władczą Mitsy czy trochę bojącego się żony, zawsze starającego wykręcić się od obowiązków Harry'ego.

Pewnym minusem serialu jest brak muzyki – poza openingiem i endingiem (dubbingowanym) nie ma jej wiele: jedynie na początku odcinka, gdy pojawia się jego nazwa, leci kilkusekundowy instrumentalny fragment. Czasem zdarzają się partie wokalne wykonywane przez bohaterów, jednak to naprawdę rzadkość.

W Polsce serial puszczany jest późno, przed północą, co świadczy o tym, dla jakiej grupy wiekowej jest przeznaczony. Polskie dzieciaki zapewne niewiele z niego zrozumieją, ale dla starszych – głównie osób do trzydziestki – to często świetny sposób na rozrywkę czy odreagowanie. Mimo nie najlepszej muzyki i grafiki daję serialowi siedem, ponieważ jako całokształt sprawdza się świetnie: nie nuży, jest bardzo zabawny, potrafi przyciągnąć widza. Gdybym nie oceniał go jako anime, a jako normalny serial, otrzymałby dziesięć.

Pottero, 5 lipca 2005

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Shin-Ei Animation
Autor: Yoshito Usui
Reżyser: Keiichi Hara, Mitsuru Hongou, Yuuji Mutou
Muzyka: Toshiyuki Arakawa

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Shin-chan - artykuł na Wikipedii Nieoficjalny pl
Shin-chan - Wikicytaty Nieoficjalny pl
The Crayon Shin Chan — recenzja na Anime Forever Nieoficjalny pl