Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

6/10
postaci: 4/10 grafika: 7/10
fabuła: 5/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 22
Średnia: 6,36
σ=1,99

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Chudi X)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Film Pokémon: Biel - Victini i Zekrom

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 2011
Czas trwania: 97 min
Tytuły alternatywne:
  • ポケットモンスター ベストウイッシュ ビクティニと黒き英雄 ゼクロム
  • Pokémon Best Wishes: Victini and the Black Hero Zekrom
  • Pokémon Best Wishes: Victini to Kuroki Eiyuu Zekrom
  • Pokémon The Movie 14
  • Pokémon The Movie: White - Victini and Zekrom
Tytuły powiązane:
Gatunki: Przygodowe
Widownia: Kodomo, Shounen; Pierwowzór: Gra (RPG); Miejsce: Świat alternatywny
zrzutka

Nietypowy film z pokémonami, podejście drugie. Przykład na to, że czasami warto zrezygnować z utartych schematów.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Chudi X

Recenzja / Opis

Recenzja powstała w oparciu o japońską wersję filmu. Imiona bohaterów oraz nazwy stworków, ze względu na ich większą popularność, zostały podane w wersjach angielskich. W nawiasach znajdują się japońskie odpowiedniki.

Ash (Satoshi), Iris i Cilan (Dent) podróżują w kierunku miasta Eindoak (Aint Oak), aby wziąć udział w lokalnym turnieju organizowanym z okazji dożynek. Nasi bohaterowie nie są jednak świadomi, że od pewnego czasu obserwuje ich Victini – legendarny stworek przynoszący szczęście, który niejednokrotnie pomógł Ashowi wyjść z opresji. W międzyczasie do Eindoak powraca Damon (Dred). Mężczyzna od lat planuje zjednoczyć plemię, z którego się wywodzi, jednak by tego dokonać, potrzebuje mocy Victiniego. Czy Damon zrealizuje swoje marzenia? Jaką rolę odegra tu Ash, który właśnie zaprzyjaźnił się z legendarnym stworkiem?

Zarówno Film Pokémon: Biel – Victini i Zekrom, jak i bliźniacza produkcja zatytułowana Film Pokémon: Czerń – Victini i Reshiram, są oficjalnie określane jako czternasta kinówka opowiadająca o przygodach Asha i spółki, a zarazem pierwsza związana z serią Czerń i Biel. Ze względu na swoje gusta postanowiłem zrecenzować wersję z Zekromem, lecz równie dobrze mógłbym wziąć na warsztat film, w którym tytułowym stworkiem jest Reshiram. Rozbieżności pomiędzy tymi animacjami nie są istotne dla przebiegu fabuły, która w obu przypadkach rozwija się w identyczny sposób. Dla zasady wspomnę jednak o różnicach. Zgodnie z tytułem, w Bieli towarzyszem Asha jest Zekrom, natomiast w Czerni – Reshiram. Każda z wersji ma inne stworki pojawiające się na ekranie, odrębną ścieżkę dźwiękową i zmienione sceny, ale przesłanie w obu przypadkach pozostaje identyczne. Po co więc kręcić dwie niemal takie same produkcje? Odpowiedź jest prosta – aby wyciągnąć pieniądze od ludzi, którzy dali nabrać się na chwyt marketingowy o różnych filmach. Japończycy, wstydźcie się swej chciwości!

Sama w sobie fabuła Biel – Victini i Zekrom zaskakuje. Nie znajdziemy tu walki o losy świata czy misji mających na celu niesienie pomocy małym i słodkim stworkom. W zamian otrzymujemy niezwykle spokojny film o człowieku, który pragnie przywrócić dawny blask swojemu plemieniu rozproszonemu po całym świecie. Jest to opowieść o ideałach, realizacji marzeń i głęboko skrywanych pragnień. Nie zabrakło też miejsca na rozwinięcie dodatkowego wątku związanego z postacią Victiniego. Twórcy kinówki, stawiając na prostotę, stworzyli dzieło ciekawe i wbrew pozorom wciągające, a zerwanie z utartymi schematami okazało się strzałem w dziesiątkę. Pochwały należą się również za zrezygnowanie z wprowadzenia antagonisty. W filmie nie znajdziemy żadnych bohaterów negatywnych (z wyjątkiem epizodycznego występu tria „Rakietowców”) bądź osobników kreowanych na takowych. Niestety, anime nie ustrzegło się też kilku niedociągnięć. Wątek „walki” pomiędzy bohaterami reprezentującymi prawdę i ideały wciśnięto na siłę i potraktowano zupełnie po macoszemu, a na domiar złego zapomniano o nim, zanim zdążył się na dobre rozwinąć. Uśmiech politowania budzi też scena, w której bohaterowie trafiają w kosmos, a pomimo to mogą swobodnie rozmawiać i oddychać.

W 2005 roku na ekrany japońskich kin wszedł film Pokémon Advanced Generation: Mew to Hadou no Yuusha Lucario. Była to pierwsza kinówka, która zerwała ze znanymi schematami, a jej twórcy oprócz niecodziennych rozwiązań fabularnych zaprezentowali widzom niezwykle dobrze wykreowane postaci. Niestety, nie można napisać tego samego o bohaterach występujących w recenzowanym anime. Zachowanie Asha, Iris i Cilana w żaden sposób nie odbiega od tego, co widzieliśmy w serialu. Warto jednak zaznaczyć, że w przeciwieństwie do serii telewizyjnej, tutaj kompani głównego bohatera nie irytują widza. Z całej trójki największą ilość czasu ekranowego poświęcono Ashowi. To właśnie on zaprzyjaźnia się z Victinim i łączy siły z Zekromem, by uzmysłowić Damonowi, iż w trakcie realizacji swego planu popełnił kilka błędów. Niestety, nie zabrakło zupełnie niepotrzebnego występu członków Zespołu R (Rocket Gang), których rola ogranicza się do śledzenia Asha i spółki oraz standardowego dyskutowania o pomysłach na zdobycie legendarnego stwora i porwanie Pikachu. Wśród postaci stworzonych na potrzeby filmu na pierwszy plan wysuwa się Damon. Cechują go wytrwałość i charyzma, które sprawiają, że pomimo szlachetnych zamiarów, mężczyzna jest głuchy na uwagi innych. Jego rodzina oraz burmistrz miasta są typowymi postaciami epizodycznymi. Victini to sympatyczny i słodki stworek o smutnej przeszłości. Spośród wszystkich legendarnych pokémonów pojawiających się w filmie to właśnie on odgrywa kluczową rolę, bowiem Zekrom i Reshiram jedynie wspierają swoich ludzkich towarzyszy, nie robiąc nic ponad to.

Projekty postaci są jak zwykle bardzo proste, a w niektórych scenach ulegają deformacjom, lecz nie przeszkadza to w pozytywnym odbiorze strony graficznej filmu. Wykonane starannie tła mogą pochwalić się bogactwem detali charakterystycznym dla pełnometrażowych produkcji z pokémonami. Elementy stworzone przy pomocy grafiki komputerowej zaskakują. Nie rażą sztucznością, tak jak to miało miejsce w większości poprzednich filmów. CGI bardzo dobrze komponuje się ze standardową animacją, nie psując widzowi seansu. Ścieżka dźwiękowa nie zaskakuje i przywodzi na myśl melodie znane z pozostałych części cyklu. Dominują w niej spokojne kompozycje, choć znalazło się miejsce dla kilku utworów o podniosłym brzmieniu. W czołówce usłyszymy opening piątej japońskiej serii, zatytułowany Best Wishes! i śpiewany przez Rikę Matsumoto. Pomimo niewielkich zmian w aranżacji, utwór praktycznie nie różni się od telewizyjnego odpowiednika – jest to typowa piosenka o przyjaźni, przygodach i podróżach. Film zamyka romantyczny popowy utwór Sora w wykonaniu zespołu Every Little Thing.

Pomimo fabuły nietypowej dla pełnometrażowych produkcji z kieszonkowymi potworkami, Film Pokémon: Biel – Victini i Zekrom nie ustrzegł się niedociągnięć charakterystycznych dla cyklu. Twórcom, wzorującym się na ósmej kinówce, nie udało się skopiować wszystkich jej zalet, przez co otrzymaliśmy produkt niedopracowany. Warto jednak docenić próby wniesienia powiewu świeżości do niezwykle wtórnej tematyki. Jeśli nie przeszkadza wam prosty scenariusz, który w tym przypadku stanowi klucz do sukcesu filmu, i macie dość walk o ocalenie świata, recenzowane anime przypadnie wam do gustu bez względu na to, czy jesteście wytrwałymi fanami pokémonów, czy osobami, które oglądają je sporadycznie.

Chudi X, 22 czerwca 2013

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: OLM
Autor: Jun'ichi Masuda, Ken Sugimori, Satoshi Tajiri
Projekt: Youichi Kotabe
Reżyser: Kunihiko Yuyama
Scenariusz: Hideki Sonoda
Muzyka: Akifumi Tada, Kazuhiko Sawaguchi, Shinji Miyazaki