Tanuki-Anime

Czytam mangę(na razie nie jest skończona) i moim zdaniem anime jest lepsze. Po pierwszym odcinku niczym się nie wybiło. Normalne anime: bijatyki, kłótnie Saizou i Isanami(eh). Zapowiadał się zwykły średniaczek. Jednak po trzecim odcinku myślę, że klimat się zmienia i powstaje coś większego niż średniaczek. Bijatyka w 3 odcinku na prawdę mi zaimponowała. Muzyka do tego była wyśmienicie dobrana. Saizou do tej pory zwykły sztywniak i maruda został ukazany z innej perspektywy. Twórcy stworzyli na prawdę niezłą atmosferę. Mam za sobą wiele takich anime ale jeżeli twórcy pójdą w dobrą stronę(na razie idzie im to coraz lepiej) to ja się na to piszę. Anime trzyma się mangi jednak nie wszystkie rozdziały jeszcze się ukazały. Na pewno anime pójdzie później własnym torem odrębnym od mangi. Mam nadzieje, że tak ciekawie rozwijające się anime nie zostanie zmarnowane.

- Ni to komedia ni to poważne… czyli gdzie kucharek sześć tam wychodzi… gniot.
- Pomieszane historycznie z dziurami logicznymi wielkości księżyca w pełni, dodatkowo magia – taki miszmasz czyli nic nie masz.
No i oczywiście koszmar nr 2 – głupawa, mdlejąca, nie umiejąca walczyć i paplająca do ledwo poznanego faceta „nigdy cie nie zostawię” debilka udająca bohaterke. Jedyna zaleta że to nie nr 1 (cycato­‑majtowate człowieczo niepodobne laski dla zboków)

Jak dla mnie byłoby całkiem spoko, ale wkurza mnie główna (jak na razie) żeńska bohaterka. Schematyczna do bólu wg mnie, ale może to tylko takie pierwsze wrażenie.
Co do reszty: jest ok, lubię takie klimaty, samuraje/ninja itd., główny bohater, mimo że obowiązkowo mhoczny, niezależny i o twardym sercu, to jakoś tam potrafi zainteresować.

Jak dla mnie na razie wymiatacz. Mam nadzieje twórcy tej serii nie dadzą z nią ciała. Polecam wszystkim fanom anime o tematyce ninja(shinobi).