Tanuki-Anime

Znacie to? Nie? To posłuchajcie… W pewnej małej wiosce o smakowitej nazwie Cheddar panoszy się wampir. Niestety usiłujący interweniować policjanci nie wiedzą, że nie mają szans. Wkrótce, gdy nadciągną osobliwe „posiłki”, ostatnia pozostała przy życiu osoba, policjantka Victoria Seras, będzie musiała dokonać wyboru: dołączyć do listy ofiar albo zostać wampirzycą, i u boku swego pana, Alucarda, służyć w Królewskim Zakonie Protestanckich Rycerzy pod przywództwem Lady Integry Fairbrook Wingates Hellsing.

Gdy w 2001 roku Studio Gonzo wyprodukowało anime na podstawie ukazującej się od 1997 r. popularnej mangi Hellsing autorstwa Kouty Hirano, z miejsca dostało się „pod ostrzał” legionu fanów za daleko idące zmiany, dotyczące niektórych postaci (zwłaszcza Victorii), oraz „spłycenie” fabuły. Zanosi się na to, że ktoś postanowił to poprawić! Obecnie mamy za sobą pierwszy odcinek produkowanej przez Geneon Entertainment serii OAV. Obejmuje on część wydarzeń znanych z serii: „pierwsze kroki” Victorii oraz pojedynek z paladynem Iskariot, Alexandrem Andersonem. Z czystym sumieniem można powiedzieć, że tym razem twórcy sprawiają wrażenie zdecydowanych pozostać wiernymi mandze, a pewne fragmenty odcinka pilotażowego wskazują na to, że w nowej serii zostaną wykorzystane także pewne elementy z Hellsing: The Dawn (czyli prequela, którego akcja toczy się w Warszawie, w 1944 roku). Niewątpliwie – do niedawna niepocieszeni – fani Rip Van Winkle już dostają dreszczy.

Technicznie nowa produkcja bije poprzedniczkę na głowę. Wstawki CG są liczne, ale bardzo sprawnie wpasowane i niekiedy trudne do wypatrzenia. Projekty postaci są – jak na razie – zdecydowanie bardziej zbliżone do mangowych oryginałów. Oczywiście wszechobecna jest przemoc i galony krwi. Najważniejsze jednak, że zespołowi Geneona udało się znacznie lepiej oddać nastrój mangi. Hellsing Ultimate jest na swój sposób bardziej mroczny, poważny (robi przez to mniej kiczowate wrażenie niż starsza seria), choć nie unika i odrobiny humoru. Na usta ciśnie się pytanie: „Nie można tak było od razu?” Znakomite wrażenie robi również muzyka, zwłaszcza końcowa chóralno­‑orkiestrowa kompozycja Gradus Vita, wykonywana przez Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Narodowej w Warszawie, znaną z zaangażowania w produkcję kilku już anime.

Warto też powiedzieć kilka słów o nowej formule tej produkcji. Geneon zapowiedział, że projekt Hellsing Ultimate jest zakrojony na co najmniej trzy lata, a kolejne, mniej więcej pięćdziesięciominutowe odcinki (których, zgodnie z deklaracjami twórców, ma być co najmniej dziesięć) będą wydawane w dwu­‑trzymiesięcznych odstępach tak długo, jak długo ukazywać się będzie manga. Ponadto TV Kanagawa wyemitowała skróconą o połowę (do 25 minut) wersję pierwszego odcinka, z podtytułem Digest for Freaks, ale nie wiadomo jeszcze, czy będzie to stała praktyka.

Żadna ze zmian w nowej produkcji w stosunku do starszej serii telewizyjnej nie przekona tych, którzy Hellsinga nie lubią, bądź tych, którym on się nie podobał. Jednak wszystko wskazuje na to, że widzowie niezdecydowani oraz zatwardziali fani mangi właśnie zaczęli dostawać to, na co czekali.