Komentarze
Digimon Adventure tri
- komentarz : blob : 9.12.2018 23:41:59
- Re: Koniec : Ryuki : 12.06.2018 08:58:40
- Re: Koniec : Rinsey : 10.06.2018 21:26:54
- Re: Koniec : Ryuki : 5.06.2018 07:31:52
- Re: Koniec : Rinsey : 4.06.2018 23:51:21
- Re: Koniec : Rinsey : 4.06.2018 23:25:24
- Re: Koniec : Ryuki : 3.06.2018 20:55:36
- Re: Koniec : Chudi X : 3.06.2018 19:53:10
- Re: Koniec : Ryuki : 3.06.2018 18:48:57
- Re: Koniec : Chudi X : 3.06.2018 17:33:56
Koniec
Kiedy zaczęłam swój maraton po graniu w Cyber Sleuth zamierzałam obejrzeć pięć pierwszych serii po czym zakończyć wszystko na Tri( taki book end ). Nie chciałam zabierać się za Xros z powodu tego, że cały system wygląda dla mnie strasznie lamersko^^ I nawet jeśli mnie obecnie bardzo ciekawi jak seria użyła jednego z moich ulubionych Digimonów, Beelzebumona( zwłaszcza, że jego opis do tej serii mnie rozbroił – głównie z powodu tego, że przez Tamers mam zabawne reakcje na niego ) to dla jednej postaci nie będę oglądać całej serii, nad którą wisi dla mnie widmo Zexala( zbyt mi go przypomina włącznie z oczo… to znaczy zbyt soczystą kolorystyką ). Tri natomiast tych problemów nie miało więc nadawało się na dobre zakończenie.
Niestety po tym jak obejrzałam 5 serii i po tym czego dowiedziałam się o Tri teraz nie wiem czy w ogóle chcę. Nie jest tu problemem to, jak autorzy potraktowali 02 i postaci z tej serii bo mnie to nie obchodzi( Adventure 02 dla mnie jest najgorszym jak do tej pory anime z Digimonów, które widziałam chociaż manga NEXT je pobiła jeśli chodzi o ogól ) , problemy mam z innej natury. Po pierwsze fabuła z tego co wiem( mogę się mylić ) brzmi strasznie fillerowo a jeden konkretny zabieg pachnie zwyczajnie tanim bawieniem się emocjami kliknij: ukryte zwłaszcza, że to całe wymazanie pamięci nic sobą nie przyniosło. Do tego nie rozumiem dlaczego seria lecąca na nostalgii pozbyła się połowy postaci, czy przypadkiem fani nie chcieli widzieć na ekranie stare dobre relacje między całą ekipą… nie sądzę by wszyscy tylko chcieli shippingu. Po drugie redesign postaci jest strasznie nudny( a ja bardzo lubię tego designera ) 02 zrobiło to znacznie lepiej. Po trzecie dla mnie Adventure zwyczajnie nie jest niczym wyjątkowym, ani nie jest najlepsza( Tamers dla mnie bije ją i to z niezłym marginesem ponieważ to moja 3 dziesiątka na MALu ) ani nie jest nieosiągalnym świętym Graalem ponieważ zarówno Frontier jak i Savers są dla mnie na równi jej a nawet w niektórych miejscach są lepsze. Oczywiście nostalgia dla czegoś co widziałam z trochę ponad rok temu nie istnieje.
Ostatnim problemem jest zwyczajne moje zmęczenie uniwersum Adventure, zbyt dużo gadania o pierwszym anime obrzydziło mi wszystko z nim związane( granie w grę na PSP pewnie tu nie pomogło xD ). Świr Bandai na punkcie dawania wciąż coraz to nowszych form Omegamonowi, który jest mi całkowicie obojętny to jak wisienka na torcie małej dla mnie atrakcyjności Tri.
3 film
Confession
Adventure tri
Zgodnie ze wszystkimi trailerami z ostatnich miesięcy pojawił się Digimon Kaiser. W środku słonecznego dnia. Zacieniowany ile animacja pozwoliła. Posiada generator mroku, czy jak?
Reakcje głównych bohaterów, którzy zobaczyli swojego znajomego w złej wersji drętwe i nierealne. Zresztą, tam nie było żadnych reakcji na dobrą sprawę. Normalni ludzi spróbowaliby skontaktować się z Daisuke, Iorim albo Miyako a nie przyglądali się biernie.
Zresztą, zachowanie Kaisera też było jakieś dziwne. kliknij: ukryte Pojawił się, porwał Meicuumona. Posłał swojego partnera (a raczej jego fuzję) do walki. Digimony Jou i Mimi zabiły Imperialdramona. Kaiser się uśmiechną, wypuści Meicuumona i zniknął… Bardzo logiczne zachowanie
Zapowiadane ewolucje Gomamona i Palmon oczywiście się pojawiły, tylko bez żądnych większych uzasadnień. I jeszcze jakimś cudem bohaterowie odzyskali herby. Oczywiście nie wyjaśniono nic.
Nieliczne plusy nowych odcinków – Seven w wykonaniu Koujiego Wady jako ending, Gomamon i Hikari, która w tej serii zaczyna mieć jakiś charakter.
Było OK
Przyjemne
Rozczarowanie
Cóż, tak czy siak muszę twórcom tego filmu podziękować. Jego zapowiedź zmotywowała mnie, żeby w końcu zapoznać się z pierwszą serią Digimon Adventure, które tylko pobieżnie pamiętałem z dzieciństwa. To naprawdę świetna produkcja i aż boli kiedy widzę, jak jej kontynuacja zostaje zniszczona przez niski budżet i brak jakiejkolwiek wizji. Toei, obudźcie się!
To już oryginalny Digimon Adventure był ładniejszy a powstał w 1999 roku!
Graficznie słabo, zwłaszcza w pierwszym odcinku. Projekty postaci byle jak narysowane, proste, nijakie. Mało płynna animacja. Od drugiego odcinka nieco lepiej.
Muzycznie cudownie (piosenek nie wliczając) – trochę soundtracku z oryginalnego Digimon Adventure.
Nowe Butter‑Fly i Brave Hearth niestety przegrywają ze starymi wersjami. I Wish jest dziwne, ale dobrze się słucha, pomimo wszystkich elektronicznych dodatków.
Nową animacją kupili mnie totalnie.
Fabuła strasznie się wlecze, zwłaszza w odcinku 1 i 3, znowu w odcinkach 2 i 4 leciała dość szybko. Zasadniczo zastrzeżeń nie mam, poza jednym, małym faktem.
Ja wiem, że seria ma się koncentrować na oryginalnej drużynie z Digimon Adventure, ale to, co pokazują twórcy obecnie kłóci się z konceptem Tri czyli ukazaniem drogi do finału z Digimon Adventure 02 (tego 25 lat później).
W finale oba zespoły z Adventure trzymają się razem pomimo upływu lat. kliknij: ukryte Tymczasem w nowej serii Digimony szaleją w Tokio i nikt nie wpadł na pomysł, aby poinformować o tym Daisuke, Kena, Miyako i Ioriego (wiem, że Alphamon ich wykończył na początku pierwszego odcinka), jednak pomyślenie o nich wydaje się logiczne – w końcu też mają Digimony i mogliby pomóc w walkach. Tymczasem ich obecną lokacją interesuje się jedynie babeczka z tej całej tajemniczej organizacji.
Czekam na następne 4 odcinki, które podobno wejdą na rynek na wiosnę 2016.
Premiera w listopadzie
No i niestety, ludzka obsada zupełnie nowa. Trzeba się będzie przyzwyczaić.
Premiera