Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Hibike! Euphonium

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Slova 5.05.2015 22:17
    Cały cholerny odcinek o przygotowaniach do występu. Nauka, treningi, ćwiczenia, dylematy, lanie wody.

    A JAK PRZYCHODZI CO DO CZEGO TO TEGO WYSTĘPU NIE POKAZANO.

    Sasuga kyoani.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 3
    Amarena 5.05.2015 21:24
    Jakie to zabawne, że zaraz na początku piątego odcinka wyraźnie podkreślono jak ważna jest duża pojemność płuc przy grze na tubie. Ale pan waltornista i tak uważa, że płuca są tak potrzebne tubiście do gry, jak silne ręce bilardziście (a jako zapalona fanka snookera dobrze wiem, że bilardziści nie potrzebują silnych rąk do gry) ;3
    Szach­‑mat, waltornisto!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 41
    San-san 2.05.2015 23:35
    Hibike ma kilka plusów:

    1+ miłą dla oka grafika (szczególnie tła)
    2+ u! instrumenty, miło. Jakie dokładne odwzorowanie wentyli i wszystkich śrubek…
    3+ ah tak! uwzględnili ważne elementy – strojenie, metronom, fałsze, potrzebę ćwiczenia oddechu, kakkoi ;).
    4+ fajne postaci. Podpisuję się pod opinią Kysz na temat Asuki (cudownie zwariowana okularnica chciałabym ją znać!). Główna bohaterka podoba mi się ze względu na swoje podejście… trochę zdystansowana? Nie jest tylko słodką moe moe dziewuszką, która chce się przyjaźnić i żeby ludzie byli dla niej mili bla bla bla… Kocham ją już za sam fakt, że nie rumieni się na widok kumpla z dzieciństwa.
    5+ fabuła też zapowiada się ciekawie. Zaryzykuję, że ma szansę być o wiele lepsze niż np. Tari Tari, gdzie w zasadzie nikt nie musiał się za wiele uczyć, od razu wszyscy byli utalentowani… No może Wien przeżył swój renesans… Tu są jakieś początki, wszystko wygląda stosunkowo realnie.

    a potem nadchodzą minusy… Może nie tyle minusy co wątpliwości:

    w1 o, pierwszoklasiści, którzy nie widzieli na oczy większości instrumentów mają grać w orkiestrze… dętej, orkiestrze dętej?! Nie znam się, ale wydaje mi się, że wydobyć porządny dźwięk na instr. dętym jest trudniej niż na smyczkowym. w2 I ciekawe jak szybko nauczą się nut :P mocno mnie to nurtuje. Czy oprócz dyrygenta, który chyba nie bardzo ma czas i ochotę biegać z licealistami, ktoś jest muzykiem? czy tylko uczniowie uczą się od dwa lata starszych uczniów… hym hym…
    w3 zawody są w marcu tak? A kiedy zaczyna się rok szkolny? nie przypadkiem też jakoś na wiosnę? Czy oni zamierzają zdążyć rozczytać nowy utwór (chociażby tylko jeden) i zgrać się w… o nie wiem… miesiąc??
    w3Midori­‑chan… wspomniała, że bolały ją palce… malutka Midori i kontrabas… słyszałam, że kontrabas znacznie wpływa również na stawy…. ciekawa jestem ile Midori ćwiczy :P [link] wygląda łatwo, ale ja nie wiem czy dała bym radę z wlazł kotek na płotek :P
    w4dziewczyny nie maja swoich instrumentów… Rozumiem drogie i itd. szkoły muz też wypożyczają. Może w Japonii jest inaczej, ale gdyby to była (nawet dość elitarna) polska szkoła, to nie wierzę, że szkolne instrumenty (zwłaszcza leżące rok w futerale) były dobrej jakości… W zasadzie wątpię czy byłyby choć znośnej jakości…

    a się czepia wredny babsztyl… jestem wymagająca jeśli chodzi o serie muzyczne, a jeśli jakaś pretenduje do bycia realistyczną, to będę się czepiać bez wyrzutów sumienia.

    co nie znaczy, że nie będę oglądać z przyjemnością. ;3

    jak na razie hibike 10 razy bardziej wzrusza mnie niż Arslan Senki gdzie przy dramatycznych krwawych scenach pozbawiania dzielnych żołdaków życia kwiczę ze szczęścia nad pokracznością świnio­‑pancerniko­‑koni. (odcinek 3 mnie zabił. Taich potworków dawno nie widziałam ;3)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 35
    Kysz 29.04.2015 23:12
    Cud, miód i muzyka^^
    Z każdym kolejnym odcinkiem jestem coraz bardziej zakochana w tym anime. Czyżby KyoAni udało się powtórzyć wyczyn z Hyouki i zrobić dobre okruchy życia, unikając przy tym tworzenia serii o niczym? Z pewnością pierwowzór jakim jest powieść daje im sporego kopa na start, ale… to w końcu KyoAni – oni potrafią zepsuć wszystko xd
    Swoją drogą wyjątkowo sporo jest tutaj samej muzyki, a przy tym wszystko ma odpowiednio stonowany wydźwięk – w końcu to tylko zespół szkolny. I tak „From the new world” Dvoraka w 3 odcinku mnie powaliło. Naprawdę nie spodziewałam się czegoś takiego w tamtym momencie, przez co cała scena wypadła dla mnie podwójnie genialnie.
    Jeśli chodzi o postaci, to moją faworytką jest (i zdecydowanie pozostanie, bo nie wyobrażam sobie, by nawet KyoAni było w stanie zepsuć aż tak potencjał) charyzmatyczna Asuka, ale (o dziwo) główna bohaterka również bardzo pozytywnie się wybija. Nie do końca przekonała mnie jeszcze Reina, lecz jest to związane z mym urazem do cichych i spokojnych postaci – liczę, że to z czasem przejdzie^^
    A do tego wszystkiego ten nauczyciel! Naprawdę niezbyt często zdarza mi się spotkać w anime nauczyciela, który tak bardzo wydaje się być właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.
    Początkowo zachowywałam względem tego pokłady rezerwy, przede wszystkim przez wzgląd na studio. Już 4 odcinki wystarczyły, by wszystkie te pokłady się wyczerpały. Aż strach się bać, co będzie dalej. Tak czy siak, jako mega fanka okruchów życia, będę ten tytuł uważnie śledziła… zapewne z czymś na kształt ślinotoku i skrzących się oczu przy okazji^^ Już czuję się rozpieszczona!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Klemens 21.04.2015 22:46
    Ep3
    Ehh, są dwa typy ludzi – walczący o pewne rzeczy, na którym im zależy, tacy jak Kousaka, i tacy, którzy widząc to, co dzieje się w tym klubie pomyśleliby 'pierniczę to, odchodzę, radźcie sobie sami' – tacy jak ja.
    Odicnek wzbudził we mnie tyle negatywnych emocji, że musiałem zastopować kilka razy, żeby się uspokoić.
     kliknij: ukryte 
    CHAMSTWO! Gdybym to ja byłbym tym nauczycielem, to rozwiązałbym klub w przeciągu jednej sekundy. Tyle jadu w jednym odcinku… A pomimo to, mam chęć nadal oglądać! Matko, jak KyoAni za coś się weźmie, to aż strach oglądać, bo wciągnie na amen. Czekam teraz w końcu na jakiś porządny kawał dobrej muzyki, bo póki co, to jedyne czego mi tu brakuje, to właśnie muzyka.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    GLASS 8.04.2015 18:28
    A niech Was, KyoAni
    Mam słabość do tego studia. Szczególnie, jeśli zabierają się za okruchy życia. Scena ze spódniczkami mnie naprawdę urzekła; to było takie… Prawdziwe. I jestem zauroczona głosem głównej bohaterki – delikatny i dziewczęcy, ale nie do przesady – po prostu normalny! Będę to oglądać, bez dwóch zdań.

    P.S.: Okularnica z kiepskim poczuciem humoru to mój faworyt.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 8
    Koogie 7.04.2015 21:11
    To było całkiem przyjemne i interesujące. Nie znam materiału źródłowego ale po pierwszym odcinku wydaje się że to będzie troche bliższe rzeczywistości slice of life. Jeżeli skupią się na muzyce i utrzymaja to do końca to będzie miodnie.
    Naprawde mi się podobały małe sceny i gesty. Nauczycielka prosząca o wydłużenie spódniczek i reakcja głównej bohaterki na to. Jej rozmowa z mamą była bardzo naturalna. Jej przygotowania do wyjścia pierwszego dnia.
    Podobaja mi się designy, wygląd i ściezka dzwiekowa, ale opening troche słaby. Kyoani wrzuciło tu swoje energiczne i ekspresyjne animacje postaci.

    Początek zachęcający i szykuje się solidny produkt dla fanów gatunku.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime