Komentarze
Shinigami no Ballad
- Shinigami trochę inaczej : Lycoris : 31.12.2011 01:20:53
- komentarz : lileo_dark : 19.08.2011 20:50:57
- Przeciętnie : Eliz1323 : 18.12.2010 00:15:43
- Złe nie jest, bardzo dobre też nie... : Costly : 20.03.2010 21:49:54
- Re: Shinigami no Ballad : Lissi : 14.08.2008 00:01:49
- Takie sobie : Anulka : 13.08.2008 23:52:55
- Shinigami no Ballad : fillip75 : 6.05.2006 22:17:35
- Re: bardzo miła seria : Bianca : 27.04.2006 09:10:05
- Re: bardzo miła seria : wa-totem : 26.04.2006 22:35:05
- Re: bardzo miła seria : Bianca : 26.04.2006 17:09:49
Shinigami trochę inaczej
Najbardziej jednak przypadł mi do gustu identyfikator xD Ciekawe na jakiej zasadzie przyznawane są te numerki… Może to jakoś regionami idzie xD Heh, szkoda, że motyw ten nie został lepiej wykorzystany, bo nie często widzi się bogów śmierci przedstawionych w taki sposób.
Mila propozycja, polecam na nudne dni ^^
Przeciętnie
Wolę Shinigami ala Bleach, za mało tutaj akcji.
Chociaż jak nie patrzeć postać Momo jest naprawdę sympatyczna,
a na ostatnim odc się popłakałam xD
Średnie 5/10
Złe nie jest, bardzo dobre też nie...
Szkoda, że twórcy nic zaskakującego ani szczególnie ciekawego do powiedzenia na ten temat jednak nie mieli. Wyszło trochę skakania od wątku do wątku wraz z wkradającym się uczuciem niespójności, do tego dochodziło ciut za dużo uproszczeń. Przez to momentami było ino patetyczne.
No ale, mimo wszystko akcje śledziłem z zaciekawieniem. Mogłem narzekać na przewidywalność rozwijających się wątków, ale to wynikało głównie z jednoznaczności i konsekwencji twórców w przesłaniu serii (niezbyt odkrywczym i niezbyt przekonywującym niestety, choć za to bardzo pozytywnym i optymistycznym).
W zasadzie patrząc na to krok po kroku, to głównie wady mogę wyliczać, ale sam seans przeszedł mi całkiem przyjemnie. Największym problemem serii jest to, że takowa tematyka w takiej narracji przywodzi od razu na myśl serie z najwyższej półki, to nie jest porównanie korzystne dla niemal nikogo. Ogółem oceniam to na takie 6,5. Ale że tyle wystawić w skali tutejszej nie mogłem, to zdecydowałem się ostatecznie na 7 – w ramach rewanżu za niezły humor z jakim seria mnie zostawiła.
Takie sobie
Muzyka taka sobie, właściwie najbardziej w uszy to mi się rzuciła przynudnawa piosenka z openingu. Boże, jeszcze w życiu nie widziałam takiego openingu! 1,30 minuty przeciągającej się, nijakiej, nie wpadającej w ucho i nudnej przymulanej piosenki.
Ech.
Jednakże opening się przewija.
Właściwie jedyne co mogę powiedzieć o tym anime to to, że było dość przyjemne. Wypełniło czas. Ale nie wniosło też nic świeżego.
Nic nie spodziewałam się po anime i dobrze, nie zawiodłam się.
Nie powinno się raczej na nie specjalnie nastawiać. Polecam obejrzeć je w jakiś nudny wieczór. Dłuższe i tak nie jest.
Pozdrawiam.
Shinigami no Ballad
bardzo miła seria
Tu przesłanie jest stare jak świat: „Carpe Diem!” Żyj SWOIM życiem, i uczyń je tak pełnym, jak tylko zdołasz. Wybrano do tego 6 różnych historyjek. I fakt że kontekst jest dość miałki, a pewne fragmenty nieco naciągane – cóż, w końcu brazylijskie tasiemce też ktoś ogląda. A to jest przede wszystkim czarująca i urocza BAJKA, nie film dla dorosłych.
W odróżnieniu od innego serialu z shinigami – Bleach – ta seryjka jest mocno epizodyczna, każdy odcinek jest w zasadzie zamkniętą całością. Cały styl określić da się jako kawaii – a już Daniel jest absolutnie uroczy. Domagam się by genetycy natychmiast zabrali się do chodowania kotów z nietoperzymi skrzydłami!!!
Większych błędów technicznych nie widać, a kreska jest miękka, miła i pasuje do charakteru opowieści.
Patrząc na to, jakie gnioty ostatnio mnożą się niczym gremliny, ta seryjka pozytywnie się wyróżnia.
ciekawa pozycja