Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Hundred

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Autor wymagany 1.10.2018 20:19
    syf
    Jeśli jakaś chińska bajka przeobraziła by się w ludzkie odchody, to na 100% było by to Hundred.

    W tej bajce nie ma dosłownie nic dobrego.
    Fabuła syf, postacie syf, grafika syf, audio syf. W ogóle całokształt to syf na syfami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Saarverok 1.07.2016 07:43
    Zgadzam się z recenzją, prawdziwie udany harem powinien mieć 1/10 – im niższa ocena, tym lepiej. A tak serio – poza HS DxD nie widziałem serii, która byłaby haremem i miała ocenę na tanuki wyższą niż 6/10. Oznacza to, że Japończycy skreślili gatunek i wrzucają wszystko już tylko dla zapaleńców, nie siląc się zbytnio na oryginalność. No, ale mam nadzieję, że się trafi kiedyś coś pokroju poprawionego Rakudai Kishi, bo można to zrobić dobrze :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ketchup666 30.06.2016 22:46
    3/10
    Zgadzam się z recenzją w całej rozciągłości. Lubię haremówki, nawet te słabsze ale do Hundred siadałem dopiero gdy obejrzałem już wszystko inne. Walki wolałem przewijać bo są nieciekawe, fanserwis leży (a poniekąd to właśnie dla niego oglądam haremówki), bohaterowie poza paroma wyjątkami są nieciekawi. Podobnie jak w przypadku recenzentki, Infinite Stratos również dla mnie było jednym z pierwszych, jeżeli nie pierwszym anime typu harem. Jednakże podczas seansu ani razu nie przypomniałem sobie o Infinite Stratos – być może dlatego, iż Hundred nie dorasta IS do pięt.
    Nie uważam jednak czasu spędzonego nad tym anime za stracony – aż tak źle to nie jest. Ogólnie gdybym miał już komuś polecić to arcydzieło to tylko osobom które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z haremówkami – jest mała szansa, że widziały coś dobrego więc Hundred aż tak nie poraża słabszymi elementami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Ichiryuu 30.06.2016 20:29
    Zupełnie się nie zgadzam z recenzją, jako typowy przedstawiciel swojego gatunku Hundred to mocne 5/10, nawet 6 bym dał jakbym miał dobry humor. Najsłabsze elementy to kiepskawy, podawany bez pomysłu fanserwis, mdły protagonista i jego imouto, ale poza bajka daje radę i może się pochwalić całkiem niezłymi i efektownymi scenami akcji.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    darkster2000 19.06.2016 19:44
    ??
    Nie ogolądałem, ale chcę się zapytać…
    Czyżby tytuł był powiązany z IS: Infinite Stratos? :O
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Galera 20.04.2016 23:45
    Ktoś tutaj cierpi na nadmiar wolnego czasu, skoro marnuje go na takie anime, mając jednocześnie świadomość że to jest zwykły crap.
    Zazdroszczę wolnego czasu jak i wytrzymałości, ja od samych seiyuu podkładających głos w seriach ecchi dostaje bólu głowy, a co dopiero od tych nic nie wnoszący dialogów, czy fabuły która właściwie nie istnieje.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 7
    Dorogon 20.04.2016 21:17
    Ble
    Nie, po prostu nie dam rady… ja naprawdę nie mam problemów z erotyzmem w anime (nawet 2 sezony DxD dałem radę obejrzeć), ale to co zobaczyłem w tym anime, jest jakoś tak wulgarne i naciągane, że oczy mi krwawią. Stroje tych dziewczyn tak mocno próbują wyeksponować atuty bohaterek, tak tam wszystko im odstaje i jeszcze musowo od wewnętrznej strony ud muszą być miejsca bez materiału… po prostu nie da się tego oglądać. Jeżeli tego typu seria nawet stroną wizualną bohaterek odstrasza, to z całym sercem można ją nazwać failem roku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Saarverok 19.04.2016 23:51
    Ludzie kochani, Hundred jest tak głupi, że aż bije inne pozostałe pseudoambitne serie na głowę jeżeli chodzi o wyświetlenia. Zostanie zmieszany z błotem i zrecenzowany jako badziewie sezonu, ale serio – po oglądaniu wszystkich valar morghulis, pompatycznego wieszania się bohaterów na steampunkowych hakach i bandy spanikowanych bohaterów o spłyconych charakterach w Mayoiga, każdy odcinek Hundred to dla mnie taka trochę odskocznia. Zwłaszcza jak czytam komentarze pod odcinkami na temat tego, jak głupi jest bohater, że nie potrafi rozpoznać kobiety i jak umiejętnie opanował przewracanie się na oppaie wszelakie (Momonosuke z OP mógłby mu buty czyścić), to naprawdę jest mi trochę smutno, że tak świetną formę żenady bezczelnie krytykujecie. Może jestem trochę mentalnym masochistą, ale nie po to oglądam wszystkie te wybryki japońskiej animacji, bo zawierają mega opowiedzianą głębię. Po prostu czasami prymitywne poczucie humoru jest potrzebne, żeby oczyścić moją głowę ze wszystkich bardziej złożonych spraw i oddać się bezrefleksyjnej rozrywce. A z moim doświadczeniem w seriach harem/ecchi rozpisuję sobie w głowie scenariusz na 3 minuty do przodu i to jest bardzo fajne uczucie, jak się w 90% sprawdza :)
    Odpowiedz
  • odpowiedzi: 0 Turbo Kapec 19.04.2016 15:22:26 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Koogie 18.04.2016 22:27
    W sumie spoko sie to przewija.

    Zauwazylem pewna prawidlowosc w tego typu seriach, ktora troche zaszczepil mi Asterisk. Postacie w czasie rozmowy sa tak ciekawe jak dwa kloce betonu szurajace po asfalcie. W sumie tak samo milo sie ich slucha. Z tych dwoch powodow zaczalem naturalnie przewijac sceny ktore wiem jak sie potocza! W tych seriach tak latwo powiedziec czy jakas rozmowa bedzie miala zwiazek z fabula, czy bedzie takim pitu pitu o niczym. W przypadku Asteriska czasem sie to konczy przewijaniem doslownie 15 minut, tak tutaj jest podobnie!

    Niesamowite. W kazdym razie przewijalem sobie ten drugi odcinek i jak sie wywali caly ten zbedny syf (postaci), to nawet nie jest tak zle. Jako 5 minutowa seria o cyckach, glabie i akcji to by sie sprawdzilo. Nie no, w sumie nadal jest zle… ale da sie ogladac. Pozniej sobie przewine trzeci odcinek.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Progeusz 12.04.2016 15:52
    Pierwszy ep w zasadzie nie powiedział nic konkretnego.
    Taniość stosowanych klisz nawet śmieszyła. Nawet jeśli zabieg celowy, ciężko to potraktować jako zaletę. Przynajmniej nie bolało. Podobnie z ciągłym zwracaniem się po pełnym imieniu – naprawdę muszą to robić w co drugim zdaniu? xD
    Czekam na więcej bo przez te 24 minuty naprawdę wiele się nie wydarzyło i ciężko wysnuć jakieś wnioski poza „arcydziełem to to nie będzie”.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Jokobo 11.04.2016 22:03
    Śmieszki śmieszkami, ale po pierwszym odcinku przestała mnie śmieszyć przesadna głupota bohatera. Albo całkowity brak mózgu, jak zwał tak zwał.
    Po pierwsze, cała ta sprawa z Emile –  kliknij: ukryte . Może gdyby starali się to bardziej maskować, to byłoby to śmieszne. W tym przypadku jest co najwyżej żałosne.
    Po drugie, scena z drugiego odcinka –  kliknij: ukryte .

    A, czemu wszystkie postaci w tego typu anime to żelazne dziewice i każda musi się jąkać po dziesięć razy, nim wypowie słowo „piersi”, bo to przecież takie niegrzeczne słówko?

    Pierwszy odcinek nie dawał jeszcze tak beznadziejnego wrażenia, ale drugi już to nadrobił. Cliche na clichy i clichem polane.

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 9
    Grisznak 7.04.2016 18:57
    Tsun­‑sucz­‑dere? Jest.
    Haremik cycatych panienek. Jest
    Supermoce? Są.
    Szkoła? Jest.
    Chłopię z cudownymi zdolnościami? Jest.
    Kocie uszka? Są.
    Mechaci obcy? Są.
    Engrish? Jest.
    A na dokładkę dżenderowa postać, do której kluczem wydaje się „Cross” w nazwisku”.
    Ani to śmiszne, ani wciągające, ani nawet zaskakujące, bo wszystko po kolei rozgrywa się jakby napisane w programie „Ligh novel maker” i to w wersji freeware, z dostępnymi jedynie podstawowymi funkcjami.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 2
    Cthulhoo 4.04.2016 23:45
    Ok, solidny kandytad na odmóżdżacz sezonu. Jest sztampowo, jest głupio, jest dramatycznie. No i jest standardowy mc i wianuszek dziewcząt. Czyli ta seria ma wszystko, co żenująca adaptacja LNki powinna zawierać. Polecam wszystkim, którzy szukają crapu na ten sezon.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime