Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 5/10 grafika: 7/10
fabuła: 5/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

6/10
Głosów: 2 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,00

Ocena czytelników

5/10
Głosów: 38
Średnia: 5,42
σ=1,98

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Piotrek)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Boku no Kanojo ga Majime Sugiru Shobitch na Ken

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2017
Czas trwania: 10×24 min
Tytuły alternatywne:
  • My Girlfriend is Shobitch
  • 僕の彼女がマジメ過ぎるしょびっちな件
Gatunki: Komedia, Romans
Postaci: Uczniowie/studenci; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Ecchi
zrzutka

Szkolna komedia romantyczna, tym razem w pikantnym sosie.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Wszyscy znamy najpopularniejszy schemat szkolnego romansu. Bohater jest po uszy zakochany w dziewczynie (zazwyczaj chodzącym ideale, przynajmniej na pozór), a wokół niego kłębią się kolejne zakochane w nim kandydatki. Trzeba to jeszcze przyprawić i danie gotowe. Co jednak będzie, gdy wszystkie panie dostaną zastrzyk z czystej perwersji? Na to pytanie odpowiada dziesięć odcinków Boku no Kanojo ga Majime Sugiru Shobitch na Ken.

Haruka Shinozaki zakochany jest w Akiho Kousace, w jego oczach będącej chodzącą doskonałością. Postanawia wyznać jej miłość, zaś Akiho, o dziwo, zgadza się zostać jego dziewczyną. Do tej pory w zasadzie nie mieli ze sobą żadnego kontaktu, jednak Haruka szybko przekonuje się, iż wyobrażenia i pozory to nie wszystko. Czemu? Akiho zaczyna ich znajomość od rzucania sprośnych żartów i insynuacji. Jednak jedna perwersyjna dziewczyna to byłoby za mało – jak przystało na haremówkę, za bohaterem podąża koleżanka z dzieciństwa, a w okolicy kręci się młodsza siostra oraz całe stadko innych dziewcząt. Co je łączy? Wszystkim, niemal bez wyjątku, jedynie brudne myśli w głowie.

Erotyczne żarty to nie jest ani nowość, ani nic niezwykłego w anime, dużo jednak zależy od ich poziomu, a także umiejętności ich pokazania. Niestety, pod tym względem ten tytuł nie należy do najbardziej udanych. Zdecydowana większość scen komediowych z podtekstem erotycznym została wprowadzona na siłę, a fabułę, jeśli można tak nazwać zlepek przypadkowych wydarzeń, stworzono wyłącznie w celu ich uzasadnienia. Dlatego też bez problemu można przewidzieć rozwój wydarzeń, zaś poszczególne epizody zamiast śmieszyć, stają się kompletnie żenujące. Na szczęście nie wszystko tutaj zepsuto – niektóre gagi się udały, zwłaszcza te wkręcające (nieliczne) postaci mające w głowach coś innego niż myśli erotyczne.

Są jednak rzeczy, za które należy tę serię pochwalić, szczególnie w porównaniu do wielu innych tytułów z tego gatunku. Haruka i Akiho naprawdę starają się bliżej poznać, chodzą nawet na randki. Niby mała rzecz, a cieszy. Nadmiar sprośnych żartów po raz kolejny daje o sobie niestety znać, ponieważ popsuto nimi większość scen romantycznych czy poważniejszych, jak chociażby spotkanie z rodzicami Akiho. To z kolei sprawia, że trudno mówić o klimacie serii, skoro nastrój jest za każdym razem rujnowany.

Trudno ukryć, że postaci nie są szczególnie złożone. Główny bohater ma pełnić rolę głosu zdrowego rozsądku i teoretycznie tak właśnie jest. Zapytacie, dlaczego teoretycznie? Ze względu na niekonsekwencję w kreowaniu jego charakteru. Z jednej strony potrafi niemal od razu odgadnąć tok myślenia bohaterek i wie, do czego prowadzić będzie podtrzymywanie nakręcającej się dyskusji, a z drugiej nie zauważa bardzo jednoznacznych zalotów ze strony szkolnego idola, którego orientacja seksualna nie jest trudna do odgadnięcia. Akiho wypada zdecydowanie mniej interesująco. Jej podejście do związku bardziej przypomina relację psa z właścicielem, który dał mu poczucie przynależności do miejsca, aniżeli relację romantyczną. Chemii pomiędzy główną parą nie było prawie żadnej, a te momenty, które mogły być romantyczne, Akiho skutecznie psuje sprośnymi uwagami. Na dodatek cała jej perwersja wydaje się po prostu sztuczna i na pokaz, jako że za nią kryła się niewiasta rumieniąca się na samą myśl o trzymaniu się za ręce. Zresztą, takie zarzuty można postawić wszystkim bohaterkom – bezbarwne, bez charakteru, plączą się po ekranie wyłącznie jako medium służące do rzucania erotycznych żartów.

Strona wizualna również wypada przeciętnie. Postaci na pierwszym planie zazwyczaj rysowane były dokładnie, jednak od czasu do czasu można było zauważyć różne deformacje. Sporo zarzutów można mieć do sylwetek kobiecych. Najważniejszym atutem głównej bohaterki była wielkość biustu, przez co na drugim planie czasami wyglądała karykaturalnie ze względu na jego fatalne proporcje względem reszty ciała. Fanserwis opierał się głównie na podkreślaniu wiadomych kobiecych krągłości, chociaż ogólnie nie był zbytnio nachalny – największe jego stężenie występowało w openingu i endingu, które równie dobrze mogłyby być częścią jakiegoś przypadkowego hentai.

Udźwiękowienie niczym nie wybija się ponad poziom przeciętny. Ścieżce dźwiękowej nie zawsze udawało się stworzyć odpowiedni nastrój, a same utwory nie zapadały w pamięć. Najgorzej wypadł opening, który nie tylko nie zachwycał treścią, ale przede wszystkim dręczył uszy piskliwym wokalem. Ending, czyli Koi no Himitsu w wykonaniu zespołu pua:re (złożonego z seiyuu głównych bohaterek) mimo nieco amatorskiego charakteru był już przyjemniejszy dla ucha. Na podobnym poziomie pozostawała gra aktorska, szczególnie że obsada do najbardziej doświadczonych nie należała. Oprócz Aoi Yuuki (tytułowa bohaterka Mahou Shoujo Madoka Magica; Hibiki Tachibana z Senki Zesshou Symphogear; Komachi z Ore no Seishun Love Comedy wa Machigatteiru), użyczającej głosu Akiho, reszta to raczej aktorzy z niewielkim doświadczeniem, przy czym nawet Aoi wypadła poniżej własnych możliwości. Harukę zagrał Mitsuhiro Ichiki (Kazuya Aoi z Freezing, Yuuki Fukuzawa z Maria­‑sama ga Miteru), Rinę Saijou – Natsumi Yamada (Aldea z Masou Gakuen HxH, Lamdimia z Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku wo Ketsui Shimashita), a Kanatę Shinozaki – Yuki Yagi. W wielu momentach aktorkom zabrakło emocji lub umiejętności modulacji głosu.

Boku no Kanojo ga Majime Sugiru Shobitch na Ken na pewno nie jest najgorszym przedstawicielem swojego gatunku. Podchodzi jednak do niego w sposób, który udał się w zasadzie tylko raz, w przypadku Seitokai Yakuindomo. Przepaść pomiędzy tymi dwoma tytułami jest jednak ogromna. Jeśli ktoś nie widział, to zdecydowanie polecam właśnie Seitokai Yakuindomo, pokazujące, jak dobrze zrobić komedię bogatą w erotyczne gagi. Tym sposobem zdecydowanie lepiej zagospodarujecie swój cenny czas.

Piotrek, 23 grudnia 2017

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Diomedea, Studio Blanc.
Autor: Namiru Matsumoto
Projekt: Sachiko Yasuda
Reżyser: Nobuyoshi Nagayama
Scenariusz: Hideki Shirane
Muzyka: Shunsuke Takizawa

Odnośniki

Tytuł strony Rodzaj Języki
Boku no Kanojo ga Majime Sugiru Shobitch na Ken - wrażenia z pierwszych odcinków Nieoficjalny pl