Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Komentarze

Ryza no Atelier ~Tokoyami no Joou to Himitsu no Kakurega~

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Windir 17.10.2023 20:02
    8/10
    Czy grałem w grę? Jeszcze jak! Rewelacyjna muzyka, super główne postacie, fantastyczny system alchemii (godziny spędza się w menusach i to nie nudzi!), oryginalny turowy system walki, dużo drobnych historii pobocznych (żyjąca mała społeczność!), dużo dialogów, idealnie wyważony grind, dużo tajemnic do odkrycia i dopiero dużo, dużo później świat do uratowania i to też z dość nieoczywistych powodów.
    Mimo dość skromnego budżetu (stary silnik, uproszczone cutscenki, tylko japoński dubbing) przy pierwszej grze z serii bawiłem się wybornie. Kilkadziesiąt godzin kapitalnej zabawy.

    Moja opinia nie będzie „bezstronna”. Jestem fanem marki, fabułę przed odpaleniem anime znałem na wylot.

    Minusy:
    - Naliczyłem tylko jedno klasyczne, pełne pewności siebie „ha ha ha” Ryzy.
    - Zdecydowanie przesada z fanserwisem. O dziwo w grze prawie go nie ma – w sumie tylko modele i stroje są jakie są czyli: Thicc thighs save lives! Nie ma też w grze tych mega dziwnych ujęć na uda podczas dialogów (sic!).
    - Delikatne zmiany fabularne w stosunku do gry.  kliknij: ukryte 
    - Twarze trochę dziwne czasami. Ale ja przez dziesiątki godzin oglądałem kilkanaście szablonów emocji (zaskoczenie, radość, zmartwienie etc.) na modelach zawsze z taką samą animację ruchu ust u wszystkich, więc można powiedzieć, że jestem spaczony przez grę.

    Plusy:
    + Dopracowane detale. Przedmioty wyglądają jak wyjęte gry. Strony książek jak dziennik z gry.
    + Cudnie oddane lokacje. Miasteczko, wnętrza pomieszczeń, fragmenty lochów. Jakbym znowu grał w grę.
    + Wierność fabularna grze. Sensownie dobrano i skrócone wątki poboczne mieszkańców bo w grze to są naprawdę długie serie zadań. No i jest Mr. Goat.
    + Nieźle przeniesiona alchemia.  kliknij: ukryte 
    + Lila w nowym stroju plażowym. Innym niż ten z DLC plażowego.
    + Muzyka z gier w tle. Nieśmiało przygrywa, ale OST z gry jest kapitalny.

    Całokształtem wyszła solidna promocja gry. Fabularnie anime obejmuje mniej niż połowę pierwszej gry. Może nawet 30­‑40% jak doliczymy wątki poboczne. Do ogrania jest cała trylogia Ryzy na wszystkich współczesnych systemach gamingowych. Nawet na Switchu.

    Daje anime mocne 8/10. Dostałem to czego oczekiwałem. Miło było wrócić do świetnie odwzorowanych lokacji, przedmiotów, postaci, głosów, muzyki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaczka 18.09.2023 10:57
    Koniec
    Mimo odrobiny fanserwisu, jest to anime, które poleciłabym raczej młodszemu rodzeństwu, gdybym takie miała xD Dla młodszego widza może to być całkiem ciekawa seria: kolorowa gromadka bohaterów, moc przyjaźni i jakieś tam dziecięce przygody. Niestety dla troszkę bardziej wymagających, nawet mimo przyjemnej fantastycznej otoczki, dużo elementów jednak za bardzo irytuje. Szczególnie te niezgrabnie przełożone mechaniki z gier (oczywiście chodzi mi o „alchemię” xD).
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Bez zalogowania 17.09.2023 20:59
    :))
    Odcinek pilotażowy zrobili dwa razy dłuższy, żeby przypadkiem nikt nie odpadł. :)
    Alchemia… Haha, w sumie to mogli do prostu do kotła wrzucić tę zieleninę a potem zaczerpnąć do menzurki, albo trzymać menzurkę w dłoni i niech sama się napełni ;)
    Pomysł wrzucenia szklanej fiolki do gara i wiosłowanie w nim… Ekhm..

    Reszta w porządku, jakbym miała 7, albo i 10 lat, to by mi się podobało. Zwłaszcza, że fanserwis nie był tak nachalny jak się spodziewałam po rysunkach. Jakby jeszcze animowanie postaci było gładsze i naturalniejsze, a dialogi/mimika nie aż tak po kolei serwowane… To byłoby nawet przyjemne 5,5 albo i 6 :))
     kliknij: ukryte 

    Coś to i może infantylne mocno,
    ale po twardszym fantasy było jak znalazł :))
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Sulpice9 17.08.2023 20:56
    Mam nieodparte wrażenie, że gdyby kierownik animacji znał polski...
    ... to uwielbiałby tę piosenkę: [link]

    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kaczka 2.08.2023 10:08
    5
    Takie anime o niczym, normalnie by mnie szybko znudziło, ale jako jeden odcinek w tygodniu nawet się sprawdza. Całkowicie się zgadzam, że bywa bardzo głupiutkie, fajnie jakby trochę rozwinęli wątek alchemii poza kwestię szukania składników. Na ten moment też nie widzę w sumie żadnego celu, niby bohaterowie trenują, ale jakoś nie ma tam żadnego bezpośredniego zagrożenia XD A jesteśmy już prawie w połowie sezonu.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    blob 13.07.2023 21:50
    Seria sympatyczna choć bardziej infantylna niż myślałem.

    Niestety pokazuje też jak idiotyczne jest zbyt „dosłowne” przenoszenie mechanik z gry i adaptowanie ich w anime. Zbieranie „składników” robione jest tu z takim namaszczeniem, że nawet zerwanie pomidora z krzaka urasta do rangi platynowego achievementa. Nie mówiąc już o nauce alchemii – wrzuć do kotła z płynem trawsko i butelkę, wymarz sobie butelkę z innym kolorkiem i puff – ta sobie wyleci w chmurce :D Zresztą, ja wiem że bohaterowie zostali wychowani w izolacji, ale po wyjściu w głuszę zachowują się jak debile.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Harashiken 13.07.2023 20:02
    Ja wysiadam...
    Ładne okej, ale nie zachwyca. W dodatku niby dostaliśmy pilotażowy odcinek, ale i tak po łącznie godzinie oglądania uważam, że nic się nie dzieje i fabuła się wlecze. W dodatku zaliczyłem dwie zwiechy mózgu. Raz kiedy do kotła wrzucają fiolkę z wodą… dwa kiedy po udanej bardziej „skomplikowanej recepturze główna bohaterka odwala taniec połamaniec na tle magicznej, wyimaginowanej krainy jakby odwaliła jakieś niesamowite rzeczy.

    Trudno też nie wspomnieć o samej alchemii, która ma być niejako konikiem głównej bohaterki, a jest tak prostacka jak to może być w jakichś mobilniakach. Wielka sztuka alchemii to wrzucanie konkretnych składników do kotła ze świecącą cieczą z której potem wyskakuje efekt końcowy… I do tego jeszcze potrzeba wrodzonych predyspozycji…

    Adaptując grę naprawdę można to zrobić lepiej. Weźmy pierwszą recepturę, zioło i wodę. Weż dwa zioła, utrzyj, podgrzej wodę, następnie dosyp, wymieszaj, jeszcze raz doprowadź do wrzenia i odcedź czy coś. Banalne a jednak wymaga jakiegoś zaangażowania. To jakby zrobili anime z protagiem kucharzem, który wrzuca składniki do gara i magicznie wyskakuje mu gotowe danie. Odpadam od takiej logiki i uproszczeń.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    ZSRRKnight 1.07.2023 21:19
    1
    Thicc tights
    W sumie to aż zabawne jak bardzo opening i ending skupiają się na nogach Ryzy xd. A i w samym odcinku kamera często wędruje w te rejony…
    A tak poza tym naprawdę zgrabny początek. Podwójna długość odcinka zdecydowanie pomogła. Mamy więc prolog zaliczony, a w następnych epizodach będzie budowanie bazy, nauka alchemii i odkrywanie tajemnic wyspy.
    Animacja jest średnia, ale ogólnie wygląda to ładnie. No i soundtrack jest bardzo dobry.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime