Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

9/10
postaci: 8/10 grafika: 10/10
fabuła: 8/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

9/10
Głosów: 11 Zobacz jak ocenili
Średnia: 8,64

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 143
Średnia: 8,11
σ=1,47

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Avellana)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Tekkonkinkreet

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 2006
Czas trwania: 111 min
Tytuły alternatywne:
  • 鉄コン筋クリート
Tytuły powiązane:
Gatunki: Dramat, Sensacja
Postaci: Dzieci, Przestępcy; Rating: Przemoc; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność
zrzutka

Dwóch chłopców w dżungli miasta. Doskonałe połączenie kina akcji z nowoczesnym moralitetem.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Miasto Skarbów – stara i zatłoczona dzielnica, otoczona wieżowcami nowoczesnej metropolii. Więcej niż „slumsy”, ale na pewno mniej niż „zabytek”, idealne miejsce dla niebieskich ptaków i ludzi z półświatka, pełne podejrzanych barów i domów publicznych. Miejsce, w którym ściśle określone są strefy wpływów i terytoria poszczególnych gangów, a brutalne prawo dżungli stoi ponad prawem policyjnym. Wśród tego wszystkiego nie najgorzej radzą sobie Koty – dwójka dzieciaków, których zwinność i szybkość sprawiają, że są godnymi przeciwnikami nawet dla starszych od siebie.

To właśnie ich – nazywanych po prostu Kuro (Czarny) i Shiro (Biały) – będziemy obserwować. Shiro, który chwali się, że niebawem kończy 11 lat, jest wyraźnie opóźniony w rozwoju, ale dzięki temu właśnie pozostaje niewinny i nieskażony otaczającym go złem. Opiekujący się nim Kuro nie ma w sobie już niemal nic z dziecka – pewny siebie i twardy, potrafi być brutalny w sposób, który przeraża nawet dorosłych. Ich egzystencja jest jednak zawsze niepewna – szczególnie, gdy tajemniczy „biznesmen” namówi miejscowych szefów yakuzy do nowej inwestycji, która raz na zawsze ma zniszczyć Miasto Skarbów… To z kolei drugi, nie mniej istotny wątek tego filmu: „zmiana warty” w szeregach mafii, gdzie starsze pokolenie musi ustąpić młodszym, równie brutalnym, a przy tym doskonale lawirującym na granicy przestępstwa i opłacalnych interesów.

Tekkonkinkreet to jeden z tych filmów, o których streszczenie fabuły nie mówi praktycznie niczego. W warstwie podstawowej bowiem jest to gangstersko­‑sensacyjna opowieść, miejscami brutalna, ale przede wszystkim zdumiewająco prosta – mimo szybkiego tempa akcji raczej nie grozi pogubienie się w wydarzeniach. Kolejną warstwę stanowi jednak odwieczny motyw walki dobra i zła w duszy człowieka. Umowność realiów podkreślają chociażby imiona­‑przezwiska większości postaci, zrozumiałe w świecie przestępczym pseudonimy, które tutaj definiują poszczególne role i charaktery. Ostatnia wreszcie – i nie mniej ciekawa od poprzednich – jest opowieść o mieście­‑molochu i ludziach od tego miasta w różnym stopniu zależnych.

Oczywiście można powiedzieć – „nic nowego pod słońcem” i może trochę szkoda, że film, pomyślany jako zrozumiały dla przeciętnego widza moralitet, nie wyszedł w swoim przesłaniu poza rzeczy najprostsze. Z drugiej strony jednak nie są to motywy często spotykane – może właśnie przez swoją prostotę? Warto sobie czasem uświadomić rzeczy oczywiste. Zresztą dla dociekliwych widzów nie zabraknie tu poukrywanych „cytatów” z innych dzieł i złożonej symboliki, która może kryć się w dekoracjach i poszczególnych scenach.

W świecie fanów anime istnieją rozpoznawalne „marki”, gwarantujące najwyższą jakość wykonania. Wiadomo, czego spodziewać się po filmach ze Studia Ghibli. Wiadomo, jaką klasę będą prezentowały dzieła Makoto Shinkaia. Chyba jednak stosunkowo mniej osób zna Studio 4°C. Specjalizuje się ono w krótkich formach (to właśnie od nich wyszły chociażby Comedy, Mind Game oraz trylogia Memories), ma też na koncie praktycznie nieznany serial dla dzieci, Mahou Shoujo Tai Alice. Wszystkie ich prace, mimo ogromnego zróżnicowania łączą dwie cechy. Po pierwsze, bardzo daleko im do typowego stylu japońskiej animacji. Po drugie, praktycznie co do sztuki są to rzeczy wizualnie najwyższej klasy.

Nie inaczej jest i w tym przypadku. Oczywiście, uproszczone projekty postaci mogą odstraszyć niektórych widzów – ale zniechęcą raczej osoby, które i tak miałyby niewielkie szanse docenić ten film. Jednak przedstawiona tu wizja miasta jest po prostu olśniewająca w swoim bogactwie, a staranność detali budzi najwyższy podziw. Absolutnie bez zarzutu jest także płynna animacja, przy czym na szczególne oklaski zasługują niesamowite manewry kamery w poszczególnych scenach. Owszem, większość z tego stworzono przy pomocy komputerów – ale efekty komputerowe idealnie wtapiają się w tło i można raczej domyśleć się ich istnienia, niż zauważyć ingerencję. Jedynym tytułem, w którym wcześniej widziałam coś takiego, był horror Kakurenbo. Mocna, doskonale dopasowana ścieżka dźwiękowa dodaje scenom życia, choć trudno ją tak naprawdę zauważyć – do tego stopnia zrośnięta jest z obrazem.

Tekkonkinkreet to propozycja dla widzów dojrzalszych nie tylko ze względu na brutalność wielu scen. Polecam tym wszystkim, którzy wysoko cenią pozycje takie jak Akira czy Ghost in the Shell (o ile przeboleją brak biuściastej bohaterki), a także amatorom szeroko pojętych „filmów gangsterskich”. O ile oczywiście lubią pozycje, w których oprócz efektownej akcji serwuje się widzom trochę rzeczy do własnego przemyślenia.

Avellana, 16 października 2007

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio 4°C
Autor: Taiyou Matsumoto
Projekt: Shoujirou Nishimi
Reżyser: Michael Arias
Scenariusz: Anthony Weintraub
Muzyka: Plaid

Wydane w Polsce

Nr Tytuł Wydawca Rok
1 Tekkonkinkreet Imperial CinePix 2007