Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 grafika: 7/10
fabuła: 8/10 muzyka: 5/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 15
Średnia: 6,8
σ=1,47

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Nanami)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Ginga Densetsu Weed

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2005
Czas trwania: 26×23 min
Tytuły alternatywne:
  • 銀牙伝説 ウィード
  • Silver Fang Legend Weed
Tytuły powiązane:
Gatunki: Dramat, Przygodowe
Widownia: Shounen; Postaci: Zwierzęta; Pierwowzór: Manga; Miejsce: Japonia
zrzutka

Ciąg dalszy przygód dzielnego młodego psa. Tym razem bohaterem jest syn Gina, Weed.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Minęło czternaście lat od czasu, gdy dzielne stado psów, prowadzonych przez akitę o imieniu Gin, ostatecznie pokonało niedźwiedzia Akakabuto, tym samym odbijając przełęcz Futago, która od tamtej pory zyskała miano psiego raju. Starsze pokolenie zaczyna się powoli starzeć i przekazuje pałeczkę kolejnej generacji dzielnych młodych psów, które teraz będą musiały stawić czoła wrogowi i walczyć w obronie raju, za który przelali krew ich poprzednicy. Tym razem jednak ich przeciwnikami nie będą niedźwiedzie, a potwór, który pojawił się w pobliskich górach oraz przedstawiciele ich własnego gatunku.

Z dala od tego miejsca suczka o imieniu Sakura odchowuje szczeniaki Gina. Zapada jednak na ciężką chorobę, więc jej syn Weed (notabene z wyglądu wykapany ojciec) stara się jak może, by wróciła do zdrowia. Szukając pożywienia napotyka setera GB, a gdy obaj wpakują się w kłopoty, uratuje ich nie kto inny, jak pies Smith, który walczył u boku Gina w Ginga Nagareboshi Gin. Niestety Sakura poddaje się chorobie. Jej ostatnim życzeniem jest, by Smith zabrał Weeda na przełęcz Futago do jego ojca. I tak rozpoczyna się kolejna część legendy.

Jak łatwo się domyślić, Weed będzie musiał przebyć długą drogę, by spotkać swojego ojca i wiele się nauczyć, by mu dorównać. W trakcie podróży spotka zarówno przyjaciół, jak i wrogów, pojawią się również psy pamiętane z Ginga Nagareboshi Gin, jednak zdecydowanie większą rolę będą odgrywać ich potomkowie. Sam Weed jest pełnym zapału młodzieńcem, który chce zawojować świat swoim dobrym sercem. Fabuła w porównaniu do poprzedniej serii jest zdecydowanie bardziej złożona. I choć motyw wcielania kolejnych psów do szeregów się nie zmienił, akcja dosyć często przybiera zupełnie inny bieg i stawia przed bohaterem coraz to nowe wyzwania. Tym razem od początku do końca główne skrzypce zdecydowanie grają psy – to między nimi toczy się zażarta, krwawa wojna.

Seria jest o wiele lepsza niż jej poprzedniczka. Z pewnością wpływ na to ma rok produkcji. Grafika i animacja zdecydowanie się poprawiły, choć niektóre modyfikacje projektów psów mogą nie przypaść do gustu widzom, którzy pamiętają poprzednią serię (na przykład zmiana barwy oczu Gina z brązowych na niebieskie). Liczne walki pokazane są dynamicznie, lecz raczej ogólnikowo, choć tak samo jak wcześniej nie szczędzono krwi i brutalnych scen, tak że anime zdecydowanie nie nadaje się dla młodszej widowni. Pojawia się także spora dawka negatywnych emocji i choć serwuje się widzowi również pozytywne przesłanie, okrucieństwo i przemoc są również eksponowane, czasem w raczej obrzydliwy sposób. Postaci są zazwyczaj starannie narysowane, choć nadal ich kreska bywa nierówna i w jednym odcinku wygląda naprawdę przyzwoicie, by w następnym fatalnie się pogorszyć. Za to na plus należy policzyć wprowadzenie różnorodności psów. Z podkładu muzycznego w ucho wpada opening, którego energiczna nuta dobrze wprowadza do kolejnego odcinka, podczas gdy spokojniejszy ending wprowadza nutkę nostalgii. Muzyka komponuje z wydarzeniami do tego stopnia, że… praktycznie się jej nie zauważa, po prostu jest, podkreśla klimat i tyle.

Poprzednia seria wydawała mi się całkiem interesująca, dlatego też nie omieszkałam sięgnąć po drugą. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest lepsza. Choć nadal jest odrobinę patetyczna, nie ma już tylu nudnych komentarzy narratora. Nadal jednak pozostaje raczej schematyczna i przewidywalna, a jedną rzeczą, odróżniającą ją od masy przeciętnych serii jest obsadzenie psów jako głównych bohaterów. Powinni po nią sięgnąć z pewnością ci, którym przypadły do gustu przygody Gina, mogą się na nią skusić miłośnicy psów oraz widzowie, którzy uznali, że opis serii brzmi całkiem ciekawie. Ja nie żałuję czasu poświęconego na tę produkcję, ale podchodziłam do niej, nie spodziewając się niczego nadzwyczajnego. I nie zawiodłam się.

Nanami, 15 listopada 2007

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio DEEN
Autor: Yoshihiro Takahashi
Projekt: Masaaki Kawanami
Reżyser: Toshiyuki Katou
Scenariusz: Ken'ichi Yamashita, Rika Nakase, Takashi Yamada