x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Powody, których nie znamy (Goro Miyazaki pewnie też nie zna)...
Co do Therru: ona w pewnym sensie dostaje od Arrena pozwolenie. A przynajmniej od jego Cienia.
Re: Powody, których nie znamy (Goro Miyazaki pewnie też nie zna)...
Co do drugiego pytania:
kliknij: ukryte Może nie tyle wiedział że jest smokiem, tyle że coś jest nie tak. Teraz nie wiem czy nie pomyliłam się z innym opowiadaniem (bo wydaje mi się że Tehanu od początku była Tehanu, tak jak Tenar była tylko Tenar). Na pewno Czarownice i czarnoksiężnicy mają potrafią odkrywać prawdziwe imiona rzeczy. No i dlatego jest cereminia nadania sekretnego imienia (tak jak Arren był Lebannenem <co oznaczało Jarzębinę>) No i oni widzieli, że jej żadne słowo nie określa jej do końca.
Raczej dlatego, że pozbawienie kogoś wolnej woli jest moralnie naganne.
I polecam przeczytanie książek. Zarówno film animowany jak i film aktorski pomijają najciekawsze elementy Ziemiomorza.
Re: Powody, których nie znamy (Goro Miyazaki pewnie też nie zna)...
kliknij: ukryte
W sumie chodziło o to, żeby dowiedzieć się, że magia przestaje działać. Przynajmniej w książce.
1.Zobaczył jakiś cień. Możliwe że swój. Pewnie nawet Cień.
2.W tej pochwie dalej był miecz. I jeśli łowcy niewolników mieli jakieś tanie, kruche miecze, a Arren dobrej jakości produkt, to nie jest to aż tak absurdalne. Chociaż dalej wydaje mi się być małoprawdopodobne
Zrobili z niej typową bohaterkę anime.
Zobaczył że jest smokiem. Tzn. Tehanu.
W książce Ged stracił moc po wyprawie z Arrenem do krainy umarłych (w celu przywrócenia równowagi). I postanowił ponownie osiąść na wyspie Gont (skąd pochodził). Gdzie zostawił też Tenar, która była już wdową. I razem zamieszkali.
Bo tak nie wolno.
Nie są to odpowiedzi na wszystkie pytania, bo na inne zwyczajnie odpowiedzi nie znam.
Zamaskowano spoilery.
Re: Powody, których nie znamy (Goro Miyazaki pewnie też nie zna)...
Ale mnie zastanawia kim jest Kumo z filmu. Ta główna zła. Ged ją chyba poznał w „Czarnoksiężniku z archipelagu”.
Re: Powody, których nie znamy (Goro Miyazaki pewnie też nie zna)...
A te dziwne sny, to sny prorocze pewnie. Problem polega na tym, że to i tak nie ma sensu.
Re: Powody, których nie znamy (Goro Miyazaki pewnie też nie zna)...
Swoją drogą, ten film ma kilka fajnych momentów, tylko właśnie tych powodów działania bohaterów brakuje. Podobało mi się jak Arren stanął na przeciwko swojego złego odbicia. Tylko potem to odbicie okazało się nie być złe.
I akurat zostawienie miecza z Tehanu miało sens, bo Ged nie wiedział, że Kumo (tak to po japońsku wymawiali i napisy które miałam też korzystały z tej wersji) ma też Arrena.
1. Trzy miesiące przerwy pomiędzy odcinkami. Moim zdaniem taka przerwa jest idiotycznym pomysłem.
2. Jak ma wzruszać, jak nie wzrusza? Poważnie. Czytałam artykuły naukowe, bardziej poruszające niż to anime.
3. Bohaterowie są mi obojętni. Winą tego jest punkt pierwszy, oraz mała ilość czasu antenowego. A ponieważ są mi obojętni, powstaje to, co napisałam w punkcie drugim.
4. Co to za wojsko jak każdy sobie robi co chce?
– Mamy Erwina, który knuje za plecami swojego dowódcy.
– Erwin przygarnia sobie grupę bandytów, tylko dlatego, że wiedzą jak używać sprzętu. Samo wcielenie ich do armii nie byłoby problemem, gdyby wyraźnie zaznaczono podejście typu: „Albo zostaniecie zeżarci przez tytany i nikt nie będzie płakał, albo zabijecie tytany i wszyscy będą się cieszyć”. Problemem jest to, że takie coś nie zostało nigdzie powiedziane.
– Levi. Gość odnosi się bez szacunku do swoich przełożonych, i nie ponosi żadnych tego konsekwencji. Jest to nielogiczne nie tylko wobec funkcjonowania wojska, ale nawet wobec tego co widzieliśmy w anime (patrz. Sasha i ziemniak).
Coś mogło zostać pokazane w mandze/novelce, albo zostać przedstawione inaczej, ale ten komentarz odnosi się do anime.
Z serii nie wszystko jest takie złe:
kliknij: ukryte Ten tytan, który zjadł kumpli Leviego był fajny! Te świecące oczy…
Przy zwrotach akcji, miałam raczej na myśli kliknij: ukryte Gilgamesza zabijającego tą małą białą… Iliasvile chyba tak jej było. Mistrzyni Berserkera w każdym bądź razie.
Chyba że w nowszych odcinkach wydarzyło się coś, o czym jeszcze nie wiem bo nie oglądałam i mam rację?
Ja nie jestem ani amatorką okruchów życia, ani nie przejawiam najmniejszych objawów zainteresowania życiem na wsi, za to uwielbiam oglądać komedie.
A tak dobrej komedii w anime nie oglądałam od dawna.
1. Nietypowy temat – z jednej strony mamy motyw człowieka wrzuconego nagle do obcego świata, z drugiej ten obcy świat, jest tuż obok.
2. Humor – jak miło oglądać coś gdzie latająca bielizna nie jest głównym powodem do śmiechu.
3. Postaci – trudne do przypasowania w schematy charakterów anime.
Jeśli chodzi o zwroty akcji, to szczęka opada. Mnie akurat odpowiada to, że nie jestem w stanie przewidzieć tego co za chwilę się wydarzy.
Gilgamesz jest przystojny.
Problem stanowi dla mnie dwójka głównych bohaterów, których w najnowszym odcinku mam ochotę utopić w łyżce wody. SPOILER: kliknij: ukryte swoich sług stracili, szanse na zwycięstwo stracili. Że Shirou jest kandydatem na bohatera męczennia się zdążyłam przyzwyczaić. Ale nic mnie tak nie denerwuje jak on w parze z Rin. Nie sama Rin. Nie sam Shiro, ale właśnie oni razem. Rin która wydawała się na początku silną i samodzielną czarownicą, zaczyna piszczeć i się czerwienić i tylko krok jest od tego, żeby przestała samodzielnie myśleć. Chociaż to że jej decyzje są nielogiczne i nakierowane na pomoc Shiro wiemy już z pierwszej połowy. Ale te piski mnie drażnią. I Shiro zazdrosny o Rin. .
Re: Tylko dla fanów gatunku