Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

racjona

  • Avatar
    A
    racjona 1.05.2010 23:06
    hmmm a ja na to ...
    Komentarz do recenzji "Tenshi no Tamago"
    Ehs, bardzo chciałam się zachwycać tym anime, podobnie jak autor recenzji, ale nic z tego – takie abstrakcje, to nie na moją głowę ... albo za stara jestem, albo za głupia (albo jedno i drugie).
    Jest w tym coś fascynującego, zastanawiającego, ale co z tego zastanawiania ma wyjść, to ... ja nie wiem. W czasach szkolnych interpretacja wierszy i wszelkiej maści utworów literackich była dla mnie katorgą, męczarnią i niepojętym zajęciem i jak widać, owoce to wydało – kompletnie nie kumam tej historii.
    Choć nie ukrywam, postać pana z pistoletem w kształcie krzyża jest mocno intrygująca ...
    Dziwne to to.
  • Avatar
    A
    racjona 1.05.2010 22:45
    to chyba jakiś żart ...
    Komentarz do recenzji "Armitage III"
    Czegoś tak pogmatwanego (w złym tego słowa znaczeniu), dziwacznego, niesmacznego i niestrawnego nie oglądałam od dawna. Jak dla mnie ta seria nie trzyma się kupy, jest mocno chaotyczna i momentami dziwacznie patetyczna. Postaci wyrwane z kosmosu (dosłownie i w przenośni), Armitage, jak na policjantkę jest wg mnie niezrównoważona – zbyt emocjonalna i w ogóle nieautentyczna. Wątek „miłosny” między dwójką głównych bohaterów jest po prostu marny i żałosny.
    Grafika jest okropna (i nie pomoże tu tłumaczenie że to wczesne lata 90te), a projekty postaci odpychające – szczególnie kobiety (w zasadzie wszystkie) były bardziej męskie od facetów :/
    Cholerka, a spodziewałam się ciekawego kina akcji.
  • Avatar
    A
    racjona 24.04.2010 08:41
    coś przepięknego
    Komentarz do recenzji "Mushishi"
    Wspaniałe anime. Piękne, spokojne, tajemnicze historie ludzi, wspaniała natura, zapierające dech krajobrazy i przepiękna muzyka. Poezja.
  • Avatar
    A
    racjona 24.04.2010 08:27
    koszmar
    Komentarz do recenzji "Fullmetal Alchemist: Conqueror of Shambala"
    ten film to „chodzący” koszmar, masakra, szkarada i wszelkie ohydztwa. Totalne spłycenie FMA, idiotyczna fabuła i zagrywki brrrrr
    Aż mi słów brakuje, by opisać moje obrzydzenie tym filmem.
    Porażka na całej linii.
  • Avatar
    A
    racjona 24.04.2010 07:59
    Przekomiczna komedia
    Komentarz do recenzji "Oruchuban Ebichu"
    Fantastyczna komedia :)
    Uśmiałam się nie raz, obsmarkałam się ze śmiechu ;) i nieźle wzmocniłam mięśnie brzucha. Rechot rozlega się w zasadzie co chwilę. Mitsuishi Kotono nie bez kozery jest mistrzowską seiyuu. Ebichu to genialny poprawiacz humoru.
  • Avatar
    A
    racjona 18.04.2010 12:43
    zaskakująco ...
    Komentarz do recenzji "Roujin Z"
    zaskakująco dobry film! Choć grafika koszmarna, to bardzo ciekawy pomysł na historię i wykonanie. Rozbrajająca banda staruszków­‑hakerów (i przy okazji zboczuchów ;) ). No i babcia Haru rządzi!
  • Avatar
    A
    racjona 18.04.2010 10:07
    całkiem ...
    Komentarz do recenzji "Video Girl Ai"
    Całkiem przyjemna w odbiorze seria, choć rzeczywiście, ostatni odcinek mocno jest przesadzony. Przeładowany filozoficzną miłością, pojawiającym się ni z gruchy, ni z pietruchy facetem o wąskich podejrzliwych ślepiach, który musi przetestować bohaterów. Ocena byłaby nawet 8/10 – pomimo wszechobecnego fanserwisu, krwotoków z nosa itp., ale przedramatyzowany ostatni odcinek powoduje zjazd oceny o oczko w dół.
  • Avatar
    A
    racjona 5.04.2010 22:54
    ojojoj
    Komentarz do recenzji "Fushigi no Umi no Nadia"
    Po raz pierwszy tak na prawdę boleśnie się przekonałam jak fillery potrafią spie… zepsuć świetnie zapowiadające się anime. To co Gainax zmajstrował w środku serii woła o pomstę do nieba. A tak pięknie, interesująco, intrygująco zaczęła się ta seria. Pierwsze odcinki oglądałam z wypiekami na twarzy, ale po kolejnych było już nieco gorzej. Ciągnące się jak guma od majtek scenki z życia  kliknij: ukryte  to istna katorga dla oglądającego. Mogli serię bez problemu zamknąć w najwyżej 24 odcinkach, a tak – pewne wątki dłużyły się w nieskończoność, by potem jednym pstryknięciem i rozwiązaniem z kosmosu (dosłownie i w przenośni) zakończyć sprawę. Przy tym często z minimalnym, bądź też zerowym zaskoczeniem na twarzy bohaterów. Ehs ... a tak dobrze się zapowiadało. Jeśli przetrwacie fillery, to oglądajcie Nadię. W przeciwnym przypadku radzę sobie odpuścić.