x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Uszka! *q*
Nie no, a tak na poważnie, anime zapowiada się ciekawie. Kokkuri uwielbiam! Głównie za to, że jest tak niesamowicie podobny do Tomoe (chociaż Tomoe miał oczęta fioletowe i był bardziej oschły). I za uszka, które tak wielbię *q*. Mnie również irytuje ta chibiwatość Kohiny. Gadanie o lalce? Mnie tam wisi – ogólny humor to wypiera. Przy niektórych momentach śmiałam się jak chora psychicznie (czego robić nie powinnam, bo mój trzyletni brat spał w tym samym pokoju xD). Opening – cudownyyy *__________* Odsłuchałam go z pięćdziesiąt razy i jedno jest pewne… Zakochałam się xD. Na pewno będę oglądać dalej!
Ujdzie, ujdzie ;>
Ehm, może zacznę od pierwszego wrażenia. Cóż, zastajemy parkę dzieciaków grających kilkoma postaciami, a młodsza z nich operuje dwie myszki stopami (stopami!! This is not natural!!). Już wtedy wiedziałam, że nasze rodzeństwo będzie zdolne do wszystkiego. Poza tym, przewidziałam, że będą zwyciężać aż do momentu walki z Bogiem (imienia zapomniałam ^^"). Oczywiście jestem też pewna, że powstanie drugi sezon.
Ogólnie rzecz biorąc, fabuła – choć ciupkę przewidywalna – jest do przełknięcia.
Ścieżka dźwiękowa jest mmmmm i jeszcze bardziej! Pokochałam ten opening <3
Tiaa… Coś ewidentnie jest ze mną nie ten teges .___.
Hmm… Ale i tak polecam!
Magical girl - zawsze ^^
Na anime natknęłam się właściwie przypadkowo. Tak sobie szukam jakiegoś anime do oglądnięcia, a tu mi wyskakuje Shugo Chara!. Ok, kliknęłam na link i paczam. Na początku ogrom odcinków lekko mnie przytłoczył, ale z racji mojej tolerancji zabrałam się do oglądania. Już po pierwszym odcinku uznałam, że to bardzo specyficzne anime (no bo, kuźwa, jajka? Really? ==). Jednak od zawsze miałam słabość do gatunku fantasy, więc nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało. Co prawda, to prawda – zdarzały się momenty, kiedy miałam ochotę wywalić komputer przez okno przez wręcz idiotyczne zachowanie Amu, ale nie było tak źle ^^. Ogólnie, to główna bohaterka, to takie cud‑dziecko, którego nie da się nie lubić. I to jest bardzo wnerwiające, bo normalnie każdy ma jakieś wady. A jedyną wadą Amu jest ukrywanie prawdziwego charakteru (albo nawet lepiej, że go ukrywa >_>) i czasami nachodzące wątpliwości. Nie znoszę wyidealizowanych postaci, dlatego trudno mi to przełknąć. Choć muszę przyznać, że historia bardzo mnie wciągnęła i powtórzyłam ją sobie kilka razy, dla lepszego zrozumienia fabuły.
Nom, to tyle od ShoriChan ^^