x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Ep 11
Ep 11
Poczekam do końca transmisji anime i wtedy po opiniach stwierdzę czy warto.
Pani kapitan, to kapitanem jest tylko z nazwy, a jej zadanie ogranicza się do wydawania poleceń. kliknij: ukryte Jakaś dziewczyna zabrała jej broń, a ta żadnej reakcji. Może jakieś ''Pomyśl o konsekwencjach'' albo ''Nie pogarszaj swojej pozycji'', a ona stoi i patrzy jak Inaho zrobi wszystko sam.
Teraz najlepsze: kliknij: ukryte Siedziba UE w Rosji, a na ścianach flagi Związku Radzieckiego. Mają poczucie humoru.
Nareszcie
Co do 8 odcinka to myślałem, że gorzej być nie może. Kaneki brał jakieś lekcje u Araragi‑kuna na temat tego, jak rozwiązywać konflikty (najlepiej daj się pobić).
Muzyka
W tym odcinku zdenerwowała mnie jedna rzecz, a dokładniej Yui. Jej pojawienie po prostu niszczy przyjemność z oglądania, do tego jej dwa słowa ''dobrze, mamusiu'' zabolały bardziej niż tysiąc wyzwisk i przekleństw.
Jednym z ciekawszych rozwiązań było również to, że sługa to osoba, która też istniała i była kimś ważnym.
Cieszę się, że nie było typowego happy endu, tylko właśnie kliknij: ukryte śmierć króla artura i spotkanie na wyspie Avalon tak samo jak to było w przypadku legendy. Świetne nawiązania do legendy i dobrze poprowadzona fabuła, która czasami zwalnia i strasznie się wlecze. Jedyną rzeczą jaka mi przeszkadzała to nudny i stereotypowy główny bohater.
9/10 i biorę się za fate/zero gdzie również liczę na jakieś ciekawe rozwiązania.
Inspirację co do tego mężczyzny grającego na flecie to autor wziął chyba od Rafalali.
ep 8
Zaskoczenie
Re: Nie do końca rozumiem
Re: irytujące cedzenie informacji
Re: Świetnie się zapowiada
Na wielki plus zasługują tutaj dialogi Senjougahary z Araragim choć było ich zdecydowanie za mało, a dokładnie chodzi o episody bodajże 6‑11 gdzie pojawiła się tylko raz podczas kliknij: ukryte walki Kanbaru z Araragim. Postacie też zasługują na plus, a najbardziej chodzi mi o Meme Oshino , który według mnie jest postacią genialną i szkoda, że kliknij: ukryte odleciał na koniec. Podobało mi się też, że pokazano historie każdej postaci. Najbardziej do gustu przypadła mi Hachikuji i jej zachowanie w stosunku do ludzi.
O kresce za dużo nie będę mówił, ale to dzięki niej trafiłem na to anime. Płynne przejścia, wiele ujęć, dobra gra światła. Do szczęścia nic więcej mi nie potrzeba.
Soundtrack za bardzo się nie wyróżnia, ale na pewno jest inny od innych, które słyszałem. Jeszcze główny opening jak i te dla każdej postaci też bardzo mi się podobały. Ending też był niczego sobie.
Na koniec fabuła, która nie jest wcale wyjątkowa, ot jeden miły, nieśmiały licealista i jego harem; odpędzanie ''dziwactw''. Ja tutaj traktuję fabułę jako dodatek do dialogów pomiędzy głównymi bohaterami.
Ode mnie anime ma dobre 8/10 i liczę, że następne serie będą równie dobre.
Re: Świetnie się zapowiada
Na anime pokroju ZnT czy NGNL jest teraz bardzo duży tzw. Hype (szum). Bardzo inteligentni bohaterowie, którzy potrafią wszystko min. kliknij: ukryte okradać banki (bo na taki motor i zegarek za 23 tyś złotych to ludzie w wieku 50 lat nie mają), włamywać się do danych z policji i najgłupsza rzecz, ukraść pluton i jeszcze więcej tego typu absurdalnych rzeczy, które można wyliczać w nieskończoność.
Anime szalone jak sam główny bohater...
Z postaci czasami wkurzały mnie Moeka i Mayuri. Mayuri nie mogę za to winić, bo po prostu taka była jej rola w tym anime. Moeki nie potrafiła mnie przekonać w żadnym odcniku, no może poza tym, kliknij: ukryte w którym umiera.
Mamy jeszcze szalonego naukowca, Okabe Rintarou, które chyba nie da się nie lubić. Jego wybuchy śmiechu, zmiany tonu głosu, dla mnie jest to bohater jedyny w swoim rodzaju.
Makise Kurisu, inteligenta asystentka naszego szalonego naukowca. Bałem się, że będzie ona tsundere i uświadczę wiele fanserwisu z nią związanych, ale na szczęście tak nie było i Bogu dzięki.
O reszcie bohaterów mogę powiedzieć, że nie była zła. Cieszę się, że autorzy pokazali nam historie z ich życia i byli oni jakby częścią anime, a nie tylko pustką, która wypełniała luki.
Muzyki za wiele tam nie ma, ale opening bardzo mi się podobał, ten pierwszy i drugi ze zmienionym tekstem. Ending może być, ale zanim zdążyłem się wsłuchać, już włączałem kolejny odcinek.
Jeżeli chodzi o grafikę, to widziałem lepsze, ale ta do najgorszych nie należy, można powiedzieć, że jest bardzo dobra choć do najlepszej trochę zabrakło.
Dla mnie to anime jest pozycją obowiązkową, a ja sam żałuję, że wcześniej tego nie obejrzałe. Trzeba też być skupionym na tym co się ogląda, bo czasami nie przeczytamy, zauważymy czegoś i jesteśmy zdezorientowani w następnym odcinku.
Ode mnie solidne 10/10 i oby takich więcej.