Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Winterguest

  • Avatar
    Winterguest 27.07.2016 10:32
    Re: Więcej!
    Komentarz do recenzji "Kosetsu Hyaku Monogatari"
    Dzięki, sprawdzę to ;) Ale już na pierwszy rzut oka widzę, że te anime są o dzieciaczkach… a cechą wspólną podanych przeze mnie tytułów jest także i to, że każdy z nich opowiada o losach bohatera mniej więcej dorosłego.
    W sumie bardzo dziękuję więc także za możliwość wyłapania kolejnej cechy tego mojego ulubionego „stylu” :D Sama bym na to nie wpadła tak o, z powietrza :D Dzięki :)
  • Avatar
    A
    Winterguest 26.07.2016 14:23
    Więcej!
    Komentarz do recenzji "Kosetsu Hyaku Monogatari"
    Fajne, naprawdę dobre i klimatyczne. I – przy okazji – pierwsza recenzja, która mnie urzekła ;)
    Chciałabym zobaczyć więcej czegoś w tym stylu… tylko „ten styl” trudno sprecyzować. Oprócz tego anime sądzę że mieszczą się w nim „Mushishi”, „Mononoke” i „Ayakashi: Japanese Classic Horror”, ale także seria o Natsume, czy „Hotarubi no mori e”. Opowieści o duchach, z pewnością, a jednak nie nazwałabym siebie miłośniczką horrorów… Ktoś coś umie doradzić?
  • Avatar
    A
    Winterguest 5.05.2016 13:36
    Literatura to niebezpieczna kochanka :P
    Komentarz do recenzji "Mouryou no Hako"
    Anime pogmatwane, klimatyczne i bardzo dobrze zakomponowane, ułożone z nakładających się wątków i iście freudowskich powtórzeń, składających się na oniryczną opowieść o uwikłaniu literatury, która korzysta z tego samego instynktu, jaki każe nam śledzić zagadki kryminalne i czerpać satysfakcję z tego, że coś potoczyło się tak, jak wydedukowaliśmy. Przyjemność wiedzy może być makabryczna, albo inaczej – makabra przestaje nam przeszkadzać, kiedy patrzymy na nią z perspektywy rozwiązywania zagadki.
  • Avatar
    A
    Winterguest 23.04.2016 21:52
    Kompletnie nie zgadzam się z oceną tej serii
    Komentarz do recenzji "Inu to Hasami wa Tsukaiyou"
    Dla mnie było odświeżające, zabawne i – cóż, mam skomplikowane doświadczenie małżeńskie – życiowe :P
    Co do grożenia psu nożyczkami… hej, to jest anime. Tu dzieją się rzeczy tak dziwne, że branie ich serio byłoby… no cóż, świadczyłoby dobitnie o czyimś intelekcie na poziomie czytelnika Faktu.
    Relacje pisarza z czytelnikiem i opiekunem z wydawnictwa zostały skreślone ręką satyryka i oddane z typowym wdziękiem anime.
    Moja nieco zawyżona ocena ma na celu wyrównanie rażącej niesprawiedliwości (i zamanifestowanie mojej niezgody na nią) ze strony recenzenta. Bo niestety sama też często wyszukując anime tutaj kieruję się oceną recenzenta.
    Jejku, naprawdę… przeczytałam trochę tej kłótni o reckę i… no, ręce opadają. Jakoś wolałabym, żeby negatywne recki wymagały weryfikacji kilku innych osób, czy coś, żeby nie zniechęcać ludzi.
    Cieszę się, że znalazłam ten tytuł gdzie indziej, bo pewnie bym po niego nie sięgnęła. Ale potem zastanawiałam się, jak to możliwe, że tu mi umknął – chciałam dodać, bo myślałam, że nie ma, a tu taki zaskok… A może w przypadku opublikowania takiej recki powinna być możliwość wrzucenia alternatywnej, równoprawnej recenzji, żeby przeglądający miał możliwość dowiedzieć się i dlaczego ktoś tego nie polubił i dlaczego ktoś inny uważa serię za wartościową?
  • Avatar
    A
    Winterguest 14.04.2016 14:50
    A mnie się podobał...
    Komentarz do recenzji "Miyori no Mori"
    Kurcze, naczytałam się o tym, że niedobre będzie i tak się nastawiłam trochę, że baja dla dzieci i że nic ciekawego. A tu całkiem sympatyczna opowieść się kłania. Nawet nie wiem, czy dla takiego specjalnie młodszego widza.
    Dobrze rozegrany dramat dziewczynki, która traci poczucie bezpieczeństwa i ucieka w swój własny świat. Psychologicznie bez zarzutu – może po prostu tak trzeba ten film oglądać?
    Stwierdzenie, że przebywanie wśród natury koi zdruzgotane nerwy jest raczej bezpieczne i oczywiste – w Japonii też są tego zdania, co wiemy chociażby z prozy Murakamiego. Może stąd te zarzuty o ekologicznej wymowie? Dla mnie obrona lasu była po prostu czymś, co mogło skupić zaangażowanie bohaterki, żeby mogła czymś się zająć – i dzięki temu wyzdrowieć emocjonalnie.