Komentarze
Rosario + Vampire
- Ecchi bajka (po 6 odcinkach) : Bez zalogowania : 17.02.2022 02:54:28
- komentarz : cztk : 1.03.2016 00:05:13
- komentarz : Zagadkowy : 23.02.2016 02:49:05
- dobre ecchi : rutten94 : 12.09.2015 18:57:59
- komentarz : Hiromi : 28.05.2014 02:32:24
- komentarz : Nikodemsky : 27.05.2014 21:27:25
- komentarz : misakimei : 21.09.2013 22:12:11
- Miłe, lekkie i przyjemne. : Wayra : 13.08.2013 07:19:11
- Ecchi... : Blue_Bell : 20.07.2013 19:03:35
- niezłe : MrKrzychu : 11.02.2013 00:44:45
Fajne ;)
Masakra. Z miłej historyjki stworzyć coś tak beznadziejnego. Szkoda.
9/10
Nawet...Nawet...
Anime spoko
Oooo coś dla mnie.
Bardzo podoba mi się ta szkoła. Byłaby wprost stworzona do takiego nawiedzonego dziecka jak ja. :)
Żenada
Polecam tylko prawdziwym desperatom lubiącym komedie.Szkoda czasu na takie coś,ewentualnie można obejrzeć 3 pierwsze odcinki i 3 ostatnie.W nich jest całą fabuła a reszta to coś na kształt fillerów.:(
Najgorsza ekranizacja ever...
Ze świetnej mangi (jedna z lepszych w gatunku) zrobione takie coś… no nic jak tylko twórcom w twarz strzelić…
Cała serię obejrzałem tylko dlatego by kliknij: ukryte Zobaczyć jakąś akcję z udziałem Tsukune pod wpływem „mocy wampirzej krwi”, ale twórcy pozbawili mnie nawet tej przyjemności.
Jeśli czytałeś mangę to odradzam anime z całego serca.
Przepis na Rosół z Wampirem
Weź Mangę (nie istotne jaka – ale musi mieć kawaii panienki, bo nie będziesz musiał wymyślać)
Weź kilka kawaii panienek z tejże mangi, mogą być dowolne, ważne żeby było przynajmniej 3‑4, abyś miał czym zapełnić luki w fabule i zrobić jako taki harem.
Odpowiednio przygotuj głównego bohatera płci męskiej – musi być jak najbardziej żałosny i godny politowania, aby osobniczki płci żeńskiej
mogły przelać na niego matczyne uczucia i żeby miały się kim opiekować(już masz fabułę).
UWAGA! WAŻNE !
Jeśli w mandze ten bohater (lub ktokolwiek inny) jakoś się rozwijał, ewoluował – stanowczo nie pokazuj tego w anime ! Jeśli w tym celu musisz pominąć lub opuścić 7 z 10 tomów – Zrób to !
Zmiksuj to wszystko w ten sposób aby ułatwić sobie prezentacje scen ecchi. Nie przejmuj się fabułą – wymyśl jakiś schemat i jedź z tym koksem – masz przecież stado kawaii panienek ! Kto by się tam przejmował fabuła, gdy w każdym odcinku ma nową kawaii panienkę do sfanserwisowania :)
A i pamiętaj – jak już zdobędziesz na to budżet, podziel go na dwa i zrób 2 części. Niektórym 2 część kojarzy się z czymś nowym, więc są szanse, że obejrzą, a ty będziesz mógł powtarzać motywy z pierwszej serii bo każdy już je dawno zapomni.
PS. Jeśli jednak zabragnie ci pieniędzy na drugi sezon, nie pękaj – Tnij Koszty! Tnij Koszty!
Dla mnie Rosario to dobra rozrywka
A gdyby popatrzeć się na to z innej strony ?
R + V przyjemnie się ogląda. Ładna grafika (estetyczne postacie , dopracowane tła , żywe kolorki), muzyka wpadająca w ucho(szczególnie ending) .Fanserwis dla panów xD (np. Kankon ma więcej fanserwicu , a rzadziej jest krytykowany niż R + V itd. ) , dla pan jest główny bohater i Gin xD. Fabuła strasznie naiwna fakt , ale może stanowić dobrą odskocznie dla tych , którzy chcą odpocząć po ciężkim dniu .
Postacie? Najciekawsze to Mizore , Kurumu i Mokka jako „prawdziwy wampir” . Reszta z żeńskiej obsady może jest taka sobie .
Polubiłam to anime ze względu na osobiste zainteresowania (temat wampirów , alter ego , magii, szkoły wilkołaków, ghouli ,sukkubów, czarownic & wiedżm ) i doznania estetyczne niż
ze względów fabuły . Polecam zainteresowanym fantastyka przeplataną wątkami ecchi ^^.
średnie
Ogółem seria 4/10
:D
mhmmm
Co do komentów
Rozario jest warte obejrzenia przynajmniej tych 3‑4 odcinków ;p pozdro
Kiepska racenzja-Świetne anime
ech :/
ech, kolejne popsute przez gonzo anime
Mimo wszystko da się to oglądać i jest nawet przyjemne w odbiorze, ale to zasługa pierwowzoru. Ludzie z Gonzo są zdolni, ale tym razem nie udało im się wszystkiego popsuć. (Ale prawie, prawie – robią chłopaki postępy)
Ni...to...ni...tamto
Charakterystyczny znak „+” w RtoV ma jedno za zadanie: ZAWSZE będzie to Vampire i ZAWSZE będzie to drugie coś lub ktoś. „Zawsze” = w każdym odcinku.Jakie to proste.
Za każdym razem, za każdym tytułem, a właściwie słowem „wampir” zadaję sobie pytanie: a co jeszcze można wymyślić i jak zagmatwać już tak oklepany temat tych krwiopijców?
Okazuje się, że można za każdym razem wymyślić różne absurdalne rzeczy i podać je widzowi na tacy, pardon – ekranie. Łyknie lub nie, to już inna sprawa.
Trailer serii jest stosunkowo krótki, z to dość obiecujący. Nawet intrygujący.
Anime zapowiada się ciekawie.
Tak… zapowiadało się, bo to co zobaczyłem na ekranie trochę mnie odrzuciło.
Myślę, że twórcy nie do końca byli przekonani dla kogo to jest.
Cukierkowatość postaci i ich wzajemne relacje kontra haremowo‑hentaiowy wydźwięk i całkiem nie dla młodych widzów koniec serii.
Jak to się ma? Co oni chcieli tym zyskać? W sumie nie wiem.
Zacznijmy od bohaterów.
Mamy tu fantastyczne laski, pokazujące majteczki, tyłeczki, buforeczki.
„Momenty” są, za to ZERO seksu!!!
Dodajmy do tego kolesi ( jak dla mnie fajtłapowatych) i potwory, a mieszanina totalna.
Na uwagę zasługuje jednak Moka S‑Vampire, coś fantastycznego. To super/hiper laska.
Wyglądem nieco podobna do Arcueid z Shingetsutan Tsukihime.
Ale daleko jej do tej drugiej. I koniec.
Resztę haremiku tworzą: Snow Woman i Sukub – te uważam za najciekawsze.
A pozostałe laski, laseczki, laseczątka to…proszę, zabierzcie je z tej serii, bo mi niedobrze.
Tak, ale faceci też są. No bo jak w takim serialu hetero ma ich nie być.
Aono – główna postać, bohater. I kropka. Reszta: papa, dziękujemy.
A co tak naprawdę w tym anime jest dziwne?
Podstawy informacji o wampiryzmie.
Nie, nie chcę tu rugać, ale bzdura za bzdurą!!!
Minusem jest też w każdym odcinku pokazywanie przemiany bohaterki.
Pokazać w pierwszym i koniec, nie tracić czasu na to samo.
O nietoperzu, który pojawia się zupełnie niepotrzebnie, nawet pisać mi się nie chce.
Dobra, ponarzekało się, pożaliło się, popsioczyło się…To może jakieś plusy?
Owszem: serial jest w sumie niezły jak na swoją naiwność i głupotę.
Oglądając go można śmiało oderwać się od rzeczywistości.
Wartym zobaczenia elementem jest Moko‑S V.
Muzyka – nic specjalnego. Dobre 6/10. Ciekawy utworek pojawia się podczas pocałunków.
Graficznie – też 6/10. Słodycz, słodycz i dużo braków w szczegółach. Ach…:)
I teraz tak. Różnica pomiędzy charakterem początku a końca serii skłania mnie raczej do oceny:
sorry, odpuść sobie ten tytuł.
Natomiast końcówka (kilka odcinków) i zakończenie sugerują, żebym polecił innym tego Rosario.
Na domiar złego jest spora szansa na sezon 2, a to by oznaczało, że jednak anime się dość dobrze „przyjęło” i ma swoją rzeszę fanów.
Tak więc ostatecznie stwierdzam: nie jest to najlepszy tytuł, ale z racji, że może jednak S2 będzie lepszy (pod każdym względem) daję mu szansę i oceniam całościowo na 6/10 oraz zachęcam do sprawdzenia czy Twoje odczucia będą podobne do moich.
Ps. Uwaga do Nighthantera, osoby tłumaczącej to anime. OK, BDB, TAK TRZYMAJ.
Mogli się bardziej postarać...
Pozdrawiam
Mogłoby być fajne, ale
się na fansubie.Nieraz miałam wrażenie, że z braku
kasy starano się nadrobić straty w postaci ujęć bielizny bohaterek, gdzie się tylko dało. Choćby sceny, gdy w trakcie rozmowy dziewczyn kamera pokazuje ich spódniczki zamiast twarzy. Bohaterki da się jakoś przełknąć, ale sam Tsukune jest do bólu typowym bohaterem haremówek.
w ramach odmóżdżenia
Kill, kill...
Jeżeli ktoś chce się zapoznać z tym tytułem to polecam o dwie klasy lepszą mangę, a od anime radze się trzymać z daleka.
Głównie grafika
Poza grafiką i chwilami muzyką nie ma nic fajnego.