Komentarze
Special A
- Re: Bajka o rycerzach i księżniczkach w szkolnych mundurkach :) : Bez zalogowania : 14.11.2020 23:46:44
- Bajka o rycerzach i księżniczkach w szkolnych mundurkach :) : Anonimowa : 14.11.2020 23:41:30
- komentarz : ShoriChan : 30.04.2015 13:46:59
- Bardzo lubię ;3 : Mayu : 7.02.2015 21:19:50
- komentarz : Ayaka : 23.03.2014 16:05:57
- komentarz : Okichi : 19.03.2014 19:13:41
- Takie samo, a jednak inne. : Shōshitsu : 1.10.2013 16:19:52
- Tak moim zdaniem : Kleptomaniac : 4.05.2013 23:23:09
- Takishima ty draniu! : Orihime-chan : 3.02.2013 12:38:27
- zwątpienie : martac1 : 6.09.2012 23:43:41
Special A
Co do serii, jest ona czymś, co warto obejrzeć w długie, zimowe i smutne wieczory, kiedy za oknem ciemno i nieprzyjemnie. Fakt faktem, gagi się powtarzają, ale wciąż pozostają zabawne ^^
Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu :3
PS. Warto wspomnieć o pierwszoplanowej roli Juna Fukuyamy – Kei w jego wykonaniu jest powalający, ujmujący, a co najważniejsze, czarujący ^.^
powala
8/10 Polecam
A jednak seria ma to coś, jakąś iskrę dzięki której naprawdę miło się ją ogląda, zwłaszcza po jakieś „ciężkiej i poważnej” serii. A op2 wskakuje do moich ulubionych.
Ja osobiście polecę Special A każdemu kto szuka lekkiej, niewymagającej i odprężającej pozycji.
jak dla mnie super
Do oryginału się nie umywa
Wniosek: jeśli ktoś chce zabawnej i wdzięcznej komedii romantycznej, powinien zapoznać się z mangą. Natomiast jeśli komuś zależy na dobrej zabawie przy oglądaniu animca…niech mangi nie czyta, ponieważ potem mocno się rozczaruje.
Romansidło w wersji komedia i aż miło się zrobiło
Akcje Akiry i Sakury doprowadzały mnie do dzikich wybuchów radości, a sama Hikari wypada całkiem nieźle w galerii animowanych bohaterek, które do tej pory poznałam. Oczywiście nie dziwią mnie krytyczne komentarze poniżej – do jest film dla lubiących luźne romantyczne klimaty i w tej kategorii wypada całkiem nieźle. Polecam na poprawę humoru. I dodam, że opinia recenzenta w dużym stopniu zgadza się z moimi obserwacjami.
Beznadziejny shit
Genialne shoujo mają tu niskie oceny, a takie coś jak Special A wysokie.
Postacie w tym anime nie wykazywały normalnych zachowań, a cała fabuła w większości to taka bajka dla małych dzieci. Wiadomo, że miała być to komedia, ale nie wiem kogo miała śmieszyć bo mnie prawie, że ani trochę.
A postacie. Główna bohaterka może nie była taka zła choć jak pamiętam było wiele scen przez, które również traciła na sympatii. Główny bohater to nieśmiały chłopczyk w miłości lecz IDEAŁ w życiu zawodowym czy szkolnym.
Natomiast chyba najbardziej denerwującą postacią była Akira. Dziewczyna, która według twórców miała rozśmieszać bijąc swojego kolegę za byle co ?
No faktycznie to było bardzo śmieszne.
Dziewczynka pisząca, a nie mówiąca również była postacią bez sensu gdyż nie mówienie ani słowem cały czas nie jest tak korzystne dla głosu jak tłumaczyła w anime.
Każda z tych postaci miała swoją specyficzną cechę lecz wszystkie to takie bzdury jakie w bardzo niewielu anime się spotyka. Niesamowita HIPERBOLIZACJA każdej reakcji i zachowania w tym anime bardzo działa na nerwy, ale widocznie recenzentce to nie przeszkadzało i tak bardzo głupkowate shoujo uznaje za zaletę.
Ode mnie 5/10 to aż zawyżona ocena.
Nieporozumienie
Special A
No i tak. Po pierwszym odcinku stwierdziłam – nuda. Ale co tam! Nie zaszkodzi obejrzeć jeszcze jeden epizodzik. Po drugim obejrzałam trzeci, apotem czwarty i piąty… I zanim mogłam jakkolwiek zaprotestować obejrzałam całą serię. I muszę przyznać, że mimo wszystko było warto.
Postacie na początku wydały mi się nieco… dziwne. Ale z czasem, zaczęłam dostrzegać tę subtelność każdego indywiduum. Tak jak trafnie zauważono w recenzji, wraz z rosnącą liczbą odcinków charaktery głównych bohaterów zaczęły powoli wyłaniać się z kokonów, tak więc nie trudno było ich polubić. Co prawda… Trochę irytowała mnie niedomyślność Hikari, ale w ostatnich odcinkach zostało to zrekompensowane.
Fabuła. Końcówka troszkę przypominała Ouran High School Host Club, ale mniejsza z tym. Ważne że była w miarę spójna, wszystkie „zagadki” i luki zostały jako tako wyjaśnione.
Muzyka. Mimo iż podkład muzyczny przy wątkach romantycznych lub przy „wrestlingu” nie za bardzo przypadł mi do gustu, to openingi i endingi bardzo mi się spodobały. Wszystkie. Moim zdaniem idealnie wpasowują się w klimat serii, za co wielki plus.
No i na koniec – grafika. Plastycznie anime było zrobione ładnie, choć tak jak zauważł recenzent, postacie poboczne w niektórych momentach były nieco zniekształcone, zrobione niestarannie – tak samo jak tła z resztą. Faktycznie, w niektórych odcinkach musiałam nieźle się natrudzić żeby rozpoznać niektóre postacie męskie (kolor włosów. Zgadza się.) ale ostatecznie jakoś to wychodziło po usłyszeniu seiyuu. Za serce ujął mnie za to projekt dziewcząt, w szczególności Hikaru. Została zrobiona naprawdę ślicznie – wydaje mie się że dość szczegółowo.
A więc z takiej oto mieszaniny powstało danie na popłudnie, lekkie, strawne i smaczne.
Moja ostateczna ocena to 8.
Życzę miłego oglądania. :)
:D
S.A.
Naprawdę warto!!!
Oceny:
Fabuła‑Świetna, dopiero koło 22 odcinka wiedziałem jak się to wszystko skończy. Niezły pomysł na zakończenie kliknij: ukryte Pocałunek Hikari i Kei kilkadziesiąt metrów nad ziemią.Trochę to zbyt fantastyczne, ale mi się podobało :) 9/10
Postaci‑Zadbano nie tylko o pierwszoplanowych bohaterów z klasy S.A, ale również o drugoplanowe. kliknij: ukryte Sakura mnie rozwalała za każdy razem, gdy się pojawiała. A zwłaszcza gdy uganiała się za Jun‑em :) 9/10
Muzyka‑Pierwszy opening śpiewa Yuko Goto. Nigdy jej nie zapomnę za utwór z Suzumiyi Haruhi (Koi no mikuru densetsu). Ogólnie to w porzo.
Drugi Opening bardziej mi się podobał. Aktorzy świetnie zaśpiewali, lekko rockowe brzmienie.
Endingi‑pierwszy bardzie stonowany, drugi bardzo wesoły, ja bym je pozamieniał. Drugi powiniemn być pierwszym i odwrotnie. Ogólnie dobrze.
Ogólnie za muzykę: 8/10
Grafika‑Pastelowe kolory. Świetnie ukazane momenty komiczne, duży plus za szklarnię. Naprawdę dużo detali. 9/10
School Rumble nadal zajmuje u mnie pierwsze miejsce w kategorii komedii szkolnych, ale po raz pierwszy ktoś poważnie jej zagroził.
OCENA: 9/10
Rozrywka...?
Co do samego pomysłu był niezły. Jedno z gatunków shoujo (które oglądałam) różni się od innych. Inaczej mówiąc wiemy, że to chłopak jest zainteresowany dziewczyną, a ona nie ma o tym zielonego pojęcia. Miłe, sympatyczne, rozluźniające… co tu jeszcze powiedzieć :)
Nic nadzwyczajnego, ale można obejrzeć dla samej niezobowiązującej rozrywki :)
Special A - niewypał?
Do recenzenta – porównanie do Ourana, jak najbardziej. Animiec od początku stara się być satyrą na życie bogatych uczniów, podobnie rozwija wątek końcowy, zwraca uwagę na konekcje firm, ma podobnego bohatera głównego (lecz mmniej żałosnego w SA).
Moje ulubione anime
A co do podobieństwa do Ouranu… coś w tym jest, humor jest trochę podobny, poza tym kliknij: ukryte w odcinkach 17‑18 w Kakusenie widzimy drugi Ouran w wykonaniu naszych bohaterów, było to świetne i aluzyjne :D
mi sie podobalo
lekkie i przyjemne
seria pomimo niektorych uchybien jest bardzo przyjemna w odbirze, w sam raz do obejrzenia po seansie jakiegos „ciezszego” anime, po to by sie troszke rozweselic. Przyznac musze ze chwilami nie wytrzymywalam i smialam sie do lez przy niektorych scenach.
Serie polecam osoba, ktore maja ochote na 24 odcinki lekkiego humoru z domieszka romansu.
Dla kogo to anime
1. Dziewczyną.
2. Gejem.
3. Wybitnym miłośnikiem shoujo i nie uśniesz po 3 odcinkach.
To jest to seria dla Ciebie!
Mogło być lepiej, zdecydowanie.
Co do oceny – zgadzam się w stu procentach, bo chociaż jak już pisałem się podobało, a finał tak mnie zaciekawił, że ostatni odcinek oglądałem w rawie, bo nie było jeszcze subów. Mimo tego jednak zgadzam się z recenzją. Grafika nie była zbyt najlepszych lotów, oprócz tego, że w trakcie tych 24 odcinków sposób rysowania się zmieniał (im dalej – tym lepiej), to jeszcze wychudzone postaci z patykami zamiast nóg, których widok jedynie nasuwał myśl, że ktoś chciał się wzorować na Clampie, ale mu nie wyszło. Ponadto sama postać Hikari – geniusza, która była tempa tak bardzo, że już chyba się bardziej nie dało. Niektóre sytuacje same w sobie już były tak absurdalne, że po prostu odbierały przyjemność oglądania, tutaj postaci które na siłę starają się pokazać jakie to są naturalne w zderzeniu z całkowitym absurdem świata przedstawionego. Do tego ostatni odcinek – bida po prostu. Polecam mangę, w której nie tylko wszystko jest bardziej realne, ale nadal jest wydawana, a postaci w niej występujące mają się całkiem nieźle.
7/10 – nie więcej, bo mimo tego, że potrafiło zaciekawić, wzruszyć, czy zasmucić, to jednak przewijająca się myśl, czy to kpina, czy kabaret trochę frajdę psuła.
Ps. Postać Keia strasznie przypominała mi Leloucha z CG, ten sam głos, podobny wygląd, bliski charakter i wykapana gestykulaka – patrz drugi openning.
:]
Postacie są naprawdę ciekawe, nie pozbawione głębi. Jedynie Ryuu potraktowano nieco po macoszemu. Bałam się, że Jun i Megumi będą tylko ładnym tłem, ale i oni mieli swoje 24 minuty :)
Niesamowicie podobał mi się motyw romansu kliknij: ukryte Akiry z Tadashim, choć do końca nie byłam pewna czy kliknij: ukryte jego ukrywanie uczucia względem niej jest po prostu wynikiem nieśmiałości czy głupoty.
Kei i nierozgarnięta Hikari byli naprawdę ciekawi. Motywy „załamania” Keia po każdym komentarzu Hikari były piękne. Tak samo zresztą jak wszelkie przerysowane reakcje(typu zmienianie się w niebieskie ludziki, co położyło mnie na podłodze xD).
Co do recenzji… Zastanawiam się czy autorka nie ma schizofrenii? Na początku opisuje jakie to anime jest okropne i denerwujące, a w następnym akapicie zaprzecza większości wad wymienionych w poprzednim.
Mocno zaniżona ocena względem grafiki, fabuły i postaci, bo nie można przecież Special A porównywać do jakiegoś mocnego anime psychologicznego. A w porównaniu z innymi pozycjami shoujo jest naprawdę na wysokim poziomie. A do patykowatości idzie się przyzwyczaić przy mniej więcej trzecim odcinku :)
Ogółem:
grafika- 9,
fabuła- 9(wysoka nota za kliknij: ukryte kilkuodcinkowe pociągnięcie motywu dziecięcej przyjaźni Yahiro z Akirą i Keiem, a także uwzględnienie Yahiro w dalszych odcinkach),
muzyka- 7(nie podobał mi się pierwszy opening i ending, ale drugi był świetny),
postaci- 10 (jak na shoujo ładnie nakreślone),
seyiuu- 10(jedno z lepszych shoujo pod tuym względem. Nie ma wszędobylskich: „kyaaa” -.-")