Komentarze
Chaos;HEAd
- komentarz : kamil24 : 27.06.2018 21:57:13
- Chaos;HEAd : Bortak42 : 3.05.2016 11:42:37
- Nie ma sensu zrażać się opiniami : Katasza : 10.07.2015 16:52:45
- komentarz : Nikodemsky : 25.03.2014 05:57:03
- hmm.. : Goro : 1.04.2012 23:08:43
- Wodnista zupa z nieświeżymi warzywami : Orzi : 25.02.2012 13:56:31
- .......... : kiepik : 13.11.2011 23:36:02
- Re: DawiD : yasu : 30.08.2011 18:24:23
- DawiD : DawiD : 20.06.2011 01:55:22
- żarło, żarło i... zdechło : Calm : 26.04.2011 22:28:43
Chaos;HEAd
Nie ma sensu zrażać się opiniami
Zaczynając już od samych bohaterów – większość z nich jest zwyczajnie nieciekawa, a nawet drażniąca. Dziewczyny wyglądem ociekające słodkością z każdej strony i biegające z dużymi mieczami, pewnie pojawiło się gdzieś to nie raz ale do tego trzeba jeszcze dołożyć porządną otoczkę fabularną, aby zachęcić widza do oglądania. Taku był niesamowicie irytującą postacią, na pewno nie nadawał się na głównego bohatera.
Następnie są puste dialogi, nielogiczne rozumowanie bohaterów i ciągnięcie jakiejś dziwnej logiki całości, która zamiast trzymać całość w kupie, to jeszcze bardziej miesza…
Fabuła – nie powiem tutaj, że do połowy było ciekawie, było kilka bardziej interesujących i mieszających się motywów ale raczej nic poza tym, dalej – po roboticsie i steinie wiedziałem, czego mniej więcej się spodziewać i właściwie nadal byłem rozczarowany. Jakoś niespecjalnie przypada mi do gustu ocieranie się o granice obłędu w seriach anime, do tego omamy i jeszcze trudny charakter bohaterów, jakkolwiek do pewnego stopnia byłem w stanie to przełknąć choćby w NHK(choć to już anime o całkiem innej tematyce), tak tutaj było to zwyczajnie dziwne i nie wiadomo skąd się brały niektóre rzeczy.
Jeszcze ten ending… ehhh… skąd oni biorą pomysły na tak słabo dopasowane zakończenia -.-'
Na koniec wystawiam wyciągnięte 6/10 i tylko dlatego, że mam słabość do haremówek, choć tutaj jest przykład takiej w bardzo mało zjadliwej formie. Pomysł właściwie niezły ale zapewne trzeba by było zaczynać od zera, aby dać temu jakiś bardziej akceptowalny kształt. Nie żałuję obejrzenia ale tak jak kiedyś na pewno jeszcze raz sobie obejrzę steina czy roboticsa, tak Chaos;HEAd na pewno drugi raz nie ruszę.
hmm..
Wodnista zupa z nieświeżymi warzywami
Zacznijmy może od początku. Wbrew opinii większości, także pierwsze odcinki nie zdołały mnie zainteresować. Całe interesujące założenie fabularne zostało zarżnięte przez nieodpowiednie jego prowadzenie i, co gorsza, bohaterów. Tak mdłej i nieciekawej mieszanki postaci nie widziałem już dawno. Główny bohater to najbardziej nudny, odpychający i nieciekawy przykład samca omega, jaki znam (a było już ich sporo zważając, że w połowie anime głównym bohaterem jest niedojda życiowa nie umiejąca prowadzić dialogów poza „eto… ano…”. Ja rozumiem, że trzeba dowartościowywać hikikomoryczną społeczność japońskich otaku, którzy wierzą, że pewnego dnia mimo waifowania 24/7 w swoim pokoju znajdzie ich piękna i biuściasta dziewczyna 3D, ale bez przesady). Naprawdę, jego tępe dialogi na poziomie średnio inteligentnej paprotki wnerwiały niemiłosiernie. Tym bardziej to dziwne, że w Steins;Gate tych samych twórców od vn potrafiło stworzyć przesympatyczną postać nerda i świetnego bohatera głównego. O pozostałych bohaterkach (tak, bohaterkach, cycki muszą być) nie ma co się rozpisywać, bo każdą można określić za pomocą od 1 do 3 słów. Stanowią wzorcowe przykłady standardowych haremetek, którym twórcy nie pokusili nadać się indywidualnego sznytu, odróżniającego je od miliona podobnych panienek.
O czym to było… Tak, fabuła. Gdybym nie musiał oglądać mordek bohaterów, a cały jej zarys przeczytał w postaci tekstowej na pewno byłaby interesująca. Jednakże jak już było powiedziane – interesujący początek z upływem czasu zmienia się w ciąg absurdów, a ostatnie odcinki są tak do bólu stereotypowe i przewidywalne, że na pewno każdy widział podobne motywy w anime miliony razy. kliknij: ukryte Chociaż scena wbijania na pal była fajna, lubię takie momenty. Szkoda tylko, że twórcy ją zgwałcili cenzurą i urojeniami głównego bohatera.
Mimo wszystko zdecydowałem się ocenić anime na 5/10, głównie za ciekawy pomysł, który w lepszych rękach na pewno wydałby się naprawdę interesujący (ponoć tak jest w vn, nie wiem, nie jestem fanem tej formy snucia opowieści). Szkoda tylko, że tak niemiłosiernie zarżnięty przez… Wszystko inne? No, może poza grafiką i fajnym openingiem, ale tak. Wszystko inne. Wyglądająca apetycznie na pierwszy rzut oka zupa okazała się niedoprawiona, niedokładnie zaprawiona, a pływające w niej kawałki warzyw trzeciej świeżości. Na szczęście, drugie danie które dopiero napocząłem wydaje się smakować wiele lepiej.
..........
DawiD
żarło, żarło i... zdechło
Eli słusznie zauważyła, że tłumaczenie zjawisk oraz supermocy spowodowało braki logiczne, przez co oberwało się spójności. A co za tym niestety szło‑wszystkiemu.
Kwestie kreowania rzeczywistości, można znaleźć wszędzie (np. the secret‑prawo przyciągania). Interesuje się kwestiami rozwoju świadomości, silvą etc. już od bardzo dawna. Rozumiem, że chcieli przedstawić nową teorie, czy też swoją wersję. Niestety owe nieudolne próby tłumaczenia „ich” teorii zepsuły wszystko.
Takie jest moje zdanie.
Myślę, że mimo tego wszystkiego (koszmaru/klęski), anime zasługuje na uwagę.
Ale, mogło być tak pięknie…
Warto zagrac szkoda ogladac
Anime<Gra
Całkowicie zmarnowany potencjał
Warto
Tylko poczatek...
Ogólna ocena to jakieś 6/7.
Ogólna ocena 8/10, ale jak zauważyłem ja lubię takie tematy, ale polecam to anime w szczególnosci ludziom którzy przeczytali „Rok 1984” i zakochali się w cytacie „rzeczywistosc istnieje w ludzkim umyśle i nigdzie indziej”.
straszne...
Ech. Jedno, w czym się nie zgodzę z recenzentem (a przynajmniej z jednym z recenzentów) były wpychane na siłę „naukowe” wytłumaczenia. Otóż, drodzy moi, nie zrozumcie mnie źle – ja LUBIĘ, kiedy anime jakoś tłumaczy zachodzące w nim zjawiska. Ale powinny one przede wszystkim służyć zapewnieniu spójności, a nie – jak tutaj – wręcz przeciwnie. Ma być magia, niech będzie magia, supermoce – ok. Ale im głębiej i bardziej naukowo ktoś do tych zjawisk zaczyna podchodzić, tym bardziej bolą dziury logiczne i merytoryczne. A tu pseudonaukowy bełkot wtykano dosłownie wszędzie (teksty w stylu „To znaczy, że wysłałeś antycząsteczki do jej ślepego punktu?” w czasie walki mnie niszczyły po prostu) sprawiając, że usterki w innym wypadku do przełknięcia stawały ością w gardle tak mocno, że aż mnie skręcało.
Wielki, wielki żal, że udało się to twórcom tak dokumentnie skopać…
Mieszanka wybuchowa
Za całą serie daje mocne 7/10. Nie jest to z pewnością anime dla wszystkich, ale wywarło na mnie bardzo miłe wrażenie. Było ciekawym pomysłem, który został źle wykorzystany. Jednak jeśli lubisz tajemnice i skomplikowaną fabułę, a nie przeszkadza Ci miejscowa sztampowość to z czystym sumieniem polecam.
namieszane, jak to w chaosie
Moje prywatne (dość pozytywne) odczucia
Ogółem jest to i tak lepsze anime niż 3/4 tegorocznych anime. Bezwstydnie bym kłamał, gdybym posądzał je o jakąś głębię, ale coś w sobie ma.
Mocne 7
Chaos...
...i pomyśleć że School Days'a ocenili tutaj na 1/2 :/
Chaos Head? Nie polecam !
...rzadko kiedy to sie na tanuki zdarza, ale art. napisany świetnie nie tylko pod względem merytorycznym, ale również pod względem nieukrywanego subiektywizmu na poziomie;) Zgadzam się w 100%....oby więcej takich recenzji, a nie streszczeń….
Im dalej tym...
Daję naciągane 5/10