Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Higurashi no Naku Koro ni Rei

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    A
    Pierce 19.06.2015 00:11
    Odcinki pierwszy i ostatni pozostawiają niesmak, jednak po latach potrafię docenić również Rei.  kliknij: ukryte 
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Zachajv 11.01.2015 18:30
    1 odcinek żałosny i nie potrzebny.
    Dobry poziom trzymają 3 środkowe odcinki, które i tak poziomem bardzo odbiegają od poprzednich serii, ale fani Higurashi nie powinni narzekać.
    5 Odcinek tak samo jak pierwszy ma za zadanie rozbawić widza, robi to jednak znacznie lepiej i może się niektórym spodobać.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Saber 27.03.2013 11:37
    Niepotrzebne.
    Pierwszy odcinek… był żałosny. ._. Nie mówiąc już o tym, że kompletnie bez sensu. Ale to można nawet byłoby wybaczyć, gdyby po jego zakończeniu można było zapomnieć. Ale od drugiego miało być „poważnie”. Niby jest to kontynuacja ostatniego scenariusza z Kai a więc… skąd nagle te wszystkie postaci razem, na basenie, jakby nigdy nic? x_x ten absurd, zamiast puścić w niepamięć, jest potraktowany na poważnie. Dalej był trzy w miarę odcinki, bo jako tako klimat powrócił, ale niesmak powodował wciąż bezsens początku tej serii. Scena, która mi się naprawdę podobała, to gdy Rice puściły nerwy w szkole. Zainteresowała też jej kwestia „Czas abym przestała być  kliknij: ukryte  (..)" bo teraz już nie do końca rozumiem powiązanie między Higu a Umi x_x Bern i Rika są na pewno powiązane, ale nigdzie nie ma konkretniejszych informacji o tym w anime, szkoda. Ale nie uznaję tego za wadę! Można poczekać albo się podomyślać. Wadą jest też piąty odcinek, ech.. To było żałosne. Świat w którym zdarzenia z magią jest tutaj na porządku dziennym w Higurashi oraz jest ta kwestia brana na poważnie. Higurashi Rei jednak nie wie, czy chce być serią poważną, czy takim ot shitem o kąpielówkach i innych bzdetach. Ja rozumiem, że to może być „prezent” dla fanów, ale niezbyt dobre połączenie. No i w końcu okazuje się, że zdarzenia te to tylko  kliknij: ukryte . W takim razie od którego momentu to był? Bo wychodzi na to że Rika w szpitalu, czyli coś się stało.  kliknij: ukryte  Jeśli tak to wkopano się znowu w to bagno, bo wracamy do kwestii wiarygodności pierwszego odc.
    Oprawa graficzna która jest poprawiona w stosunku z 1 serią nie uratuje oceny ode mnie, bo akurat w Higurashi grafika mi nie przeszkadzała, choćby była raczej niedopracowana i nie zachwycała. Muzyka raczej nie prezentuje nic nowego. OP i ED mi się nie podobały, w przeciwieństwie do tych z serii 1 i Kai.

    Daję 6/10, dość litościwie ze względu na środek serii.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Zsinik 27.02.2013 12:04
    pytanko
    Czy to możliwe, że Saikoroshi­‑hen jest światem z którego pochodzi Bernkastel lub podobnym?
    Na podstawie logiki z umineko w pozostałych światach higurashi występują 3 błędy w logice:
    -syndrom Hinamizawy
    -istnienie Hanyu
    -domniemana Barnkastel istniejąca w czasie rozmowy z małą Miyo

    Powiązania postaci na które ludzie mało zwracają uwagę:
    -Furude Oka(córka Hanyu), która może mieć jeszcze jakieś ciekawe znaczenie
    -podobieństwa Hanyu i Satoko do postaci z umineko
    oraz ich historii

    3 ciekawe przypadki w życiu Miyo:
    -wypadek rodziców
    -piorun, który uderzył w idealnym momencie
    -moneta w budce telefonicznej

    Hanyu mogła działać na szkodę Riki, co wyjaśniałoby połowę problemów np:
    jeśli po śmierci jej starszej wersji były przekazywane sposoby na wzmocnienie działania pasożytów(wyjaśnia to dlaczego w Hinamizawie była ukryta świątynia) oraz gdyby
    1 pokolenie rodziny furude oddzieliło się i wymazało informacje o sobie(wyjaśnia to, że w saikoroshi­‑hen matka Riki miała być reinkarnacją Oyashiro) to młodsza Hanyu byłaby daleką krewną Riki(istnieje też możliwość, że byłaby też jej kuzynką).Wersja widoczna tylko przez Rike mogłaby być halucynacją. Jeśli starsza Bern jest spokrewniona z Hanyu wyjaśniłoby to jej istnienie.
    Ta teoria daje możliwość istnienia 2 królowych pasożytów (co wyjaśnia dlaczego mieszkańcy Hinamizawy czasem przeżywali śmierć riki).

    Oczywiście biorąc pod uwagę różnice upływu czasu i wydarzenia w rożnych światach istnieje jakieś 70% szans, że higurashi miało miejsce po wydarzeniach z Umineko.
    ten sposób myślenia daje możliwość najprostrzego dostosowania szczegółów na wypadek pominięcia pewnych wątków.

    Co o tym myślicie?
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Okii 29.05.2012 20:55
    Daje do myślenia.
    Oglądałem tylko 2­‑4 (najbardziej spójne z TV serią).
    Wszystkie serie Higurashi, które dotychczas wydziałem pozostawiają wiele do myślenia, ale ta w szczególności.
    Czy Rika dobrze postąpiła? Kurcze, nie wiem!
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Kiyomi 19.02.2012 11:21
    Lekkie i przyjemne (?)
    Powiem tak… Troszkę zawiodłam się na klimacie tej serii, który znacznie odbiegał od tej wspaniałej tajemniczość dwóch poprzednich sezonów. Mimo wszystko, co trzeba przyznać, odcinki 1 i 5 były niezłą komedią, wystarczy wspomnieć historię kąpielówek i już uśmiech maluje się na gębie. Gdyby podejść do tego jak do serii dodatkowej, nie jak do zamknięcia historii,to można się dobrze pobawić. Mój niewielki zawód i tak nie spowoduje spadku Higurashi w moim rankingu. Będę miło wspominać to anime.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Otaku 13.12.2011 13:36
    Dyskusja, która nie ma sensu
    Najprawdopodobniej większość osób, które napisały poniżej swoje komentarze, jak również autor recenzji – Jaren Frey, nie mają bodaj bladego pojęcia czym w ogóle są OVA. Original Video Animations mogą wcale nie być powiązane fabularnie z głównymi seriami danego anime (jeśli takie nakręcono). Zdziwiłbym się nawet gdyby tak było, bo postępując w ten sposób tj. łącząc wątki OVA z wątkami głównej serii, twórcy OVA stworzyliby nową serię. I w jakim celu mieliby to robić, skoro z zasady OVAs są jedynie swobodną wariacją twórców ew. osadzoną w realiach danej serii anime? OVAs to niezależne twory i nie stawiają za cel rozwijania wątków, budowania fabuły, odpowiadania na pytania postawione w głównej serii anime. OVA TO ZUPEŁNIE ODDZIELNE SERIE, na miłość boską!
    Akurat mnie Higurashi No Naku Koro Ni Rei bardzo się spodobała. Nie patrzyłem na tę serię OVA przez pryzmat głównych serii anime i wszystkim chętnym obejrzenia polecam to samo. Seria jest naprawdę dobra i przede wszystkim nastawiona na zabawę (bo niby dlaczego bohaterowie mieliby tylko cierpieć… oni przecież też muszą się kiedyś bawić).
    P.S. Właśnie ukazuje się druga seria OVA i mam szczerą nadzieję, że również zostanie utrzymana w podobnym, beztroskim klimacie co Rei.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    El 30.05.2011 22:12
    Strasznie słaba była ta ova znacznie lepszy był special Nekogoroshi­‑hen nie dość że śmieszniejszy to klimat lepszy i bardziej tajemniczy.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Adamo 15.02.2011 17:48
    Mogło być lepiej
    Ogółem rzecz biorąc środkowe odcinki były całkiem niezłe,chociaż zakończenie trochę mnie zawiodło,bo przecież po higurashi spodziewałem się rozlewu krwi,psychodelii,a nie nędznego dowcipu ze strony Hanyuu.Jeśli chodzi o pierwszy odcinek, to czułem się jak przy słuchaniu Biebera Powtarzające się „Co to ma być”? Ostatni odcinek podłożyłbym pod kategorię komedia,bo jedyne,co w nim zostało to postaci. A,tak na marginesie,słyszałem ,że ponoć Rei dzieje się w równoległym wymiarze, więc dlaczego tu Rika plecie,że pokonała przeznaczenie,czy coś takiego…chociaż sam już nie więm, logika tej serii pozostawia mnie z jednym wielkim WT…yyy, znakiem zapytania.
    Odpowiedz
  • Aya-chan 15.01.2011 23:58:34 - komentarz usunięto
  • Anielski_Pyl 9.01.2011 14:41:03 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    N4F4L3M 2.01.2011 00:54
    7/10. Za odcinki 2,3,4. Reszta tylko psuje całokształt tej serii
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    klonik1985 12.10.2010 16:57
    Wystarczy troszkę dystansu...
    Jak dla mnie to ta 5 odcinkowa seria OAV jest całkiem sympatycznym dodatkiem do reszty. Odcinki 1 i 5 mnie po prostu zabiły, dosłownie zwijałem się ze śmiechu :) Jeżeli chodzi o odcinki 2­‑4 to pomysł całkiem ciekawy tylko na końcu troszkę za bardzo przekombinowany. W każdym razie moja ocena tych 5 odcinków to 7/10 i wydaje mi się, że każdy fan serii, który jest w stanie się troszkę zdystansować powinien zobaczyć ten całkiem udany (moim zdaniem oczywiście) dodatek…
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Rinsey 2.07.2010 22:25
    Oj a mi się wszystko bardzo podobało. Pierwszy odcinek jest mistrzowski, widać, że twórcy bawią się konwencją. Uchichrałam się nieźle:D, tak samo podobał mi się 5 odcinek, uwielbiam momenty kiedy Rika znęca się nad Hanyuu:D. A głównej części trzyodcinkowej może i zabrakło nieco bardziej klimatycznego finału, ale i tak bardzo mi się podobała. Jak by tak dłużej pomyśleć to Rika wystarczająco się nacierpiała przez te sto lat, więc cieszę się, że scenarzyści oszczędzili jej  kliknij: ukryte .

    Ukryto spoiler. Moderacja.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    Cokier 25.05.2010 12:04
    fm na prezydenta
    super, ze ktos napisal nowa recenzje, bo o ile spoilowa dotyczylaby tytulu mniej choliwego, to nie byloby takiego bolu
    tutaj jednak (jak widac) wiele osob ruszylo, by przeczytac co nowego w hinamizawie
    niby to samo, a napisane tak, ze w sumie to neiwiele wiadomo
    brawa dla tego uzytkownika <joint>
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    amares 23.05.2010 12:16
    Odcinek pierwszy znacznie lepszy niż ostatni
    Co prawda to kwestia gustu, ale mnie znacznie bardziej rozśmieszył I odcinek.Owszem był absurdalny, ale humor dużo lepszy niż w ostatnim odcinku.
    W ostatnim odcinku parodiowali wiele zachowań (np Reny), które budowały poważny nastrój w obu seriach TV i żeby takie coś parodiować to producentom musiało coś odbić.
    Natomiast I odcinek był bardzo śmieszny jak najlepsze komedie.
    Odpowiedz
  • Yuki 23.05.2010 08:56:33 - komentarz usunięto
  • Avatar
    A
    Mort00s 21.05.2010 21:22
    Tego nie można ocenić.
    Jak można w ogóle oceniać anime, w którym tak diametralnie różnią się odcinki poważne od parodyjnych? Odcinki 1 i 5 można rzeczywiście ocenić jako dno, ale 2- są niczego sobie. Tego nie można jednoznacznie ocenić.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 1
    616 17.05.2010 18:06
    Cześć i dzięki za spoilery
    Za dużo spoilerów, gdybym nie obejrzał wcześniej Higurashi i Kai, ta recenzja zabiłaby mi całą zabawę z oglądania ich – czy jest jakiś sekret którego autor nie ujawnił albo nie wymienił w taki sposób, że każdy głupi by załapał o co chodzi? Ta recenzja napewno zepsuła wielu osobom radość z poznawania Higurashi i powinna być albo oznaczona, jako spoileryczna, albo zdjęta.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Dario123 16.05.2010 20:14
    Moim zdaniem wystarczyłoby, gdyby autor na samym początku recenzji zaznaczył, że zawiera dużo spoilerów. Ja sam byłem po trzecim odcinku, przeczytałem, recenzję i nie widzę sensu dalszego oglądania bo wiem co się stanie. Mała pozbawiona złośliwości rada: wystarczy przeczytać inne recenzje jak i zobaczyć jak tam podchodzi się do opisu fabuły. Anime samo w sobie wybitne nie jest taki tam spin­‑off.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    Haz 15.05.2010 13:30
    Z jednej strony rozumiem irytację, jaką budzą spoilery – ktoś, kto nie oglądał żadnego anime z serii Higurashi tu dowie się zdecydowanie więcej, niż by chciał i zepsuje mu to sporą przyjemność z oglądania serii.

    Z drugiej jednak, Rei jest przeznaczone chyba raczej dla fanów Higurashi, zatem dla ludzi z anime zaznajomionych. Nic dziwnego, że target recenzji pokrywa się z targetem anime.

    Jasne, są spoilery dotyczące Rei – ale, na litość boską, ludzie, cóż można zepsuć zdradzając treść odcinka o magicznych kąpielówkach? Co prawda jest też ten trzyodcinkowy fragment, który stara się zrobić coś więcej, ale też jest do bólu przewidywalny. Chociaż fakt, recenzja psuje to wspaniałe uczucie zaskoczenia, które historia serwuje, gdy przez dwa pierwsze jej odcinki wmawiamy sobie, że 'twórcy przecież nie posuną się do najdurniejszego i najbardziej oklepanego z możliwych rozwiązania, prawda? Prawda…?'.

    Rei jest w założeniu durną, nic nie wnoszącą OAV; nie rozumiem, po co się takie robi i nie zrozumiem już pewnie. Ale w związku z tym, że jest jakie jest, jest od początku do końca pozbawione jakiegokolwiek kanonicznego znaczenia, fabułę ma w postaci szczątkowej, jest tylko festiwalem absurdów z postaciami z Higurashi w roli głównej. Tu po prostu nie da się szczególnie dużo zepsuć, nawet opowiadając po kolei wydarzenia z poszczególnych odcinków.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    odpowiedzi: 1
    Pinernals 14.05.2010 23:54
    Muzyka
    Co do wszystkich wad recenzji już się wypowiedziano, ale może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego muzyka jest tak strasznie zaniżona? Jakoś nie przypominam sobie żadnego utworu z tej serii, który tak mocno kaleczyłby uszy do takiego stopnia, że ocena 3/10 była sprawiedliwa. A w recenzji jakoś nie znalazłem dokładnego sprostowania tej oceny. Co do samej serii nie oczekiwałem rewelacji. Ale czy przypadkiem ta seria nie miała być od początku parodią? Sama seria z trzema dodatkowymi odcinkami parodiującymi serię były by zdecydowanie lepsze od tego wątku fabularnego, który jest kompletnie bez sensu. Najważniejszą rzeczą w Higurashi no Naku Koro ni Rei jest to, żeby nie postrzegać jej jako kontynuację, a historię poboczną.
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    shinji 14.05.2010 22:44
    Recenzja jest zła, ale nie jedyna
    Dużo osób tak atakuje Jaren Frey za te spoilery i ocenę Higurashi w dodatku pisząc w taki sposób jakby on był wyjątkiem.
    Może jeśli chodzi o spoilery to prawda choć co do zaniżonych ocen to co najmniej kilkadziesiąt takich recenzji widziałem i tak samo jak ta nigdy nie powinny zostać opublikowane na tanuki, ale skoro panuje taka swoboda u recenzentów i dosyć nieprzemyślane podejście do anime to niestety są zamieszczane skrajnie subiektywne recenzje i to często bez sensownych argumentów za i przeciw czyli bardziej utrudniają wybór anime niż pomagają.

    Recenzent ma trochę racji pisząc o parodii, ale tylko trochę.
    Odpowiedz
  • Avatar
    A
    Aaaa-san 14.05.2010 20:50
    Anime
    Zdaję sobie sprawę, że należę do ekscentryków, ale osobiście uważam raczej oba sezony anime za profanację mangi (oraz, jak podejrzewam, gry- choć nie miałem jeszcze przyjemności się zapoznać), wycinające lub skracające do minimum wszystkie najistotniejsze elementy i przerabiające ten majstersztyk groteskowego horroru w pozbawioną całej głębi sieczkę nastawioną na epatowanie krwią lejącą się z ekranu… Dlatego też OAV przyjąłem ze spokojem, a wręcz z ogromną ulgą.
    Prezentowany w niej humor trzyma się wbrew pozorom bardzo mocno poziomu oryginału (inna to rzecz, że serie TV potraktowały akurat wątki humorystyczne jako coś, co można skrócić do 45 sekund na odcinek), część poważniejsza także jest o wiele bliższa pierwotnemu, niepociętemu w kawałki klimatowi, jaka ta seria jest w stanie osiągnąć… Wszystko kosztem elementów gore, które, uwierzcie mi, naprawdę nie są kwintesencją Higurashi.
    Miło było zobaczyć, że autorzy ostatecznie poszli po rozum do głowy. Szkoda jedynie że tak późno, kiedy zdołali już zmarnować dwie serie telewizyjne. Porównując choćby  kliknij: ukryte  w obu mediach nie potrafię się powstrzymać nad ubolewaniem nad tak fatalnym wykorzystaniem potencjału tego tytułu :'|
    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 2
    Jaren Frey 14.05.2010 20:27
    Decyzje odnosnie recenzji
    Chciałbym, żeby było jasne, że jeżeli redakcja uzna za stosowne zamianę tej recenzji na inną, lub po prostu jej usunięcie, to ja nie będę miał żadnych pretensji. Rozumiem, że recenzje mogą się podobać, lub nie, ale skoro moja okazała się w jakiś sposób kontrowersyjna, to czytelnicy Tanuki, powinni zadecydować o jej przyszłości… Ja osobiście szukam w recenzjach szczegółowych informacji, który moment serii był według autora rozwiązany dobrze, a który źle, a gdy oglądam film/anime, lubię się dogłębnie zastanowić nad tym, co się dzieje na ekranie i przede wszystkim: czy ma to sens, a jeśli nie, to, dlaczego.

    Jedno tylko mnie niepokoi… zamiast merytorycznych kontrargumentów (wyjątek: girl­‑san, której wskazówka dotycząca sceny z matką Riki była jak najbardziej przekonująca), zaczęły się jakieś docinki personalne. Nie, nie jestem hardcorowym fanem Higurashi, a Rei bardziej mnie rozśmieszyło niż zdenerwowało. Po prostu lubię oglądać filmy/anime, i mówić, dlaczego mi się podobają, lub nie.

    Tyle napisawszy kończę i mam nadzieję, że nie będę już musiał niczego sprostowywać. Wszelkie decyzje odnośnie recenzji pozostawiam wam- czytelnikom i redakcji, bo przecież wspólnie tworzymy ten portal.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime