Komentarze
Tsuki wa Higashi ni Hi wa Nishi ni ~Operation Sanctuary~
- Aż tak źle? ;__; : Satsuki-san : 11.05.2010 17:44:34
- Re: Studio odpowiedzialne za Haibane Renmei : Costly : 24.04.2010 10:54:16
- Studio odpowiedzialne za Haibane Renmei : Nighty89 : 3.03.2010 14:23:09
- bezsensowny miszmasz : Ai-chan : 31.12.2009 12:43:11
Aż tak źle? ;__;
Studio odpowiedzialne za Haibane Renmei
bezsensowny miszmasz
W sumie trudno się dziwić. Od samego początku twórcy serwują nam mdłą, słodziutką i maksymalnie sztampową komedyjko‑haremówkę. Przeciętny chłopak, jego wierny przyjaciel, a wkoło wianuszek dziewczyn. Dziewczęta – jak wiadomo – tworzą cały atlas typów urody, charakterów i osobowości. Jest ta wrażliwa i nieśmiała, ta słodka i urocza, ta energiczna i pewna siebie, ta zabawna i rozrywkowa… Plączą się wokół głównego bohatera i plączą, biedny widz już zastanawia się czy oglądać dalej, czy tylko sprawdzić w ostatnim odcinku, którą wybierze. Chociaż… i tak wiadomo którą.
Aż tu nagle w 8 odcinku, szok, zmiana, totalne zaskoczenie. Twórcy chyba domyślili się, że nikt nie wytrzyma dłużej tej koszmarnie głupiej i banalnej męki (a może sami zanudzili się dotychczasowym scenariuszem) i postanowili zaserwować nam coś ekstra. No i dostajemy wszystko: mroczne tajemnice z przeszłości, podróżowanie w czasie, wyniszczający ludzkość śmiertelny wirus, rozdwojenie osobowości, życiowej wagi dylematy moralne, ratownie świata przd zagładą i Bóg wie co jeszcze… No nie, nudzić się już z pewnością nie będziemy. Tylko zastanawiać o co tu chodzi i po co to wszystko.
Nagła zmiana kierunku gatunkowego pewnie by serii zaszkodziła, gdyby nie to, że od samego początku balansuje ona na linii przeciętnej, a nawet troszkę niżej. Podobnie jak postacie bohaterów, szata graficzna i dźwiękowa.
3/10 i naprawdę szkoda czasu.