Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 4/10 grafika: 6/10
fabuła: 3/10 muzyka: 6/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 31
Średnia: 6,39
σ=1,98

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (Chudi X)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Pokémon Diamond to Pearl: Dialga vs Palkia vs Darkrai

Rodzaj produkcji: film (Japonia)
Rok wydania: 2007
Czas trwania: 90 min
Tytuły alternatywne:
  • Pokémon The Movie 10
  • Pokémon: The Rise of Darkrai
  • ポケットモンスター ダイヤモンド&パール ディアルガVSパルキアVSダークライ
Tytuły powiązane:
Gatunki: Przygodowe
Widownia: Kodomo, Shounen; Pierwowzór: Gra (RPG); Miejsce: Świat alternatywny; Inne: Supermoce
zrzutka

Pojedynek pomiędzy stwórcami świata kieszonkowych potworków właśnie się rozpoczyna. Pierwsza część filmowej trylogii Pokémon.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Chudi X

Recenzja / Opis

Recenzja powstała w oparciu o japońską wersję filmu. Imiona bohaterów oraz nazwy pokémonów ze względu na ich większą popularność zostały podane w wersjach angielskich. W nawiasach znajdują się japońskie odpowiedniki.

Ash (Satoshi), Dawn (Hikari) i Brock (Takeshi) przybywają do miasta Álamos. W trakcie zwiedzania nasi bohaterowie dowiadują się, że fragment jednego z ogrodów został zniszczony w sposób wykraczający poza ludzkie możliwości. Mieszkający w Álamos baron Alberto uważa, że stoi za tym Darkrai – pokémon władający koszmarami. Jakby tego było mało, co jakiś czas pojawiają się fale energii pochodzące z nieznanego źródła. Tymczasem w innym wymiarze walczą ze sobą dwa boskie pokémony odpowiedzialne za stworzenie czasu i przestrzeni – Dialga i Palkia. Czy wypadki mające miejsce w Álamos mogą mieć z tym coś wspólnego?

Fabuła dziesiątego filmu kinowego jest prosta i niezwykle przewidywalna. Już po kilku minutach można bezbłędnie wywnioskować, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, gdzie rozegra się finałowa walka oraz jakie będzie jej zakończenie. Na domiar złego, kinówka ma inną istotną wadę – jest nudna. Przez ponad godzinę na ekranie nie dzieje się nic zaskakującego. Ash i spółka zwiedzają miasto, poznają nowe osoby, odpoczywają. Czasami obserwujemy urywek walki Dialgi i Palkii. W najlepszym przypadku na scenę wkracza Darkrai, wywołując chaos. Niestety w fabule nie znajdziemy wielu pozytywnych elementów, a ostatnie dwadzieścia pięć minut seansu nie jest w stanie zatrzeć negatywnych wrażeń.

Dialga vs Palkia vs Darkrai to pierwsza część kinowej trylogii Diamentu i Perły. W celu znalezienia odpowiedzi na pytanie, dlaczego boskie stworki walczyły ze sobą, widzowie będą musieli obejrzeć kolejne filmy. Jest to niewątpliwie ciekawy zabieg ze strony twórców, którzy zamiast kręcić niezwiązane ze sobą kinówki postawili na stworzenie dłuższej historii. Wnosi to powiew świeżości do pełnometrażowych produkcji z pokémonami.

Ash, Brock i Dawn zachowują się zgodnie z tym, co zostało zaprezentowane w serii telewizyjnej. Reżyser i scenarzysta byli na tyle wyrozumiali, by zmniejszyć natężenie, z jakim postać młodej koordynatorki irytuje widza. Nie zabrakło też członków Teamu Rocket (Rocket Gang), pojawiających się w filmie „na siłę”. Tradycyjnie już ich rola jest godna pożałowania. Najistotniejszymi postaciami stworzonymi na potrzeby filmu są Alice – sympatyczna i życzliwa dziewczyna, której rodzina od pokoleń mieszka w Álamos, będąca przewodniczką Asha i spółki, Tonio – naukowiec zajmujący się badaniem fenomenu fal energetycznych oraz baron Alberto – zapatrzony w siebie mężczyzna pragnący złapać Darkraia, aby zyskać dzięki temu sławę i rozgłos. Niestety wszystkie wymienione osoby mają jednowymiarowe charaktery. Nie zabrakło też zalążku trójkąta romantycznego pomiędzy Alice, Toniem a Alberto, ale on także nie prezentuje nic godnego uwagi. Role Dialgi i Palkii sprowadzają się jedynie do walki, natomiast Darkrai od początku kreowany jest na złego stworka, chociaż prawda na jego temat jest zupełnie inna.

Projekty graficzne postaci cechuje prostota. Oczywiście pojawiają się niewielkie uproszczenia, jednak nie są to deformacje na tyle poważne, aby odstraszać widzów wyglądem bohaterów. O tłach, a zwłaszcza krajobrazach, można napisać wiele dobrego – szczegółowe, dokładne, o stonowanej i naturalnej kolorystyce, prezentują o wiele lepszy poziom niż te z serii telewizyjnej. Nie zabrakło również elementów stworzonych przy pomocy grafiki komputerowej. Pozostawiają one mieszane uczucia – z jednej strony dobrze wykonana woda w fontannach czy rozbłyski i efekty ataków stworków, z drugiej rażąca sztucznością droga, po której trio głównych bohaterów podróżuje na początku filmu, fragment kolumny spadający na głowę Tonia czy w końcu ziemia zapadająca się pod Ashem w jego koszmarze.

Ścieżka dźwiękowa niemal zupełnie nie wybija się ponad to, co mogliśmy usłyszeć w poprzednich częściach cyklu. Śmiało można stwierdzić, że kompozycje inspirowane były dotychczasowymi soundtrackami z anime i gier, w wyniku czego brzmią znajomo. Niemniej dopasowano je odpowiednio do wydarzeń na ekranie, nie drażnią uszu i szybko zostają zapomniane. Na potrzeby produkcji pierwszy utwór otwierający serię telewizyjną Diament i Perła, zatytułowany Together, a śpiewany przez Fumie Akiyoshi, został nagrany w zupełnie nowej aranżacji. Opatrzono go również numerkiem 2007, ale w dalszym ciągu jest to opening typowy dla anime z kieszonkowymi stworkami. Sam pomysł ponownej aranżacji i rozszerzenia tytułu piosenki o rok, w którym ją nagrano, powinien być znany fanom japońskich pokémonów. Legendarne już Mezase Pokémon Master doczekało się w ten sposób kilku wersji dla konkretnych kinówek i kolejnych części serii telewizyjnej. Największe zaskoczenie, a zarazem najbardziej pozytywne emocje wzbudza jednak piosenka zamykająca film. Jest nią I Will Be With You (Where the Lost Ones Go) w wykonaniu Sary Brightman i Chrisa Thompsona. Pierwszy raz w historii anime z pokémonami Japończycy postanowili wykorzystać zagraniczny utwór i wyszło im to na dobre.

Gekijouban Pokémon Diamond to Pearl: Dialga vs Palkia vs Darkrai to przedstawiciel typowych, przewidywalnych i nużących filmów poświęconych pokémonom, które nie zaskakują i nie wzbudzają niemal żadnych pozytywnych emocji. Prawdą jest, że zawiera kilka dobrych elementów, jednak nie ma ich na tyle dużo, aby przyciągnąć osoby spoza kręgu zainteresowań kieszonkowymi stworkami. Tacy widzowie nie znajdą tu nic dla siebie.

Chudi X, 12 lipca 2012

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: OLM
Autor: Jun'ichi Masuda, Satoshi Tajiri
Projekt: Kazuaki Mouri, Sayuri Ichiishi, Tokuhiro Matsubara
Reżyser: Kunihiko Yuyama
Scenariusz: Hideki Sonoda