Tanuki-Anime

Młody chłopak, Taku Morisaki, powraca z wizyty w rodzinnych stronach do Tokio, gdzie obecnie studiuje. Siedząc w samolocie wspomina szkołę średnią, niewielkie, nadmorskie miasto, przyjaźń z rówieśnikiem Matsuno… A także dziewczynę, która zakłóciła spokój prowincjonalnej szkoły, przybyłą z Tokio piękną i inteligentną Rikako.

Właściwie powyższy akapit streszcza cały film. Jest tu trochę obserwacji „z życia wziętych”, trochę problemów, przed jakimi stają dorastający ludzie, a przede wszystkim romans. Ale nie klasyczny i słodki „romans szkolny”, a raczej realistyczna i stonowana opowieść o rodzącym się uczuciu.

Jak na stosunkowo krótki czas trwania, film jest zdumiewająco spójny i kompletny. Fabuła składa się raczej z luźnych epizodów, które jednak tworzą sensowną całość. Historia jest ładnie otwarta i zamknięta, bohaterowie dostają akurat tyle czasu, ile potrzeba, a przy tym nie ma tu praktycznie żadnych dłużyzn. Postaci są sympatyczne, choć bardzo zwyczajne – co wynika z przyjętej konwencji opowieści. Żadnych cudownych dzieci, proszę państwa. Normalne nastolatki, no, może tylko dobrze wychowane.

Nie znajdą tu nic dla siebie amatorzy wartkiej akcji, przygód, nadprzyrodzonych mocy, a także płomiennych romansów. To solidny i udany kawałek kina obyczajowego, które – gdyby zostało nakręcone z udziałem aktorów – mogłoby zająć popołudniowy seans w każdej telewizji. Zdaję sobie sprawę, że nie każdego musi ten tytuł zainteresować – jest to coś zupełnie przeciwnego do tego, czego zwykle szukamy w anime. Polecam dla zainteresowanych.