Anime
Oceny
Ocena recenzenta
8/10postaci: 8/10 | grafika: 9/10 |
fabuła: 8/10 | muzyka: 9/10 |
Ocena czytelników
Kadry
Top 10
Rozen Maiden
- ローゼンメイデン
Chłopiec i jego lalka – Chobits? Hentai? Nie, stylizowana na mroczną magiczna opowieść, rozgrywająca się we współczesnym mieście.
Recenzja / Opis
Na pierwszy rzut oka Jun Sakurada jest wyjątkowo rozpuszczonym szczeniakiem. Korzystając z tego, że rodzice są za granicą, nie chodzi do szkoły. Całe dnie spędza w swoim pokoju, grzebiąc w Internecie i kupując rozmaite „przeklęte” lalki. Terroryzuje też swoją starszą siostrę Nori, traktując ją jak służącą. Pewnego dnia jednak w jego pokoju w tajemniczych okolicznościach pojawia się nowa przesyłka. W staroświeckim kuferku spoczywa prześliczna i równie staroświecka lalka. Wygląda niemal jak żywa – a po nakręceniu kluczem ożywa naprawdę. A zaraz potem zaczyna się robić jeszcze dziwniej…
Dość powiedzieć, że ostatecznie Jun (nie do końca z własnej woli) składa jej przysięgę. Od tej chwili jest jej „medium”, człowiekiem, od którego może czerpać swą moc. Lalka imieniem Shinku zadomawia się w nowym miejscu. I wcale nie jest szczególnie sympatyczna – traktuje Juna jak wyniosła arystokratka swego lokaja. Co gorsza, nie jest jedyną dziwaczną lalką, jaka pojawi się w tej opowieści. Rozen Maiden, do których należy Shinku, biorą udział w tajemniczej Alice Game, w której stawką są ich pierścienie – i ich „życie”.
Od strony technicznej Rozen Maiden jest bez zarzutu. Czyste kolory i klasyczna, ale nie cukierkowa kreska, wyjątkowo służą tutaj lalkom, które są rzeczywiście prześliczne. Również otaczający bohaterów świat jest ładnie pokazany. Z jednej strony większość akcji rozgrywa się w domu Sakuradów, z którego Jun niemal nie wychodzi. Z drugiej jednak „obce” miejsca, światy lalek i światy snu, są niebanalnie wymyślone i bogate w detale. Do tego dodajmy jeszcze umiejętne operowanie światłem i barwą… Towarzysząca serii muzyka to przede wszystkim stylizowane na klasyczne, przyjemne utwory fortepianowe, doskonale pasujące do eleganckich i staroświeckich lalek. Moje najwyższe noty zebrała także mroczno‑psychodeliczna czołówka, gdzie świetnej, niepokojącej piosence towarzyszy równie świetna animacja.
Mocną stroną anime są też bohaterowie. Ludzcy, bo o prawdopodobieństwie psychologicznym lalek wolę się nie wypowiadać. Jun, który początkowo raczej mnie irytował, pod koniec zyskał moją uwagę i sympatię. Dość szybko można się zorientować, że cierpi on na jakieś poważne załamanie nerwowe – i nie jest ono spowodowane problemami typu „jakże ja mam wsiąść do tego mecha i ocalić świat”, a znacznie bardziej przyziemnymi i codziennymi kłopotami. W tym świetle bardziej zrozumiałe staje się też opiekuńczo‑uległe zachowanie Nori, która najlepiej jak potrafi stara się dbać o brata. Poza tą dwójką (i epizodyczną dziewczynką – medium jednej z lalek) ludzie niemal nie pojawiają się na ekranie. To anime bardziej niż o czymkolwiek innym opowiada o samotności i wychodzeniu z niej, ubierając to w magiczno‑tajemniczy kostium.
Obawiam się, że najpoważniejszą wadą wydało mi się to, iż Rozen Maiden jest jednak anime raczej dla młodszego (nawet jeśli nie najmłodszego) widza. Twórcy nie mogąc zdecydować, czy robią stylową opowieść grozy, czy bajkę o zagubionym chłopcu i jego lalce, próbują ciągnąć obie te konwencje naraz – bez powodzenia. Świat nadprzyrodzony i codzienny zbyt łatwo koegzystują ze sobą, Nori i Jun za szybko przyzwyczajają się do zamieszkujących ich dom lalek, a całość za często grawituje w stronę specyficznej odmiany komedii haremowej, z pojedynczym chłopcem żyjącym pod jednym dachem ze stadem kobiet. Sprawia to niestety, że w odpowiednich momentach za trudno jest wykrzesać odpowiedni nastrój. Mówiąc brutalnie, seria próbuje być mroczna, ale przez większość czasu mrok udaje się osiągnąć wyłącznie poprzez zgaszenie światła i rozsypanie czarnych piórek. Całość fabuły ratuje niezła końcówka, choć ja osobiście przyznam, że zamknęłabym to anime na przedostatniej scenie, bez stawiania kropki nad i.
Opowieści o złowieszczych, nawiedzonych lalkach to klasyczny motyw horrorów. Tutaj z zakurzonych, dziewiętnastowiecznych dworów został przeniesiony wprost do nowoczesnego świata współczesnego miasta. Działająca w tym świecie magia nie podlega żadnym wyjaśnieniom lub racjonalizacji – po prostu jest. Trzeba ją przyjmować taką, jaka jest i nie doszukiwać się na siłę wytłumaczeń. Polecam, choć nie zdziwię się, jeśli części widzów chodzące i walczące lalki wydadzą się śmieszne, a całe anime zwyczajnie głupie. Muszę jednak zauważyć, że jest to tytuł zdecydowanie niesztampowy i wart zainteresowania.
Twórcy
Rodzaj | Nazwiska |
---|---|
Studio: | Nomad |
Autor: | Peach-Pit |
Projekt: | Kumi Ishii |
Reżyser: | Kou Matsuo |
Scenariusz: | Jukki Hanada |
Muzyka: | Shinkichi Mitsumune |
Odnośniki
Tytuł strony | Rodzaj | Języki |
---|---|---|
Podyskutuj o Rozen Maiden na forum Kotatsu | Nieoficjalny | pl |
Rozen Maiden - artykuł na Wikipedii | Nieoficjalny | pl |