x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Toriko oglądam już od dawna, ale bardziej wolę mangę, bo nie ma tam cenzury. Sama seria jest bardzo oryginalna i pomysłowa, a najśmieszniejsze, że kiedy ją oglądam nie raz głodnieje od patrzenia na całe to żarcie (takie chyba było zamierzenie autora/twórców anime). Fakt, seria jest kompletnie nierealistyczna i nie wiem po co autor opisuje różne „prawdziwe” zjawiska (np. na temat ludzkiej fizjonomii) czy statystyki (co ile kosztuje jenów, liczby ludzi biorących udział w eventach), skoro jego świat jest przepełniony taką iloscią absurdu, jak chyba żadna seria shounen przed nią. Ale trzeba przyznać, że ma on dużo fajnych pomysłów. Samo anime przyjemnie się ogląda, ma klimat i nawet fillery nie są takie męczące, bo wykorzystywane są ciekwe pomysły z zewnątrz (np. design potworów na podtawie rysunków fanów, zresztą całe anime jest dosyć „otwarte” na udział fanów). Główni bohaterowie też sympatyczni, a sam Toriko to miła odmiana od protagonistów typu od zera do bohatera, bo ten jest już uznaną w tamtejszym świecie postacią od samego początku (co nie znaczy, że nie zdobywa nowych umiejętności jak w typowym shounenie), a pozatym jest wiecznym, pewnym siebie (w pozytywnym znaczeniu) optymistą. No i nie należy zapominać o niesamowice bogatym i ciekawym wachlarzu postaci pierwszo- i drugoplanowych. Serię polecam wypróbować, bo na pewno nie ma shounenów o takowej, kulinarnej, tematyce.
A tak na marginesie autor jest dobrym przyjacielem autora „One Piece” i było nawet parę kolaboracyjnych odcinków łączących te dwa uniwersa…
Naprawdę nie jestem w stanie w zrozumieć jakim cudem to anime nadal wychodzi i go nie zdjeli. Fabuła jest porażką, główny motyw do bani, sceny walk są żenujące (jeszcze dobijają nazwy ich specjalnych ruchów). Nie polecam nikomu.
tak w ogóle...
T
A tak na marginesie autor jest dobrym przyjacielem autora „One Piece” i było nawet parę kolaboracyjnych odcinków łączących te dwa uniwersa…
toriko