Tanuki-Anime

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Anime

Oceny

Ocena recenzenta

5/10
postaci: 5/10 grafika: 7/10
fabuła: 4/10 muzyka: 8/10

Ocena redakcji

4/10
Głosów: 7 Zobacz jak ocenili
Średnia: 4,43

Ocena czytelników

6/10
Głosów: 288
Średnia: 6,41
σ=1,88

Kadry

Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Zrzutka
Źródło kadrów: Własne (kapplakk)
Więcej kadrów

Wylosuj ponownieTop 10

Brave 10

Rodzaj produkcji: seria TV (Japonia)
Rok wydania: 2012
Czas trwania: 12×24 min
Tytuły alternatywne:
  • ブレイブ・テン
Tytuły powiązane:
zrzutka

Kolejna opowieść o ninja, pełna akcji, przygód i pojedynków na śmierć i życie. Niestety – do bólu przeciętna i wtórna.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl
Ogryzek dodany przez: Avellana

Recenzja / Opis

Spośród wielu powstających serii anime można wyróżnić te ambitne, takie, które za wszelką cenę próbują nimi być (z różnym, rzecz jasna, skutkiem), a także produkcje, które nie próbują niczego udawać i z założenia są prostymi seriami rozrywkowymi. Już od pierwszej minuty obcowania z Brave 10 jasne jest, że anime to zalicza się do trzeciej kategorii. Zawiązanie akcji nie zapowiada niczego nadzwyczajnego, ale daje nadzieję na niezłą, lekką serię obfitującą w barwne przygody i sporą liczbę pojedynków. Pierwsze kadry ukazują płonącą świątynię, zaatakowaną przez tajemniczych sprawców. Następnie poznajemy Isanami – posiadającą tajemniczą moc młodą dziewczynę, której udaje się uniknąć rzezi, ale jest ścigana przez oprawców świątyni. Podczas ucieczki spotyka Saizou – samotnego ninja, który nie jest zainteresowany pomocą uciekinierce, jednak, jak to zwykle bywa, kolejne wydarzenia powodują, że wbrew sobie dołącza do grupy ninja pod przewodnictwem Yukimury Sanady. Paczka bohaterów zażarcie broni Isanami przed kolejnymi porywaczami, jednocześnie próbując rozwiązać tajemnicę związaną z magicznymi zdolnościami dziewczyny.

Podczas seansu nie sposób oprzeć się wrażeniu, że podczas realizacji twórcy szli po linii minimalnego oporu, żeby się przypadkiem zbytnio nie zmęczyć podczas pracy. Fabuła jest prosta jak budowa cepa, niezbyt odkrywcza i przewidywalna. Całość została zrealizowana tak, żeby uniknąć niepotrzebnych komplikacji, skupiając się na ogólnej atrakcyjności serii. Czyli dostajemy niezbyt wymagającą rozrywkę pełną przygód rozgrywających się w kolejnych lokacjach. Rzecz jest raczej lekka – postaci często bardziej przypominają żądnych przygód łobuzów aniżeli posępnych, wyrachowanych ninja. Atmosfera utrzymuje się raczej luźna, niektóre odcinki są w całości komediowe. Klimat gęstnieje dopiero pod koniec – a szkoda, bo w takiej konwencji seria prezentuje się znacznie lepiej. Scenariusz rzadko trzyma w napięciu – co by się nie działo, bohaterowie zawsze wychodzą cało z opresji, często nie za pomocą swoich umiejętności, a nagłych, szczęśliwych zwrotów akcji. Nie uświadczymy tu odkrywczych pomysłów, wszystko już gdzieś było, wałkowane dziesiątki, czy nawet setki razy. Cały – dość sztampowy – scenariusz można bez problemu streścić w dwóch­‑trzech zdaniach, tak więc jeśli ktoś lubi bardziej zawiłe intrygi, srogo się zawiedzie na tej serii. Jest to jeden z tych tytułów, które nie mają rażących wad (może poza główną bohaterką, ale to niejedyna seria z takim problemem), poza tym, że są po prostu strasznie przeciętne. Anime nie prezentuje się więc najgorzej, ale nikogo również nie zachwyci. Typowa produkcja, którą można obejrzeć dla zabicia czasu i nieźle się bawić, ale nic więcej.

Za mało atrakcyjną fabułą idą sztampowi bohaterowie. Tutaj zdecydowanie postawiono na ilość, nie na jakość – o dziwo, z całkiem niezłym skutkiem. Jak podpowiada tytuł, w trakcie odwiedzania kolejnych miejsc nasi bohaterowie spotykają kolejnych przyjaciół, aż liczebność całej brygady zbliża się do tytułowej dziesiątki. Niektóre postaci są niestety żywcem wyjęte z bajek dla dzieci: chłopczyk­‑piromaniak ciskający w przeciwników bombami, samotny żeglarz z dredami i pióropuszem (na morzach Japonii…), tępy, ale silny i ślepo wierzący swojemu bogu mnich wymachujący wielką maczugą – szczerze mówiąc, nie do końca tego się spodziewałem po drużynie odważnych ninja, choć niepokojąca zapowiedź jest oczywiście widoczna już w openingu. Charaktery postaci są zróżnicowane i obowiązkowo prostolinijne, choć bardziej dynamiczną osobowością wyróżnia się na tle innych Saizou. Isanami to natomiast typowa irytująca, nieodpowiedzialna, rozkapryszona dziewczyna, jakich wiele w innych seriach, i niestety osoby nietrawiące takich bohaterek muszą uzbroić się w cierpliwość, która nieraz zostanie wystawiona na ciężką próbę. Postaci w tym anime nie należy oceniać indywidualnie, bo nie ma to sensu, lepiej spojrzeć na wszystkich całościowo – wówczas mamy do czynienia ze sztampową, ale barwną i sympatyczną gromadką bohaterów.

Kreska, mimo że bardzo przyzwoita, również nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest kolorowo, estetycznie – i tyle. Projekty postaci są ładne, lokacje przedstawione starannie, niestety różnorodność tego wszystkiego ociera się o kicz. Jest dobrze, ale z drugiej strony istnieje wiele starszych o rok serii, które trudno byłoby pod tym względem zawstydzić. Muzyka natomiast wzbiła się ponad przeciętność. Dobrze podkreśla klimat scen, zwłaszcza tych bardziej mrocznych. Kilka utworów wpadło mi w ucho. Openingu słucha się przyjemnie, bardzo dobrze też pasuje do samego anime. Ending nieco gorszy, ale w tłoku ujdzie.

Niektóre z zagranicznych źródeł zaliczają tę serię jako seinen. Ja po zakończonym seansie odniosłem jednak zupełnie przeciwne wrażenie – Brave 10 od razu zacząłem kojarzyć jako niewymagające anime idealne dla młodszego odbiorcy (takiego, powiedzmy, w wieku wczesnego gimnazjum) – tu jest szansa, że mało ciekawy i prosty jak drut scenariusz nie będzie aż tak doskwierał, a barwna mieszanka wymachujących mieczami (czy co tam mają pod ręką) na lewo i prawo bohaterów przyciągnie do ekranu. Brak szczególnie rażących wad powoduje, że mogą sięgnąć po ten tytuł osoby, które nie mają względem tej serii większych wymagań, a chcą po prostu popatrzeć na śmigających po ekranie ninja. Natomiast wszyscy ci, którzy chcieliby zapoznać się z czymś klimatycznym czy na wyższym poziomie, mogą mieć problemy z wytrwaniem do końca, pomimo dość obiecującego początku. Jest to jednak jeden z tych tytułów, które raczej szybko odchodzą do lamusa. Przeciętne serie nie są złe, pod warunkiem, że nie ma pod ręką niczego innego do obejrzenia. Ja jednak polecam najpierw zapoznać się z klasyką, jak chociażby znakomitą (i nie taką znowu jeszcze starą) serią Basilisk: Kouga Ninpou Chou, a po Brave 10 sięgać raczej w ostateczności, jeśli ktoś cierpi – jak ja – na niedobór opowieści z ninja i samurajami w roli głównej.

kapplakk, 14 kwietnia 2012

Twórcy

RodzajNazwiska
Studio: Studio Sakimakura
Autor: Kairi Shimotsuki
Projekt: Yukiko Ban
Reżyser: Kiyoko Sayama
Scenariusz: Mamiko Ikeda
Muzyka: Seikou Nagaoka